Praski Świerszcz nr 78

Page 4

Praski Świerszcz

Kochana Polsko Długo rozmyślałem, o czym napisać grudniowy felieton. No bo z jednej strony powinno być o świętach, może o Betlejemskim Świetle Pokoju, z drugiej może o szalejącej inflacji, odbieranej nam powoli wolności czy sytuacji na naszej granicy. Uznałem, że wykorzystam w tym felietonie fragmenty utworu „Kochana Polsko” z 2002 r. rapera o pseudonimie O.S.T.R.

„Biore co los da życie made in Polska” Często ostatnio stawiam sobie pytanie, czy mam jakiś wpływ na to, co się dzieje dookoła mnie? Wiadomo, że w kwestiach bardziej lokalnych dotyczących mojego życia zawodowego osobistego czy towarzyskiego wszystko w dużej mierze zależy ode mnie. Ale frustruje mnie fakt, że jestem bezradny w obliczu destrukcji naszego państwa, które ma miejsce od sześciu lat. Ktoś powie, że przecież po to są wybory, żebyśmy mogli decydować o tych bardziej globalnych decyzjach. Ale z roku na rok widać wyraźnie, że wybierani przez nas przedstawiciele na szczytach władzy są coraz bardziej szaleni i nieobliczalni. Mogę oczywiście wyrażać swój sprzeciw, czy to uczestnictwem w protestach (to pierwszy rok w moim życiu, gdy zaliczyłem ich tak dużo), czy to np. pisaniem felietonów takich jak ten o uświadamianiu ludzi, że jesteśmy w beznadziejnej sytuacji i pora otworzyć oczy.

„To jest moje miejsce bo kocham to miejsce” Właśnie dlatego coraz trudniej pogodzić mi się z tym, czego w ostatnich latach jestem świadkiem. Nie chodzi mi tylko o rozwalenie sądownictwa, podporządkowanie władzy mediów publicznych, coraz większą cenzurę, wspieranie narodowców, przepuszczanie publicznych pieniędzy, nepotyzm, kolesiostwo, skłócenie ze wszystkimi sąsiadami dookoła, szalejącą drożyznę, czyli największą od trzydziestu lat inflację. Chodzi mi też o podział społeczeństwa, który jest od kilku lat naprawdę coraz bardziej wyraźny. Nienawiść, uprzedzenia, brak zrozumienia, brak tolerancji, to zjawiska, z którymi spotykam się codziennie w internecie i na ulicy. Był czas, kiedy sporo moich znajomych wyjechało z Polski, bo nie mogli już dłużej znieść tego, co się tutaj dzieje. Zawsze, kiedy pytali mnie, czemu nie postąpię tak samo, odpowiadałem, że to jest mój dom, moja ojczyzna i nie sztuką jest z niej wyjechać i ją zostawić, sztuką jest w niej żyć i dążyć do tego, żeby była lepsza, piękniejsza i przyjazna.

4

Nr 78

Grudzień 2021

„Czekam na dzień w którym bez stresu spojrzę w bloku okno” Im dłużej rządzą naszym krajem miłościwie nam panujący z obecnego rządu, tym więcej jest obaw i pytań bez odpowiedzi. Przyznam, że dawno nie czułem tak dużego niepokoju, jaki odczuwam w ostatnim czasie. Patrząc i słuchając o tym, co wyprawiają politycy, narasta we mnie poczucie bezradności i frustracji, że niedługo być może moje życie zmieni się tak bardzo na gorsze, że nie będę umiał sobie z taką sytuacją poradzić. Do tego dochodzi oczywiście troska o najbliższych, rodzinę, przyjaciół. Jestem w stanie wysnuć wniosek, że jeśli nie daj Bóg zjednoczona prawica wygra kolejne wybory, to nasze kochane harcerstwo też zrobi się w stu procentach zależne od władzy. Możliwe, że zostanie obligatoryjnie tylko ZHP, a reszta organizacji stanie przed wyborem, że albo będą w jedynym słusznym i zależnym od władzy harcerstwie, albo nigdzie. Ta władza jest do tego zdolna i pod żadnym pozorem nie możemy do takiej sytuacji dopuścić. Dlatego tak bardzo czekam na ten dzień, kiedy patrząc w lustro będę mógł się swobodnie uśmiechnąć ciesząc się, że żyję w Polsce.

„To o Twoje imię walka bez tchu zaparcia” Wiele razy wyobrażałem sobie, że żyję w czasie Powstania Warszawskiego i biorę w nim udział. Myślałem też o tym, jak w podziemiu prowadzę zbiórki harcerskie codziennie bojąc się o własne życie. Wiadomo, że te myśli nigdy się nie spełnią, bo żyję w innych czasach. Ale jednak coraz bardziej realny staje się scenariusz walki i zejścia ponownie do podziemia, żeby móc normalnie żyć w tym kraju. Harcerstwo ma w swoich rękach duży oręż, ponieważ to my kształtujemy charaktery młodych ludzi, przekazujemy im wartości i możemy ich uczyć obywatelskich postaw i prawdziwego, a nie fanatycznego patriotyzmu. Korzystajmy z tej okazji, ile się tylko da, bo nie wiadomo, jak długo jeszcze będzie nam dane to robić. Chciałem wszystkim wam życzyć wesołych i przede wszystkim spokojnych świąt Bożego Narodzenia. Niech pokój, miłość i radość zagoszczą w waszych sercach. Życzę wam też udanego 2022 roku, chociaż już teraz wiem, że taki nie będzie, bo z obecną władzą być nie może. Życzę wam, żebyście mieli jak najwięcej chwil, aby móc zapomnieć o otaczającej nas rzeczywistości.

phm. Jan Korkosz „Hebel”


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.