Magazyn Le Ballon - numer 7

Page 68

CZERWONO-CZARNI PISZĄ HISTORIĘ

LE BALLON MAGAZINE

PUBLICYSTYKA

RENNES U PROGU LIGI MISTRZÓW Przedwcześnie zakończony sezon Ligue 1 okazał się najlepszym w historii Stade Rennais, które pierwszy raz zajęło miejsce na pierwszoligowym podium i wywalczyło sobie wstęp do Ligi Mistrzów.

Autor KAMIL TYBOR

Rok temu w lidze Rennes było zaledwie

twitter: @KamilTybor

dziesiąte, ale zdobyło puchar Francji i drużyna przejawiała symptomy tego, że może być jeszcze lepiej. Klub z Bretanii bardzo dużo zawdzięcza swojemu byłemu już prezydentowi, Olivierowi Letangowi. Były szef Stade de Reims i dyrektor w Paris Saint Germain wprowadził do klubu z Roazhon Park nową jakość, ale tegoroczny sukces przeplata się z cieniami jego odejścia. Sam mówił po rozstaniu: - Przeżyliśmy 27 intensywnych miesięcy, w trakcie których Rennes pobiło wiele rekordów na boisku i poza nim. Klub nigdy nie osiągnął podobnego wyniku sportowego i ekonomicznego jak teraz. Trudno zaprzeczyć tym słowom, bo rzeczywiście „Les Rouges et Noir” zanotowali niebywały postęp. Teraz nowe kierownictwo musi przygotować drużynę na nowy sezon, choć nie ma jeszcze pewności w jakiej formie on wystartuje. - Jesteśmy przynajmniej pewni, że zagramy w Lidze Europy, więc przychody wyniosą ponad 8 milionów euro. Liga Mistrzów zapewniłaby nam niemal 30 milionów euro. Różnica jest ogromna. Wszystko zależy od jakości naszych występów. Tymczasem nadal nie mamy pewności co do naszego budżetu na następny sezon... - mówił w wywiadzie dla BFM nowy prezes, Nicolas Holveck. Konsekwencje pandemii koronawirusa w budżecie klubu są nieuniknione, dlatego klub słusznie założył, że podstawą planów będzie budżet dostępny w razie kwalifikacji jedynie do Ligi Europy. Cel? Przede wszystkim utrzymanie rdzenia drużyny, a dopiero w dalszej kolejności wzmocnienia.

| str. 67

Zawsze czwarci... Do teraz Rennes jest w zawodowej francuskiej piłce od zawsze i nigdy nie spadło poniżej Ligue 2 (63 sezony w Ligue 1 i 19 na drugim poziomie). Nigdy jednak nie świętowało mistrzostwa kraju, a dopiero w tym roku uplasowało się na najniższym miejscu podium, zgarniając brązowe medale. Wcześniej przez wiele lat w elicie tylko trzy razy udawało zająć się czwartą lokatę. Ten sezon był jednak inny. Na fali triumfu w Pucharze Francji podopieczni trenera Juliena Stephana wzbili się na wyżyny, dając się wyprzedzić jedynie PSG i Olympique’owi Marsylia - chociaż miewali bardzo słabe momenty, zawłaszcza na początku. Na sukces złożyły się sprawdzone w innych klubach elementy: silna, ale bardzo młoda kadra, stały dopływ wychowanków ze świetnie prosperującej akademii oraz trener od dawna pokonujący w Rennes kolejne szczeble trenerskiego fachu. 15 zwycięstw, 5 remisów i 8 porażek to tegoroczny bilans „czerwono-czarnych”. Nie jest idealny, ale prócz spotkań na własnym podwórku Czerwono-Czarni grali także w Lidze Europy (choć tam nie poszło im za dobrze). Najlepszym strzelcem drużyny został Mbaye Niang (15 goli we wszystkich rozgrywkach), który w SRFC w końcu odnalazł swoje miejsce na Ziemi. Nie on jednak był piłkarzem zwracającym uwagę całej Europy. Tym, na którym skupiał się wzrok wszystkich był 17-letni Camavinga – rewelacyjny młodzian był liderem zespołu, choć debiutował w nim raptem sezon wcześniej.


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.