50 Miasto i ludzie
MIASTO I LUDZIE. O sztuce życia rozmawia : Joanna Janowicz, malarka i trenerka Rezyliencji i Vedic Art
Alicja Kulbicka
Spotykam fascynujących ludzi, którzy potraktowali życie jak dzieło sztuki. Na co dzień z misją, skupieni na innych. Tu pozwalają mi zajrzeć w prywatność i otwierają duszę, a ja wsłuchuję się w to, co między słowami i wyławiam perły. Oto ich obraz.
Prawdziwa i wyrazista. Za wolnością i prawami kobiet stanie murem i natychmiast. Odsłania duszę,
wykorzystując swój dar pisania o emocjach. O sobie nie mówi za dużo. Raczej zapyta: powiedz komu trzeba pomóc? Tata pokazał jej etos pracy. Od mamy uczy się empatii. Jej mocne słowa docenione zostały tytułem Kobiety on Tour za dążenie do prawdy. Kiedy kocha to kocha. Kiedy się śmieje, nie masz wątpliwości,
B
kto jest obok. Mówi, że bez Pulitzera przeżyje, dalej będzie rozmawiać z roślinami, marzyć i zmierzać drogą prawdy i wolności. zdj ęcia :
Archiwum prywatne
ywasz na wydarzeniach i konferencjach. Podobno w ostatnim czasie poznałaś bliżej bardzo ciekawą kobietę o wartościach, które są Tobie bliskie?
ALICJA KULBICKA: No tak! (śmiech) Kiedy Marta (Marta Klepka -
organizator Kobieta on Tour, przyp. autorki) zaczęła czytać laudację, robiłam live na „Poznański Prestiż”, usłyszałam słowa o kobiecie, dla której ważne są wolność, równość, demokracja, prawa kobiet i pomyślałam: Dobry
wybór! Ktoś naprawdę fajny zostanie doceniony, cholera, no muszę poznać tę dziewczynę, dogadam się z nią, czuję, że jest moją bratnią duszą! I dopiero zaczęło do mnie docierać, gdy padło zdanie, że z mediami jest związana od 25 lat. W tym momencie poczułam, jak trzęsą mi się ręce i musiałam Agacie (WittchenBarełkowskiej, przyp. autorki) oddać mój telefon, bo wciąż robiłam live. To był czas, by przywitać tę kobietę, spojrzeć na siebie trochę inaczej. Nigdy tego nie robię, bo skupiam się na innych. Tytuł Kobiety on tour został Ci przyznany za poszukiwanie prawdy? Czym dla Ciebie jest prawda?
Prawda to autentyczność i prostota. Mam to szczęście mieć dar, jakim jest pióro i to jest błogosławieństwo, bo potrafię nazwać emocje i o nich napisać. Pisanie umożliwia mi radzenie sobie z emocjami, ale jednocześnie daje mi narzędzie komunikacji. Docierania i zwracania uwagi na