62 W przeciwnym kierunku
Wie, że nie wie wszystkiego. Decyzje podejmuje szybko, opierając się na własnych
emocjach i odczuciach. Z odwagą tworzy kolejne biznesy, które oferują wielbicielom unikalnych sportów zastrzyk adrenaliny i niezapomniane przeżycia.
Pod Warszawą wybudował Deepspot – basen o głębokości ponad 45 metrów. Z Michałem Braszczyńskim, prezesem i inwestorem Deepspotu, rozmawia : zdj ęcia :
Agata Wittchen-Barełkowska
Jakub Wittchen
Skok na głęboką wodę
W PRZECIWNYM
Agata Wittchen-Barełkowska
Jadąc na wypoczynek do Egiptu, w życiu
nie myślałem, że będę nurkował. Chodziło po prostu o leżenie przy hotelu, ewentualnie snorkeling na rafie, kilka ciekawych wycieczek. Przede wszystkim chciałem mieć święty spokój. W hotelu pojawił się jednak Polak, który zajmował się nurkowaniem i zaczął nas namawiać na wycieczkę w miejsce, gdzie miały być delf iny. Pojechaliśmy tam i oczywiście okazało się, że żadnych delfinów nie było, ale podczas tej wyprawy spotkaliśmy na łódce ludzi, którzy robili pierwsze w swoim życiu nurkowania. Z kolegą i synem postanowiliśmy również spróbować. Zeszliśmy pod wodę
J
i zobaczyłem cudowny świat. Samo nurkowanie nie sprawiało nam większych pro-
Michał Braszczyński
blemów i wtedy zaczęło docierać do mnie, że to jest ten sam model biznesowy, który uprawiam w sky divingu: podobna jest rola
ak wpadłeś na pomysł, żeby pod Warszawą
instruktora, którego obdarzamy głębokim
zbudować najgłębszy basen na świecie?
zaufaniem i który wyznacza cele, prze-
M I C H AŁ B R AS ZCZ Y Ń S K I : W 2 0 1 4 ro k u ,
konuje nas do danej aktywności, tworzy
po zakończeniu budowy pierwszego tunelu
ścieżkę rozwoju. Podobna jest także uni-
aerodynamicznego do nauki swobodnego
spadania w Warszawie i po absolutnym sukcesie tego przedsięwzięcia, pojechałem do Egiptu, żeby odpocząć po
bardzo intensywnych trzech latach pracy. Towarzyszyło mi przekonanie, że wiem, o co chodzi w sprzedaży usług
sportowych powiązanych z adrenaliną, z ryzykiem – wtedy to był sky diving. Wszystkie liczby zaczęły się sprawdzać,
czułem, że opracowany przeze mnie model biznesowy działa. Pewnie dalekie to było od obiektywizmu, ale miałem takie odczucie.
kalność tych dyscyplin. Miałem
już zdefiniowane, że moją firmę interesują usługi indoorowe związane z adrenaliną, które pozwalają ludziom mieszkającym w Polsce, gdzie zima trwa pół roku, przedłużyć sezon. Pomyślałem, że te biznesy są do siebie bardzo zbliżone i to był pierwszy, ważny impuls.