Tramwaj Cieszyński nr 65

Page 26

o li n

g

ie

K

ar

l

MIJANKA NA RYNKU

a Cie n

Szkoła marzeń. Czy istnieje?

Jak zauważa jeden z bohaterów spektaklu „Szkoła marzeń” Teatru Młynówka, który został ponownie wystawiony na deskach Świetlicy Krytyki Politycznej w Cieszynie 14 czerwca 2022 roku – „szkoła generalnie jest fajna, choć czasami to piekło.”

Tak, pełna zgoda, szkoła jest fajna – ale przymiotnik „fajna” sam w sobie niesie nikły ładunek emocjonalny. Zazwyczaj jest fajnie, bo są koleżanki i koledzy, z którymi tworzymy jedne z pierwszych znajomości, przyjaźni w naszym życiu. Niektóre z nich przetrwają lata, dekady. „Szkoła jest fajna, bo jest w-f i moja dziewczyna!” powiedziałby pewien dobrze mi znany dziewięciolatek. Po czym, na tym samym oddechu, wymieniłby jeszcze inne jej zalety: sklepik szkolny (paragony znajdywane w jego szkolnym plecaku mówią mi, że jedynym towarem tam dostępnym są cukierki, cukierki i... cukierki!), boisko, świetlica, w której może spędzać jeszcze więcej czasu, bo „mama wypisała mnie z religii!” No i jest nowy przyjaciel, z Ukrainy, ale „dzisiaj wraca do domu i będzie mi bez niego smutno.” W tym opisie dziewięcioletniego chłopca nie ma zbyt wiele piekła, czyż nie? Gdy pytam jedenastolatkę, która również obejrzała spektakl „Szkoła marzeń”, czy odnajduje w nim coś, co przypomina jej własną szkołę, tylko porozumiewawczo kiwa głową. „No szkoła jest ok, poza,… no wiesz…” - i wymienia wszystkie elementy pruskiego wychowu, które nadal dobrze mają się w murach szkoły doby 21 wieku. Wszyscy, niestety, dobrze je znamy, jeśli nie z doświadczeń naszych dzieci, to z własnych, co jeszcze mocniej pokazuje nieugiętość szkolnego systemu. Ale wróćmy na moment do spektaklu Bogusława Słupczyńskiego – co nam pokazuje, dokąd nas zabiera? Widzimy chłopca, może to już nastolatek? Przeprowadza się z rodzicami do nowego miasta, co daje początek gorączkowym poszukiwaniom „najlepszej” nowej szkoły dla naszego bohatera. Udajemy się więc razem z nim w swego rodzaju podróż po różnych placówkach edukacyjnych w mieście. I tak odwiedzamy kolejno: elitarną szkołę, w której mówi się w co najmniej dwóch językach obcych, ale 26

TRAMWAJ CIESZYŃSKI • VI 2022

ciężko o głębsze przyjaźnie i relacje z nauczycielami, gdyż dobrem nadrzędnym są olimpiady i konkursy przedmiotowe. Później trafiamy do zwykłej publicznej szkoły, gdzie roluje się nauczycieli, trzeba sobie jakoś radzić i generalnie ciężko jest nie zdać do następnej klasy, no chyba „że jest się debilem.” Następnie widz przeniesiony zostaje do szkoły „wolnościowej” – na scenie aktorzy-uczniowie poruszają się w rytm tantrycznej muzyki i zachwalają sposób, w jaki mogą (lecz absolutnie NIE MUSZĄ!) się uczyć – tylko wtedy, kiedy akurat mają na to ochotę. W kolejnych scenach odwiedzamy jeszcze szkołę wojskową, która opiewa męstwo, odwagę i inne wartości patriotyczne oraz przygotowuje młodych żołnierzy i młode żołnierki na wypadek wojny z jakimś „wrogiem”. Trafiamy również do szkoły katolickiej („Niektórzy myślą, że uczą nas pedofile! Debile!”), której pozbawieni religijnej iluzji uczniowie i uczennice odzierają swoją placówkę z wszelkich świętości pod przykrywką nieco udawanej duchowości. Na koniec odwiedzamy ucznia w edukacji domowej. Niesiony na metaforycznych, wszechogarniających rękach swych domowych edukatorów jest kołysany do rytmu dziecięcej kołysanki – tak, jakby ktoś chciał na siłę zatrzymać go w objęciach dzieciństwa, nie dając wiele przestrzeni na dorastanie „po swojemu.” Spektakl jest bezlitosnym lustrem, które nieco żartem, nieco zupełnie na poważnie, pokazuje nam gorzką rzeczywistość edukacji w Polsce. Oglądając go zaśmiewaliśmy się do łez i jednocześnie odczuwaliśmy cierpki smak niezgody na to, co widzimy – na scenie, ale jednak i w życiu. Wędrujemy w „Szkole marzeń” przez różne „systemy edukacyjne” lub ich alternatywy i zostajemy skonfrontowani z różnego rodzaju formami opresji, które stosują wobec młodego człowieka. Nasz główny bohater szuka dla siebie swojego miejsca, takiego gdzie środowisko zaakceptuje go właśnie takim, jakim jest. Gdzie będzie mógł rozwijać swoją pasję – traktory. Jakie to wymowne – zwykłe, niewymagające hobby.


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook

Articles inside

Na początek Liga Mistrzów

3min
pages 64-65

Niepełnosprawność i sport

1min
page 61

Powrót na mistrzowski tron

2min
pages 62-63

Kierunek Sport Z Opawy do Ostrawy

6min
pages 58-60

Fundacja Cieszyński Zwierzogród

5min
pages 54-56

Nowy świat Tolka

2min
pages 52-53

Przepis

2min
pages 50-51

Uczta u Sanah

4min
pages 42-43

Naczelna poleca - Empuzjon

2min
pages 40-41

Torebka jakby Damska Nic nie szkodzi dam radę

9min
pages 44-49

Nasze miasto, mój abonament

7min
pages 36-38

Procesy o czary na Polskiej Scenie

3min
pages 34-35

Kierunek Kultura Powrót letnich festiwali

3min
pages 32-33

Barewny puc

2min
pages 30-31

Mijanka na Rynku Energetyka Cieszyńska w tarapatach

8min
pages 23-25

Co mamy z przodu głowy?

9min
pages 6-9

Stary Targ Insze wieca

2min
page 29

Kult Jana św. JANA Nepomucena

7min
pages 12-15

Kierunek Jazdy I znów beton

3min
pages 4-5

Uciekając przed wojną

13min
pages 16-21

Szkoła marzeń. Czy istnieje?

6min
pages 26-27

Wyższa Brama Promyczek

4min
pages 10-11
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.