30 lat sieciowego hotelarstwa w Międzyzdrojach Międzyzdroje to jeden z bardziej rozpoznawalnych i popularnych kurortów nadmorskich. Często kojarzone są nie tylko z wakacyjnym urlopem, ale również ze słynnym Festiwalem Gwiazd. To tutaj powstawał jeden z pierwszych filmowych bestsellerów lat 90-tych, uznawany za początek demokratycznej kinematografii – „Młode Wilki”. Miejscem akcji filmu był jeden z symboli kurortu – Vienna House Amber Baltic w Międzyzdrojach, wówczas znany jako Amber Baltic. Hotel, który w tym roku obchodzi swoje 30-lecie, mimo upływu czasu ciągle jest oblegany i ma swoich wiernych fanów. Amber Baltic od swojego otwarcia należy do austriackiej sieci Vienna House. Jej inwestorem była spółka Warimpex. Był pierwszym hotelem sieciowym na polskim wybrzeżu, a drugim w całej Polsce. 20 sierpnia hotel świętował swoją rocznicę w gronie partnerów biznesowych, miejskich włodarzy i wieloletnich gości. Znani goście przyjeżdżali tam od początku – jednym z pierwszych był Zbigniew Brzeziński. Dyrekcję najbardziej jednak cieszy fakt, że mają wielu zaprzyjaźnionych gości, którzy wracają już od kilkunastu lat, niektórzy nawet kilkanaście razy w roku. Hotel jest też częstym miejscem spotkań biznesowych, konferencji czy uroczystości rodzinnych – organizatorów przyciąga nie tylko lokalizacja, ale też wyśmienita kuchnia oraz jakość obsługi. Jednocześnie pojawiają się nowi, młodzi goście, którym podoba się swobodna atmosfera, odnowione wnętrza i doskonała oferta dla rodzin z dziećmi. Udało nam się porozmawiać z panią Moniką Kowalewską, wieloletnią dyrektorką generalną hotelu. Vienna House Amber Baltic w Międzyzdrojach jest jednym z wielu hoteli na polskim wybrzeżu. Co roku powstają też nowe obiekty.
88
Jak hotel sobie radzi na tym coraz bardziej konkurencyjnym rynku?
W sezonie wakacyjnym obłożenie od lat waha się między 90 a 95 % każdego dnia. Ostatnie lata były dla nas jednak niezwykle trudne. W 2019 r. przez kilka miesięcy byliśmy zamknięci ze względu na generalny remont, a w 2020 r. pojawiła się pandemia i przeciągające się lockdowny. Udało nam się jednak przetrwać ten trudny czas i od czerwca mamy obłożenie wyższe niż w latach ubiegłych, z tym że w czerwcu nie mogliśmy przyjmować więcej niż 50 % gości. Te dane pokazują, jak mocną marką stał się hotel przez lata. Owszem, rynek jest konkurencyjny, ale nawet na nim można i warto walczyć o lojalnego klienta. Sztuką jest nadążyć za zmieniającymi się trendami, zachowując DNA marki. Priorytetem jest i była dla nas jakość. Hotel w tym roku obchodzi swoje 30-lecie. Taki staż to zaleta czy wada? Z mojej perspektywy to zaleta. Są czynniki, które nie zmieniają się od lat, m.in. ciekawe położenie i wysoki standard. One wciąż wyróżniają nas wśród konkurencji. Opowieści o tarasie, który zdaniem gości Biznes