LE BALLON MAGAZINE
PUBLICYSTYKA
PRZEWRÓT MAJOWY Autor MICHAŁ BOJANOWSKI twitter: @Bojanowski33 t
A
sumptem do długo wyczekiwanych zmian w Olympique’u Marsylia było dość zaskakujące zakontraktowanie Andre Villasa-Boasa, który mimo sporych ograniczeń narzuconych przez zarząd osiągnął wynik ponad stan. Ta bajka nie będzie jednak „neverending story”. Wielce prawdopodobne, że w OM niebawem dojdzie do kolejnego przewrotu. Choć klubowi ze Stade Vélodrome nie można odmówić wielkości, to w ostatnich latach przejawia się ona głównie w zaangażowaniu kibiców i rozpoznawalności marki OM niż w liczbie trofeów i sportowej jakości. Postronnego widza widok Olympique’u tuż za plecami PSG może nie dziwić, ale osoba znająca bolączki zespołu z dużo większym
| str. 13
uznaniem przypatrywała się pracy wykonanej przez portugalskiego trenera. Czy nie była to praca na marne?
Drużyna A(ndre) Po osobliwym, męczącym już wszystkich wraz z głównym zainteresowanym okresie rządów Rudiego Garcii oczekiwano spokoju. Andre Villas-Boas nie był tego oczywistym gwarantem. Z początku traktowany z dystansem, szybko stał się jedna ulubieńcem zarówno piłkarzy, dziennikarzy, jak i kibiców Marsylii. Wewnętrznie skonfliktowany klub potrzebował resetu, a Portugalczyk go zapewnił. Nie było łatwo, gdyż sytuacja finansowa klubu nie pozwalała na szaleństwo na rynku transferowym. Każde euro musiał oglądać z obu stron, a prędzej