RECENZJE
GRY
Przybywam z odległej planety „Far, Far Ran-
ge“, gdzie przez ostatni czas siedziałam i hodowałam uśmiechnięte glutkowate stworzenia. Okazuje się, że jest to niezwykle wciągające zajęcie. „Slime Rancher“ to urocza i niesamowicie wciągająca gra, w której gracz wciela się w rolę Beatrix LeBeau, młodej farmerki, która zaczyna swoją pracę na odległej planecie. ~Gray Picture Niedługo po premierze „Slime Rancher“ parę razy mignęły mi fragmenty gameplayów, ale wtedy nie zdołało mnie do siebie przekonać. Potem zdążyłam o nim zapomnieć, aż do niedawna, gdy dostałam tę grę, ponieważ, według zapewnień obdarowującego, na pewno mi się spodoba. I muszę przyznać, że okazało się to być prawdą.
pokarmem daje dwa kryształki zamiast jednego) i zachowania. Na przykład skalne glutki mają na głowie (czy sferyczne zwierzę ma głowę? może lepszym określeniem jest górna część ciała?) koronę z kamienia i co jakiś czas toczy się po ziemi. Jeśli gracz znajdzie się na drodze przemieszczania się tego stworzenia, ryzykuje niewielką utratą zdrowia. Z kolei tabby silme ma kocie uszka i ogonek. Ten typ jest absolutnie uroczy, jedyny minus to taki, że trzeba go karmić kurami. A te kurki też są milusie, więc trochę przykro dawać je do pożarcia.
O co chodzi? Ale na czym właściwie polega ta gra? Założenia „Slime Ranchera“ są dość proste. Hoduje się urocze glutkowate zwierzątka. Gdy się nakarmi slime’a, ten w zamian daje kryształ, który można sprzedać, a zarobione pieniądze przeznaczyć na rozbudowę farmy. Ponieważ gra ma nieskomplikowane podstawy, bardzo łatwo jest zacząć i się wciągnąć. Dużym plusem na pewno jest to, że w grze jest całkiem sporo różnych slime’ów, a każdy z nich ma swoje specyficzne właściwości. Mają różne ulubione jedzenia (slime nakarmiony ulubionym
36
Jest co robić! Największą zaletą „Slime Ranchera“ jest to, że mimo tego że, jak to w symulatorach farmy, często wykonuje się powtarzalne czynności, gra została wypełniona tyloma rzeczami do zrobienia, że nie ma czasu się nudzić.