PUBLICYSTYKA
Rozmowa z Twilighlot aka Arcy czyli słów kilka o modelowaniu 3D i innych przyjemnościach
Dawno tego nie robiłam i zdążyłam zapomnieć,
jak przyjemnie rozmawia się z innym artystą, pełnym zamiłowania do tego, co robi. Tym razem przyszło mi pogawędzić z Twilighlot aka Arcy, uroczą osóbką, parającą się trudną sztuką animacji 3D. Jest jak jednoosobowa orkiestra, jeśli chodzi o swój fach. Mam nadzieję, że ta wymiana zdań choć w małym procencie pokaże ogrom pasji, mieszczącej się w tej miłośniczce sztuki. ~Moon aka Lailyren Moonlight: Dzień dobry, Twilighlot! Bardzo się cieszę, że udało nam się zorganizować ten wywiad! Na początek zapytam o coś przyjemniejszego. Wiem, że w wolnych chwilach i nie tylko zajmujesz się modelowaniem 3D. Opowiedziałabyś, skąd wzięło się to zainteresowanie? Coś popchnęło Cię w tę konkretną formę wyrazu artystycznego? Twiliglot: Witam wszystkich serdecznie. Jako że to był dość długi okres, postaram się to opowiedzieć tak dokładnie, jak pamiętam. Moje pierwsze przygody z fandomem rozpoczęły się w 2013 roku, kiedy w telewizji zostały ukazane reklamy pierwszego filmu pełnometrażowego „MLP: Equestria Girls“. Naszła mnie pewna chęć zobaczenia, co to tak właściwie jest i czemu kucyki zmieniają się w ludzi. Od momentu wtajemniczenia się poprzez Internet dowiedziałam się, że istnieje takie coś, jak fandom, a dokładnie słowo „brony“. Zabawne było to, iż kojarzyło mi się z „broną“, czyli narzędziem rolniczym, ale mniejsza z tym. Wracając do tematu, moją wiedzę o fandomie
związanym z kucykami pozyskałam głównie z platformy YouTube. Wówczas nie byłam fanką polskiej strony Internetu, jak i kontentu z tym związanego. Poznałam dużo, a nawet masę kanałów promujących MLP od zagranicznej strony, a wśród tych treści były tzw. animacje PMV czy też właśnie SFM Ponies. Pierwszymi twórcami, których poznałam, byli Ferexes, Argodeamon i Herostrain. Herostrain jako pierwszy zainspirował mnie animacjami związanymi z kucykami i 3D w środowisku akcji i dość specyficznym klimacie, możliwe, że dość „cringowym“ na ten czas; Argodeamon natomiast prowadził swoją serię poradników o tym, jak działa sam program, w którym animuje się modele kucyków oraz jak wykorzystuje się je w akcji. Było to dla mnie dość interesujące, ponieważ nigdy nie miałam talentu do rysowania, a kinematografia i możliwość tworzenia własnych animacji nieco bardziej mnie kręciły od tradycyjnych metod artystycznych. M: Czyli Twoje początki z modelowaniem 3D były bezpośrednio związane z poznawaniem fandomu kucykowego, ciekawe. Przed tym wydarzeniem identyfikowałaś się może z jakimiś grupkami fanowskimi innych tworów popkultury, czy to była Twoja pierwsza styczność z bardziej zorganizowanym środowiskiem fanowskim? T: Możliwe, że tak było, ale byłam zbyt młoda, aby wiedzieć, czy coś takiego jest fandomem, czy też nie. Uznam więc, że to było jedną z moich pierwszych styczności.
83