redakcjaBB #13

Page 1

#13

PRZEMYŚLENIA

BIELSKO-BIAŁA

#WOLNOŚć #PSYCHOLOGIA #SZTUKA #INSPIRACJA #MIASTO #podróże #prawa_kobiet #mnemotechniki

#cena:

0.00 zł

ludzie

doświadczenia

wiosna lato/2021

#dia_de_los_muertos #wywiady #HISTORIA #SZKOŁA #astrologia #PASJA #ŻYCIE #neutratywy

MAGAZYN TWORZONY PRZEZ MŁODYCH LUDZI I ISSN 2449-6952


42

– 43

MNEMOTECHNIKI. MIEJ TO W PAMIĘCI

ZEPSUTA MASZYNA NIE-LOT

68 - 69

BB

24 – 25 MAGNETYZUJĄCA SIŁA MROKU

18

– 19

JASKINIA PLATONA

64 – 65 OSOBOWOŚĆ ZAPISANA W GWIAZDACH

3 0 - 31 WSZYSCY JESTEŚMY ARACHNE

PROJEKT MAGAZYNU:

ANGELINA FERFECKA, BARBARA ŁASKI


SPIS TREŚCI 38 – 39 MOC MUZYKI

PROJEKT OKŁADKI: ADRIAN BIAŁEK

KACPER KOŚCIÓŁEK

BARBARA ŁASKI

8

AROUND THE WORLD WITH YOUNG PEOPLE

12

O CO CHODZI TYM KOBIETOM?

16

NIEWOLNIK WOLNEGO ŚWIATA

18

JASKINIA PLATONA

22

DIA DE LOS MUERTOS

24

MAGNETYZUJĄCA SIŁA MROKU

26

WALCZ I UCIEKAJ

28

BAJKI (NIE TYLKO) DLA DZIECI

30

WSZYSCY JESTEŚMY ARACHNE

32

PODNIEBNY SERWIS NIELOTA

34

ARCYDZIEŁA W NOWOCZESNYM WYDANIU

36

MORDERCZE GORSETY

38

MOC MUZYKI

42

MNEMOTECHNIKI. MIEJ TO W PAMIĘCI

44

NOTATNIK W NASZEJ GŁOWIE, CZYLI PAMIĘĆ ROBOCZA

46

TAJEMNICA SI

48

NEUTRATYWY, CZYLI KOLEJNA REWOLUCJA W JĘZYKU

50

MOC SŁÓW, CZYLI JAK ROZMAWIAĆ

52

Z OCZU NA USTA

56

REKLAMOZA

58

KU IDEALNOŚCI

60

NIEDOSYT, CZYLI ZABURZENIA ODŻYWIANIA NA EKRANIE

64

OSOBOWOŚĆ ZAPISANA W GWIAZDACH

66

WSCHODNIE SZTUKI WALKI

68

ZEPSUTA MASZYNA | NIE-LOT

70

PORCELANOWE CHABRY

76

CENTRUM MIASTA WSPIERA MOCNE STRONY MŁODYCH

79

ODBUDUJMY RELACJE

PABLO SODZAWICZNY

4 8 – 49 NEURATYWY, CZYLI KOLEJNA REWOLUCJA W JĘZYKU

52 -53 Z OCZU NA USTA


CZEŚĆ! T

rzynastka. Kulturowo uznawana za główne źródło problemów, jak i nieszczęść. Jednak w przypadku tworzenia kolejnego magazynu szczęście nas n i e o p u s zc z a ł o. W s zy s tko za sprawą metaforycznej czterolistnej koniczyny, która stała się kwintesencją całego zespołu. Przy pomocy rzeszy osób wszystko zostało dopięte na ostatni guzik – i to sporo przed ostatecznym terminem.

MŁODY ZESPÓŁ REDAKCYJNY WSPIERAJĄ:

Jednak na największe uznanie w tej kwestii zasługuje młodzież, która za sprawą własnej ambicji, samozaparcia i kreatywności stworzyła od podstaw #13 numer magazynu.

cie zdalnie, to ciągle drzemie w naszych redakcjonistkach i redakcjonistach wielki potencjał i chęci do działania. Warto również zaznaczyć, że za każdą z opraw, tekstów, zdjęć oraz grafik u k r y t a j e s t i n n a o s ob a , pełna własnych, niespotykanych pomysłów. Twórczość pomaga im w ukazywaniu cząstki siebie. W tym numerze poruszone zostały tematy społeczne, kulturowe oraz zachęcające do własnej aktywizacji i działania. Cieszymy

Dodatkowo, by obalić starodawny przesąd, najnowsze wydanie zostało wydrukowane aż w czterech wersjach okładkowych. Pokazujemy tym samym, że niezależnie od pandemii oraz tworzenia drugiego magazynu całkowi-

się, że mimo ilości stworzonych treści ciągle publikujemy coś niepowtarzalnego! Chcesz do nas dołączyć? Napisz śmiało na redakcja@ redakcjabb.pl lub skontaktuj się z nami przez stronę www.redakcjabb.pl, na Facebooku fb.com/redakcjabb oraz Instagramie ig.com/ redakcjabb i opowiedz nam o sobie. Liczymy na Ciebie!

Julia Gawlik

MAJA DĘBOWSKA

MARZENA KOCUREK

DOROTA ŁASKI-HAMERLAK

JUSTYNA GÓRKA

inicjatorka projektu, strategia

dyrektorka Fundacji Zróbmy.To

koordynatorka projektu redakcjaBB, redaktor naczelna

koordynatorka projektu Centrum Miasta

KAMILA KATSU CHROBAK

JULIA GAWLIK

LIDIA LE THANH

animatorka projektu

animatorka projektu

animatorka projektu

MENTORZY PROJEKTU:

ALICJA JAKIMÓW-GÓRKA, ANNA SMOLAREK, EDYTA BRAUN, EDYTA LALA-KOCZY, EWA PALECZNA, JUDYTA DOBEK, KRZYSZTOF TUSIEWICZ, JOLANTA MINOR, PAWEŁ MROWIEC, ULA KÓSKA

AMBASADORZY PROJEKTU

ANGELIKA OGROCKA, ANNA CIEŚLA, DOMINIK KACZMARCZYK, KASIA TYSZECKA, MARIIA ZHYLTSOVA, MONIKA KUCZMIERCZYK, OLA LESZCZYŃSKA

#13

WIOSNA/LATO 2021

4

MAGAZYN redakcjaBB


KIM JESTEŚMY? Projekt redakcjaBB skupia młodych, twórczych ludzi z Bielska-Białej i okolic – zespół redakcyjny to ponad 500 osób z 30 szkół! Działamy w grupach: dziennikarskiej, fotograficznej, wideo, graficznej, teatralnej, tworzącej Dyskusyjny Klub Filmowy czy skupionej wokół nauki języka migowego oraz towarzysko-wszechstronnej. Nasza siedziba przy ul. Krasińskiego 5a/18 w Bielsku-Białej jest otwarta dla wszystkich zainteresowanych oraz grup formalnych i nieformalnych. Czekają tutaj na Was warsztaty i spotkania, które organizujemy w ramach projektów: Mocne Strony Młodych realizowanego z dotacji Programu Aktywni Obywatele – Fundusz Krajowy finansowanego z Funduszy EOG oraz Centrum Aktywności Społecznej „Centrum Miasta” realizowanego dzięki dofinansowaniu z Urzędu Miejskiego w Bielsku-Białej. Chcecie porozmawiać, popracować nad czymś wspólnie czy po prostu napić się herbaty, czekając na autobus? Też można :) Do zobaczenia! Dorotka, Justyna, Katsu, Julia, Lidia i Marzena

KONTAKT:

redakcjaBB ul. Krasińskiego 5A, 1. piętro 43-300 Bielsko-Biała, telefon: +48 512 65 65 08, redakcja@redakcjaBB.pl, www.redakcjaBB.pl, facebook.com/redakcjaBB, instagram/redakcjaBB www.centrum.miasta.pl, centrum.miasta@zrobmyto.pl

Redaktor Naczelna: Dorota Łaski-Hamerlak Magazyn bezpłatny wydany 26 czerwca 2021 w Bielsku-Białej, wydrukowany przez Drukarnię REMI-B (www.remib.eu) #13 wiosna/lato 2021 Nakład: 2000 szt.

WYDAWCA:

Fundacja Zróbmy.To ul. Krasińskiego 5a/18 43-300 Bielsko-Biała

Projekt redakcjaBB realizowany jest przez Fundację Zróbmy.To.

Projekt realizowany z dotacji programu Aktywni Obywatele – Fundusz Krajowy, finansowanego z Funduszy EOG

#13

WIOSNA/LATO 2021

5

MAGAZYN redakcjaBB


REDAKCYJNY

ANNA SALA

ALEKSANDRA BYLICA

ALEKSANDRA KWIECIEŃ

ALICJA LITNER

ALICJA LATA

BEATA KĘPA

ANNA PYRDA

HANNA JĘDRYS

KAROLINA MACIASZEK

EMILIA NOWAK

JAGODA BORUTA

ANNA FLAKA

DAWID STERNAL

EMILIA LUBAŃSKA

BARTŁOMIEJ PASIERBEK

JAN WĄTROBA

JOANNA KACZOR

GABRIELA KRÓLICKA

PATRYCJA WYKRENT

KAJA SOBCZAK

JULIA JOŃCZY

MAŁGORZATA CIEPŁY

JULIA RAJTOR

JULIA WYCZESANY

JULIA BIESIK

ANNA GOFRON

JUSTYNA GANCARCZYK

KAMILA MAZGAJ

KINGA ZIĘBA

KLAUDIA BEDNARZ

M POTEMPA

KAJA STANASZEK

ZESPÓŁ

ADAM CZERNIAWSKI

MICHAŁ HANZLIK

IZABELA BIERNAT

HANNA KLIMCZAK

JAGNA ANTAS

ZUZANNA KUC

DAGMARA MĘTEL

JULIA

MACIEJ WALUŚ

SUCHOŃ KOMRAUS

#13

WIOSNA/LATO 2021

NADIA KOBIELA

6

MAGAZYN redakcjaBB


KAROLINA GRZYBEK

ANNA DZIERŻEWICZ

MAŁGORZATA TOMCZAK

WIKTORIA KURSKA

PATRYCJA SIENKIEWICZ

PAULINA LIPIŃSKA

MAJA CHLIPAŁA

ZOFIA SIWY

PATRYCJA SOJKA

MARTYNA SALENGA

MARIA TARGOSZ

SZYMON BIEDRONKA

NATALIA BARGIEŁ

NATALIA GRABCZAK

PATRYCJA GRZEBYK

OLA DRWAL

SARA CHYNC

WIKTORIA MALCZYK

MARTA SOBOŃ

PAULINA MICHALCZYK

PAULINA ORZEŁ

WIKO ADAMCZYK

WITEK STANCLIK

MARLENA ALBRYCHT

SZYMON JANACZEK

MIKOŁAJ MARCINIAK

SZYMON MIĄŻEK

WERONIKA KUCIA

PAULINA TYC

WIKTORIA ŁUKASZ

ZUZANNA BIZOŃ

AMELIA BIERCZAK

ZOSIA ZAJĄC

ZUZANNA KONIOR

ZUZA KOSMOWSKA

AGNIESZKA TOLARCZYK

ZUZANNA MICHALIK

JULIA DWORNIK

ZUZA KRUCZEK

MAJA HAJDUK

LENA RYNCARZ

#13

WIOSNA/LATO 2021

7

MARTYNA DROBCZYK

MAGAZYN redakcjaBB


EN

AROUND THE WORLD WITH YOUNG PEOPLE

In 2020, our founder, Maja Dębowska, was invited to participate in the International Visitors Leadership Program. It is an invitation – only exchange program organized by the U.S. Department of State for people from around the world.Each year, the US Embassies worldwide nominate participants who visit the USA for a 3-week-long educational program and learn more about their area of expertise from the American perspective and experts; learn more about the US culture and American people – as well as from other participants. The people we have interviewed were participants of the IVLP online in October 2020 that focused on working with and for young people.

Full versions of the interviews can be found on our website: www.redakcjaBB.pl/IVLP

About IVLP The International Visitor Leadership Program is an invitation-only exchange program organized by the US Department of State for people from around the world. Each year, the US Embassies worldwide nominate participants who visit USA for a 3-week-long educational program and learn more about their area of expertise from the American perspective and experts, learn more about the US culture and American people – as well as from other participants. All interviewees were participants of the IVLP in October 2020.

#13

WIOSNA/LATO 2021

8

MAGAZYN redakcjaBB


WHEN YOUR SECOND CHOICE BECOMES A PASSION

BUILD BRIDGES THAT HAVE NOT BEEN BUILT BEFORE

Urias Brooks Rowel Padernal

Urias Brooks from Liberia tells us about his mission of improving access to education for children and how COVID-19 forced teachers to pick up schoolwork from pupils on bicycles and start teaching mathematics… over the radio. Interested? Read on!

He wished to become a lawyer, but instead – he is on a mission to reform an educational system spanning across 7642 islands, 104 million people and 200 languages. Not an easy task, but he is all up for it. Meet Rowel Padernal - Senior Education Program Specialist in the Bureau of Curriculum Development of the Department of Education in the Philippines.

I had been helping kids that fought in the civil war in Liberia to reunite with their parents and then made sure they went back to school. Those people I’d helped then are today managers, have PhDs, are teachers and community activists. This experience made me dedicate more years of my life to working with young people. Today, as an organization – Youth Movement for Collective Action – we work with the government and currently manage 25 schools, but they have been shut due to the pandemic. In order for students to continue learning, we provided them with kits for individual learning. These are designed in layers so that the completed part can be detached and left in front of the house. This way our teachers, on bicycles, can pick them up and assess them. In addition, we introduced remote learning using radio. Students who have no other options listen to mathematics or language lessons over the radio. Others, who have access to the Internet, watch the lessons recorded by our teachers on YouTube. Education is the key to solving poverty and creating a better future for families and children. If you wait for someone to solve your problems, you may wait forever. When you are educated, you can pass on your story. You can build bridges that have not been built before. It doesn’t have to be formal education that involves sitting at desks. Use every educational opportunity that is available to you. It can be workshops, technical school, volunteering – start where you can. In this way your life will change.

The fact is, it wasn’t always my dream to become a teacher. Since I remember I wanted to work as a lawyer, but in my country good law courses are really expensive. My dad is a tricycle driver, my mum is a vendor in the market… we simply couldn’t have afforded it. My second choice was teaching. Then, a big chance heaved into sight – I was invited to be a part of the Bureau of Curriculum Development of the Department of Education. I needed to use this opportunity. And it has become my great passion. I want our youth to be educated, so that they will be able to elect competent political leaders in the future. One of the biggest challenges is that the Philippines is a very multicultural country. We’ve got 7642 islands and speak about 200 languages… imagine that! It is impossible to implement a particular medium or policy because of the differences between the islands. But what we all have in common is that we tend to smile all the time and generally are really happy and resilient people. It is our spirituality. I don’t have any plans to move to any other country. There must be someone to stay, and I guess – I’m one of those people. I want to serve my homeland and change it for the better. Most of my colleagues are already married and have children, but I opted not to. I feel I need to do a lot more for the Department of Education. I know that proper education is an urgent matter and serving the Filipino people is something I find myself to be happy with. My advice for the youth? Find your place on Earth and do your best in the process of changing other people’s lives for the better. Appreciate what you already have and try to share it with others. AUTHOR:

BARTEK PASIERBEK

WIOLETTA KOCZWARA

Read more on redakcjaBB.pl/IVLP #13

AUTHOR:

WIOSNA/LATO 2021

9

Read more on redakcjaBB.pl/IVLP MAGAZYN redakcjaBB


ASK MORE QUESTIONS, GET MORE ANSWERS

MAKING THAT DISTINCTION BETWEEN PASSION, GREED AND OPPORTUNITY

Fay King Rafael Minatogawa

Rafael Minatogawa, born in 1996, is an economist from Brazil and chief of staff for congressman Kim Kataguiri (who was 22 when elected to Congress in 2018). He is a member of Free Brazil Movement. One of their aims is to engage young people in politics – show them it is relevant and can be interesting. But they don’t shy away from complex issues either. It is often difficult these days to attract young people to politics. So, how come Rafael ended up in this place?

On how to make a change, make your voice heard and become an influential leader. Meet Fay King – a 22-year-old female chairperson of the Youth Advisory Group of the United Nations Population Fund Suriname, who advocates for sexual and reproductive health and women’s rights. She is also a student of BA International Business and Management. How did it all start? Honestly, I was just a bored teenager. I didn’t have a lot to do and one day a friend of mine asked me to get involved. We were doing a survey about people’s knowledge of sexual health. For me it was just so alarming to see how uninformed people were when it came to certain facts. I enjoyed the activities we did, and I was so inspired to educate others more. Now I’m the one that’s really all about human rights. When you find yourself in such a field, you want to change the entire world, but you have to focus on what is key for you right now to ensure that you can really make a change. I’m also a student and I currently work at a local bank too. When I’m not busy studying, working or advocating and fighting for women’s rights, because that’s really what my life mostly consists of, I really like to go out with my friends and spend time with my family as I am a very family-oriented person. As a young leader, the hardest thing for me is not to fall for this kind of impostor syndrome that others try to impose on you. It’s the feeling of not doing enough and wanting to grab every opportunity, because they don’t come often. When the opportunity presents itself, you really need to put it into perspective. It’s about making that distinction between passion, greed and opportunity. And what would I say to other young people? We shouldn’t underestimate our power and our voices. We should be aware that we’re stronger together and we shouldn’t be afraid to make that impact.

As I was finishing my degree in economics, Brazil was getting into economic crisis. It was very hard to find a job. Most of my friends started working in big corporations. I didn’t want that. At that time, Kim Kataguiri, whom I had known for a long time, decided to run for Congress. We were both just over 20 years old back then. He invited me to be a part of his campaign. Back then, I was studying in Canada, but planned to return to Brazil soon. We started working together. Kim got to Congress in 2018 as the fourth most voted candidate! Actually, we didn’t expect that. But our strategy to communicate with voters over social media paid off. We now have over 700 thousand subscribers on YouTube. The main purpose is to communicate and somehow help people to understand what happens in Congress because sometimes it’s not easy to understand how politics work. What keeps me going is that I have the opportunity to really make a difference. To really apply what I’ve learned in college and at university, debate different important things like tax reform and have influence over it. Right now, the tax system in Brazil is very unfair. Poor people pay more tax than the rich. We need to change that. My advice to other young people? Read. Read a lot. I believe the most important thing is to never get enough and try to improve yourself, study, ask more questions and get more answers. AUTHOR:

ŁUKASZ PARTYKA

Read more on redakcjaBB.pl/IVLP #13

WIOSNA/LATO 2021

AUTHOR:

10

PATRYCJA LEŚ

Read more on redakcjaBB.pl/IVLP MAGAZYN redakcjaBB


TAKING ADVANTAGE OF NO COMMITMENTS

YOUR WORK SHOULD RESONATE WITH YOUR HEART

Oleksandr Fomichov

Colleen Adenan

“You’ll never be fully prepared. The best is to just have an attitude that’s open to new experiences and being very flexible”. How volunteering and teaching English to speakers of other languages can spark interest in international development. Meet Colleen Adenan who is a project coordinator of International Visitor Leadership Program.

As it turns out, being a lawyer doesn’t necessarily mean football won’t be something you do as part of your job. Meet Oleksandr Fomichov, CEO of League of Tolerance, whose path to working with young people leads through the experience of a military conflict, and learn how to make a great impact through football with [just!] 10 hours of volunteering a week.

I grew up in Annandale, Virginia which is like a suburb of Washington DC. The area is pretty wealthy because a lot of people work for the government. But the high school I went to was actually very diverse. We spoke about my Indonesian ancestry, which let me be more curious about the world. The thing that sparked my interest in international development was my teaching English to speakers of other languages. I volunteered in college and I really liked the experience. I then joined the Peace Corps [a volunteer program run by the United States Government providing international social and economic development assistance] to gain work experience and went to Kyrgyzstan for 18 months, to teach English. After returning to the US, I started studying to get my Masters in International Development and I combine it with my work as a project coordinator at the IVLP. I think the most challenging thing in working with people from various countries is cross-culture communication. Whenever it doesn’t go well, it is the most difficult. Especially because it’s very hard to fix once it becomes a problem! What would be my advice to other young people? I think that you should just be really open to whatever opportunities come your way in terms of your career. And if you’re interested in something, you should learn more about it, e.g. through volunteering. This is the time to take advantage of the fact that you don’t have any commitments.

I was born and raised in Donetsk in Ukraine. I became a refugee in my own country once the military conflict with Russia started in 2014. Me and my wife had to move 7 years ago. We now live in Ivano-Frankivsk. The situation required me to adapt quickly. Before, I was a businessman, going after profit and reputation. But my perspective has changed. For the past 4 years, aside from working as a lawyer, I’ve been the CEO of League of Tolerance (fb.com/loft.cfco). We mainly work through sports and focus on democratic participation, equality and entrepreneurship. Working for a charity, you have various roles and responsibilities. It is a dynamic environment – sometimes you are a leader, sometimes a coach. Even though our team of 18 are all volunteers – working, roughly 10 hours a week each, we have managed to achieve amazing things: working with UEFA and FIFA, as well as launching projects abroad. A person who wants to work with young people needs a willingness to develop and learn. Otherwise it’s nearly impossible to pursue this path. What’s most important, in my opinion, is setting a good example to the younger generation. Whenever we can create a situation of growth, it is a job well done. My advice to young people? Everything you do should give you pleasure and joy. We need to take care of our mental health. That starts with our joy of living. Your work should resonate with your heart.

AUTHOR:

KAMILA KATSU CHROBAK

LIDIA LE THANH

Read more on redakcjaBB.pl/IVLP #13

AUTHOR:

WIOSNA/LATO 2021

11

Read more on redakcjaBB.pl/IVLP MAGAZYN redakcjaBB


O CO CHODZI TYM KOBIETOM? Rozmowa na temat praw kobiet zajęła obecnie znaczną część przestrzeni publicznej. Nic dziwnego, bezpośrednio dotyczy połowy z nas, a pośrednio wszystkich! Czy spór toczy się w obrębie jednego tematu? A może chodzi o coś więcej? Dowiedz się, co sądzą na temat dysproporcji płciowej cztery wyjątkowe kobiety, które aktywnie uczestniczą w rozpędzonej machinie działań na rzecz równości płci w naszym mieście. TEKST: JAGODA BORUTA ZDJĘCIE: MAŁGORZATA TOMCZAK

Możecie zdradzić czym zajmujecie się na co dzień?

czucia samorealizacji jestem również działaczką społeczną.

M: Ja zajmuję się prawem pracy, ale to tylko część mojej aktywności, ponieważ działam w bielskich organizacjach związkowych jako społeczny inspektor pracy oraz asystent społeczny posła. Praca jest tylko dodatkiem, ale wykorzystuję doświadczenie zawodowe na co dzień, społecznie.

A: Ja z kolei jestem pełnoetatową mamą, żoną, radykalną feministką i tłumaczką. Przez wiele lat byłam również nauczycielką akademicką. Jak to się dzieje, że osoby funkcjonujące w tak różnych grupach zawodowych rozumieją się bez słów i jednoczą siły stając się osobami, które COŚ wiedzą na temat protestów?

J: Ja jestem fizjoterapeutką, terapeutką neuroruchową, NDTBobath i PNF, psycholożką oraz coacherką. Dodatkowo prowadzę zajęcia jogi fizjoterapeutycznej; bardzo lubię pracować z kobietami, więc prowadzę też zajęcia rozwojowe, gdzie łączymy duszę z ciałem.

K: Łączy nas brak zgody na taką rzeczywistość, bo na to nie da się spokojnie patrzeć. Mam poczucie, że chyba bym pękła w środku, gdybym w tym nie uczestniczyła. Po prostu nie można milczeć.

K: Ja prowadzę z mężem prywatną firmę, ale dla pełnego po-

M: Ja nigdy nie angażowałam się w politykę. Nigdy. Oczywiście

#13

WIOSNA/LATO 2021

chodziłam na wybory, bo odkąd tylko mogłam głosować, uważałam to za mój obowiązek obywatelski. Jednak 5 lat temu stwierdziłam, że wcześniej owszem, polityka w jakimś stopniu mnie dotyczyła, ale nie wchodziła mi z butami w wiele prywatnych sfer, a teraz odważyła się na ingerencję w część mojego ciała. Straciłam przeświadczenie, że mam wybór, mam poczucie, że polityka mnie ignoruje albo traktuje niesprawiedliwie. Postanowiłam, że nie będę egoistką i nie zostawię takiego bajzlu dla mojego syna. W momencie, w którym masz poczucie, że coś Cię obchodzi, pojawia się taki wewnętrzny głos, którego nie zignorujesz. Akurat mam to szczęście, że chodzę do szkoły, w której dba się o równość i tolerancję. Jednak wiąże się to z niedo-

12

strzeganiem przez wielu moich rówieśników nierówności płci. Jak najbardziej opowiadają się za postulatami Strajku Kobiet, natomiast nie czują większej potrzeby natychmiastowego reagowania. Obecnie nasza aktywność ogranicza się głównie do szkoły, gdzie dziewczyny i chłopaki mają równe szanse. Po ostatnich wydarzeniach wnioskuję jednak, że tak kolorowo przez całe życie nie będzie… A: Kobiety w Polsce paradoksalnie są lepiej wykształcone statystycznie więcej kobiet niż mężczyzn kończy studia magisterskie. Natomiast zobaczcie, co się dzieje już stopień wyżej. Ile kobiet robi habilitację w porównaniu do mężczyzn? Tu się zupełnie odwracają proporcje. Ja na przykład jestem filolożką. Studia filologiczne są „babskie”,

MAGAZYN redakcjaBB


nie czarujmy się. Na tego typu kierunkach w grupie jest kilku mężczyzn na kilkanaście czy kilkadziesiąt kobiet. Do tej magisterki mniej więcej idziemy ramię w ramię, ale promotor i tak wybiera sobie jakiegoś zdolnego chłopca z grupy, żeby mu zaproponować studia doktoranckie. Często mechanizm narzucania kobiecie określonej roli społecznej okazuje się silniejszy od jej potencjału.

Koniecznie przeczytaj! www.ciekaweliczby.pl/ tag/kobiety-sa-lepiejwyksztalcone/ M: Za niedługo będziecie wchodzić na rynek pracy i myślę, że to okaże się pierwszym zetknięciem waszego rocznika z heteronormą – nierównością w dostępie do rynku pracy, w dobieraniu form zatrudnienia dla kobiet i mężczyzn, a przede wszystkim z dysproporcją w wynagrodzeniach, dostępie do awansowania, rozwoju, szkoleń. Jakkolwiek mężczyźni by nie argumentowali, że te rzeczy są wyssane z palca – nie są. Jeślibym przeanalizowała strukturę stawek, to do pewnego momentu, tak jak w przypadku profesury i edukacji, są one wyrównane, ale później, na wyższych szczeblach, kobiety zanikają. Kobiety są gorzej wynagradzane, a żeby coś osiągnąć, muszą torować sobie drogę rękami i nogami. K: Niestety Twoi koledzy mogą twierdzić, że ich to za bardzo nie dotyczy. Oni tego nie odczują, natomiast dziewczyny bardzo mocno zderzą się z rzeczywistością, czyli z nierównością w wynagrodzeniach i ścieżce kariery... M: Być może odczują, jeśli będą szli przez życie z kobietą, którą będą cenić

#13

WIOSNA/LATO 2021

13

MAGAZYN redakcjaBB


i szanować, a okaże się, że pomimo tego, iż jest świetnie wykształcona, naprawdę ciężko pracuje, to jednak zarabia dużo mniej niż powinna w jego ocenie. Twoi koledzy nie będą też musieli się tłumaczyć na rozmowach kwalifikacyjnych, czy zamierzają brać tacierzyńskie, czy nie.

Skąd to się w ogóle bierze, że społeczeństwo lepiej postrzega mężczyznę na stanowisku lidera niż kobietę? Zaufanie społeczne się na to składa, czy jakieś szczególne wytyczne?

J: Jest to nam zarzucane, że nie awansujemy, ponieważ często mamy puste przebiegi, jeżeli chodzi o ciągłość pracy.

W takim razie, dlaczego wciąż chcemy widzieć mężczyznę w roli lidera? Wiadomo, że różnimy się pod kątem predyspozycji fizycznych. To nie podlega dyskusji, ale czy nadal musimy się na tym skupiać?

W Polsce dysproporcja wynagrodzeń kobiet i mężczyzn wynosi 8,8%. Tu dowiesz się więcej: www.instagram. com/p/CK1kugpFrp-/ www.ec.europa.eu/ eurostat/statistics explained/ index. php?title=Gender_ pay_ gap_statistics A: Zobaczcie, co się stało teraz, po wyborze Kamali Harris na wiceprezydentkę Stanów Zjednoczonych! W sieci pojawił się mem z nią stojącą pośród odłamków szkła, z napisem – „Be careful, there is glass everywhere!” (Uwaga, wszędzie jest szkło), bo Kamali udało się własną głową rozbić szklany sufit! Wiecie, ten szklany sufit wciąż jest nad nami i to nie jest sufit, tylko kopuła, która nas ogranicza z każdej strony.

#13

WIOSNA/LATO 2021

K: Feminizm to absolutnie nie jest nienawiść do mężczyzn. To jest przekonanie o równości społecznej, politycznej i ekonomicznej. I to jest bardzo krzywdzące podejście. Pięknie profesorka Magdalena Środa powiedziała, że feminizm to jest wkluczanie wykluczonych. Moim zdaniem najlepsza definicja.

Wszystkie chórem: TYSIĄCE LAT!

Czy bycie feministką jest sprzeczne z marzeniami o wielkiej romantycznej miłości? Pytam o to dlatego, że od najmłodszych lat spoglądamy najpierw na eteryczne księżniczki, czekające na ocalenie przez swojego księcia, a później przerzucamy się na komedie romantyczne i nietuzinkowe, aczkolwiek wydumane historie miłosne.

K: Ja mam taką nieustającą refleksję – przed wiekami silniejsi mężczyźni grali w społeczeństwie pierwsze skrzypce, gdyż siła w tamtym czasie była bardzo potrzebna, ale oni już wtedy poczuli, jak to jest wygodnie mieć usługujące kobiety. Zauważmy jak krótko mamy prawa wyborcze, czym jest 100 lat? Nasze przodkinie mówiły: Praw się nie dostaje, prawa się zdobywa i można je stracić. I powiedzcie, czy nie jesteśmy właśnie w takim momencie? Nie możemy milczeć! Parę lat temu nawet nie myśleliśmy, że dzisiaj będziemy w takiej sytuacji, a za parę lat może się okazać, że pójdą dalej i zabiorą nam prawa do głosowania. I co wtedy?

Znowu wszystkie, praktycznie chórem: ABSOLUTNIE NIE!!! J: Nie da się stworzyć zdrowego związku partnerów bez równości, a związek oparty na równości będzie związkiem składającym się z pierwiastka feministycznego. Po prostu, koniec. A: Każda z nas tutaj obecnych jest mężatką, wszystkie mamy dzieci, co oznacza, że to nie jest tak, że uważamy, że mężczyźni są do niczego! W jakiś sposób weszłyśmy z nimi w konszachty, skoro z nimi te dzieci mamy (głośny śmiech).

Bardzo nie chciałabym, żeby ta rozmowa przybrała formę ataku na mężczyzn, bo oni przecież też borykają się z całą masą stereotypów i również przegrywają w starciu z nimi.

J: I nie są to mężczyźni stereotypowo uznawani za „pantoflarzy”!

14

A: Po którymś proteście do mojego męża podszedł jeden z chłopaków i mówi tak: „Ty jesteś partnerem jednej z nich? I co? Da się z nią jakoś żyć?” (jeszcze głośniejszy śmiech).

Określają się skromnym mianem tych, które COŚ wiedzą na temat protestów, jakich nasze miasto jeszcze nie widziało. M: To jest bardzo szeroki temat, ale kobiety, które się wypowiadają i wyrażają swoje zdanie jasno, wyraźnie i głośno, nie będą kobietami przepraszającymi męża za każdym razem, gdy będą coś chciały powiedzieć, tylko powiedzą prosto z mostu. Takie związki są dynamiczniejsze, ciekawsze, ale i trochę cięższe. Objawiają się asertywnością, szacunkiem jednej strony do drugiej, prawdziwością. Jesteśmy po prostu partnerami w związku. Jaką radę dałybyście sobie samej już z perspektywy czasu, doświadczeń w okresie dorastania? Co byście chciały wtedy usłyszeć? A: Ja bym chciała nie słyszeć w kółko: „Kochanie, tobie nie wypada. Bądź miła. Uśmiechnij się ładnie. Jesteś kobietą, więc załóż spódniczkę i złącz nóżki”. Teraz, gdy prowadzę auto, to ze złączonymi kolanami, co jest okropnie niewygodne, ale mam tyle lat, ile mam i takie

MAGAZYN redakcjaBB


słowa wtłaczano mi do głowy, odkąd skończyłam trzy lata. Moja siostra, która jest ode mnie 5 lat młodsza (i to naprawdę jest przepaść), za każdym razem dziwi się: Czy ty oszalałaś? Co ty robisz z tymi nogami?. K: Chciałabym usłyszeć, że jestem w porządku taka, jaka jestem, bo tego nie słyszałam. Zawsze mi wciskano, że jestem nie w porządku. Później sporo musiałam się napracować, żeby sprostać oczekiwaniom. J: Jako młoda osoba, w podstawówce i w liceum, byłam osobowością wyróżniającą się, bo ja robiłam inaczej, po swojemu. I nie zmieniłabym niczego. Zawsze, ale to zawsze, chociaż koszty były i są ogromne, nigdy nie opuściłam siebie. Taki mam przepis – bądź blisko siebie i nie stawiaj się ciągle do pionu, tylko najpierw się o siebie zatroszcz. Bardzo ważne jest też to, żeby mieć wokół siebie ludzi, którzy widzą cię prawdziwą i cię wspierają. Jeśli jesteś w jakimś towarzystwie, gdzie tego nie dostajesz, to zmykaj stamtąd! Jeżeli ktoś nie widzi twojej wartości, to nie znaczy, że jej nie masz! Ze względu na ewentualne konsekwencje, moje rozmówczynie zastrzegły sobie prawo do zachowania anonimowości.

#13

WIOSNA/LATO 2021

15

MAGAZYN redakcjaBB


NIEWOLNIK WOLNEGO ŚWIATA Gdy słyszymy wyraz „niewolnictwo” zazwyczaj pierwsze, co przychodzi nam na myśl, to lekcje historii: dzieje starożytnego Egiptu, hierarchia imperium rzymskiego czy kolonializm europejski w siedemnastowiecznej Ameryce. I choć mogłoby się wydawać, że te wydarzenia miały miejsce setki lat temu i są już nieaktualne, rzeczywistość jest inna. TEKST:

IZABELA BIERNAT ZOFIA SIWY

ZDJĘCIE:

Niewolnictwo odeszło do lamusa? Idąc za skojarzeniem: „niewolnictwo w XXI wieku”, można wywołać do odpowiedzi państwa, w których wykorzystywanie danych klas społecznych jest na porządku dziennym. Podobnie ma się sprawa z ukrytym niewolnictwem, takim jak wyzysk seksualny, plantacje niedozwolonych substancji czy praca nieletnich. Mało kto jednak hasło „niewolnictwo” połączy z manipulacją mediów społecznościowych, odgórnie narzuconymi oczekiwaniami czy presją społeczeństwa. Organizacja Alliance 8.7 w 2016 roku oszacowała, że liczba niewolników na świecie waha się między 40 a 46 milionami osób. A teraz wyobraź sobie, że w rzeczywistości mamy do czynienia z o wiele większymi wartościami, sięgającymi być może nawet miliardów. Możliwe,

#13

WIOSNA/LATO 2021

że zabrzmi to absurdalnie, ale każdy z nas jest tak naprawdę niewolnikiem obecnego świata.

Wiele się o tym mówi, ale tak rzadko przekłada się to na czyny – bądźmy krytyczni w stosunku do mediów. W przeciwnym razie możemy stać się ofiarami licznych manipulacji faktami i kolejnymi marionetkami. Podporządkowywanie się oczekiwaniom Współczesne niewolnictwo przejawia się przede wszystkim w ustanowionych przez kulturę kanonach (na przykład piękna). Świat przedstawia swoje ocze-

kiwania względem nas; w większości są one nieświadomie realizowane, zaś odstającym jednostkom grozi wykluczenie społeczne. Część z nich robi wówczas coś wbrew sobie i dostosowuje się. Na przykład dobrze zapowiadający się artysta mógłby całymi dniami ćwiczyć swój warsztat malarski i być może kiedyś stworzyć prawdziwe arcydzieło. Zanim jednak do tego dojdzie, musi przecież jakoś egzystować – czyli podjąć stabilną pracę, która zapewni mu fundusze na jedzenie oraz dach nad głową. Poświęca kilka godzin dziennie, które mógłby przeznaczyć na malowanie, i w ostateczności może nigdy nie stworzyć zachwycającego dzieła. Wyżej wspomniałam o obowiązującym kanonie piękna, czyli kolejnym temacie rzece. Mówiąc najprościej – w naszych czasach funkcjonuje pewien „ideał” kobiety, a składają się na

16

niego szczupła sylwetka, długie włosy, niepowtarzalna uroda i nienaganna cera. Podświadomie czy nie, niektóre kobiety pragną zatem (nawet „po trupach”) osiągnąć ten cel. Gorzej, gdy robi to nie dla siebie samej; chce przypodobać się chłopakowi, zdobyć więcej polubień na Instagramie lub pojawić się na okładce Vogue’a, aby utrzeć nosa konkurentkom. To kolejny przykład, w jaki sposób nasze życie przestaje być tak naprawdę nasze. Więcej na ten temat napisała dr Renee Engeln w Obsesji piękna, którą serdecznie polecam dla poszerzenia swoich horyzontów. Wyścig szczurów Każdy z nas może wskazać mnóstwo osób, które chcą być najlepsze i stawiają wszystko na jedną kartę – „osiągnę sam szczyt albo w ogóle się za to nie biorę”. Dlaczego tak naprawdę chcą być najlepsi? Czy nie wolą

MAGAZYN redakcjaBB


poprzestać na jakimś niższym punkcie i zająć się czymś innym – na przykład odkrywać nowe rzeczy czy pasje? Ta myśl odnosi się głównie do systemu szkoła-praca. Mogę w tym miejscu przytoczyć swoją historię. Potrafiłam przed zwyczajną kartkówką z niezbyt interesującego mnie przedmiotu, z którym nawet nie wiązałam swojej przyszłości, uczyć się kilka godzin, by wreszcie zrozumieć temat. Ale nie w takim stopniu, który pozwoliłby mi na zdanie i zapomnienie przerabianego materiału. Uczyłam się najmniejszych szczegółów, a mogłam przecież w tym czasie oddać się czemuś, co o wiele bardziej mnie ciekawiło i rozwijało. W tamtym momencie chodziło mi przede wszystkim o zaspokojenie presji społeczeństwa – aby nikt nie linczował mnie

#13

WIOSNA/LATO 2021

za gorszą ocenę (która tak naprawdę o niczym nie świadczy).

w stosunku do mediów – wiele się o tym mówi, ale tak rzadko przekłada się to na czyny. W przeciwnym razie możemy stać się ofiarami licznych manipulacji faktami i kolejnymi marionetkami.

Social life Jeszcze jednym ważnym tematem przy omawianiu niewolnictwa XXI wieku są oczywiście media masowego przekazu, w tym różnorodne portale społecznościowe. To głównie one napędzają cały wyścig szczurów i pogoń za ideałami, których i tak nie osiągniemy z wielu niezależnych od nas przyczyn. Wśród osób przeglądających zdjęcia znajomych dzielących się na Instagramie informacją o awansie w pracy, na pewno znalazłaby się taka, która z tego powodu wzięłaby się do pracy dwa razy intensywniej, by móc osiągnąć ten sam efekt, mimo że wcześniej nawet o tym nie myślała. Bądźmy krytyczni

Sytuacja patowa? Czy zatem da się wyrwać z obecnego systemu? Moim zdaniem istnieje możliwość zdystansowania się od obecnego świata, pełnego wygórowanych oczekiwań i ambicji. Wszystko zaczyna się w głowie, dlatego pierwszym krokiem jest zrozumienie. Zrozumienie, że na co dzień mamy do czynienia z nieco bardziej pośrednim, ale jednak niewolnictwem, a także jak ważna jest świadomość czyhających na nas zagrożeń oraz niebezpieczeństw.

17

Dopiero wtedy możemy podjąć decyzję: „tak, chcę wyrwać się z tego porządku” i działać. Zastanówmy się jednak, czy człowiekowi uda się kiedykolwiek w stu procentach osiągnąć wolność? Oczywiście, że nie. Zawsze znajdzie się aparat ucisku, który mu to uniemożliwi. Może się nam wydawać, że uzyskamy ją daleko od cywilizacji, na stepach w Ameryce Północnej czy na bezludnych wyspach. Nic bardziej mylnego; nawet tam będziemy musieli podporządkować się prawom natury, które postawią przed nami nowe wyzwania. I nie jest powiedziane, że będą one zgodne z naszą wolą. Widmo niewolnictwa to nasz nieodłączny cień.

MAGAZYN redakcjaBB


JASKINIA PLATONA TEKST: GRAFIKA:

#13

JOANNA KACZOR WIKTORIA KURSKA

Spętani kajdanami własnych ograniczeń Ociemniali, bez chęci zadawania pytań W teatrze cieni, tak marnym jak oni sami Kolejnymi obwiązani łańcuchami

A cóż to tak słychać? Czyżby trzask metalu? Któż to tak pokracznie na nogi swe staje? Czyja to głowa do góry wędruje? I czyje to włosy na wietrze falują?

Głowy otępiałe, w jedną stronę skierowane Ciągle przed siebie, tylko oczy poruszane Widokiem kształtów pomrocznych na skale Dających kukłom ułudę stale

Tak, to on – odkrywca, innowator I on teraz wstaje ku wielkiemu światu Choć sam jeszcze nie wie, po co i na co I w jakim celu, i jakie to ważne

I klepią ten żywot – nijaki kompletnie Wierzą w te liche cieniowane brednie Na cztery spusty umysły zamknięte Uwikłane – w sidła myśli ujęte

Podnosi się nieśmiało, blasku zażywa Łańcuchy zrzuca, ruchy odkrywa Prostuje swą masę niezdarnie, mozolnie Myśli i stawy trzaskają powolnie

A dla nich to codzienność, całe życie Oni nie wiedzą, co to „odkrycie” Światło za nimi – lecz czy światło to naprawdę? Czy raczej jego imitacja – nieprawda?

I głowę unosi, i wbija spojrzenie W oślepiająco jasne sklepienie Oczy zamyka, łzy cicho spływają Świetliste promienie ból wielki zadają

Bo tam nad nimi, ku górze szeroko Tam, gdzie nie dociera ich zbielałe oko Światło jest właśnie – to jasne, pełne Ono nie zgaśnie przy mocnym powiewie

I raz po raz unosi powieki Zaznać chce tego, co przez wsze wieki Ukryte dlań było (choć wcale nie daleko) Wzrok jego ciągle na boki ucieka

WIOSNA/LATO 2021

18

MAGAZYN redakcjaBB


Oczy wirują, serce w piersi skacze Dreszczami obfitymi tors cały go raczy Dusza też jakby ulecieć zeń chciała (W końcu wcześniej wolności nie poznała) I idzie człek ku górze, ręką po kamieniu Wodzi, dążąc ku spełnieniu Choć nieskrępowany teraz niczym, Wnętrze jego głośno krzyczy Bo jak to, teatrzyk jest tylko ułudą? A życie tam nisko – kłamliwą nudą I tylko u góry, tam hen daleko Jest prawidłowość, do której teraz przecież ucieka Więc kroczy przed siebie, lecz z siebie Wychodzi, aby dać miejsce myśli powodzi A akty i sceny z teatru lalek ulatują Z jego głowy, bo chaos powodują I o to mu chodzi, o nowe przestrzenie O spokój ducha na jedno skinienie A cienie? Na litość, dajmy spokój cieniom Dajmy się porwać umysłu uniesieniom Nie mrużąc oczu przy pierwszym blasku Nie dajmy się zamknąć w chaosu potrzasku I bądźmy dobrzy w prawdy odkrywaniu Lecz bądźmy też dobrzy w świata mniemaniu A człek niechaj idzie Bez przerwy przeciera nowiutkie szlaki Bo bez tych szlaków Cóż by rzec Świat… nijaki

#13

WIOSNA/LATO 2021

19

MAGAZYN redakcjaBB


ZDJĘCIE: MIKOŁAJ MARCINIAK

#13

WIOSNA/LATO 2021

20

MAGAZYN redakcjaBB


ZDJĘCIE: PAULINA MICHALCZYK


DÍA DE LOS MUERTOS Kiedy myślimy o rodzimych obchodach Wszystkich Świętych, zazwyczaj wyobrażamy sobie znicze, chryzantemy, czas zadumy i smutku. W Meksyku wygląda to zupełnie inaczej. Kolorowe stroje, parady i muzyka to tamtejszy sposób na uczczenie pamięci o zmarłych. Nie jest to jednak jedyny kraj, gdzie owe święto diametralnie różni się od polskiej wersji. TEKST:

JULIA WYCZESANY JAGNA ANTAS

GRAFIKA:

Obchody Wszystkich Świętych na świecie Japończycy obchodzą Obon (znane też jako bon-matsuri), czyli święto zmarłych na wesoło. Trwa przez trzy dni w środku sierpnia, a jego obchody podobne są do słowiańskich Dziadów. Ważnym elementem jest tradycyjny taniec bon-odori. Trzeciego dnia Obon na wodę puszczane są papierowe lampiony, mające za zadanie zaprowadzić dusze z powrotem do krainy zmarłych. Obon to także czas spędzony z bliskimi; Japończycy potrafią stracić wiele godzin na podróż, by podczas tych trzech dni dotrzeć do swoich rodzin i wraz z nimi obchodzić to jedno z najważniejszych świąt w kalendarzu buddyjskim. W Hiszpanii obchodzone jest Día de Todos los Santos, podczas którego urządzane są fiesty, procesje oraz targowiska. Ekwa-

#13

WIOSNA/LATO 2021

dorskie święto zmarłych słynie z jedzenia: rodziny spotykają się przy suto zastawionych stołach oraz zanoszą na groby zmarłym członkom rodziny ich ulubione potrawy.

La Catrina ukazywana jest w przyjaznej odsłonie, aby utwierdzić ludzi w przekonaniu, że śmierci nie należy się bać, ponieważ jest ona nieodłącznym elementem naszego ziemskiego życia. W Stanach Zjednoczonych obchodzone jest Halloween, znane z opowiadania sobie strasznych opowieści, oglądania horrorów, zbierania cukierków oraz przystrajania domów w straszne dekoracje.

Czym tak właściwie jest Día de los Muertos?

W jaki sposób można uczcić pamięć zmarłych?

Powróćmy do Meksyku. Día de los Muertos to jedno z najstarszych świąt na świecie – jego początki sięgają epoki prekolumbijskiej, w której nagminnie kolekcjonowano czaszki jako trofea wojenne i wystawiano na pokaz podczas rytuałów symbolizujących życie i śmierć. Z bardzo bogatą, bo aż trzech tysiącletnią historią, święto to wpisuje się na światową listę UNESCO w kategorii dziedzictwa niematerialnego. Głównie obchodzi się je w Meksyku i Ameryce Centralnej, ale jest również praktykowane w meksykańskich osiedlach na terenie Stanów Zjednoczonych. Obchody trwają w wigilię święta – 1 listopada – oraz 2 listopada w powiązaniu z katolickimi Zaduszkami (Día de los Fieles Difuntos) i Wszystkich Świętych (Todos los Santos).

Obchody Día de los Muertos to przede wszystkim parady, muzyka, gotowanie zmarłym ich ulubionych potraw, przystrajanie domów, ale też czas czuwania przy grobach. Dla wielu Meksykanów jest to najważniejsze święto w roku, bo wierzą, że w tę szczególną noc dusze ich bliskich przybywają na Ziemię, aby odwiedzić żyjących. Z tego powodu organizowane są pielgrzymki cmentarne. W przypadku niemożności złożenia odwiedzin przez brak grobu czy przeprowadzkę rodziny z dala od rodzinnego cmentarza wznosi się ołtarze w domach. Według tradycji pierwszego dnia w odwiedziny przychodzą dusze dzieci, a drugiego dusze dorosłych. Na ołtarzach składane są ofiary, takie jak szklanki z wodą, tradycyjny chleb zmarłych (pan de muerto)

22

MAGAZYN redakcjaBB


czy zabawki dla dzieci. Dorośli preferują tequilę lub mezcal (tradycyjny meksykański trunek o dużej procentowej zawartości alkoholu). Cygara również są mile widziane. Ofiary – ofrendas – ustawiane są przy portretach zmarłych i zostają otoczone zapalonymi woskowymi świeczkami zwanymi veladora. Do tradycyjnych atrybutów uroczystości zdecydowanie należą kwiaty, którymi 1 listopada zostają przyozdobione groby oraz ołtarze. Popularne są wieńce ze słoneczników oraz róż, jednak to aksamitka wiedzie prym. Jej hodowlą zajmowali się prekolumbijscy Aztecy, zaś pierwotna nazwa to Flor de Muertos, czyli Kwiat Zmarłych. Według tradycyjnych przekazów aksamitki posiadają moc wzywania dusz zmarłych i prowadzenia ich do ołtarzyków w celu oddawania im czci. Wielobarwności obchodom

Z bardzo bogatą, bo aż trzech tysiącletnią historią, Día de los Muertos wpisuje się na światową listę UNESCO w kategorii dziedzictwa niematerialnego. dodają również potrawy – calaveras de dulce (cukrowe czaszki) czy wspomniany już pan de muerto (chleb zmarłych). Oczywiście obie mają swoje znaczenie. Czaszki są zrobione na kształt ludzkich, doprawione tequilą i czekoladą. Meksykanie obdarowują się nimi, uprzednio nadając im imiona osób, do których mają trafić, co według tamtejszych wierzeń gwaran-

tuje szczęście. Chlebki zaś zrobione są ze słodkiego ciasta z dodatkiem jajka i formowane w różnych kształtach – od prostych, zaokrąglonych lub czaszkopodobnych bułek do figurek zajączków lub piszczeli pokrytych lukrem. Kim jest słynna kobieta-kościotrup? Jeżeli oglądaliście bajki takie jak Coco lub inne produkcje związane z meksykańskimi świętami, mogliście zastanawiać się, kim jest szkielet w długiej sukni z kapeluszem. Poznajcie więc La Catrinę. Została stworzona przez José Guadalupe Posadę na początku XX wieku. Postać jest ukazywana w przyjaznej odsłonie, aby utwierdzić ludzi w przekonaniu, że śmierci nie należy się bać, ponieważ jest ona nieodłącznym elementem naszego ziemskiego życia. Kolejnym zadziwiającym elementem tradycji Día de los Muertos są krótkie satyryczne utwory o czaszkach lub ryciny wykwintnie poprzebieranych ludzkich szkieletów. Mimo że pierwotnie nie zostały wykonane z okazji tego święta, z uwagi na tematykę stały się jego częścią. To wielobarwne, zdaniem niektórych nieco kiczowate święto, łączy ze sobą wiele ważnych aspektów: wspomnienie zmarłych, dobrą zabawę, czas zadumy oraz spędzanie czasu z najbliższymi. Obchody Wszystkich Świętych różnią się od siebie tak bardzo jak ludzie, którzy je tworzą.


MAGNETYZUJĄCA SIŁA MROKU Jesteśmy różni. Nasze małe dziwactwa, specyficzne nawyki i unikalna osobowość odróżniają nas od innych. Jednak czasem nie możemy pozbyć się wrażenia, że nie pasujemy do reszty. Szukamy wtedy czegoś, co pomoże nam się poczuć nieco “normalniej”. Dla niektórych wyjściem z sytuacji jest dark tourism. TEKST:

MARTYNA SALENGA WERONIKA KUCIA

GRAFIKA:

Morze, góry czy miasto duchów? Odwieczny dylemat – gdzie się udać na wakacje? Sami musicie przyznać, że chociaż raz w waszym domu rozgorzała dyskusja, dokąd wybierzecie się tego lata. Ktoś oczywiście usilnie próbował przekonać resztę do wyjazdu nad polskie morze, komuś marzyło się słodkie dolce far niente we Włoszech, jakiś leniuch wolał zostać w domu. Ile ludzi, tyle pomysłów. A gdybyście tak wybrali się do Miasta Duchów w Kazachstanie, miejsca katastrofy samolotowej w Surinamie albo do Prypeci – opuszczonego miasta w obrębie skażenia po wybuchu reaktora w czarnobylskiej elektrowni atomowej? To tylko kilka przykładów typowych wyborów mrocznych turystów. Co to jest u licha ten dark tourism? Dark tourism został zdefiniowany jako odłam turystyki

#13

WIOSNA/LATO 2021

obejmujący podróże do miejsc historycznie związanych ze śmiercią i tragedią. Zdajemy sobie sprawę, że od dawna istnieje praktyka odwiedzania starożytnych lokalizacji krwawych wydarzeń z dziejów świata, ale została ona zbadana naukowo stosunkowo niedawno. Terminu dark tourism po raz pierwszy użyli w 1996 roku profesorowie John Lennon i Malcolm Foley, pracownicy Wydziału Hotelarstwa, Turystyki i Zarządzania Czasem Wolnym Uniwersytetu Kaledońskiego w Glasgow.

dotychczas nie została zebrana lista powodów, dla których ludzie zaliczający się do tej grupy decydują się na taki rodzaj podróżowania. Same atrybuty miejsca odwiedzanego przez zwyczajnego turystę kojarzące się z dark tourismem nie zrobią z nas mrocznego turysty. W swoim artykule z 1996 roku Guided by the Dark: From Thanatopsis to Thanatourism profesor A.V. Seaton nakreślił pięć różnych form dark tourismu: zwiedzanie muzeów, które w jakiś sposób prezentują śmierć lub symbole śmierci, takich jak popularne muzea Dungeon (np. London Dungeon, Paris Dungeon), pozwalających odwiedzającym „przeżyć” horror miasta w całej jego historii, czynny lub bierny udział w „symulacjach śmierci” – na przykład odgrywaniu słynnych bitew, bycie świadkiem publicznych śmierci (choć ta forma jest mniej powszechna, ponieważ publiczne egzekucje odbywają się obecnie w bardzo niewielu krajach),

Mroczni turyści wracają do momentów okrucieństwa w historii nie po to, aby celebrować cierpienie, ale żeby pamiętać o jego istnieniu. Istnieje bardzo niewiele badań empirycznych dotyczących perspektywy mrocznego turysty;

24

obejmowałoby to również działania takie jak walki gladiatorów; wizyty w miejscach pamięci jak cmentarze czy krypty, podróżowanie do miejsc śmierci indywidualnej lub masowej tragedii; obejmuje to miejsca słynnych zgonów i domy masowych morderców, a także miejsca bitew (Waterloo, Gettysburg) i ludobójstwa (miejsca pamięci ludobójstwa w Rwandzie, miejsca pamięci Holokaustu i obozy zagłady).

Nie pamiętam, kiedy po raz pierwszy usłyszałam termin mroczna turystyka, ale pamiętam, jak się czułam, gdy to usłyszałam. Odetchnęłam z ulgą, gdy dowiedziałam się, że są inni ludzie tacy jak ja. To miało sens: nagle miałam pole do zaznaczenia rodzaju podróży – Dagney Mckinney

MAGAZYN redakcjaBB


Weźmy pod lupę umysły naszych turystów Trudno jednoznacznie określić motywację mrocznego turysty, w końcu nie wrzucimy wszystkich tych ludzi do jednego worka. W Internecie natrafiłam na bardzo ciekawy artykuł poświęcony powodom, dla których mroczni turyści wybierają taką formę podróżowania. Autor tekstu powołał się na książkę słoweńskiej badaczki dr Lei Kužnik, w której ta wyodrębniła siedem głównych powodów wpływających na motywację mrocznych turystów. Zaliczają się do nich: ciekawość, nostalgia, horror, wina ocalałego, pamięć, edukacja oraz empatia. Każdy z tych powodów w równym stopniu może wpływać na motywację mrocznych turystów. Horror, pamięć i ciekawość wydają się wiodącymi bodźcami. Empatia wynika z naszej podświadomości i wpływa na zachowania mrocznych turystów. Edukacja to przede wszystkim podróżo-

#13

WIOSNA/LATO 2021

wanie w celu poszerzenia wiedzy. Dla mrocznych turystów nostalgia stanowi bodziec do powrotu w przeszłość. „Wina ocalałego” to enigmatyczna nazwa stanu poczucia winy u osób, które przeżyli katastrofy lub ich rodzin powracających do miejsc cierpienia bliskich.

gnie mrocznych turystów, wynikają przynajmniej częściowo z tej samej ciekawości, która popycha nas do rozpoczęcia czegoś nowego w naszym życiu. Nikogo nie zdziwi, że horror jest uważany za jeden z głównych powodów odwiedzania miejsc zaliczanych do dark tourismu. Okrucieństwo jest nieodłącznym elementem historii, stanowi fragment dziedzictwa. Można uznać, że okrucieństwo ukształtowało dzisiejszy świat. Mroczni turyści wracają do tych momentów w historii nie po to, aby celebrować cierpienie, ale żeby pamiętać o jego istnieniu.

Pamięć jest żywotną ludzką czynnością łączącą nas z naszą przeszłością… Pamięć pomaga ludziom formułować tożsamość, pozwalając im uczyć się na błędach z przeszłości i iść naprzód z jasną wizją przyszłości – Lea Kužnik

Nietypowy obieżyświat W zrozumieniu całego zagadnienia mrocznej turystyki pomógł mi blog Cultura Obscura. Autorzy opisują tam swoje własne podróże oraz – przede wszystkim – rzucają światło na dark tourism. W jednym z postów Dagney Mckinney wyjaśniła,

Normalne jest to, że ciągnie nas do tego, co niezwykłe. Powody, które odpowiadają za przycią-

25

jak została mroczną turystką. Chociaż, jak sama przyznaje, właściwie zawsze nią była. Nie wydawało jej się, że jej zainteresowania podróżnicze łączą się z czymś niezwykłym. Wiedziała, że jest może trochę dziwna, lubi makabryczne rzeczy, a mroczna turystyka pozwoliła poczuć się jej normalnie. Moglibyście się zdziwić, ilu mrocznych turystów jest na świecie. Jak pisze Mckinney, niektórzy z nich zostają przedsiębiorcami pogrzebowymi, piszą książki o mrocznej tematyce czy zakładają ruchy wspierające śmierć. Jednak mroczna turystyka powinna być ważna dla każdego z nas. Ofiary tych wszystkich straszliwych zbrodni mają znaczenie. Zniszczone miasta i zabytki mają znaczenie. Historia ma znaczenie.

MAGAZYN redakcjaBB


WALCZ I UCIEKAJ Przyglądaliście się kiedyś półkom w księgarni albo repertuarowi kina? Jaka była tematyka widocznych tam pozycji, czy coś rzuciło się Wam w oczy? Jest wysoce prawdopodobne, że łączyła je jedna, dość ogólna cecha – w większości zawierały w sobie jakąś formę przemocy. TEKST: ZDJĘCIE:

S

NATALIA BARGIEŁ KAROLINA GRZYBEK

pójrzcie na listę klasyków kina – produkcje Tarantino, Kubricka, w tym chociażby na jego adaptację Lśnienia pióra Stephena Kinga, która co prawda nie należy do najbardziej brutalnych produkcji, jednak z całą pewnością plasuje się w kategorii horrorów, do których tym samym przechodzimy. Dalej kryminały, thrillery… Lista jest długa, a pozycji z roku na rok wciąż przybywa. Obecnie praktycznie każda treść, z jaką spotykamy się na rynku literackim, filmowym czy gamingowym jest wzbogacona o sceny przemocy i brutalności, zaś najpopularniejsze podcasty w Polsce to między innymi te dotyczące spraw kryminalnych.

Disneya, które jako dziecko (i nie tylko) oglądał chyba każdy, w dość subtelny sposób maskują swoją ciemną stronę, jak na przykład dość przerażająca śmierć Skazy czy scena w przełęczy górskiej z filmu Mulan, gdzie życie traci kilka tysięcy osób.

Brutalność pojawia się nawet w miejscach, gdzie się jej nie spodziewamy – bajkach dla dzieci. Stale powtarzający się motyw walki dobra ze złem raczej nie manifestuje się w dyplomatycznych misjach protagonistów. Nawet produkcje

Korzenie

#13

WIOSNA/LATO 2021

filmy to tylko krew, wnętrzności – po co to komu?” Ale czy na pewno rozrywka poniekąd bazująca na przemocy to wymysł ostatnich lat? Patrząc wstecz, możemy dość wyraźnie zauważyć tendencję do robienia z niej pewnego widowiska. Przykładem niech będą publiczne egzekucje, cieszące się zaskakująco dużym zainteresowaniem, jak również, idąc jeszcze dalej, rzymskie igrzyska. Jeśli chodzi o przypadki nieco bardziej literackie czy kulturowe, możemy przywołać Biblię, w której przemoc obecna jest chyba w każdej księdze. Śledząc historię literatury i jej epoki, napotykamy wielokrotnie sceny, które przedstawiają krew w sposób wręcz przerysowany – między innymi na obrazach barokowych. Warto też wspomnieć o oryginalnych baśniach, w tym braci Grimm, które – mimo że skierowane do młodszego odbiorcy – nie szczędziły brutalnych i okrutnych scen.

Wybierając pozycje straszne czy pełne przemocy, możemy – paradoksalnie – szukać ucieczki od swoich własnych problemów.

Taki stan rzeczy jednym nie robi różnicy, u drugich wzbudza negatywne emocje. Snują przypuszczenia, że taka ilość przemocy nie może dobrze odbijać się na odbiorcy i że „Te dzisiejsze

26

Popyt i podaż W świetle tych przykładów można śmiało stwierdzić, że rozrywka pod postacią przemocy i brutalności istniała zawsze, niezależnie od czasów. Warto też wspomnieć o tym, że każdy twór, który pojawia się obecnie na rynku, jest wynikiem zapotrzebowania odbiorców na treści danego rodzaju. Popkultura bynajmniej nie stanowi tutaj wyjątku. Jest to o tyle istotne, że stwierdzenie tego faktu ukazuje nam obraz odbiorcy tekstu kultury – takiego, który z jakiegoś powodu chce oglądać obrazy obrzydliwe i poniekąd przerażające. Tutaj pojawia się nowe pytanie – czemu ktoś z własnej woli miałby sięgać po treści, które wywołują u niego strach czy odrazę? Czy nie jest to sprzeczne z naszą potrzebą poczucia bezpieczeństwa? Pomimo badań trudno jest uzyskać jednoznaczną odpowiedź na to pytanie. Bez wąt-

MAGAZYN redakcjaBB


pienia jednym z powodów, dla których odbiór treści brutalnych jest dla nas ciekawy, są wywoływane przez nie emocje – jak strach, obrzydzenie, ale również ekscytacja. Większość odbiorców nie odnajduje przyjemności w oglądaniu samego aktu przemocy, a szuka właśnie wrażeń emocjonalnych. Część osób sięgnie po komedię czy romans, inni jednak będą zwolennikami scen bardziej drastycznych niż zerwanie głównych bohaterów popularnego sitcomu. Wybiorą te rodzaje emocji, które większość z nas kojarzy z czymś jednoznacznie złym i potencjalnie niebezpiecznym.

Każdy twór, jaki pojawia się obecnie na rynku, jest wynikiem zapotrzebowania odbiorców na treści danego rodzaju. Dlaczego lubimy się bać? Emocje, również te, które uznajemy za negatywne, są stałą częścią naszej codzienności. Wybierając pozycje straszne czy pełne przemocy, możemy – paradoksalnie – szukać ucieczki od swoich własnych problemów. W gruncie rzeczy sytuacja przedstawia się dosyć absurdalnie – bohaterowie z ekranu są świadkami masakry, przeżywają koszmary i załamania nerwowe, podczas gdy my siedzimy w fotelu z paczką chipsów, często w gronie znajomych i jedynie obserwując z boku te zmagania. Przemoc i ból nie dotykają nas bezpośrednio; jesteśmy tylko ich świadkami, poniekąd uodparniając się i przyzwyczajając do obrazów tego typu.

#13

WIOSNA/LATO 2021

Jednym z czynników motywującym do oglądania brutalnych i pełnych przemocy treści jest… ciekawość. Chęć oderwania się od naszej własnej rzeczywistości to jednak nie jedyny powód, dla którego sięgamy po brutalne treści. Badania przeprowadzone przez naukowców z Uniwersytetu w Augsburgu oraz Uniwersytetu Wisconsin w Madison wykazały, że ludzie skłonni są do sięgania po filmy pełne krwi i przemocy, ponieważ szukają w nich głównie dwóch rzeczy – poczucia celu oraz możliwości zagłębienia się w psychikę człowieka. Możemy więc uznać, że jednym z czynników motywujących do oglądania brutalnych i pełnych przemocy treści jest… ciekawość. Podobne źródło możemy przypisać zainteresowaniu kryminałami czy sprawami kryminalnymi, które w ten sposób łączą się ze stroną bardziej psychologiczną. Przemoc wokół nas jest, była i będzie, a my niewiele możemy w tej kwestii zmienić. Warto jednak być świadomym jej obecności i tym samym rzeczowo dobierać treści, po jakie sięgamy. Popkultura jest odpowiedzią na potrzeby odbiorcy, jest tworzona z myślą o ludziach i nie należy się jej obawiać, tylko korzystać z niej odpowiedzialnie.

27

MAGAZYN redakcjaBB


BAJKI (NIE TYLKO) DLA DZIECI Kto z nas nie kocha bajek? Wszyscy czytaliśmy lub oglądaliśmy je w dzieciństwie, ale mało kto wraca do nich później, będąc już starszym i bardziej świadomym odbiorcą. Ale czy bajki nie przekazują wartości, które ważne są też w dorosłym życiu? HANNA KLIMCZAK AGNIESZKA TOLARCZYK

TEKST: GRAFIKA:

B

ajki, opowieści, legendy czy podania zawsze miały jeden cel – uczyć, bawić i tłumaczyć pewne zjawiska dzieciom. Historia filmu animowanego jest tak samo długa, jak historia kina - pierwsze animacje powstawały już w początkach XX w. Część z nich była ekranizacjami dzieł literackich, część historii została stworzona od początku. Pamiętamy „ludzika z kreskówki” Balum, Balum ale także Smerfy, Toma i Jerry’ego, czy bliższą naszym czasom Krainę lodu . Wszystkie te produkcje, bez względu na czas powstania, przekazywały pewne wartości, które trudno było nam dostrzec, gdy oglądaliśmy je po raz pierwszy. Wróćmy więc do nich po latach i spróbujmy je zinterpretować. Bajkowa przemiana Wiemy już, że bajki zmieniają się z biegiem lat. Ale czy tak samo sytuacja wygląda w przypadku baśni? Warto zwrócić uwagę na to, że

#13

WIOSNA/LATO 2021

te historie, które często są zapisem kulturowych doświadczeń danej społeczności, zmieniały się zgodnie z tym, jak zmieniała się ich rola. Kiedyś miały za zadanie uczyć; były formą przestrogi, co i dziś – choć w formie bardziej adekwatnej do naszych realiów, można znaleźć w opowieściach. Oczywiście aspekt dydaktyczny pozostał – tak, by młodzi czytelnicy poznali najważniejsze zasady – jednak zmienił się sposób przekazu. Idąc do kina na nową bajkę Disney’a, nie spodziewamy się brutalności ani strachu, które towarzyszyły np. w pierwszej wersji Królewny Śnieżki. Dlaczego tak się dzieje? Przede wszystkim mamy większą wiedzę na temat psychologii dziecięcej i zrozumieliśmy, że zastraszanie nie jest dobrą metodą uczenia. Dzięki tej świadomości powstają treści, które mają wielką moc nauki poprzez zabawę bez względu na wiek odbiorcy.

Wszystkie produkcje – bez względu na czas powstania – przekazywały pewne wartości, które trudno było nam zobaczyć, gdy oglądaliśmy je po raz pierwszy Dorosnąć do bajki, czyli jak zrozumieć ją w pełni Bajki nierozłącznie kojarzone są z dziećmi dlatego, że w znacznej większości powstają z myślą o młodszych odbiorcach. Trzeba jednak pamiętać, że tworzą je dorośli, którzy – chcąc nie chcąc – rozumieją świat inaczej. Czasem podświadomie, a czasem z premedytacją umieszczają w swoich historiach drugie dno, zrozumiałe dopiero wtedy, gdy wracamy do nich po latach. Popatrzmy na Kubusia Puchatka, który jest klasyczną bajką kierowaną do dzieci. Młodsi znają go w formie animowanego serialu

28

Przygody Kubusia Puchatka, a starsi jako postać z powieści A.A. Milne’a , czyli Kubuś Puchatek. Ci, którzy oglądali bajkę, gdy była emitowana w telewizji, pamiętają na pewno część Kubuś i Hefalumpy, która opowiadała o nowym, niespotykanym wcześniej w Stumilowym Lesie stworzeniu. To właśnie ten fragment pokazuje, jak bardzo boimy się tego, co nieznane. Strach, jaki odczuwali przyjaciele, nie wiązał się przecież z niczym prawdziwym, materialnym, wywołała go prozaiczna obawa przed nieznanym. A przecież, jak to w bajkach bywa, pod koniec dowiadujemy się, że Hefalump Lumpek jest przyjazny, a nie straszny. Przyjrzyjmy się naszej codzienności: czy wokół nas nie ma wielu sytuacji, gdy boimy się nieznanego? Stresuje nas pierwszy dzień w szkole lub pracy, pierwsza nauka jazdy samochodem albo lot samolotem. A później okazuje się, że nie było tak źle i – jak mawia przysłowie – strach ma wielkie oczy.

MAGAZYN redakcjaBB


Wiele walorów edukacyjnych ma także pierwowzór, czyli Chatka Puchatka A.A. Milne’a. Zwróćmy uwagę, że historia Krzysia jest odbiciem codzienności każdego dziecka. W pewnym momencie kończy się dzieciństwo i świat wyobraźni, a zaczyna szkoła, później praca i odpowiedzialność. Ale czy ludzie, którzy już dawno dorośli, także mogą identyfikować się z Krzysiem? Pomyślmy o niespełnionych marzeniach, planach, które porzuciliśmy, a odpowiedź nasunie się sama…

Hakuna Matata, czyli dziecięce Chwytaj dzień Jeżeli mówimy o bajkach, które dotyczą nie tylko dzieci, nie da się nie wspomnieć o twórczości Disney’a. Kto z nas nie płakał, oglądając Króla Lwa, podczas sceny śmierci Mufasy? Ale ten film ma jeszcze jeden bardzo ważny wątek – Hakuna Matata. To wyrażenie w bezpośrednim tłumaczeniu oznacza Nie martw się, jednakże jest czymś więcej. Timon i Pumba, żyjąc zgodnie z tą zasadą, pokazują widzom jak ważne jest, by cieszyć się każdym dniem i doceniać wszystkie codzienne sytuacje, które się przytrafiają. W morzu dorosłych spraw często umyka nam ta uniwersalna prawda. Przyjaźń i talent Nowszą produkcją, również zasługującą na uwagę, jest Kraina Lodu. Historia z jednej strony ogromnego talentu, a z drugiej strachu przed własnymi umiejętnościami. Motyw wydaje się znajomy, szczególnie jeżeli porównamy go z biografiami wielkich malarzy i artystów jak Vincent van Gogh czy Frida Kahlo. Ale jest to też opowieść

#13

WIOSNA/LATO 2021

o fundamentalnych wartościach jak przyjaźń. Przypomnijmy sobie słowa Olafa – Dla niektórych warto się roztopić – pokazujące poświęcenie, które jest tak ważnym elementem przyjaźni.

Bajki piszą dorośli, którzy, chcąc nie chcąc, rozumieją świat inaczej niż dzieci, dla których te bajki są napisane, i umieszczają w nich drugie dno. Bajki w codziennym życiu No dobrze, znamy już walory bajek i wiemy, że są potrzebne nie tylko dzieciom. Ale gdzie możemy je wykorzystać? Często używane są jako pomoc przy terapiach, bo pomagają w prosty sposób wytłumaczyć pewne zachowania i mechanizmy społeczne, jednak ich wartość jest wykorzystywana także w szkołach, przedszkolach czy domach dziecka. Tego typu teksty kultury pokazują różnice między ludźmi, uczą, jak je zaakceptować, a także pomagają w zrozumieniu emocji i pobudzają kreatywność. Przekazują tym samym uniwersalne wartości, które przydają się w codziennym życiu. Warto czasem, już w dorosłym życiu, wrócić do tych z pozoru prostych opowieści i zrozumieć głęboki przekaz, jaki potrafią za sobą nieść.

29

MAGAZYN redakcjaBB


WSZYSCY JESTEŚMY ARACHNE Kiedy szkoła „przymusza” nas, by przeczytać mity, bywamy zaskoczeni, że są to historie, w których odnajdujemy świat bliższy, niż mogłoby się wydawać. Potem o nich zapominamy, aby już za moment uświadomić sobie, że to właśnie te dziwne opowieści sprawiają, że kulturowy dorobek naszej cywilizacji jest dla nas zrozumiały. TEKST:

ANNA GOFRON MACIEJ WALUŚ

GRAFIKA:

Mit Od zawsze ludzie chcieli wiedzieć co sprawia, że porządek świata jest taki, a nie inny. Najważniejszą, a zarazem pierwotną rolą mitów było zatem wyjaśnienie przyczyn najdawniejszych zdarzeń bądź zjawisk przyrody w odniesieniu do ówczesnych wierzeń. Nie do końca zrozumiałe historie opisywały genezę starożytnych rodów bądź tłumaczyły powody zmieniających się pór roku. Słynny szwajcarski psychiatra Carl Gustav Jung, twórca psychologii analitycznej, uważał, że mitologia jest zbiorem opowieści o zachowaniach i życiu archetypów, czyli pierwotnych wzorów postaci, zdarzeń, zjawisk i symboli uniwersalnych dla wszystkich ludzi na świecie. Jego zdaniem archetypy wielu sytuacji m.in. śmierci, narodzin, boga, bohatera lub matki, zachowały się w zbiorowej nieświadomości, są powszechne i jaskrawo przedstawiają naturę ludzką oraz od zawsze wiążące się z nią

#13

WIOSNA/LATO 2021

zachowania, myśli i uczucia. Mityczne opowieści poświęcone są najczęściej okrucieństwu, miłości, cierpieniu i poświęceniu. Uczą, jak postępować, dotykając wszystkich aspektów niezmiennej natury człowieka. W ten sposób zachowały aktualność na przestrzeni wieków, również współcześnie.

Mityczne opowieści poświęcone są najczęściej okrucieństwu, miłości, cierpieniu i poświęceniu. Uczą, jak postępować, dotykając wszystkich aspektów niezmiennej natury człowieka. W kulturze Po mity bardzo chętnie sięgali – i sięgają – artyści. Starożytne

historie były dla nich inspiracją bez względu na rodzaj uprawianej sztuki. Inkrustacja mitologiczna, czyli inaczej mówiąc zastosowanie motywu mitologicznego w sztuce, jest obecna w znanej chyba każdemu uczniowi renesansowej fraszce Kochanowskiego Na lipę, w której to lipa jest niczym „szczep najpłodniejszy w hesperyjskim sadzie”. Dla Słowackiego, w równie dobrze nam znanym Grobie Agamemnona, wady Polaków są „palącą koszulą Dejaniry”. Wolne od mitologii również nie pozostają malarstwo czy rzeźba – czerpią z niej pełnymi garściami. Botticelli w Narodzinach Wenus kreuje najbardziej znany do naszych czasów wizerunek bogini, a Francisco Goya maluje przerażającego Saturna pożerającego własne dzieci, który to obraz często widujemy w podręcznikach szkolnych jako uzupełnienie i ilustrację tematyki stworzenia świata. Tematem rzeźby Antonio Canovy Amor i Psyche jest miłość kochanków pozostających w czułym uścisku.

30

A to tylko jedne z bardzo licznych przykładów dzieł sztuki zapożyczających mitologicznych bohaterów i ich dzieje.

Dojrzały odbiór, oparty o wiedzę historyczną, znajomość warunków kulturowych i innych okoliczności, pozwala nam jednak na dostrzeżenie nieprzemijającej wartości tych dzieł. Co nas jednoczy Fundamentem europejskiej kultury jest antyk, którego kluczowym filarem jest mitologia. Problemem w jej odbiorze jest dzisiaj to, że widzimy w niej tylko zbiór bajek, które często są skomplikowane i niezrozumiałe, co jest powodem naszego zniechęcenia, a przez to zniechęcamy się do ich dalszego po-

MAGAZYN redakcjaBB


znania. Dojrzały odbiór, oparty o wiedzę historyczną, znajomość warunków kulturowych i innych okoliczności, pozwala nam jednak na dostrzeżenie nieprzemijającej wartości tych dzieł. Aktualność mitologii przejawia się w jej obecności w niemal każdym kręgu cywilizacyjnym. W najdawniejszych wiekach w wielu miejscach w Europie i na całym świecie, ludzkość znajdowała te same cechy, co Grecy i Rzymianie, w sylwetkach swoich własnych bóstw. Słowianie wierzyli w groźnego i gwałtownego boga Peruna, który był wiernym odpowiednikiem gromowładnego Zeusa i potężnego skandynawskiego Thora. Starożytni Egipcjanie natomiast uważali boginię Izydę za wcielenie dobroci i matczynej opiekuńczości, podobnie jak Celtowie pramatkę bogów, Danu.

Wolne od mitologii również nie pozostają malarstwo czy rzeźba – czerpią z niej pełnymi garściami.

Wielowiekowe dziedzictwo niegdyś porządkowało obraz świata, a dziś jest znakiem zbiorowej nieświadomości, który uwidacznia wspólną dla wszystkich ludzi naturę i myśl, wokół której oparliśmy nasze postrzeganie świata. Przejęte przez kulturę i sztukę sprawia, że obcujemy z nim na co dzień do dziś. Poznanie mitologii wydaje się warunkiem niezbędnym dla świadomego i pełnego odbioru całej kultury oraz do uzyskania właściwej perspektywy w postrzeganiu samych siebie we współczesności.

#13

WIOSNA/LATO 2021

31

MAGAZYN redakcjaBB


PODNIEBNY SERWIS NIELOTA Praca na wysokości czterdziestu tysięcy stóp sposobem na przeżycie ekscytującej przygody, na pozyskanie wartościowych, pouczających doświadczeń? Tajniki zawodu miał okazję zdradzić nam najprawdziwszy steward, kryjący się dla niepoznaki pod pseudonimem Pingwin Nielot. TEKST: ZDJĘCIE:

Co skłoniło Cię do wyboru akurat takiej ścieżki kariery? Przygody z lotnictwem nie traktuję jako kariery, bardziej jako spóźniony gap year po wyczerpujących studiach prawniczych. Chcąc zarobić na własne mieszkanie szukałem pracy w Norwegii i w Londynie, ale los chyba nie za bardzo chciał żebym tam jechał, bo były to poszukiwania całkowicie bezowocne. Dorabiałem za to jako kelner i barman. Przyszedł jednak moment, kiedy zacząłem się interesować rynkiem nieruchomości i podczas jednego ze szkoleń poznałem chłopaków, którzy latali i całkowicie mnie tym lataniem zarazili. Od słowa do słowa okazało się również, że razem z nimi lata moja bliska koleżanka. Zdecydowałam się wziąć udział w rekrutacji, no i tę rekrutację przeszedłem. Jak tak właściwie wygląda taka rekrutacja? Po złożeniu CV musisz przejść kilka etapów weryfikacji, czy na

#13

WIOSNA/LATO 2021

MAGORZATA CIEPŁY MARLENA ALBRYCHT

pewno masz predyspozycje do tego zawodu. To długotrwały proces i rozmawiasz wówczas najczęściej z rekrutrem. Jeśli rekruter uzna, że się nadajesz otrzymujesz tzw. Golden call – bezpośrednią rozmowę z konsultantem danych linii lotniczych z propozycją pracy. Mogę ci jednak zdradzić, że jeśli za pierwszym razem rekrutacja się nie powiedzie, po sześciu miesiącach możesz spróbować swoich sił ponownie. Jak wygląda dzień pracy stewarda? To bardzo trudne pytanie, ponieważ nie ma czegoś takiego jak codzienna rutyna. Odpowiednio wcześniej otrzymuje się miesięczny grafik a w nim rozpiskę, kiedy i gdzie lecisz. Jeśli ci się poszczęści, w ciągu jednego tygodnia możesz być nawet na trzech kontynentach.

przechodzisz przez wszelkiego rodzaju kontrole. Kolejny w harmonogramie jest briefing, czyli wydanie dyspozycji i podział na flight crew i cabin crew, czyli załogę kokpitową i pokładową. To też czas, kiedy rozmawiamy i dzielimy się swoimi doświadczeniami. Jeśli ktoś już leciał w danym kierunku, często podpowiada, czego się spodziewać, ponieważ każdy lot jest na swój sposób charakterystyczny, zwłaszcza pod względem zachowania pasażerów. Kapitan i pierwszy oficer streszczają plan lotu i po takim wprowadzeniu kolejny bus zawozi nas do samolotu, gdzie przygotowujemy się na przybycie pasażerów.

brzmi on turn around, od razu lecimy w drogę powrotną i wracamy do bazy.

Co robicie po wylądowaniu?

Bardzo ważna jest znajomość języka angielskiego, choć przyznam, że moje umiejętności w tym zakresie na samym początku pozostawiały wiele do życzenia. W przypadku tej pracy jest to o tyle utrudnione, że każdy pasażer ma tak właściwie swoją własną wersję angielskiego, wzbogaconą o naleciałości

Po zakończonym serwisie kierujemy się do odprawy, gdzie zostają sprawdzone nasze dokumenty. Dalej możliwe są dwa scenariusze, jeśli otrzymujemy komunikat lay over, jedziemy do hotelu i wylatujemy dopiero następnego dnia. Jeśli jednak

W praktyce rano jest wylot – docierasz na niego zwyczajnym autobusem, który dowozi cię na lotnisko, a następnie

32

Zdarzają się również takie loty, kiedy trzeba zachować trzeźwość umysłu i zimną krew nawet podczas najbardziej kryzysowych sytuacji. Poza wytrzymałością, która jest niezbędna, żeby udźwignąć taki tryb pracy, co jeszcze należy wziąć pod uwagę myśląc o zawodzie stewarda lub stewardessy?

MAGAZYN redakcjaBB


z jego języka ojczystego. To potrafi być bardzo problematyczne podczas lotu. Na pewno warto również zadbać o swoje zdrowie i kondycję fizyczną, bo jeśli nie spełni się określonych norm, można nie zostać dopuszczonym do lotu. Z cech charakteru na pewno liczy się opanowanie, szczególnie przydatne podczas trudnych lub bardzo długich lotów. Ja akurat jestem osobą komunikatywną i bardzo lubię takie wyzwania, ale wiele osób ma problem z zachowaniem cierpliwości. Zdarzają się również takie loty, kiedy trzeba zachować trzeźwość umysłu i zimną krew nawet podczas najbardziej kryzysowych sytuacji. Jeśli mówimy o zachowaniu zimnej krwi i opanowaniu, jak często zdarzają się sytuacje, które wystawiają załogę na próbę?

#13

WIOSNA/LATO 2021

Jeśli chodzi o zagrożenia natury technicznej, przepisy prawa lotniczego są tak wyśrubowane, że wszystko jest niezwykle dokładnie sprawdzane przed lotem i wypadki się właściwie nie zdarzają. Znacznie częściej zdarzają się natomiast sytuacje, na które nie mamy wpływu, na przykład problemy zdrowotne pasażerów. Wtedy musimy odpowiednio zareagować i czasem bywa naprawdę ciężko. A gdybyś miał wymienić wady i zalety tego zawodu? Zaletą jest na pewno możliwość poznania wielu miejsc, ale warto zaznaczyć, że to nie są wakacje. Często udaje nam się zrobić tylko pamiątkowe zdjęcie i już musimy wracać do pracy. Mamy też liczne benefity pracownicze i jeśli pracujesz dla renomowanej linii, ludzie traktują cię z dużym szacunkiem. Największym

33

minusem jest natomiast nienormowany czas pracy, który potwornie rozstraja organizm, powoduje bezsenność i jest zwyczajnie męczący. Trudno jest też nawiązywać relacje. O to właśnie chciałam zapytać. Czy możliwe jest posiadanie normalnego życia prywatnego? Wszystko zależy od grafiku, zdarzają się miesiące, kiedy przez dłuższy okres jestem w bazie. Wtedy jednak najczęściej wszyscy znajomi mają loty i nie ma ich na miejscu (śmiech). A czy zdarzyło ci się kiedyś spotkać podczas lotu kogoś sławnego?

nielicznymi wyjątkami na pokładzie nie można robić zdjęć, bez względu na to czy jest się pasażerem czy obsługą. W najbardziej skrajnych przypadkach można zostać za to zwolnionym z pracy lub mieć sprawę w sądzie. Czy odczuwasz w jakikolwiek sposób zdominowanie swojego środowiska zawodowego przez kobiety? Nie da się tego ukryć. Nie czuję jednak, żeby to mnie w jakiś sposób dotykało. Nawet w kwestii nazwy mężczyzna wykonując taki zawód nie jest nazywany stewardessą, a stewardem i nikt się o to nie spiera. A ja sam doceniam możliwość pracy w środowisku kobiet, bo dlaczego nie?

Raz miałem okazję obsługiwać jedną z amerykańskich reprezentacji piłki nożnej, ale tutaj warto wspomnieć, że poza

MAGAZYN redakcjaBB


ARCYDZIEŁA W NOWOCZESNYM WYDANIU Sztuka zaczęła być w modzie. I to dosłownie! Coraz częściej zamiast nudnych, oklepanych grafik na ubraniach, plakatach czy akcesoriach, możemy odnaleźć na nich wielkie dzieła sztuki. Co jest przyczyną takiej popularności? Czy to znak, że jest coraz więcej ludzi wrażliwych na piękno sztuki? TEKST:

EMILIA LUBAŃSKA ZUZANNA KUC

GRAFIKA:

Renesansowy boom

w sklepie, można odnaleźć interpretacje najsłynniejszych dzieł wspomnianych artystów. Moją uwagę od razu przyciągnęła Dziewczyna z perłą przedstawiona z gumą balonową oraz Dama z łasiczką ukazana z elementami kwiatowymi, dosłownie wyrastającymi z głowy postaci. Już samo czytanie o tym pobudza wyobraźnię, a efekty? Naprawdę wspaniałe!

poważnie. Dzięki takim zabiegom teksty kultury będą towarzyszyć nam na co dzień, a nie kojarzyć się tylko z nudnymi obrazkami podczas wizyty w muzeum. Potwierdza to również sama pomysłodawczyni sklepu, odpowiadając na kilka moich pytań.

Przede wszystkim wzrosło zainteresowanie sztuką renesansową. Dzieła największych twórców tej epoki – Leonarda da Vinci, Michała Anioła a także Rafaela Santiego, Sandra Botticellego i Agnola Bronzina stały się powszechnie znane i lubiane. Znaleźli się również twórcy, którzy na swój, bardziej współczesny i nowatorski sposób, przedstawiają obrazy i freski, dodając lub Arcydzieła jako sztuka użytkowa zmieniając niektóre elementy. Wiecie, za co tak kochamy wzory Katarzyna Szymańska, założyz kolekcji Sztuka? Za to, że pro- cielka rękodzielniczego sklepu jektowanie ich daje upust naszej Kauki Studio, to kolejny przykład kreatywności. Pozwala tworzyć na to, jak wielkie zainteresonaszą własną interpretację kla- wanie wzbudzają dzieła sztuki syki, wymyślać na nowo. Kre- „przełożone” na przedmioty coować coś, co powstaje na bazie dziennego użytku. W przypadnajwspanialszych dzieł sztuki ku jej kolekcji Art Lovers są to z całego świata – właśnie taki głównie gumki do włosów, ale opis, będący kwintesencją tego, także inne akcesoria. Tego typu co dzieje się we współczesnym przerabianie światowej sławy arświecie projektowania, znajdzie- cydzieł może być świetnym premy na instagramowym profilu tekstem do odświeżenia historii @hog_studio. Zarówno na ich sztuki oraz pokazania, że nie zaInstagramie, jak i na blogu oraz wsze trzeba traktować ją bardzo

#13

WIOSNA/LATO 2021

*** Czy prowadząc swój sklep, jak również profil na Instagramie, zauważyłaś w ostatnich miesiącach wzrost zainteresowania sztuką? Katarzyna Szymańska: Nie śledzę trendów, ale odnoszę wrażenie, że na popularności zyskał styl vintage, ponadczasowa elegancja i minimalizm. Stylistyka ta nieodłącznie kojarzy się z galeriami sztuki i bogatymi w detale, renesansowymi kompozycjami, ponieważ dobrze się uzupełniają i stąd – najpewniej – płynie zainteresowanie sztuką.

34

Moda na użytkowe arcydzieła ma szansę pozostać na dłużej? Tak! Zasadniczo nie jest też taką znów nowością (pomijając muzealne sklepy z pamiątkami). Już od dawna promują ją słynni trendsetterzy – Cristóbal Balenciaga nie ukrywał inspiracji twórczością Diega Velázqueza, a kilka lat temu obrazy Vincenta van Gogha zdobiły niezwykle popularne Vansy. W mniej lub bardziej dosłowny sposób słynni artyści od zawsze stanowili inspirację dla innych twórców. Co sprawiło, że Ty poszłaś w tym kierunku? Pomysł pojawił się, kiedy zaczęłam wypuszczać w świat szyte przeze mnie akcesoria i non stop szukałam ciekawych wzorów. Któregoś dnia, podczas oglądania filmu Diabeł ubiera się u Prady, zwróciłam uwagę na scenę, której głównym przesłaniem było: moda to sztuka, w której rzeczywiście żyjemy –

MAGAZYN redakcjaBB


sztuka życia codziennego. Pomyślałam sobie, że ich dosłowne połączenie to coś wspaniałego. Masz swoją ulubioną epokę? Najbliższy mojemu sercu jest renesans, w którym panowało bogactwo detali, kolorów, symboli oraz fascynacja ludzką anatomią. Do dziś pamiętam szkolne zajęcia z historii sztuki, na których omawialiśmy symbolikę pozornie nieistotnych drobiazgów. Natomiast czuję duży sentyment wobec ekspresyjnej twórczości Picassa ze względu na wspomnienia z podróży do Barcelony, w której mieści się jego muzeum, ale także z podziwu nad tym, jak kształtował swój unikalny styl. *** Inspiracja sztuką Powróćmy zatem do początkowych rozważań: czy ludzie są obecnie wrażliwsi na piękno sztuki? Czy arcydzieła mogą stać się jednocześnie sztuką użytkową? Odpowiedź jest prosta. Każdy posiada swój indywidualny styl i poczucie estetyki, choć nie zawsze interesujemy się, kto stworzył konkretny obraz lub grafikę. Zapraszając sztukę do naszej codzienności, zyskujemy wspaniałą możliwość, by ciągle się uczyć i poznawać jej wartość. Nie zawsze warto ślepo poddawać się modzie, jednak w tym przypadku obcowanie ze sztuką może tylko jeszcze bardziej urozmaicić nasze życie. Ja w każdym razie gorąco zachęcam do spróbowania!

#13

WIOSNA/LATO 2021

35

MAGAZYN redakcjaBB


MORDERCZE GORSETY Bridgertonowie – kolejny serialowy hit Netflixa. Już na samym początku twórcy serwują nam dobrze znaną scenę: młoda dziewczyna ściśnięta w gorsecie, coraz mocniej sznurowanym, walczy o każdy oddech. Widzieliśmy to już w Titanicu, Piratach z Karaibów, a nawet Przeminęło z wiatrem. Mimo to załamujemy ręce i chwytamy za widły z zamiarem bezlitosnej krytyki. Czy słusznie?

TEKST: ZDJĘCIE:

G

orset jako samodzielna część ubioru pojawił się między XIV a XV wiekiem, wyodrębniony z mocno usztywnionej góry sukni. Od tego czasu, tak jak i moda zresztą, nieustannie ewoluował: od stożka, zwanego stays, przez wyszywane sznurkiem staniki, smukłe osy, esowate secesyjne linie, aż do elastycznych tub w latach dwudziestych. Przeżył nawet swoisty renesans za sprawą powojennego New Look Christiana Diora. Tak jak forma, zmieniała się też jego funkcja, bo – wbrew temu, co powszechnie sądzimy – nie chodziło tylko o wąską talię. Głównym i pierwotnym zadaniem gorsetu było nadać sylwetce odpowiedni kształt. Aż do końca XVIII wieku był to wspomniany stożek, potem klepsydra, a na początku dwudziestego stulecia – litera S. Oprócz tego gorsety podtrzymywały i eks-

#13

WIOSNA/LATO 2021

PATRYCJA WYKRENT PAULINA MICHALCZYK

ponowały biust, przejmowały ciężar halek i spódnic, pomagały utrzymać prostą postawę, niwelując ból pleców, a kwestia kilkunastocalowej talii to wymysł mody awangardowej paru wybranych dekad XIX wieku.

Gorsety wiązano na tyle mocno, by uwydatnić figurę, lecz na tyle luźno, by nie utrudniać oddychania i wytrwać w nich cały dzień

Za większość gorsetowych stereotypów odpowiadają, niestety, kostiumowe filmy i… mężczyźni (którzy, notabene, też gorsety nosili)! To oni pod koniec XIX wieku podnieśli apel o szkodliwości tego elementu garderoby, co zaowocowało powielanymi do dziś niesłusznymi opiniami i rycinami, np. tą obrazującą deformacje narządów wewnętrznych na przykładzie Wenus z Milo.

słyszało to pojęcie. To metoda pracy nad figurą polegająca na długotrwałym noszeniu ciasno sznurowanego gorsetu i zmniejszaniu jego rozmiaru. Wbrew opinii kształtowanej przez filmy kostiumowe, mało kto w minionych epokach zajmował się nią na poważnie. Oczywiście, niektóre zdesperowane matki stosowały ją na swoich córkach, ale to ciągle wyjątki. O ile taki trening talii od najmłodszych lat faktycznie może powodować zdrowotne problemy, to racjonalne

Talia za wszelką cenę Słowo gorset niezmiennie kojarzy nam się z treningiem talii, choć pewnie niewielu z nas

36

noszenie dobrze dopasowanego gorsetu absolutnie nie! Inny, niezwykle drastyczny mit to wycinanie żeber. Brzmi to jednak po prostu głupio, gdy mówi się o epoce, w której znaczny procent jakichkolwiek operacji kończył się tragicznie, a o narkozie można było pomarzyć. Te smukłe talie, które widzimy na epokowych fotografiach czy portretach, to jedna wielka mistyfikacja: noszono specjalne poduszki na biodrach, optycznie zwężające kibić; malarz malował to, o co klient poprosił, a fotograf wydrapywał fragment zdjęcia zrobionego na szklanej płytce. Taki analogowy fotoszop.

Słabo mi…! Filmowcy często raczą nas scenami, na których bohaterki wprost mdleją z powodu ciasnego gorsetu. Po raz kolejny

MAGAZYN redakcjaBB


dajemy się jednak nabrać stereotypom, które jedną z praktyk zwaną tight-lacingiem – czyli mocnym sznurowaniem – uznają za powszechny zwyczaj. Na ogół jednak kobiety podchodziły do tematu bardzo racjonalnie. Gorsety wiązano na tyle mocno, by podkreślić figurę, lecz na tyle luźno, by nie utrudniać oddychania i wytrwać w nich cały dzień. Jak pisano w 1893 r. w popularnym wtedy czasopiśmie Tygodniku Mód i Powieści: „Najważniejszą zaletą gorsetu jest, aby dobrze uwydatniał i podnosił zgrabność figury, nie krępując swobody ruchów. Wiele osób niestety ma w tym względzie nie tylko mylne, ale szkodliwe zdrowiu przekonanie, że mała objętość w pasie stanowi największą zaletę figury.”*

Te smukłe talie, które widzimy na epokowych fotografiach czy portretach, to jedna wielka mistyfikacja, a za większość gorsetowych stereotypów odpowiadają, niestety, kostiumowe filmy i… mężczyźni! Dodatkowo podtrzymywał biust, brzuch i plecy, co okazywało się przydatne podczas fizycznej pracy. Nie nosiły go bowiem tylko arystokratki, całe dnie wylegujące się w swym buduarze (choć i one przecież pląsały na balach!), ale i robotnice z fabryk, przekupki, chłopki, służące, amazonki, śpiewaczki

operowe, tancerki, a nawet ciężarne! Gorset, suknia i na bal Wróćmy jednak do wspomnianych na początku Bridgertonów. Wbrew temu, co wielokrotnie widzimy w serialu, gorsetów nigdy nie zakładano na gołe ciało – taka lekkomyślność mogła kosztować bolesnymi przetarciami i przepoceniem samego gorsetu, którego przecież nie dało się wyprać. Aby tego uniknąć, noszono pod nim koszulę zwaną chemise, jedwabną, lnianą lub z bawełny. Dlaczego filmowcy z niej rezygnują? Nie wiem. Współczuję jednak aktorkom i nie dziwię się ich złości, której upust dają w antygorsetowych wywiadach. Od siebie mogę dodać, że gorsety naprawdę nie są takie złe! Fakt, że te, które nosiłam, uszyłam samodzielnie, czyni je nie do końca dobrze dopasowanymi i jeszcze lepiej dowodzi, że to da się przeżyć. W osiemnastowiecznych stays wytrzymałam gorący, majowy dzień i przetańczyłam pół nocy na balu, a w wiktoriańskim gorsecie piknikowałam z uśmiechem na twarzy. Szczerze jednak przyznam, że po kilku godzinach noszenie stawało się lekko uciążliwe – za co winię jednak syntetyczne materiały i nieumiejętne krawiectwo. A może to po prostu kwestia przyzwyczajenia. *źródło: www.czasemancypantek.pl (zachowana oryginalna pisownia)


MOC MUZYKI Muzyka to potężna moc. Pomaga nam się skupić, relaksuje, poprawia nastrój, gdy jesteśmy smutni. Każdy z nas ma swoje ulubione gatunki muzyczne, w których znajduje coś swojego. Trzeba tylko się porządnie wsłuchać, otworzyć serce i dać się poprowadzić. TEKST: JULIA SUCHOŃ KOMRAUS GRAFIKA: GABRIELA KRÓLICKA

S

pójrzmy prawdzie w oczy. Jest tyle różnych gatunków muzycznych, ilu ludzi na świecie. Analogicznie, za niemożliwą do policzenia możemy przyjąć liczbę różnych piosenek. Jak w tej sytuacji wybrać tę jedyną, ulubioną? W moim przypadku to chyba niemożliwe. Zwłaszcza mieszkając w tak umuzykalnionym mieście jak Bielsko-Biała.

Muzyka klasyczna nazywana również poważną, choć obecnie nie aż tak popularna jak jeszcze kilkadziesiąt lat temu, wciąż ma wielu zwolenników, a także twórców kontynuujących dawna tradycje. Towarzysząc nam podczas wykonywania codziennych czynności pomagają się skupić, wyciszyć i poddać refleksji. Do moich ulubionych twórców należą Fryderyk Chopin, Jan Sebastian Bach, Wolfgang Amadeusz Mozart oraz Antonio Vivaldi.

#13

WIOSNA/LATO 2021

i najmłodszych, dopiero rozpoczynających swoją przygodę ze światem dźwięków. Moimi faworytami w tej dziedzinie są Rihanna, Britney Spears, Michael Jackson, Lady Gaga, Shawn Mendes, Kelly Clarckson oraz z bardziej rodzimego podwórka – Ewa Farna, Sanah.

Muzyki klasycznej posłuchamy w Bielsku-Białej m.in. w Bielskim Centrum Kultury przy ulicy Słowackiego 27 oraz podczas koncertów organizowanych przez Zespół Państwowych Szkół Muzycznych przy ul. Stanisława Wyspiańskiego 5A.

Muzyka pop, ze względu na jej uniwersalność, towarzyszy większości wydarzeń organizowanych nie tylko w naszym mieście, ale i na całym świecie. Zarówno najnowsze hity jak i te sprzed lat, można wysłuchać również w naszej lokalnej radiostacji – Radiu Bielsko (106,7 FM).

Z kolejnym gatunkiem wszyscy spotykamy się na co dzień. Czy to w telewizji, czy w telefonach oraz w radiu. Muzyka pop, bo o niej mowa, to termin, jakim określa się muzykę popularną, czyli tę, z którą najczęściej wchodzimy w interakcje. Służy głównie rozrywce, dlatego nie ma jednej, specyficznej kategorii wiekowej odbiorców. Swoich fanów ma zarówno wśród osób starszych, jak

38

Rock to jeden z twardszych orzechów do zgryzienia. Nie każdy lubi tak charakterną muzykę, a niektórzy wręcz przeciwnie – mają na jej punkcie niemalże obsesję. Powstały w połowie XX wieku w Stanach Zjednoczonych gatunek obecnie reprezentuje cały szereg odmian takich jak big-beat, hard rock, blues oraz wiele innych – każdy znajdzie coś dla siebie. Jego najbardziej znanymi reprezentantami są zespoły takie jak Aerosmith, The Eagles, Guns N’ Roses, Metallica i Bon Jovi.

Co ciekawe, choć nazwa „rock” jest skrótem od „rock and roll”, są to dwa odrębne gatunki muzyczne. W Bielsku rocka posłuchamy na przykład w przestrzeni Rudeboy Club przy ul. 1 Maja 20.

MAGAZYN redakcjaBB


Jazz narodził się na przełomie XIX i XX wieku w Nowym Orleanie. W tym gatunku wszystko zależy od dynamiki, sprytu i improwizacji sprawiających, że nie ma dwóch takich samych utworów. Co ciekawe, w latach 20 i 30. ubiegłego wieku to właśnie jazz inspirował twórczość wielu reprezentantów muzyki klasycznej. Ja osobiście uwielbiam słuchać Louisa Armstronga czy Elli Fitzgerald. W Bielsku na szczęście mam ku temu wiele okazji.

Co roku również i w naszym mieście można poczuć ducha

Nowego Orleanu. Bielska Zadymka Jazzowa przyciąga do miasta miłośników jazzu z całego kraju sprawiając, że Bielsko bywa nazywane Stolicą Polskiego Jazzu. Jest z czego być dumnym! Muzyka country jako odmiana muzyki rozrywkowej, wywodzi się z ballad kowbojskich i traperskich, śpiewanych przez grajków wyposażonych w bardzo skromne instrumentarium – banjo, gitarę czy skrzypce. Z czasem wykształciła mnogość podgatunków i stylów jak choćby country rock, country

pop lub western swing. Najpopularniejszymi artystami z tego gatunku są Dolly Parton, Carrie Underwood, LeAnn Rimers, Bob Dylan oraz Billy Ray Cyrus.

Choć i w Bielsku-Białej możemy się wybrać na koncert country prawdziwe zagłębie reprezentantów tego gatunku znajdziemy u naszych sąsiadów, w Wiśle, podczas organizowanego od ponad 20 lat festiwalu Wiślaczek Country.

Jeśli chcesz dowiedzieć się, jakie jeszcze wydarzenia kulturalne odbywają się w Bielsku-Białej, odwiedź naszą stronę redakcjaBB.pl A nuż odnajdziesz swój nowy ulubiony kawałek, zespół, a może cały gatunek?


ZDJĘCIE: DAGMARA MĘTEL MODELKA: INEZ BODIO


ZDJĘCIE: KLAUDIA BEDNARZ


MNEMOTECHNIKI. MIEJ TO W PAMIĘCI Ania miała dziś sprawdzian z biologii. Ania przeczytała wczoraj podręcznik dwa razy i włożyła go pod poduszkę. Ania wstała rano przekonana, że jest dobrze przygotowana. Ania oddała pustą kartkę, bo nie mogła sobie nic przypomnieć. Nie bądź jak Ania. JULIA DWORNIK MARLENA ALBRYCHT

TEKST: ZDJĘCIE:

(Rym)uje się nie kreskuje

Storytelling? Coś skojarzę…

Wielkie litery i inne bajery

Zapewne każdy z nas spotkał się z zasadą, dzięki której natychmiast zapamiętał pisownię końcówki –uje. Wniosek? To działa!

A może po przeczytaniu poprzedniego akapitu martwisz się, że za mało w Tobie z poety? Nic straconego! Historyjki nierymowane to również świetUkładanie wierszyków jest jed- na mnemotechnika. Są one ną z podstawowych technik ła- pomocne w zapamiętywaniu twego zapamiętywania. Wiele ciągów wyrazów lub nauce z nich jest znanych powszech- języków obcych, na przykład nie, tak jak „Uje się nie kreskuje” angielskich czasowników nieczy „Pamiętaj chemiku młody, regularnych. W tym przypadku wlewaj zawsze kwas do wody”. najpierw wyodrębniamy grupy Możesz jednak wymyślać je czasowników, które odmieniają sam, wykorzystując informacje, się według tego samego wzorca, które chcesz zapamiętać. Gdy a następnie układamy do każwierszyk połączysz ze znaną dej historyjkę. Przykładowo grumelodią i tym samym stworzysz pa d-t-t, czyli spent, lent, sent mnemotechniczną piosenkę, i built zwana jest „grupą damefekt może być jeszcze lepszy. ską”, bo kobiety spędzają razem czas, pożyczają sobie ubrania, Dlaczego? Nasz mózg lubi po- wysyłają do siebie wiadomorządek i powtarzalność. Spra- ści, a mężczyzna jest po to, żeby wia to, że rymy łatwo zakorze- zbudować dom. Historie te niają się w pamięci i na długo warto powtarzać i opowiadać tam zostają, a gdy dołączamy własnymi słowami, bo wtedy do nich melodię, oddziałujemy minimalizujemy efekt „zakućjednocześnie na zmysły słuchu -zdać-zapomnieć”. i mowy, co również stymuluje pracę mózgu.

#13

WIOSNA/LATO 2021

Historyjki wydają Ci się za długie, by móc je szybko zapamiętać? Na szczęście istnieje szybsza metoda, opierająca się na przyporządkowywaniu informacji do słów w zdaniu, na przykład za pomocą identycznych pierwszych liter. I tak kierunki świata N, E, S, W zapamiętasz dzięki zdaniu „Na Ekierce Siedzi Wrona”, a kolejność planet przypomnisz sobie, mówiąc „Mimo Wielu Znawców Mowy Jest Słoneczny Układ Nowy”. Technika ta przydaje się także w zapamiętywaniu dat, których cyfry umieszczamy w zdaniach; na przykład rok 753 – upadek cesarstwa zachodniorzymskiego – opisuje zdanie „Na siedmiu wzgórzach pię-trzy się Rzym”, a 1492 – odkrycie Ameryki – „Jeden cztery dziewięć dwa, Kolumb Amerykę zna”. Buzię widzę w tym tęczu Głowa Ci pęka od ilości słów? Zawsze pozostają jeszcze ry-

42

sunki. Udowodniono, że mózg zapamiętuje obrazy 60 tysięcy razy szybciej niż słowa, a kolory pomagają mu w ich odróżnieniu. Form zastosowania piktogramów do nauki jest wiele. Jedna z nich to rysowanie twarzy z pierwszych liter słów, które chcemy zapamiętać. Dla przykładu: choroby wirusowe [I] (odra, ospa, świnka, grypa, polio, różyczka, wścieklizna) i bakteryjne [II] (cholera, tężec, borelioza, gruźlica, dur brzuszny) reprezentują poniższe „buzie”.

Rysunki warto tworzyć dla informacji wizualnych, na przykład cech człowieka czy elementów rzeźby greckiej. A jeśli coś cały czas Ci się miesza, dobrym sposobem na mętlik

MAGAZYN redakcjaBB


w głowie będzie podkreślenie przeciwnych informacji różnymi kolorami, z którymi Ci się one kojarzą – w ten sposób Twój mózg będzie mógł wywoływać z pamięci kolor, a jednocześnie sprzężone z nim słowa. Takie łączenie zmysłów nazywamy synestezją; to ona sprawia, że piosenki czy nazwy przedmiotów szkolnych mają dla nas konkretne kolory. Niektórzy dzięki niej potrafią nawet widzieć dźwięki. Nie masz w głowie, to masz w rękach Dla lepszych efektów powyższych metod możesz zastosować także połączenie wzroku i dotyku – jak rysowanie piktogramów palcami w powietrzu lub na stole, ponieważ wtedy działa również pamięć mięśniowa. To dzięki niej pianiści grają, nie patrząc na klawiaturę for-

#13

WIOSNA/LATO 2021

tepianu, a tancerze nie myślą o tym, jakie ruchy wykonują w wyuczonym układzie – to po prostu się dzieje. A jeśli do gestów dodasz wypowiadanie informacji na głos, możesz być pewny, że zostaną one w Twojej pamięci na długo.

boisku staje się Katarzyną Aragońską, przejście dla pieszych Anną Boleyn, a ławka w parku Jane Seymour… Dobrze, jakbyś jeszcze wyobraził sobie kolorowe napisy z imionami w tych miejscach. Twój mózg będzie Ci bardzo wdzięczny.

Komu w drogę, temu czad

Ucz się własnymi drogami

Znasz to uczucie, gdy nie możesz sobie przypomnieć, komu coś powiedziałeś, ale wiesz, gdzie to było? A czy wiedziałeś, że to zjawisko możesz wykorzystać do usprawnienia swojej nauki? Metoda ta nosi nazwę „loci” lub „pałacu pamięci”. Polega na umieszczaniu informacji w przestrzeni, którą dobrze znamy. Na przykład, jeśli potrzebujesz zapamiętać imiona żon Henryka VIII w kolejności chronologicznej, po drodze ze szkoły nazywasz nimi napotkane obiekty. I tak drzewo przy

Teraz, gdy wiesz już, jak sterować pamięcią, możesz brać się do pracy. Zadbaj przede wszystkim o to, żeby system, który obierzesz, był dopasowany do Ciebie. Ucz się w miejscach, które lubisz i znajdź „swoje godziny”, kiedy najlepiej przyswajasz informacje. Postaraj się podejść pozytywnie i z zaciekawieniem nawet do najtrudniejszych zagadnień – mózg po wyrzucie hormonów szczęścia będzie w o wiele lepszej kondycji. Niech wiedza nie kojarzy Ci się tylko z książką – szukaj

43

w Internecie filmików, oglądaj zdjęcia, opowiadaj rodzinie, czego się nauczyłeś. Wspólne odpytywanie ze znajomymi też będzie dobrym pomysłem. Niech to, co przeczytasz, wywoła w Tobie zaskoczenie, rozbawienie czy obrzydzenie, a wtedy informacja zostanie zapamiętana razem z daną emocją i nie ucieknie tak szybko. Mózg nie lubi się nudzić, dlatego zadbaj o różnorodność zagadnień, których się uczysz, na przykład przerwę od nauki do sprawdzianu z biologii spędź na odrobieniu zadania z matematyki, a kiedy i na tym nie będziesz mógł się skupić, nie odmawiaj swoim szarym komórkom małej drzemki.

MAGAZYN redakcjaBB


NOTATNIK W NASZEJ GŁOWIE, CZYLI PAMIĘĆ ROBOCZA Pamiętanie jest procesem, który wydaje się trywialny tak długo, jak długo nie zaczniemy się nad nim zastanawiać. Gdy jednak postanowimy zgłębić temat, z pewnością dojdziemy do wniosku, że zapamiętywanie i uczenie się to jedne z najbardziej fascynujących zdolności naszego mózgu. Ogromną rolę w tych procesach odgrywa pamięć robocza, która odpowiada za przetwarzanie informacji oraz myślenie, a także ma znaczące powiązania z uwagą. TEKST:

MARLENA ALBRYCHT JOANNA KACZOR

ZDJĘCIE:

P

amięć robocza to niesamowity obszar funkcjonowania naszego mózgu, bo chociaż uważa się ją przede wszystkim za podsystem pamięci krótkotrwałej, jest ona także aktywowaną częścią pamięci długotrwałej. Jej zadanie to nie tylko przechowywanie informacji, ale również stała aktualizacja własnej zawartości. Możemy ją w pewien sposób ćwiczyć, a kluczową rolę odgrywa tu skupienie uwagi. Jakie więc miejsce zajmuje pamięć robocza w procesie uczenia się oraz w przyswajaniu nowych informacji? Specyfika działania pamięci roboczej Pamięć robocza ma ograniczoną wydajność oraz pojemność – jesteśmy w stanie przechować tam tylko od pięciu do dziewięciu elementów jednocześnie. Widząc, jak nie-

#13

WIOSNA/LATO 2021

wielka jest to liczba, możemy wyjaśnić trudności w zapamiętywaniu dotykające wiele osób. Obrazują to różnorakie badania; przykładowo w eksperymencie na liczbę zapamiętanych słów w określonym czasie dzieci walijskie uzyskały gorszy wynik od dzieci angielskich tylko dlatego, że w języku walijskim słowa są dłuższe, a im dłuższe słowa, tym szybciej zastępują w pamięci te poprzednie. Można zatem stwierdzić, że trudne zadanie to takie, które przekracza pojemność pamięci roboczej.

wieka zależy od zdolności przenoszenia informacji z pamięci roboczej do pamięci długotrwałej. Pamięć robocza jest dla naszego umysłu pewnego rodzaju notatnikiem, a pamięć długotrwała – magazynem dokumentów. Aby pomyśleć o czymś, czego już się nauczyliśmy, lub przywołać jakieś wspomnienie czy doświadczenie, mózg musi przenieść daną informację z powrotem z pamięci długotrwałej do pamięci roboczej. Ten element przejścia jest główną przyczyną spowalniającą pracę naszego mózgu, a aktywacja pamięci roboczej z czasem spada.

Szczególnym typem pamięci krótkotrwałej jest pamięć robocza, która odgrywa kluczową rolę w przekazywaniu informacji do pamięci długotrwałej, a w niej – jak twierdzi psycholog John Sweller – znajduje się wszystko, co wiemy o świecie. Pamięć robocza praktycznie wypełnia treścią naszą świadomość. Poziom inteligencji czło-

Pamięć robocza a uwaga Dlaczego ta dostępność zanika z czasem i co na to wpływa? Dlaczego ognisko naszej uwagi staje się rozproszone, a pamięć robocza, która jest głównym pośrednikiem w nauce,

44

zawodzi? W rezultacie często po długim czasie uczenia się nadal pamiętamy niewiele. Pisarz Nicholas Carr porównał przenoszenie informacji z pamięci roboczej do pamięci długotrwałej do napełniania wanny naparstkiem. Gdy mieszamy wiele źródeł informacji z dodatkiem „rozpraszaczy” w postaci smartfonu czy zbędnych linków internetowych, naparstek przepełnia się i w efekcie mamy mieszaninę kropel zebranych z różnych kranów, która niewiele nam daje. Znacznie lepsze jest napełnianie naparstka z jednego kranu – źródła. Pamięć to pewnego rodzaju system, który przydziela zasoby uwagi: „skaczemy nią” i jednocześnie możemy się skupić tylko na jednym obszarze. Trudno jest jednocześnie czytać notatki na egzamin oraz słuchać programu w telewizji, prawda? Zasoby uwagi są przekazywane

MAGAZYN redakcjaBB


tam, gdzie znajduje się ważniejsza lub ciekawsza dla nas informacja. Dlatego w procesie nauki musimy ćwiczyć skupienie uwagi i nie pozwalać, by przenosiła się ona na wszelkiego rodzaju dystraktory.

Jeżeli w czasie nauki coś wciąż odwraca naszą uwagę, a my pozwalamy na jej rozproszenie, żadna informacja nie jest w stanie przedostać się z naszej pamięci roboczej do pamięci długotrwałej. Informacje w pamięci roboczej są tak zwanym obciążeniem poznawczym. Niektóre badania łączą problemy związane z koncentracją uwagi właśnie z przeciążeniem pamięci robo-

#13

WIOSNA/LATO 2021

czej. Kiedy mamy duże obciążenie poznawcze, nasza zdolność koncentracji staje się niższa i jesteśmy bardziej podatni na rozproszenie ogniska uwagi. To wszystko ma wpływ na proces uczenia się, który staje się płytki, a rozumienie – powierzchowne. Jeżeli w czasie nauki coś wciąż odwraca naszą uwagę, a my pozwalamy na jej rozproszenie, żadna informacja nie jest w stanie przedostać się z naszej pamięci roboczej do pamięci długotrwałej. Jeśli przykładowo ciągle sprawdzamy jakieś powiadomienia w telefonie, w efekcie te nieważne, drobne informacje od razu „wypychają” z naszej pamięci roboczej to, czego chcieliśmy się nauczyć, przez co istotne treści nie są w stanie przedostać się do pamięci długotrwałej. Zbyt częste przerwy w nauce rozpraszają nasze myśli, osłabiają pamięć roboczą i zmniejszają efektywność przyswajania wiedzy.

45

Jak stymulować pamięć roboczą? Naukowiec John Sweller stwierdził, że pamięć robocza słuchowa i pamięć robocza wzrokowa funkcjonują w dużym stopniu niezależnie od siebie, dlatego skuteczność pamięci roboczej można zwiększać za pomocą wykorzystania ich obu naraz. Pewnie każdy słyszał o podziale na „wzrokowców” i „słuchowców”. Jednak połączenie różnych metod zapamiętywania, takich jak na przykład pisanie, czytanie na głos czy rysowanie map myśli, da najlepsze efekty, ponieważ będzie to jednoczesna aktywizacja różnych podrodzajów pamięci roboczej, dzięki której cokolwiek w ogóle jest w stanie przedostać się do pamięci długotrwałej. Wszelkie mnemotechniki, podział materiału na części oraz – przede wszystkim – powtarzanie, pozwolą na znaczące wydłużenie

czasu przechowywania informacji w pamięci roboczej, a co za tym idzie, także szybsze przedostanie się ich do pamięci długotrwałej. Myślę, że warto wiedzieć, za pomocą jakich mechanizmów działa pamięć robocza i znać jej specyfikę. Jest to ogromnie ważny rodzaj pamięci, który odgrywa nieocenioną rolę nie tylko w procesie uczenia się, ale generalnie w codziennym funkcjonowaniu człowieka. Warto więc dbać o jej optymalne działanie, aby cieszyła nas zadowalającymi efektami.

MAGAZYN redakcjaBB


TAJEMNICA SI Codziennie z każdej strony napływa do nas milion bodźców. Wszystkie te informacje muszą zostać odpowiednio odebrane i przetworzone, aby nasz organizm był w stanie adekwatnie zareagować. Jest to możliwe dzięki wrodzonej zdolności do porządkowania bodźców, czyli integracji sensorycznej. TEKST:

ZUZANNA KONIOR JULIA BIESIK

ZDJĘCIE:

Czym jest integracja sensoryczna? Każdego dnia widzimy, dotykamy przedmiotów różnej wielkości, rozmaitych kształtów, kolorów i faktur. Codziennie też słyszymy dźwięki o różnej częstotliwości, kosztujemy wielu potraw czy czujemy specyficzne zapachy, odpowiednio przyporządkowując je danym obiektom. Wszystko to związane jest z integracją sensoryczną. To właśnie ona pozwala segregować, porządkować i składać razem pojedyncze bodźce w pełny obraz świata. Postrzeganie zmysłowe stanowi podstawę tworzenia wizerunku rzeczywistości. Jeśli niektóre elementy integracji sensorycznej zostają zachwiane, w naszym życiu zaczyna pojawiać się wiele trudności, które jesteśmy w stanie przezwyciężyć tylko systematyczną pracą.

#13

WIOSNA/LATO 2021

Wiele osób z dysfunkcją sensoryczną przejawia zachowania z pozoru niezauważalnie odbiegające od normy. Najczęstszym objawem jest nadwrażliwość na dotyk, ruch, bodźce wzrokowe i słuchowe. W takiej sytuacji czujemy się przytłoczeni przez różne kolory, powierzchnie, przedmioty, zapachy, dźwięki lub dotyk innych ludzi. Stajemy się nerwowi, drażliwi i zamknięci w sobie. Dzieje się tak, ponieważ nasze zmysły są szczególnie wrażliwe na każdą odbieraną przez nie sprzeczność.

Układy sensoryczne człowieka, czyli te związane z naszymi zmysłami, odgrywają znaczącą rolę w codziennym życiu. Wszystkie muszą jednocześnie ze sobą współpracować, a jakiekolwiek problemy z działaniem jednego z nich mogą spowodować zaburzenie przetwarzania u innych. Skala dysfunkcji zależy od wielkości upośledzenia danego układu, więc nie powinniśmy sugerować się utartym schematem podanych objawów. Każdy z nas jest inny i tak samo jest w przypadku osób ze zdiagnozowaną dysfunkcją SI. Jak więc powinniśmy zareagować?

Lista charakterystycznych zachowań jest jednak o wiele dłuższa. Znajdziemy na niej między innymi zbyt wysoki lub niski poziom aktywności, problemy z koordynacją, opóźnienie w rozwoju zdolności językowych i ruchowych, problemy z dobrą organizacją czy wyjątkowo niską samoocenę.

Kluczowy jest czas Integracja sensoryczna pozwala nam zrozumieć, kim jesteśmy i jak funkcjonuje otaczający nas świat. Z zaburzeń przetwarzania sensorycznego się nie wyrasta – wraz z wiekiem mogą one jedynie ulegać przekształceniom.

46

Objawem pojawiającym się już w nastoletnim życiu i z pewnością trudnym do pokonania jest opóźnienie lub zaburzenie rozwoju emocjonalnego oraz społecznego. Może przejawiać się to w problemach z utrzymywaniem koncentracji, podejmowaniem decyzji, radzeniem sobie z konfliktami, przystosowaniem się do nowych okoliczności, relacjami w parach czy nawet z odwzajemnianiem uczuć i brakiem empatii. Dlatego bardzo ważna jest nasza świadomość istnienia integracji sensorycznej i jej zaburzeń, bo dzięki niej jesteśmy w stanie szybko zareagować, a tym samym ułatwić komuś życie. Wspólnie z terapeutą taka osoba będzie pracowała nad trudnościami, z którymi musiała do tej pory mierzyć się na co dzień. W ten sposób po jakimś czasie – dzięki terapii, a przede wszystkim waszej spostrzegawczości – bę-

MAGAZYN redakcjaBB


dzie w stanie wydobyć własny potencjał i przejąć kontrolę nad zachowaniami, które do tej pory uprzykrzały jej życie.

kolejności, po konsultacji ze specjalistą, możemy rozpocząć pracę we własnym zakresie. Specjaliści SI w Bielsku-Białej

Układy sensoryczne człowieka, czyli te związane z naszymi zmysłami, odgrywają znaczącą rolę w naszym codziennym życiu. Wszystkie muszą jednocześnie ze sobą współpracować, a jakiekolwiek problemy z działaniem jednego z nich mogą spowodować zaburzenie przetwarzania u kolejnych. Jak możemy pomóc? Na szczęście żyjemy w czasach, w których temat zaburzeń integracji sensorycznej staje się coraz bardziej popularny. Jeśli zauważysz u siebie te konkretne objawy lub spotkasz osobę, która może zmagać się z taką dysfunkcją, najlepszym rozwiązaniem będzie skierowanie się do specjalisty. Zaburzenie SI związane jest z nieprawidłową organizacją bodźców przez nasz układ nerwowy. Zapanowanie nad tym nie jest wcale takie proste. Z tego powodu bardzo ważne jest, aby w pierwszej kolejności udać się właśnie do specjalisty SI, który po przejściu przez cały proces diagnostyczny zaproponuje terapię dostosowaną do potrzeb pacjenta. Dzięki temu osoba z dysfunkcją sensoryczną będzie w stanie nauczyć się kontrolować wszystkie trudności i jej życie stanie się o wiele łatwiejsze. Dopiero w następnej

#13

WIOSNA/LATO 2021

W naszym mieście, jak i jego okolicy, również funkcjonuje wiele gabinetów psychologicznych, które świadczą pomoc w zakresie zaburzeń SI. W ich ofercie znajdziemy konsultacje i mnóstwo terapii, które dostarczą kluczowych informacji i pomogą osobie z dysfunkcją sensoryczną panować nad trudnościami, z którymi mierzy się w codziennym życiu. Miej oczy szeroko otwarte, ponieważ takie osoby są wśród nas i nierzadko potrzebują naszej pomocy. Zaburzenie integracji sensorycznej nie czyni nas gorszymi, a życie, mimo że trochę trudniejsze, wcale nie jest spisane na straty. To właśnie systematyczną pracą nad sobą jesteśmy w stanie wydobyć własny potencjał, a dzięki temu szybko osiągnąć postawione cele. Jeśli zauważysz kogoś, kto przejawia zachowania, o których wspomniałam, zaproponuj mu wizytę u specjalisty SI, może to naprawdę ułatwić i zmienić jego życie na lepsze. Uśmiechajmy się do siebie, miejmy wzajemną cierpliwość i wyciągajmy pomocną dłoń, a świat od razu będzie piękniejszy!

47

MAGAZYN redakcjaBB


NEUTRATYWY, CZYLI KOLEJNA REWOLUCJA W JĘZYKU W #10 Magazynie ukazał się mój artykuł na temat feminatywów i choć sprawa nadal budzi kontrowersje, a dla niektórych może pozostawać nierozwiązana, to przemiany w języku w żadnym stopniu nie zwalniają tempa. Na horyzoncie pojawia się kolejne wyzwanie – znaleźć neutralność w binarnym języku polskim. TEKST:

WIKO ADAMCZYK DAGMARA MĘTEL

ZDJĘCIE:

K

iedy rok temu moje myśli skupione były na pisaniu o feminatywach, temat neutratywów w opinii publicznej jeszcze praktycznie nie istniał. Na zainteresowanych czekała strona Rady Języka Polskiego z 2003 roku o stosowaniu rodzaju nijakiego w 1. oraz 2. osobie liczby pojedynczej i parę wpisów na blogach, że tak, formy neutralne są potrzebne, oczekuje się na nie, ale tak właściwie to nikt nie spieszy się, aby robić cokolwiek w kierunku znalezienia bądź utworzenia ich. Neutratywy w Internecie Czekalibyśmy tak jeszcze długo, po cichu licząc na to, że ktoś inny rozwiąże ten problem, aż nagle coś drgnęło. Możemy śmiało powiedzieć, że rok 2020 był przełomowy dla sprawy neutratywów w polszczyźnie, ponieważ to właśnie wtedy szersze grono usłyszało o stronie zaimki.pl, która aktualnie jest największym źródłem wiedzy

#13

WIOSNA/LATO 2021

stronę Słownik Neutratywów Języka Polskiego i grupę Wolny Niebinarnstan, a na Instagramie konta takie jak @neutratywy czy @inkluzywnamowa.

o neutralnych strategiach językowych w języku polskim. Znajdziemy na niej odmiany zaimków, słownik neutratywów (stale poszerzany o nowe propozycje), a także teksty kultury, w których możemy te formy znaleźć. Niedawno dodana została opcja tworzenia wizytówki, a także pojawiły się nowe wersje językowe strony – hiszpańska oraz angielska.

Polskie they/them Strona jest ułatwieniem nie tylko dla osób niebinarnych szukających swojego miejsca w języku, ale także – miejmy nadzieję – dla osób tłumaczących teksty kultury. Niejednokrotnie zdarzało się, że osoby niebinarne wymazywano przy tłumaczeniu, ponieważ język był dla nich zbyt ubogi i nie trudzono się szukaniem rozwiązania tego problemu. Ostatni taki incydent miał miejsce przy okazji postaci Double Trouble z serialu animowanego She-Ra i księżniczki mocy, które polskiej widowni przedstawione zostało jako Pan Kłopotowski, mimo iż żadnym panem nie było, ponieważ w oryginalnym tłumaczeniu używało neutralnych zaimków they/them i było postacią niebinarną.

Niejednokrotnie zdarzało się, że osoby niebinarne wymazywano przy tłumaczeniu, ponieważ język był dla nich zbyt ubogi i nie trudzono się szukaniem rozwiązania tego problemu. Jednak zaimki.pl to nie jedyne miejsce, gdzie możemy się doedukować w temacie neutratywów. Na Facebooku znajdziemy

48

Jak inaczej osoba tłumacząca serial mogła powiedzieć o Double Trouble? Oprócz zaimków on i ona, na co dzień używamy jeszcze ono i choć może wydawać nam się to jedyną alternatywą, to polszczyzna przecież może pochwalić się jeszcze dukaizmami, czyli onu/jenu („Byłem wczoraj z num w kinie, miałeś rację, onu jest naprawdę super”), paroma całkiem „świeżymi” zaimkami vono/vego („Vono przyglądało mi się od dłuższej chwili”) oraz ne/nego („Ne było rozdrażnione, ale to tylko i wyłącznie nego wina!”), a także wszelkimi możliwymi kombinacjami wymienionych już wcześniej form. Ale po co to wszystko? Dlaczego potrzebujemy neutratywów w języku polskim? Z dokładnie takiego samego powodu, z jakiego potrzebujemy feminatywów. Przede wszystkim nie możemy pozwolić, aby w języku znalazły się grupy społeczne przez niego niedostrzegane,

MAGAZYN redakcjaBB


ponieważ takie sytuacje nigdy nie przynoszą pozytywnych efektów. Język musi się zmieniać; ewoluować tak, jak ewoluują świat i ludzie. Osoby niebinarne może i nie były dostrzegane w polszczyźnie trzydzieści lat temu, ale nie oznacza to, że niedostrzegane mają pozostać. Każda zmiana ma jakiś cel, a popularyzacja neutratywów ma ułatwić życie osobom, które nie wpisują się w binarny podział na „jego” i „ją”. Każdy w języku powinien czuć się dostrzeżony i szanowany. Historia pisze się dzisiaj Jednak to, co neutratywy różni od feminatywów, to czas. Tutaj nie mamy możliwości poświęcenia paru stron na bogatą historię form neutralnych, ponieważ ona najzwyczajniej nie istnieje, ona się dopiero tworzy. Zmiany zapoczątkowane rok temu nadal trwają i trwać będą jeszcze długo. Brak inkluzywnego języka dotyka mniejszości, a dla społe­czeństwa nie jest to kłopot naj­wyższej rangi i mówi się o nim w formie raczej anegdotki, cie­kawej dyskusji, a nie problemu wymagającego jak najszybszego rozwiązania. Wzburzone głosy nazywające te zmiany wymysłami i modą przybierają całkiem niebezpieczną postać – musimy pamiętać, że cały czas – oprócz słów i możliwości gramatycznych języka – mówimy także o konkretnych osobach tego języka używających, ludziach, którzy na co dzień już i tak mierzą się z dużymi wyzwaniami, a kolejne ograniczenia własnej ekspresji wcale im nie pomagają. Powinniśmy celebrować naszą różnorodność, wspierać ją i o nią dbać, bo tylko dzięki niej my, jako społeczeństwo, jesteśmy w stanie dalej się rozwijać.

#13

WIOSNA/LATO 2021

49

MAGAZYN redakcjaBB


MOC SŁÓW, CZYLI JAK ROZMAWIAĆ W życiu poznajemy mnóstwo różnych osób. Z niektórymi dogadujemy się lepiej niż z innymi, rozmowa toczy się wartko, a tematów nie brakuje. Znajdujemy wspólny język i nadajemy na tych samych falach. Mówimy to, co przychodzi nam na myśl i nie martwimy się o poprawność wypowiedzi czy precyzję, ponieważ wiemy, że druga osoba nas zrozumie. TEKST: GRAFIKA:

J

ednakże nie rozmawiamy wyłącznie z tymi, którzy wiedzą, co mamy na myśli. Często trafiamy na osoby, które nie potrafią nas zrozumieć i nie są w stanie przyjąć naszego punktu widzenia czy też pomóc nam w sposób, jakiego oczekujemy. Dlaczego tak jest?

AMELIA BIERCZAK ANNA DZIERŻEWICZ

słów, rzucając je tym samym na wiatr. Co się dzieje, kiedy nie przywiązujemy wagi do tego, co mówimy? Jak słowa mogą wpływać na nasze postrzeganie świata?

innych tego typu umniejszających stwierdzeń może być źródłem problemów psychicznych. Wpływają one bowiem na nasze poczucie wartości poprzez deprecjonowanie naszych problemów. Odbierają nam sprawczość. Podobna sytuacja ma miejsce, gdy słyszymy, że nasz rozmówca wyolbrzymia lub uogólnia: „Ty nigdy…”, „Ty zawsze…”. Zamiast służyć radą, słowa te mogą brzmieć jak krytyka. Myślimy sobie, że coś jest z nami nie w porządku, że nie powinniśmy tak intensywnie przeżywać danej sytuacji czy reagować w określony sposób, a nawet, że nasze trudności nie mają znaczenia, że nie jesteśmy wystarczająco dobrzy, w końcu – że okazywanie emocji jest czymś złym. Czy kiedy płaczemy, a ktoś przychodzi do nas i mówi „Przestań w końcu płakać, uspokój się”, to rzeczywiście stajemy się spokojni? Oczywiście, że nie – takie słowa tylko

Czy kiedy płaczemy, a ktoś przychodzi Ilość i jakość do nas i mówi Główną rolę w komunikacji „Przestań w końcu odgrywają słowa. Rozmawiając płakać, uspokój się”, z kimś, staramy się jak najlepiej to rzeczywiście oddać charakter poruszanego tematu lub problemu za pomo- stajemy się spokojni? cą odpowiednio dobranych wyrazów. Im szerszym zakresem słów dysponujemy, tym celniej i bardziej szczegółowo opiszemy zagadnienie. Jednak źle dobrane słowa potrafią kompletnie zmienić sens wypowiedzi oraz odbiór naszych myśli, co może stać się źródłem konfliktów i nieporozumień. Często także nie umiemy wyważyć

#13

WIOSNA/LATO 2021

Utarte powiedzenie „słowa mogą zranić bardziej niż czyny” nie pozostaje bez znaczenia. Czasami chcemy dobrze, ale z ust wychodzą nam nieprzemyślane wcześniej kwestie, które mogą stać się dla kogoś emocjonalnym walcem. „Nie przesadzaj”, „Inni mają gorzej!”, „Przecież nie jest tak źle…” i wiele

50

potęgują smutek, ponieważ rozmówca daje nam do zrozumienia, że nasze emocje są zbędne i nie powinny tak wyglądać. Co zatem powiedzieć? Jak nauczyć się wyważać słowa? Mowa może być złotem Przede wszystkim zastanów się, co chcesz przekazać, i dostosuj słownictwo do sytuacji oraz osoby. Wszyscy musimy uczyć się otwartości i elastyczności, by swobodnie móc zmieniać sposób komunikowania się w zależności od rozmówcy. Oczywiście nie mamy pełnej kontroli nad tym, co zrozumie nasz odbiorca – istnieje mnóstwo różnych powodów z powodu których może on inaczej zinterpretować wiadomość, którą chcemy mu przekazać. Fakt, że myśli pozostają niewerbalne, dodatkowo utrudnia zadanie. Wciąż jednak panujemy nad tym, co i w jaki sposób mówimy.

MAGAZYN redakcjaBB


Słowa mają ogromną moc, której często nie jesteśmy świadomi. Gdyby tak zamiast zakazów: („Nie rób tego, nie rób tamtego…”) i krytyki („Robisz to źle!”) zacząć udzielać sugestii i wskazówek („Spróbuj zrobić to inaczej”), relacje międzyludzkie uległyby niesamowitej poprawie. Warto byłoby, zamiast zalewać kogoś krytyką, zadać pytanie: „Jaki masz pomysł na rozwiązanie problemu?” To niewielka zmiana w sposobie komunikowania, lecz jakże efektowna, ponieważ nie odbiera nam sprawczości, a nawet zachęca do podejmowania kolejnych prób. Czy zamiast ciągle mówić „Przepraszam za spóźnienie”, nie lepiej powiedzieć „Dziękuję, że poczekałeś”? A to tylko kilka przykładów z ogromu możliwości. Trzeba również pamiętać, że nasza krytyka nie zawsze jest potrzebna. Niektórzy zwyczajnie nie chcą, by ktoś doradzał im na siłę. Często też nie znamy sytuacji osoby, której chcemy doradzić; nie wiemy, co przeżyła. Najlepiej jest więc zapytać, czy chciałaby usłyszeć od nas poradę, czy może wystarczy jej, byśmy byli słuchaczami. Jeżeli oczekuje rady, musimy dobrać takie słowa, które nikogo nie urażą, nie będą pustą krytyką ani nie wywołają negatywnych emocji, jak smutek czy wstyd. Druga strona medalu Powinniśmy zwracać uwagę także na stereotypowe żarty. Dowcipy wymierzone w konkretne grupy społeczne mają wymierne efekty w społeczeństwie: normalizują dyskryminację, umacniają stereotypy, bagatelizują doświadczenia opresji. Najważniejszym aspektem jest jednak branie odpowiedzialno-

ści za swoje słowa. Któż z nas nie słyszał „Przestań, to tylko żart”? Tym zdaniem dajemy do zrozumienia, że nie bierzemy odpowiedzialności za własne wypowiedzi.

Czy zamiast ciągle mówić „Przepraszam za spóźnienie”, nie lepiej powiedzieć „Dziękuję, że poczekałeś”? Słowa mają ogromne znaczenie także w przypadku manipulacji czy perswazji. Za pomocą odpowiednio dobranych wyrażeń, właściwych pytań i tonu głosu możemy w prosty sposób manipulować innymi. Co więcej, bardzo często nie jesteśmy w stanie z pewnością określić, czy zostaliśmy zmanipulowani albo czy była wobec nas użyta perswazja. Jeżeli więc zależy nam na rozmówcy, nie powinniśmy używać tego typu chwytów erystycznych, ponieważ możemy go skrzywdzić. Prawdopodobne jest także, że straci on do nas zaufanie, kiedy zorientuje się w naszych zamiarach. Słowa potrafią kreować rzeczywistość, dlatego warto używać ich z rozsądkiem i mieć świadomość konsekwencji swoich wypowiedzi.


Z OCZU NA USTA JULIA JOŃCZY PAULINA MICHALCZYK

TEKST: ZDJĘCIE:

Zasypiam z opaską na oczach budzę się z opaską na ustach to jakby delikatne przypomnienie, że warto nam pilnować naszych słów Choćby dla własnego piękna Dziękuję Poniekąd w niemym zachwycie Poniekąd większością tego, co mówię I chcę pamiętać, by mówić Ale zawsze z sensem Mądrym sensem Nasyconym prawdą

#13

WIOSNA/LATO 2021

52

MAGAZYN redakcjaBB


#13

WIOSNA/LATO 2021

53

MAGAZYN redakcjaBB


ZDJĘCIE: SZYMON JANACZEK

#13

WIOSNA/LATO 2021

54

MAGAZYN redakcjaBB


ZDJĘCIE: MARLENA ALBRYCHT

#13

WIOSNA/LATO 2021

55

MAGAZYN redakcjaBB


REKLAMOZA Wraz z nastaniem pierwszego lockdownu zatłoczone na co dzień ulice nagle opustoszały. W efekcie oczom przechodniów ukazały się miejsca, do tej pory zupełnie niedostrzegane czy miejskie symbole, które nie raz zupełnie nieświadomie mijaliśmy w pędzie. Niestety, podczas spacerów mogliśmy też zaobserwować jak wiele reklam otacza nas na co dzień. TEKST:

PATRYCJA SOJKA ZOFIA SIWY

ZDJĘCIE:

Z

jawisko wypełniających niemal każdy dostępny milimetr miasta przestrzeni reklamowych jest tak powszechne, że otrzymało nawet własną nazwę: reklamoza. Musimy pamiętać, że każda przestrzeń, po której się poruszamy, została zaplanowana, a reklamy z całą pewnością nie były częścią pierwotnie zakładanego planu. Można się teraz zastanawiać: Ale w czym pro-

blem? To tylko reklamy, które współcześnie i tak są nieodłączną częścią naszego życia.

Powodów jest wiele. Te przydrogowe sprawiają, że kierowcy się rozpraszają. Ogromne billboardy w centrum miasta, choć bywają wizualnie atrakcyjne, skutecznie ograniczają dostęp światła. Dodatkowo, jak podają badania zlecone przez Uniwersytet Guelph w Kanadzie, reklamy w znacznym stopniu wpływają na nasz światopogląd i pragnienia. Niestety nie zawsze z korzyścią dla nas. Przestrzeń po której się na

#13

WIOSNA/LATO 2021

co dzień poruszamy, choć najczęściej tego nie zauważamy, ma ogromny wpływ na nasz komfort życia. Najprostszym przykładem jest różnica, jaka zachodzi w naszym samopoczuciu po spacerze w lesie, a spacerze po mieście pełnym ogłoszeń. Podniesione ciśnienie, nerwowe napięcie czy problemy z koncentracją są niczym innym jak efektem przebodźcowania. Z przyzwyczajenia najpewniej większość z nas już tego nie dostrzega, ale to nie oznacza, że problemu nie ma. Na blogu Magdaleny Milert (www.pieing.cafe) możemy zobaczyć liczne przykłady zdjęć elewacji z reklamami zestawione z wizualizacjami tych samych miejsc, ale po usunięciu reklam. Trudno o lepszy przykład pokazujący skalę problemu.

nie zawsze mają możliwość dostrzec jego piękno, ukryte pod licznymi ogłoszeniami przysłaniającymi zabytkowe elewacje. Tak oto ulica 11 Listopada – główny deptak Bielska-Białej biegnący przez historyczne centrum Białej Krakowskiej do ul. Lwowskiej, zamiast przykuwać wzrok pięknem zabytkowych elewacji, odstrasza natężeniem chyba wszystkich możliwych form outdoorowego marketingu. Podobną sytuację możemy dostrzec jadąc do Szczyrku czy Zakopanego. Przydrożne wioski są ledwo widoczne zza gęsto rozsianych bilbordów, co sprawia to, że poszukujący wytchnienia turyści wolą pojechać na stronę słowacką, gdzie ciesząc się widokiem gór zarówno w trasie, jak i na szlaku.

Bielsko-Biała dzięki swojemu położeniu i bogatej historii piastuje miano miasta turystycznego. Niestety, tak samo jak w przypadku wielu innych miast, odwiedzający je turyści

Aby walczyć z takimi sytuacjami od 17 sierpnia 2015 roku w Polsce obowiązuje Ustawa krajobrazowa (Dz.U. 2015 poz. 774), której zdaniem jest sprawowanie skuteczniejszej niż dotych-

56

czas ochrony krajobrazu. Składają się na nią dokładne zasady i warunki sytuowania ogłoszeń i reklam na terenie miast, a także ich precyzyjne wymiary i lokalizacje, w których mogą zostać umieszczone. Towarzyszące nowemu prawu audyty krajobrazowe i kary pieniężne sprawiają, że z każdym rokiem nasze otoczenie staje się coraz bardziej uporządkowane. Patrząc na nasze miasto możemy choćby zauważyć, że na przystankach autobusowych zabroniono wieszania ogłoszeń – w zamian za to powstały osiedlowe tablice ogłoszeń. Odpowiednia „uchwała reklamowa” jest również aktualnie rozpatrywana przez Radę Miejską, a już wkrótce zostanie poddana konsultacjom społecznym. Rozejrzyjmy się więc dookoła nas i wspólnie sprawmy by nasze otoczenie ponownie zachwycało naturalnym pięknem.

MAGAZYN redakcjaBB


#13

WIOSNA/LATO 2021

57

MAGAZYN redakcjaBB


KU IDEALNOŚCI Media ułatwiają nam życie. Obecnie większość z nas nie wyobraża sobie codzienności bez telefonu czy komputera, bez przejrzenia choć raz naszych portali społecznych. Ma to jednak negatywny wpływ na nas i nasze zdrowie psychiczne, a później również fizyczne. NADIA KOBIELA ZUZANNA MICHALIK

TEKST: ZDJĘCIE:

Fałsz jest wszędzie Żyjemy w latach, gdy młode osoby większość swojego czasu wolnego spędzają w mediach społecznościowych. Tam tworzą fałszywe wizerunki samych siebie, by pokazać się z jak najlepszej strony; tak, aby inni zazdrościli nam wszystkiego. Udostępniane treści wpływają na naiwne postrzeganie rzeczywistości i promują dążenie do bycia idealnym pod każdym względem. Mimo iż wiemy, że nikt z nas taki nie jest i nie może być, to i tak dajemy się manipulować mediom. Młody człowiek w okresie dojrzewania często nie jest świadomy tego, że rzeczywistość wirtualna nie musi być prawdziwa (a wręcz jest celowo zafałszowana) i bezkrytycznie przyjmuje to, co dyktują mu media. Dziewczęta – i coraz częściej też chłopcy – chcą dążyć do ideału szczupłej sylwetki za wszelką cenę, często swojego

#13

WIOSNA/LATO 2021

zdrowia i życia. Ślepo zapatrzeni zaczynają wierzyć, że tylko w ten sposób mogą osiągnąć sukces i stać się osobami wartościowymi, przez co coraz więcej z nich zaczyna wyznawać zasadę Quod me nutrit me destruit (to, co mnie żywi, niszczy mnie) i przyłączają się do grup propagujących zaburzenia odżywiania.

Nie da się jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie, bo dzieje się to często zbyt szybko i niespodziewanie. Zanim się zorientujesz, co się dzieje – siedzisz w tym po uszy. Zapominasz, kiedy to wszystko się zaczęło i kiedy przerodziło się w chorobę, która przejęła nad tobą kontrolę. Najpierw brak słodyczy, dieta maksymalnie 1800 kcal, następnie schodzisz do 1200 kcal, a potem orientujesz się, że nie jadłeś już od trzech dni. Osoby z zaburzeniami odżywiania, ważąc już o wiele za mało, nadal uważają, że to jeszcze za dużo, „jeszcze 2 kg i koniec diety”. Mimo że już dawno dotarły do swojego zamierzonego celu, to nadal nie czują satysfakcji; nie czują się idealnie, nie wyglądają idealnie, a przecież o to chodziło.

Telefon zaufania dla dzieci i młodzieży – 116 111. Czynny codziennie od 12.00 do 22.00. Jak to się zaczyna? Na początku są to małe zmiany w naszej codzienności czy diecie. Rezygnujemy ze słodyczy czy fast-foodów. Nie ma w tym nic złego, więc w którym momencie zamienia się to w obsesję?

Pro-ana i pro-mia: co to takiego? Pro-ana jest ruchem promującym anoreksję jako świadomy

58

wybór. Zwolennicy nie uważają jej za chorobę, lecz za styl życia czy filozofię życiową. Nastolatki identyfikujące się z pro-aną nazywają siebie porcelanowymi motylami bądź motylkami, bo chcą być równie lekkie, zwiewne, delikatne i kruche jak motyle. Ich znakiem rozpoznawczym jest czerwona bransoletka na nadgarstku. Osoby dołączające do tego ruchu zazwyczaj muszą nauczyć się tzw. dekalogu motylka. Na stronach internetowych poświęconych pro-anie znajdują się materiały mające motywować do dalszego chudnięcia, są to tzw. thinspiracje (od ang. thinspirations: thin = chudy/a i inspiration = inspiracja), czyli zdjęcia wychudzonych kobiet czy mężczyzn, które mają stanowić ideał i cel stojący na końcu drogi wszystkich wyrzeczeń. Obok pro-any istnieje również pro-mia – ruch zwolenników bulimii. W tym wypadku to bulimia jest przedstawiana jako

MAGAZYN redakcjaBB


sposób na życie, w którym nie ma nic złego. Ruch ten jest dużo mniej popularny. Pewna część zwolenników pro-mii to osoby z anoreksją, które nie potrafią wytrwać w swoich drakońskich dietach, a bulimia jest dla nich alternatywnym rozwiązaniem. Przeważającą jednak grupą w pro-mii są ci, którzy uważają bulimię za złoty środek: można się objadać bez żadnych konsekwencji. Pro-mia jednak, w przeciwieństwie do pro-any, jest uważana za oznakę braku silnej woli. Problemy te są coraz częściej nagłaśniane – na przykład we Francji wprowadzono kary dla osób, które zachęcają do tak drastycznych diet. Wobec tych, którzy propagują pro-anę bądź pro-mię, przewidziano karę 35 tysięcy euro i dwóch lat więzienia. Kara wzrasta do 45 tysięcy euro i trzech lat więzienia, jeśli skutkiem anoreksji bądź innych zaburzeń odżywiania będzie czyjaś śmierć. Mimo to powstaje coraz więcej kont czy blogów o tej tematyce. Jest to tym bardziej niebezpieczne, że są one ogólnodostępne. Gdzie szukać pomocy? Jeśli czytając ten artykuł, odnalazłeś/odnalazłaś w nim choć cząstkę siebie, udaj się do lekarza psychiatry bądź psychoterapeuty. Tylko oni mogą bowiem mogą postawić diagnozę, która pomoże ustalić dalsze leczenie. Na początku, gdy nie wiesz, co masz zrobić, możesz zadzwonić na Telefon zaufania dla Dzieci i Młodzieży (116 111). Jest to pierwszy bezpłatny i ogólnopolski numer telefonu zaufania, który prowadzi Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę. Telefon czynny jest codziennie od 12:00 do 22:00, a z jego konsultantami można się również skontaktować,

#13

WIOSNA/LATO 2021

wysyłając anonimową wiadomość online przez stronę www.116111.pl/napisz. Należy pamiętać, że niemożliwe jest wyjście z zaburzeń odżywiania bez odpowiedniego wsparcia profesjonalistów. Decyzja o podjęciu leczenia i uczęszczaniu na terapię jest niejednokrotnie przerażająca i trudna, ale stanowi krok w kierunku poznania siebie i wyjścia z problemu.

Decyzja o podjęciu leczenia i uczęszczaniu na terapię jest niejednokrotnie przerażająca i trudna, ale stanowi krok w kierunku poznania siebie i wyjścia z problemu. Na koniec Współczesne media są dla nas ogromnym zagrożeniem pod każdym względem. Tworzymy fałszywe obrazy samych siebie, nie umiemy opanować blogów, kont, stron internetowych zachęcających do wykańczających diet, których jest z dnia na dzień coraz więcej. To my sami napędzamy te fałszywe ideały, czasami robiąc to nieświadomie. Zabieramy sobie wzajemnie pewność siebie. A przede wszystkim – nadal nie potrafimy bez stygmatyzacji rozmawiać o zaburzeniach odżywiania, które dotykają coraz większą część społeczeństwa.

59

MAGAZYN redakcjaBB


NIEDOSYT, CZYLI ZABURZENIA ODŻYWIANIA NA EKRANIE Gdy słyszymy o zaburzeniach odżywiania, zwykle na myśl przychodzi nam anoreksja czy bulimia. Często nie zdajemy sobie sprawy z tego, że istnieją też niespecyficzne zaburzenia i wcale nie są one rzadką diagnozą. Tematyka zaburzeń odżywiania również i w filmach często ograniczana jest do wyżej wymienionych zagadnień. Wyjątek stanowi film Niedosyt z 2019 roku, wyreżyserowany przez Carla Mirabelle-Davisa, który opowiada o zespole zwanym pica. TEKST: GRAFIKA:

O pice Czy odczuwaliście kiedykolwiek pragnienie połknięcia jakiegoś przedmiotu lub niejadalnej substancji? Zapewne tak – gdy byliście dziećmi! Z tego też powodu zespołu pica nie diagnozuje się u dzieci do lat dwóch, gdyż wkładanie do ust różnych przedmiotów jest w tym czasie naturalnym etapem rozwojowym. Sama, gdy miałam rok, podobno lubiłam jeść kwiaty z ogrodu. Ale czym tak naprawdę jest pica? Jest to niespecyficzne zaburzenie odżywiania, które objawia się spożywaniem niejadalnych rzeczy. Już w starożytności słyszano o pice, a opisał ją sam Hipokrates w 400 r. p.n.e. (Mróz, Korek, 2020). Wyodrębnia się różne typy tego zespołu, w zależ-

#13

WIOSNA/LATO 2021

KAROLINA MACIASZEK PATRYCJA SIENKIEWICZ

ności od rodzaju przyjmowanego przedmiotu, na przykład geofagię (spożywanie ziemi), hialofagię (szkła), pagofagię (lodu), ksylofagię (drewna) i wiele innych (Michalska i in., 2016).

autyzm lub niepełnosprawność intelektualna. Co ciekawe, aby zdiagnozować picę, zachowanie danego pacjenta musi być nieadekwatne do norm kulturowych. Z tego powodu nie klasyfikujemy tak spożywania gliny w Afryce, które uznaje się tam za powszechne (Michalska i in., 2016).

Pica może dotknąć każdego, ale najczęściej rozpoznaje się ją u kobiet i dzieci. Bardzo często można się spotkać z tą diagnozą w przypadku ciężarnych kobiet, a wynika to z różnych niedoborów odżywczych, które pojawiają się w tym specyficznym czasie – głównie obniżonego poziomu żelaza (Michalska i in., 2016).

Bardzo trudno oszacować częstotliwość występowania zespołu pica, gdyż dla wielu osób jest to wstydliwy temat, w wyniku czego nie zgłaszają się po odpowiednią pomoc.

Oprócz niedoboru składników mineralnych za przyczynę piki uznaje się – w niektórych przypadkach – schizofrenię lub zaburzenia obsesyjno-kompulsywne (Mróz, Korek, 2020). Przyczynami mogą być także

Bardzo trudno oszacować częstość występowania tego zabu-

60

rzenia, gdyż dla wielu osób jest to wstydliwy temat, w wyniku czego nie zgłaszają się po odpowiednią pomoc. Istnieją jednak pewne podsumowania dotyczące grup ryzyka: 1,3% osób leczonych z powodu zaburzeń odżywiania, 21% osób z niepełnosprawnością intelektualną, 48% dzieci z autyzmem może mieć problem tego typu (Michalska i in., 2016). Szacowana częstość występowania tego zaburzenia wśród kobiet w ciąży wynosi 27,8% (Leung, Lun Hon, 2019). Połykanie niejadalnych przedmiotów i substancji może powodować niebywale groźne skutki uboczne. Gdy Hunter – bohaterka wspomnianego filmu – przełyka różne przedmioty, widzimy, że sprawia jej to ogromny ból. Sam proces trawienia jest również bardzo bolesny, a niektóre sceny w fil-

MAGAZYN redakcjaBB


mie pozwalają nam domyślać się, jak duże spustoszenie sieje w organizmie i narządach wewnętrznych ta choroba. Długotrwałe przyjmowanie niejadalnych przedmiotów może powodować też takie problemy jak wrzody żołądka, anemia, zatrucia czy niedrożność przewodu pokarmowego (Michalska i in., 2016). Dlatego też leczenie piki wymaga współpracy wielu specjalistów – psychologa, psychiatry, chirurga i gastrologa. O filmie Film Niedosyt opowiada historię młodej kobiety o imieniu Hunter (Haley Bennet), której życie wydaje się na pierwszy rzut oka niemal idealne. Mieszka we wspaniałym domu ze swoim mężem Richardem, nie musi pracować, więc ma dużo wolnego czasu na swoje pasje. Nieco mniej perfekcyjny jest już fakt, że w zasadzie jedyną rzeczą, której się od niej wymaga, jest bycie gospodynią domową i wizytówką swojego męża. Bagatelizuje się przy tym prawdziwe potrzeby oraz tożsamość głównej bohaterki. Czar idealnego życia pryska całkowicie w momencie, w którym dowiadujemy się, że Hunter jest dla swojego męża oraz jego rodziców tak naprawdę tylko kolejną ozdobą w ich pięknym domu. W czasie rozmowy z rodzicami Richarda, gdy Hunter zostaje potraktowana jak osoba nic niewarta i nieciekawa, po raz pierwszy możemy dostrzec objaw zaburzenia pica – Hunter przełyka kostkę lodu. Z każdą kolejną minutą seansu obserwujemy coraz bardziej niebezpieczne przedmioty i substancje zjadane przez Hunter i poznajemy nasilające się objawy oraz prawdopodobne przyczyny ich powstania.

#13

WIOSNA/LATO 2021

Psychologiczna praca z filmem Filmy, oprócz tego, że stanowią rozrywkę, są podstawą dobrej randki, a zwykły obiad smakuje przy nich lepiej, mogą przysłużyć się też rozwojowi intelektualnemu widza. Właśnie taki rozwój mają na celu psychologiczne warsztaty filmowe, w czasie których na podstawie filmu omawiane są różne wątki psychologiczne. Do pracy możemy wykorzystać między innymi właśnie omawiany Niedosyt. Nie tylko rozwija on temat niespecyficznych zaburzeń odżywiania, lecz także w bardzo dobry sposób odwzorowuje charakterystyczne dla piki objawy. Walor edukacyjny nie jest jednak jedynym, jaki posiada film. Oprócz tego stanowi szerokie pole interpretacji emocji pojawiających się w bohaterach; podkreśla też, jak doświadczenia z wczesnego dzieciństwa, relacje z rodzicami oraz brak poczucia kontroli mogą wpływać na nasze życie. Nie zdajemy sobie sprawy z tego, że to mało znane zaburzenie może dotykać znacznie większej liczby osób, niż nam się wydaje. Filmy takie jak ten pomagają w propagowaniu wiedzy o problemach, do których ludzie wstydzą się przyznawać, a przez to nie otrzymują fachowej pomocy. Historia Hunter może pomóc zrozumieć, czym jest omawiane zaburzenie, a ludziom dotkniętym picą zrozumieć, że nie są sami.

61

MAGAZYN redakcjaBB


GRAFIKA: AGNIESZKA TOLARCZYK

#13

WIOSNA/LATO 2021

62

MAGAZYN redakcjaBB


ZDJĘCIE: SARA CHYNC

#13

WIOSNA/LATO 2021

63

MAGAZYN redakcjaBB


OSOBOWOŚĆ ZAPISANA W GWIAZDACH Astrologia to dziedzina, którą praktykowano już w starożytności, a jej początki datuje się nawet na drugie tysiąclecie przed naszą erą. Wiele ówczesnych kultur przywiązywało do niej dużą wagę, tworząc rozbudowane systemy, za pomocą których przewidywały pewne wydarzenia na podstawie ruchu planet i innych ciał niebieskich. TEKST I GRAFIKA:

Z

achodni system astrologii dalej jest w użytku i ostatnimi czasy – za sprawą mediów społecznościowych – zyskuje coraz większą popularność, szczególnie wśród młodych osób. Związane jest to z większym zwróceniem się ku spirytualizmowi oraz chęcią głębszego odkrywania samego siebie. Z czym to się je?

Astrologia zakłada, że na wydarzenia w naszym życiu oraz na naszą osobowość wpływa kilka oddziałujących na siebie elementów: układ planet w momencie naszych narodzin, ich wzajemne relacje oraz pozycja w ważnych momentach naszego życia. Na tej podstawie można stworzyć tzw. birth chart, który jest unikatowy dla każdej osoby. Określa się go nie tylko na podstawie dnia urodzin, ale także dokładnej godziny oraz miejsca.

#13

WIOSNA/LATO 2021

ZUZANNA MICHALIK

Każdy z tych aspektów odpowiedzialny jest za położenie innego ciała niebieskiego – nie tylko planet, ale również asteroid i innych elementów Układu Słonecznego. Dzięki temu możemy odczytać sposób, w jaki wpływają one na nasze życie oraz dyktują motywy przewodnie dla jego sfer. Birth chart ukazuje nasz znak zodiaku w Słońcu, czyli ten, który każda osoba najprawdopodobniej już zna, ale też wiele innych aspektów. W rzeczywistości każdy z dwunastu znaków zodiaku ma swoje miejsce w naszym wykresie, nie wszystkie jednak mają w nim aktywną rolę. Sam birth chart podzielony jest na dwanaście sekcji zwanych domami, z których każda odpowiada za inną sferę naszego życia. Obiekty w birth charcie można podzielić na tzw. wielką trójkę oraz wielką szóstkę. Są to kolejno: Słońce, Księżyc oraz Ascendent, a następnie Mars, Merkury i Wenus.

uda się z nim w pełni utożsamić. Niektóre osoby lepiej rezonują z ich znakiem w Księżycu czy Ascendentem.

Astrologia zakłada, że na wydarzenia w naszym życiu oraz Księżyc jest kolejnym elemenna naszą osobowość tem należącym do wielkiej wpływa kilka trójki. Reprezentuje on emooddziałujących na siebie cje i jest najbardziej intymelementów: układ planet ną sferą w birth charcie. Ujawnia sposób, w jaki odbieramy w momencie naszych narodzin, ich wzajemne i wyrażamy emocje oraz odczuwamy komfort i bezpieczeńrelacje oraz pozycja stwo. Reprezentuje również w ważnych momentach nasze dbanie o siebie, a także naszego życia. bliskie nam osoby. Planety w naszym życiu Znak zodiaku w Słońcu jest kluczowym elementem w astrologii. Jest zdeterminowany poprzez pozycję Słońca w momencie narodzin. Odpowiada za osobowość, preferencje, poczucie samego siebie, a także ogólną energię. Stanowi naszą podstawę, ale nie zawsze jednak

64

Ascendent jest znakiem, który wszedł na wschodni nieboskłon w momencie naszych narodzin, dlatego do jego określenia potrzebna będzie dokładna data, czas i miejsce. Ascendent to energia, którą emanujemy. Jest to osobowość, jaką reprezentujemy na zewnątrz. Determinuje indywidualny kierunek życia oraz zapewnia potrzebną nam duchową orientację.

MAGAZYN redakcjaBB


Dodatkowo ukazuje to, jak podchodzimy do otaczającego nas świata. Kolejną planetą znajdującą się w birth charcie jest Mars. Jest to planeta działania, ale też agresji. Reprezentuje również pociąg seksualny. Znak, w którym Mars znajduje się w birth charcie, opisuje sposób, w jaki podejmujemy działanie, symbolizuje również naszą determinację oraz motywację. Średnio co dwa lata planeta wchodzi w regres i odczuwalna energia może się wtedy znacznie zmienić.

Birth chart podzielony jest na dwanaście sekcji zwanych domami, z których każda odpowiada za inną sferę naszego życia. Merkury symbolizuje komunikację oraz rozsądek. Określa to, jak wyrażamy siebie. Oddziałując na inne planety pomaga zdefiniować emocje oraz działania. Regres Merkurego jest procesem, w którym ta planeta traci swoje naturalne cechy. Komunikacja staje się zaburzona, najczęściej dochodzi wtedy do wielu nieporozumień. Merkury wchodzi w regres 3-4 razy do roku. Co ciekawe, osoby urodzone w tym okresie mogą słabiej odczuwać jego skutki. Ostatnią planetą w Wielkiej Szóstce jest Wenus. Jest to przede wszystkim planeta miłości, ale również piękna, erotyki i przyjemności. Poprzez znak, w którym się znajduje, opisuje sposób, w jaki kochasz oraz postrzegasz piękno. W zależności od położenia jest pełna empatii

lub niezwykle hedonistyczna. Wenus odpowiada również za najbardziej magnetyczne cechy osobowości. Warto o tym pamiętać przy nawiązywaniu nowych relacji, ponieważ niewykluczone, że będą to cechy, które druga osoba zauważy w nas najszybciej. Co dalej? W birth charcie znajduje się znacznie więcej elementów niż opisane przeze mnie sześć planet. Stanowią one o wielu aspektach naszego życia, symbolizują sposób, w jaki komunikujemy się lub wyrażamy emocje. Chciałabym również podzielić się moimi źródłami wiedzy, z których regularnie korzystam. Na pierwszym miejscu polecam stronę astro-charts.com. Jest to miejsce, gdzie można stworzyć swój birth chart. Informacje są przedstawione w jasny i czytelny sposób, co jest wielkim ułatwieniem dla osób dopiero zgłębiających temat. Następnie uzupełnieniem zdobytych już informacji niech będzie aplikacja Sanctuary. W zakładce Guides bardzo przystępnie i dokładnie opisane są wszystkie elementy birth chartu oraz terminy związane z astrologią. Astrologia jest dziedziną, dzięki której można eksplorować partie siebie, na które do tej pory nie zwracało się większej uwagi. Może być idealną drogą do głębszego zrozumienia samego siebie oraz nawiązania bardziej świadomego połączenia ze swoim umysłem oraz światem.


WSCHODNIE SZTUKI WALKI Współczesne zainteresowanie Dalekim Wschodem sięga czasów o wiele dawniejszych niż wynikałoby to z daty emisji pierwszego odcinka Dragon Balla na kanale TVN Siedem. Przez długi czas była to niemal wyłącznie fascynacja egzotyką i innością. Jednak stopniowo zaczęliśmy przyglądać się tym terenom wnikliwiej i uważniej, a jednym z najbardziej intrygujących aspektów tamtejszej kultury stały się sztuki walki – oryginalne, efektowne i owiane tajemnicą. TEKST I ZDJĘCIE:

Droga mistrzów Żyjemy w czasach, w których bardzo wiele dziedzin życia ulega częściowej lub całkowitej komercjalizacji i dotyka to również obszaru sztuk walki. Coraz częściej bowiem granica między sztukami walki a sportem ulega zatarciu. U podstaw tego zjawiska leży głównie specyfika kultury Zachodu, gdzie kierując się regułami marketingu, sztuki walki stały się kolejnym towarem możliwym do sprzedania. Kolejnym aspektem jest charakter typowego współczesnego odbiorcy, chcącego szybko odnosić wymierne sukcesy. Dlatego też – w przeciwieństwie do sztuk walki – przekaz w sportowym ich ujęciu skupia się głównie na płaszczyźnie fizycznej, zapominając jednocześnie, że w azjatyckim ich pierwowzorze obok sprawności ciała równie ważny był rozwój duchowy jednostki.

#13

WIOSNA/LATO 2021

MICHAŁ HANZLIK

Aby lepiej zrozumieć ten temat, należy wpierw odpowiednio zdefiniować pojęcia:

ignorowane. Głównym ich celem jest nie tylko nauka skutecznej walki wręcz, ale również rozwój duchowy i zdrowotny każdego adepta w oparciu o określone koncepcje filozoficzne – buddyzm, taoizm i konfucjanizm.

Sporty walki – podstawowe ich założenie to wychowanie mistrza sportu, a jeżeli jest to dyscyplina olimpijska – mistrza olimpijskiego. Silną ich stroną jest kształtowanie zawodników w oparciu o sportową metodologię, słabą natomiast – wyeliminowanie wielu skutecznych technik walki, co wynika głównie z troski o bezpieczeństwo zawodników;

Mistrz poza faktyczną nauką walki wręcz bądź broni białej stawał się niejednokrotnie moralnym autorytetem prowadzącym ucznia przez życie.

Sztuki walki – charakteryzują się tradycyjnym podejściem do procesu nauki technik walki oraz całokształtu metodologii przekazywanej wiedzy. Zaznaczyć jednak należy, że obecnie w sztukach walki nauczanych w sposób tradycyjny nowoczesne metody treningowe czy chociażby kwestie dietetyczne nie są bynajmniej pomijane czy

Niby podobne, a jednak… W przeciwieństwie do współczesnej sytuacji, większość dawnych szkół walki charakteryzowała się tym, że rozpoczynający naukę adept od razu wiedział o potrzebie poświęcenia

66

ogromnej ilości czasu – często wielu lat – na opanowanie szerokiego wachlarza wiedzy. Wbrew pozorom nie ograniczała się ona tylko do walki wręcz, lecz obejmowała również medycynę, filozofię czy nawet teologię. Trwająca długi okres nauka pozwalała również na wykształcenie się głębokiej relacji na linii mistrz-uczeń. Mistrz (chiński sifu lub japoński sensei) poza faktyczną nauką walki wręcz bądź broni białej stawał się niejednokrotnie moralnym autorytetem prowadzącym ucznia przez życie. Obecnie, niestety, nie ma szans na podobną zależność podczas ograniczonych czasowo zajęć prowadzonych w zatłoczonych klubach fitness czy też siłowniach. Największym jednak zagrożeniem dla adeptów źle pojmowanej drogi do sportowego sukcesu są podejmowane przez nich próby korzystania z drogi na skróty – na przykład poprzez

MAGAZYN redakcjaBB


sięganie po chemiczne środki wspomagające. Nie tylko jest to dalekie od idei sportowej rywalizacji, ale w ostatecznym rozrachunku wyniszczające dla organizmu. Warto jednak zaznaczyć, że nie jest to winą sportu samego w sobie, a raczej mentalności współczesnego społeczeństwa i popularności hasła ,,efekty tu i teraz”. To właśnie ten popularny marketingowy slogan stał się prawdziwą plagą naszych czasów i – w gruncie rzeczy – najprostszym określeniem zmian, jakie zachodzą we współczesnym społeczeństwie i kulturze.

Głównym celem sztuk walki jest nie tylko nauka skutecznej walki wręcz, ale również rozwój duchowy i zdrowotny każdego adepta w oparciu o określone koncepcje filozoficzne – buddyzm, taoizm i konfucjanizm. U źródeł Analizując różnice pomiędzy dalekowschodnimi sztukami walki a współczesnymi sportami walki, należy zwrócić uwagę również na fakt, że na kontynencie azjatyckim miejsca, które przeszły do historii jako kolebki sztuk walki to najczęściej klasztory buddyjskie (na przykład Shaolin) lub taoistyczne (Wudang). W miejscach tych bowiem, zgodnie z filozofią buddyjską i taoistyczną, wcielano w życie ideę, że ruchowy rozwój człowieka powinien współistnieć z duchowym doskonaleniem. Nawet w czasach współczesnych można tam

#13

WIOSNA/LATO 2021

spotkać setki adeptów kroczących tą dualistyczną drogą. Warto wspomnieć o znaczeniu niektórych orientalnych nazw sztuk walk. Samo słowo kung-fu w dosłownym tłumaczeniu oznacza nic innego jak ,,drogę do doskonałości”. Dla Chińczyków nazwa ta jest pojęciem oznaczającym doskonalenie samego siebie w dowolnej dziedzinie i pełnego znaczenia nabiera dopiero w połączeniu z nazwą konkretnego stylu, na przykład Choy Lee Fut kung fu lub Hung Gar kung fu. W kulturze zachodniej natomiast sporty walki są postrzegane głównie jako forma rywalizacji na drodze do sportowego sukcesu, a sam proces doskonalenia skupia się głównie na aspekcie czysto fizycznym. Czas na wnioski Ważne jest, aby mimo pewnych podobieństw pamiętać jednak o istotnych różnicach między sztukami walki a sportami. Mają one nie tylko inną genealogię i metody nauczania, ale przede wszystkim stawiają sobie odmienne cele i założenia programowe, ponieważ skierowane są do całkowicie różnych kręgów potencjalnych odbiorców. W związku z tym można stwierdzić, że ich wartościowanie jest właściwie bezzasadne. Na zakończenie wypada wspomnieć, że również w Bielsku-Białej działa wiele klubów i szkół prowadzących nauczanie z zakresu walki w ujęciu zarówno sportowym, jak i tradycyjnym, na przykład Krav Maga Bielsko Qźnia, Daas Berserkers Team Bielsko-Biała, Bielski Klub Karate Kyokushin czy Sanda Fight Club.

67

MAGAZYN redakcjaBB


Zepsuta maszyna Czy znów się zepsuł? Pada pytanie Niemożliwe, zbyt młoda maszyna – sprostowanie Ja go nie popsułam – chciałam wzrok odwrócić Może sam się zepsuł – próbowałam ocucić Komunikat: Dźwignie nie dźwigną już tego ciężaru Syntezator nie syntezuje słów dawnego czaru Negatywne kolory wizji tlą się w wizjerze Blokada procesów po zablokowanym numerze Czerwony olej cieknie po ciekłym krysztale Na którym resztką światła wyświetlam swe żale Natrętnym ogniem skrzy się odrapane skrzydło Od lat nie latałem, bo nadal nie zastygło W piersi nie stykają przepalone styki Kończą przestarzałe konwulsje pneumatyki Ach! No tak! Zapomniałam! Wprawiłam w ruch, lecz nadziei nie dałam

Nie-lot Nie pamiętam snu, co koi rozdrapane blizny Nie pamiętam tej emocji, która nędzną duszę niesie ku górze Nie pamiętam światła, bo noc przecież ciągle trwa Nie pamiętam tej cienkiej nitki, która kiedyś trzymała mnie blisko gruntu Teraz jedynie jak ten balon na sznurze naciągniętym na skraj Wiszę gdzieś nigdzie Byle podmuch, który niesie język, linę naciąga mocniej Ni do góry lecieć, bo zabraknie tchu, ni opaść, bo ponoszą pragnienia I tak gdzieś między życiem noce spędzam w niebycie

Szymon Biedronka

#13

WIOSNA/LATO 2021

68

MAGAZYN redakcjaBB


GRAFIKA: MARTYNA DROBCZYK

#13

WIOSNA/LATO 2021

69

MAGAZYN redakcjaBB


PORCELANOWE CHABRY Wstęp Lux nie zna sensu. Zastanawia się tylko czasem, czy jego wstający przed świtem sąsiad zna swój. Czy zdaje sobie sprawę, że zapalone światło w jego kuchni to dla młodego chłopaka jedyny powód, by rozpoczynać dzień? Czy również odczuwa tę samotność, gdy wygląda za okno, zupełnie oddalony od świata na zewnątrz? Czy poszukuje utraconego sensu w codzienności, czy może znalazł go w sobie samym, nie polegając na czymś tak niepewnym jak nieznany element świata dookoła. TEKST I ZDJĘCIE:

#13

WIOSNA/LATO 2021

M POTEMPA

70

MAGAZYN redakcjaBB


#13

WIOSNA/LATO 2021

71

MAGAZYN redakcjaBB


1.

Może to wina Luxa. To on dał się okraść z muzyki, wykorzystać i porzucić ze złą reputacją i nie wiedział, co ma ze sobą dalej robić w życiu.

Chaber, gdy nie mógł spać

Może to wina sąsiada z naprzeciwka. To on był teraz tym, co trzymało chłopaka w przekonaniu, że jutro zacznie się nowy dzień. Światłem, dzięki któremu Lux szukał swojej drogi w spokoju. Choćby najdrobniejszym.

Lux nie zasnął tej nocy. Tak jak podczas wielu poprzednich, wbijał znużony wzrok w ścianę przez wiele godzin, podczas gdy myśli oplatały go ciasnymi węzłami.

3.

Miało świtać. Cienie drzew były wyraźniejsze, gdy szarość upadała w róż sennego poranka. Światło na piętrze w sąsiednim domu już było włączone, a jego ciepło, jak znak latarni morskiej, dawały Luxowi nadzieję, że wkrótce odnajdzie drogę.

Chaber, gdy stał na deszczu W końcu wyszedł z pracy. Znów padało. Głęboko odetchnął, pozornie szczęśliwy.

Choć mogło to być kłamstwo, na które sobie pozwalał, gdy nie mógł spać.

Drobne krople zaczęły osadzać się na włóknach wełnianej czapki. Policzki w końcu przestały płonąć. I mógł oddychać, kiwając się niebezpiecznie na krawędzi chodnika.

2.

Nagle zza rogu wysunął się powolnie jadący autobus. Jakby tylko czekał, aż na drodze ktoś się pojawi. Lux sapnął z żalem.

Chaber, gdy szukał spokoju

Mijające dnie i nadchodzące noce atakowały sennego Luxa z powierzchni siedzeń i refleksów za szybami. Zapadł się w fotelu i w puchowej kurtce, którą miał na sobie, powoli oddalając się ku snom.

Może i Lux nie mógł powiedzieć o swoim życiu, że go nienawidzi, ale też chyba nie umiałby opisać go jako dobrze mijające. Bo jego życie zdecydowanie mijało, przesypywało się przez palce jak piasek. Miał już osiemnaście lat i o jedną porażkę za dużo w swoim portfolio. Nie lubił zastanawiać się nad przyszłością, ale trudno postępować inaczej, gdy ona nie istniała..

Obudziło go dopiero delikatne szturchnięcie kierowcy na ostatnim przystanku. Neonowe światło koloru krwi rozpływało się na mokrym, pełnym dziur asfalcie.

Chyba każdy by to przyznał, gdyby go zobaczył wracającego z pracy o jedenastej wieczorem. Spocony, styrany i wytargany, zarówno przez klientów, jak i kierownika. Z grymasem na skrzywionych, wysuszonych wargach padał na łeb i szyję, a wiedział, że następnego dnia, praktycznie za chwilę, znów spędzi dziesięć godzin na tej samej przejażdżce. Jak w karuzeli.

Później stał i patrzył jak pojazd powoli toczy się koleinami w kierunku ciemności. Został sam. Odwrócił się dość gwałtownie żeby spojrzeć ku piętrowemu budynkowi, który rósł tu od stu lat niczym drzewo, z oknem prawie naprzeciw jego własnego.

Lux wymamrotał podziękowanie i wygramolił się z autobusu.

Kolejna ciemność.

W końcu wszedł do pokoju. Mieszkanko na piętrze Alumneum, które zajmował jego studiujący brat, na szczęście pomieściło jeszcze jedno składane łóżko i kilka klamotów Luxa. Nie przeszkadzało mu, że wszystko to musiał zmieścić w niewielkiej przestrzeni między oknem a drzwiami. Wręcz przeciwnie, fakt, że nie zakłócał układu pozostałej części lokum, pozwalał w jakiejś części zagłuszyć wyrzuty sumienia. Dwa miesiące temu zakładał, że spędzi u starszego brata tylko kilka dni, zanim nie zbierze się do kupy, żeby wrócić do domu. Stolica na niego splunęła, choć przybył tu z marzeniem rozpoczęcia kariery jako muzyk i powinien się był z tym pogodzić.

Jego sąsiad już spał. Ciekawe, czy wstawał w środku nocy, żeby odrobić lekcje? Żeby nastawić komuś wody na herbatę? Może żeby włączyć telewizor i znowu przed nim zasnąć? Może wyglądał czasem za okno, samotny rozmyślając o losach obcych mu ludzi, którzy drałowali akurat chodnikiem. Może patrzył na Luxa, gdy ten stał na deszczu.

Może to wina Iana, jego brata. To on mu powiedział, że nikt w ich rodzinie nie dbał o opinię innych.

#13

WIOSNA/LATO 2021

72

MAGAZYN redakcjaBB


4.

5.

Chaber, gdy stracił siebie

Chaber, gdy stał się światłem

Nie mógł oddychać. Szybko sprawdził telefon. Miała zaraz wybić czwarta nad ranem, a on nawet nie zwrócił uwagi na niebotyczność tej godziny. Spojrzał za okno.

Lux siedział w swoim pokoiku już trzeci tydzień. Połowa jego torsu znajdowała się pod gipsem. Bolało jak diabli, ale nawet nie zwracał już na to uwagi. Bolało go wnętrze.

Światło w pokoju sąsiada było zapalone. Wziął pierwszy wdech.

I to z o wiele większą siłą niż jakakolwiek sklepiająca się kość. Bolał go brak zrostu jego myśli. Stracił pracę, nie miał pieniędzy, nie miał gdzie się podziać... Nie. To było kłamstwo.

Mógł oddychać.

Jego brat wciąż o niego dbał. Mówił nawet, że może zawieźć go do domu w każdej chwili. Trwały jednak egzaminy, a Lux naprawdę bał się spojrzeć w twarz matce.

_ Jego brat otworzył powoli drzwi. Nie miał na sobie różowego fartuszka, za to kraciastą szmatkę w ręku i szpachelkę z uczepionym do niej ciastem.

Rozbity jak tonąca w deszczu szyba, wpatrywał się ciągle w to samo miejsce.

— Zrobiłem naleśniki — ogłosił, wręcz promieniejąc.

Gdy zasypiał, zmęczony, śniły mu się koszmary, napędzane lękiem o to, że nie zobaczy już nigdy światła po drugiej stronie płotu.

Lux wyglądał w tym momencie jak duch. Blady, zmęczony, owinięty w pościel, siedzący w ramie otwartego na oścież okna.

Teraz było ciemno. Ian już dawno zasnął, ale w Luxie budziła się właśnie nowa, rozbita i pęknięta myśl.

— Kocham cię, bracie. — Ja ciebie też. Nie spadnij z tego okna.

Jego sąsiad nie miał powodu, by go wysłuchać. Miał natomiast pełne prawo poczuć się śledzony i obserwowany. Może nawet się wyprowadzić, zgłosić to, splunąć Luxowi w twarz.

_ Zaczął padać deszcz. Lux już nie wiedział, gdzie jest. Wciąż jednak miał nogę na gazie, podczas gdy wycieraczki na przedniej szybie przestały być widoczne pod lawiną deszczu. Słyszał dudnienie i plusk wody pod oponami. Słyszał też wyraźnie swoje serce, bijące głucho gdzieś w piersi.

Ale on musiał wiedzieć, że żyje. Lux musiał uświadomić temu człowiekowi, że żyje dla światła płynącego z jego mieszkania. Chmury powoli odpływały, zabierając ze sobą deszcz i gdy stanął pod obcymi drzwiami w końcu mógł dostrzec gwiazdy.

W radiu panował szelest, szmer i zakłócenia odbiornika. Przyszło mu na myśl, że powinien znaleźć pracę, w której nie musi tak ryzykować. Dowożenie ludziom jedzenia nie było tyle warte.

Zapukał. Zadzwonił. Czekał, aż w środku zapali się światło. Jakakolwiek nadzieja. Jakikolwiek znak, który mógłby go uspokoić. Próbował zaplanować co powie, jego głowa jednak była rojem pszczół bez królowej, których skrzydła zamarzły lub skleiły się trującym nektarem.

Nie wiedział, czy był w tym momencie zupełnie sam. Dopóki nie zobaczył świateł odbijających się we wszystkich zakamarkach wnętrza samochodu, którym jechał.

Tak właśnie opisywał dramat swoich myśli i odczuć.

Ocknął się, leżąc na oknie. Jedna ręka dalej zawieszona na kierownicy. Błoto i krew pod jego policzkiem. Szyba rozbita, auto w rowie.

— Przesadzasz Lux — szepnął do siebie i odwrócił się plecami do drzwi.

Coś musiało uderzyć w samochód i go zepchnąć. Dookoła jednak świat dalej tonął w deszczu, a Lux widział coś jedynie dzięki rozbłyskującym kontrolkom deski rozdzielczej.

Nikt do nich nie zmierzał. Mieszkanie było puste i nigdy nie pozna powodu, dla którego ktoś wypełniał je swoim życiem, swoją codziennością, dźwiękami i usterkami. Musiał teraz stać się swoim własnym światłem.

Spróbował odkleić twarz od drzwi, na które spadł, poczuł jednak ból pożerający jego bark. Próbował zakląć, ale już nic nie usłyszał. Zagłuszał go deszcz i syk gaszonego silnika.

#13

WIOSNA/LATO 2021

73

MAGAZYN redakcjaBB


GRAFIKA: WIKTORIA KURSKA

#11

WIOSNA/LATO 2020

74

MAGAZYN redakcjaBB


ZDJĘCIE: WIKTORIA ŁUKASZ

#13

WIOSNA/LATO 2021

75

MAGAZYN redakcjaBB


CENTRUM MIASTA WSPIERA MOCNE STRONY MŁODYCH Efektem naszych wspólnych działań jest niezmiennie tworzenie i wydawanie magazynu redakcjaBB. Pandemia pokrzyżowała nieco nasze plany, jednak powstałe treści, zdjęcia i grafiki w większości udało się wykonać podczas warsztatów realizowanych zarówno stacjonarnie, jak i zdalnie. Setki rozmów na żywo czy też poprzez komunikatory umożliwiły stworzenie kolejnego magazynu. W tym roku filarami naszych działań są dwa projekty. Pierwszy z nich, Mocne Strony Młodych, finansowany z Funduszy EOG, skupia się na odkrywaniu i pogłębianiu potencjału, mocnych stron, rozwoju osobistego i tzw. kompetencji miękkich. Organizowane w ramach projektu liczne warsztaty zapewniają uczestnikom i uczestniczkom narzędzia do krytycznej analizy informacji i angażowania się społecznie, a także wspierają w wyrażaniu siebie, swoich poglądów i opinii. Jednym z cyklicznych spotkań jest Dyskusyjny Klub Filmowy: Watch Docs prowadzony przez Annę Smolarek, zapoznający uczestników z filmami dokumentalnymi o tematyce praw człowieka, ale także zachęcający do wzięcia udziału w tworzeniu lokalnej edycji wydarzenia – Objazdowego Festiwalu Filmowego WATCH DOCS Prawa Człowiek w Filmie. Dużym zainteresowaniem cieszą się również zajęcia z polskiego języka migowego, które prowadzi Edyta Lala-Koczy. Redakcjonistki i redakcjoniści mają okazję nie tylko nauczyć się migać, ale też poznać kulturę społeczności Głuchych – ich kodów kulturowych czy poczucia humoru.

#13

WIOSNA/LATO 2021

76

MAGAZYN redakcjaBB


Drugim projektem jest Centrum Aktywności Społecznej „Centrum Miasta”, który realizujemy już drugi rok z rzędu przy wsparciu Urzędu Miejskiego w Bielsku-Białej. W ramach niego udostępniamy naszą przestrzeń przy ul. Krasińskiego 5a/18 różnego rodzaju inicjatywom realizowanym przez osoby w wieku 15-25 lat. Umożliwiamy również korzystanie ze sprzętu fotograficznego i komputerowego wraz z pomocą specjalistów. W tym roku skupiamy się na zadbaniu o dobrostan psychiczny organizując m.in. liczne warsztaty psychologicznofilmowe, samorozwojowe i relaksacyjne. Nie zabraknie również spotkań integracyjnych czy zajęć teatralnych. Aktualny grafik zajęć jest dostępny na stronie internetowej centrum.miasta.pl, do której śledzenia zachęcamy. A co w dalszych planach? Rozpoczęliśmy i będziemy kontynuować prace w naszym ogródku, lada dzień startujemy z kampanią społeczną pod hasłem Odbudujmy relacje (więcej na stronie 79), a w wakacje zapraszamy m.in. na warsztaty z dziennikarstwa obywatelskiego, fotografii zaangażowanej czy prowadzenia profili w social mediach. Ale ponieważ wakacje to wakacje, chcemy się z Wami spotykać również na ogniskach, wycieczkach w góry, warsztatach DIY, czy na plenerowych pokazach filmowych. A już teraz możecie dołączać do kolejnego, #14 modułu – piszcie do nas: redakcja@redakcjabb.pl

www.centrum.miasta.pl

www.redakcjabb.pl/mocnestronymlodych

Projekt realizowany z dotacji programu Aktywni Obywatele – Fundusz Krajowy, finansowanego z Funduszy EOG


Dlaczego warto dołączyć do projektu redakcjaBB?

Co Ci dała redakcja? Redakcja uświadomiła mi, że jestem całkiem sporo wart, a moje umiejętności dziennikarskie i twórcze mogą być doceniane. Była chyba pierwszym miejscem, w którym w sposób nieskrępowany (ale oczywiście przy zachowaniu zasad zdrowego rozsądku) mogłem wyrazić swoje zdanie i zostać wysłuchanym, a to coś, czego nigdy nie dała mi szkoła.(...) Mogę z pełnym przekonaniem powiedzieć, że gdyby nie redakcjaBB, nie byłbym dziś tą samą osobą, bo nie nabyłbym odwagi w sięganiu „po swoje” i nabrał przekonania, że mogę być akceptowany i lubiany (mimo lekko bezczelnego stylu bycia, jaki wtedy prezentowałem). - MACIEK BOGUSZ

Konsultacje z mentorami i ich bezcenne wskazówki to największy atut społeczności redakcjaBB. Nic tak nie stymuluje rozwoju młodego twórcy jak praca z kimś bardziej doświadczonym i zaangażowanym w swoją pracę. Projekt redakcjaBB to również wspaniali ludzie - zarówno osoby, które to miejsce tworzą jak i wszyscy uczestnicy. Lubię mówić o redakcji jak o „Inkubatorze Kreatywności”, ponieważ jest tam tyle młodych zdolnych osób, że nie sposób się temu nadziwić. - DAWID STERNAL

Jakie jest Twoje ulubione wspomnienie z redakcją? Zdecydowanie pierwsze spotkania wszystkich członków redakcji, kiedy nikt nikogo jeszcze nie znał, poznawanie siebie, pierwsze rozmowy, pierwsze wrażenia (same pozytywne oczywiście!) - MICHALINA LEŚNIAK

Jakie jest Twoje pierwsze skojarzenie na hasło redakcjaBB? Powiedziałbym „społeczność” - wspólnota, jaka tworzyła się w redakcji była czymś naprawdę przyjemnym. Można było poznać ludzi z różnych środowisk o różnych poglądach i odkryć, że istnieją tematy i zjawiska, które i tak nas łączą. - FILIP PERINGER

Dla mnie przełomowe było zobaczenie pierwszego numeru magazynu redakcji, uczestnicząc w jego procesie tworzenia. To był niezwykły moment, zobaczyć połączone w całość redakcyjne różnorodności. - ZOFIA SIWY

Projekt redakcjaBB to brama do świata nowych wyzwań, szansa na sprawdzenie siebie, zdobycie wielu przydatnych umiejętności, a także świetni ludzie, którzy są w tym wszystkim najważniejsi. Chcesz wziąć życie za rogi? Idź do redakcji, ucz się i działaj! - BARTEK PASIERBEK

#13

WIOSNA/LATO 2021

78

MAGAZYN redakcjaBB


Bądźmy w kontakcie! –> Dlaczego ten temat? Sytuacja spowodowana ponad roczną izolacją sprawiła, że kontakty młodych ludzi ograniczyły się do wirtualnych spotkań i rozmów za pośrednictwem komunikatorów. Samotność stała się jeszcze większym problem niż dotychczas. W ciągu ostatniego roku relacje rówieśnicze uległy znacznemu pogorszeniu, podobnie jak samopoczucie młodych ludzi. –> Cel kampanii: W kampanii chcemy postawić na pierwszym miejscu odbudowę relacji rówieśniczych, których brak był najczęściej wspominanym problemem przez młodzież. Ciągły kontakt online nie zastąpi realnego spotkania, dlatego ważne jest, aby spróbować powrócić do normalności i polepszyć kontakty społeczne. –> Co zrobimy? W ramach działań przedstawimy wyniki ankiety, w której wzięły udział 272 osoby w wieku 15-25 lat. Oprócz tego pojawią się teksty, zdjęcia i wiele innych materiałów dotyczących obecnej sytuacji – przygotowane przez młodzież oraz specjalistów. Nie zabraknie również wydarzeń integracyjnych i warsztatowych, które będą okazją do poznania nowych ludzi i zadbania o swoje samopoczucie. Odbudujmy relacje odbudujmy_relacje LOGO

ANNA FLAKA ZUZA KOSMOWSKA

ZDJĘCIE:


Redakcyjna bluza może być Twoja! Wesprzyj Fundację Zróbmy.To

Dowiedz się więcej na www.redakcjaBB.pl/bluzy Cały zysk ze sprzedaży bluz przekażemy na wsparcie młodych ludzi i działania Zróbmy.To na ich rzecz.

Zdjęcia powstały przy wsparciu mentorskim Dawida Sternala Foto: Paulina Michalczyk i Dawid Sternal W sesji udział wzięli: Allan Miarka, Patryk Halena, Michalina Urbaniec, Izabela Biernat, Ania Malarz, Amelia Bierczak, Julia Wyczesany, Martyna Salenga, Jakub Pytlik, Nadia Kobiela, Lidia Le Thanh, Mikołaj Marciniak, Oliwia Paciorek, Basia Sordyl Organizacja: Justyna Górka Oświetlenie: Mikołaj Marciniak Projekt bluz: Beata Rak Dziękujemy za umożliwienie przeprowadzenia sesji na terenie Teatru Polskiego w Bielsku-Białej.


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook

Articles inside

CENTRUM MIASTA WSPIERA MOCNE STRONY MŁODYCH

3min
pages 76-78

PORCELANOWE CHABRY

6min
pages 70-75

ODBUDUJMY RELACJE

1min
pages 79-80

ZEPSUTA MASZYNA | NIE-LOT

1min
pages 68-69

OSOBOWOŚĆ ZAPISANA W GWIAZDACH

4min
pages 64-65

WSCHODNIE SZTUKI WALKI

4min
pages 66-67

NIEDOSYT, CZYLI ZABURZENIA ODŻYWIANIA NA EKRANIE

4min
pages 60-63

KU IDEALNOŚCI

4min
pages 58-59

MOC SŁÓW, CZYLI JAK ROZMAWIAĆ

4min
pages 50-51

REKLAMOZA

2min
pages 56-57

NEUTRATYWY, CZYLI KOLEJNA REWOLUCJA W JĘZYKU

3min
pages 48-49

TAJEMNICA SI

3min
pages 46-47

NOTATNIK W NASZEJ GŁOWIE, CZYLI PAMIĘĆ ROBOCZA

4min
pages 44-45

MNEMOTECHNIKI. MIEJ TO W PAMIĘCI

4min
pages 42-43

PODNIEBNY SERWIS NIELOTA

4min
pages 32-33

MOC MUZYKI

3min
pages 38-41

ARCYDZIEŁA W NOWOCZESNYM WYDANIU

3min
pages 34-35

MORDERCZE GORSETY

3min
pages 36-37

WSZYSCY JESTEŚMY ARACHNE

3min
pages 30-31

BAJKI (NIE TYLKO) DLA DZIECI

4min
pages 28-29

WALCZ I UCIEKAJ

4min
pages 26-27

MAGNETYZUJĄCA SIŁA MROKU

4min
pages 24-25

O CO CHODZI TYM KOBIETOM?

7min
pages 12-15

AROUND THE WORLD WITH YOUNG PEOPLE

11min
pages 8-11

DIA DE LOS MUERTOS

4min
pages 22-23

NIEWOLNIK WOLNEGO ŚWIATA

4min
pages 16-17

JASKINIA PLATONA

2min
pages 18-21
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.