Kilka punktów na mojej liście
Moja babcia przyszła do nas niedawno na obiad, podciągnęła nylonowe podkolanówki, zaczęła mówić i szybko okazało się wtedy, że wpisuje się w trendy pro8l3mu, czy futurystycznych akcji cyberprzemocowych. Zagaiła nas z podstępnym uśmieszkiem, pytając kiedy ostatnio zrobiłyśmy wyciąg z konta, co wzbudziło powszechną radość, bo miałam wtedy na koncie 20 złotych, a Ania 30, więc razem mogłybyśmy kupić maksymalnie jeden bilet miesięczny w Białymstoku i naprawdę — zhakować to nam nie ma czego. No, ciągnęła babcia, ja to zrobiłam kilka dni temu, bo jak Rosjanie uderzą w system bankowy, to pokażę wyciąg i będę wiedziała, ile miałam pieniędzy. Głupio było mi powiedzieć, że z tym wyciągiem to naprawdę nie robota, bo co — pokażesz, a oni powiedzą: aha, więc co najwyżej będziesz, babciu, mogła tym w piecu napalić. ― H a h a , n i e, U l a ― o d r z e k ł Babkons, patrząc na mnie jak na idiotkę, która życia nie zna (co najmniej w połowie zresztą ma w tym rację) — w piecu napalę drewnem z drzew z działki, specjalnie nie ścinam na wypadek, jakby gaz odcięli. A no, przecież.
14. „sprawdź konto, zbierałeś całe życie, ta akcja trwała pięć minut” 27