Mistrz Branży luty 2024 (#127)

Page 4

Od reda kcj i

Odśnwieżone lody W reszcie! Po wielu latach, a właściwie dziesięcioleciach na rynku lodziarskim pojawiła się nowa publikacja! Dlaczego trzeba było czekać na nią aż tak długo? Czyżby przez kolejne dekady nie działo się nic godnego uwagi? Wręcz przeciwnie! Działo się aż zbyt wiele. W rozmowie z naszą redakcją autor książki Lody naturalnie Szymon Sapieha stwierdził, że tylko przez 3 lata pracy nad nią rynek tak prężnie ewoluował, że zdecydował się na napisanie kolejnego tomu.

Choć lody to prosty produkt, okazuje się, że wymiana tylko jednej składowej zmienia w jego recepturze i produkcji naprawdę sporo. Paradoksalnie właśnie ze względu na tę prostotę lody można też łatwo zepsuć. Na kilka sposobów. Po pierwsze, używając niskiej jakości surowców. Po drugie, nie przestrzegając procedur i ich odpowiedniej kolejności. A te i inne błędy powstają na skutek powierzchownej znajomości tematu. Czym właściwie są lody? Jakie procesy chemiczne zachodzą w czasie ich produkcji? Dlaczego zbędne są w nich konserwanty? I czy w ich recepturze konieczne są żółtka jaj? By móc tworzyć dalszą historię lodziarstwa, trzeba znać podstawy. By eksperymentować, wychodząc poza ramy, najpierw należy umieć się w tych ramach perfekcyjnie poruszać. Potem dzieje się najciekawsze – autorskie spojrzenie na lody skutkuje tym, że lody z konkretnej lodziarni będą smakowały jak żadne inne. Lokal stanie się marką, a jej właściciel kimś więcej niż tylko przedsiębiorcą. Oczywiście jeśli tylko w tym wszystkim nie zabraknie pasji. To ona jest bowiem motorem napędowym popychającym do kreowania nowych smaków i rodzajów lodów. I to nie od sytuacji gospodarczej, nie od konsumentów, lecz od rzemieślników zależy, na jakim poziomie będzie polskie lodziarstwo rzemieślnicze.

Redakcja Mistrza Branży


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.