Typologia nowych obszarów rozwojowych Typ A. Osiedle nad wodą Brzegi rzek stanowiły naturalne centra aktywności miast: przede wszystkim związanej z transportem i portami, ale też rybołówstwem, szkutnictwem, przemysłem czy rekreacją. Współczesną strukturę stosunków wodnych w miastach zawdzięczamy w dużej mierze rewolucji przemysłowej. Wiek pary przyniósł nieskrępowane wykorzystanie rzek i strumieni na potrzeby produkcji, okupione przeważnie ich zupełnym zanieczyszczeniem. Rozmaite cieki wodne były więc zasypywane bądź kanalizowane, zmniejszając zagrożenie epidemiologiczne czy nieznośny odór. Potrzebą ochrony przed katastrofalnymi powodziami, które nie omijały także Warszawy, uzasadniano natomiast w XIX wieku konieczność regulacji dużych europejskich rzek. Szczęśliwie losu tego nie podzieliła Wisła, którą uznaje się dziś za najsłabiej uregulowaną z wielkich rzek naszego kontynentu. W drugiej połowie XX wieku, na skutek wzrostu świadomości ekologicznej i wynikającej z niej systematycznej poprawy jakości wód, możliwa stała się dyskusja o renaturalizacji rozmaitych cieków. Zmiana podejścia do wodnych zasobów znalazła oddźwięk w dokumentach planistycznych takich jak Nowa Karta Ateńska (2003), Karta Lipska (2007), a w USA – Karta z Baltimore18. W Polsce postulaty zrównoważonej gospodarki wodnej podejmuje Krajowa Strategia Rozwoju Regionalnego 2010-2020 oraz Koncepcja Przestrzennego Zagospodarowania Kraju 2030. Równolegle ewoluowała postawa wobec zagadnienia waterfrontów. Jeszcze w latach 60. XX wieku Jane Jacobs opisywała nabrzeża miast amerykańskich w jednoznacznie negatywny sposób – jako miejsca problemowe, stanowiące przeszkodę w rozwoju i jednoznaczną granicę, porównując je do terenów pod murami obronnymi średniowiecznych miast19. Waterfronty były miejscami nieestetycznymi, wymarłymi, służącymi jedynie utylitarnym celom przeładunku i przemysłu. Jacobs wskazywała przy tym na fakt, że nawet tak pozornie nieprzyjazne aktywności, jakie odbywały się na brzegach rzeki Hudson, stanowią dla mieszkańców interesujący spektakl, który by z chęcią oglądali, gdyby dać im po temu możliwość. Od tego czasu powstało wiele atrakcyjnych nadwodnych przestrzeni publicznych. Dobrych przykładów dostarcza z pewnością rozwój miast holenderskich. Wzorcowym projektem może być program rewitalizacji śródmieścia Rotterdamu, w ramach którego w latach 1980-2010 przebudowano ok. 300 ha terenów portowych, tworząc m.in. 15 tys. nowych mieszkań. Innym projektem, będącym punktem odniesienia dla wszystkich europejskich projektów rewitalizacji waterfrontów, jest hamburskie HafenCity z mieszkaniami dla 12 tys. osób. Dziś większość europejskich miast może pochwalić się nabrzeżami oferującymi atrakcyjne przestrzenie publiczne z bogatą ofertą usług. Dbałość o obszary wodne oraz zoptymalizowana gospodarka stały się kluczowymi aspektami dla strategicznego rozwoju miast, a tereny nadrzeczne elementami świadczącymi w dużym stopniu o jakości życia i standardach przestrzeni. Przestrzenie publiczne nad wodą odbierane są przez większość ludzi jako atrakcyjne, inspirujące do aktywnego spędzania czasu i integracji. Hammarby
12