FASON 4_2020

Page 1

04 | 2020 ISSN 2545-1855

fason

SPRZEDAŻ — MARKETING — INSPIRACJE

TREND BOOK | W DOBRYM STYLU | MARKETING I SPRZEDAŻ | PRAWO STRATEGIA SUKCESU | SKLEPY PRZYSZŁOŚCI | MODA W 5 MINUT

fason 04/2020

1


W ten

swiateczny czas...

życzymy Państwu spotkań w gronie najbliższych oraz nastroju pełnego ciepła i życzliwości. Niech nadchodzące Święta Bożego Narodzenia oraz Nowy Rok przyniosą nam dużo spokoju, uśmiechu i pomyślności.

fason 04/2020

2


od redakcji

foto: serwis prasowy Grupa MTP/ Dana Puciłowska

Przypominamy, że własny sklep internetowy to nie jedyna możliwość sprzedaży online – można skorzystać z platform takich jak na przykład Domodi, Allegro czy OLX. W ostatnim czasie na popularności zyskuje również sprzedaż podczas transmisji na żywo w mediach społecznościowych – jeśli sprzedajecie w ten sposób, sprawdźcie czy zadbaliście o wszystkie aspekty prawne związane z taką działalnością.

Szanowni Czytelnicy, Lęk i niepewność lepiej przekuć w ciekawość i gotowość do eksplorowania. Dzięki temu, zamiast popadać w marazm, sięgniemy po nowe doświadczenia, umiejętności, które pomogą nam odnaleźć się w świecie „new normal”. W niepewnych, zmiennych, złożonych i niejednoznacznych czasach, opisywanych terminem VUCA (więcej przeczytacie w artykule w dziale: vademecum przedsiębiorcy), warto zachować spokój i skoncentrować się na tym, co potrafimy robić, i robić to najlepiej jak możemy, w tym konkretnym momencie.

Ponieważ konkurencja rośnie, sprzedaż online coraz częściej wymaga wsparcia promocyjnego, które podniesie widoczność oferty dla potencjalnych klientów i zachęci ich do zakupów. Jeśli potrzebujecie wsparcia w tym obszarze, nie przegapcie artykułu porównującego dwóch gigantów reklamy online Facebook Ads i Google Ads. Mam nadzieję, że pomoże on w wyborze tego narzędzia, które najskuteczniej posłuży realizacji Waszych celów biznesowych.

Obecnie sprzedaż w internecie przeżywa prawdziwy boom, myślę więc, że nie będzie dla Was zaskoczeniem temat przewodni tego wydania – działania online w promocji i sprzedaży.

Kończy się rok, bardzo dziwny, nieprzewidywalny. Rok, który wytrącił nas wszystkich z równowagi. Mamy nadzieję, że kolejny będzie spokojniejszy i budujący zarówno w sferze osobistej, jak i zawodowej.

Piszemy między innymi o tym, że same chęci, zapał i inwestycja w techniczne aspekty założenia sklepu internetowegoraz przełożenie oferty stacjonarnej jeden do jeden do internetu, nie zagwarantują sukcesu. Jak w każdym biznesie, również tym prowadzonym w sieci, ważna jest choćby podstawowa wiedza o branży, sprzedaży, księgowości, marketingu i komunikacji ułożona w strategiczny plan działania.

Z życzeniami inspirującej lektury, Katarzyna Supa Redaktor naczelna Magazynu FASON

fason Magazyn FASON Sprzedaż – Marketing – Inspiracje 4/2020 ISSN: 2545-1855 Międzynarodowy znak informacyjny: RPR 3808 Wydawca: Międzynarodowe Targi Poznańskie sp. z o.o. ul. Głogowska 14, 60-734 Poznań Redaktor Naczelna: Katarzyna Supa katarzyna.supa@grupamtp.pl, tel. + 48 609 297 718 Redakcja: Karolina Michalak

Adres redakcji: ul. Głogowska 14, 60-734 Poznań www.magazynfason.pl Mail: redakcja@magazynfason.pl Data i miejsce wydania: 10 grudnia 2020, Poznań

Wszystkie materiały są objęte prawem autorskim. Przedruki i wykorzystanie materiałów wyłącznie za zgodą redakcji. Redakcja zastrzega sobie prawo do skracania tekstów i zmiany tytułów nadesłanych materiałów. Redakcja nie odpowiada za treść reklam i materiałów promocyjnych. Redakcja informuje, że administratorem danych osobowych jest wydawca czasopisma – Międzynarodowe Targi Poznańskie z siedzibą w Poznaniu, ul. Głogowska 14. Dane osobowe będą przetwarzane w celach marketingowych i statystycznych, do momentu ich wycofania. Reklamacje i sprzeciwy dotyczące przetwarzania danych osobowych w serwisie należy zgłaszać drogą elektroniczną nadres e-mail: iod@mtp.pl (Inspektor Ochrony Danych). W razie takiej konieczności dane mogą być udostępniane wyłącznie podmiotom współpracującym z Administratorem w celu realizacji powierzonych im zleceń i usług. Przysługuje Państwu prawo dostępu do treści swoich danych oraz żądania ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wyrażenia sprzeciwu wobec przetwarzania, wycofania zgody lub wniesienia skargi dorganu nadzorczegoraz prawo do przenoszenia danych osobowych. Zapewniamy, że dokładamy wszelkich starań, aby zapewnić środki fizycznej, technicznej i organizacyjnej ochrony danych osobowych przed ich przypadkowym czy umyślnym zniszczeniem, przypadkową utratą, zmianą, nieuprawnionym ujawnieniem, wykorzystaniem czy dostępem, zgodnie ze wszystkimi obowiązującymi przepisami.

fason 04/2020

3


w numerze

strona 6

Manekin – ważna figura w świecie mody

Foto: archiwum firmy Antares Manekiny krawieckie pozwalają projektantom na urzeczywistnienie swoich pomysłów. Mało kto dziś pamięta, że pierwsze manekiny przypominały lalki i były niewielkich rozmiarów. Mimo, że wygląd manekinów zmieniał się na przestrzeni lat, to wciąż pełnią tę samą funkcję. Ustami Beaty Żołądkowskiej opowiadamy historię rodzinnej firmy Antares, będącej najstarszym polskim producentem manekinów

strona 10

Polska tradycja na piedestale Spotkanie z Rad Duet

strona 16

Vademecum przedsiębiorcy _ Biznes w czasach superVUCA _ Stabilność finansowa w czasach pandemii

strona 21

Nowy biznes (online) w czasach pandemii

strona 24

Prawo Sprzedaż podczas transmisji na Facebooku

strona 28

Foto: Jakub Każmierczyk

Marketing i sprzedaż _ Internet albo śmierć _ Reklama na Facebooku czy w Google Ads?

Juliusz Rusin i Maciej Józwicki to para poznańskich projektantów tworzących Rad Duet. W 2019 roku podbili polski rynek mody zdobywając wszystkie możliwie nagrody i wyróżnienia. Spotkaliśmy się z nimi przy okazji kolekcji „Dom Kujawski”

strona 34

Bezpieczny butik Jak pandemia zmieniła zakupy w sklepach odzieżowych?

strona 38

Trend Book _ Home office 2021 _ Kolory na sezon wiosna-lato 2021

strona 45

Branżowe wydarzenia _ 15. Gala Polskiej Mody _ Rzemiolucja Iris van Herpen

strona 48

Wiele mówi się o pasji w biznesie. Otwierane są firmy, których korzeni szukać należy w działaniach hobbystycznych właścicieli. Pojawiają się marki, które przekształciły się w przedsiębiorstwa z pasji. Jednak czy to wystarczy? Czy pasja i znajomość zagadnienia od strony merytorycznej to gwarant sukcesu?

Moda w 5 minut _ Książki o modzie pod choinkę fason 04/2020

4


#VIRTUALEVENTS ZRÓB Z NAMI WYDARZENIE ONLINE! fason 04/2020

5


spotkanie z producentem

Manekin

ważna figura w świecie mody Rozmawiała: Karolina Michalak, zdjęcia: archiwum firmy Antares

Manekiny krawieckie pozwalają projektantom na urzeczywistnienie swoich pomysłów. Mało kto dziś pamięta, że pierwsze manekiny przypominały lalki i były niewielkich rozmiarów. Na takich miniaturowych postaciach krawcy przesyłali na dwór wzory sukien. Jeśli fason spodobał się, przystępowali do prac w rzeczywistym rozmiarze. Nim powstały pierwsze magazyny i katalogi z modą, takie mini manekiny krążyły po świecie i promowały kolekcje projektantów. Mimo, że wygląd manekinów zmieniał się na przestrzeni lat, to wciąż pełnią tę samą funkcję. Ustami Beaty Żołądkowskiej opowiadamy historię rodzinnej firmy Antares, będącej najstarszym polskim producentem manekinów.

fason 04/2020

6


Wasza firma to 49 lat historii i tradycji. Od czego i od kogo się zaczęło?

Jak udało się Wam przetrwać próbę czasu? Zmianę ustroju, rozwój technologiczny i zachłyśnięcie Polaków produktami z importu?

Beata Żołądkowska: Firmę Antares Manekiny stworzył w 1971 roku mój tato Teodor Kukulski. Nie był rdzennym mieszkańcem Żar. Wraz z rodziną, po wojnie przeprowadził się tu z Częstochowy. Był osobą niesamowicie kreatywną, poszukującą nowych wyzwań. O tym, że zajął się produkcją manekinów zaważył przypadek i zrządzenie losu. Długo walczył nad rozpracowaniem sposobu ich produkcji. Nie miał nauczyciela, nie znał osoby, która podpowiedziałaby mu jak zrealizować projekt. Nie było Internetu ani tutoriali. Musiał sam opracować sposób ich wytwarzania, a kolejno dystrybucji.

B.Ż. Gdy przyszedł czas zmian i nastała doba produkcji styropianu, gdzie sto korpusów wyskakiwało z maszyny w ciągu krótkiego czasu, przyszła obawa czy się obronimy. Sami rozważaliśmy podjęcie takiej produkcji, jednak nie zdecydowaliśmy się na ten krok. Widzieliśmy słabą jakość manekina powstającego w ten sposób. Postawiliśmy na trwałość, estetykę i naturalne materiały. Nie da się porównać manekina pokrytego tanią laykrą bez specjalnych wymiarów do naszych manekinów, które pokrywamy polskim naturalnym lnem, który w pełni jest ekologiczny. W zakładce „nasi klienci” znajduje się lista wielkich polskich firm i projektantów, z którymi współpracujemy, a którzy mają świadomość, że nabywając nasz manekin, mogą pracować na nim długie lata. Wykonujemy również renowacje naszych manekinów, które mają za sobą po 40 lat intensywnej pracy w pracowniach krawieckich. Dajemy im drugie życie, dzięki czemu krawcy dalej mogą cieszyć się ich użytkowaniem. Idziemy z duchem czasu i korzystamy z nowych rozwiązań, ale głównie w zakresie promocji. Założyliśmy profil na Facebooku i Instagramie, a chcąc zwiększyć swoje zasięgi i pozyskać klientów z zagranicy prowadzimy je również w języku angielskim. Dziś nie ma od tego odwrotu, jeśli nie chce się wypaść z rynku.

Jak znalazł pierwszego klienta? B.Ż. Początki działalności firmy nie były łatwe, ale mój tato nie poddawał się. Pracował w pocie czoła. Pierwszych klientów szukał niedaleko, wśród zakładów krawieckich i sklepów z odzieżą. Po prostu wsiadał w pociąg z manekinem i wyruszał w podróż, by znaleźć kontrahentów w innych regionach polski. I tak z miesiąca na miesiąc przybywało klientów i zamówień. W czym tkwi sekret Państwa manekinów?

Czy w branży manekinów widoczne są trendy? Czy ich kształt, sposób wykonania, wzory i kolory zmieniały się na przestrzeni lat?

B.Ż. W ręcznej pracy, naturalnych produktach, lnie z polskich fabryk i rodzinnym patencie na ich wytwarzanie. Choć dla mnie ich siła tkwi w osobie mojego taty, który wkładał w nie całe swoje serce. Ich mocną stroną jest także oryginalność. W Europie są tylko dwie firmy, które produkują manekiny tą metodą. My i francuski Stockman. O tym, że ten proces produkcyjny wygląda bardzo podobnie dowiedzieliśmy się dopiero niedawno, oglądając program na kanale Discovery. Kiedyś nie było Internetu, dostępu do zachodnich gazet. Nie wyjeżdżało się za granicę i nie był od kogo podpatrywać. Wszystko, co tata wiedział o manekinach wynikało z jego ciężkiej i samodzielnej pracy.

B.Ż. W naszej firmie od razu wprowadziliśmy pełną tabelę sylwetek. Od małych rozmiarów, po duże, damskie i męskie. Systematycznie je modyfikowaliśmy, w miarę

Jak powstają Wasze manekiny? B.Ż. Manekiny wykonuje się od podstaw ręcznie, wyklejając warstwy tektury gorącym klejem. Taki manekin musi dobrze wyschnąć, dlatego odstawiamy go do magazynu na trzy miesiące. Następne etapy to okładanie watoliną, naciąganie naturalnego lnianego płótna na gwoździe i ręczne obszywanie lnianymi nićmi. Ta metoda daje nam niezwykle trwały, wręcz niezniszczalny korpus. Od początku do końca cały proces jest wykonywany ręcznie, bez użycia maszyn i trwa cztery miesiące.

fason 04/2020

7


spotkanie z producentem

Czyli nad czym teraz pracujecie?

jak zmieniało się społeczeństwo. Coraz większa otyłość i wyższy wzrost spowodowały, że i nasze manekiny musiały się rozrosnąć i wydłużyć. Kiedyś kobiety miały większe biusty i bardziej krągłe biodra, dziś ta sylwetka wygląda zgoła inaczej. U nas sposób wykonania od lat jest niezmienny, watolina, len, drewniane lub metalowe wykończenie. I temu chcemy być wierni, pozostać przy naszej tradycyjnej formie wykonania. Naszą ofertę wzbogaciliśmy nowymi rozwiązaniami, takimi jak piękne lniane czy drewniane, ruchome ręce, nowoczesne głowy z tkanego drutu, lniane głowy, podstawy na kołach. Klient może teraz wybrać czy chciałby tradycyjny manekin, czy może bardziej nowoczesny. W Polsce i na świecie manekiny są wykonywane z pianki, ze styropianu czy żywicy, ale to nie wynik trendów, tylko raczej dostępnych technologii, kosztów produkcji czy chęci wyróżnienia się na rynku.

B.Ż. W tej chwili kończymy projekt małego miniaturowego kobiecego lnianego manekina w skali 1:50, który będzie przeznaczony szczególnie dla młodych projektantów i studentów. Nieduży i poręczny. Można go będzie zabrać na warsztaty i kursy projektowania. Jest genialny. Zaletą jego jest małe zużycie drogich materiałów wykorzystywanych przy projektowaniu. Czy to jest Wasz autorski pomysł, czy powstał na zlecenie? B.Ż. Dwadzieścia lat temu wykonywaliśmy takie miniaturowe manekiny na zamówienie dla uczelni artystycznej w Hamburgu. Gdzieś po drodze zaniknął ten projekt a my zajęliśmy się innymi tematami w firmie i dopiero teraz u nas w kraju pojawiło się zapotrzebowanie na takie formy, a my kolejny raz wychodzimy naprzeciw potrzebom rynku.

Czy nie obawiają się Państwo, że nowe technologie i determinowane nimi nowe produkty i usługi, jak na przykład awatary, druk 3D, wirtualne przymierzalnie, wyprą tradycyjną formę prezentowania odzieży, jaką są manekiny?

Z kim współpracujecie? B.Ż. Cieszymy się każdą współpracą z wielkimi projektantami, teatrami, muzeami, którzy wybrali nasze manekiny do prezentowania swoich kolekcji. Nasze manekiny były tłem dla kolekcji Macieja Zienia prezentowanej w warszawskich Łazienkach Królewskich w 2019 roku, a obecnie w Starym Browarze w Poznaniu są na nich prezentowane niesamowite stroje autorstwa Iris Van Herpen. Na naszych lnianych manekinach pani Irena Tyl z Warszawy malowała obrazy i wysyłała do galerii na całym świecie. Wielką dumą dla nas jest także współpraca z młodą, genialną projektantką Patrycją Kujawą.

B.Ż. Na pewno zmagamy się z problemami zalewu styropianu i dziwnym myśleniem „tańsze to lepsze”, ale mamy świadomość, że wspaniale wykonany naturalny manekin przetrwa wszystkie burze. Co pandemia zmieniła w Waszej pracy? B.Ż. Przede wszystkim zmienił się klient. Do tej pory, przez blisko 50 lat działalności naszymi klientami były zakłady krawieckie, sieci handlowe, butiki, producenci odzieży, muzea i projektanci. Zamawiali po kilkanaście i kilkadziesiąt sztuk. W momencie, gdy utknęliśmy w domach, zamknięto galerie handlowe, punkty usługowe, szkoły…, ludzie zaczęli myśleć czym mogą zająć swój czas, zaczęli podejmować aktywności, na które nie było wcześniej miejsca, albo zwyczajnie stracili pracę i zmuszeni byli poszukać dla siebie nowego zajęcia. Zaczęły odzywać się do nas indywidualne osoby, które rozpoczęły naukę szycia z myślą o stworzeniu małej marki odzieżowej, a także studenci kierunków projektowych, którzy przeszli na tryb nauczania zdalnego. Do marca, korzystali z uczelnianych manekinów krawieckich, a dziś ucząc się i projektując w domu nie mają niezbędnych atrybutów pracy projektanta. Drugą istotną zmianą jest czas na realizację nowych – starych pomysłów, które odkładaliśmy gdzieś na bok z myślą, że w końcu znajdziemy chwilę, by się ich podjąć.

fason 04/2020

8


fason 04/2020

9


spotkanie z projektantem

Polska tradycja na piedestale O tym, co Maria Skłodowska - Curie i układ okresowy pierwiastków mają wspólnego z modą Rozmawiała: Karolina Michalak Juliusz Rusin i Maciej Józwicki to para poznańskich projektantów tworzących Rad Duet, którzy w 2019 roku zdobywając wszystkie możliwie nagrody i wyróżnienia, podbili polski rynek mody. Dziś spotykamy się z nimi, przy okazji kolekcji „Dom Kujawski”, która kilka tygodni temu ujrzała światło dzienne i znowu zrobiło się głośno o „naszych” chłopakach.

Foto: Jakub Każmierczyk

Juliusz Rusin (po lewej) i Maciej Józwicki (po prawej), czyli Rad Duet

fason 04/2020

10


Bieżący rok jest inny niż wszystkie dotąd. Zaskakujący, nieobliczalny, uczący nas cierpliwości, spontaniczności i większej elastyczności. Z duetem próbowaliśmy umówić się kilkakrotnie, bo zależało nam na osobistym spotkaniu, jednak zwroty akcji spowodowane pandemią sprawiły, że spotykamy się na łączach telefonicznych i rozmawiamy z dala od siebie. Ja u siebie, w tymczasowym domowym biurze, w dresie i skarpetkach naciągniętych na nogawki, a chłopacy w miejscu, w którym tworzą i żyją. I tak zastana sytuacja zdeterminowała pierwsze pytania.

publiczności, tych zapachów, świateł, muzyki, faktur, układania się materiału na modelce Internet nie odda. Nie chcemy robić nic za wszelką cenę, dlatego odroczyliśmy oficjalną premierę, realizując tylko sesję zdjęciową i wypuszczając kilka produktów ready to wear. Co jest Waszą mocną stroną? J.R.: Moim zdaniem naszą mocną stroną jest opowiadanie historii kolekcji poprzez sesję zdjęciową. Staramy się, aby kolekcja została przedstawiona zgodnie z jej charakterem, aby oddawała ducha naszych inspiracji. Nie była „przegadana”, żeby swoją czystą i naturalną formą przykuwała uwagę. Niemniej zaskoczył nas odbiór „Domu Kujawskiego”, który poprzez swoją autentyczność i naturalną scenerię stał się swoistym wiralem w mediach społecznościowych. Cytowanym i udostępnianym na szeroką skalę.

Jak Wy, reprezentanci branży fashion radzicie sobie w czasach pandemii, podczas której nałożono na nas szereg ograniczeń. Jak COVID-19 wpłynął na Waszą pracę? Juliusz Rusin: O dziwo, dobrze. Czas pandemii pod względem obostrzeń i pewnych ograniczeń nie jest dla nas dużym wyzwaniem, ponieważ izolacja i zamknięcie w pracowni jest dla nas naturalną sytuacją. Pandemia przypadła akurat na okres, kiedy intensywnie pracowaliśmy nad nową kolekcją, która wymagała skupienia i odcięcia się od tego, co na zewnątrz. Ponieważ cały proces twórczy zachodzi tu, na Półwiejskiej, mogliśmy z czystym sumieniem, bez żadnych rozpraszaczy zamknąć się w swoim świecie.

M.J.: Wyróżniamy się przede wszystkim tym, że doceniamy polski dorobek kulturowy. To dla nas ważny aspekt, by wydobyć esencję piękna, która płynie z małych ojczyzn. To, co jest dla nas charakterystyczne, to również spójność kolekcji, którą rozumiemy jako ogólną tematykę i opowieść, przenoszoną w detalach na formy użytkowe. Czy w związku z pandemią, home officowym trybem pracy, brakiem imprez okolicznościowych i wszelakich, przemodelowaliście trochę swoją wizję kobiety i sposób jej ubierania?

Maciej Józwicki: Problematyczny bywał jedynie zakup materiałów, bo w trosce o zdrowie swoje i innych, ograniczaliśmy wyjścia do minimum. Jednak i to udało się nam przezwyciężyć. Zakupy robiliśmy online, domawiając wcześniej sprawdzone materiały. Poza tym musimy się do czegoś przyznać – „jesteśmy chomikami”. Mamy tyle różnych próbek, tworzyw, szmat, które nas kiedyś zachwyciły, a które kupowaliśmy na wszelki wypadek, że spokojnie moglibyśmy stworzyć z tego niejedną kolekcję, albo podobnie jak pan Władysław Orzechowski, właściciel domu wykończonego włocławskim fajansem, który był tłem dla sesji zdjęciowej najnowszej kolekcji „Dom Kujawski”, i my moglibyśmy naszymi zbiorami wyłożyć cały dom.

J.R.: Ponieważ premiera kolekcji „Dom Kujawski” przypadła na czas pandemii, postanowiliśmy jej motywy przenieść na dresy – ubiór który ostatnio nosimy najczęściej i najchętniej. W czasach gdy większość z nas pracuje „z domu” dzianina i dresy mają większy potencjał sprzedażowy. Dlatego wiele marek dopiero teraz wprowadza do swojej oferty tego typu stroje. U nas dzianinowe dresy i bluzy były w ofercie od zawsze. Projektując „Dom Kujawski”, chcieliśmy by był on jak najbardziej użytkowy.

Czyli nowa rzeczywistość nie pokrzyżowała żadnych Waszych planów?

M.J.: Naszą wizję artystyczną spełniliśmy w „Wiesi” oraz sesji zdjęciowej do kolekcji „Dom Kujawski”. W przypadku tej ostatniej kolekcji bardzo zależało nam od samego początku by nasza moda wyszła na ulicę.

M.J.: Jesienią mieliśmy przedstawić światu nową kolekcję. Chcieliśmy nią ugruntować naszą pozycję, pokazać, że nie spoczywamy na laurach, że idziemy za ciosem i mamy ciągle nowe pomysły. Niestety, w zaistniałej sytuacji musieliśmy zmienić nasze plany i teraz czekamy na lepszy, bardziej sprzyjający moment.

No i pojawiła się „Wiesia” . Wspomnieliście o niej, nim zdążyłam zapytać …(śmiech) M.J.: „Wiesia” to była wizja artystyczna, którą chcieliśmy zrealizować za wszelką cenę. Świadomie podjęliśmy ryzyko i nie liczyliśmy się z jej komercyjnym odbiorem. Ważna była estetyka i jej artystyczny wyraz.

J.R.: Oczywiście mogliśmy wykorzystać dostępne technologie, i jak wielu, przenieść się do online i w wirtualnym świecie zrealizować pokaz i zaprezentować kolekcję, bo jak się okazuje, nie jest to takie skomplikowane i dodatkowo nadałoby nowego wymiaru naszej pracy, to jednak tej atmosfery zza kulis, spontanicznej reakcji

fason 04/2020

11


Tłem dla kolekcji „Dom Kujawski” był dom pana Władysława Orzechowskiego wykończony włocławskim fajansem oraz lokalny targ warzywny. Kolekcja poprzez swoją autentyczność i naturalną scenerię stała się swoistym wiralem w mediach społecznościowych. Cytowanym i udostępnianym na szeroką skalę

fason 04/2020

12

Foto: Weronika Walijewska


J.R.: Sukces tej kolekcji był dla nas bardzo miłą niespodzianką, ponieważ nie szliśmy w niej na żadne kompromisy i zrobiliśmy, ją tak jak chcieliśmy, bez chłodnych biznesowych kalkulacji. To że spotkała się z takim uznaniem, spowodowało, że zaczęliśmy sobie bardziej ufać i grunt pod nogami, z którym do tamtej chwili różnie bywało, stał się dla nas bardziej stabilny. „Wiesia” wyklarowała naszą drogę artystyczną i zdefiniowała nas.

większe oczekiwania. I dobrze, że tak się stało, to mówimy z perspektywy czasu, bo wtedy czuliśmy inaczej, niemniej dzięki tamtemu doświadczeniu jesteśmy dziś tu, gdzie jesteśmy. Wtedy zaczęliśmy działać z dużą determinacją i to był przełom w naszych dążeniach. Choć nagrody posypały się lawinowo w 2019 roku, to jednak są one efektem wielu lat pracy. Jak wygląda u u Was proces twórczy?

„Wiesią” zdobyliście wszystkie możliwe nagrody dla projektantów w 2019 roku. „Doskonałość Mody 2019” magazynu „Twój Styl” w kategorii „debiut”. Pierwsze miejsce w konkursie „Złota Nitka” podczas „Łódź Young Fashion”, nagroda specjalna ufundowana przez Polimoda Firenze dla najlepszej kolekcji zaprezentowanej w trakcie „KTW FASHION WEEK”, pierwsze miejsce w międzynarodowym konkursie „Off Fashion Kielce”, drugie miejsce w konkursie „Radom Fashion Show”. Jak „Wiesia” zmieniła Wasze życie?

M.J.: Prace nad „Wiesią” rozpoczęliśmy w lutym 2019 roku i była ona wynikiem prac nad projektem dla Vasiny, która stylizowała Monikę Brodkę do artykułu, który miał ukazać się w Wysokich Obcasach. Zaczęliśmy od kurtki z kilimów huculskich oraz koronkowego kompletu składającego się z koszuli, spodni i plecionego wysokiego kapelusza. Widząc efekt naszej pracy, stwierdziliśmy, że jest to punkt wyjścia dla całej koncepcji. Choć o kolekcji inspirowanej polskimi wzorami wiejskim klimatem myśleliśmy od dawna, to jednak ta współpraca była jej zaczątkiem. Dodała nam pewności, że to jest już ten moment, by „Wiesia” ujrzała światło dzienne.

J.R.: „Wiesi” byliśmy pewni na 100 procent. To była nasza kolekcja. Była taka, jaką chcieliśmy, z której od początku do końca, byliśmy zadowoleni. Jednak nigdy nie możesz być pewnym, czy to, co podoba się tobie, spodoba się też innym. Tego nie jesteś w stanie przewidzieć. Dlatego każdemu konkursowi towarzyszyła niepewność.

J.R.: Niektóre projekty są bardzo spontaniczne i szyte ad hoc. Mamy pomysł albo zbliża się termin konkursu i wtedy siadamy, szyjemy, mija doba i mamy to. Inne z kolei, jak „Dom Włocławski” są bardzo czasochłonne. Pierwszy model z tej kolekcji, biało-niebieski komplet: kurtka, spodnie i kapelusz, powstawał półtora miesiąca i to była bardzo żmudna praca. O ile długo trwało samo malowanie, bo całość to ręczna praca, to jeszcze konstrukcja i szycie wymagały ogromnego nakładu czasu. Ja szyłem i wykańczałem pojedyncze elementy, każdy element wykroju to osobna winieta która, może funkcjonować jako samodzielna scenka czy obraz, ale jednocześnie jest częścią składową całego płaszcza czy kurtki. Kolejno Maciej malował, a dopiero potem wspólnie nabijaliśmy dziurki kaletnicze i zaplataliśmy to w całość. Każdy z tych elementów traktowaliśmy jak osobny obraz, który nie dość, że miał być ładny, to miał również pełnić określoną funkcję. Sylwetka miała być strzelista. Chcieliśmy maksymalnie wydłużyć postać, nie tylko poprzez wysoki kapelusz, ale także konstrukcją stroju i jego wzorem. Mimo że pozwalaliśmy sobie na odrobinę nonszalancji, musieliśmy panować nad każdym elementem. Ważnym aspektem jest także różnica naszych charakterów i aspiracji. Maciej ma większą skłonność do analizy i zagłębiania się w tematy. Ja z kolei działam dość instynktownie. Lubię wziąć materiał do ręki, dotykać go i poczuć w dłoniach jego strukturę i to, co z niego powstanie. Zaczynam w nim działać, aż nabierze kształtu, który nam się spodoba i obaj go zaakceptujemy. Nasze projekty są zatem spotkaniem dwóch różnych podejść.

M.J.: Lubimy konkurencję, brać udział w konkursach i tę adrenalinę, która im towarzyszy. To, że jesteśmy zamknięci w pracowni na co dzień, dodatkowo determinuje chęć weryfikacji projektów, wyjścia i zderzenia ich z publicznością. „Wiesia” sprawiła, że zaczęto o nas mówić i pokazywać nasze prace. J.R.: Wcześniej to my musieliśmy zabiegać o atencję, a teraz czołowe polskie media i styliści upominają się o nas i sami pukają do naszych drzwi. Z perspektywy czasu mamy też porównanie, że poprzednie kolekcje mogły być zbyt subtelne, aby się przebić, a „Wiesia” jest czysta, spójna, mocna w swoim przekazie, a przede wszystkim bezkompromisowa. A jak funkcjonowaliście w świecie mody przed 2019 rokiem? J.R.: Początki nie były łatwe. Nim zaczęliśmy pracować pod nazwą Rad, przez kilka lat robiliśmy różne wspólne i solowe projekty. Rad powstał jesienią 2016 roku. Przy czym efekty tej współpracy wyszły dopiero przed wakacjami 2017 roku. Pierwsze publiczne pokazanie projektów odbyło się na Off Fashion Kielce, gdzie zdobyliśmy trzecie miejsce. Pierwsze pokazy na KTW, odbywały się we wczesnych godzinach, takich, na które nikt nie przychodził, jak w takim razie ktoś miał zapoznać się z naszą kolekcją i docenić. Przed 2019 byliśmy na ciągłym głodzie, który pchał nas do przodu. Chcieliśmy zostać zauważeni i docenieni za naszą pracę. Na Art & Fashion Forum – świetna inicjatywa, szkoda, że już się skończyła, czuliśmy się potwornie niedocenieni. Przeszliśmy co prawda do finału, ale mieliśmy znacznie fason 04/2020

13


Foto: Szymon Brzóska

Foto: Szymon Brzóska

Backstage pokazu kolekcji „Wiesia” podczas KTW FASHION WEEK. Kolekcja „Wiesia” wyklarowała drogę artystyczną i zdefiniowała Rad Duet. Projektanci mówią, że sukces tej kolekcji był dla nich bardzo miłą niespodzianką, ponieważ nie szli w niej na żadne kompromisy i zrobili, ją tak jak chcieli, bez chłodnych biznesowych kalkulacji

Foto: Szymon Brzóska

fason 04/2020

Foto: Szymon Brzóska

14


zupełnie innej rozmowy.

Dlaczego postawiliście na polskość? Dlaczego ona jest tak ważna w Waszej twórczości?

J.R.: Postać Marii Skłodowskiej-Curie – kobiety, która jako jedyna w historii dwukrotnie zdobyła Nagrodę Nobla, polki pełnej ambicji wiary w to, co robi, była dla nas zawsze inspiracją.

M.J.: Od jakiegoś czasu obserwujemy, jak dziwne rzeczy dzieją się w naszym kraju. Chcieliśmy pokazać polskość w dobrym świetle, bo politycznie to, co obserwujemy od wielu lat, dyskredytuje nas w oczach zagranicznych odbiorców i nas samych.

Czyli w Waszych ścisłych umysłach tkwiła artystyczna dusza…

J.R.: Chcieliśmy tymi kolekcjami uciec od paskudnej, naszym zdaniem, rzeczywistości. „Wiesia” jest eskapistyczna, sielska, romantyczna i bezpieczna. Miała oderwać nas estetycznie od wewnętrznych podziałów, ale przy okazji miała nieść przekaz, że nie godzimy się na taką Polskę. Mieliśmy poczucie, że to, co mamy pięknego, gdzieś umyka w tym chaosie i dezinformacji. Polscy projektanci unikają takich tematów, uciekają od tego, co jest charakterystyczne dla naszej kultury i tradycji. Coś co jest blisko, zdaje się nie być dla nich ciekawe. Być może przez to, że wychowali się w tej scenerii to nie dostrzegają jej piękna? Inspiracji szukają raczej daleko – czerpią z Paryża i Mediolanu, a nie z rodzimego podwórka. Zachłystują się tym co dalekie. Naszym zdaniem możemy inspirować się tym, co mamy tuż za miedzą, naszymi małymi ojczyznami. Chcemy łączyć a nie dzielić Polaków a naszymi projektami hołubić polską tradycję.

J.R.: Modą interesujemy się odkąd tylko pamiętamy. Ja na przykład od wczesnego dzieciństwa malowałem i rysowałem. Nie pamiętam jednak, dlaczego nagle przedłożyłem biologię i chemię nad dziedziny artystyczne. Dużo z takiego myślenia naukowego i eksperymentów przenosimy do projektowania. Nasze artystyczne kolekcje są taką linią eksperymentalną, co wiąże się bezpośrednio z badaniami, nauką i Marią Skłodowską-Curie – za każdym razem w naszych projektach jest coś nowego, co musimy poddać analizie. W materiale filmowym, na który natknęłam się na Waszej stronie pada takie sformułowanie: „Pomysł jest podstawową rzeczą a nie budżet”. Ale materiały trzeba za coś kupić, rachunki same się nie opłacą. Jak udaje się Wam spieniężyć wasze pomysły?

Czy Wasza strategia marketingowa również wywodzi się z polskich tradycji?

J.R.: Podstawą wszystkiego jest pomysł, bo bez niego, nawet jeśli dysponujesz pokaźnym budżetem, to nie zrobisz nic. W pracy twórczej trzeba umieć przewartościować pewne rzeczy i tu akurat pomysł jest podstawą wszystkiego. Trzeba mieć z czego żyć, rachunki same się nie opłacą, to prawda, ale nie można się temu zatracić i sprawić, by niewystarczająca ilość środków finansowych odsunęłam realizację planów, a w tym wypadku kolekcji. Trzeba zwyczajnie szukać nowych, innych możliwości.

M.J.: Tworząc markę nie myśleliśmy o strategii marketingowej, chyba że strategią można nazwać chęć zrobienia dobrego projektu. J.R.: Początki naszego funkcjonowania, a właściwie nazewnictwa nie były łatwe. Mimo że dokładnie tłumaczyliśmy, jak się nazywamy to ilość błędów i przekręcania naszej nazwy trudno zliczyć. Rad Duet – to suma dziennikarskich błędów. Stwierdziliśmy, że skoro tak, to niech już tak zostanie. My chcieliśmy być Rad a naszym logo miało być i jest Ra88 – z układu okresowego pierwiastków, symbol pierwiastka Rad. Wydawało się nam, że nic bardziej prostego nie możemy wymyślić.

M.J.: Przykładem jest właśnie „Wiesia”, która powstała z pomysłu a nie z budżetu. Firanki z lumpeksu, siano ze sklepu zoologicznego. Dzięki niej nabraliśmy pewności siebie i zauważyliśmy, że prawie z niczego i niskim nakładem finansowym zrobiliśmy coś wartościowego i wyjątkowego.

Przecież Maria Skłodowska-Curie i pierwiastek Rad nijak mają się do mody. Zatem skąd ten pomysł? J.R.: Oboje skończyliśmy licea w klasach o profilu biologiczno-chemicznym. Ja zacząłem takie studia nim zmieniłem kierunek na wzornictwo. Maciej z kolei studiował architekturę krajobrazu, nim stwierdził, że to nie jest jego droga. I dobrze, że tak się stało. Z perspektywy czasu, myślimy, że to było po to, by ostatecznie wybrać, co chcemy w życiu robić i co jest dla nas ważne. M.J.: To powiązanie wynika z naszego zainteresowania biologią, chemią i naturą. Robiliśmy sobie burzę mózgów, gdy myśleliśmy o nazwie marki, ale wtedy nic nam nie pasowało. A na Rad wpadliśmy spontanicznie podczas fason 04/2020

15

Foto: Weronika Walijewska


vademecum przedsiębiorcy

Biznes w czasach superVUCA Od co najmniej pół roku stwierdzenie „żyjemy w świecie superVUCA” jest odmieniane przez specjalistów od zarządzania. Zamieszanie wywołane pandemią odciska swój znak nie tylko na kondycji biznesu, ale również na zdrowiu przedsiębiorców i, co równie ważne, na potrzebach i możliwościach klientów. Jak funkcjonować w tych niepewnych, zmiennych, złożonych niejednoznacznych czasach?

fason 04/2020

16


Gdzie szukać inspiracji do działania?

Czym jest świat superVUCA?

Nasze poszukiwania zawiodły nas do instrumentów przygotowanych przez resort finansów. Ministerstwo Finansówe współpracy z partnerem merytorycznym ICAN Institute opracowało ogólnodostępny portal – Poradnik Podatnika i udostępniło go pod adresem: https://poradnikpodatnika.gov.pl/.

Sam termin został po raz pierwszy zastosowany w latach 80. XX wieku na United States Army War College dla opisania świata po zakończeniu zimnej wojny. W kontekście biznesowym pojęcie to pojawiło się po zamachach z 11 września 2001 roku na World Trade Center w Nowym Jorku. W rzeczywistości określenie VUCA stanowi akronim czterech pojęć: volatility (zmienność), uncertainty (niepewność), complexity (złożoność) i ambiguity (niejednoznaczność). W roku 2020 coraz częściej dodaje się jeszcze przedrostek super, ponieważ nigdy wcześniej chaos opisywany tym terminem nie objął świata tak kompleksowo. Obecnie nic, co można było uznać za pewne, nie jest już pewne. Zmiany przebiegają szybko, w sposób chaotyczny, uniemożliwiający określenie jakichkolwiek trendów lub znalezienie wzorców postępowania. Na podstawie doświadczeń z przeszłości trudno jest wnioskować o przyszłości. Pojawiają się wciąż nowe wyjątki od reguł, a nawet wyjątki od wyjątków. Trudno więc zidentyfikować ciąg przyczynowo-skutkowy podejmowanych działań i pojawiających się problemów. Istnieje duże prawdopodobieństwo błędnego odczytania sygnałów płynących z rynku, ponieważ mogą mieć one wiele znaczeń.

Na platformie dostępne są artykuły i webinary z następujących obszarów tematycznych: - Stabilność finansowa w czasach pandemii, - Podatki w kryzysie, - Zarządzanie sprzedażą w dobie spowolnienia gospodarczego, - Zarządzanie strategiczne w czasach pandemii, - Przywództwo w czasach kryzysu. Na stronie przedsiębiorcy mogą wypełnić również dwie diagnostyki, których indywidualne raporty z wynikami są udostępniane w ciągu 7 dni od przeprowadzenia badania na podany przez przedsiębiorcę adres e-mail. Pierwszy kwestionariusz „Audyt odporności kryzysowej” dotyczy oceny potencjału wybranej strategii na trudne czasy oraz szans na osiągnięcie sukcesu w krótko- i długoterminowej perspektywie. Zwykle przedsiębiorcy przyjmują jedną z czterech postaw wobec zarządzania swoją działalnością podczas recesji: orientację prewencyjną, orientację prorozwojową, orientację pragmatyczną lub orientację progresywną. Dzięki temu audytowi dowiesz się, która z tych strategii jest ci najbliższa. Drugie badanie – „Barometr efektywności biznesowej” pomaga zweryfikować podejmowane działania pod kątem zwiększania dynamiki wzrostu przedsiębiorstwa i tym samym dystansowania konkurencji. Barometr bada 70 kluczowych czynników wzrostu przedsiębiorstwa. W oparciu o indywidualny raport będziesz mógł zadbać o rozwój w obszarach dotyczących sprawności operacyjnej, projektowania oferty wartości oraz procesów marketingowych i sprzedażowych oraz porównać swoje wyniki z wskaźnikami rozwoju aktualnych liderów rynku.

Jak działać w nowej rzeczywistości? Czy jest jakieś antidotum na czynniki charakteryzujące świat superVUCA? Przepis na biznesową stabilność w niestabilnych czasach? Okazuje się, że tak. Akronim VUCA można rozpisać również w następujący sposób: vision (wizja), understanding (zrozumienie), clarity (jasność), agility (zwinność), a więc podając pojęcia przeciwstawne do chaosu, dające nadzieję. Tak więc zamiast kreślenia szczegółowych planów warto zadbać o wizję firmy lub konkretnego przedsięwzięcia (na przykład wizję wejścia na nowy rynek), czyli opis stanu docelowego, do którego dążymy jako firma – ta wizja powinna być naszym drogowskazem niezależnie od tego jak bardzo zawiła będzie droga do celu. Reakcją na niepewność jest ciągła nauka poprzez pozyskiwanie informacji zwrotnej z otoczenia – od pracowników, klientów czy dostawców oraz wnikliwa obserwacja bieżącej sytuacji. W odpowiedzi na złożoność warunków warto opracować jasne, rzetelne wytyczne / procedury dotyczące konkretnych zadań i procesów ukierunkowanych na realizację wizji firmy. Wówczas pomimo niestabilnego otoczenia znajdziemy oparcie w stabilnych wewnętrznych regułach. Lekarstwem na niejednoznaczność jest z kolei zwinność, elastyczność i skłonność do eksperymentów. Zamiast prowadzić długie dyskusje teoretyczne nad potencjalnymi działaniami, lepiej jest je przetestować, ocenić ich efekt, i w razie potrzeby wprowadzić szybkie korekty w sposobie działania.

fason 04/2020

17


vademecum przedsiębiorcy

Stabilność finansowa w czasach pandemii Kryzys wywołany koronawirusem jest unikalny ze względu na jego wpływ na gospodarkę i w wymiarze popytowym, i podażowym. Specjaliści obawiają się, by w efekcie przedłużania się pandemii, powrót gospodarki do wzrostu nie przyjął najbardziej niekorzystnego kształtu, to jest litery L. Tekst na podstawie: PARP, hbrp.pl, Deloitte opracowała Lidia Zakrzewska – redaktorka „ICAN Management Review”, artykuł pochodzi ze strony https://poradnikpodatnika.gov.pl,

fason 04/2020

18


W przypadku spełnienia się takiego scenariusza, jak i nadejścia ewentualnej drugiej fali pandemii, historia podpowiada, że największe fortuny powstają właśnie w czasach największych turbulencji i zmian rynkowych. Mistrzowie zarządzania czują się w warunkach niepewności jak ryby w wodzie, z chirurgiczną precyzją przekuwając zagrożenia w szanse i ryzyka w okazje. W tym celu optymalizują finanse swoich przedsiębiorstw i mają przygotowane awaryjne plany, w których uwzględniają wnioski z przeszłych kryzysów.

scenariuszy – zwłaszcza odporności firmy w scenariuszu pozytywnym. Scenariusz pozytywny jest punktem wyjścia dla analizy – jeżeli przedsiębiorstwo nie przetrwa przy jego założeniach, to zmiana strategiczna jest wręcz nieodzowna. Na bieżąco analizujcie spływające z rynku sygnały: branżowe raporty, prognozy dotyczące PKB; uzupełniajcie je o informacje płynące od dostawców i klientów, i elastycznie dostosowujcie własne działania do zmieniającej się sytuacji.

Lekcja historii: postaw na płynność!

KROK 3: Stwórz zapasy kapitału Przeanalizuj opcje ściągnięcia należności do firmy w krótkim czasie. Zoptymalizuj również kapitał pracujący, eliminując zbędne zapasy gotówki, które mogą być wykorzystane do stworzenia poduszki finansowej. Wprowadź proste usprawnienia, które przyspieszą proces wystawiania faktur, zoptymalizują prewindykację i windykację. Nie zapominaj także w ostateczności o istniejących narzędziach poprawiających płynność finansową – w razie potrzeby rozważ zasadność skorzystania z faktoringu i forfaitingu. Grupy kapitałowe mogą skorzystać dodatkowo z cash poolingu.

Analiza skutków globalnego kryzysu z lat 2007-2009 wskazuje, że głównym powodem upadłości firm w tamtym czasie była utrata płynności finansowej i możliwości regulowania zobowiązań. Mimo tego, że w niektórych przypadkach rachunek zysków i strat nie wskazywał na kłopoty finansowe, w praktyce firmy były zmuszone do ogłaszania upadłości przez brak dostępu do płynnych instrumentów i gotówki, niezbędnej w krwiobiegu zdrowego przedsiębiorstwa. Jakie kroki należy zatem podjąć, by zminimalizować wpływ kryzysu na sytuację finansową przedsiębiorstwa oraz poprawić jego płynność? Poniżej praktyczne wskazówki.

Zrób przegląd posiadanych zobowiązań okresowych: zbędnych abonamentów czy prenumerat. W miarę możliwości renegocjuj własne terminy płatności (np. zawieś lub renegocjuj warunki i terminy spłaty rat kredytowych, leasingowych, czynszów i innych zobowiązań okresowych).

KROK 1: Stwórz plan awaryjny Powołaj dedykowany sztab kryzysowy – interdyscyplinarny zespół, złożony z pracowników odpowiedzialnych za kluczowe procesy w firmie – m.in. menedżerów pionu sprzedaży i marketingu (w tym mających bezpośredni kontakt z klientami), działu HR oraz IT. Zadbaj, aby znalazła się w nim również osoba o umiejętnościach analitycznych, której zadaniem będzie analiza otoczenia makroekonomicznego, w tym bieżące monitorowanie rynku, prasy oraz docieranie do istotnych dla ciebie informacji.

Pamiętaj o możliwości skorzystania z przydatnych systemów IT, które na co dzień wspierają szeroko rozumiane procesy zarządzania ryzykiem, płynnością czy finansami – często są stosunkowo tanie i łatwe do wprowadzenia w przedsiębiorstwie. KROK 4: Zweryfikuj wiarygodność kredytową kontrahentów Wiarygodność kredytowa stałych dostawców powinna być sprawdzona w pierwszej kolejności, jako że ryzyko ich niewypłacalności może najmocniej dotknąć twoją firmę. Również przez długi okres współpracy, mogą cię wiązać z nimi nieaktualne umowy bądź niekorzystne postanowienia umowne.

Po zweryfikowaniu własnej sytuacji finansowej (w tym analizie podpisanych kontraktów i sprawdzeniu jak kształtują się zobowiązania finansowe firmy w najbliższym czasie) wspólnie z zespołem opracuj strategiczny plan zarządzania płynnością finansową, jako część ogólnofirmowej strategii zarządzania kryzysowego, mającego zapewnić ciągłość działania. KROK 2: Rób stress-testy Przy pomocy sztabu kryzysowego zidentyfikuj kluczowe zagrożenia dla firmy i stwórz kilka scenariuszy rozwoju sytuacji – pozytywnych oraz negatywnych – w tym skrajnych, nietypowych w kontekście analizowanej płynności finansowej i odporności na ryzyko w normalnych warunkach.

Staraj się jak najszybciej zidentyfikować tych partnerów biznesowych, którzy w zaistniałej sytuacji mogą wpaść w kłopoty finansowe. Wstępne oszacowanie może bazować na ogólnodostępnych danych z BIK lub publikowanych sprawozdaniach finansowych. Dokonaj bieżącej aktualizacji oceny kredytowej swoich kontrahentów oraz jakościch zabezpieczeń – ewentualnie zażądaj dodatkowych. Dostosuj limity kredytu kupieckiego do nowych warunków funkcjonowania w przypadku wybranych kontrahentów, uwzględniając jednak wpływ tych decyzji (i ich skutki) na działalność gospodarczą tych podmiotów.

Wykonuj stress-testy, czyli testy różnych scenariuszy, według których może potoczyć się rozwój sytuacji w twoim przedsiębiorstwie. Pozwolą one z wyprzedzeniem określić konsekwencje strategicznych decyzji w określonych warunkach, przy założeniu istotnej niepewności rynkowej. Przed podjęciem każdej ważnej decyzji weryfikuj ją pod kątem tych fason 04/2020

19


vademecum przedsiębiorcy

Unikaj najczęstszych błędów

ETAP I: Spowolnienie – na tym etapie należy skoncentrować się na ostrożnym zarządzaniu długiem oraz konsekwentnym egzekwowaniu należności; firma powinna zredukować część inwestycji oraz obciąć wszelkie zbędne koszty (np. zmniejszyć poziom zapasów, zweryfikować politykę zakupową), by zabezpieczyć płynność finansową oraz utrzymać dodatnie przepływy pieniężne w przedsiębiorstwie.

W warunkach kryzysowych przedsiębiorcy często wpadają w typowe pułapki: ignorują sygnały ostrzegawcze płynące z gospodarki (przekonanie, że kryzys sam się rozwiąże); podejmują nieskuteczne, mało elastyczne działania, lub też działają zbyt wolno; z powodu braku danych podejmują często złe decyzje i dokonują nietrafionych wyborów. Żeby uniknąć działania na oślep, zastanów się nad możliwością skorzystania z koncepcji VUCA w ramach zarządzania strategicznego. Akronim pochodzi od słów: Volatility (z ang. zmienność), Uncertainty (z ang. niepewność), Complexity (z ang. złożoność) oraz Ambiguity (z ang. niejednoznaczność). Aby powyższe wymiary złożonej rzeczywistości stanowiły dla firmy szansę, a nie zagrożenie, sztab kryzysowy powinien podjąć działania stanowiące stosowną odpowiedź. Są one określane tym samym skrótem, jednak tym razem tłumaczone inaczej: Vision (z ang. wizja), Understanding (z ang. zrozumienie), Clarity (z ang. przejrzystość) oraz Adaptability/Agility (z ang. Elastyczność/zwinność). Tak więc muszą wiedzieć czego chcą i w jaki sposób zamierzają to osiągnąć mając do dyspozycji określone zasoby materiałowe i ludzkie pamiętając, że w każdej chwili sytuacja może się zmienić i trzeba będzie ponownie weryfikować założenia oraz ścieżkę postępowania.

ETAP II: Recesja – w tej fazie kryzysu warto postarać się „odskoczyć” konkurencji; można tego dokonać np. poprzez intensyfikację (a nie redukcję) działań marketingowo-sprzedażowych (tj. oferować i komunikować rynkowi sprzedawaną wartość – odpowiednio zmodyfikowanych produktów/usług do panującej koniunktury i oczekiwań odbiorców); warto również zwiększyć inwestycje w innowacyjne rozwiązania i modernizację majątku trwałego, oraz zadbać o kluczowe talenty dla organizacji (umożliwiając korzystanie z elastycznych form pracy, zapewniających niższe koszty). ETAP III: Ożywienie – pod koniec kryzysu należy postarać się o dostęp do kredytów, umożliwiających ekspansję; korzystając z niskich cen warto stopniowo zwiększać poziom zapasów oraz zakupów; można także wykorzystać nadarzające się okazje do strategicznych przejęć lub wykupów części majątków innych przedsiębiorstw.

Dopasuj działania do etapów kryzysu Każdy kryzys charakteryzuje się występowaniem trzech etapów: spadku, recesji oraz odbicia. Każdy z nich można traktować jako punkt oparcia podczas tworzenia strategii przetrwania lub rozwoju firmy w niekorzystnych warunkach. Kolejność niezbędnych kroków powinna być następująca:

fason 04/2020

20


marketing i sprzedaż

Nowy biznes (online) w czasach pandemii Planuj i działaj strategicznie Tekst: Marta Cała – Sturzbecher, Agencja Marketingowa MOMA

Wiele mówi się o pasji w biznesie. Otwierane są firmy, których korzeni szukać należy w działaniach hobbystycznych właścicieli. Pojawiają się marki, które przekształciły się w przedsiębiorstwa z pasji; także w branży modowej. Jednak czy to wystarczy? Czy pasja i znajomość zagadnienia od strony merytorycznej to gwarant sukcesu? Nie! Do znudzenia będę powtarzać, że podstawą każdego biznesu jest strategia: strategia marketingowa, strategia komunikacji, plan działania. Nawet biznesplan jest efektem powyższych, bo żeby wiedzieć, ile i po ile, musimy wiedzieć co, komu i jak będziemy sprzedawać.

fason 04/2020

21


Po drugie: pomysł na markę, jej pozycjonowanie

W szalonym czasie, czasie pandemii, kiedy o dniu jutrzejszym wiadomo mniej niż zwykle, a biznesy zamykają się wokół nas z trzaskiem, łatwo o decyzje podyktowane emocjami. Myślę w tym momencie o decyzjach związanych z otwieraniem nowego biznesu w nowej branży. W takiej właśnie sytuacji poznałam w lipcu tego roku nowo otwartą markę, która wyrosła z zainteresowań właścicielek. Nie zdradzę prawdziwej nazwy marki, ale na potrzeby niniejszego artykułu nazwijmy ją Fashion. Właścicielki wpadły na pomysł otworzenia sklepu internetowego z ubraniami podczas kwarantanny, nawiązały kontakt z producentami ubrań i uzyskały deklaracje współpracy, a znajomy zrobił im sklep internetowy. Do naszej agencji trafiły dwa miesiące później z zerową sprzedażą na koncie.

W odpowiedzi na analizę rynku i branży, pomyśl o tym, jak osadzić w rynku Twoją markę. Może umiesz definiować niszę? Nisza to jeden ze sposobów. Innym może być dodanie wartości produktom, które będziesz sprzedawać. Wykreuj takie narzędzia, które pozwolą Ci oferować dodatkową wartość Twoim klientom i odróżnić markę od innych. Przykładowo (celowo podam przykład z innej branży, żeby jedynie pobudzić wyobraźnię czytelników): w mieście działają trzy zakłady mechaników samochodowych. Mają bardzo zbliżone zakresy oferty, podobne ceny, każdy zatrudnia dobrych fachowców. Ale tylko jeden wyróżnia się poczekalnią dla klientów, w której serwowana jest dobra kawa i zawsze jest aktualna prasa oraz oferuje dodatkową opiekę posprzedażową. Na tym właśnie polega dodawanie wartości w postaci serwisu okołosprzedażowego i pomysł na pozycjonowanie marki. Zapoznaj się z narzędziem Strategia Błękitnego Oceanu, która będzie pomocna przy określeniu pozycjonowania.

Czego zabrakło? Zabrakło przygotowania. W tym wypadku nie ma drogi na skróty. Chociaż są tacy, którzy przekonują inaczej. Kilka dni temu trafiłam na reklamę szkolenia dla branży fashion, która mówiła: DARMOWE 30-minutowe SZKOLENIE VIDEO, z którego dowiesz się:

Po trzecie: wizja i cele Wyobraź sobie swoją markę jako funkcjonujące przedsiębiorstwo. Jak działa, jakie wartości dostarcza swoim klientom, jakie ma zasady i cechy charakterystyczne? To zadanie pomaga zdefiniować to, do czego dążymy i wyznaczyć cele długoterminowe. Na bazie celów długoterminowych wyznacz krótkoterminowe, a następnie operacyjne. Plan działania jest gotowy!

_ Jak znaleźć pomysł na markę odzieżową _ Jak ją wypromować niskim kosztem _ Jak nawiązywać współprace i partnerstwa _ Jakich błędów musisz unikać, by zbudować z sukcesem własną markę Możesz przekonać się na własnej skórze, ale 30 minut to zdecydowanie za mało na to, by zbudować solidne podstawy działania, które dadzą Ci pewność, że właściwie inwestujesz czas i pieniądze. Poszukaj odpowiedzi na powyższe pytania w analizach i planach. Rzetelnie oceń swoje możliwości finansowe oraz… kreatywne – czy wystarczy Ci pieniędzy na postawienie mechanizmu sklepu, jego promocję, uruchomienie i prowadzenie firmy ze wszystkimi obciążeniami, jakie się z tym wiążą, czy będziesz potrafiła pokazać oferowane stroje w atrakcyjnej formie, łącząc ja na przykład w gotowe stylizacje? Czy odważysz się sama zaprezentować je w roli modelki lub możesz tę rolę powierzyć wspólniczce, przyjaciółce, córce… Samo zdjęcie ubrania na płasko, na wieszaku czy manekinie to dziś za mało, by zachęcić do zakupu, zwłaszcza jeśli klient nie ma możliwości obejrzenia produktu z bliska lub przymierzenia go.

Po czwarte: opracowanie person Persony to spisane wyobrażenia idealnych klientów. Tworząc je znajdujemy odpowiedzi na pytania, jakie potrzeby mają Twoi modelowi klienci i jakie zaspokajają za pomocą Twoich produktów. Jakimi wartościami się kierują i jakie mają zwyczaje zakupowe. Dzięki temu działaniu określisz, jakie wartości ma komunikować Twoja marka. Będzie Ci łatwiej napisać teksty na stronę internetową i prowadzić kanały social media. Po piąte: polityka cenowa Określając segmenty klientów, do których będziesz kierować ofertę, oraz tworząc persony dowiesz się, jaką wrażliwość cenową ma grupa docelowa Twojej firmy. Czy cena 150 zł za t-shirt będzie dla niej odpowiednia czy może zbyt wysoka. Jeśli odkryjesz, że istnieje rozdźwięk pomiędzy planowanymi cenami produktów a tym, ile są w stanie zapłacić za nie Twoi klienci oznacza, że musisz wrócić albo do powtórnej wyceny albo do pozycjonowania i dodać produktom wartość, która podniesie ich wartość w oczach klientów.

Wracając do pytania o to, czego zabrakło, mam dla Ciebie kilka wskazówek: Po pierwsze: analiza rynku, konkurencji Konkurencja w branży modowej jest duża. Zarówno w zakresie mnogości podmiotów, jak i ich skali. Konieczna jest zatem ich dobra analiza, głównie w sektorze, który będzie reprezentowała Twoja marka (planowana wielkość firmy i asortyment), jak i w zakresie tego, jak pozycjonują się konkurenci, czyli co o sobie mówią. Przeanalizuj też rynek, czyli trendy, jakie panują globalnie i lokalnie, ogólną koniunkturę, nastroje społeczne. To wszystko będzie miało wpływ na Twoją firmę. fason 04/2020

22


Czy przesadzam? Ani odrobinę. Powstają biznesy, którym brakuje wszystkich powyższych punktów. Jest pasja, zainteresowanie, wiedza na temat produktów. Jednak to za mało. Konieczna jest jeszcze świadomość tego, że zasady działania firmy, sprzedaży produktów i usług, marketingu i promocji, są diametralnie różne od tego, co robiliśmy dotąd jako pasjonaci. Jednocześnie nie chcę nikogo odwodzić od pomysłu uruchomienia nowego biznesu! Konieczne jest jednak zadbanie o rzetelne podstawy i przygotowanie, bo nieprzemyślane decyzje zemszczą się pochłoniętym budżetem, utratą energii i czasu. Przy odrobinie wiedzy wszystkie elementy nowego biznesu da się zrealizować własnym sumptem. A jak skończyła się historia marki Fashion? Niestety już nie istnieje. To niechaj będzie przestrogą, a jednocześnie zachętą do pokonania tych ośmiu powyższych stopni w drodze po sukces. Powodzenia!

Po szóste: analizy W szczególności analizuj proces sprzedaży i magazynowania. Dzięki temu będzie działał sprawnie, bez zakłóceń. Brak magazynu, długi czas dostawy i brak opracowanego planu komunikacji z klientami w procesie sprzedaży, a także w ramach obsługi posprzedażowej, to newralgiczne elementy procesu. Przemyśl i zaplanuj, jak ma wyglądać Twoja komunikacja z klientami w procesie sprzedaży i czy Twoje stany magazynowe są w stanie odpowiedzieć na potrzeby klientów. Po siódme: budżet na działania marketingowe i promocji Analiza konkurencji i rynku, opracowana na samym początku, pokazałaby nam, że konkurencja w branży jest duża i dała odpowiedź na to, jak pozycjonują się konkurenci, jakimi kanałami i narzędziami się promują. Niestety bywa, że wydatki konkurencji są pewnym prognostykiem tego, ile należy wydać, by móc z nimi konkurować. Całe szczęście nie każdy podmiot uważa za swoją bezpośrednią konkurencję Zalando. Po ósme: wyobraźnia, kreatywność, zmysł estetyczny Modę kupujemy „oczami” i emocjami. Nie wystarczy po prostu zrobić zdjęcie i opisać parametry ubrania typu kolor i rozmiar. Klienci oczekują, że przed zakupem obejrzą ubranie z każdej strony, powiększą zdjęcia by zobaczyć szczegóły, a nawet fakturę materiału. Chcą zobaczyć, jak strój się będzie układał na sylwetce. Chcąc otworzyć sklep internetowy z modą przemyśl, czy znajdziesz w sobie pokłady kreatywności, by oferować gotowe stylizacje.

Skontaktuj się z nami i sprawdź, co jeszcze możemy zrobić dla Twojej firmy!

Tel. 664 702 724

fason 04/2020

23


prawo w modzie

Sprzedaż podczas transmisji na Facebooku okiem prawnika Tekst: Paulina Maślak-Stępnikowska, radca prawny (senior associate w WKB), Rafał Rutkowski, prawnik (praktykant w WKB)

fason 04/2020

24


O tym jak mocno sytuacja związana z koronawirusem oddziałuje na życie nas wszystkich nie trzeba nikomu przypominać. Wydaje się, że w najsilniejszym stopniu dotyka ona przedsiębiorców i to bez względu na branżę. Utrzymujące się obostrzenia sanitarne oraz kolejne lockdown’y prowadzą do podejmowania decyzji o przeniesieniu działalności gospodarczej prowadzonej w sposób stacjonarny do Internetu. Potwierdzają to raporty Bisnode Polska, według których w pierwszej połowie 2020 roku powstało 5,5 tys. nowych sklepów internetowych, a łączna liczba zarejestrowanych sklepów oscyluje w okolicach 40 tys.1. Weźmy pod uwagę również to, że sklep internetowy to nie jedyna możliwość sprzedaży internetowej. Dostęp do takich platform jak na przykład Allegro czy OLX umożliwia swobodne prowadzenie sprzedaży bez konieczności stawiania własnego sklepu internetowego.

Sprzedający oferuje 3 identyczne koszulki. Podczas transmisji zgłaszają się w komentarzu 3 osoby wpisując dane tego produktu, ale z czasem okazuje się, że sprzedający popełnił błąd i posiada jedynie dwie na stanie magazynowym. Co zrobić w takiej sytuacji? Oczywiście sprzedający może próbować odmówić klientowi, dla którego zabrakło koszulki, ale w przypadku przyjęcia, że podczas transmisji sprzedający wyraził wolę zawarcia umowy sprzedaży może wyniknąć istotny problem. Jeśli określone zostały wszystkie istotne postanowienia umowy – cena i właściwości rzeczy (rozmiar, kolor itp.), to w momencie zakomunikowania przez widza chęci nabycia konkretnego towaru dochodzi do zawarcia umowy sprzedaży3. Klientowi przysługuje wówczas roszczenie o wydanie towaru bez względu na okoliczności braku możliwości jej wydania po stronie przedającego. Sprzedający musi taką rzecz wydać kupującemu nie później niż 30 dni od dnia zawarcia umowy, czyli od dnia transmisji. Niewydanie może skutkować odstąpieniem kupującego od umowy lub wysunięciem roszczeń odszkodowawczych albo wniesieniem powództwa o wydanie rzeczy4. Oczywiście możliwa jest argumentacja, że transmisja jest jedynie reklamą, która zawiera informacje skierowane do ogółu widzów i stanowi jedynie zaproszenie do zawarcia umowy w rozumieniu art. 71 k.c. Przemawia za tym również domniemanie prawne, zgodnie z którym w razie wątpliwości poczytuje się ogłoszenia, reklamy i inne informacje za zaproszenie. Wydaje się to jednak w tych okolicznościach nieuzasadnione. Ponadto zgodnie z art. 543 k.c. wystawienie rzeczy w miejscu sprzedaży na widok publiczny z oznaczeniem ceny uważa się za ofertę sprzedaży. W niedawnym orzeczeniu Sąd Najwyższy uznał, że Internet, a konkretnie właśnie Facebook, stał się miejscem publicznym5.

Social media jako remedium na problemy z ograniczeniami w sprzedaży stacjonarnej Przedsiębiorcy, zwłaszcza z branży odzieżowej, w tym trudnym czasie muszą wykazać się szczególną kreatywnością. Nie tylko muszą przebić się przez konkurencję, aby zostać zauważonym przez klientów, ale również zachęcić ich do wyboru właśnie ich oferty. Z pomocą przychodzą funkcje dostępne na portalach społecznościowych takich jak Facebook, czy Instagram. Według danych zebranych przed KODA BOTS prawie połowa (19 milionów) Polaków korzysta w sposób aktywny z mediów społecznościowych2. Nie dziwi zatem rosnące wykorzystanie social mediów dla celów reklamy i sprzedaży produktów. Najnowszym trendem jest prowadzenie sprzedaży podczas transmisji na żywo. Polega ona na jednoczesnym prezentowaniu oglądającym asortymentu sklepu przez prowadzącego transmisję oraz składaniu zamówień na poszczególne produkty przez widzów. Zwróćmy uwagę na kilka istotnych kwestii prawnych związanych z prowadzeniem sprzedaży w taki sposób. Sprzedający to przedsiębiorca Nie ma znaczenia czy transmisje będą prowadzone poprzez firmowy fanpage, czy też z prywatnego konta pracownika bądź właściciela sklepu. W rozumieniu przepisów, jeśli sprzedaż będzie prowadzona w ramach działalności gospodarczej, sprzedający zawsze będą traktowani jak przedsiębiorcy, a co za tym idzie klientom będą przysługiwały wszelkie prawa w zakresie ochrony konsumenta. Kto składa komu ofertę? Przy okazji pojawienia się tego rodzaju transmisji sprzedażowych powraca pytanie od lat nie mające jasnej odpowiedzi na gruncie zarówno orzecznictwa, jak i doktryny prawa cywilnego. Prowadzenie sprzedaży live może zostać zakwalifikowane jako oferta albo jako zaproszenie do składania ofert. W wielu orzeczeniach wskazuje się na znaczną liczbę punktów wspólnych tych form, a ich precyzyjne scharakteryzowanie coraz częściej odbywa się w odniesieniu do konkretnej sprawy. W zależności od przyjęcia jednego albo drugiego stanowiska będziemy mieli do czynienia z dwoma odmiennymi konsekwencjami dla sprzedawcy, ponieważ moment zawarcia umowy będzie się znacznie różnił. Spójrzmy na ten problem z perspektywy dwóch potencjalnych sytuacji.

fason 04/2020

Druga sytuacja, co do której sprzedający powinien mieć świadomość konsekwencji prawnych, to pozostawienie na profilu nagranej transmisji, do której każdy użytkownik ma dostęp także po jej zakończeniu. Co bowiem w przypadku, gdy ktoś zgłosi się do sprzedającego dwa tygodnie po transmisji z oświadczeniem, że chce nabyć ofertowany wówczas towar? W takim przypadku wystarczającym będzie powołanie się na zasadę wyrażoną w przepisie art. 66 §2 k.c., zgodnie z którą, w przypadku

25


Trzeba pamiętać, że przedsiębiorcy nie są uprawnieni, by regulamin sprzedaży produktów ukształtować w sposób całkowicie dowolny. Praw przysługujących konsumentom nie można wyłączyć, ani w znaczący sposób ograniczyć – w przypadku postanowień naruszających te prawa zastosowanie znajdą ogólne przepisy ustawy.

braku terminu, w ciągu którego oczekuje się odpowiedzi przyjmuje się, że oferta (sprzedaży) złożona za pomocą środka bezpośredniego porozumiewania się na odległość (a za taki można uznać transmisję live) przestaje wiązać, gdy nie zostanie przyjęta niezwłocznie. Uważaj co mówisz – produkt musi być zgodny z jego opisem Należy uważać przy reklamowaniu produktu, aby nie przypisać mu cech, których nie posiada. Nie oznacza to oczywiście, że należy ograniczać się do podawania „suchych faktów”, bez chwalenia produktu. Pamiętajmy jednak, że towar musi odpowiadać opisowi w każdym względzie. Przepisy regulujące rękojmię są dosyć jednoznaczne w tej kwestii i sprzedający może odpowiadać nie tylko za wadę towaru, ale za każdą jego niezgodność z umową. Nie ma znaczenia czy taka niezgodność powoduje szkodę albo obniżenie wartości rzeczy czy wręcz przeciwnie powoduje wzrost jej wartości. Należy zwracać szczególną uwagę na stan sprzedawanej rzeczy, jej skład i inne cechy, które mogą być niezgodne z opisem przedstawianym konsumentowi. Samodzielnie ustal zasady (do pewnego stopnia) W celu uniknięcia powyżej zasygnalizowanych wątpliwości warto sporządzić regulamin sprzedaży, w którym rozstrzygnięte zostaną chociażby kwestie tego, czy oświadczenia sprzedającego w trakcie transmisji są ofertą w rozumieniu kodeksu cywilnego czy jedynie zaproszeniem do zawarcia umowy. Przedsiębiorcy prowadzący sprzedaż na odległość (poza lokalem przedsiębiorstwa) nie są zwolnieni z całego szeregu obowiązków informacyjnych, które nakłada na nich ustawa o prawach konsumenta. Należą do nich chociażby: _ podanie pełnych informacji o przedsiębiorcy, _ określenie zasad zawierania umowy sprzedaży, _ określenie warunków i terminów dostaw oraz płatności, _ sposób składania i rozpatrywania reklamacji i rękojmi, _ sposób, terminy i koszty odstąpienia od umowy.

Pamiętaj o RODO Sprzedający nie powinni zapominać o kwestiach związanych z ochroną danych osobowych. Realizacja zamówień wysyłkowych wymaga pozyskania dodatkowych danych osobowych klientów. Chodzi tutaj przede wszystkim o dane, które są niezbędne do nadania przesyłki (imię, nazwisko, adres, dane kontaktowe), informacje pozyskane w związku z płatnością (np. numer konta bankowego). Szczególnie pamiętać powinni o tych dodatkowych obowiązkach przedsiębiorcy, którzy na co dzień prowadzą działalność w butikach stacjonarnych, gdyż może okazać się, że nie są organizacyjnie przygotowani na nowo powstałe obowiązki wobec swoich klientów. Podsumowanie Niewątpliwie rynek nowych form sprzedaży online będzie się rozwijał tak długo, jak znajdą się klienci chcący korzystać z pomysłowych form sprzedaży. Jak pokazuje rynek, by prowadzić biznes w nowej odsłonie, nie trzeba inwestować znacznych funduszy w stawianie profesjonalnego sklepu internetowego. Niemniej świadomość podstawowych zasad, które obowiązują wszystkich przedsiębiorców kierujących swoje towary i usługi do konsumentów w realiach cyfrowych jest konieczna, by móc powiedzieć, że prowadzi się profesjonalny e-sklep.

1 Raport dostępny na https://www.bisnode.pl/wiedza/newsy-artykuly/pandemia-napedza-ehandel/ - strona przeglądana 4.11.2020 r. godz. 14:00. 2 Informacje dostępne pod adresem https://kodabots.com/blog/chatbot-statystyki/ - strona przeglądana 4.11.2020 r. godz. 14:41.

Szczególnie istotna jest ostatnia informacja, gdyż zaniechanie jej podania powoduje, że konsument będzie uprawniony do odstąpienia od zawartej umowy aż przez 12 miesięcy od dnia upływu ustawowego 14-dniowego terminu. Wszystkie te obowiązki zostały szczegółowo określone w ustawie o prawach konsumenta6.

3 Zgodnie z art. 66 §1 ustawy Kodeks cywilny (Dz.U.2020.1740), dalej jako k.c.

4 Art. 5431 §2 w zw. z art. 494 §1 ustawy Kodeks cywilny.

5 Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 kwietnia 2018 r. sygn. akt IV KK 296/17, w którym na gruncie kodeksu wykroczeń uznano, że Internet pomimo tego, że jest przestrzenią wirtualną, ma charakter miejsca publicznego zwłaszcza w momencie, gdy publikowane posty mają ogólnodostępny zasięg.

Przepisy nakładają na sprzedającego obowiązek przekazania konsumentowi potwierdzenia zawarcia umowy na trwałym nośniku w „rozsądnym czasie po jej zawarciu”. W okolicznościach omawianej sprzedaży wystarczające wydaje się przesłanie odpowiedniej wiadomości prywatnej lub maila do klienta, z którym została zawarta umowa z potwierdzeniem kluczowych elementów transakcji (m.in. przedmiotu, ceny, sposobu wysyłki).

fason 04/2020

6 Dz.U.2020.287.

26


KONFERENCJE I SZKOLENIA

Sprawdzony partner techniczny dla branży modowej

POKAZY MODY

OSŁONY Z PLEXI DO SKLEPÓW

STOISKA TARGOWE

ideaexpo@grupamtp.pl www.ideaexpo.pl tel. 61 869 23 33

fason 04/2020


marketing i sprzedaż

Internet albo śmierć

Kryzys spowodowany pandemią? Dla wielu firm zdecydowanie tak, ale inne paradoksalnie właśnie przeżywają swój rozkwit.

fason 04/2020

28


Sama reklama też ma wiele odmian: bannerowa, remarketingowa, search – która będzie najbardziej odpowiednia dla moich produktów? A może wpierw należałoby zrobić krok wstecz i krytycznym okiem spojrzeć na sklep internetowy, stronę www, zadbać o jej responsywność, pozycjonowanie i dostosowanie do współczesnych trendów? Pytań jest naprawdę wiele.

Branża e-commerce w Polsce od kilku lat sukcesywnie pnie się do góry. W 2020 roku aż 73 proc. internautów deklaruje kupowanie online, gdy w 2019 roku było to 62 proc. ankietowanych, a w 2018 roku 56 proc. Coraz częściej wybieramy zakupy w sieci zamiast spaceru po galerii handlowej. Co więcej, wiele sklepów i firm, które do tej pory nie prowadziły sprzedaży online lub prowadziły ją na mniejszą skalę, przenosi swoją działalność do Internetu.

Dla branży modowej obecność w Internecie przestaje być czymś w rodzaju miłego dodatku czy zaniedbywanego obowiązku. Nie wystarczy już po prostu tam „być”, teraz trzeba realnie działać i sprzedawać

Również polska branża fashion zwiększa swój udział w sprzedaży internetowej. Największe firmy modowe, takie jak CCC czy LPP już dawno postawiły na ten kanał sprzedaży. CCC planowało, że udział handlu internetowego w 2022 roku wyniesie 35-40 proc., tymczasem w kwietniu tego roku firma osiągnęła już pułap 63 proc. Podobnie ma się sytuacja z LPP, właścicielem marek Cropp, Sinsay, Mohito, House i Reserved. W pierwszych trzech miesiącach 2020 roku udział e-commerce w całości sprzedaży wzrósł o 33 proc., a obecnie stanowi już 45 proc. (w porównaniu do ok. 14,5 proc. w IV kwartale 2019 r.)i W e-commerce inwestują jednak wszyscy. Zamknięcie galerii handlowych spowodowało straty sieci odzieżowych na poziomie 40-50 proc. w marcu i nawet 90 proc. w kwietniu. Wiele brandów modowych zrozumiało, że kto zainwestuje w kanał online teraz, może tylko zyskać.

Po uświadomieniu sobie, że rzeczywista obecność w Internecie jest dziś po prostu koniecznością, staniemy przed kolejnym ważnym wyborem: działać samodzielnie czy skorzystać ze wsparcia partnera, firmy, która wesprze nas w tych działaniach. Czym się kierować przy jej wyborze? Warto zwrócić uwagę na doświadczenie, portfolio klientów. Należy też sprawdzić jaki zakres usług oferuje, czy jasno i rzetelnie wyjaśnione są wszelkie zasady współpracy. Najlepiej spotkać się osobiście, porozmawiać telefonicznie lub podczas video konferencji przy filiżance kawy, w ten sposób obydwie strony najszybciej ustalą swoje potrzeby i oczekiwania. Nie zapomnijcie też zapytać o darmową ofertę i wycenę!

Specjaliści przewidują, że nawet po zniesieniu większości ograniczeń związanych z COVID-19, odsetek osób wyszukujących usług oraz towarów w sieci będzie wyższy, w stosunku do tego sprzed pandemii

Łukasz Cholewicki, Agencja Interaktywna r360 Jeśli potrzebujesz porady w sprawie kampanii lub spersonalizowanej, darmowej oferty na działania reklamowe w Internecie – daj znać! Zapraszam do kontaktu pod adresem e-mail r360@grupamtp.pl i numerem telefonu 693 028 859.

W związku z ograniczeniami związanymi z COVID-19, koniecznością pracy zdalnej, wszyscy spędzamy jeszcze więcej czasu przed ekranami komputerów oraz smartfonów. W tym również ci, którzy do tej pory niechętnie zerkali w stronę nowych technologii. Specjaliści przewidują, że nawet po zniesieniu większości ograniczeń, odsetek osób wyszukujących usług oraz towarów w sieci będzie wyższy, w stosunku do tego sprzed pandemii. To, że nasz świat zmienia się na naszych oczach, jest już pewne.

Źródło: portal www.antybiz.pl

Dla branży modowej obecność w Internecie przestaje być czymś w rodzaju miłego dodatku czy zaniedbywanego obowiązku. Nie wystarczy już po prostu tam „być”, teraz trzeba realnie działać i sprzedawać. Przedsiębiorcy rozumieją, że zainwestowanie środków w promocję w Internecie staje się kwestią ich przetrwania. Zanim jednak zaczniemy szastać pieniędzmi, musimy odpowiedzieć sobie na kilka pytań: - Jaki cel chcę osiągnąć? - Reklama w jakim medium będzie dla mnie najbardziej korzystna? - Czy dobrym pomysłem będą reklamy Google Ads, a może moi klienci przebywają na Facebooku i tam się reklamować?

fason 04/2020

29


marketing i sprzedaż

Reklama na Facebooku czy w Google Ads? Lockdown zmienił branżę modową. Klienci coraz chętniej odzież, tekstylia, buty i dodatki kupują przez Internet, a właściciele stron i sklepów internetowych walczą, aby były one jak najlepiej widoczne w sieci. Naturalnym wyborem dla wszystkich sprzedawców staje się skorzystanie z reklamy. No dobrze, ale która z platform reklamowych będzie dla nas bardziej odpowiednia: Facebook Ads czy Google Ads? Spójrzcie na porównanie obu gigantów reklamy online.

fason 04/2020

30


Nie odkryjemy tajemnicy mówiąc, że zarówno Facebook Ads oraz Google Ads to obecnie podstawowe narzędzia do promowania marki czy produktu w sieci. Obie platformy łączy kilka rzeczy. Zapewniają możliwość precyzyjnego dotarcia do potencjalnego klienta, prześcigają się też w dostarczeniu ułatwień dla użytkownika, dodatkowych formatów reklam, etc. Jednak w obu przypadkach warto zaufać specjalistom i to właśnie im przydzielić zadanie prowadzenia kampanii reklamowych. Dlaczego? Przede wszystkim dlatego, że bardzo łatwo w obu platformach można „przepalić budżet”, a więc wydać znacznie więcej niż przy odpowiedniej optymalizacji reklam, targetowaniu użytkowników czy zadbaniu o odpowiedni poziom konwersji, a więc działań podjętych przez klienta. Którą platformę wybrać?

trafią na naszą stronę. Na Facebooku będzie nam trudniej trafić do tak dokładnej i specyficznej grupy docelowej, choć nie jest to niemożliwe – jest to na pewno zadanie dla dużo bardziej zaawansowanego marketera. Inaczej ma się sprawa jeśli wokół naszego produktu czy usługi mamy już zbudowaną Facebookową społeczność. W tym wypadku promocja dla fanów marki, czy premierowa odsłona nowej pozycji w naszej ofercie, właśnie na Facebooku może odnieść większy sukces. Z jednej strony łatwiej jest przekonać tych, którzy już nas znają, z drugiej to dodatkowe wyróżnienie i ekskluzywność – tylko dla fanów naszej marki mamy specjalną ofertę! Plus i minus to jedyne co widzę… Tak, lubimy Paktofonikę…:) Tu jednak pokusimy się o zestawienie właśnie plusów i minusów Facebook Ads i Google Ads. To nie znaczy, że chcemy udowodnić, która platforma jest lepsza, bowiem obie są bardzo mocnymi graczami na rynku reklamy. Być może pozwoli to Wam jednak wybrać, która bardziej przysłuży się w konkretnym przypadku, konkretnym produkcie i fazie jego wdrażania na rynek. Przy okazji także bierzemy pod uwagę być może mocno ograniczony budżet, którym dysponujecie. Warto od razu zaznaczyć, że nawet „skromny” budżet może przynieść naprawdę zadowalające rezultaty. Nie przedłużając:

Odpowiedź jest prosta – jeśli to możliwe to obie. Chociaż i od tej reguły są wyjątki. Wiele zależy od tego, na jakim etapie wprowadzania produktu czy usługi na rynek aktualnie jesteś. Załóżmy, że wprowadzasz produkt A, który jest nowością na rynku, to znaczy nikt (oprócz Ciebie) jeszcze nie wie, że w ogóle go masz. Nie wspominając też o „potrzebie” jego zakupu – to właśnie będziemy próbować zrobić, skłonić użytkownika Internetu do zakupu. Zacznijmy od Facebooka – generalnie kierowanie reklam jest znacznie bardziej precyzyjne niż w Google Ads. My sami, użytkując Facebook, przekazujemy mnóstwo informacji o sobie – co lubimy, gdzie podróżujemy, jakiej muzyki słuchamy, jaką modę preferujemy itd. Tak więc i nasz produkt możemy „wyświetlić” konkretnej, teoretycznie zainteresowanej tematyką grupie. Powiedzmy, że nasz produkt to urządzenie do fitnessu. „Namierzenie” osób, które wykazują zainteresowanie tą tematyką będzie bardzo proste i mocno precyzyjne. A do tego możemy zawęzić obszar wyświetlania się reklamy do kilku ulic w okolicy naszego sklepu! Czy takie zawężenie miałoby sens? Pewnie nie, ale możemy!

FACEBOOK ADS: + precyzyjne dotarcie do potencjalnego klienta na podstawie zainteresowań i danych demograficznych;

+ posiadanie fanów marki na prowadzonym profilu – skuteczna promocja skierowana dosób, które znają markę, są do niej przywiązane;

- znakomite narzędzie do zwiększania świadomości marki – pozyskiwania nowych fanów;

- platforma służąca przede wszystkim rozrywce – nie wszystkie treści będą dobrze odbierane przez użytkowników;

W przypadku butików z modą zawężanie obszaru wyświetlania reklamy może być bardzo ciekawym rozwiązaniem – możemy na przykład przygotować specjalną akcję promocyjną dla „sąsiadów”, co pokaże, że działamy oraz przyciągnie do butiku lokalną społeczność. Doskonałą okazją do przeprowadzenia takiej lokalnej akcji promocyjnej będzie na przykład Międzynarodowy Dzień Sąsiada.

- nie wszyscy użytkownicy Internetu mają konto na Facebooku.

GOOGLE ADS: + ogromny zasięg – Google dociera do aż 90 proc. internautów;

+ reklama (tekstowa) wyświetlana precyzyjnie osobom,

które są w fazie poszukiwania danego produktu / usługi;

W przypadku wprowadzania nowego produktu lepiej może spisać się Google Ads. Dlaczego? Ponieważ wykorzystamy w nim słowa kluczowe, a reklama wyświetli się tym, którzy są w fazie poszukiwań produktu – podsuniemy więc klientowi produkt na tacy. W przypadku Facebooka samo bycie „zainteresowanym” daną tematyką niekoniecznie spowoduje impuls zakupu. Jeśli mamy w ofercie sukienki na studniówkę, to łatwiej będzie nam ustawić kampanię search w Google Ads, gdzie klientki same wpisując frazę „sukienka na studniówkę”

fason 04/2020

+ możliwość zwiększenia świadomości marki dzięki reklamom graficznym;

+ skuteczniejszy dla specyficznych produktów lub usług; - mniej precyzyjne wyświetlanie reklam na podstawie zainteresowań i demografii;

- mała skuteczność przy wprowadzaniu nowego produktu bez rozwiniętej bazy fanów marki.

31


marketing i sprzedaż

Zarówno Facebook Ads oraz Google Ads to obecnie podstawowe narzędzia do promowania marki czy produktu w sieci. Obie platformy zapewniają możliwość precyzyjnego dotarcia do potencjalnego klienta A co z kosztami? Póki co, to Facebook będzie nieco „tańszym” narzędziem do promocji. Koszt za kliknięcie reklamy może oscylować nawet wokół kilkunastu groszy. Google Ads to bardziej znana platforma reklamowa, stąd też koszt za kliknięcie może dochodzić nawet do kilku złotych. Te koszty w dużej mierze zależą od tego jaką branżę reprezentujemy i ilu konkurentów walczy o ten sam kawałek tortu. Dlatego tak ważne jest dobre rozpoznanie konkurencji i szukanie „niszy” kosztowej dla wybranych słów kluczowych. I tu dochodzimy do pewnej konkluzji. Budżet, którym dysponujecie nie jest kluczowym wyznacznikiem sukcesu kampanii w Google Ads czy Facebook Ads. Oczywiście im wyższy, tym łatwiej będzie rozsiać informację o nas na bardzo szerokim polu, ale wcale niekoniecznie przyniesie to lepsze rezultaty. To dobór właściwych treści, odpowiedniej grafiki, dopasowanie komunikatu do danej platformy, czy odpowiedni wybór słów kluczowych przyniesie wymierne korzyści, za które zapłacimy z naszego budżetu. Pamiętajcie też, że w Google Ads nie zawsze opłaca się być na pierwszym miejscu w wynikach wyszukiwania. Dobra optymalizacja kampanii i z trzeciego, czy czwartego miejsca przyniesie znakomite rezultaty, a koszt dotarcia nie będzie tak wysoki! Którą platformę wybrać? Jeśli to możliwe to obie. Jeśli jednak musisz wybrać tylko jedną, odpowiedz sobie na pytania: która bardziej przysłuży się w konkretnym przypadku, konkretnym produkcie i fazie jego wdrażania na rynek oraz pozwoli lepiej wykorzystać dostępny budżet Miłosz Zagórski, Agencja Interaktywna r360 Jeśli potrzebujesz porady w sprawie kampanii lub spersonalizowanej, darmowej oferty na działania reklamowe w Internecie – daj znać! Zapraszam do kontaktu pod adresem e-mail: r360@grupamtp.pl i numerem telefonu 693 028 859.

fason 04/2020

32


fason 04/2020

33


nowoczesny sklep

Bezpieczny butik Jak pandemia zmieniła zakupy w sklepach odzieżowych? Tekst: Marzanna Wiśniewska, Zdjęcia: Karolina Michalak

Pandemia nie odpuszcza. Słychać coraz więcej głosów, że dopóki nie pojawi się szczepionka lub skuteczny lek, będziemy musieli nauczyć się żyć w wirusem. Oznacza to ni mniej ni więcej, jak codzienne funkcjonowanie z zachowaniem zasad bezpieczeństwa (DDM – dezynfekcja, dystans, maseczki). Chociaż wiele zakupów przenosi się do sieci, to zakupy w sklepach stacjonarnych nadal cieszą się dużą popularnością, szczególnie w sytuacji, gdy chcemy coś kupić szybko, przymierzyć na miejscu, dobrać dodatki czy też skorzystać z porady sprzedawcy. Podpowiadamy, jak zadbać o bezpieczeństwo zarówno pracowników, jak i klientów stacjonarnych butików.

fason 04/2020

34


w obróbce, co pozwala na dostosowanie kształtu osłony do wymiarów blatu czy lady. Krawędzie dodatkowo można wzmacniać aluminiowymi lub drewnianymi profilami, dzięki czemu osłony zyskają zarówno na trwałości, jak i na estetyce. Nowa osłona jest z obu stron pokryta specjalną folią ochronną. Powinna ona zostać usunięta, o ile to możliwe, po zakończeniu prac montażowych. Dzięki temu unikniemy uszkodzenia powierzchni, przypadkowych zarysowań i zabrudzeń. Piszemy o tym, ponieważ wielokrotnie spotkaliśmy się z telefonami od klientów, którzy próbowali „reklamować” dostarczoną osłonę, ponieważ była nieprzezroczysta. Mimo bardzo wysokiej odporności na uderzenia i pęknięcia, osłony z plexi, są stosunkowo podatne na zarysowania powierzchni. Z tego względu podczas ich czyszczenia należy unikać używania szorstkich szmatek, gąbek czy szczotek. Najlepiej jest zastosować letnią wodę z mydłem i ściereczkę z mikrofibry. Należy pamiętać również o niskiej odporności plexi na chemikalia i unikać rozpuszczalników lub agresywnych płynów do mycia szyb. Jeżeli jednak zdarzy się, że materiał ulegnie porysowaniu, można spróbować przywrócić go do idealnego stanu przy pomocy specjalnych past polerskich do tworzyw sztucznych.

Bezpiecznie na dzień dobry Zanim klient zdecyduje się na wejście do sklepu musi mieć pewność, że jest w nim bezpiecznie. O tym poinformuje go naklejka na drzwiach z informacją o konieczności zasłonięcia ust i nosa. To pierwszy znak, że właściciel sklepu dba o przestrzeganie zasad. Z pewnością lepsze wrażenie niż zwykła kartka z napisem, zrobi porządna naklejka, a nawet elektroniczny wyświetlacz typu LCD, na którym oprócz informacji o konieczności założenia maseczki, można naprzemiennie wyświetlać informacje porządkowe (na przykład: zachowaj dystans, godziny dla seniorów) lub bardziej optymistycznie – na przykład zaproszenia do skorzystania z promocji. Już po otwarciu drzwi powinien powitać nas pojemnik z płynem do dezynfekcji rąk. Najlepiej, aby zamiast zwykłej butelki z rozpylaczem był to stojak z pojemnikiem, który dozuje płyn po naciśnięciu łokciem lub bezdotykowo. Takie rozwiązanie zapewnia większe bezpieczeństwo, ograniczając ilość dotykanych przedmiotów. Po chwilowych brakach na rynku, obecnie rozmaitość dostępnych środków dezynfekcyjnych przyprawia o zawrót głowy. Warto jednak pamiętać, aby był to płyn o szerokim spektrum działania wobec bakterii, wirusów i grzybów, z odpowiednim atestem gwarantującym skład (zawartość alkoholu etylowego lub izopropylowego o stężeniu 70 proc.), a więc i jego skuteczność oraz bezpieczeństwo dla naszej skóry. Takie atesty wydaje Urząd Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych. Kupując płyny i żele dezynfekujące należy domagać się informacji o składzie, numeru pozwolenia, który można sprawdzić w wykazie na stronie internetowej urzędu oraz w razie niejasności, również decyzji rejestracyjnej oraz karty charakterystyki produktu – w niej znajdziesz informacje o zawartości substancji aktywnej, dane producenta i szczegółowe właściwości produktu. Jeśli atestowany płyn będzie miał także przyjemny zapach, zadziała to na plus.

Zachowaj dystans! Przyzwyczailiśmy się już do oznakowań na podłodze wyznaczających bezpieczne odległości między klientami. Nawet gdy się zapomnimy, ich ostrzegawcze kolory skutecznie przypominają o odpowiednim dystansie. Na podłogi możemy stosować estetyczne naklejki z napisem „zachowaj odstęp” lub zwykłą taśmę ostrzegawczą, którą zaznaczamy

Czynność, której nie wolno lekceważyć to dezynfekcja powierzchni – lad, blatów, stolików, wieszaków, klamek. Co ważne, większość płynów dezynfekujących szybko odparowuje za sprawą dużej ilości alkoholu, nie pozostawia więc śladów, smug ani odbarwień. Produkty nie wymagają spłukiwania, dlatego są szybkie w zastosowaniu i z powodzeniem można ich używać nawet w krótkiej przerwie między wizytami klientów. Zakupy zza osłony Aby uniknąć transmisji wirusa najlepiej stosować bariery mechaniczne. I tak, przez ostatnie pół roku swoje przysłowiowe „5 minut” świętuje płyta plexi i wszechobecne osłony. Zagościły one na ladach, blatach, biurkach i stolikach tworząc skuteczną barierę dla wirusa. W przestrzeniach, gdzie trudno dopilnować zachowania dystansu można także wykorzystać ścianki modułowe czy przegrody. Płyta plexi jest materiałem bardzo estetycznym. Charakteryzuje się wysoką przeziernością (około 92 proc. niezależnie od grubości), odpornością na uderzenia dziesięciokrotnie większą niż szkło oraz odpornością na promienie UV (nie zżółknie w trakcie użytkowania). Przy tym jest bardzo łatwa fason 04/2020

Zachowaj dystans! Przyzwyczailiśmy się już do oznakowań na podłodze wyznaczających bezpieczne odległości między klientami. Nawet gdy się zapomnimy, ich ostrzegawcze kolory skutecznie przypominają o odpowiednim dystansie. Na podłogi możemy stosować estetyczne naklejki z napisem „zachowaj odstęp” lub zwykłą taśmę ostrzegawczą, którą zaznaczamy 2-metrowe odległości pomiędzy klientami w kolejce czy przed ladą

35


nowoczesny sklep

2-metrowe odległości pomiędzy klientami w kolejce czy przed ladą. Do wyznaczenia dystansu lub uporządkowania ruchu klientów (wejście – wyjście) z powodzeniem można wykorzystać słupki wygrodzeniowe. Mają tę zaletę, że można je używać wielokrotnie w dowolnej konfiguracji. Takie słupki znakomicie sprawdzą się w sklepach o większych powierzchniach.

personel zabezpieczony odpowiednim wyposażeniem ochrony osobistej oraz mierniki stężenia ozonu. Istotną informacją w przypadku sklepów odzieżowych jest to, że częste stosowanie ozonu lub narażanie przedmiotów na jego długotrwałe działanie może doprowadzić do niszczenia tkanin i płowienia farb. Własne bezpieczeństwo za ladą

Całkowita dezynfekcja w nagłej potrzebie

Kiedy już udało nam się odpowiednio przygotować sklep, nie możemy zapomnieć o środkach ochrony osobistej. Obecnie możemy wybierać w szerokiej ofercie maseczek, przyłbic, półmasek zasłaniających nos i usta. Należy pamiętać, aby jednorazowe maseczki były często zmieniane (i oczywiście posiadały atest), wielorazowe były prane w odpowiedniej temperaturze i środkach (dobrze, jeśli mają kieszeń na filtr), a przyłbice regularnie czyszczone. Maseczki tkaninowe z powodzeniem można włączyć do oferty sklepu – idealnie dopasowując wzory i kolory do sprzedawanych kolekcji. Z pewnością niejedna klientka doceni takie rozwiązanie, bo jednak moda zawsze będzie się rządzić swoimi prawami. Z marketingowego punktu widzenia natomiast, dobrym pomysłem jest zaprojektowanie maseczki z logo sklepu lub marki. Pojawiają się wątpliwości, na ile przyłbica chroni przed zakażeniem, jest jednak dozwolona w przepisach. Na pewno spełnia swoją rolę podczas długiej pracy (pozwalając swobodniej oddychać), u osób, które z powodów zdrowotnych nie mogą nosić maseczek, a także u osób noszących okulary. Każdy „okularnik” przecież wie, jak uciążliwe jest ich parowanie podczas noszenia maseczki. Odpowiednio wykonane przyłbice mają dużą, podnoszoną szybkę, wygodne, nie powodujące ucisku mocowanie z regulacją, nie przylegają do twarzy i nie utrudniają oddychania. Co więcej, ich przezroczystość sięga 99 proc., a wykonane są z materiałów, które można czyścić środkami zawierającymi alkohol. Nieco mniejszą ochronę, ale za to większą wygodę zapewniają półmaski. Zarówno przyłbice, jak i półmaski, podobnie jak maseczki warto oznakować własnym logo. Na koniec warto wspomnieć o rękawiczkach jednorazowych. O ile pracownikom powinniśmy zapewnić wygodne w pracy rękawiczki lateksowe, winylowe lub nitrylowe, tak dla klientów możemy wyłożyć zwykłe foliówki „na raz”. I pamiętajmy, aby przy wyjściu postawić kosz na śmieci.

Może zdarzyć się, że w sytuacji wykrycia ogniska wirusa, trzeba będzie odkazić cały sklep. Tego oczywiście nikomu nie życzymy, ale w takim przypadku warto skorzystać z usług profesjonalnej firmy. Na rynku dostępne są różne metody dezynfekcji, ale szczególną uwagę chcielibyśmy zwrócić na nowoczesną, profesjonalną i wyjątkowo skuteczną usługę dezynfekcji pomieszczeń metodą zamgławiania z użyciem nadtlenku wodoru i kationów srebra. Urządzenia oraz stosowane środki gwarantują potwierdzone testami działanie wirusobójcze, bakteriobójcze, grzybobójcze, drożdżobójcze oraz sporobójcze. Ta forma dezynfekcji z powodzeniem może być stosowana w sklepach odzieżowych, ponieważ pozostaje bez wpływu na tkaniny. Inną profesjonalną i w 100 proc. ekologiczną (bez użycia chemikaliów) metodą jest także dezynfekcja za pomocą pary, gwarantująca wysoką skuteczność w zwalczaniu bakterii i wirusów. Jest ona tak bezpieczna, że wykorzystuje się ją nawet na szpitalnych oddziałach noworodków i wcześniaków. Decydując się na tę formę dezynfekcji należy jednak pamiętać, aby zabezpieczyć odzież, a także sprzęt elektroniczny przed zawilgoceniem spowodowanym działaniem pary wodnej. Metodą dostępną na rynku jest także zastosowanie oprysku powierzchni mgiełką środka naładowanego dodatnim ładunkiem elektrycznym (dezynfekcja elektrostatyczna). Ten rodzaj dezynfekcji stosujemy wyłącznie na powierzchniach (biurka, blaty, lady, szafki, ściany, podłogi itp.). Warto wspomnieć o dezynfekcji pomieszczeń z wykorzystaniem generatorów ozonu. Opinie na ten temat nie są jednoznaczne. Ozon jest środkiem o silnych właściwościach biobójczych i utleniających, stosowanym w dezynfekcji m. in. wody przeznaczonej do spożycia przez ludzi i wody basenowej. Istnieją jednak niejasności dotyczące skuteczności działania wirusobójczego ozonu w fazie gazowej, która jest słabiej udokumentowana, i oprócz czasu trwania procesu, zależna przede wszystkim od stężenia ozonu w powietrzu pomieszczenia. Z pewnością zaletą tej metody jest fakt, że ma ona charakter kompleksowy, ozon jako gaz dociera do przestrzeni trudnych do zdezynfekowania inną metodą oraz charakteryzuje się dobrą przenikalnością powierzchni porowatych. Podczas dezynfekcji konieczne jest zachowanie niezbędnych środków ostrożności. Pomieszczenia do ozonowania powinny być odpowiednio przygotowane, a sam proces musi być zawsze wykonywany przez wykwalifikowany

fason 04/2020

Wszyscy czekamy na lepsze czasy Obecna sytuacja epidemiologiczna już wszystkim dała w kość. Marzymy o powrocie no normalności i wierzymy, że prędzej czy później ona nastąpi. Teraz jednak zadbajmy przede wszystkim o to, aby nasi klienci i pracownicy, czuli się w naszym sklepie bezpiecznie. Partnerzy artykułu: IDEA Expo – dostawca osłon, ścianek ochronnych, oznakowania i stojaków do płynów dezynfekcyjnych, www.ideaexpo.pl Novamoda.pl – butik, w którym wykonana została sesja zdjęciowa, www.novamoda.pl WTC Poznań – firma usługowa wykonująca profesjonalne usługi dezynfekcji, www.wtcpoznan.pl 36


Aby uniknąć transmisji wirusa najlepiej stosować bariery mechaniczne – specjalne osłony z plexi sprawdzą się na ladach, blatach, biurkach i stolikach tworząc skuteczną barierę dla wirusa. W przestrzeniach małych butików, gdzie trudno dopilnować zachowania dystansu można także wykorzystać ścianki modułowe oraz przegrody

Zanim klient zdecyduje się na wejście do sklepu musi mieć pewność, że jest w nim bezpiecznie. O tym poinformuje go naklejka na drzwiach z informacją o konieczności zasłonięcia ust i nosa. To pierwszy znak, że właściciel sklepu dba o przestrzeganie zasad

fason 04/2020

Już po otwarciu drzwi powinien powitać nas pojemnik z płynem do dezynfekcji rąk. Najlepiej, aby zamiast zwykłej butelki z rozpylaczem był to stojak z pojemnikiem, który dozuje płyn po naciśnięciu łokciem lub bezdotykowo. Takie rozwiązanie zapewnia większe bezpieczeństwo, ograniczając ilość dotykanych przedmiotów

37


trend book

Home office 2021 Moda w aktualnej rzeczywistości stawia nam intrygujące wyzwania lub, jak inaczej można to ująć, ułatwienia. W dobie odwołanych wyjazdów służbowych, spotkań na szczycie przeniesionych do rzeczywistości online i częstych home office, garderobę dobieramy przede wszystkim pod kątem komfortu pracy. Nie możemy jednak zapominać, że schludność i profesjonalny wygląd wciąż są w cenie. W zależności od branży i korporacyjno-biurowego dress codu wybieramy koszule, marynarki i swetry. W niektórych zawodach najlepiej sprawdzają się również dresy. W sklepach znajdziemy szereg ciekawych ofert, z których możemy swobodnie wybierać. Po więcej inspiracji zapraszam na blog http://blog.novamoda.pl/ Tekst: Marta Rasch, Novamoda.pl

Marta Rasch, Novamoda.pl Od ponad 10 lat prowadzi w Poznaniu butik z kolekcjami polskich projektantów stylizując osoby prywatne i publiczne. Ma wieloletnie doświadczenie w merchandisingu i tworzeniu zestawów ubraniowych. Na co dzień współpracuje także z poznańskimi galeriami handlowymi. Stylizowała gwiazdy w reklamach telewizyjnych, programach, do sesji zdjęciowych. Prowadzi metamorfozy oraz indywidualne zakupy ze stylistką. Współpracowała z takimi osobistościami jak: Karol Okrasa, Daria Ładocha, Kinga Paruzel, Dorota Wellman, Borys Szyc, Magdalena Boczarska, Szymon Bobrowski, Katarzyna Bujakiewicz, Beata Sadowska, Jarek Kuźniar i Krzysztof Ibisz.

fason 04/2020

38


Blue Shadow

Cotton Club

BIAŁA KOSZULA

Biała, klasyczna koszula to ponadczasowa pozycja w szafie. Must have i evergreen. Dobrze skrojona doda szyku zwykłym jeansom i pół sportowym spodniom. W połączeniu ze spodniami od dresu, jest hitem tego sezonu. Idealnie sprawdzi się w trakcie telekonferencji kiedy uwaga koncentruje się tylko na górnej partii ciała.

Feria

Novamoda

IKA, MY BAG.PL fason 04/2020

39


trend book

Redi Fashion

Cotton Club

NARZUTA

Długa lub krótka narzuta w postaci płaszcza bądź swetra w sezonie jesiennozimowym otuli i ogrzeje. Dodatek do ubrania, który przywodzi na myśl francuski nonszalancki styl Isabele Marant, podkreśla charakter stylizacji, szczególnie ciekawie wygląda zestawiony z płaskimi butami, a ostatnio spasował się nawet z domowymi kapciami. Pasuje do zwykłego białego t-shirt i casualowych spodni.

Feria

fason 04/2020

Novamoda, MALINNE

40

Novamoda


Chilloca

Redi Fashion

DRESY

Dresy wcześniej noszone tylko przy okazji zajęć sportowych i kanapowych odpoczynków – dzisiaj wchodzą pewnie na ulice i stanowią bazę codziennej stylizacji w pracy w trybie home office. Wykonane są z efektownych i doskonałych jakościowo materiałów, nawet tych szlachetnych, jak aksamit. W obecnej chwili chyba każdy projektant i firma odzieżowa ma przynajmniej jeden taki model w kolekcji. Dresy nosimy do butów na wysokim obcasie, popularnych sneakersów i domowych laczków.

Cotton Club

fason 04/2020

Feria

Blue Shadow 41


trend book

Feria Blue Shadow

SWETRY

Swetry te o grubym i cieńszym splocie wykonane z wełny, alpaki, kaszmiru, a niekiedy również celowo wybieranego akrylu (Tak! Są miłośniczki akrylu) pasują do każdego stylu, na przykład boho w zestawieniu z maksi spódnicą, stylu preppy chic, czyli zarzucone na białą koszulę do kraciastego dołu czy nowego modnego typowo biurowego looku ze spodniami dresowymi u dołu. Swetry rozpinane, dłuższe płaszczowe kardigany, krótsze zapinane na jeden guzik, jak i tych wszystkich przekładanych przez głowę zapewnią ciepło i uczucie komfortu na chłodniejsze dni.

Novamoda

fason 04/2020

Novamoda

42

Redi Fashion


Rubin Biżuteria La Dame

AKCESORIA

Aby dopełnić stylizacje i podkreślić swój indywidualny styl, możemy dodać jeszcze niczym wisienkę na torcie ulubione akcesoria... Zwykły biały t-shirt, kaszmirowy klasyczny sweterek czy marynarka zyska nietuzinkowego charakteru z ciekawym dodatkiem. Może być ciężko prowadzić spotkanie na Zoomie w kapeluszu na głowie, ale pozostają jeszcze, fantazyjne opaski, intrygująca biżuteria z naturalnymi kamieniami, czy kolorowe chusty. Kapelusze zawsze możemy zostawić na spacery.

Rubin Biżuteria, Barbara Bechta

fason 04/2020

La Dame

43

RUBIN BIŻUTERIA


Trendy kolorystyczne wiosna-lato 2021 CHRUŚCIŃSKA

VICHER

Jak każdego roku Pantone Color Institute wskazuje trendy kolorystyczne, które będą dominować w kolejnym sezonie. Tym razem ogłosił 10 głównych kolorów i 5 dopełniających, które staną się inspiracją dla projektantów. W 2021 roku na wybiegach i na sklepowych wieszakach, a kolejno w naszych szafach i na ulicach zobaczymy pobudzające do aktywności, pełne fantazji i afirmujące życie kolory, które w zestawieniu z klasycznymi odcieniami zbudują, z jednej strony uniwersalny, a z drugiej zaś kompleksowy i ponadczasowy wizerunek.

PANTONE 18-4140 French Blue

PANTONE 14-1050 Marigold

REDI FASHION

PANTONE 11-0110 Buttercream

VICHER

PANTONE 18-1248 Rust

Zaproponowana przez Instytut Pantone gama kolorystyczna jest tak szeroka, że każdy z nas odnajdzie w niej barwę, którą lubi i dobrze się w niej czuje. Większa swoboda wyboru i elastyczność w zestawianiu barw zdają się zachęcać do zabawy modą, czyniąc z nas kreatorów swojego stylu.

POZERKI

PANTONE 15-4020 Cerulean

PANTONE 19-4016 Inkwell

CONFASHION

PANTONE 13-0647 Illuminating

MAGDA HASIAK

PANTONE 16-1529 Burnt Coral

PANTONE 13-0117 Green Ash

ODZIEŻOWE POLE

PANTONE 17-5104 Ultimate Gray

CHRUŚCIŃSKA

PANTONE 16-5938 Mint

PATRIZIA ARYTON

PANTONE 14-1127 Desert Mist

PANTONE 18-2043 Raspberry Sorbet

PANTONE 17-3628 Amethyst Orchid fason 04/2020

44

PANTONE 16-0632 Willow


wydarzenia

15. jubileusz Gali Polskiej Mody Bieńkowskiej. Tradycyjnie podczas galowego wieczoru poznaliśmy laureatów prestiżowych wyróżnień – „Złotą Pętelkę” przyznawaną za szczególne osiągnięcia bądź za dorobek projektantom oraz ludziom lub firmom zasłużonym dla mody otrzymała Lidia Przybylska, redaktor naczelna czasopisma „Moda w Polsce”, tytułem „Kreator Roku” uhonorowany został projektant Marcin Raczkowski. Po raz pierwszy przyznana została także Nagroda im. Jagody Komorowskiej w formie specjalnie zaprojektowanej statuetki. Otrzymała ją Hanna Bieńkowska.

Podczas jubileuszowej, 15. edycji Gali Polskiej Mody organizowanej przez Polską Akademię Mody obejrzeliśmy prezentacje kolekcji zakwalifikowanych do 42. Finału Konkursu o Srebrną Pętelkę. Mogliśmy obejrzeć wieczorowe suknie autorstwa Alicji Gorczyńskiej z kolekcji „Awakening” i kobiece torebki według pomysłu Krystiana Grzeszczaka – tegorocznych laureatów wyróżnień „Srebrnej Pętelki”. Oglądaliśmy próbę zmierzenia się z lękiem pandemii w odsłonie „Anxiety” Natalii Cheng oraz otworzyliśmy „Sekretne drzwi” do świata mody Marcina Gorczyckiego, który w autorskich rękodziełach nie krył inspiracji architekturą Paryża. Natalia Cheng i Marcin Gorczycki otrzymali Statuetki „Srebrnej Pętelki” – główne nagrody w konkursie. Podczas Gali gościnnie zaprezentowane zostały również kolekcje Krystiana Zawady, Marcina Raczkowskiego oraz Hanny

Foto: serwis prasowy Polskiej Akademii Mody / Hieronim Dymalski

Gala Polskiej Mody odbyła się 11 października w przestrzeniach Galerii MM w Poznaniu.

Alicja Gorczyńska

fason 04/2020

Marcin Gorczycki

45

Krystian Zawada


wydarzenia

Rzemiolucja Iris van Herpen 16 października w Galerii na Dziedzińcu Starego Browaru odbył się wernisaż wystawy holenderskiej projektantki mody Iris van Herpen. Ekspozycja zatytułowana „Alchemic Couture” to przekrojowa prezentacja prac artystki – wizjonerki, która jak nikt inny przekracza granice mody, łącząc najnowsze zdobycze techniki z rzemiosłem. Wykorzystując technologię druku 3D, cięcia laserowego i spajając je z tradycyjnymi formami krawiectwa, misternym haftem, draperią czy plisami, tworzy wielowymiarowe kreacje. Tekst i zdjęcia: Karolina Michalak

46


Przechadzając się po trzech piętrach Galerii, obserwujemy artystyczne poszukiwania Iris oraz liczne kolaboracje, które wpłynęły na jej wizję mody i sposób jej wyrażania. Widzimy ewolucję prac, jej głęboką inspirację naturą i architekturą, których połączenie tworzy symbiotyczną relację. Dzięki jej twórczości określenie haute couture nabrało nowego znaczenia. Możemy je teraz rozumieć jako język przemian, w którym projektanci, korzystając z dorobku najnowszych zdobyczy techniki, mogą tworzyć stroje najwyższej jakości, za to z materiałów, o których wcześniej im się nie śniło. Z połączenia słów ewolucja i rzemiosło, projektantka ukuła neologizm rzemiolucja, która idealnie charakteryzuje Iris van Herpen i stanowi o tożsamości, i sile jej marki. To niebywale inspirująca podróż, która otwiera horyzonty i pokazuje możliwości, jakie mają przed sobą twórcy. Luksusowe dzieła Iris van Herpen zostały starannie wyselekcjonowane wspólnie z kuratorem wystawy Wojciechem Piotrem Onakiem. Gorąco polecamy wizytę na wystawie w Galerii na Dziedzińcu Starego Browaru, oczywiście, gdy tylko galerie wznowią działalność.

fason 04/2020

47


moda w 5 minut

Jeśli szukasz książki na prezent dla bliskiej Ci osoby, a ta osoba jest miłośnikiem mody, interesuje się jej historią, jest ciekawa jej kontekstów kulturowych i politycznych oraz pełnionych przez nią funkcji, to podpowiadamy tytuły, które wzruszą, rozbawią, skłonią do refleksji, ale przede wszystkim odkryją piękno i złożoność świata mody.

Historia mody. Od krynoliny do mini

Fashionistki zrzucają czadory. Moje odkrywanie Iranu

Autor: Irma Kozina Wydawnictwo SBM Sp. Z o. o.

Autor: Aleksandra Chrobak Wydawnictwo Znak

Bogato ilustrowana, pełna zdjęć i grafik książka, która o modzie opowiada kompleksowo. Irma Kozina przeprowadza czytelnika przekrojowo przez tysiące lat dziejów mody. Dzięki niej zyskuje on przegląd trendów i garść historycznych anegdot, poznaje projektantów i ich dokonania, dowiaduje się o obyczajach i kluczowych dla mody momentach. Autorka dokonuje analizy poszczególnych elementów stroju i osadza go w społecznokulturowym kontekście. I tak czytając o dzwonowatej spódnicy bogini wężów ze starożytnej Krety, poznajemy także współczesnych artystów, którzy czerpią inspirację z tamtego okresu. Zyskujemy wiedzę o dawnych czasach, ale i ich współczesnym odniesieniu. Jak dla nas to must have każdego miłośnika mody.

Aleksandra Chrobak kolejny raz zabiera nas do Iranu i rozprawia się z jego europejskim postrzeganiem. Choć Iran to kraj kontrastów, gdzie bieda przeplata się z bogactwem, konsumpcjonizm z konserwatyzmem, a tradycja z nowoczesnością, to jednak wpływ reżimu ajatollahów, jest tu bardzo wyraźny i determinuje życie codzienne. W tym układzie moda jawi się, jako narzędzie sprzeciwu i symbol upragnionej wolności. Czador, choć nadal skrywa kobiecą sylwetką, to jednak pod nim tli się pogoń za trendami, designerskie, wielobarwne stroje i farbowane blond kosmyki.

Ciało, strój, biżuteria w kontekście przemian kulturowych, społecznych i politycznych drugiej połowy XX wieku

Rzeczy osobiste. Opowieść o ubraniach w obozach koncentracyjnych i zagłady Autor: Karolina Sulej Wydawnictwo Czerwone i Czarne

Redakcja: Ewa Letkiewicz Wydawnictwo UMCS

Choć okres wojen nie kojarzy się z modą, wręcz przeciwnie, odnosi się wrażenie, że jest on z niej całkowicie oberwany, to jak się okazuje, w najtrudniejszych chwilach i walce o życie, to właśnie ona dawała siłę i motywowała do działania. Karolina Sulej zabiera nas do obozów koncentracyjnych, by pokazać inny kontekst wojny ten, w którym ubiór był główną bohaterką codzienności. Z jednej strony poznajemy obozową codzienność osadzonych, a z drugiej, kontrastującą z nią dbałość o nienaganny wizerunek i świadomość siły rażenia dobrze skrojonego munduru. To opowieść o władzy i podległości.

fason 04/2020

Jaki wpływ na modę wywarła muzyka rockowa lat sześćdziesiątych, czy moda zakonna ulegała zmianom, jak wygląda współczesny mieszkaniec Konga, czym charakteryzuje się ao dai – czyli wietnamski strój kobiecy, jakie funkcje pełniły uniformy subkultur młodzieżowych w Rosji? To tylko kilka zagadnień podejmowanych przez autorów w trzecim tomie publikacji wydanej przez UMCS, w którym opisują ciało, strój i biżuterię z perspektywy przemian społecznych i politycznych, które są im bliskie i których częściowo sami doświadczyli. Bez dystansu, bez chłodnego spojrzenia, którego nabiera się z biegiem czasu, opowieść o relacjach, funkcjach i skutkach, jakie wywoływały.

48


fason 04/2020

49


www.magazynfason.pl fason 04/2020

50


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.