Powołanie Historia
„To jest Pan!” W jednym z ostatnich tygodni roku liturgicznego podczas Eucharystii można usłyszeć fragment Ewangelii, w którym widzimy Jezusa płaczącego nad Jerozolimą, bo „nie rozpoznała czasu swojego nawiedzenia” (por. Łk 19, 44). Czytając ten tekst wtedy, pomyślałam, że jest to świetna wskazówka na mający się rozpocząć Adwent. Bo skoro w Adwencie mamy czuwać, to właśnie po to – aby rozpoznać te szczególne momenty przychodzenia Pana. Wiemy, że przyjdzie na końcu czasów, ale zanim to nastąpi, nawiedza nas nieustannie w naszej codzienności. Nie tylko w Adwencie. Przez cały rok. Jak? Na wiele sposobów. W Ewangelii wg św. Jana mamy taką piękną scenę, kiedy zmartwychwstały Jezus ukazuje się Aposto‐ łom (zob. J 21, 1–14). Ci, pogrążeni w smutku i bezna‐ dziei z powodu Jego śmierci, wrócili do łowienia ryb. Tymczasem na brzegu Jeziora Tyberiadzkiego pojawia się tajemniczy Nieznajomy. Kiedy na Jego pytanie: „Dzieci, macie coś do jedzenia?” odpowia‐ dają przecząco, poleca: „Zarzućcie sieć po prawej stronie łodzi, a znajdziecie”. I gdy rzeczywiście udaje im się złowić tak wielką liczbę ryb, że aż trudno wyciągnąć przepełnione sieci, w Nieznajomym z brzegu jeziora Apostoł Jan rozpoznaje Jezusa. „To jest Pan!” – mówi do Piotra, co sprawia, że pierwszy papież wskakuje do wody, aby wpław jak najszybciej dotrzeć do Mistrza. Dlaczego piszę o tej scenie? Bo okazuje się, że my także możemy odnaleźć się w tamtym Janowym zachwycie. Zawsze wtedy, kiedy rozpoznajemy przychodzącego Chrystusa, mamy możliwość powtarzać za umiłowanym uczniem: „to jest Pan”. Ilekroć jesteśmy na Eucharystii – „to jest Pan”. Kiedy czytamy Słowo Boże – „to jest Pan”. Gdy gromadzi‐ my się we wspólnocie – „to jest Pan” – bo On sam powiedział, że „gdzie są dwaj albo trzej zebrani w Jego imię, tam On jest pośród nich” (por. Mt 18, 20). Kiedy spotykamy potrzebującego – „to jest Pan” – ponieważ On utożsamił się z najmniejszymi (Mt 25, 40)… I nagle okazuje się, że nie ma w naszym życiu takiej rzeczywistości, o której nie moglibyśmy powiedzieć: „to jest Pan”, „tu jest Pan”. Jeśli tylko jesteśmy uważni, dostrzeżemy Jego obecność i Jego działanie nawet wtedy, kiedy sami od Niego odchodzimy. Bo tylko On może wyciągnąć nas z bagna grzechu i rzeczywiście to robi. Bądźmy więc wrażliwi na poruszenia Bożego Ducha, abyśmy potrafili rozpoznawać „czas naszego nawiedzenia”.
Zawsze należę do wspólnoty Wspólnota to „grupa osób związana wspólnym pochodzeniem, wspólną kulturą lub wspólnymi interesami, wspólną własnością”. Idealnym przykładem wspólnoty jest Trójca Święta. W niej Trzy Osoby stanowią jedność. Każda z nich ma swoje zadania, każda odnosi się z szacunkiem do drugiej, wszystkie trwają we wzajemnym pokoju i są zgodne we wszystkim tym, co czynią. Trójca Święta jest wzorem doskonałej wspólnoty rodzinnej, zakonnej, społecznej, narodowej czy innej. We wspólnocie ludzkiej istnieje natomiast pęknięcie z powodu grzechu, dlatego musi się ona stale przed nim bronić. W jednym ze swoich listów św. Paweł zachęca nas, abyśmy zachowując pokorę i cierpliwość, kierowali się miłością w stosunku do innych. Abyśmy usiłowali „zachować jedność Ducha dzięki więzi, jaką jest pokój” (Ef 4,3), i pamiętali o tym, że „jeden jest Bóg i Ojciec wszystkich, który [jest i działa] ponad wszystkimi, przez wszystkich i we wszystkich” (Ef 4,5). W dzisiejszym świecie, gdy media odgrywają niezwykle istotną rolę w naszym życiu, należy wiedzieć, że do jednego z ich obowiązków należy budowane wspólnoty. Powinny to czynić przez uczciwe, sprawiedliwe i budujące użycie informacji. Okazywanie pełnego szacunku dla praw wszystkich oraz prowadzenie wzajemnego dialogu między obywatelami, narodami i różnymi kulturami. Powinny umożliwiać wypowiadanie się każdej ze stron, jak i być otwarte na „solidarność kulturalną, społeczną i gospodarczą jednostek, grup społecznych i narodów, ze świadomością, że to samo powołanie jednoczy całą ludzkość” (Orędzie JPII, 25.03.1983). Niewątpliwie wszyscy mieszkańcy Ziemi należą do grupy osób związanej wspólnym pochodzeniem (od Boga), wspólną kulturą (wyrosłą na złotej zasadzie: „nie czyń drugiemu, co tobie niemiłe” i „czyń innym tak, jakbyś chciał, aby tobie czyniono”), wspólnymi interesami (aby każdy osiągnął zbawienie), wspólną własnością (którą jest Niebo). A czy ja znam swoje miejsce i powołanie w tej wspólnocie? Jeśli nie, to powinienem każdego dnia prosić Pana, aby mi w tym dopomógł. BR. ADAM SZCZYGIEŁ – PAULISTA
WWW.UNSPLASH.COM
S. MAGDALENA WIELGUS MISJONARKA CHRYSTUSA KRÓLA
9