HOLANDIA
Holendrzy wracają na Euro, po tym, jak zabrakło ich na turnieju we Francji. Mają więc sporo do udowodnienia. Wydaje się, że to jeszcze nie czas na ich powrót do europejskiej elity, ale już moment na jasne, piłkarskie wyrażenie takich zamiarów. Kurs może ulec zmianie.
PODSTAWOWE INFORMACJE Występy na ME: 1976, 1980, 1988-2012 Debiut na ME: 1976
Najlepszy wynik na ME: 1988 - mistrzostwo Miejsce w rankingu FIFA: 16.
zagra w półfinale typuj na:
2,85
HAZARD MOŻE UZALEŻNIAĆ. BEM TO LEGALNY BUKMacher. gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi. 18+
T
rudno było Holendrom po losowaniu grup eliminacyjnych jednoznacznie stwierdzić, czy było ono dla nich łaskawe, czy wręcz przeciwnie. Z jednej strony brakowało sensownych rywali, którzy mogliby zabrać im drugie miejsce gwarantujące awans. Z drugiej, mało kto sądził, że uda się tę grupę zwyciężyć, ze względu na rozlosowanych do niej Niemców. To właśnie „Die Maanschaft” okazała się najmocniejszym rywalem „Oranje”, choć Holendrom udało się nawet z tym zespołem wygrać. Choć najpierw w Amsterdamie polegli w stosunku 2:3, później, na niemieckiej ziemi, byli już dużo bardziej bezwzględni i zrewanżowali się, ogrywając naszych zachodnich sąsiadów 4:2. Mogliby nawet zająć pierwsze miejsce w tej grupie, gdyby nie głupia wpadka z Irlandią Północną. W trakcie ostatniego, eliminacyjnego zgrupowania „Oranje” zaliczyli z tym niżej notowanym rywalem rozczarowujący remis 0:0, który ostatecznie przesądził o ich drugiej pozycji. Ta jednak też dawała upragniony awans, więc powodów do płaczu absolutnie nie było.
Holendrzy wracają na Euro i z pewnością mają coś do udowodnienia. Trzeba bowiem przypomnieć, że zabrakło ich na czempionacie we Francji. Pomimo składu obrodzonego z głośne, piłkarskie nazwiska nie byli w stanie wówczas przebrnąć grupy, z której i tak wyszły trzy ekipy. Lepsi od nich okazali się Czesi, Islandczycy i Turcy. Gorsza była tylko Łotwa i Kazachstan. 2 lata później nie udało im się też awansować na Mundial. Tamtejsi kibice są więc wygłodniali nie tylko samego uczestnictwa w wielkim turnieju, ale także jakiegoś przyzwoitego rezultatu na nim osiągniętego. Finał Ligi Narodów plamy po tamtych blamażach nie zmazał do końca. Naród czeka na jasny i dobitny sygnał, że jego reprezentacja jest już ewidentnie po kryzysie, gdyż póki co nie ma jeszcze pewności, czy ostatnie 2 lata w wykonaniu Holendrów to nie tylko chwilowy wyskok, przed kolejnym spadkiem do europejskiej przeciętności. Jednocześnie kibice muszą sobie jednak zdawać sprawę z tego, że ta reprezentacja wybitną może się dopiero stać, gdy ci niewątpliwie utalentowani zawodnicy nabiorą jeszcze trochę doświadczenia. Obec-
ni „Oranje” nie są jeszcze gotowi do walki o najwyższe cele, więc potrzebują wyrozumiałości, bo jeśli zbyt raptowni i poirytowani ostatnimi latami kibice wywrą na nich zbyt dużą presję, to ta kadra nigdy nie osiągnie swojego pełnego potencjału. Tym bardziej, że proces jej rozkwitania jeszcze trochę potrwa i wcale nie musi udać się pod wodzą obecnego szkoleniowca. Gołym okiem widać bowiem różnice, między kadrą Koemana, a zespołem de Boera, co wynika po prostu dysproporcji jakości obydwu szkoleniowców. Nie ma wątpliwości, że „Oranje” rozwijaliby się sprawniej i szybciej, gdyby ich selekcjonerem wciąż był obecny menedżer Barcelony. Niestety, czasu się już nie cofnie, dlatego Holendrom pozostaje liczyć, że niefortunne decyzje kadrowe nie zaprzepaszczą im naprawdę udanej generacji piłkarzy. Jeśli coś… coś się nie popsuje to za 4 lata, przed kolejnymi mistrzostwami Europy o Holendrach będziemy pisać jako o murowanych faworytach do tytułu.
HAZARD MOŻE UZALEŻNIAĆ. BEM TO LEGALNY BUKMacher. gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi. 18+
68
Potężny Przewodnik Euro
Źródło zdjęć: Piotr Piatrouski/Shuterstock
WIELKI POWRÓT WCALE NIE TAK WIELKIEJ DRUŻYNY