Rozmowa Mistrza Branży
Siłując się z ciastem francuskim
Siłując się z ciastem francuskim
Agnieszka Piekarczyk jest utalentowaną
cukierniczką z Krakowa, która specjalizuje się w francuskich wypiekach. Uwielbia croissanty. Niedawno opracowała przepis na cukierniczą hybrydę – croissobwarzanka. Z pasją oddaje się nie tylko cukiernictwu, ale także kulturystyce, która utrzymuje ją w dobrej kondycji fizycznej, ważnej w jej pracy.
Rozmawiała: Katarzyna Szarek Katarzyna Szarek: Po raz pierwszy rozmawiałyśmy przy okazji cukierniczej nowości, której jesteś autorką – croissobwarzanka, czyli obwarzanka z ciasta francuskiego. Urodziłaś się w Krakowie, tu spędziłaś dzieciństwo, stąd sentyment do tego wypieku. Jesteś plastyczką. Jak plastyczka zostaje cukierniczką? Agnieszka Piekarczyk: Urodziłam się w Krakowie, ale dzieciństwo spędziłam w Tarnowie. Skończyłam tam ogólnokształcącą szkołę sztuk pięknych. Po szkole wróciłam do Krakowa i skończyłam SPU (Szkołę Projektowania Ubioru). Jednak od dziecka ciągnęło mnie do kuchni, więc po krótkiej przygodzie w branży odzieżowej zatrudniłam się na kuchni, czyli tak naprawdę to od kucharza przeszłam do bycia cukiernikiem. Widziałam na Twoim Instagramie francuskie wypieki tzw. viennoiserie. Pracujesz w Galerii Tortów Artystycznych
20
Mistrz Branży luty 2024
Konrada Toty w Krakowie, gdzie można kupić słodkości z tego kraju. Zdajesz się być specjalistką w cieście francuskim. Gdzie nauczyłaś się wyrabiać to ciasto i co jest w nim takiego fascynującego? Tak, patrząc na mojego Instagrama, można stwierdzić, że mam świra na punkcie ciasta francuskiego. Wszystkiego nauczyłam się w Galerii Tortów Artystycznych. Zawsze chciałam poznać cały proces tworzenia. I tak w miarę treningu, jeśli można tak to nazwać, prób i błędów, zaczęłam ogarniać temat. Lubię proces tworzenia, trudno to wytłumaczyć. Gdy na wypiekach widać idealną laminację, słyszysz idealną chrupkość i czujesz wywarzony smak masła, to cieszy. Masz ulubiony wypiek? Ja lubię pain aux raisins – bułeczkę z rodzynkami, z dodatkiem kremu pâtissière. Ulubiony to klasyk, czyli maślany croissant bez żadnych dodatków, kremów. Jedynie dobra kawa. W Krakowie powstaje sporo konceptów cukierniczych. Czy jest takie miejsce, gdzie stajesz się klientem i sprawiasz sobie przyjemność? Może są jakieś starsze cukiernie, które budzą Twój sentyment? W Krakowie jest mnóstwo miejsc gastronomicznych, z tego akurat to miasto słynie. Wiadomo, że przez moich dziadków wychowywałam się na starszych cukierniach. Jako dziecko jadłam kremówki od Czarodzieja.