GOSPODARKA
TYCHY
MAJĄ PRZYSZŁOŚĆ Eksperci z branży Automotive w ostatnich miesiącach z coraz większym niepokojem śledzili wiadomości – a raczej ich brak – dotyczące przyszłości fabryki Grupy FCA w Tychach. Moce produkcyjne zakładu były dalekie od czasów świetności, zaś mgliste zapowiedzi dotyczące wprowadzenia nowych modeli nie przeradzały się w żadne konkrety. Jeszcze w 2019 roku, czyli przed pandemią COVID-19, bramy tyskiej fabryki opuściło 263 tys. samochodów, dla porównania w rekordowym 2009 roku było to 606 tys. pojazdów. Po przeniesieniu produkcji Fiata Pandy do Włoch, gama fabryki opierała się głównie na modelu 500, który pozostaje rynkowym fenomenem i świetnie się sprzedaje, ale nie jest najnowszą konstrukcją mimo niedawnego odświeżenia.
36 – EUROLOGISTICS
W 2020 po załamaniu się rynku i zamknięciu fabryki na kilka tygodni, w Tychach powstało niespełna 174 tys. samochodów. Obawy o przyszłość fabryki, oprócz pandemii, podsycał też trwający proces scalania FCA i PSA w megakoncern Stellantis. Na szczęście, jeszcze przed sfinalizowaniem fuzji, Grupa FCA ogłosiła oficjalnie że chce produkować w Polsce nowe modele samochodów i przeprowadzi w tym celu stosowne inwestycje o wartości ponad 755 mln zł.