o
ow
i
i oś
o
i
i oś
o
o
Miłość do ludzi, miłość do
gelato
Rozmawiała:
Ewa Siuda-Szymanowska
Ew a S iu d a- S z y m an ow ska: Lu c a, c z y mo esz opowiedzie jak zaczęła się woja przy oda z lodziarstwem o częś rodzinnej historii czy zupełnie nie ak dłu o jesteś w tej bran y uca alla osta: Na poważnie zająłem się lodziarstwem około lat temu, kiedy postanowiłem sprawdzić, czy w produkowaniu lodów zakocham się tak samo jak w ich jedzeniu. I to już była droga bez powrotu, choć wtedy jeszcze tego nie wiedziałem. awsze kochałem lody – kiedy znajomi proponowali mi wspólne weekendowe wyjścia na piwo, wolałem pójść do lodziarni. anim jednak wszedłem w branżę lodziarską, robiłem coś zupełnie z nią niezwiązanego – pracowałem w agencji e-commerce.
14
Mistrz Branży
luty 2022
iedy przyjechałeś do olski i kiedy lodziarnia al alla elato została otwarta Drzwi naszej warszawskiej lodziarni otworzyliśmy lipca 2021 roku. raz z żoną i córką mieszkamy w Polsce od 2015 roku, ale do arszawy jeździłem wielokrotnie od 2009. auważyłem zamiłowanie Polaków do lodów i prawdziwy wysyp lodziarni w ostatnich latach. Mimo to wierzyłem, że znajdzie się miejsce na prawdziwe włoskie gelato. No więc jestem! W jaki spos b uczyłeś się lodziarstwa iałeś mentor w szukałeś r deł Pierwszą rzeczą, którą zrobiłem, kiedy dostałem swoją pierwszą maszynę do lodów, było wpisanie w oogle frazy: jak zrobić lody w domu . Potem pojawiły się książki, wiele książek. Na szczęście łochy, jako kraj lodów, wydały większość biblii na ten temat. Później miałem szczęście spotkać alerio z elateria eneta w liwicach, który następnie przedstawił mnie mojemu maestro Filippo. Filippo jest dla mnie niekończącym się źródłem wiedzy na temat lodów i nie tylko. zasami czuję się przy nim jak arate id przy swoim senseiu, panu Miyagi.
zy elato jest wyrazem włoskie o stylu ycia radości wartości rodzinnych miłości do przy otowywania jedzenia i dzielenia się nim odczuwania przyjemności zwi zanej z jedzeniem a każdym razem, gdy moi rodzice zapraszali przyjaciół na kolację w okresie letnim co zdarzało się dość często , na stole nie mogło zabraknąć trzech rzeczy: arbuza, prosecco i gelato. o były elementy obowiązkowe, które albo mieliśmy już przygotowane w domu, albo przywozili je goście.