wszyscy lubią naszą muzykę, a że przypominamy im tych wszystkich największych artystów i zespoły to generalnie, jesteśmy na właściwy miejscu!
Tworzymy niesamowity zespół Evil Hunter to nowa nazwa na arenie tradycyjnego heavy metalu, ale nie do końca tworzona przez młodych adeptów tej sztuki. Aktualnie promują swój najnowszy, drugi krążek "Lockdown". Najciekawsze w tym wszystkim jest to, że w odróżnieniu od większości swoje inspiracje nie opierają o Iron Maiden i Judas Priest, a raczej o Accept i Priest. Czy przyniesie to skuteczny rezultat i kapela tym samym zwiększy swoją szansę na rozpoznawalność, czy popularność, przekonamy się w najbliższych latach. Teraz jednak zapraszam do zapoznania się albumem "Lockdown" jak i rozmowy z wokalistą Evil Hunter, Damianem Chicano. HMP: Ze względu na Twój głos pewnie będziecie już zawsze kojarzeni z Accept i U.D.O... Damian Chicano: Dziękuję za miłe słowa oraz za poświęcony nam czas i uwagę. Tak, mój głos może kojarzyć się z Udo Dirkschneiderem, osobiście lubię Accept oraz U.D.O. i wszystkie inne kapele z chrapliwymi heavy metalowymi wokalistami. Lubię też melodyjne wokale, ale wolę te chrapliwe, mocne i ostre. Ale nie tylko ze względu na Twój głos, bo muzycznie również jesteście bardzo blisko Accept. Słychać to w bezpośredniości waszych utworów, łatwo wpadających w ucho melodiach oraz ciętych klasycznych riffach... Tak, Jose Rubio jest wielkim fanem Accept,
wymi heavy metalowymi korzeniami. Do którego duetu bliżej jest gitarzystom José Rubio i Víctor Durán, do tego z Accept czy tego z Judas Priest? Wiem, że Rubio i Beade są wielkimi fanami obu gitarowych tandemów, trudno powiedzieć, który zespół by wskazali. Uwielbiają obydwa, ale jeśli skupiamy się na brzmieniu, myślę, że bliżej im do gitarzystów Judasa. Nie trzymacie się jednak samego Accept czy Judas Priest, od czasu do czasu robicie wycieczki w kierunku innych stylów i zespołów, dla przykładu w "Blown With The Wind" można odnaleźć wpływy Manowar... Cóż, może i tak. Jak wspomniałem, w naszej muzyce może są akcenty wszystkich wielkich
Foto: Evil Hunters
więc jego kompozycje, talent oraz niesamowite umiejętności gry na gitarze, plus moje melodie, a także wsparcie Roberta, Anxo i Alberto stworzyły niesamowitą mieszankę heavy metalowej pasji. Na dalszym planie waszych inspiracji jest również Judas Priest, Czy grając oldschoolowy heavy metal trudno wyzbyć się inspiracji od starych metalowych tuzów? Nie chcę, żeby wyglądało na to, że brakuje nam pokory, ale szczerze, nie oglądamy się na nich, kiedy piszemy nowy materiał. Jesteśmy skupieni na wyrażeniu naszych emocji, ale oczywiście sposób, w jaki to robimy, jako metalowcy, jest związany z naszymi oldschoolo-
104
EVIL HUNTER
W takim "Burning In Flames" natomiast sięgnęliście po rozwiązania znane z power metalu, tu z kolei słychać inspiracje Stratovarius czy Iron Savior... Zgadza się, "Burning In Flames" to power metalowy utwór, łatwo wpadający w ucho! I mimo że pisząc ten kawałek, nie inspirowaliśmy się wspomnianymi przez ciebie niesamowitymi zespołami to, przyjemnie słyszeć, że brzmimy podobnie i trochę ich przypominamy.
oldschoolowych zespołów heavymetalowych, ale kiedy piszemy nasze nowe utwory, uwierz mi, nie próbujemy patrzeć na to, co wydarzyło się wcześniej. Jedną z rzeczy, które zauważaliśmy po zakończeniu naszych występów na żywo, jest to, że publiczności za każdym razem odbiera nas inaczej. Jedni z nich mówią nam, że riffy przypominają im Judas, czy Accept, inni mówią, że kojarzymy się im z Iron Maiden lub Helloween. Tak samo jest z moim głosem. Mówią nam, a to, że przypominam im Udo, Axla Rose, Bon Scotta, Gioelly'ego... bo widzisz, w zależności od koncertu, raz chrypię znacznie mocniej, innym razem robię to o wiele bardziej melodyjnie, więc bądź tu mądry... Najważniejsze jest to, że
Poza tym w każdym z waszych kawałków można odnaleźć hard rockowe akcenty. Czy zgodzisz się, że hard rock i heavy metal swego czasu egzystowały bardzo blisko siebie, przenikając się nawzajem? Jakie zespoły ze starej gwardii hard rocka są najbliższe twoje mu sercu? Cóż, to świetne pytanie. Muzyka jest zwykle podzielona na style, w moim przypadku najważniejsze są te, które docierają bezpośrednio do mojej duszy i serca, a wśród nich są te, które naprawdę kocham i używam do tego, aby wyrazić moje własne uczucia, a są to rock, hard rock i heavy metal. Moim zdaniem to tak, jakbyś miał trójkę dzieci, trzech synów, wszyscy są niesamowici, mają ten sam rodowód i są bardzo sobie bliscy. Jestem prawdziwym fanem Guns N' Roses, Van Halen, Bon Jovi, Aerosmith, AC/DC, Sangre Azul i wielu, wielu innych. Tytuł waszego najnowszego albumu "Lockdown" bezpośrednio nawiązuje do tego, co dzieje się obecnie na świecie. Czy czujecie się zobowiązani do komentowania tego, co dzieje się wokół was, czy raczej tekstami chcecie wciągnąć fanów do zabawy? Tak naprawdę, to jesteśmy zainteresowani obiema kwestiami. Tytuł albumu i utwór "Lockdown" skutecznie oddają wrażenie popołudniowej ciszy. Tworząc muzykę na album w pełnym zamknięciu, przeżywając wszystkie te uczucia z tamtych chwil, dni, tygodni, miesięcy, to one napędzały nas do ciągłego działania. Niemniej pozostałe utwory, mimo że powstały w tamtych czasie, wyrażają wiele innych emocji. Na przykład "Guardian Angel" opowiada o moim wyobrażeniu, co José Tomás (Viuda Negra) może mówić swojej rodzinie, kolegom z zespołu oraz przyjaciołom... gdziekolwiek się znajduje. Uściski, gdziekolwiek jesteś José. "You'll Never Walk Alone" to wojowniczy motyw, zachęcający ludzi do ujawniania i zwalczania wszelkiego rodzaju nieuzasadnionego nękania. "Get Up" to bardziej złożona kwestia, która zachęca nas do buntu przeciwko wszystkim politykom, którzy nie są warci naszej uwagi i zmuszenia ich do wzięcia odpowiedzialności za wszystko, o czym mówią, a czego nigdy nie realizują. "Burning In Flames" zachęca do pozostawienia za sobą wszystkich swoich lęków i niepowodzeń, spopielenia ich i zaufania sobie w walce o to, w co się wierzy. "Fear Them All", ostrzega przed wilkami w owczej skórze, czy to w biznesie, polityce, wśród przyjaciół… itd., nawołuje do porzucenia korporacji, swojej "sekty", na rzecz niezależność i pozostania sobą. "Beyond The Dark" ma za zadanie przynieść ulgę od wszelkiego rodzaju poczucia winy, za to "Blown With The Wind" domaga się prawa do innego