Toskańska przygoda SERCE ITALII ZE STOLICĄ ZE SŁYNĄCEJ Z PIĘKNEJ ARCHITEKTURY I SZTUKI FLORENCJI. JEDEN Z NAJBARDZIEJ UROCZYCH REGIONÓW WŁOCH, PEŁEN SŁOŃCA, KWIATÓW ORAZ SPOKOJNEJ I RADOSNEJ ATMOSFERY. MOWA O TOSKANII, TAK CHĘTNIE ODWIEDZANEJ PRZEZ TURYSTÓW Z CAŁEGO ŚWIATA, INSPIRUJĄCEJ WSPÓŁCZESNYCH ARTYSTÓW, WYKORZYSTYWANEJ CZĘSTO PRZEZ FILMOWCÓW, JAKO TŁO OPOWIADANYCH PRZEZ NICH HISTORII. KTO ZNA „UKRYTE PRAGNIENIA” BERNARDO BERTOLUCCIEGO TEN DOSKONALE WIE O CZYM MOWA. TOSKANIA JAK I POZOSTAŁA CZĘŚĆ WŁOCH, ZNANA JEST TAKŻE Z DOSKONAŁEGO JEDZENIA.
KULINARIA
JOANNA SZEWCZAK, RICCARDO DE CORI, MAREK MAŚLAK, SAMO ZENNARO, AGNIESZKA PERZYŃSKA, MASSIMILIANO FOSCHINI
98
Kuchnia w tym regionie jest prosta, treściwa, różnorodna, obfitująca w mięso i dary natury. Nie brakuje w niej świeżych warzyw i owoców, grzybów, aromatycznych ziół, dziczyzny oraz ryb – zarówno morskich jak i słodkowodnych. A wszystko podlane wybornym winem. Nie trzeba od razu jechać do Toskanii by spróbować tych wszystkich pyszności. Wystarczy, będąc w Szczecinie, wybrać się na Podzamcze do restauracji Rosso Fuoco. Prowadzi ją dwóch Włochów. Obaj panowie, czyli Samo Zennaro i Riccardo De Cori pochodzą oczywiście z Toskanii. – Mój znajomy z Włoch znał już trochę Szczecin i był pod wrażeniem tego miasta oraz ludzi tu mieszkających, zaintrygował mnie i namó-
wił bym tutaj przyjechał i wspólnie z nim otworzył restaurację – mówi Samo Zennaro. – Po miesiącu okazało się, że nasze wizje lokalu bardzo się różnią i nie jest nam po drodze. W międzyczasie poznałem Riccardo, z którym znalazłem od razu wspólny język na co dzień jak i w biznesie i to on wszedł do spółki ze mną. Na samym początku Rosso Fuoco miało być luksusową restauracją dla wybranej klienteli. Jednak ta idea upadła. Celem stało się przyciągnąć wszystkich zakochanych w jedzeniu ludzi, ale bez uszczerbku na jakości potraw. Riccardo De Cori miał już doświadczenie w prowadzeniu restauracji. – Kuchnia od zawsze była moją pasją, co zresztą widać (śmiech), nie tylko w kwestii samego jedzenia. Poznanie Samo utwierdziło mnie tylko w przekonaniu, że warto dalej to robić – mówi.