Alma_Mater_224

Page 1

n u m e r

s p e c j a l n y

2 2 4 / 2 0 2 1



Rynek Główny w Krakowie, na pierwszym planie pomnik Adama Mickiewicza; maj 2021 Fot. Paweł Kozioł


ALMA MATER

miesięcznik Uniwersytetu Jagiellońskiego numer specjalny 224/2021 ADRES RE­DAK­CJI 31-126 Kraków, ul. Michałowskiego 9/3 tel. 12 663 23 50 e-mail: al­mamater@uj.edu.pl www.al­ma­ma­ter.uj.edu.pl

RADA PRO­GRA­MO­WA Zbigniew Iwański Antoni Jackowski Zdzisław Pietrzyk Aleksander B. Skot­nic­ki Joachim Śliwa OPIEKA ME­RY­TO­RYCZ­NA Jacek Popiel REDAKCJA Rita Pagacz-Moczarska – redaktor naczelna Zofia Ciećkiewicz – sekretarz redakcji Alicja Bielecka-Pieczka – redaktor Anna Wojnar – fotoreporter

WYDAWCA Uniwersytet Jagielloński 31-007 Kraków, ul. Gołębia 24 PRZY­GO­TO­WA­NIE DO DRU­KU Opracowanie koncepcji pisma Rita Pagacz-Moczarska Opracowanie graficzne i łamanie Agencja Reklamowa „NOVUM” www.novum.krakow.pl Korekta – Elżbieta Białoń, Ewa Dąbrowska DRUK Drukarnia Pasaż sp. z o.o. 30-363 Kraków, ul. Rydlówka 24 Druk na papierze z certyfikatem FSC® Pierwsza strona okładki: Fot. Katarzyna Mazur graffiti na dziedzińcu Wydziału Polonistyki UJ przy ul. Gołębiej 16 Czwarta strona okładki: Collegium Novum, maj 2021 Fot. Rita Pagacz-Moczarska Redakcja nie zwraca tekstów nie­za­mó­wio­nych, zastrzega sobie prawo dokonywania skrótów, zmian tytułów oraz zmian redakcyjnych w nadesłanych tekstach, nie odpowiada za treść reklam i ogłoszeń Numer zamknięto 25 maja 2021

ISSN 1427-1176 nakład: 2000 egz.

KON TO: Uniwersytet Jagielloński PEKAO SA 87124047221111000048544672 z dopiskiem: ALMA MATER – darowizna

ACTUALIA

MAMY NAPRAWDĘ WIELE DO ZROBIENIA. PRZEMÓWIENIE REKTORA UJ PROF. JACKA POPIELA..................................................................................................................... Rita Pagacz-Moczarska – NIE MA ODPOCZYNKU NA SZCZYTACH.................................................... Jarosław Górniak – LAUDACJA DLA PROFESORA PIOTRA SZTOMPKI . ...................................... Piotr Sztompka – SOCJOLOGIA JAKO MAGISTRA VITAE.................................................................... KONCERT Z OKAZJI ŚWIĘTA UJ......................................................................................................... MAŁOPOLSKIE POROZUMIENIE........................................................................................................ ŚWIĘTO KONSTYTUCJI 3 MAJA.......................................................................................................... Leszek Śliwa – UNIWERSYTET JAGIELLOŃSKI NAJLEPSZĄ POLSKĄ UCZELNIĄ W ROUND UNIVERSITY RANKING............................................................................................... GWIAZDA UMIĘDZYNARODOWIENIA 2021..................................................................................... INTERSTUDENT 2021............................................................................................................................. STANOWISKO PREZYDIUM KRASP W SPRAWIE PROJEKTU USTAWY O NARODOWYM PROGRAMIE KOPERNIKAŃSKIM.................................................................. NOWOŚCI W OFERCIE EDUKACYJNEJ UJ W ROKU AKADEMICKIM 2021/2022....................... OBRAZ JANA MATEJKI Z KOLEKCJI UJ W THE NATIONAL GALLERY W LONDYNIE ...........

PERSONAE

Rita Pagacz-Moczarska – MISTRZ HISTORYCZNEJ PRECYZJI............................................................ Dariusz Kosiński – LAUDACJA DLA PROFESORA JANA MICHALIKA............................................ Jan Michalik – REFLEKSJE PRZY ODNOWIENIU DOKTORATU...................................................... Justyna Gałuszka – PROFESOR ANDRZEJ CHWALBA DOKTOREM HONORIS CAUSA UNIWERSYTETU PEDAGOGICZNEGO W KRAKOWIE ............................................................. UHONOROWANY NAGRODĄ IM. PROF. ANDRZEJA STECIWKO................................................. Alicja Bielecka-Pieczka – PREZYDENT MIĘDZYNARODOWEGO TRYBUNAŁU KARNEGO W HADZE............................................................................................................................................

5 8 10 13 16 17 18 19 20 21 22 24 27

28 30 32 36 37 38

UNIVERSALIA

OD BOGURODZICY DO ZAGAJEWSKIEGO – z prof. Magdaleną Popiel i dr. hab. Tomaszem Bilczewskim, profesorem UJ, rozmawia Rita Pagacz-Moczarska....................... 40

SCIENTIA

JEDNOCZASOWA TOMOGRAFIA PET CAŁEGO CIAŁA.................................................................. Ewa Stępień, Paweł Moskal – JAGIELLOŃSKI-PET.............................................................................. NA BÓL PLECÓW NAJLEPSZE... PLACEBO – z prof. Przemysławem Bąblem rozmawia Samuel Nowak.................................................................. Krzysztof Gorlach, Zbigniew Drąg – MYŚL LOKALNIE, DZIAŁAJ GLOBALNIE ............................ Łukasz Wordliczek – ZALGORYTMIZOWANE ŻYCIE.......................................................................... Monika Stawicka – ZMIANY JAK MOTYLE... ...................................................................................... KONKRETNA DAWKA DLA KONKRETNEGO PACJENTA – z Olhą Shuklinovą rozmawia Rita Pagacz-Moczarska......................................................................

SCHOLARIS

OSIĄGNIĘCIA STUDENTÓW WYDZIAŁU PRAWA UJ...................................................................... Maciej Gawlik, Danuta Plichta, Małgorzata Kozłowska – IN VINO VERITAS ....................................... Konrad Wełpa – FUTSALOWE „ZŁOTE JAGIELLONKI”.................................................................... Magdalena Pająk – NASZ CZAS W PANDEMII.................................................................................... TRZECIE MIEJSCE W KONKURSIE FAMELAB POLAND 2020.......................................................

HISTORIA MAGISTRA VITAE

Anna Wojnar – NIE BĄDŹMY OBOJĘTNI!............................................................................................ Alicja Maślak-Maciejewska – O KOBIETACH ŻYDOWSKICH............................................................ W HOŁDZIE UNIWERSYTECKIM BOHATEROM.............................................................................. Maria Pawłowska – ZASŁUŻONA DLA KRAKOWSKIEJ FIZYKI...................................................... Jacek Popiel – LONNY GLASER............................................................................................................. Antoni Jackowski – BEZ RESZTY ODDANA LUDZIOM... .................................................................. ADAM ZAGAJEWSKI............................................................................................................................. STANISŁAW DZIEDZIC..........................................................................................................................

48 48 54 58 62 64 66

68 70 74 76 79

80 82 84 85 92 93 96 97

IMPRESSIONES

WIOSENNE ŚWIĘTO MUZYKI.............................................................................................................. 98 Rita Pagacz-Moczarska – GALERIA „ALMA MATER” cz. 3. SZTUKA I MEDYCYNA. MEDYCYNA I SZTUKA......................................................................... 100 Małgorzata Taborska – TERMOMETR REWERSYJNY, CZYLI TERMICZNE ODKRYWANIE GŁĘBIN............................................................................... 106 Michał Chlipała – KOLEJNY DAR DLA MUZEUM HISTORII MEDYCYNY UJ CM....................... 109

CONVENTIONES

Małgorzata Fijał – KSZTAŁTOWANIE OBYWATELSTWA EUROPEJSKIEGO W SPOŁECZEŃSTWACH POSTTOTALITARNYCH....................................................................... 110 Filip Moszner – ANGELUS DOMINI........................................................................................................ 112 JAK AKTYWNIE ŻYĆ Z NOWOTWOREM?........................................................................................ 113 Artur Jurczyszyn, Piotr J. Majcher – AKTYWNOŚĆ FIZYCZNA JAKO PREWENCJA CHOROBY NOWOTWOROWEJ.................................................................... 113

POSTSCRIPTUM

PRZEGLĄD WYDARZEŃ....................................................................................................................... 114 PÓŁKA NOWOŚCI................................................................................................................................... 118


Fot. Paweł Dudzik


OD REDAKCJI Powrót do normalności w najbliższych miesiącach staje się coraz bardziej realny. Zaklinamy rzeczywistość! W dużej mierze pozwala na to zmniejszająca się z dnia na dzień liczba zachorowań i zgonów z powodu COVID-19 oraz coraz większa liczba szczepień. Według stanu na 25 maja 2021 w Polsce podano już ponad 18 milionów dawek szczepionek, a w pełni zaszczepionych jest ponad 5,6 miliona osób. Jeśli więc sytuacja nie wymknie się spod kontroli, jeśli nie pojawi się kolejna mutacja wirusa – to jest szansa, że po wakacjach powoli zaczniemy wracać do stacjonarnej formy studiów, pracy i do bezpośrednich kontaktów. – Roztropność, którą wykazaliśmy się wszyscy w ostatnich kilkunastu miesiącach, sprawia, że możemy dziś z optymizmem patrzeć w przyszłość – akcentuje rektor UJ prof. Jacek Popiel, zaznaczając jednak, że aby przywrócić w miarę normalny tryb pracy badawczej, dydaktycznej, organizacyjnej oraz możliwość prowadzenia wymiany międzynarodowej, jest jeszcze wiele do zrobienia. Oprócz wyzwań czeka nas też sporo spowodowanych pandemią zmian. Niektóre, w większym lub mniejszym stopniu, już dotknęły wiele uniwersyteckich jednostek, w tym również redakcję „Alma Mater”. Czytelnicy pisma zauważyli z pewnością, że od wybuchu pandemii, tj. od wiosny 2020 roku, sukcesywnie zmniejszał się nakład pisma. Obecnie to o 1500 egzemplarzy mniej niż przed pandemią. Liczba drukowanych woluminów (obowiązująca do końca 2022 roku) ustalona została, w uzgodnieniu z władzami UJ, na podstawie przeprowadzonego przez redakcję szczegółowego, proekologicznego rozpoznania realnego zapotrzebowania na wszystkich wydziałach UJ. Po wnikliwym przeanalizowaniu zebranych informacji redakcja opracowała nowe zasady dystrybucji nie tylko na terenie Uczelni, ale także wśród naszych Czytelników w kraju i za granicą. Oznacza to, że papierowa wersja pisma nie będzie już ogólnie dostępna w takim zakresie jak dawniej. Ponadto – także w ramach działań proekologicznych – od grudnia 2020 roku zmniejszona została liczba stron poszczególnych numerów, a od maja 2021 roku egzemplarze „Alma Mater” drukowane będą na papierze z certyfikatem FSC® Forest Stewardship Council®, co w praktyce oznacza, że pozyskiwanie drewna na papier potrzebny do druku pisma będzie odbywać się bez naruszania bogactw biologicznych i struktury lasów. Warto dodać, że standard FSC® popierany jest przez najważniejsze organizacje ekologiczne. Wierząc, że pandemiczna rzeczywistość przejdzie niebawem do historii, nieustająco dokumentujemy niemal wszystkie zrealizowane podczas jej trwania wydarzenia uniwersyteckie. W obecnym, specjalnym wydaniu pisma szczególny akcent postawiony został na relację z obchodów 657. rocznicy powołania krakowskiej Almae Matris przez króla Kazimierza Wielkiego. Upamiętniamy Święto UJ, które ponownie musiało zostać zorganizowane w reżimie sanitarnym. Ale nie tylko. Bo choć uroczystości jubileuszowe są najważniejszym, to przecież nie jedynym wiodącym tematem tego numeru. Na jego kartach widać, jak, pomimo obostrzeń i utrudnień w bezpośrednim komunikowaniu się pracowników, w ostatnim okresie funkcjonował Uniwersytet. Widać, z jak wielką determinacją profesorowie, doktoranci i studenci, reprezentujący różne dziedziny nauki, realizowali swoje zadania badawcze i unikatowe projekty. Wart uwagi jest cały numer! Szczególnie jednak zachęcam do przeczytania wywiadu z prof. Magdaleną Popiel i dr. hab. Tomaszem Bilczewskim – poświęconego Światowej historii literatury polskiej, wyjątkowej książce, która ukazała się niedawno nakładem Wydawnictwa UJ, oraz rozmowy z prof. Przemysławem Bąblem o tym, że placebo może łagodzić ból nawet tak skutecznie jak aktywne leki przeciwbólowe. Namawiam także do lektury artykułu dotyczącego unikatowego w skali świata urządzenia, powstającego na Uniwersytecie Jagiellońskim, które umożliwi jednoczasową tomografię PET całego ciała. Projekt, pozwalający na bardzo precyzyjne diagnozowanie, otwierający jednocześnie nowe perspektywy rozwoju spersonalizowanej terapii, realizowany jest przez interdyscyplinarny zespół badawczy, którym kierują: od strony technologicznej – prof. Paweł Moskal, a od strony biomedycznej – prof. Ewa Stępień. Serdecznie polecam! Rita Pagacz-Moczarska


ACTUALIA

MAMY NAPRAWDĘ WIELE DO ZROBIENIA Przemówienie rektora UJ prof. Jacka Popiela podczas obchodów 657. rocznicy powstania Uniwersytetu Jagiellońskiego

12

sarkofagach fundatorów Wszechnicy Jagiellońskiej złożyć kwiaty. Pamięć o korzeniach i dziejach Uniwersytetu Jagiellońskiego jest dla nas niezmiennie źródłem dumy i niesłabnącej inspiracji. Stanowi zarazem wielkie i w przyszłość wymierzone zobowiązanie, które – wzorem jej założycieli – staramy się wypełniać poprzez swoją codzienną pracę.

O niezłomności i ogromnej determinacji społeczności akademickiej Uniwersytetu Jagiellońskiego świadczy fakt, że funkcjonowania Uniwersytetu nie zdołał zatrzymać nawet wybuch pandemii koronawirusa SARS-CoV-2, w trakcie której przyszło nam mierzyć się z wyzwaniami, przed jakimi nie stanęliśmy bodaj nigdy wcześniej. W pierwszych miesiącach ubiegłego roku wszelka nasza aktywność została w zasadzie z dnia na dzień przeniesiona do rzeczywistości wirtualnej, co odmieniło – w sposób gwałtowny i radykalny – codzienną pracę Uczelni. Do tej zupełnie nowej dla nas sytuacji udało nam się – rzecz jasna, nie bez trudu i pewnych wyrzeczeń – zaadaptować. Z perspektywy minionego roku dostrzegam, że nasze wysiłki nie tylko nie poszły na marne, lecz także przyniosły nowe doświadczenia, potwierdzając ponad

Anna Wojnar

maja to najważniejsza data w kalendarzu Uniwersytetu Jagiellońskiego. W tym szczególnie ważnym i radosnym dla nas dniu upamiętniamy rocznicę ustanowienia naszej Wszechnicy przez króla Kazimierza Wielkiego. Nie zapominamy jednak również o dziele króla Władysława Jagiełły, który doprowadził do jej odnowienia w 1400 roku i który w liście do papieża Marcina V (1422) pisał o niej z niespotykaną wręcz czułością i troską: Uniwersytet [Krakowski] kocham niczym córkę moją i otaczam go tkliwą miłością oraz darzę jakby matkę oddaną wiernością, z jego bólami współczuję i wraz z nim cierpię, a zmartwienia jego odczuwam więcej aniżeli własne. Pamiętając o naszej przeszłości, zawsze 12 maja w godzinach porannych udajemy się do katedry wawelskiej, żeby oddać hołd Kazimierzowi Wielkiemu, królowej Jadwidze, Władysławowi Jagielle i na

Władze Uniwersytetu Jagiellońskiego podczas uroczystości z okazji Święta UJ; ALMA MATER nr 224 aula Collegium Novum; 12 maja 2021

5


Fot. Anna Wojnar

Obchody Święta UJ rozpoczęła poranna wizyta przedstawicieli władz UJ oraz społeczności akademickiej w katedrze wawelskiej

Kwiaty złożono na sarkofagach fundatorów Uniwersytetu: króla Kazimierza Wielkiego, świętej królowej Jadwigi i króla Władysława Jagiełły

wszelką wątpliwość jedność i solidarność naszej Wspólnoty. Ten trudny, niekiedy dramatyczny dla nas czas udowodnił, że w chwilach próby jesteśmy w stanie postępować dojrzale i odpowiedzialnie. Wszystkim Państwu: nauczycielom, studentom, doktorantom, pracownikom administracji i obsługi, składam serdeczne podziękowania. Reagując na bieżące okoliczności i związane z nimi dylematy, nie przestajemy jednak spoglądać w przyszłość. Dowodzi tego wymownie projekt Strategii rozwoju Uniwersytetu Jagiellońskiego do 2030 roku, będący wyrazem aspiracji środowiska akademickiego naszej Uczelni. Dziękuję za aktywny udział w dyskusji nad tym ważnym dokumentem. W najbliższych miesiącach Uniwersytet stoi przed wieloma wyzwaniami. Roztropność, którą wykazaliśmy się wszyscy w ostatnich kilkunastu miesiącach, sprawiła, że możemy dziś z optymizmem patrzeć w przyszłość, mając nadzieję, że w następnym roku akademickim wreszcie powrócimy do normalności, czyli do bezpośrednich kontaktów, stacjonarnej formy studiów i pracy, oczywiście – z pewnymi ograniczeniami. Jeszcze w maju ukaże się

6

ALMA MATER nr 224

zarządzenie dotyczące organizacji roku akademickiego 2021/2022. Ale musimy się do tego dobrze przygotować, także w wymiarach, o których jeszcze parę lat temu nikt z nas nie myślał w kategoriach troski władz Uczelni. Myślę tu, na przykład, o wsparciu psychologicznym. Skala interwencji, pomocy udzielonej przez uruchomiony ponad rok temu Studencki Ośrodek Wsparcia i Adaptacji (SOWA), pokazuje niezwykłą zasadność tworzenia tego typu inicjatyw. Reagując na propozycje płynące od naszej Wspólnoty akademickiej, jeszcze w maju wprowadzimy dyżury psychologa dla osób zatrudnionych na Uniwersytecie. Mamy naprawdę wiele do zrobienia, żeby przywrócić w miarę normalny tryb pracy badawczej, dydaktycznej, organizacyjnej, wymiany międzynarodowej. To winny być najważniejsze zadania, jakie stoją przed polskimi uczelniami. Mam jednak obawę, że opublikowany 6 maja 2021 projekt zmiany ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce, dotyczący tzw. „pakietu wolnościowego”, ponownie podzieli środowisko akademickie, które w pierwszej kolejności powinno skupić się na problemach wcześniej przeze mnie zasygnalizowanych.

Szacunek dla wielowiekowej historii naszej Uczelni zobowiązuje mnie do powtórzenia 12 maja słów zapisanych w naszym Statucie: Uniwersytet kształci studentów i doktorantów, a także kadrę naukową zgodnie z ideami humanizmu, tolerancji, w duchu szacunku dla prawdy, poszanowania praw i godności człowieka. Uniwersytet jest za wolnością wypowiedzi i prawem do swobodnej wymiany myśli, ale ta wolność wiąże się z odpowiedzialnością naukowca, nauczyciela akademickiego za wygłaszane poglądy w świetle osiągnięć nauki i szacunku dla drugiego człowieka. Jestem przekonany, że środowisko akademickie posiada już wystarczające mechanizmy, żeby tak rozumianą wolność zagwarantować nie tylko nauczycielom, ale także studentom, doktorantom. Jako rektor UJ będę bronił tak rozumianej wolności. Uniwersytet silny jest przede wszystkim wielkością osiągnięć i zasług członków swej wspólnoty. Święto Uczelni jest w związku z tym, być może, najlepszą okazją, aby o tych szczególnych dokonaniach mówić z należytym szacunkiem, uroczyście honorując wybitnych przedstawicieli naszego Uniwersytetu.


Uczestnicy uroczystości, wśród nich dziekani uniwersyteckich wydziałów

Fot. Anna Wojnar

Przemawia rektor UJ prof. Jacek Popiel

Okolicznościowy list od wojewody małopolskiego Łukasza Kmity odczytał wicewojewoda Ryszard Pagacz

Święto Uniwersytetu jest znakomitą okazją do wyróżnienia wybitnych przedstawicieli świata nauki i przyjaciół Uczelni; podczas tegorocznej uroczystości tytuł profesora honorowego UJ otrzymał prof. Piotr Sztompka

Wydarzenie, ze względu na pandemię, odbyło się w reżimie sanitarnym i mogło w nim uczestniczyć ALMA MATER nr 224 7 tylko wybrane grono osób; Collegium Novum, 12 maja 2021


NIE MA ODPOCZYNKU NA SZCZYTACH Ś

8

ALMA MATER nr 224

Moment wręczenia pamiątkowego dyplomu prof. Piotrowi Sztompce przez rektora UJ prof. Jacka Popiela

wiane przez kolejne pokolenia. To właśnie tutaj, za sprawą twórczej i nieskrępowanej debaty akademickiej, poszukuje się prawdy i dąży do pogłębiania wiedzy. Owocem tego bogactwa, które jest naszym udziałem, są rzesze wielkich mistrzów i ich wspaniałych uczniów, którzy niejednokrotnie oddali całe swoje życie służbie Ojczyźnie. Nie sposób przejść obojętnie wobec ich zasług w rozwoju państwa i nieocenionej roli UJ w dziejach Polski. Uniwersytet stoi teraz przed wieloma wyzwaniami. Roztropność, którą wykazaliśmy się wszyscy w ostatnich kilkunastu

miesiącach, sprawiła, że możemy dziś z optymizmem patrzeć w przyszłość, mając nadzieję, że w następnym roku akademickim wreszcie powrócimy do normalności, czyli do bezpośrednich kontaktów, stacjonarnej formy studiów i pracy, oczywiście – z pewnymi jednak ograniczeniami – mówił w swoim wystąpieniu rektor UJ prof. Jacek Popiel. Poinformował też o ważnej dyskusji trwającej nad projektem Strategii rozwoju Uniwersytetu Jagiellońskiego do 2030 roku, a także o organizacji roku akademickiego 2021/2022, o której zarządzenie ukaże Prof. Piotr Sztompka podczas uroczystości, po lewej prorektor UJ prof. Piotr Kuśtrowski

Fot. Anna Wojnar

więto Uniwersytetu Jagiellońskiego to dla nas dzień szczególny, dzień wyjątkowy. Od lat czcimy go ku pamięci przodków i aby wskazać uniwersyteckim pokoleniom, które przyjdą po nas, to, co ważne w dziejach Almae Matris Jagellonicae – podkreślał rektor UJ prof. Jacek Popiel 12 maja 2021, otwierając posiedzenie Senatu Uniwersytetu Jagiellońskiego, zorganizowane w dniu 657. rocznicy powołania do życia przez Kazimierza Wielkiego najstarszej polskiej uczelni. – Ta rocznica to dla nas powód do radości i dumy. Cieszymy się, bo Uczelnia przez ponad 650 lat nieprzerwanie wypełnia swą misję. W uroczystości, która odbyła się w auli Collegium Novum, ze względu na ograniczenia związane z pandemią mogło uczestniczyć tylko wybrane grono gości. Wśród nich byli przedstawiciele władz Uczelni: prorektorzy, dziekani, członkowie Senatu, kanclerz, kwestor, reprezentanci Samorządu Studentów i doktorantów naszej Uczelni, a także rektor poprzedniej kadencji prof. Wojciech Nowak, przewodniczący Rady Uczelni prof. Jacek Purchla, prezes Stowarzyszenia Absolwentów Uniwersytetu Jagiellońskiego prof. Piotr Laidler, były prorektor UJ CM prof. Wiesław Pawlik, profesorowie honorowi UJ: prof. Andrzej Zoll i prof. Jacek Dubiel. Nie zabrakło także żony i przyjaciół wybitnego polskiego socjologa prof. Piotra Sztompki, który podczas uroczystości otrzymał tytuł profesora honorowego UJ. W dniu święta krakowskiej Almae Matris gratulacje i życzenia dla całej społeczności akademickiej przekazał wojewoda małopolski Łukasz Kmita. W liście do rektora UJ, odczytanym podczas uroczystości przez wicewojewodę Ryszarda Pagacza, życzył, by Uniwersytet nadal tak dynamicznie się rozwijał i stawiał czoła wyzwaniom współczesności, nie zapominając o wartości wielowiekowego dziedzictwa, jakim nie może się poszczycić żadna inna uczelnia w Polsce. Podkreślił też, że Uniwersytet Jagielloński od wieków jest tym niezwykłym miejscem, w którym rodzą się genialne odpowiedzi na fundamentalne pytania, sta-


Łaciński tekst dyplomu odczytał dziekan Wydziału Filozoficznego prof. Jacek Nowak

Sztompka jest bezspornie najwybitniejszym polskim socjologiem [...]. Jest też nade wszystko wśród nas i ciągle służy nam swoją rozległą wiedzą i niezwykłą zdolnością teoretycznej syntezy i logicznej systematyzacji idei. Osobiście czuję się jednym z jego uczniów i choć nie był moim promotorem, to był mentorem i nauczycielem (tekst laudacji na s. 10–13). Po otrzymaniu okolicznościowego dyplomu, którego łaciński tekst odczytał dziekan Wydziału Filozoficznego prof. Jacek Nowak, i odebraniu gratulacji od przedstawicieli władz Uniwersytetu głos zabrał bohater uroczystości. Dziękując za niezwykłe wyróżnienie, powiedział, że jest ono ukoronowaniem jego drogi zawodowej. Jednocześnie zapewnił, że ma jeszcze sporo do zrobienia, bo jak podkreślił, cytując swego naukowego mistrza

Roberta Mertona – nie ma odpoczynku na szczytach. Potwierdzeniem tych słów był wyjątkowy wykład Profesora, w którym podzielił się z uczestnikami spotkania swoimi refleksjami, przedstawionymi w 16 tezach (tekst wykładu na s. 13–15). Na zakończenie rektor podziękował osobom biorącym udział w tegorocznych obchodach Święta UJ, także tym łączącym się poprzez transmisję on-line. Wszystkim przekazał życzenia zdrowia i wszelkiej pomyślności oraz zachęcił do dalszego świętowania uwzględniającego obecne obostrzenia epidemiczne.

Rita Pagacz-Moczarska Nagranie z uroczystego posiedzenia Senatu UJ z okazji Święta UJ, które odbyło się 12 maja 2021 w auli Collegium Novum, można obejrzeć na stronie www.uj.edu.pl

Fot. Anna Wojnar

się niebawem (pełny tekst przemówienia rektora na s. 5–6). Święto UJ jest zawsze znakomitą okazją do wyróżnienia wybitnych przedstawicieli świata nauki i przyjaciół Uczelni. Stąd też podczas obchodów 657. rocznicy jej powołania tytuł profesora honorowego UJ otrzymał prof. Piotr Sztompka. Jak poinformował rektor UJ prof. Jacek Popiel, z wnioskiem o nadanie Profesorowi tej godności wystąpili przedstawiciele Wydziału Filozoficznego. 27 stycznia 2021 Senat UJ, po zapoznaniu się z recenzjami dorobku przygotowanymi przez prof. Andrzeja Koźmińskiego i prof. Marka Szczepańskiego, zadecydował o przyznaniu tego prestiżowego wyróżnienia. Senat docenił zwłaszcza znaczący wkład Uczonego w światowy rozwój socjologii, wzmacnianie międzynarodowej pozycji Uniwersytetu Jagiellońskiego i polskiej nauki przez wydane w wielu językach publikacje, a także intensywny udział w międzynarodowym życiu akademickim, wykształcenie kilku pokoleń studentów, wypromowanie wielu znakomitych doktorów i reprezentowanie mistrzowskich standardów w dydaktyce akademickiej. Zwrócono również uwagę na zaangażowanie prof. Piotra Sztompki w pracę na rzecz rozwoju Uniwersytetu i pełnienie misji uczonego jako społecznego autorytetu. Wygłaszający laudację prorektor UJ ds. rozwoju prof. Jarosław Górniak, wymieniając liczne zasługi Profesora, podkreślił, że należy on do elitarnego grona polskich uczonych znanych i cenionych na świecie, nie tylko poprzez swoje książki, przetłumaczone na kilkanaście języków i komentowane zarówno w USA, jak i w Rosji, Chinach, Japonii i w wielu innych krajach, ale także poprzez wykłady. Zaznaczył, że Uczony jest mistrzem klasycznego wykładu akademickiego. Niezwykła umiejętność wydobywania kluczowych elementów prezentowanych koncepcji teoretycznych i ich systematycznej i klarownej prezentacji oraz wysoka kultura słowa – to cechy wykładów, które do dziś pozostają w mojej pamięci – akcentował prof. Górniak. Dodał też, że Profesor nie unika zaangażowania w publicystykę poświęconą diagnozie zjawisk kryzysowych w społeczeństwie, w tym zwłaszcza destrukcji zaufania i więzi społecznych oraz obronie standardów demokratycznego państwa prawa. Jego wystąpienia odbiły się szerokim echem w opinii publicznej. [...] Profesor Piotr

ALMA MATER nr 224

9

Gratulacje prof. Piotrowi Sztompce złożyli również prorektorzy UJ


LAUDACJA DLA PROFESORA PIOTRA SZTOMPKI lma Mater Jagellonica nadaje tytuł profesora honorowego Uniwersytetu Jagiellońskiego wyjątkowo oszczędnie – najczęściej jednej osobie w roku, swoim najwybitniejszym luminarzom. Do tego kręgu „mężów dojrzałością rady znakomitych” bezspornie należy prof. Piotr Sztompka. Na tę powszechnie podzielaną opinię zasłużył sobie, wnosząc wybitny wkład w światowy rozwój socjologii poprzez swoje publikacje, które uzyskały szeroki rezonans w nauce światowej oraz udział w międzynarodowym życiu akademickim, a także mistrzowski poziom w nauczaniu kolejnych pokoleń socjologów w Krakowie i znakomitych uniwersytetach za granicą, zaangażowanie w pracę na rzecz macierzystego Uniwersytetu Jagiellońskiego oraz pełnienie funkcji autorytetu intelektualnego dla opinii publicznej twórczo i głęboko interpretującego zjawiska zachodzące w życiu społecznym. Profesor Piotr Sztompka należy do elitarnego grona polskich uczonych szeroko znanych i cenionych na świecie. Jego książki, najczęściej wydawane w języku angielskim, ukazały się w przekładach na kilkanaście języków, w tym chiński, japoński, indonezyjski, perski czy rosyjski. Jest członkiem Academia Europaea oraz American Academy of Arts and Sciences. W 1995 otrzymał prestiżową nagrodę New Europe Prize for Education and Research, przyznawaną przez sześć instytutów badań zaawansowanych z Europy i Stanów Zjednoczonych, a w 2005 roku Nagrodę im. Pitirima Sorokina za wybitne osiągnięcia w socjologii nadaną przez Rosyjskie Towarzystwo Socjologiczne. Jest doktorem honorowym czterech uniwersytetów, w tym w Moskwie i Sztokholmie. Pełnił z wyboru funkcję członka zarządu, wiceprezydenta i, w latach 2002–2006, najbardziej prestiżową dla socjologa – funkcję prezydenta International Sociological Association. Cieszy się też Profesor zasłużonym prestiżem w kraju. Jest, między innymi, członkiem rzeczywistym Polskiej Akademii Nauk i Polskiej Akademii Umiejętno-

10

ALMA MATER nr 224

Anna Wojnar

A

Prorektor UJ prof. Jarosław Górniak podczas wygłaszania laudacji dla prof. Piotra Sztompki

ści, laureatem Nagrody Fundacji na rzecz Nauki Polskiej, siedmiokrotnym laureatem Nagrody Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego za osiągnięcia naukowe, dwukrotnym laureatem akademickiej Nagrody Prezesa Rady Ministrów i Kawalerem Krzyża Komandorskiego z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski. Także Alma Mater uhonorowała Go wszystkimi swoimi godnościami honorowymi: medalem Merentibus, złotym medalem Plus Ratio Quam Vis oraz Laurem Jagiellońskim w pierwszej edycji. Wymieniam te wybrane przejawy uznania, by zilustrować odzew, z jakim spotkały się wyniki Jego wybitnej aktywności naukowej. Powstały one w toku kariery naukowej, która może być współczesnym wzorcem dla młodych naukowców, choć w większości rozwijała się w czasach bez porównania trudniejszych, poczynając od możliwości podróżowania po świecie i dostępu do literatury, a kończąc na wolności badań naukowych. Piotr Sztompka urodził się w 1944 roku w Warszawie, ale już po roku rodzice przenieśli się do Krakowa, gdzie ojciec,

Henryk Sztompka – wybitny pianista, uczeń Ignacego Jana Paderewskiego – objął stanowisko profesora w Państwowej Wyższej Szkole Muzycznej. Jak wspomina Piotr Sztompka, przywilej podróżowania po świecie z koncertami, którym cieszył się ojciec, wnosił w jego życie „powiew świeżego powietrza” ze świata bogactwa, wolności i uśmiechniętych ludzi, a pozycja ojca w kręgach intelektualnych i artystycznych dawała dostęp do amerykańskiej prasy otrzymywanej z konsulatu. Szybko zagościła w nim chęć włączenia się w ten świat, a jako klucz do niego postrzegał dobre opanowanie języka angielskiego i wykonywanie międzynarodowej profesji – uczonego*. Początkowo wybrał studia fizyki na Uniwersytecie Jagiellońskim, ale jeszcze przed rozpoczęciem nauki zmienił decyzję i postanowił studiować prawo. Wkrótce, zainspirowany wykładami profesorów Marii Boruckiej-Arctowej i Marka Waldenberga, podjął równolegle studia na socjologii, gdyż – jak wspomina – ta była nie tylko ciekawa, lecz także bardzo amerykańska. Po studiach krótko pracował na Wydziale Prawa UJ, a następnie


w Los Angeles na zaproszenie Jeffreya Alexandra. Był też zapraszany na liczne konferencje i odczyty w wielu krajach oraz rozpoczął działalność w Międzynarodowym Stowarzyszeniu Socjologicznym (ISA). Od 1970 roku występował z referatami na wszystkich Światowych Kongresach Socjologicznych, z wyjątkiem kongresu w Meksyku, który odbywał się w czasie, gdy w Polsce wprowadzony został stan wojenny. W 1979 roku był współzałożycielem i pierwszym przewodniczącym Komitetu Teorii w ISA, a w 1994 został wybrany do Komitetu Wykonawczego tego stowarzyszenia, by po czterech latach zostać wiceprezydentem, a po następnych czterech – prezydentem. Inspirowany wydarzeniami Polsce w latach 1980–1981, zwrócił swoje zainteresowanie ku ruchom społecznym, publikując na ten temat artykuły oraz przedstawiając referaty. W latach 1984–1985 prowadził studia nad ruchami społecznymi w The University of Michigan w Ann Arbor w ramach stypendium American Council of Learned Societies. W tym czasie podjął także kwerendę w prywatnym archiwum Roberta Mertona w Nowym Jorku, która była istotnym elementem pracy nad monografią dotyczącą tego wybitnego uczonego, którą Piotr Sztompka opublikował w 1986 roku: Robert K. Merton: An Intellectual Profile (St. Martin’s Press, New York 1986, Macmillan, Londyn 1987; wydanie chińskie w 2009 roku w Pekinie). Ta książka

stała się podstawą uzyskania w 1987 roku tytułu profesora zwyczajnego. Studia nad ruchami społecznymi oraz wydarzenia 1989 roku były kontekstem, z którego wyrosło zainteresowanie prof. Sztompki teorią rewolucji i ujęciem relacji podmiotowości i struktury w społeczeństwie w postaci teorii stawania się społeczeństwa, która odtąd była kluczowym elementem rozwijanej przez Profesora teorii socjologicznej. Wynikiem pracy nad tym zagadnieniem jest książka Society in Action: the Theory of Social Becoming (Polity Press, Cambridge 1991). W 1993 roku w wyniku prac prowadzonych w latach 1990–1991 w Swedish Collegium for Advanced Studies in the Social Sciences ukazała się w oksfordzkim Blackwellu The Sociology of Social Change (Blackwell, Oxford 1993), monografia, w której teoria stawania się społeczeństwa jest odniesiona do klasycznych teorii zmiany społecznej. Ta książka dosłownie obiegła świat i weszła do kanonu lektur socjologicznych. Tom ten ukazał się w tłumaczeniach na język hiszpański (dwa wydania), portugalski, rosyjski (dwa wydania), indonezyjski (dwa wydania), japoński, chiński, perski, ukraiński i wreszcie, w 2005 roku, polski. Przyniosła też Piotrowi Sztompce szerokie, wykraczające poza krąg anglosaski, międzynarodowe uznanie owocujące wspomnianą New Europe Prize, noszącą zwyczajowe miano „małego Nobla”, oraz członkostwo w zagranicznych i polskich akademiach.

Anna Wojnar

w krakowskim oddziale PAN. W 1970 roku obronił na UJ, pod kierunkiem prof. Kazimierza Dobrowolskiego, pracę doktorską, która stała się jego pierwszą książką: Metoda funkcjonalna w socjologii i antropologii społecznej (Ossolineum, Wrocław–Warszawa–Kraków–Gdańsk 1971), już wtedy nagradzaną. Dwa lata później wyjechał w ramach stypendium Fulbrighta na staż na Uniwersytecie Kalifornijskim w Berkeley, a następnie na Uniwersytecie Harvarda. W czasie tego pobytu napisał pierwszą książkę w języku angielskim: System and Function: Toward a Theory of Society, którą opublikował w prestiżowym wydawnictwie Academic Press w roku 1974. Ta praca zyskała mu rozgłos wśród amerykańskich socjologów i wzbudziła zainteresowanie jednego z najwybitniejszych socjologów XX wieku – Roberta K. Mertona, który stał się mistrzem naukowym, a następnie przyjacielem Piotra Sztompki. W Berkley zaprzyjaźnił się z Jeffreyem C. Alexandrem, późniejszym wybitnym teoretykiem socjologii, z którym w przyszłości opublikuje wspólne prace, w tym książkę z roku 1990 Rethinking Progress (Unwin and Hyman, Boston) oraz zbiorową pracę z roku 2004 Cultural Trauma and Collective Identity (California University Press, Berkeley). Po powrocie z USA, w 1974 roku, habilitował się w oparciu o książkę Teoria i wyjaśnienie: z metodologicznych problemów socjologii (PWN, Warszawa 1974) i rozpoczął pracę na Uniwersytecie Jagiellońskim na stanowisku docenta i kierownika Zakładu Socjologii Teoretycznej, którym kierował do przejścia na emeryturę. W ciągu kolejnych 20 lat prof. Sztompka publikował swoje prace wyłącznie po angielsku. W 1979 ukazała się jego ważna książka: Sociological Dilemmas: Toward Dialectic Sociology (Academic Press, New York), w której proponuje rozwiązanie metodologicznych dylematów socjologii wywiedzionych z prac klasyków tej dyscypliny przez podejście dialektyczne inspirowane dziełami Karola Marksa. W 1980 roku uzyskał w oparciu o nią tytuł naukowy profesora nadzwyczajnego jako jeden z najmłodszych w Polsce. Swoją pracę w Instytucie Socjologii UJ łączył z aktywnością zagraniczną: przez 15 lat regularnie prowadził kilkumiesięczne wykłady w USA, najpierw przez pięć lat na Uniwersytecie Columbia, na zaproszenie Roberta Mertona, a następnie przez 10 lat na Uniwersytecie Kalifornijskim

Od lewej: rektor UJ prof. Jacek Popiel, prorektor UJ prof. Jarosław Górniak i prof. Piotr Sztompka

ALMA MATER nr 224

11


Profesor jest teoretykiem, ale jego prace były i są głęboko inspirowane zachodzącymi w społeczeństwie procesami. Pod wpływem transformacji postkomunistycznej wskazał w szeroko cytowanym artykule Intangibles and Imponderables of Postcommunist Transition („Studies in Comparative Communism” nr 3/1991) na kulturowe i mentalne czynniki zmiany społecznej. Opublikował na ten temat serię artykułów w czasopismach i pracach zbiorowych zagranicznych i krajowych. Uogólnieniem tego wątku jego pracy była książka Trust: a Sociological Theory, którą w 1999 roku wydało Cambridge University Press (kilka lat później ukazała się po chińsku). W trakcie pobytu w Center of Advanced Studies w Stanfordzie powstały zręby teorii traumy kulturowej jako podstawy wyjaśnienia problemów i pułapek transformacji postkomunistycznej. Zarys tej teorii został przedstawiony w wydanej w Polsce książce Trauma wielkiej zmiany (Instytut Studiów Politycznych PAN, Warszawa 2000), a następnie rozwinięty w pracy zbiorowej Cultural Trauma and Collective Identity (California University Press, Berkeley 2004). Nowe stulecie przyniosło powrót do publikacji w języku polskim. Towarzyszyła mu troska o porządkowanie teoretycznego pola socjologii oraz kształcenie adeptów tej dyscypliny. W 2002 roku ukazała się Socjologia: analiza społeczeństwa (Znak, Kraków) – książka pomyślana jako podręcznik, a będąca w istocie oryginalną syntezą socjologii jako nauki, ufundowaną na bazie wypracowanego wcześniej podejścia teoretycznego. Ta obszerna książka stała się bestsellerem literatury naukowej w Polsce, osiągając nakład ponad 60 tysięcy sprzedanych egzemplarzy, wydanych bez dotacji ze środków publicznych. Nauczaniu socjologii służyły i nadal dobrze służą także: zredagowany przez Piotra Sztompkę i Marka Kucię zbiór tłumaczonych, fundamentalnych tekstów socjologicznych Socjologia: lektury (Znak, Kraków 2005) oraz zbiór opracowanych we współpracy z Małgorzatą Bogunią-Borowską Socjologia życia codziennego (Znak, Kraków 2008). Prace te weszły do kanonu nauczania socjologii w Polsce. W 2007 roku ukazała się także, dwukrotnie poszerzona i na nowo napisana w języku polskim, wersja Trust: a Sociological Theory pod tytułem Zaufanie: fundament społeczeństwa (Znak, Kraków), a w 2016 roku monografia Kapitał spo-

12

ALMA MATER nr 224

łeczny: Teoria przestrzeni międzyludzkiej (Znak, Kraków), która rozszerza rozważania o czynnikach kształtujących stosunki międzyludzkie o kolejne, obok zaufania, aspekty moralne: lojalność, solidarność i wzajemność. Rok 2020 przyniósł niespodziankę w postaci autorskiego Słownika socjologicznego: 1000 pojęć, wydanego również przez krakowskie wydawnictwo Znak. Przymiotnik „autorski” jest tu jak najbardziej na miejscu, gdyż słownik jest zbiorem oryginalnych definicji osobiście wybranego tysiąca kluczowych dla socjologii pojęć. W 2021 roku ukaże się trzecie wydanie Socjologii, rozszerzone z 26 do 40 rozdziałów. Jest też prof. Sztompka pasjonatem fotografii. Swoim obiektywem – czy raczej „subiektywem”, jak to sam określa – utrwala odwiedzane na całym świecie miejsca, które przykuły jego uwagę bądź

ze względu na swój urok, bądź oryginalność, a zwłaszcza ze względu na społeczne znaczenie. Własnymi fotografiami społecznymi zilustrował swoją Socjologię. Wybrane przez niego zdjęcia z podróży były prezentowane na wystawach w Collegium Maius i zostały utrwalone w okolicznościowych katalogach wystaw. Ta pasja stała się też zaczynem refleksji nad wykorzystaniem fotografii w badaniach socjologicznych, które przyniosły kolejną monografię prof. Sztompki: Socjologia wizualna: fotografia jako metoda badawcza (Znak, Kraków 2004), wydaną także w Moskwie i Pradze po rosyjsku i czesku. Jej dopełnieniem była antologia klasycznych tekstów Fotospołeczeństwo (Znak, Kraków 2012). Liczby nie oddają bogactwa i głębi dorobku naukowego, ale też mają swoją podsumowującą wymowę: prof. Piotr Sztompka opublikował 35 książek, z czego 16 to monografie autorskie, oraz ponad 200 artykułów naukowych. Jego prace

ukazały się w 15 językach. Google Scholar znalazł ponad 23 tysiące cytowań jego prac, a indeks Hirscha ustalił na poziomie 53. Wspomniane już zostały zasługi prof. Sztompki w zakresie publikacji ukierunkowanych na kształcenie socjologów. Nie sposób jednak nie wspomnieć o jego mistrzostwie w zakresie klasycznego wykładu akademickiego. Sam jako student miałem okazję się o tym przekonać, wybierając wszystkie wykłady, które Profesor oferował w trakcie moich studiów. Niezwykła umiejętność wydobywania kluczowych elementów prezentowanych koncepcji teoretycznych i ich systematycznej i klarownej prezentacji oraz wysoka kultura słowa – to cechy wykładów, które do dziś pozostają w mojej pamięci. Wypromował 25 doktorów, wśród których byli późniejsi profesorowie Uniwersytetu Harvarda, University College London oraz profesorowie tytularni Uniwersytetu Jagiellońskiego i Akademii Górniczo-Hutniczej. Redaguje w Wydawnictwie Scholar serię podręczników z zakresu subdyscyplin socjologii, w której ukazało się dotychczas siedem ważnych tomów. Publikował artykuły poświęcone problematyce kształcenia i wychowawczej roli uniwersytetu oraz wygłaszał w kraju i na forum międzynarodowym referaty dotyczące wykorzystania materiałów wizualnych w nauczaniu akademickim. Od 2003 roku naucza także w Wyższej Szkole Europejskiej im. Księdza Józefa Tischnera. Obecnie wykłada o kapitale społecznym w Szkole Doktorskiej Nauk Społecznych UJ oraz o teoriach ruchów społecznych i rewolucji w Instytucie Socjologii. Był też Piotr Sztompka animatorem debaty o polskim szkolnictwie wyższym i kulturze akademickiej oraz inicjatorem i głównym organizatorem Kongresu Kultury Akademickiej oraz współredaktorem, z Krzysztofem Matuszkiem, tomu podsumowującego ten kongres. Przewodniczył także Radzie Programowej Kongresu Kultury Polskiej, który również odbył się na UJ. Nie unika zaangażowania w publicystykę poświęconą diagnozie zjawisk kryzysowych w społeczeństwie, w tym zwłaszcza destrukcji zaufania i więzi społecznych oraz obronie standardów demokratycznego państwa prawa. Jego wystąpienia odbiły się szerokim echem w opinii publicznej. Angażował się też w obowiązki organizacyjne na macierzystej uczelni: pełnił funkcję dyrektora Instytutu Socjologii i prodziekana Wydziału Filozoficznego,


przez kilka kadencji zasiadał w Senacie UJ, do dziś jest członkiem Konwentu Godności Honorowych. Profesor Piotr Sztompka jest bezspornie najwybitniejszym polskim socjologiem, którego prace są czytane i komentowane zarówno w USA, jak i Rosji, w Chinach, Japonii i w wielu innych krajach. Jest też nade wszystko wśród nas i ciągle służy nam swoją rozległą wiedzą i niezwykłą zdolnością teoretycznej syntezy i logicznej

systematyzacji idei. Osobiście czuję się jednym z jego uczniów i choć nie był moim promotorem, to był mentorem i nauczycielem. Nie tylko słuchałem jego wykładów i zdawałem u niego egzaminy, lecz także prowadziłem jako asystent ćwiczenia do jego zajęć, a dziś nie mogę się doczekać powrotu do naszych żywych dyskusji przy restauracyjnym stoliku. Tym bardziej jest dla mnie zaszczytem i radością móc wygłosić tę pochwałę jego akademickiej

klasy i dokonań najwyższej próby. Profesor honorowy Uniwersytetu Jagiellońskiego Piotr Sztompka jest po prostu wzorem uniwersyteckiego profesora i mistrza.

Jarosław Górniak

Instytut Socjologii UJ prorektor UJ ds. rozwoju *

P. Sztompka, Coming in From the Cold: My Road from Socialism to Sociology, in: M. Deflem (ed.), Sociologists in a Global Age. Biographical Perspectives, London 2007, s. 190.

SOCJOLOGIA JAKO MAGISTRA VITAE Wystąpienie prof. Piotra Sztompki z okazji otrzymania tytułu profesora honorowego Uniwersytetu Jagiellońskiego, 12 maja 2021

ziękuję za to niezwykłe wyróżnienie, które niewątpliwie stanowi ukoronowanie mojej drogi zawodowej. A w laudacji rektor Jarosław Górniak zbudował mi pomnik za życia. Tak – to jest ukoronowanie, ale nie zakończenie. Mój amerykański mistrz naukowy Robert K. Merton powiadał: Thereis no reposeat the top (Nie ma odpoczynku na szczytach). Mam więc jeszcze sporo do zrobienia i jutro nie zamierzam sprzedać biblioteki. Taki uroczysty moment jak dzisiejszy to okazja do spojrzenia wstecz, do krótkich refleksji, które zatytułowałem Socjologia jako magistra vitae. Dewizą mojej drogi zawodowej było to, że socjologia nie jest dla socjologów, lecz dla światłych obywateli. Mój podręcznik socjologii, który przez prawie 20 lat towarzyszy polskim studentom i którego trzecie, wzbogacone, wydanie ukaże się za dwa tygodnie w wydawnictwie Znak, dedykowałem wszystkim tym, którzy pragną lepiej zrozumieć swoje społeczeństwo i swoje miejsce w społeczeństwie. Ale czy mnie samemu pomogła w tym socjologia? Uroczystość taka jak dzisiejsza to dobra okazja dla myślowego bilansu. Jakie prawdy formułowane w socjologii czy dyscyplinach pokrewnych: antropologii kulturowej, psychologii społecznej, językoznawstwie – wywarły na mnie szczególny

Anna Wojnar

D

Prof. Piotr Sztompka podczas swojego wystąpienia; Collegium Novum, 12 maja 2021

wpływ? Pozwoliły zrozumieć moje miejsce w społeczeństwie, ukierunkowały twórczość naukową i rolę edukacyjną, pomogły w życiu codziennym? Znalazłem kilkanaście. A to, co mówił rektor Górniak w laudacji, wskazuje, że mi się przydały. Może dla kogoś innego też okażą się pożyteczne. Teza pierwsza: Człowiek, jego istota i zewnętrzne manifestacje zdeterminowane są przez okoliczność, iż życie jego upływa

wśród wzajemnych stosunków z innymi ludźmi (tak XIX-wieczny klasyk socjologii Georg Simmel). Żyjemy zawsze z kimś, przy kimś, obok kogoś, wobec kogoś, dla kogoś (a tak ksiądz Józef Tischner). A więc najważniejszy dla człowieka fakt egzystencjalny to istnienie w relacjach z innymi. Wynika z tego, z jednej strony, imperatyw moralny, że muszę z innymi i ich dobrem

ALMA MATER nr 224

13


Anna Wojnar

Prorektor UJ prof. Dorota Malec wręcza prof. Piotrowi Sztompce bukiet kwiatów, w środku rektor UJ prof. Jacek Popiel

się liczyć, a z drugiej strony – konstatacja, że to, kim jestem, zawdzięczam innym: od rodziców, przez kolegów z podwórka, ze szkoły, ze studiów, współpracowników, i, co najważniejsze, tym, których uznaję za autorytety: w naszym zawodzie – naukowym mistrzom. Moją książkę o kapitale społecznym zadedykowałem tak: Wszystkim tym, dzięki którym jestem tym, kim jestem. Teza druga: Człowiek to istota zawieszona w sieci znaczeń, którą sam utkał (tak antropolog społeczny Clifford Geertz). Rozumiem to w taki sposób, że nie jestem biernym odbiorcą wpływów ze strony innych, ale sam je aktywnie interpretuję, nadając im znaczenie, dokonując wyborów tych significant others (istotnych dla mnie innych), jak pisał klasyk amerykańskiej socjologii George Herbert Mead, i tym samym kształtując sens i kierunek własnego życia. Życie jest, oczywiście, pełne przypadków, ale trzeba być na nie przygotowanym, otwartym i starać się je reżyserować. Teza trzecia: Ludzie sami tworzą swoją historię, lecz nie tworzą jej dowolnie, ale w okolicznościach, które zastali i które odziedziczyli po wcześniejszych pokoleniach (tak w XIX wieku Karol Marks). I prościej polska pisarka Zofia Nałkowska jako motto książki Medaliony: Ludzie ludziom zgotowali ten los. Lekcja z tego taka, że należy nieustannie i uparcie wykorzystywać istniejące szanse życiowe dla realizacji własnych celów i społecznie uznanych wartości. I pomagać kształtować lepsze szanse dla przyszłych pokoleń. Jeszcze w szkole wymyśliłem sobie teorię, że życie to pewna gra z losem, w ograniczonych czasowo ramach i dlatego każdy jej moment trzeba wykorzystać, aby zdążyć wygrać. Najgorsze dla człowieka miejsce to poczekalnia.

14

ALMA MATER nr 224

Teza czwarta: W dżungli amazońskiej szukałem dzikiego, a znalazłem człowieka (Claude Lévi-Strauss). To oznacza, że społeczna natura człowieka jest uniwersalna, niezależna od rasy, narodowości, klasy społecznej, wyznawanej religii. Jeżdżąc sporo po świecie, nie czułem się nigdy obco, bo wzorem Lévi-Straussa napotykałem w obcych krajach nie obcych, lecz po prostu ludzi. Tyle o człowieku w społeczeństwie. A teraz cztery tezy na temat twórczości naukowej. Teza piąta: Uczeni są jak karły, które widzą lepiej i dalej, bo stają na ramionach olbrzymów (w średniowieczu metaforę tę sformułował zakonnik Bernard z Chartres, po nim Izaak Newton, a całą książkę poświęcił jej Robert Merton). To mocna lekcja na temat kontynuacji w nauce i konieczności głębokiego poznania osiągnięć poprzedników, aby móc pójść o krok dalej. Protest przeciwko „prezentyzmowi”, ignorowaniu historii dyscypliny i snobistycznej fascynacji najnowszymi odkryciami. Moje pierwsze wykłady dotyczyły klasycznej XIX-wiecznej socjologii, bo zanim próbowałem stworzyć własne koncepcje, zgłębiałem przez lata myśl wielkich mistrzów dyscypliny. Teza szósta: Każdy fakt społeczny jest faktem czyimś, zawartym w jego przeżyciach czy działaniach. Tak pisał 100 lat temu fundator socjologii polskiej Florian Znaniecki i podobnie amerykański XX-wieczny klasyk George H. Mead: W każdej interakcji stawiamy się w wyobraźni w roli partnera. To istotne dyrektywy o konieczności empatii w każdym badaniu socjologicznym i otwartości na doświadczenia życiowe inne od naszych. Prosta droga do wymogu

tolerancji. Często spotykam się z poglądami, które wywołują we mnie sprzeciw. Ale zanim je odrzucę, staram się zrozumieć, jak to możliwe, że ktoś, zdawałoby się, racjonalny w nie wierzy. Dopiero gdy napotykam na asertywną głupotę, porzucam tolerancję. Teza siódma: Wszystko, co można powiedzieć, można powiedzieć prosto, a jeśli nie da się tak powiedzieć, to trzeba milczeć (tak klasyk filozofii analitycznej Ludwik Wittgenstein). To było dla mnie zawsze najważniejszą wskazówką pisarstwa socjologicznego. Bo, jak wspomniałem wcześniej, nie naśladowałem tych, którzy sławę zyskują zawikłanym żargonem, którego wprawdzie nikt nie rozumie, ale snobistyczni odbiorcy wierzą, że „coś w tym jest”. Starałem się za to dotrzeć do każdego rozumnego czytelnika. Jeden z największych komplementów otrzymałem kiedyś od rektora Wojciecha Nowaka, kiedy powiedział: Pisze Pan tak, że wszystko rozumie nawet chirurg. Teza ósma jest też z Wittgensteina: Granice mojego języka to granice mojego świata. Dlatego wiele prac pisałem po angielsku, a jedną z największych satysfakcji czerpałem z tego, że moje książki były tłumaczone na wiele języków, bo w ten sposób mój socjologiczny świat sięgnął daleko poza mój kraj. Kiedyś na Światowym Kongresie Socjologicznym w Australii podszedł do mnie jakiś człowieczek w ludowym, filcowym kapeluszu, spojrzał na moją wywieszkę kongresową i powiedział po rosyjsku: To Pan jest Sztompka? My w Azerbejdżanie czytamy Pańskie książki. Pan u nas klasyk. My myśleliśmy, że Pan już dawno umarł. Byłem bardzo dumny. Być klasykiem w Azerbejdżanie to jest coś! Z kolei trzy tezy na temat edukacji studentów, tej istotnej części roli profesora uniwersyteckiego. Teza dziewiąta, zwana teorematem Thomasa (od nazwiska psychologa społecznego Williama Isaaca Thomasa): Jeżeli ludzie uważają coś za prawdziwe, to staje się to prawdą poprzez konsekwencje ich działań. To teza o sile subiektywnych, także fałszywych, przekonań, jeśli są wystarczająco szeroko rozpowszechnione i stają się oparciem dla masowych działań. A dla edukacji imperatyw, aby czynić wszystko, aby wpoić wychowankom przekonania prawdziwe, sprawdzone, oparte na faktach i dobrze uzasadnionych teoriach. Bo tylko działając w oparciu o takie przekonania w swoim dorosłym życiu, przyniosą efekty dobre dla siebie i swojego społeczeństwa.


dzisiaj dzięki państwu mój self-concept jest w wyjątkowo dobrej kondycji. I związana z tą teza kolejna. Teza czternasta: Spędzamy życie w teatrze życia codziennego (tak słynny socjolog połowy wieku XX Erving Goffman). Długo przed nimi dostrzegał tę prawdę William Szekspir: Cały świat jest sceną. A wszyscy mężczyźni i kobiety są tylko aktorami, którzy mają swoje „entrée”, potem schodzą ze sceny. Czyli, niczym aktorzy na scenie, możemy sami budować swoje role społeczne i realizować je tak, aby owo zwierciadlane odbicie w reakcjach innych było bliższe aplauzu niż wygwizdania. Trzeba po prostu grać swoje role dobrze, a nawet więcej: najlepiej, jak się potrafi. Jeszcze lepiej niż na wczorajszym spektaklu i lepiej od tych, którzy grają w innych teatrach. Nie sposób przecenić motywującej wartości tego dążenia do bycia lepszym od innych. Nauka, podobnie jak sport, wymaga morderczego treningu i ogromnych wyrzeczeń. Motywacja konkurencyjna stwarza nieustanne napięcie do tego pomocne. Bo zawsze ten „zając” będzie szybszy od nas i, jak mówiłem za Mertonem, nie ma odpoczynku na szczytach. To właśnie konkurencja wyzwala kreatywność, innowacyjność i prowadzi do coraz ważniejszych wyników. Psychologia społeczna formułuje „teorię porównań”. Są dwa ich rodzaje: porównanie „w dół”, co daje pozorną satysfakcję, podwyższa złudne poczucie własnej wartości i pozwala spocząć na laurach. Niektórzy cieszą się, bo prześcignęli żółwia (nawiasem mówiąc, ten typ porównania stosują ci, którzy w sprawach politycznych powiadają: Na Białorusi jest jeszcze gorzej). I drugi typ porównań: z lepszymi od siebie, a tacy zawsze się znajdą, bo nigdy nie znajdziemy się na samej górze (w polityce tak porównują ci, któ-

rzy mówią: Jeszcze daleko nam do Szwecji czy Szwajcarii). Takie porównania „w górę” dają – według psychologów – zwiększony napęd do upartego dążenia do przodu, do wysiłków, wyrzeczeń, twórczości, nowatorstwa. Mnie takie porównania w górę, nawet czasami podświadome, niekoniecznie spersonalizowane, zawsze pomagały. Już w czasach studiów, gdy ówczesny studencki tygodnik „Itd.” zamieścił pierwszy wywiad ze mną, redakcja dała tytuł Mierzyć wysoko. I tak już mi zostało do dzisiaj. Teza piętnasta: Gdyby Krzysztof Kolumb nie pragnął dopłynąć do Indii, nie odkryłby Ameryki (zaczerpnąłem to od Maxa Webera). A nieco wcześniej, poetycko wyrażał to Adam Mickiewicz: Trzeba mierzyć siły na zamiary, nie zamiar podług sił. To sugestywna obrona wartości utopii, potrzeby wizji życiowej, stawiania sobie poprzeczki nawet, zdawałoby się, ponad własne możliwości. Bo utopia czasami się jednak realizuje. Gdy na stypendium podoktoranckim w Berkeley postanowiłem napisać pierwszą w życiu książkę po angielsku, to wyobrażałem sobie, że stać będzie w Bibliotece Kongresu Stanów Zjednoczonych. I stoi. I na koniec, w finale tych poważnych wywodów, aby trochę państwa rozweselić, teza szesnasta, którą znalazłem tym razem nie u socjologa, ale u biznesmena, autora jednej z modnych w Ameryce książek typu „jak być szczęśliwym?”. Brzmi ona: Jeżeli ktoś jest wobec ciebie świnią, to jest jego problem, a nie twój. Nie trzeba się obrażać, tylko trzeba mu współczuć, bo życie świni nie jest do pozazdroszczenia. Na szczęście, tę dyrektywę musiałem stosować bardzo rzadko. Raz jeszcze bardzo dziękuję.

Piotr Sztompka

profesor honorowy UJ

www.youtube.com/user/unijagiellonski

Teza dziesiąta: Aby wykładać, trzeba mieć zaplecze wiedzy co najmniej o 50 procent większe niż to, co się przedstawia na wykładzie – radził wybitny powojenny socjolog Stanisław Ossowski. A najlepiej o sto i więcej procent. Nigdy nie wchodziłem na katedrę, nie będąc pewny takiego intelektualnego backgroundu. Tylko wtedy można wykładać bez tych samych co roku wymiętych karteczek. Teza jedenasta: Kiedy wchodzi się na salę wykładową, trzeba swoje poglądy polityczne zostawić jak płaszcz w szatni – pisał o powołaniu profesora wielki klasyk socjologii niemieckiej Max Weber. To jest wymóg neutralności ideologicznej i światopoglądowej ex catedra, rezygnacji z indoktrynacji studentów, co nie odbiera uczonemu prawa, a uczonym w dziedzinie humanistyki i nauk społecznych, także, jak sądzę, nie odbiera obowiązku, do prezentowania swoich poglądów aksjologicznych i politycznych w roli obywatela, w przestrzeni publicznej. A szczególnie wtedy, gdy trzeba bronić wartości i reguł konstytutywnych dla życia akademickiego: wolności badań, szacunku dla prawdy, potępienia fałszu, odpowiedzialności za słowo, autonomii instytucji naukowych, demokracji i praworządności. Teza dwunasta: Wyobraźnia socjologiczna pozwala uchwycić związek własnej biografii z historią, relacje między losami własnymi i losami swojego społeczeństwa – pisał lewicowy socjolog amerykański Charles Wright Mills. To kryterium w przypadku edukacji socjologicznej mogłoby zastąpić te wszystkie bezsensowne biurokratyczne punkciki i podpunkciki, jakie musimy wypełniać w sylabusach w rubryce: efekty nauczania. Uczmy po prostu wyobraźni socjologicznej: rozumienia świata społecznego i siebie w świecie społecznym. Wykładając przez ponad 50 lat na UJ i wielu uniwersytetach zagranicznych, zawsze właśnie to miałem na uwadze. I wreszcie trzy tezy o życiu codziennym, bo przecież uczony spędza życie nie tylko przy biurku i na katedrze wykładowej. Teza trzynasta: Nasze mniemanie o samych sobie kształtujemy poprzez odbicie w zwierciadle społecznym, w reakcjach innych na nasze działania. Taką teorię jaźni lustrzanej formułował jeden z twórców socjologii amerykańskiej u progu XX wieku Charles Horton Cooley. I ta teoria się sprawdza. Przyznam się, że

Profesor honorowy Piotr Sztompka z władzami UJ; od lewej: prorektorzy prof. Jarosław Górniak i prof. Dorota Malec, rektor prof. Jacek Popiel; od prawej: prorektorzy prof. Piotr Kuśtrowski i prof. Piotr Jedynak; aula Collegium Novum, 12 maja 2021

ALMA MATER nr 224

15


KONCERT Z OKAZJI ŚWIĘTA UJ O

Fot. Anna Wojnar

bchody Święta UJ zakończył koncert artystów Filharmonii im. Karola Szymanowskiego w Krakowie, który odbył się wieczorem 12 maja 2021 w auli Collegium Novum. Zgromadzonych gości powitał rektor UJ prof. Jacek Popiel, a słowo wstępne wygłosiła Jolanta Neffe-Żukrowska z Działu Organizacji Pracy Artystycznej krakowskiej filharmonii. Jako pierwszy wystąpił duet: Paweł Wajrak i Jakub Żurek z utworem na skrzypce Augusta Fryderyka Duranowskiego. Następnie publiczność wysłuchała kompozycji Piotra Czajkowskiego (sekstet smyczkowy d-moll op. 70 Souvenir de Florence) w wykonaniu: Pawła Wajraka, Justyny Dybek-Boczek, Błażeja Michny, Macieja Sobieckiego, Alicji Gach i Marty Nagawieckiej.

16

ALMA MATER nr 224


MAŁOPOLSKIE POROZUMIENIE P

Przemawia rektor UJ prof. Jacek Popiel; Sala Siemiradzkiego w Galerii Sztuki Polskiej XIX Wieku w Sukiennicach, 13 maja 2021

Od prawej: rektor UJ prof. Jacek Popiel, marszałek Małopolski Witold Kozłowski, rektor UE dr hab. Stanisław Mazur, profesor UE Fot. Anna Wojnar

rzedstawiciele 14 uczelni, w tym rektor UJ prof. Jacek Popiel, podpisali 13 maja 2021 w Sali Siemiradzkiego w Galerii Sztuki Polskiej XIX Wieku w Sukiennicach porozumienie o długofalowej współpracy z województwem małopolskim. Dokument dotyczy realizacji innowacyjnych projektów, w szczególności tworzenia forum gospodarczego w Krynicy-Zdroju, oraz powołania Rady Naukowej, a także organizacji wolontariatu podczas III Igrzysk Europejskich w 2023 roku. W planach jest także kooperacja związana z przygotowaniami do Europejskiego Festiwalu Biegowego. To porozumienie jest początkiem bezprecedensowego przedsięwzięcia. Współpraca samorządu ze środowiskiem naukowym na szczeblu akademickim jest szansą na pobudzenie aktywności gospodarczej w regionie i zwiększenie jego konkurencyjności – mówił marszałek Małopolski Witold Kozłowski. Rektor UJ podkreślił, że to bardzo cenna inicjatywa, ponieważ do współdziałania małopolskich uczelni dołącza właśnie Urząd Marszałkowski Województwa Małopolskiego, co znacząco poszerza spektrum dotychczasowych możliwości. W podpisanym dziś dokumencie jest mowa o trzech elementach, które inicjują tę współpracę. Mam jednak nadzieję, że z czasem obejmie ona również inne sfery, bo jest to nam potrzebne – mówił prof. Jacek Popiel. Uniwersytet Jagielloński reprezentował także prorektor UJ prof. Jarosław Górniak. Sygnatariuszami umowy są również: Akademia Górniczo-Hutnicza, Akademia Ignatianum, Akademia Wychowania Fizycznego im. Bronisława Czecha w Krakowie, Krakowska Akademia im. Andrzeja Frycza Modrzewskiego, Politechnika Krakowska, Uniwersytet Ekonomiczny, Uniwersytet Papieski Jana Pawła II, Uniwersytet Pedagogiczny, Uniwersytet Rolniczy, Podhalańska Państwowa Uczelnia Zawodowa w Nowym Targu, Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa w Nowym Sączu, Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa w Tarnowie i Małopolska Uczelnia Państwowa im. Rotmistrza Witolda Pileckiego w Oświęcimiu.

Wr

Sygnatariusze porozumienia; 13 maja 2021


ŚWIĘTO KONSTYTUCJI 3 MAJA

Fot. Anna Wojnar

W 1791 roku Sejm Czteroletni uchwalił ustawę rządową, która przeszła do historii jako Konstytucja 3 maja. W pracach nad tworzeniem dokumentu kluczową rolę odegrał Hugo Kołłątaj – reformator Akademii Krakowskiej i późniejszy rektor Uczelni. W rocznicę tego wydarzenia kwiaty pod pomnikiem Hugona Kołłątaja złożyli, reprezentujący społeczność akademicką UJ, rektor UJ prof. Jacek Popiel i prorektor UJ prof. Dorota Malec

Oprócz biało-czerwonego wieńca od władz UJ kwiaty złożył także wojewoda małopolski Łukasz Kmita oraz przedstawiciele partii politycznych i organizacji społecznych

18

ALMA MATER nr 224

W tym roku, z uwagi na zagrożenie epidemiczne wywołane koronawirusem SARS-CoV-2, uroczystość odbyła się w ograniczonym gronie i z zachowaniem wymaganych środków ostrożności


UNIWERSYTET JAGIELLOŃSKI NAJLEPSZĄ POLSKĄ UCZELNIĄ W ROUND UNIVERSITY RANKING U

niwersytet Jagielloński okazał się najlepszą polską uczelnią w tegorocznej edycji Round University Ranking, przygotowywanym od 2010 roku przez RUR Rankings Agency, mającą siedzibę w Moskwie. Ranking opracowywany jest od 2013 roku we współpracy z właścicielem bazy Web of Science (początkowo był to Thomson Reuters, a obecnie Clarivate Analytics). Bazuje na danych gromadzonych w bazie Web of Science i wskaźnikach generowanych przez InCite. Uczelnie oceniane są na podstawie 20 wskaźników zgrupowanych w czterech obszarach: nauczanie, badania, międzynarodowa różnorodność, stabilność finansowa. W najnowszej edycji oceniono 867 uczelni z całego świata. Należy zaznaczyć, że cykl gromadzenia danych przez Clarivate Analytics powoduje, że tegoroczna edycja posługuje się danymi z roku akademickiego 2017/2018. Wśród uczelni z pierwszej dziesiątki dominują, podobnie jak w innych rankingach, uczelnie amerykańskie z Uniwersytetem Harvarda, California Institute of Technology i Stanford University na czele. Na czwartym miejscu uplasowało się Imperial College London. Dwie kolejne uczelnie brytyjskie zajęły: siódme miejsce – Uniwersytet Oxford, dziewiąte – Uniwersytet Cambridge. Piąte miejsce zajęła szwedzka Karolinska Institute, a ósme szwajcarski ETH Zurich. Round University Ranking uwzględnił sześć polskich uczelni, z których dwie: Nazwa uczelni Uniwersytet Jagielloński Uniwersytet Warszawski Politechnika Warszawska Politechnika Łódzka Politechnika Gdańska Uniwersytet Łódzki

Miejsce 358. 363. 540. 627. 634. 653.

Uniwersytet Jagielloński i Uniwersytet Warszawski, zakwalifikowały się do Bronz League, to jest do uczelni z czwartej setki, zajmując odpowiednio 358. i 363. miejsce. Pozostałe polskie uczelnie, chociaż poprawiły ubiegłoroczne wyniki, uplasowały się poniżej 501. miejsca i zaliczają się do World League. Uniwersytet Jagielloński awansował w porównaniu do ubiegłorocznej edycji o 34 miejsca, a najwyżej został sklasyfikowany w obszarze kształcenia – na 166. miejscu, przede wszystkim dzięki punktom za proporcję między liczbą kadry zatrudnionej do zadań dydaktycznych (academic staff – pracownicy dydaktyczni i naukowo-dydaktyczni) a liczbą nadanych tytułów licencjata – 45. miejsce w skali globalnej. Wysoko uplasował się także pod względem proporcji między liczbą academic staff a liczbą studentów – na 144. miejscu. Bardzo dobrze wypadał w badaniu reputacji: w zakresie kształcenia sklasyfikowano go pod tym względem na 254. miejscu, a w zakresie badań naukowych na 284. miejscu. Zatem w oczach światowego środowiska akademickiego nasza Uczelnia plasuje się obecnie w trzeciej setce w skali całego globu. Najniżej, na 587. miejscu, sklasyfikowano w obszarze kształcenia Uniwersytet Jagielloński pod względem proporcji między liczbą nadanych doktoratów a liczbą academic staff. Nieco korzystniejszym wynikiem zakończyła się rywalizacja pod względem

Liczba miejsc, o które awansowała uczelnia w porównaniu do ubiegłorocznego wyniku 34 26 11 38 8 21

Miejsca poszczególnych polskich uczelni

proporcji między liczbą nadanych doktoratów a liczbą nadanych tytułów licencjata – 316. miejsce. W obszarze badań naukowych i międzynarodowej różnorodności nasza Uczelnia zakwalifikowała się do piątej setki, zajmując odpowiednio 456. i 488. miejsce w skali globalnej. Najsłabszą stroną Uniwersytetu Jagiellońskiego w świetle Round University Ranking jest zaplecze finansowe. Pod tym względem zajął 526. miejsce, przy czym najniżej sklasyfikowany został za proporcje między przychodami ogółem a liczbą academic staff – 664. miejsce, nieco lepiej za proporcje między przychodami a liczbą studentów – 544. miejsce. Dwadzieścia kilka miejsc wyżej, na 521. miejscu, uplasował się z tytułu proporcji między przychodami na badania naukowe a liczebnością nauczycieli akademickich, czyli ogółu zatrudnionych w charakterze pracowników dydaktycznych i naukowo-dydaktycznych (academic staff) oraz naukowych (research staff). Znacznie lepiej wypadł pod względem proporcji między przychodami na badania a przychodami ogółem. Najlepiej wśród wskaźników ekonomicznych uwzględnianych w RUR Uniwersytet Jagielloński został oceniony za efektywność wykorzystania środków na badania naukowe – pod względem kosztów przygotowania publikacji. Reasumując: mimo słabszych podstaw ekonomicznych w stosunku do większości konkurentów Uniwersytet Jagielloński wyróżnia się efektywnością w ich wykorzystaniu i dobrze radzi sobie w pozyskiwaniu środków na badania naukowe. Niemniej trudno mu w takiej sytuacji konkurować na rynku międzynarodowym o kadrę, stąd słaba pozycja pod względem procentu obcokrajowców wśród academic staff – 666. miejsce. Ograniczone możliwości finansowe są prawdopodobnie jedną z przyczyn małej efektywności studiów doktoranckich, na co wskazuje 535. miejsce z tytułu proporcji między liczbą nadanych doktoratów a liczbą przyjętych w danym roku na studia doktoranckie. Uzyskanie statusu uniwersytetu badawczego i tym samym pozyskanie dodatkowych środków finansowych oraz przebiegająca równolegle modernizacja organizacji studiów na poziomie doktorskim (utworzenie szkół doktorskich) daje nadzieję na dalszą poprawę pozycji Uniwersytetu Jagiellońskiego w kolejnych edycjach Round University Ranking.

Leszek Śliwa

Biuro Analiz Instytucjonalnych i Raportowania UJ

ALMA MATER nr 224

19


GWIAZDA UMIĘDZYNARODOWIENIA 2021 P

Laureat nagrody Gwiazda Umiędzynarodowienia 2021 prof. Stanisław Kistryn

Uniwersytetu Jagiellońskiego zaangażowanej w procesy zacieśniania związków naszej Uczelni ze światem. Jestem szczerze dumny, że dziś Uniwersytet Jagielloński jest ważnym elementem kształtującego się prawdziwego Uniwersytetu Europejskiego, Una Europa. Ten sukces zawdzięczamy wieloletniemu aktywnemu działaniu w ramach różnych międzynarodowych sieci i zrzeszeń, ale także pielęgnowaniu dwustronnych partnerstw o różnym zasięgu i skali – mówił prof. Stanisław Kistryn. Będziemy nadal aktywnie działać, aby Uniwersytet Jagielloński umacniał swoją poFot. Adam Koprowski

rofesor Stanisław Kistryn uhonorowany został nagrodą Gwiazda Umiędzynarodowienia 2021. Byłego prorektora UJ, a obecnie pełnomocnika rektora ds. współpracy w ramach Una Europa nagrodzono w kategorii Gwiazda Zarządzania – Management Star. Gwiazda Umiędzynarodowienia to wyróżnienie dla osób, które w sposób szczególny zasłużyły się w umiędzynarodowieniu polskich szkół wyższych. Nagroda przyznawana jest przez Kapitułę Środowiskową, którą tworzą reprezentanci polskich instytucji i organizacji zaangażowanych w rozwój umiędzynarodowienia: MEiN, KRASP, FRSE, NAWA, CPB UE, KRD, PS RP, IROs Forum, PRom, ESN Polska i Fundacji Edukacyjnej „Perspektywy”. Przewodniczy jej prof. Arkadiusz Mężyk, przewodniczący KRASP, rektor Politechniki Śląskiej. Nagroda promuje osoby, które w najpełniejszy możliwy sposób ucieleśniają pewne ważne wartości. To istotne wyróżnienie dla środowiska, ponieważ praca wkładana w umiędzynarodowienie uczelni jest często niedostrzegana, a przecież ma kluczową wartość – podkreślała dyrektor zarządzająca Fundacji Edukacyjnej „Perspektywy” i członek kapituły nagrody dr Bianka Siwińska. Otrzymaną nagrodę traktuję jako osobiste, zaszczytne wyróżnienie, ale także jako wyraz uznania dla całej społeczności

zycję na forum światowym jako prestiżowa uczelnia badawcza, ale także jako ośrodek kultury kształcący i wychowujący kolejne pokolenia mądrych Polaków, odpowiedzialnych i światłych obywateli Europy i świata. Warto przypomnieć, że w 2019 roku Gwiazdą Zarządzania – Management Star uhonorowana została Dorota Maciejowska, była kierowniczka Działu Współpracy Międzynarodowej UJ oraz przewodnicząca International Relations Offices Forum. W 2020 roku natomiast Gwiazdę Dyplomacji Publicznej – Public Diplomacy Star otrzymał prof. Adam Jelonek, ówczesny pełnomocnik rektora UJ ds. internacjonalizacji. Symboliczne wręczenie nagrody odbyło się 26 kwietnia podczas zorganizowanej on-line gali towarzyszącej dorocznej konferencji Studenci zagraniczni w Polsce 2021, przygotowanej wspólnie przez KRASP, Fundację Edukacyjną „Perspektywy” oraz Uniwersytet Przyrodniczy we Wrocławiu. Informacje dotyczące konkursu, a także sylwetki pozostałych laureatów Nagrody Środowiskowej Gwiazdy Umiędzynarodowienia można znaleźć na stronie www.gwiazdyinternacjonalizacji.pl

RPM 20

ALMA MATER nr 224

Od lewej: prof. Stanisław Kistryn, Lara Maria Guedes Gonçalves Costa oraz rektor UJ prof. Jacek Popiel


INTERSTUDENT 2021 S

Lara Maria Guedes Gonçalves Costa

in Poland”, realizowanego wspólnie z Konferencją Rektorów Akademickich Szkół Polskich (KRASP). Prestiżowy tytuł mogą zdobyć cudzoziemcy studiujący na polskich uczelniach publicznych i niepublicznych na studiach licencjackich, magisterskich i doktoranckich. Zgodnie z regulaminem konkursu starający się o to wyróżnienie studenci w lokalnym środowisku muszą wykazać się aktywnością kulturalną, społeczną, ekologiczną, sportową, a także działać na rzecz wielokulturowości, angażować się w realizację ciekawych projektów badawczych oraz mieć dobre wyniki w nauce. W tym roku, prócz Lary Marii Guedes Gonçalves Costa, spośród 140 kandydatów laureatami 11. edycji konkursu na najlepszego studenta zagranicznego w Polsce „Interstudent” 2021 zostali także: w kategorii studia magisterskie – Marlon Souza Luis z Ka-

nady (Gdański Uniwersytet Medyczny), w kategorii studia doktoranckie – Yash Chawla z Indii (Politechnika Wrocławska). Dodatkowo kapituła postanowiła przyznać nagrody specjalne, których laureatami zostali: Deepjyoti Nath z Indii, student Uniwersytetu Łódzkiego – za skonstruowanie i wdrożenie w dobie pandemii robota do dezynfekcji, oraz Aliaksandra Shmyk z Białorusi, studentka Politechniki Warszawskiej – za popularyzację nauki i techniki wśród młodzieży. Symboliczne wręczenie nagród odbyło się 26 kwietnia podczas zorganizowanej on-line gali towarzyszącej dorocznej konferencji Studenci zagraniczni w Polsce 2021, przygotowanej wspólnie przez KRASP, Fundację Edukacyjną „Perspektywy” oraz Uniwersytet Przyrodniczy we Wrocławiu.

RPM

Fot. Adam Koprowski

tudiująca na UJ Lara Maria Guedes Gonçalves Costa została uznana za jedną z najlepszych studentek zagranicznych w Polsce. W 11. edycji konkursu „Interstudent” 2021, który honoruje najlepszych zagranicznych studentów zdobywających wykształcenie na polskich uczelniach, zwyciężyła w kategorii studia licencjackie. Pochodząca z Brazylii Lara studiuje na Wydziale Studiów Międzynarodowych i Politycznych UJ, jest studentką III roku International Relations and Area Studies. Polska stała się moim drugim domem. Jestem wdzięczna, że mogę być tutaj, a wszelkie aktywności, jakie podejmuję, są formą wdzięczności za to, co w Polsce dostałam – mówi Lara, która jest również wolontariuszką pomagającą bezdomnym w ramach Wspólnoty Hanna w Krakowie. Lara jest ambitna, pracowita, komunikatywna i chętnie podejmuje nowe wyzwania zarówno naukowe, jak i organizacyjne czy charytatywne. Jest lubiana przez koleżanki i kolegów ze studiów i doceniana przez nauczycieli akademickich za zaangażowanie, dobre przygotowanie do zajęć i inicjowanie ciekawych debat naukowych – podkreśla kierowniczka studiów International Relations and Area Studies na UJ dr Dominika Dziwisz, która rekomendowała brazylijską studentkę w konkursie. Lara Maria Guedes Gonçalves Costa aktywnie współpracuje z organizacjami studenckimi. We współpracy z koleżanką z IRAS i Brazylijskim Stowarzyszeniem Studentów (BRASA) przygotowała przewodnik Jak studiować w Polsce, który, rozpowszechniany poprzez media społecznościowe, trafił do 25 tysięcy brazylijskich studentów. Zajmowała się także opracowaniem materiałów informacyjnych dla doktorantów z Federalnego Uniwersytetu Alagoas. Konkurs „Interstudent” organizowany jest przez Fundację Edukacyjną „Perspektywy” w ramach programu „Study

Od prawej: rektor UJ prof. Jacek Popiel, Lara Maria Guedes Gonçalves Costa, kierowniczka studiów IRAS UJ dr Dominika Dziwisz oraz dziekan WSMiP UJ dr hab. Paweł Laidler, profesor UJ

ALMA MATER nr 224

21


STANOWISKO PREZYDIUM KRASP W SPRAWIE PROJEKTU USTAWY O NARODOWYM PROGRAMIE KOPERNIKAŃSKIM P

rezydium Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich (KRASP) w stanowisku wyrażonym 23 kwietnia 2021, sygnowanym przez przewodniczącego prof. Arkadiusza Mężyka, wyraziło głębokie zaniepokojenie treścią projektu ustawy dotyczącej uruchomienia Narodowego Programu Kopernikańskiego (NPK). Tym samym KRASP wyraziła poparcie dla stanowiska reprezentowanego przez Radę Główną Nauki i Szkolnictwa Wyższego, Polską Akademię Nauk, Polską Akademię Umiejętności, liczne komitety i towarzystwa naukowe, osobistości będące niekwestionowanymi autorytetami w środowisku akademickim. Z uwagi na roboczy charakter omawianych treści KRASP nie odniosła się do szczegółowych zapisów projektu, skupiając się na zasygnalizowaniu kontrowersji, jakie dokument ten budzi w polskim środowisku naukowym. Przewidziane w projekcie rozwiązania i sposób podejścia autorów do fundamentalnych zasad wolności akademickiej budzą wiele wątpliwości, w tym, między innymi, w odniesieniu do samej autonomii szkoły wyższej oraz zasady wolności badań naukowych i nauczania, opisanych w art. 73. Konstytucji RP. Istnieje obawa powstania złożonej instytucji naukowej na wyjątkowych zasadach, w wymiarze prawnym w pełni zależnej od polityków – a przecież absolutnym wymogiem rozwoju nauki jest wolność badań i dobór osób sprawujących kierownicze role na zasadzie merytorycznej. Jak zauważyło Prezydium KRASP, jej utworzenie, pomimo ograniczonej liczby reprezentowanych dyscyplin naukowych, wymaga licznej kadry badawczej i dydaktycznej o najwyższych kwalifikacjach, co w sposób istotny może wpłynąć na osłabienie innych ośrodków naukowych, w szczególności regionalnych. Zagrożeniem może

22

ALMA MATER nr 224

być również rozproszenie potencjału już istniejących instytucji. Inną obawą jest dublowanie zadań pomiędzy planowanymi na kanwie NPK instytucjami a tymi już istniejącymi. Obawy środowiska budzi także fakt, że zadania, które mają być realizowane w ramach Narodowego Programu Kopernikańskiego, są już wykonywane przez cały system

szkolnictwa wyższego i nauki oraz agendy rządowe. Dublowanie zadań tych instytucji skutkować będzie dodatkowymi wielomilionowymi kosztami administracyjnymi obsługi nowego systemu, przypadającymi w okresie trudnej sytuacji pandemicznej, gospodarczej i zwiększonych wydatków państwa z tym związanych. Jednocześnie brak odpowiednio zwiększanych nakładów na badania naukowe i rozwój istniejących jednostek nauki i szkolnictwa wyższego, w tym głównie na poziomie regionalnym, z pewnością nie przyczyni się do rozwoju badań naukowych w Polsce i budowania rozpoznawalności naukowej polskich instytucji nauki – można przeczytać w dokumencie. W opinii Prezydium KRASP przedstawione w projekcie regulacje nie przyczynią się do przyspieszenia osiągnięcia celu zaakcentowanego w preambule projektu: dołączenia polskiej nauki do poziomu czołowych centrów naukowych na świecie, z uwagi na fakt, że – zapisane w ustawie Prawo o szkolnictwie i nauce z 20 lipca 2018 – zadanie to jest już konsekwentnie

realizowane przez całe środowisko naukowe i instytucje akademickie w Polsce. Projekt NPK nie przedstawia też dodatkowego źródła finansowania w odniesieniu do środków zaplanowanych w budżecie na szkolnictwo wyższe i naukę. Gdyby jednak miały to być środki dodatkowe, mogłyby zostać spożytkowane na rozwój uczelni regionalnych, jak również na wsparcie wartościowych polskich czasopism, systemowe wsparcie publikowania w czasopismach zagranicznych czy rozbudowę laboratoriów. Mogłyby również posłużyć celom podstawowym: dalszemu rozwojowi badań naukowych, infrastruktury badawczej czy podnoszeniu poziomu polskich jednostek szkolnictwa wyższego. Za powyższym stanowiskiem stoi obawa, że Narodowy Program Kopernikański mógłby przyczynić się do dezintegracji środowiska akademickiego i naukowego, nie było bowiem dotychczas propozycji tak radykalnej ingerencji instytucjonalnej i finansowej w system nauki w Polsce bez uprzedniego przedstawienia rzetelnego uzasadnienia oraz bez merytorycznej dyskusji środowiskowej. Godne uczczenie 550. rocznicy urodzin Mikołaja Kopernika (na które w tym kontekście powołuje się minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek) powinno być udziałem całego systemu szkolnictwa wyższego. Prezydium KRASP zawnioskowało zatem o zainicjowanie szerokiego dyskursu środowiskowego w sprawie właściwego upamiętnienia tej znakomitej rocznicy. W stanowisku podkreślono też konieczność otwartej dyskusji nad wszystkimi programami strategicznymi i legislacyjnymi podejmowanymi w pracach Ministerstwa Edukacji i Nauki, zgodnie z zasadą partycypacji i dialogu oraz przy poszanowaniu zasad techniki prawodawczej.

ABP


ALMA MATER nr 224

23


NOWOŚCI W OFERCIE EDUKACYJNEJ UJ W ROKU AKADEMICKIM 2021/2022 Pomimo trwającej pandemii koronawirusa SARS-CoV-2 Uniwersytet Jagielloński ani na chwilę nie zwalnia swojej działalności. Dowodem na to są, między innymi, intensywne przygotowania do nowego roku akademickiego, 2021/2022. W Centrum Wsparcia Dydaktyki trwają intensywne prace dotyczące procesu rekrutacji kandydatów na pierwszy rok studiów. Jak podaje CWD, w bieżącym roku Uczelnia dysponuje ponad 17 tysiącami miejsc na pierwszym roku studiów dla kandydatów na wszystkie uniwersyteckie kierunki, które – jak zawsze – cieszą się niesłabnącym zainteresowaniem. Oprócz istniejących już, dobrze znanych kierunków kształcenia Uniwersytet przedstawi kandydatom także zupełnie nową, interesującą ofertę. I tak, od początku roku akademickiego 2021/2022 na Uniwersytecie Jagiellońskim uruchomione zostaną cztery kierunki studiów: region karpacki: etnolingwistyka i studia kulturowe, język ukraiński w biznesie i turystyce (z językiem rosyjskim), zarządzanie polityką społeczną oraz International Relations and Public Diplomacy (w języku angielskim).

Kierunek region karpacki: etnolingwistyka i studia kulturowe, uruchamiany przez Wydział Filologiczny we współpracy z Wydziałem Historycznym, będzie pierwszym w Polsce samodzielnym kierunkiem poświęconym językowi i kulturze tego ważnego z perspektywy geopolitycznej regionu. W zamierzeniu studia mają wykształcić ekspertów od całego regionu karpackiego, obejmującego tereny Polski, Ukrainy, Słowacji i Rumunii. Studenci nabędą umiejętności śledzenia i analizowania powiązań między poszczególnymi językami regionu a środowiskiem ich użytkowania, rozumienia relacji zachodzących między językami i innymi aspektami komunikacji kulturowej, a także wykorzystywania danych językowych w badaniach nad kulturą w jej różnych odsłonach: tradycyjnej, masowej, religijnej. Nowy kierunek zdecydowanie przekracza tradycyjny schemat studiów filologicznych czy kulturoznawczych, są to bowiem studia językowe i kulturowe jednocześnie, dające narzędzia do poznawania społeczeństw i kultur, a także warsztatowe umiejętności badania i rozumienia zachodzących w nich procesów. Program będzie miał charakter interdyscyplinarny, łącząc elementy językoznawstwa, kulturoznawstwa i religioznawstwa. Zakłada trzyletnią naukę języków karpackich (słowackiego 24

ALMA MATER nr 224

Domena publiczna

REGION KARPACKI

i ukraińskiego) do osiągnięcia poziomu biegłości B2+, a ponadto naukę trzeciego języka – rumuńskiego lub łemkowskiego. Jeden z przedmiotów w każdym semestrze będzie prowadzony w języku angielskim. W ramach programu studiów studenci poznają specyfikę poszczególnych części regionu pod względem społecznym, kulturowym i religijnym, zgłębią ich elementy wspólne oraz odrębności, a także zapoznają się z kwestią mniejszości narodowych, etnicznych i religijnych. Program, jako jedyny w kraju, posiadać będzie w ofercie moduły poświęcone kulturze łemkowskiej i rusińskiej. Ponadto jednym

z ważniejszych elementów programu będą badania terenowe przeprowadzane w Polsce i za granicą. Ich zaliczenie (co najmniej w dwóch różnych regionach Karpat i przynajmniej dwukrotnie w toku całych studiów) będzie obowiązkowe dla każdego studenta. Program nowo utworzonego kierunku realizowany będzie przez cztery instytuty: Filologii Wschodniosłowiańskiej, Filologii Słowiańskiej, Religioznawstwa oraz Etnologii i Antropologii Kulturowej. Partnerami będą też Zakład Filologii Rumuńskiej oraz organizacje pozarządowe i placówki kultury w krajach regionu.


osób, których kompetencje językowe, kulturowe i społeczne będą mogły zostać wykorzystane na rzecz skutecznej współpracy na wszystkich wymienionych polach – podkreśla.

JĘZYK UKRAIŃSKI W BIZNESIE I TURYSTYCE

Twórcy kierunku przyjęli koncepcję kształcenia, która stawia sobie za cel przygotowanie absolwenta zarówno do dalszych studiów, jak i do wymogów współczesnego rynku pracy, poprzez przekazanie mu wiedzy zgodnej z aktualnym stanem badań. Istotne jest też wykształcenie u studentów umiejętności o charakterze praktycznym oraz kompetencji pozwalających na elastyczne dostosowywanie się do wyzwań współczesności. Przybliżając ofertę dydaktyczną, dr Tomanek wskazuje spektrum informacji mających trafić do studentów tego kierunku: to rozległa wiedza na temat Ukrainy (jej historii i geografii, kultury, sztuki i folkloru),

Fot. Domena publiczna

Kierunek region karpacki: etnolingwistyka i studia kulturowe – studia stacjonarne I stopnia, 20 miejsc na rok akademicki 2021/2022. Kierownikiem studiów jest dr hab. Jakub Sadowski, profesor UJ.

Język ukraiński w biznesie i turystyce (z językiem rosyjskim) to drugi z nowych kierunków proponowanych przez Wydział Filologiczny w nowym roku akademickim. Jak informuje kierownik studiów dr Przemysław Tomanek, tworząc nowy kierunek studiów, myśleliśmy o tym, że w dzisiejszych czasach młodzi ludzie, wybierając kierunek studiów, oczekują od uczelni przede wszystkim wykształcenia, które pozwoli im odnaleźć się na współczesnym rynku pracy, gdzie jednym z atutów jest umiejętność komunikowania się w językach obcych. Zwraca uwagę na specyfikę Krakowa nie tylko jako historycznej stolicy Polski, ale również jako współczesnej stolicy Małopolski – regionu, w którym ważną rolę odgrywają nie tylko instytucje nauki i kultury, ale również biznes, a w szczególności branża turystyczna. Codzienne obserwacje i doświadczenia dowodzą, że znacząco wzrosła w ostatnim czasie liczba obywateli Ukrainy, tak pracujących, jak i studiujących, którzy wiążą swoją przyszłość z naszym krajem. W takich sferach jak biznes, turystyka i kultura z każdym rokiem coraz istotniejszą rolę odgrywają kontakty polsko-ukraińskie, co rodzi również potrzebę wykształcenia

a także nabycie wysokich kompetencji językowych: Absolwent nowego kierunku osiągnie znajomość języka ukraińskiego w stopniu bardzo zaawansowanym. [...] Tworząc program kierunku, nie zapomnieliśmy też o języku rosyjskim, którego intensywny kurs przewiduje opanowanie tego języka na poziomie B1. Doktor Tomanek zwraca również uwagę na fakt umieszczenia w programie studiów zajęć z ukraińskiego języka specjalistycznego (język biznesu, prawa, turystyki), a także wskazuje grupę bardzo atrakcyjnych przedmiotów fakultatywnych, między innymi: Ukraina od kuchni. Problematyka kulinarna i biesiadna w komunikacji językowej i międzykulturowej, Czarnobyl – reprezentacje katastrofy, ukraińska popkultura, literatura i zło czy też tabu językowe. Wyraża przekonanie, że dzięki interdyscyplinarnemu charakterowi studiów uzyskane w ich trakcie umiejętności umożliwią absolwentom tego kierunku podjęcie pracy w miejscach związanych z obsługą ruchu turystycznego, w firmach nastawionych na współpracę z Ukrainą, instytucjach kultury oraz podmiotach prowadzących współpracę transgraniczną z Ukrainą, czyli wszędzie tam, gdzie pożądana jest dobra znajomość języka, kultury i realiów współczesnej Ukrainy. Twórcami i realizatorami nowego kierunku są pracownicy Katedry Ukrainistyki Instytutu Filologii Wschodniosłowiańskiej. Kierunek język ukraiński w biznesie i turystyce (z językiem rosyjskim) – studia stacjonarne I stopnia, 25 miejsc na rok akademicki 2021/2022. ZARZĄDZANIE POLITYKĄ SPOŁECZNĄ Zarządzanie polityką społeczną to studia proponowane przez Wydział Za-


26

ALMA MATER nr 224

czy firmach prywatnych. Interdyscyplinarność programu [studiów] gwarantuje pozyskanie wszechstronnej wiedzy, w szczególności umożliwia pozyskanie wiedzy, w jaki sposób wychodząc poza tradycyjne paradygmaty, wykorzystując innowacyjne rozwiązania, podejmować skuteczne decyzje zarządcze. Dodaje, że na tym tle zaistniała zwiększona potrzeba kształcenia w obszarze zarządzania polityką społeczną, która w bezpośredni sposób przekłada się na jakość życia każdego obywatela. Po ukończeniu studiów absolwenci kierunku będą mogli znaleźć zatrudnienie na stanowiskach kierowniczych, eksperckich lub doradczych w administracji lokalnej, krajowej, międzynarodowej, agencjach rozwoju i pomocy regionalnej, w organizacjach pozarządowych, w przedsiębiorstwach społecznych, a także w firmach konsultingowych czy partnerstwach sektora publicznego i prywatnego. Ponadto przygotowani będą do podjęcia pracy w działach zarządzania zasobami ludzkimi, zarządzania stosunkami pracy oraz relacjami publicznymi w przedsiębiorstwach. Kierunek zarządzanie polityką społeczną – studia stacjonarne I stopnia, zrealizuje Instytut Spraw Publicznych Wydziału Zarządzania i Komunikacji Społecznej. 90 miejsc na rok akademicki 2021/2022. INTERNATIONAL RELATIONS AND PUBLIC DIPLOMACY International Relations and Public Diplomacy to studia stacjonarne II stopnia (magisterskie) prowadzone w języku angielskim (double-degree z Uniwersytetem w Sienie). To kierunek utworzony na Wydziale Studiów Międzynarodowych i Politycznych w odpowiedzi na wyzwania systemu międzynarodowego oraz zmianę modelu funkcjonowania dyplomacji, w której siła przyciągania (softpower) odgrywa coraz większą rolę. Dyplomacja publiczna i gospodarcza to obszary, których znaczenie sukcesywnie wzrasta. Wymagają zatem kompetentnych specjalistów, najlepiej z przygotowaniem międzynarodowym o szerokim spektrum. Takie właśnie kompetencje ma zapewnić absolwentom nowo utworzony (w międzynarodowym konsorcjum) program studiów. Kie-

runek charakteryzuje się połączeniem wielowymiarowego podejścia do analizy relacji międzynarodowych i działań państwa w sferze zewnętrznej z adaptacją zdobytej wiedzy i umiejętności, ze szczególnym uwzględnieniem znaczenia dyplomacji publicznej na poziomie instytucji globalnych, regionalnych oraz państwowych, a także organizacji pozarządowych. Kursy obligatoryjne pozwolą na zdobycie niezbędnej wiedzy z zakresu historii dyplomacji, ekonomii oraz prawa międzynarodowego. Szeroka oferta kursów fakultatywnych zagwarantuje elastyczne dopasowanie programu studiów do indywidualnych potrzeb i zainteresowań studentów. W ofercie znajdzie się szeroki zakres kursów poświęconych stosunkom międzynarodowym we wszystkich regionach świata, organizacjom i instytucjom międzynarodowym, dyplomacji specjalistycznej – kulturowej, religijnej, ekonomicznej, dyplomacji nowych mediów i wiele innych. Ten nowatorski międzynarodowy program został stworzony wspólnie z Uniwersytetem w Sienie, dzięki czemu studenci jeden rok nauki będą mogli realizować we Włoszech, zgodnie z koncepcją double-degree. Zagwarantuje to stałą współpracę z naukowcami i nauczycielami akademickimi zarówno w wymiarze europejskim, jak i ogólnoświatowym. International Relations and Public Diplomacy (IR-PUB) to studia II stopnia (magisterskie) prowadzone w języku angielskim, realizowane w Centrum Studiów Międzynarodowych i Rozwoju Wydziału Studiów Międzynarodowych i Politycznych, przy wsparciu środków programu KATAMARAN Narodowej Agencji Wymiany Akademickiej (NAWA). 30 miejsc na rok akademicki 2021/2022. Kierownikiem studiów jest dr hab. Marcin Grabowski.

Oprac. Alicja Bielecka-Pieczka

Domena publiczna

rządzania i Komunikacji Społecznej i adresowane do przyszłych menedżerów i liderów wrażliwych na potrzeby społeczne, przygotowujących się do zarządzania w sektorze publicznym, pozarządowym, a także w firmach prywatnych, w obszarze polityki społecznej oraz społecznej odpowiedzialności biznesu. Koncentrują się na zapewnieniu przyszłym menedżerom narzędzi umożliwiających reagowanie na wyzwania stojące przed rządami, samorządami, przedsiębiorstwami i organizacjami społeczeństwa obywatelskiego. Realizowane w trakcie programu studiów treści merytoryczne z obszaru nauk o zarządzaniu i jakości oraz nauk o polityce i administracji istotnie wyróżniają ten kierunek. Jego unikalność polega, między innymi, na oparciu programu na współczesnej teorii nauk o zarządzaniu i jakości, osadzonej w szerokim spektrum interdyscyplinarnej wiedzy na temat psychologicznych, politycznych, ekonomicznych, prawnych i finansowych przyczyn aktualnych problemów społecznych. Pozyskana w trakcie studiów wiedza teoretyczna, w połączeniu z umiejętnościami praktycznymi, nabywanymi w toku studiów w trakcie wizyt studyjnych, ćwiczeń, specjalistycznych zajęć informatycznych oraz uczestnictwa w licznych projektach naukowo-badawczych i podczas praktyk, w przyszłości umożliwi absolwentom realizację właściwych działań. Ich celem może być, między innymi, zaspokajanie różnorodnych potrzeb obywateli oraz rozwiązywanie problemów społecznych. Proces dydaktyczny nowego kierunku, oparty na aktualnych wynikach badań naukowych, realizowany będzie we współpracy z krajowymi i zagranicznymi ośrodkami akademickimi oraz ekspertami wielu sektorów. Stworzy podstawy do budowania szerokich kompetencji oraz umiejętności kluczowych w przyszłej pracy osób pełniących role kierownicze w instytucjach krajowych i międzynarodowych, rozumiejących zarówno kontekst organizacyjny, jak i wyzwania stojące przed rządem i polityką publiczną różnych szczebli. Jak informuje kierownik studiów dr Agnieszka Szczudlińska-Kanoś, zmiany społeczno-ekonomiczne, w tym trwająca pandemia [Covid-19] i jej skutki wymuszają ciągłe modyfikowanie, unowocześnianie, a także tworzenie instrumentów oraz wytyczanie kierunków rozwoju polityki społecznej, zarówno na poziomach władzy publicznej, jak i w samych organizacjach


OBRAZ JANA MATEJKI Z KOLEKCJI UJ W THE NATIONAL GALLERY W LONDYNIE W

radością prezentujemy nasze trzy cenne obiekty w National Gallery w Londynie, jednej z najbardziej prestiżowych galerii sztuki na świecie – mówi prof. Krzysztof Stopka, dyrektor Muzeum Uniwersytetu Jagiellońskiego Collegium Maius. Wśród nich znajduje się słynny obraz Jana Matejki – „Astronom Kopernik, czyli rozmowa z Bogiem”, namalowany z okazji 400-lecia urodzin wielkiego astronoma, a zarazem studenta Uniwersytetu. Zakupiony ze składek publicznych i ofiarowany Uniwersytetowi Jagiellońskiemu, do dziś jest ozdobą auli Collegium Novum. Obrazowi towarzyszą dwa przyrządy astronomiczne: oryginalne astrolabium z 1486 roku, będą-

ce niegdyś własnością profesora Marcina Bylicy, który je ofiarował Uniwersytetowi w czasach, gdy studiował na nim Mikołaj Kopernik, oraz kopia torquetum o tym samym rodowodzie własnościowym. Oba te artefakty znajdują się w stałej ekspozycji Muzeum Uniwersytetu Jagiellońskiego Collegium Maius – dodaje prof. Krzysztof Stopka. The National Gallery jest najważniejszą w Wielkiej Brytanii galerią malarstwa i jednym z najliczniej odwiedzanych muzeów na świecie. W jej zbiorach znajduje się około 2,3 tysiąca obrazów.

Red.

Polish Cultural Institute

ypożyczony z Collegium Novum Uniwersytetu Jagiellońskiego obraz Jana Matejki Astronom Kopernik, czyli rozmowa z Bogiem od 21 maja do 22 sierpnia 2021 będzie głównym eksponatem wystawy w The National Gallery w Londynie, zatytułowanej Rozmowy z Bogiem: Kopernik Jana Matejki. Wypożyczone z najstarszej polskiej uczelni płótno jest pierwszym w historii dziełem polskiego malarza, które trafiło do tej najważniejszej brytyjskiej galerii malarstwa. Kuratorem i pomysłodawcą wystawy jest Christopher Riopelle. Po prawie dwóch latach współpracy i przygotowań do wystawy, z ogromną

Fragment wystawy w The National Gallery w Londynie, po prawej obraz Jana Matejki Astronom Kopernik, czyli rozmowa z Bogiem, po lewej astrolabium ALMA MATER nr 224 planisferyczne 27 Marcina Bylicy z Olkusza


PERSONAE

MISTRZ HISTORYCZNEJ PRECYZJI T

Fot. Anna Wojnar

laryzację języka i kultury polen moment, kiedy jako skiej w świecie, szczególnie rektor Uniwersytetu na uczelniach niemieckich, Jagiellońskiego mam możoraz współtworzenie krakowliwość odnawiać po 50 laskiej szkoły teatrologicznej. tach doktorat prof. Jana Za bezcenną uznano również Michalika, jest dla mnie rolę, jaką odegrał w rozwoju niezwykle wzruszający – współczesnej refleksji na temat akcentował rektor UJ prof. metodologii badań teatroloJacek Popiel 20 kwietnia gicznych, a także znaczenia 2021 w auli Collegium prac bibliograficznych i dokuNovum podczas uroczymentacyjnych. stości poświęconej jedneW tym miejscu nie sposób mu z najwybitniejszych nie przypomnieć, że Profesor polskich teatrologów. za swoje dokonania naukowe Poznałem Profesora w 1975 wielokrotnie był wyróżniaroku, gdy jako student III ny, między innymi Nagrodą roku polonistyki miałem zaMinistra Nauki, Szkolnictwa szczyt uczestniczyć w Jego Wyższego i Techniki (1986), wykładach. Gdyby nie osoNagrodą Miasta Krakowa ba Profesora, to, być może, za 1985 rok, w konkursie nie byłoby mnie na Uni„Echa Krakowa” na najlepszą wersytecie. Odnowienie doktoratu po 50 latach na Prof. Jan Michalik podczas uroczystości odnowienia po 50 latach Jego doktoratu książkę o Krakowie wydaną w 1985 roku, a także nagronajstarszej polskiej uczelni jest wydarzeniem absolutnie wyjątkowym, Władze i społeczność akademicka Uni- dą w plebiscycie Polskiego Towarzystwa zwłaszcza gdy dotyczy osoby, która w spo- wersytetu doceniły w szczególności Jego Badań Teatralnych za najlepszą książkę sób szczególny wyróżniła się w pracy dla wybitne dokonania w badaniu historii pol- o teatrze, dramacie i widowiskach wyUczelni i zasłużyła dla społeczeństwa. skiego teatru, zwłaszcza teatru krakowskie- daną w 2015 roku. W 1990 roku został A do takich właśnie osób należy prof. Jan go, a także współtworzenie kształtu studiów odznaczony Złotym Krzyżem Zasługi, Michalik. teatrologicznych w Polsce, wkład w popu- a w roku 2004 Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski, w 2015 roku otrzymał złoty medal „Zasłużony Kulturze Gloria Artis”. Należy też dodać, że ma na swym koncie sporo wybitnych dokonań organizacyjnych: jako kierownik Katedry Teatru, prodziekan Wydziału Filologicznego UJ w latach 1990–1993, a następnie, w latach 1993–1999, przez dwie kadencje, jako dziekan tego wydziału. Wypromował 112 magistrów i kilkunastu doktorów, którzy w różnych ośrodkach akademickich kontynuują badania z historii teatru polskiego. Wiele ciepłych i pięknych słów pod adresem Profesora, przypominając Jego dorobek naukowy i organizacyjny, przedstawił wygłaszający laudację prof. Dariusz Kosiński, kierownik Pracowni Kultury Polskiej na Świecie UJ. Wielotomowe książki, którymi Jan Michalik na trwałe zapisał się w dziejach Okolicznościowy dyplom, kwiaty i najserdeczniejsze życzenia przekazał Profesorowi rektor UJ prof. Jacek Popiel polskiej humanistyki, zachwycają maestrią 28

ALMA MATER nr 224


Uroczystość zorganizowaną w ścisłym reżimie sanitarnym poprowadził rektor UJ prof. Jacek Popiel, łaciński tekst dyplomu odczytał dziekan Wydziału Polonistyki dr hab. Jarosław Fazan, profesor UJ

profesorowie Wydziału Polonistyki. Rada Wydziału zaakceptowała go 14 listopada 2018, a odpowiednią uchwałę o nadaniu tej uroczystości charakteru uczelnianego podjął Senat Uniwersytetu Jagiellońskiego na posiedzeniu 25 września 2019. Pierwotnie uroczystość zaplanowano na 20 marca 2020, ale ze względu na pandemię koronawirusa SARS-CoV-2 została ona odwołana. Ostatecznie zorganizowano ją 13 miesięcy później, jednak utrzymująca się trudna sytuacja epidemiczna w kraju i obowiązujący nadal reżim sanitarny sprawiły, że w auli uniwersyteckiego gmachu przy ul. Gołębiej 24 mogło spotkać się tylko wąskie grono osób. Poza rektorem UJ byli wśród nich prorektorzy UJ: prof. Tomasz Grodzicki oraz prof. Piotr Jedynak, a także dziekan Wydziału Polonistyki dr hab. Jarosław Fazan,

profesor UJ, laudator prof. Dariusz Kosiński i przedstawiciele rodziny Profesora. Liczna grupa Jego współpracowników, uczniów i przyjaciół uczestniczyła w tej wyjątkowej uroczystości poprzez transmisję on-line. Na zakończenie rektor UJ prof. Jacek Popiel podziękował Profesorowi za wszystkie dotychczasowe dokonania, a także zwrócił się do Niego z prośbą, by nadal uczestniczył w życiu Uniwersytetu, Katedry Teatru i Dramatu oraz pracach Polskiej Akademii Umiejętności, by nadal służył Uczelni swoją radą. Następnie złożył Profesorowi życzenia zdrowia i wszelkiej pomyślności, do których najserdeczniej dołącza się także zespół redakcji „Alma Mater”.

Rita Pagacz-Moczarska

Fot. Anna Wojnar

i precyzją szczegółów, dociekliwością interpretacji, odwagą w stawianiu pytań i – może jeszcze cenniejszą – odwagą w przyznawaniu, że na niektóre z nich nie zna się odpowiedzi. [...] Dorobek naukowy Jana Michalika to zarazem podstawa i szczyt polskiej historii teatru. Podstawa – bo to Jego książki i prace dokumentacyjne, którymi kierował, dają nam mocny badawczy grunt, po którym wszyscy chodzimy i długo jeszcze chodzić będziemy. Szczyt – bo ich dokładność i wirtuozeria analityczna mało mają sobie równych – akcentował laudator, nazywając Profesora mistrzem historycznej precyzji (pełny tekst laudacji na s. 30–31). Profesor Jan Michalik także zabrał głos podczas uroczystości. Jestem bardzo wdzięczny losowi, że pozwolił mi życie spędzić na naszej Uczelni, wśród jej ludzi. I jej tradycji – podkreślił ze wzruszeniem podczas swojego wystąpienia. Dziękując za zorganizowanie uroczystości, podzielił się z jej uczestnikami kilkoma refleksjami dotyczącymi swojej biografii i naukowej twórczości. Wspominał osoby, które w znaczący sposób wpłynęły na przebieg jego kariery zawodowej i rozwój zainteresowań badawczych: Henryka Markiewicza, Jerzego Gota oraz Tomasza Weissa. Mówił też o szczególnie ważnych dla niego uniwersyteckich miejscach: budynkach przy ul. Gołębiej oraz Bibliotece Jagiellońskiej, której dodatkowo zawdzięcza wieloletnią serdeczną przyjaźń z poznanym w niej magistrem Franciszkiem Ziejką (pełny tekst wystąpienia Profesora na s. 32–35). Z wnioskiem o odnowienie doktoratu prof. Jana Michalika – jak poinformował rektor UJ prof. Jacek Popiel – wystąpili

Prof. Jan Michalik tuż po otrzymaniu pamiątkowego dyplomu z rąk rektora UJ prof. Jacka Popiela

ALMA MATER nr 224

29


LAUDACJA DLA PROFESORA JANA MICHALIKA aureat jest mistrzem historycznej precyzji, nie mogę więc nie zauważyć, że to pięćdziesięciolecie jest nieco umowne: obrona pracy doktorskiej Jana Michalika na temat Recepcja twórczości Henryka Ibsena przez polską krytykę literacką i teatralną do 1906 roku, napisanej pod kierunkiem prof. Henryka Markiewicza, odbyła się w roku 1968, a więc 53 lata temu. Na szczęście, możemy ocalić tak lubianą w Krakowie okrągłość jubileuszu, ponieważ równo pół wieku temu ukazała się w Ossolineum książkowa wersja tej rozprawy, czyli monografia Twórczość Ibsena w sądach krytyki polskiej 1875–1906. Prawdę mówiąc – nie wiem, jak powinna wyglądać laudacja na uroczystość odnowienia doktoratu. Jest to bowiem święto tak specjalne, zaszczyt, którego prawdziwie godnych jest tak niewielu, że dotąd nie miałem okazji w takim wydarzeniu uczestniczyć. Skoro jest to uroczystość uniwersytecka, a okazję stanowi rocznica zdobycia stopnia naukowego, zacząć wypada zapewne od dorobku badawczego. I ja od niego zacznę, ale ponieważ czasu mam niewiele, a nawet przeczytanie listy najważniejszych prac prof. Michalika i krótkie ich scharakteryzowanie zabrałoby go sporo, zdecydowałem się poświęcić większą część tej laudacji czemuś innemu, co sam uważam za pomnik trwalszy od spiżu, nie mówiąc już o kolumnach z książek. Licząc na wyrozumiałość Profesora, nie będę więc wymieniał wszystkich tytułów choćby najważniejszych Jego książek i prac. Wystarczy chyba przecież powiedzieć, że historia teatru krakowskiego drugiej połowy XIX i pierwszych dekad XX wieku – a więc historia najważniejszej polskiej sceny tego okresu, miejsca narodzin nowoczesnego teatru polskiego – napisana została tak naprawdę przez prof. Jana Michalika w kolejnych monumentalnych pięciu tomach jego monografii i innych książkach i artykułach. I wystarczy może przypomnieć, że to właśnie Jan Michalik był inicjatorem, opiekunem i kierownikiem tak fundamentalnych prac jak seria repertuarów teatru krakowskiego i lwowskiego czy porażające swym ogromem i zarazem

30

ALMA MATER nr 224

Anna Wojnar

L

Prof. Jan Michalik zrobił coś, czego w polskich badaniach historyczno-teatralnych nie zrobił nikt inny: stworzył szkołę. [...] To przede wszystkim dzięki Niemu istnieje, trwa i rozwija się krakowska szkoła historii teatru, nie waham się powiedzieć – jedyna w tej dziedzinie prawdziwa szkoła w Polsce. Szkoła Jana Michalika – akcentował wygłaszający laudację prof. Dariusz Kosiński

wielością i precyzją szczegółów bibliografie dramatu polskiego i obcego na scenach polskich. Wystarczy rzut oka na półkę, by wiedzieć, że monografie naukowe prof. Michalika są wielkie. On sam często żartował z ich monumentalności. Ale właśnie te ogromne, wielotomowe książki, którymi Jan Michalik na trwałe zapisał się w dziejach polskiej humanistyki, zachwycają maestrią i precyzją szczegółów, dociekliwością interpretacji, odwagą w stawianiu pytań i – może jeszcze cenniejszą – odwagą w przyznawaniu, że na niektóre z nich nie zna się odpowiedzi. W kontekście tej swoistej harmonii ogółu i szczegółu powiedziałbym, że dorobek naukowy Jana Michalika to zarazem podstawa i szczyt polskiej historii teatru. Podstawa – bo to Jego książki i prace dokumentacyjne, którymi kierował, dają nam mocny badawczy grunt, po którym wszyscy chodzimy i długo jeszcze chodzić będziemy. Szczyt – bo ich dokładność i wirtuozeria analityczna mało mają sobie równych. Niekłamane osiągnięcia naukowe w sposób naturalny dla prof. Michalika, a zarazem wcale nieoczywisty i naprawdę nieczęsto spotykany łączą się z Jego siłą inspiracyjną. Sam tego doświadczyłem,

a i widziałem, jak owa siła działa. To prawdziwie cicha woda, która brzegi rwie. Profesor nie ma przecież nic z charyzmatycznych gwiazd intelektualnych współczesności. Nie pamiętam, a i nie wyobrażam nawet sobie, by kiedykolwiek się popisywał czy robił naukowe show. Po prostu – spokojnie i łagodnie mówi o tym, co Go pasjonuje, co wie, czego jeszcze nie, a wiedzieć by chciał. I po chwili – sam nie wiesz, kiedy – idziesz dokładnie tam, gdzie cię prowadzi. Poszedłem tak ja i wszystkie niemal uczestniczki naszego legendarnego seminarium: Agnieszka Marszałek, Barbara Maresz, Mariola Szydłowska, Anna Wypych-Gawrońska. A później także moje studentki, które na moich oczach ulegały tej cichej wodzie i dziś są jednymi z najważniejszych historyczek teatru swojego pokolenia, jak Dorota Jarząbek-Wasyl czy Agnieszka Wanicka. W ten sposób Jan Michalik zrobił coś, czego w polskich badaniach historyczno-teatralnych nie zrobił nikt inny: stworzył szkołę. Sam będąc uczniem i w jakiejś mierze dziedzicem prof. Jerzego Gota, naszego ojca założyciela, nie utracił nic z jego dziedzictwa, ale pomnożył je. To przede wszystkim dzięki Niemu istnieje, trwa i rozwija się krakowska szkoła historii


Renata Kosińska

teatru, nie waham się powiedzieć – jedyna w tej dziedzinie prawdziwa szkoła w Polsce. Szkoła Jana Michalika. Choć wychowankowie tej szkoły pracują dziś w różnych miejscach, to jej domem jest, oczywiście, Uniwersytet Jagielloński, który w jakiejś mierze jest też domem dzisiejszego Jubilata. Serdeczne i silne związki prof. Michalika z Uniwersytetem i wielkie zasługi w pracy na Jego rzecz są oczywiste. Dla społeczności akademickiej może najbardziej formalnie widocznym ich dowodem i przejawem była służba, jaką pełnił Jan Michalik najpierw jako prodziekan (w latach 1990–1993), a następnie, w latach 1993–1999, dziekan ówczesnego Wydziału Filologicznego UJ. Ale dla nas – teatrologicznej mikrospołeczności zajmującej górne piętra budynku przy ul. Gołębiej 14 – z pewnością ważniejsze było coś innego: przez wiele lat, gdy ktokolwiek w tymże budynku wypowiedział słowo „Szef”, było jasne, że mówi o prof. Michaliku, który kierował najpierw Zakładem, a potem Katedrą Teatru już przez kilka miesięcy roku 1977 i 1980, by od października roku 1981 objąć jej kierownictwo na stałe z przerwą na wyjazd do Monachium, gdzie pracował w latach 1986–1989. Nie ma to dziś, na szczęście, aż tak wielkiego znaczenia, ale niech mi będzie wolno wyrazić osobisty żal, że lata nieobecności Jana Michalika w Krakowie to były dokładnie lata moich studiów na ówczesnej specjalności teatrologicznej. O mały włos się nie minęliśmy! Całe szczęście, dostałem się na studia doktoranckie i po krótkim okresie trafiłem pod opiekę Jana Michalika, dzięki któremu – co tu ukrywać – zostałem zatrudniony w Zakładzie Teatru. Mogłem więc i na seminariach doktoranckich, i na zebraniach Zakładu doświadczyć czegoś, co Profesorowi zapewne wyda się oczywiste, a co – jak wiem z opowieści koleżanek i kolegów z innych ośrodków – wcale takie oczywiste nie jest. Tym czymś jest prawdziwa społeczność uniwersytecka, a więc społeczność ludzi, którzy uprawiają pasjonującą ich dziedzinę nie dlatego, że chcą zrobić karierę, zaspokoić zawsze głodne pochwał ego czy zdobyć jak najwięcej punktów w ocenie jakiejś komisji akredytacyjnej. I nawet nie dlatego, czy też – nie tylko dlatego, że lubią to, co robią. Tę prawdziwą społeczność akademicką tworzą ludzie, którzy uważają zdobywanie wiedzy, dochodzenie do prawdy, oddawanie sprawiedliwości ludziom żyjącym przed nimi za swój obywatelski i ludzki obowią-

Uczestnicy uroczystych promocji habilitacyjnych w auli Collegium Maius, w środku rektor UJ prof. Franciszek Ziejka, drugi z prawej dr hab. Dariusz Kosiński, szósty z prawej prof. Jan Michalik, jego laudator; 17 czerwca 2004

zek, za coś, co stanowi podstawową służbę społeczeństwu, które współtworzą. Pamiętam taką naszą rozmowę z początku lat 90., a więc z czasów, gdy obejmujący wtedy rząd dusz kapitalistyczny liberalizm podważał sens wszelkich zajęć nieprzynoszących szybkiego i wymiernego zysku – takich jak nasze. Ja byłem zbędnością tego, co robiliśmy, jakoś bardzo przejęty, czułem się czasem wręcz kimś w rodzaju pasożyta i usiłowałem na różne sposoby usprawiedliwić swoją pracę. I kiedyś tymi wątpliwościami podzieliłem się z Profesorem, który z całą prostotą odpowiedział: „Ale jak my nie będziemy tego badać, to całe połacie kultury narodowej zostaną zapomniane”. Biła z tego prostego zdania ogromna wiara, że nie możemy do tego dopuścić. Ta wiara do dziś podnosi mnie na duchu, gdy znów myślę, że wszystkich zainteresowanych tematami, którym poświęcam kilka kolejnych lat życia, dałoby się posadzić przy naszym dawnym podłużnym stole zebrań Katedry Teatru. Tak się składa, że wszyscy tu chyba dobrze znamy ten stół, przy którym spotykaliśmy się jako pracownicy Katedry i przy którym my, grupka teatrologicznych doktorantów spotykaliśmy się z naszym mistrzem – Janem Michalikiem. Bo to dzisiejszy Jubilat był, a dla mnie wciąż jest, Mistrzem tego podłużnego stołu, który stanowi mój osobisty symbol Uniwersytetu. Spędzaliśmy przy nim godziny, dyskutując o rzeczach całkowicie obojętnych dla zewnętrznego świata zajętego transformacją ustrojową. I byliśmy tam prawdziwie wolni, skupieni na dochodzeniu do prawdy, na wspólnym jej ustanawianiu, z całą – dziś niemal niewiarygodną – nieobecnością hierarchii, mechaniki poniżania i wywyższania czy jakiejkolwiek przemocy. Żadnej rzezi statusowej, żadnej rywalizacji,

żadnego przepychania się w walce o zajęcie lepszej pozycji. Wspominałem już te kluczowe dla mnie spotkania w felietonie napisanym w 80. urodziny dzisiejszego Jubilata i pozwólcie Państwo, że zacytuję puentę tego tekstu: Brak mi też tego uniwersytetu, którego smak dał nam poznać na swoich seminariach Jan Michalik. Wkrótce nadeszły czasy kolejnych reform, ankiet samooceny, komisji akredytacyjnych i parametryzacji, nieudolnie usiłujących zastąpić biurokratyczną kontrolą autentyczną pasję i ciekawość oraz zaufanie do tych, którzy się nimi kierują. Dzięki Janowi Michalikowi miałem to szczęście, że doświadczyłem jednego i drugiego. A związana z nimi i z nich wynikająca pewność wolnych, bo z woli własnej, a nie potrzeb kariery wynikających, poszukiwań, stała się dla mnie – może niemal niedostępnym już, ale wciąż pamiętanym – sednem i sensem pracy akademickiej. Jak dobrze wiedzą ci z Państwa, którzy mają przyjemność znać prof. Jana Michalika, ma On cudownie ironiczny stosunek do samego siebie. Jednym z jego przejawów są gry słowne, wśród nich te, które posługują się podobieństwem jego nazwiska do nazwiska właściciela słynnej Jamy Michalika. Mam więc nadzieję, że mi Szanowny Jubilat wybaczy, że zakończę tę laudację takim oto konceptem, który może i jest nieco żartobliwy, ale chce powiedzieć coś bardzo, bardzo serio: tak jak matecznikiem i domem krakowskiej Młodej Polski była Jama Michalika, tak matecznikiem i domem prawdziwego uniwersytetu będzie dla nas zawsze postać, dorobek i szkoła Jana Michalika. Z całego serca za to w imieniu nas wszystkich – dziękuję.

Dariusz Kosiński

Wydział Polonistyki UJ

ALMA MATER nr 224

31


REFLEKSJE PRZY ODNOWIENIU DOKTORATU

Prof. Jan Michalik i jego portret – prezent z okazji 70. urodzin, wręczony przez ówczesnego dziekana Wydziału Polonistyki prof. Jacka Popiela; 15 czerwca 2009

przed kilkunastu miesiącami bliżej zainteresowałem się biografią twórcy monumentalnej Bibliografii polskiej, a równocześnie autorem kilkutomowych Teatrów w Polsce. Wtedy odżyły własne związki z Karolem Estreicherem senio-

Konrad K. Pollesch

oje 70. urodziny przed dziesięciu laty połączono z wręczeniem ofiarowanej mi księgi. Takiego gestu mogłem się do pewnego stopnia spodziewać. Prawdziwą niespodzianką była jednak obwoluta i okładka książki. W pierwszej chwili zdawała się być reprodukcją znanego obrazu Leona Wyczółkowskiego przedstawiającego Karola Estreichera w loży na przedstawieniu Wesela. Sportretowanie ojca Bibliografii polskiej w teatrze nie dziwi. Sam już w latach 70. XIX wieku wyznał: „Jestem obok Bibliografii... na wskroś teatralny”. Prawdziwym zaskoczeniem była konstatacja, że Estreicher posiada moją twarz, że faktycznie jest to fotografia mojej osoby – owoc kunsztu Konrada Pollescha. Gdy dodać tytuł owego tomu – Antreprener (czyli przedsiębiorca, w XIX wieku kierownik teatralnego zespołu), ten środowiskowy żart mile połechtał – nie wiem, czy zasadnie – moje ego, był dla mnie swoistym aktem nobilitacji. Od 2009 roku ilekroć wchodzę do auli Collegium Maius, kieruję swój wzrok na wykonany w 1908 roku portret. Zbieg okoliczności spowodował, że dopiero

Henryk Kubiczek

M

Dziekan Wydziału Filologicznego UJ prof. Jan Michalik z prorektorem UJ prof. Franciszkiem Ziejką; 1 października 1993

32

ALMA MATER nr 224

rem i Karolem Estreicherem juniorem – fakty nieznane pomysłodawcy oryginalnie wykoncypowanej okładki sprzed ponad 10 lat (pomysłodawcy dla mnie do dzisiaj anonimowemu). Oto one: jeszcze kończąc studia, pierwsze pieniądze zarobiłem, na godzinach zleconych, w Pracowni Bibliografii Polskiej XIX Wieku kierowanej przez wnuka, z którym parokrotnie zdarzyło mi się spotkać. W tej Pracowni i w tym trybie przepracowałem w wymiarze pełnego etatu cały rok akademicki 1961/1962. Od lat 80. do przedostatnich dziesięcioleci część energii i czasu pochłaniały mi zajęcia związane z organizacją, kierowaniem kolejnymi dużymi przedsięwzięciami informacyjnymi, bibliograficzno-dokumentacyjnymi z pogranicza teatru i dramatu. Nie ja byłem ich „głównym wykonawcą”, ale lubiłem te żmudne prace, dostarczały mi sporo satysfakcji. Może był to efekt zainfekowania kwerendami prowadzonymi kiedyś w krakowskich i warszawskich bibliotekach dla „Estreichera”? Niejako nieprzeczuwaną zapowiedzią tego nurtu mych wysiłków było sprezentowane mi przez Jerzego Gota przy końcu lat 70. pudełko (pewnie robocze) na duże karty katalogowe starego typu, używane


dawniej w Bibliotece Jagiellońskiej (za czasów mej młodości udostępniane niekiedy czytelnikom). Były to prostokąty (bliskie kształtem już kwadratowi), nierzadko zapisane charakterystycznym, bardzo czytelnym, pismem Karola Estreichera seniora. Got ten dar otrzymał od jego wnuczki, Krystyny Grzybowskiej. Moje pudło było tekturowe, brązowo obciągnięte, starannie, szlachetnie wykonane, przeznaczone na opisy książek autorów o nazwiskach na litery (żółto wytłoczone) V i W. Podarowałem je uniwersyteckiemu muzeum. Jak wspomniałem, dopiero teraz, już ponad 10 lat na emeryturze, pierwszy raz bliżej zająłem się kolejami życia Estreichera seniora, urodzonego w 1827 roku. Byłem zaskoczony, że Senior, w młodości parający się dziennikarstwem, w 1855 roku w korespondencji do lwowskiego periodyku zamieścił „wspomnienie pozgonne o Hilarym Meciszewskim” (w tym miejscu nie-historykom teatru należy się informacja: Meciszewski to bardzo wybitna postać w dziejach polskiej sztuki teatralnej, publicysta i antreprener krakowskiego teatru w latach 1843–1845). Młody Estreicher senior już go cenił, napisał od razu: Był to dyrektor teatru, jakiego w tym rodzaju scena polska potąd nie miała. Pomyślałem: autor tych słów, zmarły w 1908 roku, mógłby też napisać „wspomnienie pozgonne” o... Stanisławie Wyspiańskim. Znalazło się w jego „okruchach wierszowanych”. Dorobek twórcy Wesela jest tematem trzech wierszy, dwa z nich powstały już po śmierci artysty. Świadczą o zainteresowaniu, ale nie bezkrytycznym, jego twórczością. Bibliograf wyznał:

Jest jeszcze jedno ogniwo łańcucha skojarzeń wywołanych przez fotomalarski pastisz Pollescha łączący mnie z Karolem Estreicherem seniorem, a także miejscem,

w proteście przeszedł w 1905 roku na emeryturę – miał wówczas 78 lat. Zachował jednak prawo użytkowania swego gabinetu na pierwszym piętrze, by nadal pracować

Całe dojrzałe życie, z wyjątkiem dwóch lat, związany byłem wyłącznie z naszą Alma Mater. Uniwersytet Jagielloński na różny sposób ukształtował moją biografię i twórczość naukową. On i spotkani w nim ludzie – mówił prof. Jan Michalik podczas swojego wystąpienia w auli Collegium Novum; 20 kwietnia 2021

w którym przed rokiem miała się odbyć dzisiejsza uroczystość. Wszak ten bibliograf, historyk teatru w równym stopniu był bibliotekarzem, nadzwyczaj zasłużonym dyrektorem Biblioteki Jagiellońskiej. Kierował nią przez 37 lat. Siedzibą biblioteki – jak wiadomo – był gmach Collegium Maius, a dyrektor przez te 37 lat w nim mieszkał. Posiadał służbowe, ośmiopokojowe, mieszkanie na drugim piętrze. Kiedy odebrano mu prawo korzystania z niego,

nad Bibliografią polską – słusznie więc portret dyrektora zdobi tamtą aulę. Przy okazji odnowienia mego doktoratu Biblioteka Jagiellońska musi się pojawić – bez niej nie byłoby owego doktoratu ani kolejnych stopni naukowych. Prawda jest taka: gdyby policzyć godziny, dnie, tygodnie, miesiące spędzone w budynkach przy ul. Gołębiej i te spędzone w czytelniach przy al. Mickiewicza, przeważyłyby drugie. Z pewnością Bibliotece Jagiellońskiej

W „Klątwie” witałem, witałem w „Weselu” Młodzieńczych natchnień rozigrane nerwy. Witałem ducha świadomego celu, Jak się unosił, biegł przodem bez przerwy.

Na Skałkę wiódł go naród, jak hetmana, Łkając, że słońce nad nami zgasło... Lecz czy ten zachwyt, co rozbrzmiewał z rana, Pod wieczór wyda kiedyś równe hasło? [...] Na sąd krytyczny dziś za wcześnie jeszcze – – Czekajmy – co nam szereg lat obwieści – – Nie wszyscy głośni uwielbiani wieszcze Jubileuszu doczekali cześci.

Fot. Anna Wojnar

„Rymarz” (jak sam siebie określał) nie był jednak pewny trwałej wartości formy i kierunku poszukiwań artysty. W wierszu Po pogrzebie St. Wyspiańskiego zastanawiał się:

Uczestnicy uroczystości odnowienia doktoratu prof. Jana Michalika w auli Collegium Novum

ALMA MATER nr 224

33


Prof. Jan Michalik przed Teatrem im. Juliusza Słowackiego w Krakowie; 1986

Profesor podczas konferencji z udziałem Sławomira Mrożka, trzecia od lewej Herta Schmid z Uniwersytetu w Monachium; aula Collegium Novum, lata 90. XX wieku

Świąteczne spotkanie w dziekanacie Wydziału Filologicznego w gmachu Collegium Novum przy ul. Gołębiej 24; początek lat 90. XX wieku

za jego ucznia, choć nigdy nie byłem jego studentem, nie uczęszczałem na jego wykłady, seminaria. W tamtych odległych czasach duże znaczenie miały dla mnie kontakty z Tomaszem Weissem – zaprzyjaźniliśmy się, zbliżyły nas wspólne zainteresowania krakowskim środowiskiem artystycznym Młodej Polski. Ta trójka (Markiewicz, Got, Weiss) walnie przyczyniła się do utworzenia Fot. Archiwum prywatne Jana Michalika

zawdzięczam swą serdeczną przyjaźń z poznanym tam magistrem Franciszkiem Ziejką. To tam – w czytelniach, na korytarzach, w sławnym niegdyś bufecie, zbliżyliśmy się. Naszą znajomość zawodową z czasem przenieśliśmy na grunt prywatny, rodzinny, czas pożytkowany na wypoczynek. I tak trwaliśmy, ostatnio, z wielu powodów, spotykając się w bibliotece, niestety, coraz rzadziej... Nie spotkamy się już nigdy. Mam dług wdzięczności wobec Biblioteki Jagiellońskiej, nie mniejszy mam w stosunku do ulicy Gołębiej. Całe dojrzałe życie, z wyjątkiem dwóch lat, związany byłem wyłącznie z naszą Alma Mater. Uniwersytet Jagielloński na różny sposób ukształtował moją biografię i twórczość naukową. On i spotkani w nim ludzie. Z perspektywy lat wyraźnie widzę, jak niezwykle ważną rolę odegrał Henryk Markiewicz. Nie mogę uważać się za jego ucznia, lecz to on był moim opiekunem, promotorem w przewodzie doktorskim, protektorem, opiniodawcą przy wszystkich etapach naukowych awansów; zawsze moralnym autorytetem. On też pośrednio ukształtował mój naukowy los, gdy jako kierownik Katedry Historii Literatury Polskiej zatrudnił w niej w połowie lat 60. historyka teatru Jerzego Gota. Ten z kolei na początku lat 70. przekonał mnie, że studiowanie dziejów teatru jest, po pierwsze, potrzebne, bo to obszar zaniedbany, po drugie – atrakcyjniejsze niż badanie literatury. Bez Gota, z którym potem się zaprzyjaźniłem, nie byłbym tym, kim dziś jestem. Uważam się

34

ALMA MATER nr 224

w połowie lat 70. na Uniwersytecie Jagiellońskim pierwszych w Polsce uniwersyteckich studiów teatrologicznych. Przypadki losowe spowodowały, że wkrótce kilkakrotnie, krótko, przyszło mi zastępczo pełnić obowiązki kierownika zakładu, potem katedry. Od początku lat 80., z przerwą na wyjazd do Monachium, kierowałem tą kilkunastoosobową jednostką aż do rozstania się, ze względu na stosowny wiek, z Uczelnią. Okazało się, że miałem także wielkie szczęście do mych podopiecznych, którzy sporadycznie byli moimi magistrantami, doktorantami. Nasz zespół składał się z wychowanków przede wszystkim badaczy literatury: Henryka Markiewicza, Jana Błońskiego, potem Ewy Miodońskiej-Brookes. W ostatnich latach są to już wychowankowie pierwszego pokolenia naszych studentów. Tworzymy zespół o dużym potencjale, zarówno gdy idzie o historię, jak i współczesność teatru.

Prodziekan Wydziału Filologicznego UJ prof. Jan Michalik przemawia w auli Collegium Novum, na katedrze ówczesny rektor UJ prof. Andrzej Pelczar, a poniżej prorektorzy, od prawej: Bolesław Ginter, Krystyna Dyrek i Janusz Sondel


Spektakularnym tego dowodem są urządzane od dekady przez Polskie Towarzystwo Badań Teatralnych plebiscyty na najlepszą polską książkę o dramacie, teatrze i widowiskach. W pięciu edycjach (a więc w ich połowie) ten tytuł przyznano naszym, krakowskim pracom. Przed bardzo wielu laty w moich badaniach dostrzeżono kontynuację tradycji krakowskiej teatrologii, praktycznie Jerzego Gota. Od lat 90. niekiedy czytam, mówi się, o stworzonej przeze mnie krakowskiej szkole historii teatru. Nigdy o tym nie myślałem, jestem niechętny formułowaniu manifestów. Od początku szło

Fot. Archiwum prywatne Jana Michalika

i skomentowane rzetelnie dokumenty. Przypisywanie mi tworzenia szkoły brałem za objaw życzliwości dla mnie. Zdanie zmieniłem po przeczytaniu charakterystyki mojego naukowego pisarstwa sporządzonej przez dwoje byłych doktorantów, w jubileuszowej księdze, od której rozpocząłem te dywagacje. Zatytułowali ją Pedagogia ukryta, czyli czego nauczyć się można od Jana Michalika. Uwierzyłem, że reguły mojej metody badawczej dają się opisać w formule nie zadeklarowanej, lecz praktykowanej „szkoły”. Kiedy spoglądam dziś wstecz na swe dokonania, to w tym momencie od własnych dawno już napisanych książek, artykułów bardziej cenię sobie dorobek moich doktorantów (prawdę mówiąc – doktorantek, doktorant jest jeden: dzisiejszy Laudator). Obecnie wśród nich jest kilkoro profesorów belwederskich i uczelnianych, jest pani rektor. W tym gronie powstał kolejny tom dziejów teatru w Krakowie, obejmujący okres międzywojenny w XX wieku. Gdy mowa o krakowskiej Prof. Jan Michalik z doktorantką Agnieszką Wanicką; 2009 szkole uprawiania historii temi tylko o ukazanie pracy teatru w całym atru, wypada wspomnieć żartobliwe funkjej skomplikowaniu, nierozerwalnym cjonowanie terminu „krakowska szkoła związku przedsiębiorstwa z instytucją ar- lwowska”. Pod moją opieką, niezależnie od tystyczną, ich wzajemnych powiązaniach, ukazania się sześciu repertuarów polskiego uwikłaniach, bez sięgania po anegdoty, teatru we Lwowie, powstało kilka książek wyłącznie w oparciu o zgromadzone traktujących o tamtejszym teatrze drama-

Prof. Jan Michalik jako dziekan Wydziału Filologicznego w pochodzie inauguracyjnym; Planty, lata 90. XX wieku

tycznym w XIX wieku, a także historia opery lwowskiej do roku 1918. W XXI wieku można się dopatrzyć zaczątków „krakowskiej szkoły warszawskiej”. Moja doktorantka przygotowała Warszawie historię tamtejszej opery i operetki do początków XX wieku, inna przedstawiła zupełnie nowe spojrzenie na jeden z najciekawszych okresów tamtejszej sceny dramatycznej w XIX wieku. Jak widać, tworząc ten rejestr, ograniczam się wyłącznie do prac traktujących o przeszłości polskiego teatru. Jeśli do tego dalece niekompletnego wyliczenia dodać nowatorskie opracowanie sposobu przygotowywania przedstawień w XIX stuleciu w trzech głównych ośrodkach polskich, oryginalną, samodzielną prezentację dziejów różnorakich form teatralnych w Polsce od zarania dziejów aż po wiek XX owego jedynego doktoranta, wcześniej tegoż pierwszą zbiorczą prezentację głównych problemów sztuki aktorskiej w piśmiennictwie polskim XIX wieku, następnie zaś analizę ich praktycznych konsekwencji, to można zrozumieć moją dumę i satysfakcję z moich młodszych koleżanek i kolegi. Wszak oświadczyłem kiedyś, że swoje zadanie upatruję w stworzeniu wiarygodnych „półproduktów”, które będą stanowić solidny fundament dalszych badań. Tak się też stało. Taka jest moja bardzo krótka historia efektów jednego doktoratu z 1968 roku, przy okazji jego odnowienia po 50 latach. Jestem bardzo wdzięczny losowi, że pozwolił mi życie spędzić na naszej Uczelni, wśród jej ludzi. I jej tradycji.

W Starym Teatrze w Krakowie; 7 listopada 1999

Jan Michalik

ALMA MATER nr 224

35


PROFESOR ANDRZEJ CHWALBA DOKTOREM HONORIS CAUSA UNIWERSYTETU PEDAGOGICZNEGO W KRAKOWIE P

36

Prof. Andrzej Chwalba

Fot. Grzegorz Wajda

odczas jubileuszu 75-lecia Uniwersytetu Pedagogicznego im. Komisji Edukacji Narodowej w Krakowie, 11 maja 2021, odbyło się uroczyste nadanie tytułu doktora honoris causa prof. Andrzejowi Chwalbie z Instytutu Historii Uniwersytetu Jagiellońskiego. W wygłoszonej laudacji promotor, prof. Mariusz Wołos z Uniwersytetu Pedagogicznego, podkreślił, że Profesor należy do grona najbardziej emblematycznych postaci współczesnej polskiej historiografii. Docenił nie tylko jego badania, ale i rolę jako społecznika, znakomitego popularyzatora i animatora wielu ważnych wydarzeń. Profesor Andrzej Chwalba jest cenionym członkiem wielu organizacji o ogólnopolskim i międzynarodowym formacie, szczególnie Polskiego Towarzystwa Historycznego, którego jest od wielu lat wiceprezesem, Fundacji Pomocy Dzieciom Słabowidzącym i Niewidomym, międzynarodowego Kolegium Programowego Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku i Komitetu Organizacyjnego XXIII Międzynarodowego Kongresu Nauk Historycznych w Poznaniu. W Krakowie Profesor aktywnie uczestniczy w pracach Komitetu Kopca Kościuszki, Społecznego Komitetu Odnowy Zabytków Krakowa, Zgromadzenia Fundatorów Fundacji Centrum Dokumentacji Czynu Niepodległościowego,

Moment wręczenia pamiątkowego dyplomu prof. Andrzejowi Chwalbie przez rektora UP prof. Piotra Borka

ALMA MATER nr 224

Rady Programowej Międzynarodowego Centrum Kultury, Rady Programowej Muzeum Nowej Huty, Rady Programowej Oddziału Muzeum Krakowa – Fabryka Emalia Oskara Schindlera. Swoją drogę zawodową związał z Instytutem Historii UJ. Pełnił wiele funkcji organizacyjnych: był zastępcą dyrektora Instytutu, dziekanem Wydziału Historycznego (1996–1999), prorektorem ds. dydaktyki (1999–2005). Założył Zakład Antropologii Historycznej i stoi na jego czele, współtworzył program specjalizacji antropologicznej, a jako doświadczony dydaktyk wychował wiele pokoleń historyków. Na bogaty i różnorodny dorobek Profesora składają się prace z zakresu mikro- i makrohistorii, dziejów Krakowa, Uniwersytetu Jagiellońskiego, demografii, urbanizacji, ekologii. Z wielkim uznaniem przyjęto jego badania związane z pierwszą wojną światową i okresem międzywojennym. Recenzenci dorobku Profesora (prof. Tomasz Schramm z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu i prof. Marek Kornat z Instytutu Historii Polskiej Akademii Nauk i Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie) podkreślili dobre pióro, unikanie kostycznego akademickiego języka, umiejętność trafiania tak do profesjonalnych badaczy, jak i do studentów czy miłośników historii.


i popularyzacji historii, ze szczególnym uwzględnieniem dziejów Krakowa. Po wręczeniu dyplomu doktorskiego głos zabrał prof. Andrzej Chwalba. W wykładzie zatytułowanym Uniwersytet Pedagogiczny. Uniwersytet Jagielloński. Żywoty równoległe podkreślił konieczność dalszej współpracy między dwoma ważnymi uniwersytetami w Krakowie. Dostojnemu doktorowi honoris causa Uniwersytetu Pedagogicznego składamy serdeczne gratulacje i życzenia wszelkiej pomyślności!

Justyna Gałuszka

Instytut Historii UJ

Fot. Grzegorz Wajda

Laudator podkreślił bliską współpracę prof. Andrzeja Chwalby z Uniwersytetem Pedagogicznym. Jej przejawami są Kongresy Zagranicznych Badaczy Dziejów Polski – wizytówki krakowskiego środowiska historycznego w skali międzynarodowej. Do tej pory odbyły się trzy kongresy (w latach 2007, 2012, 2017), trwają prace w zakresie organizacji IV Kongresu Zagranicznych Badaczy Dziejów Polski, zaplanowanego na październik 2022 roku. Dzięki inspiracji Profesora powstała Nagroda im. Tadeusza Słowikowskiego – dla nauczycieli historii w szkołach ponadpodstawowych, wyróżniających się wybitnymi osiągnięciami w nauczaniu

Prof. Andrzej Chwalba podczas swojego wykładu Uniwersytet Pedagogiczny. Uniwersytet Jagielloński. Żywoty równoległe

UHONOROWANY NAGRODĄ IM. PROF. ANDRZEJA STECIWKO a szczególne osiągnięcia w edukacji lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej, zaangażowanie w liczne przedsięwzięcia i projekty epidemiologiczne oraz badania odnoszące się do organizacji opieki nad osobami starszymi prorektor UJ ds. Collegium Medicum prof. Tomasz Grodzicki został uhonorowany Nagrodą im. prof. Andrzeja Steciwko. Laureat jest specjalistą w zakresie chorób wewnętrznych, geriatrii i hipertensjologii. Od 2001 roku kieruje Katedrą Chorób Wewnętrznych i Gerontologii UJ CM oraz jest ordynatorem Oddziału Klinicznego Chorób Wewnętrznych Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie. W latach 2005–2008 był prodziekanem ds. dydaktyki Wydziału Lekarskiego UJ CM, a następnie dziekanem tego wydziału (2008–2016). Od 2016 roku pełni funkcję prorektora UJ ds. Collegium Medicum. Profesor Andrzej Steciwko był prezesem Polskiego Towarzystwa Medycyny Rodzinnej oraz założycielem i kierow-

Atelier DUET

Z

Prorektor UJ ds. Collegium Medicum prof. Tomasz Grodzicki

nikiem Katedry i Zakładu Medycyny Rodzinnej Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu, promotorem wielu młodych naukowców i lekarzy. By kontynuować

jego dzieło, wydawnictwo Termedia i rodzina Profesora od 2014 roku przyznają nagrodę jego imienia za szczególne osiągnięcia w edukacji lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej. Decyzję o wyróżnieniu tą nagrodą prof. Tomasza Grodzickiego ogłoszono 19 kwietnia 2021 podczas inauguracji 15. TOP MEDICAL TRENDS 2021 – ważnego wydarzenia naukowego w Polsce, gromadzącego przedstawicieli i liderów wszystkich dziedzin medycyny. Wśród laureatów poprzednich edycji nagrody byli, między innymi, prof. Lidia Brydak, prof. Zbigniew Lew-Starowicz i prof. Artur Mamcarz. Więcej informacji o zasługach i osiągnięciach prorektora UJ prof. Tomasza Grodzickiego można znaleźć w artykule na łamach „Alma Mater” nr 213–214, opublikowanym w związku z przyznaniem Profesorowi, w październiku 2019 roku, tytułu doktora honoris causa Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu.

RPM

ALMA MATER nr 224

37


PREZYDENT MIĘDZYNARODOWEGO TRYBUNAŁU KARNEGO W HADZE rofesor Piotr Hofmański z Katedry Postępowania Karnego Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego został 11 marca 2021 nowym prezydentem Międzynarodowego Trybunału Karnego (MTK) w Hadze. Z uwagi na pandemię koronawirusa SARS-CoV-2 wybory, po raz pierwszy w historii, odbyły się w formule zdalnej, za pomocą narzędzi internetowych. Sędziowie MTK wybrali nowe władze Trybunału na kolejną, trzyletnią, kadencję (2021–2024). Pierwszym i drugim wiceprezydentem MTK zostali, odpowiednio, sędzia Luz del Carmen Ibáñez Carranza z Peru oraz sędzia Antoine Kesia-Mbe Mindua z Demokratycznej Republiki Konga. Kadencja nowo wybranych władz rozpoczęła się w chwili wyboru. Jestem bardzo zaszczycony, mogąc pełnić funkcję nowego prezesa MTK wraz z dwoma wiceprzewodniczącymi. Szczególnie cieszę się, że robię to jako pierwszy prezes MTK pochodzący z grupy państw Europy Wschodniej. Trybunał stoi obecnie przed wieloma wyzwaniami, a najlepszym sposobem na sprostanie tym wyzwaniom jest ponowne skupienie się na robieniu wszystkiego, co w naszej mocy, aby wymierzyć sprawiedliwość. Zamierzam kontynuować wysiłki podejmowane przez wymiar sprawiedliwości w celu zwiększenia wydajności jego pracy i ujednolicenia praktyk. Sędziowie Trybunału, działając wspólnie, powinni wykorzystać okazję do wzmocnienia Trybunału w wykonywaniu jego ważnego mandatu na mocy Statutu Rzymskiego jako sądu prawnego – mówił po wyborze sędzia Hofmański. – Moim celem jest przewodzenie Trybunałowi jako instytucji czysto sądowej – zadeklarował, a sędzia Luz del Carmen Ibáñez Carranza, pierwsza wiceprezydent MTK,

38

ALMA MATER nr 224

www.law.uj.edu.pl

P

Prof. Piotr Hofmański

w powyborczym komentarzu dodała: Nie mam wątpliwości, że ta prezydencja zrobi wszystko, co w naszej mocy, by pomóc naprawić krzywdy ofiar i przyczynić się do zapobiegania przestępstwom w przyszłości. Antoine Kesia-Mbe Mindua oświadczył natomiast, że jest w pełni świadom powagi zadań oczekujących [Trybunał], jest jednak w pełni zdeterminowany, by im sprostać. Sędzia Piotr Hofmański jest profesorem prawa. Ukończył Wydział Prawa na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu (UMK). Stopień doktora nauk prawnych uzyskał na tymże uniwersytecie na podstawie dysertacji Orzekanie w procesie karnym o naprawieniu szkody wyrządzonej przez pracownika. Habilitował się w 1990 roku na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach. Siedem lat później z rąk prezydenta RP otrzymał tytuł profesora nauk prawnych. W latach 1991–2002 pełnił funkcję kierownika Zakładu Prawa Karnego na Uniwersytecie w Białymstoku, a w latach

1991–1996 prodziekana wydziału prawa tego uniwersytetu. Od 2003 roku jest wykładowcą Uniwersytetu Jagiellońskiego, gdzie do roku 2015 kierował Katedrą Postępowania Karnego. Równolegle do uniwersyteckiej prof. Hofmański rozwijał karierę sędziowską. W 1994 roku został mianowany sędzią Sądu Apelacyjnego w Białymstoku. Od roku 1996 zajmował stanowisko sędziego Sądu Najwyższego w Izbie Karnej, dodatkowo (od 1999 roku) pełniąc funkcję rzecznika prasowego tego sądu. Urząd sędziego Sądu Najwyższego złożył pod koniec 2014 roku, gdyż w grudniu tego roku został wybrany na stanowisko sędziego Międzynarodowego Trybunału Karnego z siedzibą w Hadze na kadencję 2015–2024, jako pierwszy Polak w historii tej instytucji. Zainteresowania naukowe prof. Hofmańskiego koncentrują się na dwóch grupach zagadnień. Pierwsza wiąże się z prawem karnym, ze szczególnym uwzględnieniem zagadnień proceduralnych (dotyczących zwłaszcza sprawności postępowania karnego i ochrony praw jednostki w procesie karnym, a także stosowania środków przymusu) i karnomiędzynarodowych. Druga dotyczy ochrony praw człowieka, w szczególności w płaszczyźnie prawnomiędzynarodowej. Z zakresu każdej z tych dziedzin prof. Hofmański opublikował liczne prace naukowe: monografie, podręczniki, komentarze, studia i artykuły, glosy i inne, w tym obszerny komentarz do kodeksu postępowania karnego. Jednocześnie uczestniczył i nadal uczestniczy w roli eksperta w wielu gremiach, między innymi w pracach Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Karnego: w latach 2009–2013 pełnił funkcję zastępcy przewodniczącego, a w latach 2013–2015 przewodniczącego tej komisji.


ICC-CPI (International Criminal Court)

Prezes Międzynarodowego Trybunału Karnego w Hadze prof. Piotr Hofmański (w środku) oraz jego zastępcy: pochodząca z Peru Luz del Carmen Ibanez Carranza i Antoine Kesia-Mbe Mindua z Demokratycznej Republiki Konga

Na MTK spoczywają niewątpliwie ważne zadania w zakresie krzewienia przekonania, że okrucieństwa popełniane wobec ludzi nie pozostają bezkarne. [...] Działalność trybunału ma też nieść nadzieję tysiącom i milionom ludzi dotkniętych okrucieństwami. Adam Bodnar, składając sędziemu Piotrowi Hofmańskiemu gratulacje po

wyborze za pośrednictwem Twittera, nazwał tę nominację jednym z największych sukcesów w polskim świecie prawniczym. Podzielając tę opinię, serdecznie gratulujemy prof. Piotrowi Hofmańskiemu i życzymy wielu orzeczniczych sukcesów.

Alicja Bielecka-Pieczka

Domena publiczna

Międzynarodowy Trybunał Karny z siedzibą w Hadze jest organem sądowniczym utworzonym w 1998 roku na mocy Traktatu Rzymskiego, przyjętego na Konferencji Dyplomatycznej Narodów Zjednoczonych w Rzymie. Wzięli w niej udział przedstawiciele 160 państw ze wszystkich regionów świata. W MTK zasiada osiemnastu sędziów wybieranych w tajnym głosowaniu przez państwa, które poddały się jego jurysdykcji. Każde z państw może przedstawić dwie kandydatury sędziów – osób o wysokich walorach moralnych, posiadających najwyższe kwalifikacje sędziowskie, doświadczenie w sądzeniu spraw karnych oraz cieszących się uznaniem w dziedzinie prawa międzynarodowego. Prezydium MTK składa się z prezydenta (prezesa) i dwóch wiceprezydentów (wiceprezesów). Odgrywa kluczową rolę w zapewnianiu strategicznego przywództwa MTK jako całości. Koordynuje działania z innymi organami i dąży do zgody prokuratora w sprawach będących przedmiotem wspólnego zainteresowania. Zgodnie ze Statutem Rzymskim, stanowiącym podstawę działania MTK, Prezydium odpowiada za właściwe administrowanie Trybunałem, z wyjątkiem Urzędu Prokuratora. Nadzoruje działalność Sekretariatu i wnosi wkład w polityki administracyjne, które mają wpływ na ogólne funkcjonowanie Trybunału. Ponadto przeprowadza kontrolę sądową niektórych decyzji sekretarza i zawiera umowy o współpracy, obejmujące cały Trybunał z państwami i organizacjami międzynarodowymi. Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze w powszechnym odbiorze kojarzy się ze ściganiem sprawców (osób fizycznych) czynów o drastycznym charakterze, popełnionych po 1 lipca 2002 w związku z wojnami, konfliktami zbrojnymi i zamieszkami w państwach – sygnatariuszach Traktatu Rzymskiego. Większość osób zapytanych o aktywność Trybunału wymieni działania związane ze ściganiem sprawców ludobójstwa, choćby w byłej Jugosławii czy Rwandzie. Profesor Hofmański przyznaje, że takie skojarzenie jest prawidłowe. Trybunał ma obecnie wyłącznie kompetencje do orzekania w sprawach o zbrodnie ludobójstwa, zbrodnie przeciwko ludzkości, zbrodnie wojenne i zbrodnię agresji. [...]

Gmach Międzynarodowego Trybunału Karnego w Hadze

ALMA MATER nr 224

39


UNIVERSALIA

OD BOGURODZICY DO ZAGAJEWSKIEGO Nowa historia literatury polskiej z redaktorami tomu Światowa historia literatury polskiej. Interpretacje prof. Magdaleną Popiel, prezeską Międzynarodowego Stowarzyszenia Studiów Polonistycznych (Katedra Antropologii Literatury i Badań Kulturowych) oraz dr. hab. Tomaszem Bilczewskim, profesorem UJ, dyrektorem Centrum Studiów Humanistycznych (Katedra Międzynarodowych Studiów Polonistycznych) Wydziału Polonistyki UJ rozmawia Rita Pagacz-Moczarska

40

ALMA MATER nr 224

Dr hab. Tomasz Bilczewski, profesor UJ

w jego rozwoju. Pełniąc funkcję prezesa Stowarzyszenia, starałam się poznać oczekiwania i potrzeby środowiska. Stworzenie nowoczesnej syntezy historii literatury polskiej wydawało mi się sprawą priorytetową. Dzięki grantowi Narodowego Programu Rozwoju Humanistyki mogliśmy nasz projekt zrealizować. □ RPM: Jakimi podręcznikami wcześniej posługiwali się w dydaktyce poloniści za granicą?

■ MP: Korzystano zazwyczaj z Historii literatury polskiej Juliana Krzyżanowskiego lub Historii literatury polskiej Czesława Miłosza, niekiedy poszczególne ośrodki akademickie tworzyły na własne potrzeby skrypty do nauki literatury polskiej. Rzadko były to publikacje tej jakości co Historia literatury polskiej pod redakcją Luigiego Marinellego, napisana przez polonistów włoskich. Dopiero ostatnio zaczęły pojawiać się propozycje nowych syntez historycznoliterackich, jak Being Poland. A New History of Polish Literature and Culture since 1918 pod redakcją Tamary Trojanowskiej, Joanny Niżyńskiej, Przemysława Czaplińskiego przy współpracy Agnieszki Polakowskiej, wydane przez University of Toronto Press w 2018 roku, czy Historia literatury polskiej Anny Nasiłowskiej. Mateusz Skwarczek / Agencja Gazeta

■ Magdalena Popiel: Od kilkunastu lat współtworzymy Międzynarodowe Stowarzyszenie Studiów Polonistycznych – organizację powołaną w 2012 roku podczas V Kongresu Polonistyki Zagranicznej w Opolu. Jej głównym celem jest promowanie studiów i badań naukowych w zakresie języka, literatury i kultury polskiej prowadzonych poza granicami Polski. Idea integracji polonistyki „krajowej” ze środowiskiem polonistów pracujących na uniwersytetach poza Polską pojawiała się na wszystkich wspólnych konferencjach, począwszy od pierwszego Zjazdu Polonistów Zagranicznych, jaki odbył się w Warszawie w 1998 roku. Inicjatorami ukonstytuowania się Międzynarodowego Stowarzyszenia Studiów Polonistycznych byli poloniści z Uniwersytetu Jagiellońskiego i przez ostatnie lata odgrywali także istotną rolę

Zbiory własne

Tadeusz Parcej

□ Rita Pagacz-Moczarska: Światowa historia literatury polskiej. Interpretacje to dzieło wyjątkowe. Dzięki tej książce – jak pisze w posłowiu Norman Davies – pojawia się przed nami wspaniały przemarsz polskich utworów literackich prezentowanych przez badaczy różnych kultur, którzy za sprawą swych rozważań nad oddziaływaniem przekładu poruszają rozmaite intelektualne i emocjonalne struny. Prof. Magdalena Popiel Wraz z prof. Stanleyem Billem, dyrektorem Programu Studiów Polskich na Uniwersytecie w Cambridge, przygotowali Państwo tom, który pod koniec 2020 roku ukazał się nakładem Wydawnictwa Uniwersytetu Jagiellońskiego. W tym roku w renomowanym wydawnictwie Routledge wydana zostanie także wersja angielska. Co zainspirowało Państwa do przygotowania tej dwujęzycznej publikacji?

Prof. Stanley Bill

□ RPM: Państwa publikacja zdecydowanie różni się zarówno od tych dawnych, tradycyjnych podręczników, jak i od tych nowszych. Na czym polega ta różnica? ■ MP: Nasza publikacja jest panoramą literatury polskiej wszystkich epok, od średniowiecza po wiek XXI, skomponowaną z interpretacji


ponad trzydziestu ważnych dzieł. Jest równocześnie swoistym autoportretem środowiska polonistów zagranicznych, ponieważ to właśnie jego przedstawiciele są autorami poszczególnych rozdziałów-interpretacji. Zgromadziliśmy grono świetnych komparatystów, znawców polskiej literatury i kultury, często także tłumaczy, z całego świata: od Stanów Zjednoczonych, Kanady, Brazylii, poprzez Włochy, Francję, Anglię aż po Rosję, Białoruś, Japonię i Chiny. ■ Tomasz Bilczewski: W naszej książce szczególnego znaczenia nabiera właśnie komponent analityczno-interpretacyjny, dzięki któremu wyłania się pewien chronologicznie uporządkowany obraz literatury polskiej. Doświadczenie pracy na zagranicznych, zwłaszcza amerykańskich, uniwersytetach podpowiada bowiem, że choć nie sposób przecenić dorobku dawnych znawców literatury, który – jak w przypadku Miłosza, Krzyżanowskiego czy Kridla – docierał przez lata do odbiorców anglojęzycznych, nasi studenci – o odmiennych i bardzo różnorodnych kompetencjach społeczno-kulturowych, oczekują dziś przede wszystkim intelektualnie pogłębionego kontaktu z samymi tekstami literackimi: z jednej strony, sytuują je wobec – często radykalnie – odmiennych doświadczeń lekturowych, z drugiej – współtworzą one ich wyobrażenia o kraju, który chcieliby kiedyś odwiedzić. □ RPM: Co było największym wyzwaniem dla Państwa jako redaktorów podczas pracy nad tym liczącym 680 stron dziełem? ■ TB: Wśród wyzwań jednym z najpoważniejszych była logistyka całego przedsięwzięcia: kilkudziesięciu autorów pracujących nieraz w bardzo odległych kulturowo miejscach, mających już liczne zobowiązania akademickie, własny rytm pracy, ograniczony, zwłaszcza w okresie pandemii, dostęp do źródeł i bibliotek – to wszystko trzeba było uwzględnić, by zrealizować projekt w dość krótkim okresie. □ RPM: Do kogo adresowana jest ta książka? ■ MP: Światowa historia literatury polskiej. Interpretacje ma podwójnego adresata. Publikacja jest przeznaczona dla polonistów zagranicznych, nauczycieli i studentów oraz wszystkich zainteresowanych polską literaturą. Po trosze została pomyślana jako podręcznik, jej ważnym składnikiem są bowiem kapsuły zawierające hasła z lapidarnymi wyjaśnieniami podstawowych terminów: nazw epok, gatunków literackich, kierunków, środków stylistycznych czy wydarzeń historycznych. Poszczególne rozdziały wskazują miejsce danego dzieła w polskiej literaturze oraz przedstawiają przepływ utworu od kultury źródłowej do docelowej w różnych perspektywach: historycznoliterackiej,

komparatystycznej i przekładowej. Braliśmy pod uwagę tylko utwory tłumaczone na dany język i mające ciekawą, choć w różnej skali, recepcję w kulturze docelowej. Jestem jednak przekonana, że będzie to publikacja interesująca także dla czytelnika krajowego. Po pierwsze, ze względu na wartość merytoryczną: są tu nigdzie wcześniej niepublikowane interpretacje tak ważnych dzieł, jak Bogurodzica, Pan Tadeusz, Quo vadis, Lalka, Inny świat Herlinga-Grudzińskiego, Transatlantyk Gombrowicza, znanych wierszy Miłosza, Szymborskiej i Zagajewskiego, napisane przez wybitnych literaturoznawców. Po drugie, Światowa historia literatury polskiej. Interpretacje przynosi rzetelną wiedzę o sytuacji polonistyki na świecie. Dobrze pokazuje rozkład zainteresowań polską literaturą, potencjał naukowy tego środowiska i dokonujące się w nim przemiany. ■ TB: Kiedy mówimy o adresatach tej książki, należy też dodać, że przy jej tworzeniu wzięliśmy od razu pod uwagę bardzo szerokie grono czytelników anglojęzycznych, nie tylko studentów czy badaczy. Dlatego właśnie równolegle do wersji polskiej powstawała wersja angielska. Można powiedzieć, że w wyniku naszej pracy zrodziły się dwie bliźniacze książki; rzecz jasna, mają one wspólny punkt wyjścia, jednak konieczność uwzględnienia odmiennych doświadczeń historyczno-kulturowych w odbiorze literatury polskiej sprawiła, że obszerne fragmenty musiały podlegać istotnym przekształceniom, trzeba je było w pewnym sensie przepisać, zmodyfikować istniejące hasła-kapsuły lub stworzyć zupełnie nowe. Rozdział o japońskiej recepcji Lalki, na przykład, zgłębiający jej nowe życie w formach, jakie oferują sylabariusze zwane katakaną i hiraganą, wymagał wyjaśnienia elementarnych kwestii fabularnych i ważnych dla zrozumienia tej powieści realiów historycznych. W pracach znanych literaturoznawców pokroju Franca Morettiego czy Frederica Jamesona, dzięki którym Lalka zintensyfikowała swą obecność na arenie międzynarodowej, cudzoziemcy nie znajdą wielu ważnych lekturowych kluczy, dość oczywistych dla mniej lub bardziej profesjonalnych czytelników rodzimych. □ RPM: Nawiązując jeszcze do wersji angielskiej, warto także zaznaczyć udział prof. Stanleya Billa w przygotowaniu tego przedsięwzięcia... ■ TB: Nie sposób przecenić naszej współpracy z prof. Stanleyem Billem, który pracował najpierw przez pewien czas w Krakowie, a następnie stworzył na Uniwersytecie w Cambridge ważny ośrodek studiów nad polską literaturą i kulturą. Jego wykłady należą do najpopularniejszych na całej uczelni i przynoszą mu liczne wyróżnienia. Już na etapie przygotowania wniosku grantowego założyliśmy sobie ambitny cel opublikowania naszej

ALMA MATER nr 224

41


Najstarszy rękopiśmienny zapis Bogurodzicy, przechowywany w zbiorach Biblioteki Jagiellońskiej


książki w jednym z najważniejszych brytyjskich wydawnictw, a w związku z tym poddania jej dość złożonemu procesowi recenzyjnemu i wydawniczemu. Dziś już możemy powiedzieć, że to ryzykowne przedsięwzięcie powiodło się, a wydawca będzie promował The Routledge World Companion to Polish Literature – bo taki tytuł nosi angielska wersja naszej książki – w ramach jednej ze swych najbardziej rozpoznawalnych serii. □ RPM: Książka wychodzi też naprzeciw wyzwaniom kultury cyfrowej... ■ TB: Oczywiście, tworzenie historii literatury w czasie, kiedy zarówno mniej, jak i bardziej wyrafinowany czytelnik coraz bardziej zanurza się w przestrzeniach kultury cyfrowej, musi uwzględniać zachodzące zmiany cywilizacyjne, w tym realia dotyczące recepcji książki drukowanej. Z tą myślą przygotowaliśmy pierwszy, pilotażowy, projekt cyfrowy naszej publikacji, który będzie mógł się rozwinąć, gdy tylko zakończą się kolejne etapy promocji wydawniczych.

znalazły się także teksty poświęcone mniej popularnym Płomieniom Stanisława Brzozowskiego, kontrowersyjnej powieści Palę Paryż Brunona Jasieńskiego, Myślom nieuczesanym Jerzego Leca czy utworom Mariusza Wilka. W tomie nie pojawiła się natomiast analiza żadnego utworu Juliusza Słowackiego, Zygmunta Krasińskiego, Władysława Reymonta czy Stanisława Wyspiańskiego. Co więcej, ponad połowa zamieszczonych w książce tekstów dotyczy literatury wieku XX i początku wieku XXI. W jaki sposób powstał wybór utworów interpretowanych w Światowej historii literatury polskiej? Czy można sądzić, że książka tworzy jakiś nowy kanon polskiej literatury?

■ MP: Zestaw analizowanych tutaj dzieł może być odczytywany jako rodzaj kanonu. Był on jednak efektem kompromisu wynikającego z konieczności wzięcia pod uwagę kilku czynników: przede wszystkim aktualnego kanonu w Polsce (chociażby na poziomie akademickim), następnie kanonu polskiej literatury w danej kulturze docelowej: włoskiej, japońskiej czy amerykańskiej. Na przykład, Bożena Shallcross, wybitna literaturoznawczyni z Chicago, wprowadziła pojęcie „kanonu transatlantyckiego”. Mamy □ RPM: Dla polskiego odbiorcy nieco Okładka japońskiego wydania Lalki tu całą gamę przykładów różnorodnych form zaskakujące może być to, że w książce, w przekładzie Tokimasy Sekiguchiego, laureata wielu nagród recepcji: od szerokiego odbioru Sienkiewicza oprócz interpretacji znanych utworów najbardziej rozpoznawalnych polskich poetów i pisarzy: Jana czy Szymborskiej we Włoszech po elitarną i akademicką znajomość Kochanowskiego, Adama Mickiewicza, Cypriana Kamila utworu Karpińskiego w Niemczech. Publikacja pokazuje także Norwida, Henryka Sienkiewicza, Witolda Gombrowicza, mniej znane fenomeny recepcji polskiej literatury, jak zainteresoCzesława Miłosza, Wisławy Szymborskiej czy Olgi Tokarczuk, wanie twórczością Mariusza Wilka w Rosji czy Lalką w Japonii.

Konstelacja Wisławy Szymborskiej dostępna w internetowym wydaniu Polskiego Słownika Biograficznego

ALMA MATER nr 224

43


Artur Pawłowski

z pięciu kontynentów. Jak wygląda współczesny obraz tego środowiska w świecie?

Czesław Miłosz; 1999

□ RPM: Autorzy książki to wybitni znawcy literatury i kultury polskiej, którzy są – jak już wspomniała Pani Profesor – przedstawicielami środowiska polonistów zagranicznych. Pochodzą z szesnastu krajów świata,

44

ALMA MATER nr 224

Janie Airey

Obieg literatury, jak wiadomo, rządzi się bardzo różnorodnymi regułami, związanymi z pracą tłumaczy, wydawnictw, marketingu, koniunkturą gospodarczą i polityczną, a często jest też dziełem przypadku. Kluczową rolę w zaproponowanym w książce doborze utworów odegrały także szczegółowe zainteresowania polonistów zagranicznych, wynikające z ich pasji literaturoznawczych oraz praktyki dydaktycznej i translatorskiej. Brak wielu wybitnych polskich pisarek i pisarzy w proponowanym zestawie nie wynikał tylko z ograniczeń wydawniczych i chęci zamknięcia tej panoramy w jednym tomie. Odzwierciedla on do pewnego stopnia nieobecność wielu „kanonicznych” polskich utworów w przekładach. Ale też indywidualne drogi literaturoznawców zagranicznych do konkretnych polskich pisarzy, utworów czy epok determinują bardzo różne, często przypadkowe, czynniki, o czym możemy przeczytać w niektórych rozdziałach. Te lekturowe spotkania bywają często przygodą nie tylko naukową, ale także życiową, związaną z osobistymi doświadczeniami, jak w przypadku wspomnianej Wu Lan z Chin, bądź związkami z samym pisarzem, jak w przypadku kontaktów Clare Cavanagh z Adamem Zagajewskim. Jest rzeczą znamienną, że perspektywa polonisty zagranicznego, szczególnie niewywodzącego się z Polski, zwykle wnosi uwrażliwienie na takie problemy jak wieloetniczność, obcość, stosunek do Innego, które w sposób oczywisty wnikają w komunikację językową i różnorodność form dyskursów. Dochodzi do tego jeszcze pewien rodzaj emocji towarzyszący badaczowi obierającemu za przedmiot tzw. „małą literaturę” ‒ literaturę mniej znaną i wymagającą wyjątkowych kompetencji językowo-kulturowych. Łączy się to także z intrygującymi biografiami polonistów, z historiami nagłych i przypadkowych fascynacji utworem, pisarzem, osobą, wydarzeniem, które były na tyle silne, że decydowały nie tylko o wyborze studiów, ale także drogi życiowej.

■ MP: Wśród autorów opracowań znajdują się trzy pokolenia polonistów: mistrzowie, którzy często są już na emeryturze – Rolf Fieguth, Maria Delaperrière, Leon Neuger, Tokimasa Sekiguchi, pokolenie średnie – Clare Cavanagh, Luigi Marinelli, Tamara Trojanowska, i najmłodsze – Emiliano Ranocchi, Kris Van Heuckelom, Ariko Kato. Odchodzenie nestorów, będących często twórcami, organizatorami i animatorami studiów polonistycznych, przyczynia się niekiedy do likwidacji kursów i katedr. Działalność w Stowarzyszeniu traktuję jako swoiste zobowiązanie do tego, aby w różnych formach doceniać zasługi mistrzów i wspierać ich uczniów. W ciągu ostatnich trzech dekad sytuacja polonistyk w świecie znacząco się zmieniła. Lata 80. i 90. były czasem ogromnego zainteresowania polską kulturą, co przyczyniło się do dynamicznego rozwoju Polish Studies, znaczącego powiększenia się liczby studentów i wzmocnienia relacji naukowych i dydaktycznych przede wszystkim z ośrodkami europejskimi. Na początku XXI wieku nastąpiło katastrofalne wręcz odwrócenie tej korzystnej tendencji. W Europie kurczy się liczba instytucji akademickich prowadzących studia polonistyczne. Polonistyki europejskie znikają z mapy w zastraszającym tempie, mimo że historia niektórych przekracza 90 lat, na przykład ośrodków w Paryżu, Rzymie czy Pradze. Brakuje woli utrzymania tych studiów w macierzystych uczelniach, a równocześnie nie ma realnego wsparcia ze strony naszego państwa. Powiększa się natomiast liczba ośrodków polonistycznych w Azji. Zainteresowanie Polską w Chinach, Korei czy Wietnamie wynika głównie z przesłanek ekonomicznych, co ma znaczący wpływ na profil i poziom studiów polonistycznych – dominuje tu glottodydaktyka i ogólna wiedza o polskiej kulturze. Warto przy okazji wspomnieć, że rozpoznanie dynamiki zmian zachodzących w przestrzeni polonistyki światowej w XX i XXI wieku także stało się przedmiotem naszych badań. Międzynarodowe Stowarzyszenie Studiów Polonistycznych jest inicjatorem cyfrowego projektu nazwanego „Geopolonistyka”; zakłada on stworzenie interaktywnej mapy polonistyki światowej, rejestru-

Olga Tokarczuk, Jennifer Croft (autorka jednego z rozdziałów Światowej historii...) oraz Lisa Appignanesi, przewodnicząca jury Międzynarodowej Nagrody Bookera; 2018


jącej stan aktualny i historyczny rozwój instytucji i dyscypliny. Zaczątki realizacji tego projektu można zobaczyć na stronie „Biuletynu Polonistycznego”, staramy się pozyskać grant na jego kontynuację. □ RPM: Współczesne Polish Studies obejmują różne perspektywy spojrzenia na polską literaturę i kulturę. Czy historia literatury odgrywa w dalszym ciągu wiodącą rolę? ■ MP: Praca nad przygotowaniem Światowej historii literatury polskiej, a także wieloletnie kontakty z polonistami zagranicznymi skłaniają do postawienia pytań o miejsce i rangę historii literatury w edukacji akademickiej i – szerzej – w humanistyce. Łatwo zauważyć, że literaturoznawstwo ostatnich trzech dekad zostało zdominowane przez nowoczesne studia kulturowe. Jest to, oczywiście, tendencja światowa, w Polsce rozkwit różnych nurtów kulturoznawstwa czy nowej humanistyki jest równie widoczny jak w USA czy Francji i Niemczech. Jednym ze skutków dominacji perspektywy kulturoznawczej stało się marginalizowanie zarówno samej historii literatury, jak i badań nad literaturą narodową. Wydaje się, że przekonanie, iż naukowe ośrodki narodowe pozostaną centrami badań nad literaturami narodowymi, nie jest już chyba rzeczą oczywistą. Można sądzić, że już tylko w atawistycznym odruchu będziemy poszukiwać źródeł wiedzy o Dantem we Włoszech, Virginii Woolf w Anglii, a o Kochanowskim i Zagajewskim w Polsce. Pamiętam opinię prof. Jana Błońskiego wygłaszaną półżartem: był pewien, że tylko jeden rodzaj nauki będzie miał zawsze swoje światowe centrum w Polsce – właśnie polonistyka... Tymczasem historia literatury narodowej powoli rozmywa się w mnożących się nurtach badań humanistycznych zdominowanych przez, jak mawiał prof. Henryk Markiewicz, postawę prezentystyczną z silnym poczuciem konieczności odpowiadania na aktualne i zazwyczaj globalne problemy kultury. Z drugiej strony, literaturoznawstwo stało się bardzo podatne na inspiracje płynące z wszelkich ościennych nauk: społecznych, biologicznych, a także ścisłych. Każde z pojęć składających się na formułę historii literatury narodowej, a więc i historia, i literatura – nie mówiąc o tym, co „narodowe”, tak łatwo ześlizgujące się w „nacjonalistyczne” – niesie dziś w polskiej rzeczywistości ogromny ciężar

ryzyka instrumentalnego użycia w doraźnych celach politycznych. Trzy słowa i trzy kłopoty... Zdaję sobie sprawę, że obecny czas nie jest dogodny, aby podjąć rzetelną dyskusję na ten temat, ale dla statusu i przyszłości polonistyki światowej jest to kwestia wręcz fundamentalna. Debatom o takich problemach służyły Światowe Kongresy Polonistów, które organizowały co kilka lat poszczególne

Fragmenty pilotażowej strony internetowej Światowej historii literatury polskiej

ALMA MATER nr 224

45


□ RPM: Każdego, kto bierze do ręki książkę, uderza paradoks zawarty w tytule. Jak możliwe jest połączenie „światowości” i „polskości” w obrazie historii literatury? ■ MP: Książka jest próbą odpowiedzi na jedno z kluczowych dla literaturoznawstwa pytań: jak możliwa jest dziś historia literatury? Nasza propozycja dotyczy historii literatury narodowej przekraczającej granice geograficzne i kulturowe wyznaczone przez ciągłość tożsamości narodowej. Chcieliśmy, aby powstał obraz otwartej historii literatury polskiej, literatury w stanie ciągłych przepływów kulturowo-tekstowo-językowych, obraz rozciągnięty zarówno w czasie: od średniowiecza po dzieło ostatniej polskiej noblistki, jak i w przestrzeni: obejmuje ona szesnaście kultur docelowych. Zawarty w tytule paradoks zestawiający przymiotniki „światowy” i „polski” chcieliśmy uczynić regułą tej książki, a zatem zasadą permanentnych negocjacji pomiędzy tym, co źródłowe, umieszczone w kulturze narodowej, a tym, co światowe, począwszy od problemów przekładowych aż po najszersze konteksty kulturowe. ■ TB: Konfrontacja tego, co rodzime, z tym, co światowe, o której mówi Pani Profesor, potrafi przynieść zaskakujące i zarazem fascynujące perspektywy. Przykładem może być jeden z wierszy Adama Zagajewskiego, który w wyniku wyjątkowych okoliczności historycznych, jakimi były ataki terrorystyczne w Ameryce, wszedł do szerokiego obiegu literatury światowej za sprawą publikacji na łamach „The New York Timesa”. Czytano go i w wagonikach nowojorskiego metra, i w bardzo odległych zakątkach świata, do których docierała angielszczyzna. Wyrwany niespodziewanie ze swego rodzimego kontekstu, stał się sposobem wyrażania emocji dla ludzi o bardzo odmiennych doświadczeniach kulturowych i pozycjach społecznych. Historia opowiedziana przez Clare Cavanagh, wybitną tłumaczkę i badaczkę polskiej literatury, okazała się nie lada zaskoczeniem także dla wielu polskich literaturoznawców, pokazując, jak niezwykłymi ścieżkami wędrować może tekst literacki w drodze do szerokiej światowej recepcji.

wydziały polonistyki w kraju wspólnie z Międzynarodowym Stowarzyszeniem Studiów Polonistycznych. Niestety, pandemia uniemożliwiła takie spotkanie w zeszłym roku, odbędzie się ono jesienią w trybie zdalnym na Uniwersytecie Wrocławskim i, mamy nadzieję, że już w normalnych warunkach, w 2023 roku na Uniwersytecie Jagiellońskim. Liczymy, że zrekompensujemy sobie wtedy długi brak bezpośrednich kontaktów naukowych i towarzyskich. Dla wszystkich osób, które swoje pasje naukowe i wybory życiowe związały z naszą kulturą, przyjazd do Polski jest źródłem energii i inspiracji intelektualnej.

46

ALMA MATER nr 224

Frankie Fouganthin

Autograf wiersza Spróbuj opiewać okaleczony świat, podarowany przez Adama Zagajewskiego na potrzeby Światowej historii literatury polskiej

Adam Zagajewski; Sztokholm, 2014

□ RPM: W kręgu zainteresowań badawczych Pani Profesor znajduje się literatura w perspektywie estetycznej, antropologicznej i komparatystycznej. Pan Profesor, oprócz komparatystyki, zajmuje się także przekładoznawstwem i humanistyką medyczną. W jakim kierunku, Państwa zdaniem, będzie rozwijać się komparatystyka?


■ TB: Komparatystyka literaturoznawcza od swych nowoczesnych początków, a zwłaszcza od momentu akademickiej instytucjonalizacji na początku XIX wieku, szukała dla siebie miejsca na tych obszarach, które wymykały się oczywistym i ugruntowanym porządkom dyscyplinarnym, stąd właśnie można się spodziewać, że nadal zapuszczać się będzie w rejony, które odpowiadają na ważne wyzwania cywilizacyjne, a więc choćby tam, gdzie zaawansowane badania nauk ścisłych rodzą pytania o związany z nimi czynnik ludzkiej percepcji, rozumienia, afektywnego doświadczenia czy kulturowego odbioru. Nie dziwi nas rozwój takich perspektyw, jakie oferuje właśnie humanistyka medyczna czy studia nad przekładem, umożliwiającym pośrednictwo w coraz to nowych formach kulturowego kontaktu. Zanurzenie historii literatury w wieloaspektowej problematyce przekładoznawstwa było dla nas jednym z ważnych założeń w pracy nad tą książką, staraliśmy się także, by pokazywała ona różnorodne sposoby badania literatury obecne dziś w murach akademii – od szerokich kontekstowych analiz po drobiazgową pracę filologiczną. Jak mówiła Pani Profesor, zwłaszcza ta ostatnia wydaje się kurczyć nieco pod naporem studiów kulturowych, tymczasem – jak sądzę – powinna sytuować się wobec nich komplementarnie: nie sposób uprawiać dziś historii literatury bez kulturoznawczego instrumentarium, które wszelako może stać się jałowe bez oparcia w tekstowych i historycznych konkretach. Również doświadczenie pracy z cudzoziemcami podpowiada, że oczekują oni od nas nie tylko szerokiej perspektywy oglądu kontekstowego wprowadzanego przez znakomicie rozwinięte w ich macierzystych ośrodkach studia kulturowe, spodziewają się, że zaproponujemy im wiedzę pozwalającą zbliżyć się do specyfiki tekstu powstałego w odległych Autograf przekładu wiersza Spróbuj opiewać okaleczony świat, podarowany – geograficznie i mentalnie – realiach. Proponowana przez Clare Cavanagh na potrzeby Światowej historii literatury polskiej przez nas nowa formuła historii literatury jest próbą przypomnienia o jej wadze dla szeroko zakrojonych badań kultu- będą działania jego znakomitych autorów, wśród nich Jennifer roznawczych, a zarazem wsparciem dla tych, którzy współtworzą Croft, tłumaczki uhonorowanej wraz z Olgą Tokarczuk Nagrodą wiedzę o kulturowej specyfice naszej części świata w odniesieniu Bookera. Napisany przez nią esej zamykający nasz tom zapowiada jej własny angielski przekład Ksiąg Jakubowych, którego premiedo globalnych transferów kapitału symbolicznego. ra na rynku anglojęzycznym będzie miała miejsce jesienią tego □ RPM: Pandemia w sposób okrutny pokrzyżowała Państwa roku, a więc w czasie, kiedy pojawi się także angielska edycja plany związane z promocją tego tomu na świecie. Czy jest naszej książki. nadzieja, że część z nich uda się jeszcze zrealizować? Czy w związku z promocją książki są planowane jakieś między- ■ MP: Bardzo nas także cieszy udział w publikacji prof. Normana Daviesa. Jego wyważony, choć niepozbawiony tonów emocjonarodowe przedsięwzięcia on-line? nalnych, esej jest mocnym akcentem finalnym całej publikacji. ■ TB: Nie spodziewaliśmy się, oczywiście, że tom ukaże się Wynika z niego wyraźnie, że obecność polskiej literatury i kultury w okresie, kiedy działania promocyjne będą ograniczone. Je- w świecie to sprawa wyjątkowej wagi dla wielu badaczy i pasteśmy wdzięczni naszym wydawcom za to, że mimo licznych sjonatów. Mamy nadzieję, że nasza publikacja będzie kolejnym przeszkód starają się informować o publikacji na różnych forach. dowodem na to, że warto inwestować w projekty tego typu i że Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego bardzo intensywnie studia poświęcone literaturze polskiej mogą cieszyć się uznaniem zaangażowało się we włączenie książki w targi i akcje, które największych międzynarodowych wydawnictw. przeniosą się w tym roku do sieci, z kolei Routledge uruchomiło już swoją międzynarodową sieć dystrybucji, by książka była do- □ RPM: Także mam taką nadzieję... Bardzo dziękuję za stępna w najważniejszych londyńskich księgarniach, jak Foyles, rozmowę. Waterstones, czy na Amazonie. Ogromną promocją naszego tomu Rozmawiała Rita Pagacz-Moczarska

ALMA MATER nr 224

47


SCIENTIA

JEDNOCZASOWA TOMOGRAFIA PET CAŁEGO CIAŁA Unikatowe urządzenie na Uniwersytecie Jagiellońskim

N

a Uniwersytecie Jagiellońskim powstaje unikatowe w skali świata urządzenie, które umożliwi jednoczesne filmowanie rozprzestrzeniania się w całym ciele substancji (leków) podawanych pacjentowi. Unikatowa technologia medyczna nie tylko umożliwi bardzo precyzyjne diagnozowanie, ale także otworzy nowe w skali świata perspektywy rozwoju spersonalizowanej terapii. Warto podkreślić, że Jagielloński-PET (J-PET) jest budowany w oparciu o technologię wymyśloną i opatentowaną na Uniwersytecie Jagiellońskim. Projekt realizowany jest przez interdyscyplinarny zespół badawczy skupiający fizyków, informatyków, elektroników, chemików, biologów i lekarzy. Od strony technologii obrazowania kieruje nim prof. Paweł Moskal, a od strony biomedycznej prof. Ewa Stępień – z Wydziału Fizyki, Astronomii i Informatyki Stosowanej UJ. Poniżej artykuł autorstwa tych naukowców, zawierający wiele ciekawych informacji dotyczących sposobu działania i wykorzystania tego urządzenia.

Red.

JAGIELLOŃSKI-PET C

elem realizowanego na Uniwersytecie Jagiellońskim projektu jest stworzenie narzędzia diagnostycznego, które umożliwiłoby lokalizowanie nowotworów, opracowanie biomarkerów obrazowych do określania stopnia złośliwości nowotworów bez konieczności wykonywania biopsji, a także określanie dynamiki metabolizmu i rozprowadzania leków (radiofarmaceutyków) w układzie krwionośnym oraz wszystkich tkankach. Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego przyznało na ten cel ponad 11 milionów złotych. W obecnie stosowanych urządzeniach tego typu można obrazować całe ciało człowieka w oparciu, na przykład, o metabolizm glukozy, jednak obrazy te są składane z kilkunastu części, pokazujących poszczególne fragmenty ciała pacjenta.

Il. 1. Obraz rozkładu gęstości receptorów adenozyny A1 w mózgu Pawła Moskala; 5 grudnia 2002. Pokazane są przekroje: poprzeczny (lewa kolumna), czołowy (środkowa kolumna) oraz strzałkowy (prawa kolumna). Im jaśniejsze barwy, tym większe stężenie radiofarmaceutyku. Górny rząd przedstawia obrazy wykonane techniką NMR, środkowy – techniką PET, a dolny jest nałożeniem obu obrazów

48

ALMA MATER nr 224


Pierwszy badawczy tomograf PET na całe ciało, opracowany przy użyciu standardowej technologii rejestrowania promieniowania za pomocą kryształów (w oparciu o 16 milionów dolarów z grantu oraz zaplecze firmy United Imaging), został zbudowany w Chinach i zainstalowany w 2019 roku na Uniwersytecie Kalifornijskim Davis w Sacramento. Koszt takiego tomografu to ponad 50 milionów złotych, do tej pory nie został zakupiony nawet do ośrodków badawczych ‒ ani w USA, ani w Europie. Unikatowość technologii opracowanej w Instytucie Fizyki im. Mariana Smoluchowskiego Uniwersytetu Jagiellońskiego polega na zastosowaniu nowego typu detektorów (scyntylatorów plastikowych), które umożliwią budowę tomografu obejmującego całe ciało pięciokrotnie taniej. Opracowana nowa elektronika i metody analizy umożliwią obrazowanie dwu- i trójfotonowe (obecnie możliwe jest jedynie dwufotonowe), otwierając nowe perspektywy badań z dwoma farmaceutykami jednocześnie oraz obrazowanie pozytonium. Obrazowanie pozytonium, wynalezione przez prof. Pawła Moskala, jest obiecującą techniką do badania patologii tkanek in vivo w trakcie obrazowania PET. J-PET będzie urządzeniem opartym wyłącznie na technologii rozwiniętej na Uniwersytecie Jagiellońskim, a wynalazki, na których bazuje, są przedmiotem 35 patentów polskich i międzynarodowych oraz ponad 100 publikacji naukowych (publikacje i patenty są dostępne na stronie: http:// koza.if.uj.edu.pl/patents/; http://koza.if.uj. edu.pl/publications/pet). Tomograf J-PET na całe ciało to unikatowa technologia medyczna, która otworzy w Polsce, nowe w skali świata, perspektywy rozwoju spersonalizowanej terapii oraz umożliwi wdrożenie do praktyki procedur leczniczych opierających się na precyzyjnym diagnozowaniu. Takie spersonalizowane podejście do terapii i diagnostyki nazywane jest teranostyką, która ma szczególne zastosowanie w medycynie nuklearnej, kiedy radiofarmaceutyki mogą jednocześnie służyć jako „leki” ‒ do niszczenia zmienionej chorej tkanki (na przykład nowotworów), i „biomarkery” ‒ do jej umiejscowienia i określenia charakterystyki tych zmian. Dostęp do takiego urządzenia otworzy także nowe możliwości badań nad układem krążenia, w tym, na przykład, badań farmakokinetyki nowych związków czy wiązania leków na poziomie tkankowym w układzie in vivo.

Il. 2. Schematyczny przekrój tomografu J-PET na całe ciało. Tomograf będzie zbudowany z kilku warstw pasków plastikowych (niebieskie prostokąty) ułożonych w cylinder. Na końcach pasków, będących jednocześnie materiałem do rejestrowania promieniowania i transmisji sygnałów świetlnych, będą przymocowane konwertery półprzewodnikowe zamieniające impulsy świetlne na sygnały elektryczne. W zależności od wyników prowadzonych obecnie badań tomograf zostanie zbudowany z pojedynczych pasków o długości ponad 2 metrów lub podzielony na kilka krótszych pierścieni, jak pokazano na il. 3. Czułość rejestracji promieniowania będzie stała wzdłuż całego ciała pacjenta. Schemat pokazuje dwa przykładowe zdarzenia anihilacji pozytonu emitowanego z farmaceutyku z elektronem z komórek pacjenta. W wyniku anihilacji najczęściej powstają dwa promienie gamma lecące naprzeciwko siebie (czarne ciągłe i czerwone przerywane linie). W wyniku reakcji promieniowania w plastiku scyntylacyjnym powstają błyski światła (oznaczone na rysunku schematycznie jako czerwone i pomarańczowe kleksy). Ilustrację przygotowała doktorantka Shivani

Il. 3. Schemat jednej z rozważanych konstrukcji tomografu J-PET na całe ciało (TB-J-PET) wraz z przykładowymi rodzajami promieniowania, które będą wykorzystywane do tworzenia obrazów. Przedstawiona konstrukcja składa się z trzech pierścieni, każdy zbudowany z 24 modułów, w których znajdują się scyntylacyjne paski plastikowe. Obecnie w tomografach PET wykorzystuje się tylko anihilacje elektronu z pozytonem na dwa lecące naprzeciwko siebie promienie gamma (pokazane jako czerwone strzałki emitowane z mózgu). Tomograf TB-J-PET będzie umożliwiał także obrazowanie wielofotonowe w oparciu o anihilacje elektronu z pozytonem na trzy kwanty gamma (pokazane jako trzy czerwone strzałki emitowane z brzucha). Ponadto możliwe będzie także rejestrowanie promieniowania anihilacyjnego na dwa kwanty i promieniowania z przemian jądrowych izotopów takich jak, na przykład, 44Sc (dwie czerwone strzałki i jedna fioletowa pokazujące promieniowanie emitowane z serca). Ilustrację przygotował dr Bartosz Leszczyński

ALMA MATER nr 224

49


JAK TO SIĘ ZACZĘŁO

Archiwum zespołu J-PET

Il. 4. Oś czasu ilustrująca rozwój technologii J-PET. Patent opisujący koncepcje budowy tomografu PET w oparciu o scyntylatory plastikowe został zgłoszony w 2009 roku, w 2012 został skonstruowany pierwszy prototyp składający się z dwóch pasków scyntylacyjnych, w 2014 ukończono budowę pierwszego systemu składającego się z 24 pasków (system ten pozwolił na przetestowanie koncepcji elektroniki oraz metod rekonstrukcji sygnałów i obrazów), w 2016 zbudowano pierwszy pełnej skali prototyp laboratoryjny składający się z 192 pasków z próżniowymi konwerterami światło–prąd, w 2021 zakończono konstrukcję modularnego i przenośnego prototypu zbudowanego z 312 pasków z konwerterami półprzewodnikowymi i opracowaną przez zespół J-PET elektroniką odczytu i akwizycji sygnałów. Obecnie trwają prace nad projektem i budową tomografu J-PET na całe ciało, który umożliwi dynamiczne filmowanie rozprzestrzeniania się farmaceutyku w organizmie oraz jednoczesne wieloznacznikowe obrazowanie. Ilustrację przygotował dr Bartosz Leszczyński

Pierwszy tomograf do rejestrowania emisji pozytonów w ciele człowieka zbudowany został w 1961 roku przez zespół fizyka medycznego Jamesa Robertsona w Brookhaven National Laboratory (USA). W roku 1973 Alfred Wolf po raz pierwszy zaproponował znakowanie glukozy izotopami emitującymi promieniowanie b+ (pozytony ‒ e+) do badań in vivo. Glukoza znakowana izotopem fluoru 18 (18F) została wykorzystana do obrazowania metabolizmu mózgu u człowieka po raz pierwszy w 1976 roku, dzięki badaniom Abassa Alaviego z Uniwersytetu Pensylwania. Do 2002 roku w Polsce nie było tomografów PET, pierwsze tego typu urządzenie zostało zakupione rok później do Regionalnego Centrum Onkologii w Bydgoszczy, dzięki staraniom ówczesnego dyrektora dr. Zbigniewa Pawłowicza. W tym czasie prof. Paweł Moskal przebywał na stażu naukowym w Centrum Badawczym Juelich, gdzie przeprowadzał eksperymenty na synchrotronie COSY. Wtedy po raz pierwszy zrodziła się

Il. 5. Zdjęcie części zespołu ze spotkania we Frascati we wrześniu 2019 roku, przed pandemią. Członkami interdyscyplinarnego zespołu są fizycy eksperymentalni, których liderami są prof. Paweł Moskal (w centrum) i prof. Catalina Curceanu (pierwsza po prawej), fizycy teoretyczni pod kierunkiem prof. Beatrix Hiesmayr (stoi za prof. Moskalem), informatycy, kierowani przez prof. Wojciecha Wiślickiego (siedzi, pierwszy po lewej), oraz biolodzy pod wodzą prof. Ewy Stępień (stoi za prof. Wiślickim). W pierwszym rzędzie od lewej stoi mgr Kamil Dulski, siedzą: prof. Wojciech Wiślicki, dr Daria Kamińska, prof. Paweł Moskal, dr Sushil Sharma, stoją: mgr Shivani, dr Mushin Mohammed, mgr Hanieh Karimi, mgr Zuzanna Bura, dr Roman Shopa, prof. Catalina Curceanu. W drugim rzędzie stoją: dr Magdalena Skurzok, mgr inż. Marcin Kajetanowicz, dr Eryk Czerwiński, prof. Ewa Stępień, mgr Neha Chug, mgr Jyoti Chhokar, prof. Beatrix Hiesmayr, mgr Monika Szczepanek, dr Ewelina Kubicz, mgr Monika Pawlik-Niedźwiedzka, dr Szymon Niedźwiedzki, dr Łukasz Kapłon, dr Michał Silarski, dr Lech Raczyński, Krzysztof Kacprzak. Zdjęcie wykonano na tle zderzacza elektronów z pozytonami DAFNE we Frascati

50

ALMA MATER nr 224


Damian Gil Bartosz Leszczyński

u prof. Moskala myśl, czy przypadkiem nie byłoby jakichś zalet z zastosowania do tomografii takich detektorów, jakich używano w eksperymentach na synchrotronie COSY. Innym zbiegiem okoliczności była wizyta prof. Moskala podczas dni otwartych w jednym z laboratoriów medycyny nuklearnej w Juelich. Zapisał się na ochotnika do prowadzonego tam wówczas badania klinicznego aktywności receptorów adenozyny (A1) w mózgu, a rezultatem pierwszego pomysłu był szkic dwumodułowego detektora paskowego PET do zastosowań medycznych, a rezultatem wizyty w laboratorium był obraz tomograficzny mózgu prof. Moskala wykonany techniką PET/NMR (jądrowego rezonansu magnetycznego) (il. 1). Obecnie w szpitalach najczęściej spotykamy się z tzw. tomografią komputerową (TK) lub rezonansem magnetycznym (MR). TK polega na prześwietlaniu pacjenta pod różnymi kątami promieniami Roentgena i odtwarzaniu obrazów anatomicznych mówiących o gęstości tkanek. MR wykorzystuje zjawisko magnetycznego rezonansu jądrowego i pozwala na wyznaczenie gęstości wodoru w tkankach. Zarówno TK, jak i MR pozwalają zatem na wykonanie obrazów anatomicznych i morfologicznych. Natomiast tomografia PET umożliwia badanie

Damian Gil

Il. 6. Grupa badawcza tomografii J-PET na całe ciało (TB-J-PET) z Uniwersytetu Jagiellońskiego na tle modelu atomu przed budynkiem Wydziału Fizyki, Astronomii i Informatyki Stosowanej, 2021. Kolejno od lewej: technik Bogusław Buchała, inż. Adam Mucha, dr Sushil Sharma, dr Bartosz Leszczyński, dr Magdalena Skurzok, dr Andrzej Wróbel, mgr Dominik Panek, mgr Agnieszka Wach, mgr inż. Anna Drożdż, dr Grzegorz Grudzień, dr Ewelina Kubicz, mgr Aleksander Kreptak, mgr Monika Szczepanek, mgr inż. Marcin Kajetanowicz, mgr Carina Rząca, inż. Wojciech Migdał, dr Eryk Czerwiński, dr Elena Pérez del Río, mgr Shivani, mgr Neha Chug, prof. Ewa Stępień, mgr inż. Andrzej Heczko, prof. Paweł Moskal, dr Aleksander Gajos, mgr Nikodem Krawczyk, dr Łukasz Kapłon, dr Szymon Niedźwiedzki, inż. Tomasz Malarz, prof. Tomasz Kozik, Krzysztof Kacprzak, studentka Agata Jędruszczak, mgr Faranak Tayefi Ardebili, dr Grzegorz Korcyl, studentka Julia Nizioł, dr Damian Gil, mgr inż. Maciej Bakalarek, mgr Kamil Dulski, dr Wojciech Krzemień, mgr Konrad Skórkiewicz, dr Agnieszka Kamińska, dr Michał Silarski, student Szymon Parzych, mgr Juhi Raj, mgr Hanieh Karimi, mgr Meysam Dadgar, mgr Faranak Tayefi Ardebili

Il. 7. Zdjęcie najnowszego, modularnego i przenośnego, prototypu tomografu J-PET oraz kluczowych osób kierujących poszczególnymi zadaniami. Od lewej: dr Aleksander Gajos – rekonstrukcja, analiza i filtrowanie sygnałów, dr Eryk Czerwiński – system kalibracji i monitorowania, dr Grzegorz Korcyl – system programowalnej akwizycji danych, mgr inż. Marcin Kajetanowicz – system zasilania i elektroniki odczytu, inż. Wojciech Migdał – główny technik, budowa systemu detekcyjnego, dr Szymon Niedźwiecki – kierowanie pracami laboratoryjnymi, prof. Paweł Moskal – kierownik projektu, dr Łukasz Kapłon – technologia materiałów rejestrujących promieniowanie, dr Wojciech Krzemień – software i algorytmy do rekonstrukcji i wizualizacji obrazów

ALMA MATER nr 224

51


wiązania nie było jednak oczywiste i wymagało opracowania przez zespół J-PET wielu nowych koncepcji przetwarzania sygnałów elektronicznych, jak i koncepcji rekonstrukcji miejsc interakcji promieniowania w tomografie. Opracowane metody zostały opatentowane w Europie, USA i Japonii.

Bartosz Leszczyński

INTERDYSCYPLINARNY ZESPÓŁ BADAWCZY

Il. 8. Zespół biomedyczny w laboratorium. Trzon zespołu stanowią młodzi absolwenci fizyki medycznej, biologii, inżynierii materiałowej i analityki medycznej. Od lewej: Hanieh Karimi i Carina Rząca (doktorantki biofizyki), prof. Ewa Stępień, Julia Nizioł (studentka biofizyki), Dominik Panek i Monika Szczepanek (doktoranci biofizyki), dr n. med. Grzegorz Grudzień (kardiochirurg), dr Ewelina Kubicz i dr Agnieszka Kamińska (biofizyczki), dr Bartosz Leszczyński i dr Andrzej Wróbel (biofizycy), Anna Drożdż (doktorantka biofizyki)

szybkości metabolizowania podanego farmaceutyku (najczęściej glukozy) oraz badanie ekspresji receptorów na powierzchni komórek nowotworowych (na przykład używając ligandów PSMA). Informacja widoczna na obrazie PET pozwala na wykrycie tkanek o zaburzonym metabolizmie czy zaburzonej ekspresji receptorów, co występuje, na przykład, w przypadku komórek nowotworowych. Zatem obrazy PET dają jakościowo inną informację niż obrazy TK czy MR. PET pozwala na wykrycie zmian chorobowych już we wczesnym stadium, gdy zmiany przejawiają się jedynie w zaburzeniach na poziomie molekularnym, zanim dojdzie do zmian w anatomii czy morfologii organów, a także na otrzymanie rozkładu gęstości zużywanego przez pacjenta radiofarmaceutyku z rozdzielczością kilku milimetrów. TK czy MR pozwala zaś na znacznie dokładniejsze zbadanie kształtu organów. Dlatego połączenie tych metod pozwala lekarzom dokładniej określić, gdzie, kiedy i w jakim stężeniu dana substancja gromadziła się w organizmie, co przekłada się na właściwą diagnozę i możliwość odpowiednio dobranego leczenia. PRZEŁOMOWE ROZWIĄZANIE TECHNOLOGICZNE. OBRAZOWANIE ZA POMOCĄ SCYNTYLATORÓW PLASTIKOWYCH Główną nowością technologii J-PET w stosunku do obecnie używanych rozwiązań w tomografii PET jest zastosowanie do rejestrowania promieniowania emitowanego z pacjenta po podaniu radiofarmaceu52

ALMA MATER nr 224

tyku plastikowych materiałów. Specjalnie dobrane scyntylatory plastikowe, w wyniku oddziałującego w nich promieniowania, powodują powstanie widzialnych błysków światła (il. 2). Materiał plastikowy pozwala na zbudowanie tomografu z długich pasków, które jak światłowody przewodzą powstałe w nich impulsy świetlne. Impulsy te na końcach pasków zamieniane są na sygnały elektryczne. Sygnały, po zdigitalizowaniu przez opracowaną i opatentowaną przez zespół J-PET elektronikę programowalną, służą do zrekonstruowania miejsc i czasów, w których promieniowanie wywołało impulsy świetlne w tomografie. W oparciu o miejsca i czasy zarejestrowane dla setek milionów sygnałów odtwarza się rozkład intensywności emitowanego z człowieka promieniowania. Rozkład ten jest tożsamy z obrazem gęstości farmaceutyku w tkankach pacjenta. Zastosowanie długich pasków plastikowych jako materiału do rejestrowania promieniowania obniża wielokrotnie koszt budowy tomografu. Z jednej strony, ze względu na kilkadziesiąt razy mniejszy koszt wytwarzania plastiku w stosunku do kosztów hodowli kryształów używanych obecnie w tomografach PET, a z drugiej strony ‒ ze względu na mniejszą liczbę elementów elektronicznych. W przypadku tomografów opartych na kryształach konwertery zamieniające impulsy świetlne na sygnały elektryczne pokrywają powierzchnię cylindra tworzącego tomograf, a w przypadku tomografu J-PET konwertery te znajdują się tylko na końcach pasków plastikowych. Zastosowanie takiego roz-

Wykonanie zaawansowanych badań oraz realizacja przedsięwzięcia na taką skalę nie byłaby możliwa, gdyby nie zaangażowanie wielu naukowców i techników, nie tylko z Uniwersytetu Jagiellońskiego, ale także z Uniwersytetu Wiedeńskiego (prof. Beatrix Hiesmayr), Narodowego Laboratorium we Frascati (prof. Catalina Curceanu), Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej (prof. Bożena Jasińska) czy Narodowego Centrum Badan Jądrowych w Świerku (prof. Wojciech Wiślicki). Te interdyscyplinarne grupy badawcze, złożone z fizyków, informatyków, biofizyków, inżynierów materiałowych, biologów i klinicystów, tworzą razem zespół J-PET (il. 5). JEDNOCZASOWA TOMOGRAFIA PET CAŁEGO CIAŁA Pierwsze filmy rozprowadzania i metabolizowania glukozy w całym organizmie człowieka wykonano w 2019 roku za pomocą tomografu na całe ciało zainstalowanego na Uniwersytecie Kalifornijskim Davis. Urządzenie działa w oparciu o standardową technologię detekcji dwóch anihilacyjnych kwantów gamma przy użyciu detektorów kryształowych. Tomograf J-PET także będzie umożliwiał wykonywanie takich filmów, ale ponadto będzie pozwalał na jednoczesne obrazowanie dwu- i trójfotonowe. Oznacza to, że będzie można, na przykład, wykonać jednocześnie obraz metabolizowania glukozy znakowanej fluorem emitującym dwa kwanty gamma oraz obraz ekspresji receptorów na komórkach prostaty, stosując ligand PSMA znakowany skandem (Sc) emitującym dwa kwanty gamma i trzeci kwant pochodzący z przemiany jądrowej 44Sc w wapń (44Ca) (il. 9). Trójfotonowa tomografia J-PET pozwoli także na wykonywanie obrazów pozytonium, które będą dawały informacje o koncentracji wolnych rodników i rozmiarach wolnych przestrzeni między atomami. Jest to technologia opracowana przez zespół J-PET. Obecnie J-PET jest w najbardziej zaawansowanej technologicznie fazie


uruchomienia tomografu PET z takimi możliwościami. Tomografia PET ma coraz szersze zastosowania w diagnostyce – nie tylko chorób nowotworowych (głównie badania przerzutów, obrazowanie guzów rozsianych, jak guzy nuroendokrynne), ale także chorób serca (żywotność serca i perfuzja), chorób neurodegeneracyjnych, w diagnostyce otępień i choroby Parkinsona. Obrazowanie całego ciała daje możliwość diagnozowania chorób układowych (reumatoidalne zapalenie stawów, zapalenie naczyń) obejmujących

Il. 9. Graficzne przedstawienie podstawowych procesów zachodzących w „obrazowaniu pozytonium” na przykładzie obrazowania raka prostaty. Do specyficznego dla prostaty antygenu błonowego receptora – PSMA (Prostate Specific Membrane Antygen) przyłącza się ligand PSMA-617, znakowany radionuklidem 44Sc. Receptory PSMA ulegają silnej ekspresji w komórkach nabłonka prostaty. Izotop 44Sc emituje pozyton (e+) i deekscytacyjny kwant gamma (γ) w następującym procesie: 44Sc → 44Ca * e+ v → 44Ca γ e+ v. Pozyton oddziałujący z elektronami może tworzyć atomy pozytonium (oznaczone jako oPs lub pPs) wewnątrz cząsteczek w komórce, w tym w przestrzeniach międzycząsteczkowych w receptorach PSMA, jak wskazano w dolnej części szkicu. W tomografie J-PET można zarejestrować deekscytacyjny kwant gamma, który daje sygnał o czasie powstania atomu pozytonium (strzałki wskazują fotony pochodzące z anihilacji parapozytonium – pPs i ortopozytonium – oPs wewnątrz wolnej przestrzeni między atomami; odpowiednio strzałki w kolorze cyklamenowym i pomarańczowym; czarne strzałki wskazują anihilację oPs poprzez interakcję z elektronem z otaczającej cząsteczki, a zielone strzałki ilustrują fotony z konwersji oPs do pPs poprzez interakcję z cząsteczką tlenu, a następnie rozpad pPs na dwa fotony) (za: P. Moskal, E. Stępień, Prospects and Clinical Perspectives of Total-Body PET Imaging Using Plastic Scintillators, „PET Clinics” 2020, nr 15, s. 439–452). Ilustrację wykonały dr Agnieszka Kamińska i mgr Monika Szczepanek

wszystkie narządy wewnętrzne i kończyny. Obrazowanie PET całego ciała pozwoli na diagnozowanie powikłań zapalnych, zwłóknieniowych, także tych związanych z chorobą covidową, i różnicowanie ich od choroby nowotworowej. Jedynym ograniczeniem będzie wybranie odpowiedniego ligandu lub biomarkera. I tutaj będzie miało zastosowanie obrazowanie pozytonium, które pozwoli na molekularne różnicowanie tkanek i wykonanie wirtualnej biopsji. OBRAZOWANIE POZYTONIUM Obrazowanie pozytonium zostało opracowane i po raz pierwszy wykonane na Uniwersytecie Jagiellońskim przez zespół J-PET, a pierwsze obrazy pozytonium zaprezentowane zostały w 2019 roku w Collegium Maius na międzynarodowej konferencji. J-PET na całe ciało będzie pierwszym tomografem na świecie umożliwiającym obrazowanie pozytonium człowieka. Pozytonium jest atomem zbudowanym z pozytonu i elektronu. Elektron jest cząstką materii, a pozyton cząstką antymaterii. Dlatego atom pozytonium nie jest stabilny tylko anihiluje, zamieniając się na fotony. W ciele człowieka po podaniu farmaceutyku znakowanego izotopem emitującym pozytony także powstają atomy pozytonium (il. 9), a ich czas życia zależy od wielkości wolnych przestrzeni między atomami oraz od koncentracji wolnych rodników. Dlatego czas życia pozytonium może być wskaźnikiem diagnostycznym informującym, na przykład, o stopniu niedotlenienia tkanki, często występującym w przypadku tkanek nowotworowych. W około 40 procentach przypadków anihilacja pozytonu z elektronem w ciele człowieka następuje poprzez utworzenie atomu pozytonium. Fakt ten nie był do tej pory wykorzystywany w diagnostyce medycznej. Im mniejsze są wolne przestrzenie w molekułach, tym krótszy będzie czas życia atomu pozytonium, ponieważ pozyton z atomu może anihilować nie tylko z elektronem z samego atomu, ale także z elektronami z molekuły otaczającej pozytonium. Im mniejsze przestrzenie wewnątrzmolekularne, tym większe są szanse na anihilację pozytonu z atomami z molekuł tworzących komórkę. Podobnie interakcje pozytonium z wolnymi rodnikami będą skracały jego czas życia. J-PET jest pierwszym na świecie tomografem umożliwiającym pomiary i wytwarzanie obrazów czasów życia atomów pozytonium. Pierwsze takie obrazy wykonano 192-paskowym prototypem tomografu J-PET, obrazując fantom

składający się z tkanek nowotworów serca i zdrowych tkanek tłuszczowych. Czas powstania atomu pozytonium wyznaczany jest z pomiaru kwantu gamma pochodzącego z przemiany jądrowej, na przykład jąder 44Sc, które po wyemitowaniu pozytonu zamieniają się we wzbudzone jądra wapnia 44Ca. Wzbudzone jądra wapnia emituje kwant gamma prawie natychmiast (średnio po czasie około 3 pikosekund), „dając znać”, kiedy pozyton został wyemitowany. Natomiast czas anihilacji pozytonu rekonstruuje się z pomiaru czasu, w którym kwanty anihilacyjne zostały zarejestrowane w tomografie. Obrazowanie pozytonium otwiera nowe perspektywy badań w medycynie*. OD J-PET DO CENTRUM TERANOSTYKI Wykorzystanie do obrazowania J-PET odpowiednich ligandów i radionuklidów pozwoli na precyzyjną lokalizację chorej tkanki i jej usunięcie, czyli na jednoczesne lub prawie jednoczesne diagnozowanie i leczenie. J-PET, jako jedyne urządzenie na świecie, umożliwi wprowadzanie procedur teranostycznych w odniesieniu do wszystkich narządów. Krokiem milowym w projekcie „J-PET” będzie utworzenie Centrum Teranostyki, skupionego wokół zespołu zajmującego się zbudowaniem tomografu na całe ciało, a także grup badawczych skupionych nad wykorzystaniem J-PET do badań klinicznych i opracowywaniem nowych biomarkerów. Już teraz rozpoczęto prace nad zagospodarowaniem pomieszczeń przy ul. Kopernika 40 w Krakowie, po pracowniach tzw. Białej Chirurgii. Ogromnym wsparciem w opracowaniu koncepcji badań klinicznych są naukowcy i lekarze z Collegium Medicum UJ i Szpitala Uniwersyteckiego: prof. Alicja Hubalewska-Dydejczyk, prof. Anna Sowa-Staszczak, prof. Michał Pędziwiatr, prof. Elżbieta Łuczyńska, prof. Piotr Richter, dr Grzegorz Grudzień, a także dyrektorzy SU Marcin Jędrychowski i Krzysztof Mydel. W kontaktach ze środowiskiem społeczno-gospodarczym od samego początku, projekt bardzo mocno wspierany jest przez CITTRU UJ (kierowane przez dr Gabrielę Konopkę-Cupiał) oraz absolwenta UJ, społecznika Józefa Suchanika.

Ewa Stępień Paweł Moskal

Instytut Fizyki im. Mariana Smoluchowskiego UJ *

P. Moskal, E. Stępień, Prospects and Clinical Perspectives of Total-Body PET Imaging Using Plastic Scintillators, „PET Clinics” 2020, nr 15, 439–452.

ALMA MATER nr 224

53


NA BÓL PLECÓW NAJLEPSZE... PLACEBO Rozmowa z prof. Przemysławem Bąblem, kierownikiem Zespołu Badania Bólu, dyrektorem Instytutu Psychologii UJ oraz przewodniczącym Rady Dyscypliny Psychologia

doświadczamy zwykle bólu, który trwa dłużej, a czasem bardzo długo, jak w przypadku bólu przewlekłego.

□ Czy to prawda, że płacą Państwo chętnym, aby ich bolało?

□ No dobrze, ale taki bodziec bólowy w laboratorium trwa chwilę. W życiu

Fot. Agnieszka Fiejka

■ Tak! Mamy specjalistyczną aparaturę, za pomocą której wywołujemy ból. Wykorzystujemy w tym celu zarówno bodźce elektryczne, termiczne – ciepło i zimno, jak i uciskowe. Następnie prosimy osoby badane, aby oceniły siłę bólu na różnych skalach. Ból to odczucie subiektywne. Na ten sam bodziec reagujemy więc inaczej: inaczej zaboli Pana, inaczej panią redaktor Ritę Pagacz-Moczarską, inaczej mnie. Dla psychologa oznacza to przede wszystkim, że ból daje się modyfikować różnymi metodami psychologicznymi. Doskonałym przykładem jest tu zastosowanie placebo, którego skuteczność opiera się właśnie na czynnikach psychologicznych. Prof. Przemysław Bąbel

■ Oba rodzaje bólu mogą powstawać w wyniku tych samych mechanizmów psychologicznych, czyli procesów uczenia się. Coraz więcej badań, a nawet ich metaanaliz pokazuje, że podobnie jak niebolesne bodźce mogą stać się bolesne w efekcie uczenia się, tak ból ostry, będący zwykle rezultatem uszkodzenia tkanek, może stać się bólem przewlekłym na skutek uczenia się i utrzymywać nawet wtedy, gdy dojdzie do zagojenia tkanek. □ Jak uczymy się bólu? ■ Przede wszystkim przez wcześniejsze doświadczenie. Bodźce środowiskowe, które towarzyszą odczuwaniu bólu, mogą same zacząć wywoływać ból, nawet kiedy nie ma

Gmach przy ul. Ingardena 6. To pod tym adresem znajdują się najnowocześniejsze w Polsce laboratoria, w których naukowcy badają doświadczanie bólu. Na ten cel prof. Bąbel otrzymał niedawno prestiżowy grant MAESTRO Narodowego Centrum Nauki


zdeterminowana tym, co zaobserwuje, czekając na swoją kolej. Jeśli usłyszy dobiegający zza drzwi gabinetu krzyk i płacz innego dziecka, to samo także może doświadczyć bólu, choć to będzie pierwsze wbicie igły, jakie zapamięta.

Creedi Zhong

□ Moja znajoma leżała kiedyś w domu kilka dni. Ponieważ mieszkała sama, było to dla niej bardzo ciężkie doświadczenie. Pozbierała się chyba w trzecim lub czwartym dniu. Posłużył jej brak możliwości obserwowania innych?

□ To znaczy, że bez wcześniejszego doświadczenia nie ma bólu? ■ Niestety, nie. Jak wspominałem, ból jest biologicznie zaprogramowaną reakcją bezwarunkową – odczuwamy go bez względu na nasze wcześniejsze doświadczenia. Niemniej nasze doświadczenie wpływa na to, jak go odczuwamy. Niekoniecznie zresztą doświadczenie własne. Uczymy się też i oduczamy bólu, obserwując innych. Pozostając przy przykładzie stomatologicznym: gdy czeka Pan na wizytę u dentysty, a z gabinetu wychodzi krzywiąca się z bólu i wyraźnie cierpiąca pacjentka, to jest spora szansa, że w wyniku tej obserwacji będzie Pana bolało bardziej. Jeśli zaś obserwuje Pan pacjentkę, która z uśmiechem na twarzy wychodzi z gabinetu dentystycznego, może doświadczyć Pan słabszego bólu podczas własnej wizyty. Jeszcze wyraźniej widać to zjawisko, kiedy po raz pierwszy idziemy z dzieckiem na szczepienie. Jego reakcja na wbicie igły, a nawet na samo wejście do gabinetu, może zostać

□ No dobrze, ale jak to się ma do działania placebo? Wspominał Pan na początku, że ból można modyfikować psychologicznie, korzystając z placebo. Nie wystarczy oduczać bólu? ■ Dokładnie. Te same procesy uczenia się, które są odpowiedzialne za modyfikowanie doznań bólowych, zaangażowane są w wywoływanie działania placebo: zarówno tego pozytywnego,

Agnieszka Fiejka

już jego pierwotnej przyczyny. Analogicznie bodźce towarzyszące złagodzeniu lub całkowitej uldze od bólu mogą sprawiać, że nawet kiedy istnieje obiektywna przyczyna bólu, to doświadczamy go słabiej albo wcale. Na przykład, jeśli w przeszłości, w czasach sprzed powszechnego stosowania znieczuleń przez dentystów, doświadczyliśmy bólu przy okazji zabiegów dentystycznych, możemy odczuwać ból w gabinecie dentystycznym, nawet jeśli zabieg powinien być w zasadzie bezbolesny. Z drugiej strony, jeśli mamy za sobą doświadczenia bezbolesnych zabiegów dentystycznych, to kolejny, dla większości osób bolesny, może nie wywołać u nas odczucia bólu albo bardzo słabe, zdecydowanie słabsze niż u osób, które mają w swojej historii głównie bolesne doświadczenia z takich wizyt. To proste warunkowanie klasyczne: doświadczanie bólu, które jest biologicznie zaprogramowaną reakcją bezwarunkową, może także stać się reakcją warunkową wywoływaną przez bodźce, które zwykle towarzyszą odczuwaniu bólu, ale same biologicznie bólu nie wywołują.

■ W pewnym sensie. Dokładniej, posłużył jej brak osób, które mogłyby wzmacniać jej ból. Wyobraźmy sobie przeciwną sytuację: łamie Pan nogę i unieruchomiony przebywa Pan w domu. Kiedy nadchodzi czas rehabilitacji i pora wstać z łóżka, wciąż skarży się Pan na ból. Ma Pan ten komfort, że nie mieszka sam. Bliscy zajmują się Panem: podają do łóżka herbatę, przynoszą posiłki, wykonują nawet te czynności, które mógłby Pan wykonać samodzielnie. Co więcej, jest Pan otoczony troską i uwagą. Wszyscy pytają o Pana samopoczucie, pocieszają Pana. Nie musi Pan też chodzić do pracy czy szkoły. Prowadzić to może do zaskakującego stanu: noga będzie boleć Pana bardziej i dłużej, bo dzięki temu unika Pan pewnych niechcianych czynności. Nauczy się Pan, aby bolało Pana bardziej, bo za ból jest nagroda: darmowa obsługa i troska ze strony bliskich. To trzeci proces uczenia się: warunkowanie sprawcze, zwane też instrumentalnym.

Fragment jednego z laboratoriów w gmachu przy ul. Ingardena 6, w którym prowadzone są badania doświadczania bólu

ALMA MATER nr 224

55


Inge Poelman

zwanego efektem placebo, jak i negatywnego efektu – nocebo, kiedy po zastosowaniu placebo dochodzi do pogorszenia. □ Zaraz, zaraz. Placebo zamiast leku przeciwbólowego? ■ Tak! Jest sporo badań – a także ich metaanalizy – pokazujących, że placebo może skutecznie łagodzić ból. Nawet tak skutecznie jak aktywne leki przeciwbólowe! Mamy na to twarde dowody. Na przykład badanie z udziałem 1652 osób cierpiących na ból dolnego odcinka kręgosłupa pokazało bardzo podobną skuteczność placebo i paracetamolu. Nie było też różnic w częstotliwości występowania skutków ubocznych: niezależnie, czy badani otrzymywali paracetamol, czy placebo, 20 procent te skutki odczuwało. A zatem w owym dużym badaniu w grupie przyjmującej placebo zaobserwowano zarówno efekt placebo, jak i nocebo. □ Ale przecież to jest bardzo intensywny ból, który często ludzi unieruchamia! ■ Placebo nie zawsze jest tak samo skuteczne jak aktywne środki. Częściej jest od nich mniej skuteczne, ale wciąż skuteczniejsze niż brak jakiejkolwiek terapii. Nawet metaanalizy, które zasadniczo kwestionują dużą skuteczność placebo w przypadku różnych schorzeń i objawów, nie tylko nie podważają jego skuteczności w przypadku bólu, ale wręcz przeciwnie – dowodzą, że działanie placebo ma istotne znaczenie kliniczne, nie tylko eksperymentalne. □ Jak to jest możliwe, że placebo jest tak skuteczne? ■ Tak jak wspominałem, za skuteczność placebo odpowiadają dokładnie te same mechanizmy uczeniowe, które wpływają na odczuwanie bólu. Zatem, po pierwsze, wiele badań wskazuje na rolę warunkowania klasycznego. Placebo to nic innego

56

ALMA MATER nr 224

jak bodziec warunkowy, zupełnie jak dzwonek w eksperymentach Pawłowa. Jeśli przyjmujemy aktywne środki przeciwbólowe, na przykład paracetamol, to wielkość, kształt, kolor czy smak tabletki, w której znajdował się lek, stają się bodźcami warunkowymi i wywołują reakcje podobne do reakcji na substancję aktywną. Badania pokazują także, że działania placebo możemy się nauczyć pośrednio, przez obserwację. I tak, na przykład, gdy zobaczymy, że komuś pomógł lek przeciwbólowy, to kiedy dostaniemy podobnie wyglądające placebo, istnieje duża szansa, że również złagodzi nam ból. Jeśli zaś chodzi o trzeci proces uczenia się, czyli warunkowanie sprawcze, to nasz zespół jako pierwszy na świecie dowiódł, że także za jego pomocą można wywołać działanie placebo. □ Na czym dokładnie polegał ten eksperyment?

■ W badaniu nagradzaliśmy badanych za odczuwanie słabszego bólu po zastosowaniu placebo, a karaliśmy za odczuwanie silniejszego bólu. Podobnie nagradzaliśmy ich za odczuwanie silniejszego bólu bez placebo i karaliśmy, kiedy odczuwali ból za słaby. W efekcie badani odczuwali słabszy ból po zastosowaniu placebo. To, oczywiście, dopiero pierwszy krok w zrozumieniu roli warunkowania sprawczego w działaniu placebo. Kolejne badania, prowadzone przez inne zespoły na świecie, są dopiero w trakcie lub właśnie się ukazały. My także, dzięki nowemu projektowi uzyskanemu w konkursie MAESTRO Narodowego Centrum Nauki, będziemy mieli możliwość dogłębnego zbadania warunkowania sprawczego jako mechanizmu działania placebo. □ Z tytułu projektu „Od(uczenie) się bólu przez konsekwencje. Tworzenie uczeniowej teorii działania placebo” wynika jednak, że projekt nie będzie się ograniczał do badania warunkowania sprawczego. ■ Tak, naszym głównym celem jest stworzenie uczeniowej teorii działania placebo, uwzględniającej rolę wszystkich trzech procesów uczenia się w jego działaniu. Istnieją tysiące badań nad placebo, ale bardzo rzadko podejmuje się próby syntezy wyników w formie modelu czy teorii. W większości są to badania przyczynkarskie, które nie posuwają do przodu naszej wiedzy o mechanizmach działania placebo, bo nie sposób ich odnieść do spójnego kontekstu teoretycznego. Bez teorii grozi nam kryzys replikacyjny, podobny do tego, jaki obserwujemy w ostatnich latach w psychologii. □ Nie ma teorii działania placebo? ■ Kilka teorii i modeli jest, ale, po pierwsze, wyniki badań, także prowadzonych w naszym zespole, sfalsyfikowały część


ich założeń. Po drugie, żadna teoria ani model nie uwzględniają roli wszystkich trzech procesów uczenia się w działaniu placebo, a w szczególności wzajemnych relacji między nimi. Zresztą stworzenie takiej teorii wymaga najpierw uzupełnienia luk w wiedzy, a do tego konieczne są szeroko zakrojone badania eksperymentalne. □ Które, jak rozumiem, prowadzone będą w ramach projektu MAESTRO? ■ Tak, ale nie tylko. Będziemy się opierać na wynikach naszych wcześniejszych badań dotyczących warunkowania klasycznego, jakie prowadziliśmy w ramach niedawno zakończonego projektu SONATA BIS. Kontynuujemy także dwa projekty OPUS poświęcone uczeniu się przez obserwację i będziemy czerpać z ich wyników. Jeden z tych projektów wprost poświęcony jest weryfikacji i rozszerzeniu społeczno-uczeniowego modelu działania placebo, jaki zaproponowaliśmy trzy lata temu. W projekcie MAESTRO koncentrować się będziemy na roli warunkowania sprawczego oraz wzajemnych relacji różnych procesów uczenia się w działaniu placebo. W celu realizacji projektu uruchomiliśmy nowe laboratorium, które pozwoli nam prowadzić eksperymenty z dwiema osobami badanymi równocześnie. □ Nie za dużo mają Państwo tych laboratoriów?

□ A czy projekt ten ma także charakter aplikacyjny? ■ Niebezpośredni. Projekty finansowane przez Narodowe Centrum Nauki mają charakter podstawowy. Niemniej, wykorzystując zdobytą w nich wiedzę na temat mechanizmów działania placebo, chcemy stworzyć niefarmakologiczną terapię bólu przewlekłego, ograniczającą przyjmowanie leków przeciwbólowych. To szczególnie ważne, ponieważ leki te, zażywane regularnie, są szkodliwe dla żołądka i wątroby, a leki opioidowe mogą uzależniać fizycznie i psychicznie. To jeden z dalekosiężnych celów badań, które prowadzimy w Zespole Badania Bólu. Aby go zrealizować, we współpracy z Uniwersytetem w Oksfordzie tworzymy International Pain Medicine – centrum badawcze, w którym tworzona i weryfikowana empirycznie będzie nowa terapia bólu. □ Cóż, mam nadzieje, że jeśli spotkamy się w takim centrum, to nie z powodu bólu mojego kręgosłupa. ■ I tego Panu życzę. Ale na wszelki wypadek – proszę zapisać sobie mój numer telefonu!

Rozmawiał Samuel Nowak Agnieszka Fiejka

■ Nie! [śmiech] Przez nowe laboratorium w podziemiach Instytutu Psychologii przewinie się blisko trzy tysiące osób, z których każda badana będzie przez co najmniej godzinę. Z jednym pomieszczeniem, które do tej pory bardzo nas ograniczało, nie bylibyśmy w stanie zrealizować nowego projektu, nie wspominając o innych. Infrastruktura, oczywiście, kosztuje, ale – parafrazując Ludwika Pasteura – szczęście sprzyja dobrze przygotowanym laboratoriom. I tak było z nami: inwestowaliśmy w umiejętności badawcze i sprzęt, a przede wszystkim budowaliśmy zespół, który dzięki kolejnym projektom i publikacjom zdobył międzynarodową rozpoznawalność.

z Eastern Virginia Medical School w USA oraz Johan Vlaeyen z Uniwersytetu Leuven i Uniwersytetu w Maastricht w Holandii.

□ Domyślam się, że ten projekt także ma swój wymiar międzynarodowy. ■ Nawet z pewnym naddatkiem. Nie chodzi bowiem tylko o to, aby wiedzą się dzielić, ale też aby uczyć się od najlepszych i zapewnić najwyższe standardy badawcze. Odwiedzimy najlepsze laboratoria na świecie, które specjalizują się w badaniach uczeniowych mechanizmów działania placebo: laboratorium Luany Colloki na Uniwersytecie Maryland w USA, Karin Jensen w Instytucie Karolinska w Szwecji oraz Bena Colagiuriego na Uniwersytecie w Sydney. Będziemy się przyglądać ich pracy i konsultować z nimi plany naszych badań oraz ich wyniki. Z kolei w tworzenie uczeniowej teorii działania placebo zaangażowani będą badacze, którzy stworzyli najbardziej wpływowe uczeniowe koncepcje bólu i placebo: Irving Kirsch z Harvard Medical School w USA, Ian Wickramasekera

ALMA MATER nr 224

57


MYŚL LOKALNIE, DZIAŁAJ GLOBALNIE dla wszystkich zainteresowanych, w tym potencjalnych badaczy. W skład zespołu działającego pod kierownictwem prof. Krzysztofa Gorlacha wchodzili: dr Zbigniew Drąg (adiunkt naukowy), dr Adam Mielczarek (adiunkt naukowy [post-doc]), mgr Martyna Wierzba-Kubat i mgr Maria Kotkiewicz (doktorantki stypendystki) oraz, jako wolontariusz, mgr Adam Dąbrowski (asystent badawczy). Z zespołem współpracowali także: dr hab. Piotr Nowak, dr Marta Klekotko i dr Daria Łucka (Instytut Socjologii UJ) oraz dr hab. Grzegorz Foryś (Instytut Politologii Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie), jak również dr Anna Jastrzębiec-Witowska i David Ritter, M.A. Dwie ostatnie osoby odpowiedzialne były za anglojęzyczne wersje wszystkich publikacji powstających w trakcie realizacji projektu. Ponadto w skład zespołu wchodziło dwóch wybitnych międzynarodowych specjalistów z zakresu socjologii wsi: prof. Jan Douve van der Ploeg z Uniwersytetu Rolniczego w Wageningen (Holandia) oraz prof. Patrick H. Mooney z uniwersytetu stanowego Kentucky w Lexington (USA).

Ich rola polegała przede wszystkim na konsultowaniu kolejnych etapów procesu badawczego oraz na przygotowaniu słowa wstępnego i posłowia do powstałego na zakończenie projektu zbiorowego opracowania w języku angielskim. Praca zatytułowana Think Locally, Act Globally: Polish Farmers in the Global Era of Sustainability and Resilience ukazała się nakładem Wydawnictwa Uniwersytetu Jagiellońskiego. Opracowanie liczy 712 stron i nie ma jednolitego charakteru. Podzielone zostało na cztery części, które kolejno zawierają kwestie teoretyczne i metodologiczne, rozmaite wymiary obrazu rodzinnych gospodarstw rolnych w Polsce, kwestie regionalnych zróżnicowań tychże gospodarstw oraz inne szczegółowe analizy. Opracowanie nie jest autorską monografią przygotowaną wyłącznie przez kierownika projektu. Wręcz przeciwnie, jest rozpisaną na głosy próbą naszkicowania – dość niekompletnego zresztą – portretu współczesnych polskich rolników. Taki charakter nadaje całemu opracowaniu już rozdział pierwszy, który jest rozwinięciem analityczno-teoretycznej Domena publiczna

„Myśl lokalnie, działaj globalnie. Polscy rolnicy w erze globalizacji oraz rozwoju zrównoważonego i odporności na kryzys” – to tytuł projektu badawczego, realizowanego w Instytucie Socjologii Uniwersytetu Jagiellońskiego od 7 kwietnia 2016 do 6 kwietnia 2021. Pracował nad nim kilkunastoosobowy zespół pod kierownictwem prof. Krzysztofa Gorlacha z Instytutu Socjologii. W ramach projektu przeprowadzono ponad 3500 rozmów z właścicielami gospodarstw rolnych, w oparciu o technikę bezpośredniego wywiadu kwestionariuszowego, oraz wykonano kilkadziesiąt pogłębionych wywiadów narracyjnych, dotyczących przede wszystkim kwestii przekazywania w obrębie rodzin tradycji prowadzenia gospodarstw, użytkowania nowoczesnych informatycznych technologii do zarządzania nimi oraz zagadnień bezpieczeństwa żywnościowego. W oparciu o wywiady kwestionariuszowe powstała baza danych zawierająca blisko 500 zmiennych, której opis i zawartość zostały zamieszczone w Repozytorium Uniwersytetu Jagiellońskiego i są dostępne

58

ALMA MATER nr 224


odmianami „globalnej” rzeczywistości. Takie ujęcie jest bliskie przyjętemu w tej pracy rozumieniu zrównoważenia. Jego istotą jest pluralizm odniesień działania. Chodzi nie tylko o to, że podejmowane przez ludzi działania podlegają regułom racjonalności ekonomicznej, ale też i o to, że muszą podlegać uwzględnianiu szerszego układu odniesień, na przykład zachowaniu zasobów naturalnych i kulturowych, czy też eliminacji – albo przynajmniej łagodzeniu – problemów społecznych. A zatem istotą działań podejmowanych przez ludzi staje się wejście w sieć rozmaitych relacji społecznych, przede wszystkim pozalokalnych. Różnorodność tej sieci sprzyja bardziej stabilnemu zakotwiczeniu w rzeczywistości społecznej zarówno samych działań, jak i podejmujących je ludzi. W tym więc sensie sprzyja Redaktorzy książki, od lewej: Krzysztof Gorlach, to ich odporności na rozmaite Zbigniew Drąg, Anna Jastrzębiec-Witowska, David Ritter sytuacje kryzysowe. Można zatem powiedzieć, że funkcjonowanie jakaś ogólna niechęć do współpracy z inw ramach reguł rozwoju zrównoważonego nymi ludźmi – a współpraca jest przecież samo w sobie jest już częściowym uodpor- traktowana jako jedna z charakterystyk nieniem na grożący kryzys. rozwoju zrównoważonego. Okazuje się, że Opisane w monografii przypadki uka- rolnicy prowadzący większe gospodarstwa zują skomplikowaną i niejednoznaczną są bardziej skłonni do współpracy, czyli drogę pojawiania się w świadomości oraz realizacji tego aspektu zrównoważonej konw postępowaniu polskich rolników idei cepcji prowadzenia działalności gospodar„zrównoważenia” i „działań globalnych”. czej. Natomiast drobniejsi rolnicy bardziej Nadal dominuje wśród nich przekonanie, identyfikują się ze strategią prowadzenia że w dzisiejszym społeczeństwie najlep- gospodarstw określaną mianem „lokalnej szym sposobem osiągnięcia sukcesu jest harmonii”, a zatem także bliską – choć z inzamiłowanie do pracy na roli oraz podej- nej perspektywy – idei zrównoważonego mowanie wysiłku. Jest to zatem typowy rozwoju. Obie kategorie deklarują do niej neoliberalny sposób myślenia. Warto jed- przywiązanie, jednakże biorą pod uwagę jej nak zaznaczyć, że pojawiają się już także różne wymiary. Prowadzący duże gospoinne typy myślenia, z których szczególną darstwa wskazują na współpracę z innymi, rolę wydaje się odgrywać tak zwany typ zaś ci prowadzący mniejsze – na ekolorolnika ekologa, którego pewne cechy ob- giczny aspekt swej działalności. Ponadto serwować można w dwóch podstawowych obydwie kategorie badanych rolników kategoriach badanych: posiadaczy dużych nie różnią się praktycznie w deklaracjach oraz małych gospodarstw. dotyczących stwierdzenia, że wykorzystują Okazuje się także, że badani rolnicy często własne produkty spożywcze, bo są deklarują generalnie niski poziom zaufania one lepsze od tych, które kupuje się w skledo innych ludzi, co, niestety, nie sprzyja pach, czyli – co ciekawe – odwołują się do realizacji idei rozwoju zrównoważonego tradycyjnej chłopskiej wizji gospodarstwa, oraz odporności na sytuacje kryzysowe. które jest podstawowym instrumentem Rolnicy nie różnią się w tym od reszty samozaopatrzenia. przedstawicieli społeczeństwa polskiego. W realizowanym projekcie wiele Co interesujące, w parze z tym nie idzie miejsca poświęcono problematyce kobiet Joanna Gorlach

koncepcji, będącej rezultatem zbiorowej debaty. W koncepcji tej zarysowano nader szerokie ramy analizy sytuacji rolników w Polsce, skoncentrowane wokół problematyki rozwoju globalnego oraz idei rozwoju zrównoważonego i odporności na kryzys, czyli kwestii szeroko obecnie dyskutowanych w międzynarodowej literaturze przedmiotu i w prowadzonych na świecie badaniach. Podjęty problem ma zatem charakter kompleksowy i w związku z tym poszczególni członkowie zespołu badawczego, bezpośrednio zatrudnieni w projekcie lub też związani bardziej luźnymi relacjami współpracy, podjęli w swoich analizach jedynie wybrane zagadnienia, które w sumie stworzyły selektywny, punktowy obraz badanego świata. Obraz ten powstawał przy użyciu rozmaitych metod badawczych. Używając metafory malarskiej, można byłoby go porównać do obrazu tworzonego jednocześnie przez różnych artystów, stosujących odmienne techniki nakładania farby, w odmienny sposób próbujących oddać blaski i cienie szkicowanych obiektów i postaci czy preferujących rozmaitą kolorystykę. Zasadnicze przesłanie zawarte w opracowaniu wyrażone zostało w idei „myśl lokalnie, działaj globalnie”, co stanowi odwrócenie rozpowszechnionego w literaturze dotyczącej globalizacji stwierdzenia „myśl globalnie, działaj lokalnie”. Aby dokonać tego zabiegu, trzeba było rozpocząć od zidentyfikowania istoty ujęcia rzeczywistości społecznej, jaka kryje się za odwróconym motywem ujęcia globalizacji. Tradycyjny motyw – czyli przesłanie „myśl globalnie, działaj lokalnie” – zakłada wizję świata, w którym ludzie myślą w mniej lub bardziej podobny sposób i w konsekwencji adaptują podzielane przekonania, wartości, idee i reguły do własnych, lokalnych warunków, w ten sposób nadając kształt i sens swoim działaniom. Przekształcenie hasła w slogan „myśl lokalnie, działaj globalnie” powoduje w efekcie odwrócenie schematu. Ludzie myślą odmiennie, podzielają swoiste, własne przekonania, wypracowane w ich rodzinnych, lokalnych, regionalnych czy też narodowych środowiskach wartości, idee i reguły, i posługując się nimi, sięgają po rozmaite środki i zasoby, które ulokowane są poza ich środowiskiem – w globalnym świecie. Jest to więc schemat globalizacji „oddolnej” czy też globalizacji „upodmiotowionej”, odrzucającej wizję świata charakteryzującego się „lokalnymi”

ALMA MATER nr 224

59


www.esrs2017.confer.uj.edu.pl

Jan Douve van der Ploeg z Uniwersytetu Wageningen w Holandii, autor przedmowy

łają na rzecz rozwiązywania problemów lokalnych, przede wszystkim pełniąc funkcje w lokalnych zrzeszeniach, komitetach społecznych i organizacjach parafialnych. Okazuje się, że są one też bardziej aktywne niż mężczyźni w pozyskiwaniu ze zróżnicowanych źródeł – tak tradycyjnych, jak i nowoczesnych – informacji o tym, co dzieje się w ich miejscowości. Mimo że preferują tradycyjne formy kontaktów społecznych, to nieco częściej niż mężczyźni przeglądają internet w poszukiwaniu wiadomości lokalnych, a także podejmują rozmaite działania na rzecz lokalnych społeczności. Można zatem powiedzieć, że kobiety prowadzące gospodarstwa rolne okazują się być osobami bardziej sprzyjającymi idei rozwoju zrównoważonego i odporności na kryzys. Ważną charakterystyką badanej zbiorowości rolników jest jej podział klasowy.

60

ALMA MATER nr 224

Rolnicy zajmujący pozycje w obrębie klasy pozytywnie uprzywilejowanej różnili się od innych pod względem różnorodnych ocen Unii Europejskiej. Przede wszystkim częściej korzystali z rozmaitych możliwości w ramach Wspólnej Polityki Rolnej i Rozwoju Obszarów Wiejskich. Częściej też niż pozostali byli przeświadczeni o tym, że na wejściu przez Polskę do Unii skorzystali wszyscy rolnicy (wszystkie gospodarstwa). I wreszcie rolnicy ci zdecydowanie bardziej skłonni byli do dalszego inwestowania w prowadzone gospodarstwa, co stanowiło przejaw chęci podejmowania działań globalnych i współpracy z rozmaitymi instytucjami. Na funkcjonowanie zarówno gospodarstw rolnych, jak i prowadzących je rodzin mają także wpływ szersze, lokalne i regionalne charakterystyki, dotyczące poszczególnych społeczności na poziomie takiej kategorii administracyjnej, jaką są w Polsce powiaty. Za pomocą zaawansowanej metody analizy wielopoziomowej starano się ukazać zarówno wielość istniejących uwarunkowań, jak i różnorodność podejmowanych przez rolników strategii w zakresie prowadzenia gospodarstw oraz życia ich rodzin. W sumie składają się one na zróżnicowany, niejednoznaczny, wielobarwny obraz polskiego rolnictwa w dobie globalizacji. Jeśli chodzi o świadomość badanych rolników, która może mieć duży wpływ na podejmowane decyzje produkcyjne, to z pewnością należałoby podkreślić, że jej istotnym elementem jest powszechne przekonanie o potrzebie wysokiej jakości wytwarzanej żywności. Jest to istotny element koncepcji zrównoważonego rozwoju. Tym niemniej uwidacznia się w tej kwestii obawa większości rolników, w kontekście ostrej konkurencji na rynku produkcji rolnej, co do możliwości stosowania przez niektórych producentów zakazanych praktyk. Chcąc zachować wysokie standardy jakości produkowanej w Polsce żywności, należałoby – zdaniem badanych – w pierwszej kolejności zwiększyć efektywność instytucji kontroli jakości produkcji poprzez większą ich aktywizację w terenie, czyli wzmożenie kontaktów z bezpośrednimi producentami żywności. Innymi słowy, realizacja tego elementu koncepcji rozwoju zrównoważonego wymaga podjęcia przez samych rolników „działań globalnych”, czyli współpracy z ponadlokalnymi instytucjami oceniającymi jakość produkowanej żywności.

www.esrs2017.confer.uj.edu.pl

rolniczek. Zasadnicza wstępna hipoteza wskazuje, że kobiety mogą być bardziej skłonne do działań globalnych i realizacji idei zrównoważonego rozwoju. Na pierwszy rzut oka wydaje się to prawdą, jako że posiadają zdecydowanie lepsze niż mężczyźni ogólne wykształcenie i kompetencje cywilizacyjne. Ponadto w ostatnich latach nastąpił zdecydowany wzrost zainteresowania sprawami dotyczącymi najbliższego otoczenia społecznego, w szczególności właśnie w przypadku kobiet rolniczek. Ich aktywność społeczna wzrosła w tym okresie niemal trzykrotnie, prawie dorównując poziomowi zaangażowania mężczyzn. Kobiety rolniczki dzia-

Patrick H. Mooney z Uniwersytetu Stanowego Kentucky w Lexington, USA, autor posłowia

Trzeba ponadto podkreślić, że „działania globalne” we współczesnym społeczeństwie dotyczą w dużej mierze przestrzeni cyfrowej. Przypadek rolników pokazuje, że część z nich charakteryzuje się „innowacyjną” osobowością, jak również posiadaniem właściwego doświadczenia i wiedzy. Są to w dużej mierze przedstawiciele młodego pokolenia, ale jednak nie wszyscy, a tylko ci – co trzeba podkreślić – którzy otrzymywali wsparcie ze strony swoich rodziców i dziadków. A zatem tradycja rodzinna niekoniecznie jest czynnikiem obciążającym. Wręcz przeciwnie, może stać się czynnikiem wspomagającym wchodzenie w nowoczesność i globalizację. W tym kontekście wskazywano także na znaczenie innych rolników, którzy odgrywali rolę doradców. Do tworzenia takiej sieci współpracy oraz podejmowania przez młodych użytkowników gospodarstw decyzji konieczne są jednak instrumenty finansowe oferowane przez państwo – także ze środków Unii Europejskiej, co mocno podkreślali badani rolnicy. Na koniec trzeba zaznaczyć, że charakterystyczna dla idei zrównoważenia koncepcja współpracy nabiera w świadomości rolników szczególnego znaczenia. Za kluczową formę walki o własne interesy uznają oni nie działania protestacyjne, chociaż te cieszą się nadal umiarkowanym poparciem, zwłaszcza wśród rolników gorzej wykształconych oraz tych posiadających duże gospodarstwa, ale przede wszystkim organizowanie się w grupy producenckie i spółdzielnie. Oznacza to, że w świadomości badanych rolników zaczyna dominować koncepcja odchodzenia od indywidualistycznego sposobu realizacji sukcesu ekonomicznego (koncepcja neoliberalna) na rzecz osiągania


The Editors from left to right: Krzysztof Gorlach, Zbigniew Drąg, Anna Jastrzębiec-Witowska, David Ritter

PaTrick h. Mooney:

“Fortunately, there still is a relatively large, real family farming sector in Europe.”

“The authors of the above work have accomplished a significant contribution.”

Think locally, acT globally Polish farmers in the global era of sustainability and resilience ediTed by Krzysztof Gorlach and Zbigniew Drąg i n c o l l a b o r aT i o n w i T h Anna Jastrzębiec-Witowska and David Ritter

Polish farmers in the global era of sustainability and resilience

Jan douwe van der Ploeg:

Think locally, acT globally

tego sukcesu w ramach wspólnoty (idea rozwoju zrównoważonego). Ważnym wydarzeniem, zrealizowanym na zakończenie opisywanego projektu, była konferencja zorganizowana 25 marca 2021. Pierwotnie miała zgromadzić kilkadziesiąt osób z Polski i z zagranicy, zaplanowano więc, że odbędzie się w Auli im. Bobrzyńskiego w Collegium Maius. Z uwagi na sytuację pandemiczną odbyło się tylko spotkanie on-line. Wygłoszono sześć referatów, z których dwa stanowiły wystąpienia autorów przedmowy (Jan Douve van der Ploeg z Uniwersytetu Wageningen w Holandii) oraz posłowia (Patrick H. Mooney z uniwersytetu stanowego Kentucky w Lexington, USA) do końcowego tomu projektu. Kolejne cztery zostały zaprezentowane przez osoby, które nie uczestniczyły w realizacji projektu, ale których prace badawcze w istotny sposób koncentrują się na społecznych aspektach problemów przemian w rolnictwie i na obszarach wiejskich. Prelegentami byli: prof. Henryk Domański z Instytutu Filozofii i Socjologii PAN w Warszawie, który zapre-

Jagiellonian University Press

zentował rozważania dotyczące kulturowej odrębności właścicieli rodzinnych gospodarstw rolnych, dr Ruta Śpiewak, adiunkt w Instytucie Rozwoju Wsi i Rolnictwa PAN w Warszawie, która przedstawiła problemy

tak zwanych alternatywnych łańcuchów żywnościowych (food chains) w Polsce, dr hab. Ilona Matysiak z Akademii Pedagogiki Specjalnej im. Marii Grzegorzewskiej w Warszawie, prezentująca problematykę roli młodych wykształconych ludzi na obszarach wiejskich w Polsce, oraz dr hab. Aleksandra Wagner z Instytutu Socjologii Uniwersytetu Jagiellońskiego, która skupiła się na zagadnieniach dyskursu dotyczącego odnawialnych źródeł energii. Projekt „Myśl lokalnie, działaj globalnie. Polscy rolnicy w erze globalizacji oraz rozwoju zrównoważonego i odporności na kryzys” finansowany był ze środków Narodowego Centrum Nauki w ramach konkursu MAESTRO 7 (2015/18/A/ HS6/00114). Uzyskał wsparcie w wysokości 1 886 600 złotych, jako pierwszy projekt w dyscyplinie socjologia w dziedzinie nauk społecznych.

Krzysztof Gorlach Zbigniew Drąg

Zakład Socjologii Struktur Społecznych Instytut Socjologii UJ

KONKURS NA NAJLEPSZE PRACE NAUKOWE POŚWIĘCONE EDUKACJI Do 31 lipca 2021 można nadsyłać prace na konkurs organizowany przez Wydawnictwo Fundacji Rozwoju Systemu Edukacji, skierowany do osób pracujących naukowo lub zajmujących się badaniem wybranego obszaru edukacji. Cztery najwyżej ocenione prace zostaną zrecenzowane przez ekspertów, a następnie wydane nakładem Wydawnictwa FRSE w formie tradycyjnej i elektronicznej w językach polskim i angielskim. Zwycięskie prace zostaną przetłumaczone, a następnie wypromowane on-line. Fundacja Rozwoju Systemu Edukacji znajduje się na liście Ministerstwa Edukacji i Nauki, a publikacje w niej wydawane otrzymują 80 punktów. Oceny dokonają członkowie Rady Naukowej Wydawnictwa FRSE wchodzący w skład kapituły konkursu, grono wybitnych naukowców – specjalistów w obszarach obejmujących bardzo zróżnicowane aspekty edukacji. Wszelkie informacje można znaleźć na stronie wydawnictwa www.frse.org.pl/wydawnictwo/faq Red.

ALMA MATER nr 224

61


ZALGORYTMIZOWANE ŻYCIE Słowo przedstawiciela nauk społecznych do przedstawicieli nauk ścisłych i przyrodniczych Człowiek stoi ponad techniką i maszyną. [Der Mensch steht höher als Technik und Maschine.] art. 12, zdanie 1 konstytucji Wolnego Hanzeatyckiego Miasta Brema (1947)1 Nie chcę nikogo zaskakiwać ani szokować, ale najprościej rzecz ujmując – mamy obecnie do czynienia z maszynami, które myślą, uczą się i tworzą. Co więcej, ich zdolność do czynienia tych rzeczy będzie gwałtownie rosła, aż do momentu, kiedy – w bliskiej perspektywie – skala zagadnień, którymi będą mogły zająć się maszyny, dorówna zdolnościom ludzkiego umysłu. Herbert Simon (1957)2

Massimo Botturi

Najsmutniejszym aspektem obecnego życia jest to, że nauka gromadzi wiedzę szybciej, niż społeczeństwo gromadzi mądrość. Isaac Asimov (1988)3 Jest uderzająca nierównowaga pomiędzy elegancją narzędzi, które mamy do dyspozycji, a znacznie mniej eleganckimi rezultatami ich użycia. Geoff Mulgan (2017)4

P

owyższe cztery cytaty pochodzą z różnych czasów, źródeł, kontekstów i miejsc. Wszystkie jednak – jak się wydaje – dość dobrze oddają napięcie, jakie obserwujemy od zarania cywilizacji pomiędzy tym, co określa nas jako byty społeczne, a tym, co należy do świata techniki/technologii. W konsekwencji jakakolwiek aktywność intelektualna w tym obszarze – czy to w ramach sztuki, czy nauki, spycha często debatę do przeciwstawiania sobie człowieka i techniki – niejako zapominając, że wynalazki techniczne należą do szeroko rozumianych wytworów kultury materialnej. Czy jednak istotnie moment w historii ludzkiej odysei, w którym znajdujemy się od jakiegoś już czasu, dopisuje do tych sporów jakąś szczególnie nową kartę? Lakoniczna odpowiedź będzie zapewne twierdząca i uzasadniona powierzchowną – i wytłumaczalną na gruncie psychologii – chęcią do życia w „wyjątkowych czasach”, „pozostawienia po sobie śladu dla potomnych”, nie wspominając o innych próbach zracjonalizowania swojej egzystencji. Niniejszy tekst nie jest w powyższym kontekście niczym wyjątkowym. Wręcz przeciwnie – dość wiernie wpisuje się w logikę naznaczoną potrzebą uzasadnienia fundamentalnych zmian, które są udziałem nas wszystkich obecnie żyjących, choć,

62

ALMA MATER nr 224

oczywiście, jest to udział niesłychanie zróżnicowany indywidualnie. Owe zmiany są w szczególności udziałem tytułowych algorytmów i ich wpływu na nasze życie. Ujmując to mniej hasłowo: tematem tych rozważań jest próba spojrzenia na znaczenie sieci (czytaj: internetu), danych i algorytmów w życiu współczesnych ludzi. Ze zrozumiałych względów tekst skupia się jedynie na wybranych zagadnieniach, które – jak się wydaje – względnie czytelnie ilustrują zmiany zachodzące w sferze społecznych konsekwencji rozwoju technologicznego. A zatem artykuł ten należy odczytywać jako głos przedstawiciela nauk społecznych skierowany do tych, którzy bezpośrednio współuczestniczą w kształtowaniu obecnego środowiska technologicznego – głównie chodzi o przedstawicieli nauk ścisłych i przyrodniczych. Wiele rozmów odbytych przez autora właśnie z badaczami z tych dziedzin nauki (a także i nauk inżynieryjno-technicznych) wskazuje, że dość powszechny jest zanik wzajemnej komunikacji, żeby nie powiedzieć wprost o braku zrozumienia dla przedmiotu badań, metod ich prowadzenia i w konsekwencji – znaczenia osiąganych rezultatów. Jako anegdotyczne w tym kontekście można przytoczyć nierozróżnianie nauk humanistycznych od społecznych przez wielu

badaczy z nauk ścisłych. Dla równowagi warto wspomnieć o dość powszechnym wśród osób postronnych utożsamianiu informatyki i nauk ścisłych z komputerami, kiedy to każdy analizujący dane przy wykorzystaniu komputera jest „informatykiem”. Przypomina się w tym miejscu stwierdzenie, że informatyka ma się tak do komputerów jak astronomia do teleskopów5. Skoro więc mowa będzie o społecznych konsekwencjach rozwoju technologicznego, to zacząć warto od przybliżenia kilku podstawowych pojęć. Pierwszym takim terminem jest słowo „dane”. Podobnie jak w wielu innych językach, także i w języku polskim należy wspomnieć o różnych formach fleksyjnych łacińskiego czasownika do (= dawać, ofiarować), jak dare i datum. Z kolei rzeczownik datum oznacza, między innymi, dar, datek. Jasno zatem widać, że jest to słowo opisujące coś, co jest „dane” – w sensie: przekazane, i służy do opisu jakiegoś zjawiska. Dane przekazują nam określoną wiedzę, mają pewien zasób informacyjny. Od razu wypada poczynić dwa zastrzeżenia. Po pierwsze – wbrew utartym poglądom – wcale nie musi to być od razu wiedza i informacja skwantyfikowana, gdyż dane posiadają zróżnicowaną formę. Po drugie, analogicznie jak w innych obszarach, mamy i tutaj do czynienia obecnie


się kilkoma wymownymi statystykami. Według aktualnych informacji (opublikowanych w styczniu 2021 roku) niemal 70 procent populacji globu posiada telefon komórkowy, niecałe 60 procent ma dostęp do internetu, zaś nieco ponad połowa to aktywni użytkownicy mediów społecznościowych8. Statystycznie, każdy z nas spędza dziennie niemal dwukrotnie więcej czasu na korzystaniu z sieci (blisko 7 godzin) niż na oglądaniu telewizji. Polacy są w tym szczególnym rankingu bliscy podanej powyżej wartości uśrednionej. Zainteresowanych czytelników zachęcam do sięgnięcia do źródła w celu odkrycia rekordzistów z wynikiem rzędu 10–11 godzin na dobę (!) aktywności w sieci. Oczywiście, konsekwencje takiego stanu rzeczy są złożone – w szczególności zdrowotne. W tym miejscu warto wspomnieć bynajmniej nie o zdrowiu fizycznym, lecz psychicznym, czyli propozycji określenia nowej jednostki chorobowej, tymczasowo nazwanej nomofobią. Jest to neologizm pochodzący od wszystko mówiącego anglojęzycznego wyrażenia no mobile phone phobia (dojmujące poczucie lęku przed możliwością utraty dostępu do telefonu komórkowego). Naturalną koleją rzeczy takie uzależnienie od zaawansowanych technologii informacyjnych i komunikacyjnych (information and communication technologies, ICTs) związane jest z wykładniczym przyrostem samej ilości danych. Patrząc na to zjawisko w szerszej perspektywie historycznej, warto odnotować, że według niektórych źródeł współczesny człowiek przetwarza w ciągu jednego dnia taką ilość danych, jaką nasi przodkowie w XV wieku przetwarzali w ciągu... całego swojego życia9. Mało tego, inne szacunki mówią, że około 90 procent wszystkich danych wytworzonych przez ludzkość to rezultat aktywności w ciągu zaledwie ostatnich dwóch lat10. Ta informacja nie będzie jednak zaskakująca, jeżeli sprowadzimy ją do odpowiednio mniejszej jednostki czasu – zamiast lat sięgniemy po jedną minutę. Otóż w ciągu jednej minuty nasza aktywność w internecie to milion logowań na Facebooku, niemal milion dolarów wydanych na zakupy w sieci, prawie 400 tysięcy ściągniętych aplikacji i prawie 200 milionów wysłanych e-maili11. Gwoli ścisłości, są to dane niedoszacowane, gdyż pochodzą „aż” sprzed dwóch lat... Taka ilość danych – w połączeniu z ich zróżnicowaniem – jest fundamentem określającym zjawisko Big Data. Jednak wraz

Massimo Botturi

z dominacją określeń anglojęzycznych. Język polski nie jest przy tym wyjątkiem. Powszechnie stosuje się choćby wyrażenie data science na opisanie aktywności naukowej nakierowanej – najogólniej rzecz ujmując – na sposoby gromadzenia, analizy, udostępniania i przechowywania danych. Gwoli ścisłości, próby tłumaczenia na język polski data science można odnotować jako „danologia”, czyli nauka o danych. Dość powiedzieć, że na niektórych rodzimych uczelniach są kierunki studiów funkcjonujące pod taką właśnie nazwą. Kolejny potencjalnie rodzący niejasności i nieporozumienia termin to „algorytm”. Nie musi on automatycznie sprowadzać się do wartości liczbowych. Jako nieco – ale tylko nieco! – żartobliwe przybliżenie można potraktować następującą definicję: algorytm to słowo używane przez programistów, kiedy nie chcą wytłumaczyć, co zrobili6. W istocie jednak algorytm to nic innego jak ściśle określony ciąg czynności, których wykonanie prowadzi do rozwiązania jakiegoś zadania, zwykle zapisywany formalnie7. Pomijając zatem – póki co – drugą część tej definicji, widać, że z algorytmami mamy do czynienia w gruncie rzeczy na co dzień – i to bez komputerów. Oczywiście, chodzi tutaj o rozumienie algorytmów w formie pewnej figury retorycznej – w tym kontekście przykładem algorytmu może być choćby tak banalna rzecz jak przepis na przygotowanie jakiegoś dania. Jednak rzeczywiście, wracając do pełnego słownikowego brzmienia definicji, zazwyczaj są to instrukcje zapisane w sposób formalny, a zatem przy użyciu cyfr, liczb i notacji matematycznej. Ów „chleb powszedni” informatyki – tudzież danologii – jest oczywiście całkowicie hermetyczny dla osób bez odpowiedniej wiedzy przedmiotowej. Nie sposób oprzeć się refleksji, że w efekcie końcowym tracą na tym wszyscy, to znaczy zarówno twórcy algorytmów, którzy są zmuszeni włożyć spory wysiłek w ich wyjaśnienie, jak i osoby zainteresowane, które mają trudności w przeniknięciu przez matematyczne zawiłości. Co szczególnie ważne z punktu widzenia tematyki tego tekstu – tracą na tym także i ci, którzy nie przejawiają szczególnego zainteresowania rozwiązaniami algorytmicznymi, są jednak poddani ich działaniu. Po tych uwagach o charakterze definicyjnym przejdźmy do wskazania, jakie są przejawy zalgorytmizowanego życia. Skoro chodzi tutaj o dane, to posłużmy

z takimi pojęciami jak „internet rzeczy”, sztuczna inteligencja, uczenie maszynowe, memex, kulturomika czy też choćby „bańka filtracyjna”, jest to temat na osobną opowieść.

Łukasz Wordliczek

Wydział Studiów Międzynarodowych i Politycznych UJ Landesverfassung der Freien Hansestadt Bremen, 1947, https://bit.ly/3diTC4c, dostęp: 16 lutego 2021. 2 S.J. Russell, P. Norvig, Artificial Intelligence. A Modern Approach, Englewood Cliffs, Prentice-Hall, Inc., New Jersey 1995, s. 20. 3 Isaac Asimov’s Book of Science and Nature Quotations, pod red. I. Asimova i J. Shulmana, Weidenfeld & Nicolson, New York 1988, s. 281. 4 Geoff Mulgan, Collective Intelligence as Humanity’s Biggest Challenge, Nesta Blog, 2017, https://bit.ly/2mfRsKN, dostęp: 16 lutego 2021. 5 E.W. Dijkstra, w: J.J. Berman, Principles of Big Data. Preparing, Sharing, and Analyzing Complex Information, Morgan Kaufmann Publishers Inc./Elsevier Inc., Waltham, MA, 2013, s. 220. 6 Za: https://www.reddit.com/r/ProgrammerHumor/comments/b5mtc7/yeahthe_algorithm_di d_it/, dostęp: 16 lutego 2021. 7 Wielki słownik wyrazów obcych PWN, pod red. M. Bańki, Warszawa 2010, s. 40. 8 Wszystkie dane w tym akapicie za: https://datareportal. com/reports/digital-2021-global-overview-report, dostęp: 16 lutego 2021. 9 Dane za: R. Smolan, J. Erwitt, The Human Face of Big Data, Against All Odds Productions, Sausalito, Calif., 2012. 10 Za: Where Angels will Tread, „The Economist” 2011, https://www.economist.com /news/2011/11/17/where-angels-will-tread. 11 Dane za: J. Desjardins, What Happens in an Internet Minute in 2019?, „Visual Capitalist”, 2019, https://www. visualcapitalist.com/what-happens-in-an-internet-minute-in-2019/, dostęp: 17 lutego 2021. 1

ALMA MATER nr 224

63


ZMIANY JAK MOTYLE... Czemu służy konkurs 3MT?

Wysiłki naukowców próbujących lepiej rozumieć naszą rzeczywistość ukazują ją jako wzajemnie spójną i gęsto powiązaną sieć wpływów. To już nie tylko słynny „efekt motyla”, który, jak wiemy, polega na tym, że minimalne zmiany w warunkach początkowych jakiegoś procesu mogą dać w przyszłości kolosalne i nieobliczalne rezultaty, ale nieskończona liczba motyli i ich skrzydeł, ciągle w ruchu. Olga Tokarczuk, fragment przemowy noblowskiej, grudzień 2019

D

wadzieścia wieków logiki przyczynowo-skutkowej wydaje się zmieniać w erę logiki „nieciągłej” i rozwoju skokowego, co budzi pytania: jak przygotować nowe pokolenia studentów do takich zmian? I czy w ogóle możliwe jest przygotowanie się do zmian, o których czasami nie da się nawet pomyśleć, nie mówiąc o ich przewidywaniu? Konkurs Three Minute Thesis (3MT) stwarza okazję do dyskusji nad kompetencjami transwersalnymi, przekrojowymi, które w bardzo wąskim dydaktycznym zakresie mogą stanowić jedną z wielu odpowiedzi na postawione pytania. HISTORIA I CEL KONKURSU 3MT

KONKURS 3MT NA UNIWERSYTECIE JAGIELLOŃSKIM

Anna Wójtowicz

Konkurs Three Minute Thesis ma już swoją krótką tradycję, bowiem pierwszy

przeprowadza finał konkursu 3MT podczas corocznego walnego zgromadzenia. W 2021 finał ten odbywa się w Pradze.

raz został zorganizowany w 2008 roku w Australii w University of Queensland (UQ). Podobno ogromna susza w stanie Queensland i konieczność oszczędzania wody spowodowały, że mieszkańcy byli zachęcani do korzystania z prysznica tylko przez trzy minuty. Wtedy to prof. Alan Lawson, jeden z ówczesnych dziekanów QU, wpadł na pomysł konkursu dla doktorantów w formie trzyminutowych prezentacji. Celem konkursu i wtedy, i dziś jest doskonalenie umiejętności akademickich i komunikacyjnych doktorantów przez wyjaśnienie istoty swoich projektów badawczych przed publicznością niebędącą specjalistami w nauce i pracy akademickiej. W trzy minuty. Od 2017 roku Grupa Coimbra, sieć najstarszych i najbardziej prestiżowych uniwersytetów w Europie,

Doktoranci UJ – uczestnicy konkursu 3MT 2021 podczas warsztatów prowadzonych przez dr Monikę Stawicką (w czwartym rzędzie od góry, pierwsza z lewej), poświęconych wystąpieniom publicznym; luty 2021

64

ALMA MATER nr 224

Uniwersytet Jagielloński jako członek Grupy Coimbra dołączył do udziału w tym międzynarodowym konkursie w 2020 roku. Początki przedsięwzięcia nie były łatwe, nie tylko dlatego, że finał na naszym Uniwersytecie zorganizowany był już w czasie pandemii, ale także dlatego, że organizatorzy i uczestnicy konkursu dopiero przecierali szlaki organizacyjne i merytoryczne. Wydaje się, że dobrze odrobiliśmy lekcję, a obydwa uniwersyteckie etapy, choć zorganizowane wyłącznie on-line, przyniosły w tym roku wystąpienia zgodne z duchem konkursu i merytorycznie satysfakcjonujące, a technicznie niedaleko odbiegające od standardu wystąpień doktorantów z innych europejskich uczelni. Konkurs 3MT na poziomie uniwersyteckim odbywa się pod patronatem rektora UJ. Spiritus movens całego przedsięwzięcia jest prof. Dorota Malec, prorektor ds. współpracy międzynarodowej. Logistycznie całość obejmuje Towarzystwo Doktorantów UJ oraz grupa entuzjastów zebrana w komitecie organizacyjnym oficjalnie powołanym do tego celu. Dla zdobywców trzech pierwszych miejsc Uniwersytet przewiduje wyjątkowe nagrody: wyjazdy na staże naukowo-badawcze do wybranego uniwersytetu zrzeszonego w Grupie Coimbra. Zdobywca pierwszego miejsca reprezentuje Uniwersytet Jagielloński podczas międzynarodowego finału konkursu.


W tym roku zwyciężczynią na Uniwersytecie Jagiellońskim została Olha Shuklinova, doktorantka z Pracowni Farmakoepidemiologii i Farmakoekonomiki Zakładu Farmacji Społecznej UJ CM, która wygłosiła prezentację Mathematics Helps to Optimize Therapy in Parkinson’s Disease. [wywiad ze zwyciężczynią na s. 66–67]. Drugie miejsce zajął Błażej Mzyk za wystąpienie Truthmaking. Are Facts Still Really Indispensable?, trzecie ‒ Elżbieta Wątor za wystąpienie Lock and Key. How to Hijack Protein Function with Structural Biology? Nagrodę publiczności otrzymał Unnikrishnan Sureshkumar, którego prezentacja Cosmic Web Through Astronomers’ Eyes podobała się publiczności siedzącej przed komputerami najbardziej. Publiczność głosowała na swojego faworyta za pomocą platformy MS Forms. KOMPETENCJE UCZESTNIKÓW NIEZBĘDNE DO OSIĄGNIĘCIA CELU KONKURSU

Fot. Anna Wójtowicz

Choć cel konkursu wydaje się prosty: pokazać swój projekt badawczy publiczności, która nie jest merytorycznie przygotowana do odbioru złożonych procesów w medycynie, filozofii, prawie czy innych dziedzinach nauki, praktyka pokazuje, że ograniczenie wystąpienia do trzech minut oraz nieakademicki odbiorca stanowią nie lada wyzwanie. Już na etapie przygotowań potrzebne jest precyzyjne sformułowanie celu prezentacji, zdefiniowanie tzw. głównego przesłania (main message) i odpowiedniego doboru informacji, który temu celowi ma służyć. Selekcja informacji nie jest łatwa, a biorąc pod uwagę konieczność dostosowania języka prezentacji do publiczności, stopień trudności rośnie. Wielokrotna synteza i analiza oraz krytyczna autorefleksja są tutaj niezbędnymi kompetencjami. Językowo zadanie też nie jest proste, ponieważ nie

Olha Shuklinova podczas swojej prezentacji on-line

chodzi wyłącznie o umiejętność nawiązania i utrzymania kontaktu z publicznością, ale także o dostosowania języka prezentacji do oczekiwań publiczności. Niezbędne jest wykluczenie, już w tytule wystąpienia, słów, którymi w swoich badaniach doktoranci operują na co dzień, i zastąpienie ich językiem włączającym, przystępnym, zachęcającym do słuchania, z wykluczeniem elementów języka specjalistycznego czy żargonu typowego dla poszczególnych obszarów badawczych, bez uogólnień i upraszczania problemu badawczego. A zatem chodzi o dobór słów i złożenie ich w taką strukturę, aby wystąpienie miało wpływ na słuchaczy (impact), aby zobaczyli oni ważność przedstawionych badań dla nauki, dla świata, ale być może nawet dla każdego z nas indywidualnie. Aby poszerzały się granice naszej wyobraźni. Słowo trafność czy adekwatność (relevance) jest w tym przypadku słowem kluczowym. Wspaniałym odczuciem jest słuchanie mówców starających się wszystkie te elementy złożyć w przekonującą trzyminutową narrację. Co stanowi dla uczestników konkursu dużą trudność? Użycie takiej intonacji i taki dobór słów, by pokazać z przekonaniem

pasję badawczą. Niektórym mówcom brakuje zrównoważonej pewności siebie (przy czym słowo „zrównoważona” jest tu najistotniejsze) lub uśmiechu, czasami brak kontaktu wzrokowego, albo tempo wypowiedzi utrudnia pokazanie siebie przez pryzmat swoich badań (czynniki pozawerbalne odgrywają dużą rolę w sytuacjach wystąpień publicznych). Osobną umiejętnością jest przygotowanie slajdu odpowiedniego do celu konkursu oraz celu konkretnej prezentacji w taki sposób, aby ją wzmocnić, aby zaintrygować słuchaczy, aby dostarczyć im powodu do refleksji czy wywołać jakieś odczucia, nie pozostawiając słuchaczy obojętnymi. Zrozumienie roli slajdu w przypadku konkursu 3MT i w ogóle slajdów w świecie akademickim, aby efektywnie przekazywać informacje, być może poprawia się, ale wciąż wymaga pracy od nas wszystkich. Wciąż za dużo jest na slajdach szumu informacyjnego (noise) w stosunku do informacji istotnych dla celu prezentacji. Projektowanie efektywnych materiałów wizualnych to także ważna kompetencja. REFLEKSJA KOŃCOWA Konkluzja wydaje się oczywista dla wszystkich uprawiających z zamiłowaniem naukę, ale także z zamiłowaniem dydaktycznym dzielących się swoją wiedzą ze studentami na wszystkich stopniach studiów uniwersyteckich. Można przecież założyć, że przedmioty i kursy realizowane na Uniwersytecie są platformą do nauczania przekrojowych, transwersalnych kompetencji XXI wieku, a te wyliczone wyżej i rozwijane przy okazji konkursu 3MT są tylko częścią z nich. By nadążyć za zmianami...

Monika Stawicka

Jagiellońskie Centrum Językowe

ALMA MATER nr 224 Uczestnicy warsztatów zorganizowanych dla uczestników konkursu 3MT z prowadzącą – dr Moniką Stawicką (na dole druga z prawej); luty 2021

65


KONKRETNA DAWKA DLA KONKRETNEGO PACJENTA Z Olhą Shuklinovą, zwyciężczynią konkursu Three Minute Thesis, autorką prezentacji Mathematics Helps to Optimize Therapy in Parkinson’s Disease rozmawia Rita Pagacz-Moczarska

□ W kręgu Pani zainteresowań badawczych znajduje się leczenie i indywidualizacja dawkowania leku dla pacjentów chorych na chorobę Parkinsona. Na czym konkretnie polegają prowadzone przez Panią badania?

■ Mam nadzieję, że rezultaty mojej pracy ułatwią innym naukowcom i lekarzom pracującym z pacjentami zoptymalizowanie terapii przeciwparkinsonowej: zamiast sprawdzać w czasie rzeczywistym, jaka dawka jest najbardziej skuteczna dla danego pacjenta, będziemy w stanie przewidzieć i zastosować taką, która ma najlepszy skutek leczniczy, i na tak długo, jak to jest potrzebne. Dla pacjenta oznacza to, z jednej strony, dłuższy czas bez widocznych objawów choroby, a z drugiej ‒ mniejsze skutki uboczne terapii.

Volodymyr Boiko

■ Gdy próbuję wytłumaczyć znajomym, na czym polega moja praca badawcza, używając słów „leczenie” i „choroba Parkinsona”, oni często myślą, że pracuję nad wynalezieniem jakiegoś skutecznego leku na tę chorobę. Tymczasem tak nie jest. Są dwie przyczyny tego stanu rzeczy. Po pierwsze, naukowiec może istotnie odkryć □ Obecnie na chorobę Parkinsona chojakąś cząsteczkę, ale aby z niej zrobić ruje na świecie ponad 6 milionów osób. skuteczne lekarstwo, potrzebny jest cały W Polsce ponad 90 tysięcy. Specjaliści Olha Shuklinova zespół naukowców z różnych dziedzin. w tej dziedzinie prognozują, że za 20 lat Po drugie, ja właściwie w pracy naukowej nie dążę do stworzenia osób z chorobą Parkinsona może być dwa razy więcej niż dziś. nowych leków. Pracuję nad już istniejącymi. Ale wiedza zdobyta Czy można coś zrobić, aby temu zapobiec? w wyniku moich badań może przyspieszyć opracowanie nowych środków farmakologicznych. Na czym więc polegają moje badania? ■ Nie mogę udzielić profesjonalnej odpowiedzi na to pytanie, więc Staram się dowiedzieć, jak zachowują się konkretne leki w organi- nie chcę straszyć czytelników osobistą, subiektywną opinią. Temat, zmach pacjentów. Robię to, budując modele matematyczne, które który mnie interesuje, to zapewnienie możliwie najlepszego leczeopisują te zachowania przy użyciu równań i liczb. Potem dany nia przy użyciu leków, które już mamy, a także ocena, do jakiego model może być zastosowany do podania konkretnej dawki leku stopnia wcześniej dokonana indywidualna charakterystyka pacjenta konkretnemu pacjentowi. Wygląda to na rzecz prostą, zwłaszcza może zoptymalizować wybór opcji terapeutycznej. Przykładowo, gdy mamy do dyspozycji komputer i odpowiednie oprogramowa- przypuszcza się, że zmiany w przewodzie pokarmowym są związanie. Należę do szczęśliwców, ponieważ używam oprogramowania ne z patofizjologią choroby Parkinsona i wpływają na wchłanianie, prawdopodobnie najlepszego na świecie, spośród oprogramowań a tym samym na działanie leków. Moje zainteresowania dotyczą używanych w tym celu. Ale jest jeszcze jeden element, który więc farmakokinetyki. stanowi o różnicy między naukowcem a użytkownikiem oprogramowania: umiejętność myślenia. Moim zadaniem jest wyszukanie □ 26 marca 2021 ‒ w ciągu zaledwie trzech minut, z użyciem odpowiednich danych o konkretnym leku i fizjologii konkretnego tylko jednego slajdu ‒ przedstawiła Pani tematykę swojej prapacjenta, przeanalizowanie ich, sprawdzenie ich jakości oraz tego, cy doktorskiej. W czym tkwi trudność przygotowania takiej czy mogą one opisać zachowanie leku in vivo. Wszystko to, aby wypowiedzi? stwierdzić, czego dowiedzieliśmy się z tych danych. Bo być może czegoś brakuje. Analizuję więc wszystko ponownie, aby poprawić ■ Naszym zadaniem było wygłoszenie prezentacji na temat swojego model i w końcu go zastosować. Nieco upraszczając, można powie- projektu badawczego dla publiczności „nienaukowej”. Prezentacja dzieć, że tak wygląda moja codzienna praca badawcza. musiała być więc prosta, ale nie zbyt uproszczona. Najtrudniejsze było odgadnięcie, co jest, a co nie jest proste dla publiczności, której □ W jaki sposób efekty tych badań mogą przyczynić się do się nie zna, a nie ma czasu, aby ją o cokolwiek zapytać. W trakcie poprawy jakości życia pacjentów z chorobą Parkinsona? przygotowań prosiłam znajomych, aby włączali muzykę lub mó-

66

ALMA MATER nr 224


Zachęcam doktorantów UJ do udziału w konkursie 3MT, ponieważ dla naukowca to bardzo przydatne doświadczenie. Nasz sukces zawodowy zależy również od tego, w jaki sposób przekazujemy informacje innym naukowcom czy szerokiej publiczności. □ Który z uniwersytetów zrzeszonych w Grupie Coimbra wybrała Pani na odbycie stażu naukowo-badawczego, przyznanego w ramach nagrody? Skąd taki wybór? ■ Grupa Coimbra zrzesza 41 uniwersytetów. Wybór jest naprawdę trudny. Oczywiście, poprosiłam o radę mojego promotora dr. hab. Sebastiana Polaka, profesora UJ z Zakładu Farmacji Społecznej Wydziału Farmaceutycznego UJ CM i razem zawęziliśmy listę do czterech ośrodków. Teraz analizuję artykuły grup naukowych z tych ośrodków i uczestniczę w webinariach prowadzonych przez tamtejszych naukowców, aby zdecydować, na której uczelni mogę się nauczyć rzeczy przydatnych dla mnie jako naukowca oraz dla zespołu, z którym obecnie pracuję. Waham się, ponieważ moje badania obejmują wiele aspektów, zaczynając od enzymów metabolizujących leki i przenośników, a kończąc na projektowaniu eksperymentów dotyczących modeli rozpadu. Trudno jest więc ustalić priorytety. □ Jakie widzi Pani perspektywy rozwoju swoich badań? Jakie są Pani plany badawcze na przyszłość? ■ Wraz z zespołem planujemy zbudować podstawy do indywidualizacji terapii w chorobie Parkinsona i stworzenia wirtualnej populacji pacjentów. To jest najważniejszy plan na przyszłość. Anwesha Anindita

□ Życzę powodzenia w realizacji planów i dziękuję za rozmowę.

Rozmawiała Rita Pagacz-Moczarska Tłumaczenie z języka angielskiego Monika Stawicka W trakcie badań realizowanych w ramach studiów Drug Discovery and Development w Zakładzie Biochemii Farmaceutycznej UJ CM; 2019

wili coś podczas mojego wystąpienia. W ten sposób ćwiczyłam odporność na stres i czynniki rozpraszające. Wygłoszenie takiej prezentacji w zaledwie trzy minuty jest naprawdę bardzo trudne. To było duże wyzwanie.

■ Konkurs był nie tylko samym wystąpieniem przed publicznością, ale obejmował również dwa warsztaty, podczas których szkolono nas, jak wygłaszać tego typu prezentacje. Sądzę, że bez tych warsztatów nie skonstruowałabym swojej prezentacji w sposób, w jaki to zrobiłam. Wiele się nauczyłam od dr Moniki Stawickiej. Uświadomiłam sobie, że prezentacja lub wykład to jeden ze sposobów komunikowania się z ludźmi. A zatem przy planowaniu takiego wystąpienia pierwszą kwestią, o której trzeba pomyśleć, jest jego odbiorca. Kim jest publiczność, do której się mówi? Co ta publiczność już wie na temat, o którym się mówi? Jak „przetłumaczyć” informacje z „mojego języka” na „ich język”? A to zdarza się często, gdy ​​musimy rozmawiać z ludźmi z różnych środowisk nienaukowych, tak jak to było właśnie podczas tego konkursu. Zdałam sobie sprawę, że zrobienie prezentacji bez nadmiernych uproszczeń jest bardzo trudnym zadaniem.

Laura Krumpholz

□ Co dał Pani udział w tym konkursie? Jakie doświadczenia zyskała Pani dzięki temu?

Olha Shuklinova podczas zajęć praktycznych prowadzonych w Zakładzie Biochemii Farmaceutycznej Wydziału Farmaceutycznego UJ CM w ramach studiów Drug Discovery and Development; 2019

ALMA MATER nr 224

67


SCHOLARIS

OSIĄGNIĘCIA STUDENTÓW WYDZIAŁU PRAWA UJ M

www.uj.edu.pl

www.uj.edu.pl

arta Nawrocka i Antoni Otałęga, studenci Wydziału Prawa i Administracji UJ, zdobyli pierwsze miejsce w turnieju mediacyjnym Lex Infinitum International Dispute Resolution Competition 2021 w kategorii negocjatorów. Pokonali 36 drużyn z całego świata, między innymi z Irlandii, Wielkiej Brytanii, Belgii, Rosji, Stanów Zjednoczonych, Indii, Singapuru, Brazylii. Organizatorem konkursu, który odbywał się (w formie on-line) od 21 do 27 lutego 2021, był V. M. Salgaocar College of Law z Goa w Indiach. Celem przedsięwzięcia jest promowanie metod alternatywnego rozwiązywania sporów, tak zwanego ADR (Alternative Dispute Resolution). Jest to także platforma wymiany doświadczeń i innowacji dla młodych prawników, studentów prawa i specjalistów w tym obszarze z całego świata. Nie jest to jedyny sukces studentów prawa UJ. Uniwersytecka drużyna, w składzie: Karolina Chłopicka, Maciej Modrzyński i Piotr Niski, zajęła drugie miejsce w międzynarodowym konkursie INADR International Law School Mediation Tournament, rywalizując z 40 zespołami z uniwersytetów z całego świata.

68

ALMA MATER nr 224

Dwudziesta edycja turnieju odbywała się on-line od 6 do 10 kwietnia 2021. Współzawodnictwo miało formę symulacji procesu mediacyjnego, w którym uczestniczyło dwóch mediatorów (prowadzących sesję w formacie ko-mediacji) oraz dwie pary negocjatorów (przyjmujących role klienta i prawnika). Poza umiejętnościami mediacyjnymi oraz znajomością technik negocjacyjnych studenci musieli wykazać się znajomością ogólnych zasad funkcjonowania instytucji prawnych. W wielkim finale team z UJ zmierzył się ze studentami z Irlandii, Indii i Kanady. Zwyciężyli reprezentanci Osgoode Hall Law School z Toronto. Oba sukcesy poprzedziły miesiące intensywnych przygotowań pod okiem trenerów: Agnieszki Góry i Jacka Czai. Warto wspomnieć, że od 2010 roku na Wydziale Prawa i Administracji UJ działa

Drużyna Jagiellonian University Mediation Team, od lewej: Maciej Modrzyński, Karolina Chłopicka oraz Piotr Niski


Centrum Alternatywnego Rozwiązywania Sporów. Jest to samodzielna jednostka organizacyjna pod kierownictwem dr hab. Dobrosławy Szumiło-Kulczyckej, profesor UJ. Aktywność Centrum ARS opiera się na trzech głównych filarach. Pierwszy z nich obejmuje prowadzenie mediacji i stosowanie innych polubownych metod rozwiązywania sporów, działalność ekspercką i konsultacyjną w rozstrzyganiu konfliktów w środowisku akademickim, a także na zlecenie instytucji publicznych i prywatnych. Drugi to działalność naukowa, polegająca na inicjowaniu i realizacji prac badawczych związanych z szeroko pojętą problematyką mediacyjną, także w ujęciu interdyscyplinarnym. W tym zakresie Centrum współpracuje z innymi jednostkami Uniwersytetu, a także z krajowymi i zagranicznymi ośrodkami akademickimi, instytucjami publicznymi, organizacjami społecznymi oraz grupami zawodowymi. Trzeci obszar to dydaktyka w ramach programu studiów na kierunkach prawo oraz administracja. W Centrum prowadzone są też warsztaty, kursy i szkolenia dla wszystkich zainteresowanych studentów UJ, a także studia podyplomowe dla

absolwentów szkół wyższych, praktykujących prawników i przedstawicieli innych grup zawodowych. Więcej na stronie www.centrumars.wpia.uj.edu.pl Studenci Wydziału Prawa i Administracji UJ zostali także nagrodzeni w konkursach Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) na najlepsze prace magisterskie dotyczące prawa antymonopolowego (porozumień ograniczających konkurencję, kontroli koncentracji oraz form pomocy państwa) oraz zagadnień konsumenckich (uprawnienia konsumentów, praktyki rynkowe wprowadzające w błąd oraz umowy zawierane na odległość). Kapituły konkursowe nie miały łatwego wyboru. Wpłynęła bowiem rekordowa liczba zgłoszeń, a wiele z nich było na bardzo wysokim poziomie. Z tym większą przyjemnością serdecznie gratuluję laureatom i życzę dalszych sukcesów w pracy poświęconej ochronie konkurencji i konsumentów – mówił Tomasz Chróstny, prezes UOKiK. W kategorii prac magisterskich dotyczących konkurencji drugie miejsce przypadło Natanowi Waśniowskiemu (Nowe wyzwania dla konkurencji przedsiębiorstw w Unii Europejskiej w kontekście chińskich przejęć na rynku wewnętrz-

nym – propozycja europejskiego modelu czempionatu, promotor dr hab. Monika Niedźwiedź). Trzecie miejsce przyznano Tomaszowi Rygusowi za pracę Środki algorytmicznej koordynacji zachowań przedsiębiorstw w świetle prawa antymonopolowego Unii Europejskiej, napisaną pod opieką dr. hab. Krzysztofa Oplustila, profesora UJ. Autor został dodatkowo wyróżniony nagrodą Stowarzyszenia Prawa Konkurencji. Wśród rozpraw magisterskich poświęconych konsumentom trzecie miejsce przyznano Katarzynie Wiśniewskiej (Przechowywanie danych w chmurze w perspektywie dyrektywy w sprawie niektórych aspektów umów o dostarczanie treści cyfrowych i usług cyfrowych, promotor prof. Fryderyk Zoll). Ponadto kapituła wyróżniła Damiana Dobosza za pracę Między systemem ochrony konsumenta Unii Europejskiej a koncepcją autonomii woli. Studium wybranych zagadnień, której promotorem był również prof. Fryderyk Zoll. Partnerem konkursu jest Stowarzyszenie Prawa Konkurencji, patronem – Polskie Towarzystwo Ekonomiczne.

AWoj

STUDIA PODYPLOMOWE DLA KADRY MENEDŻERSKIEJ SZPITALA UNIWERSYTECKIEGO Dyrektor SU Marcin Jędrychowski oraz dyrektor Centrum Ekonomiki i Zarządzania w Ochronie Zdrowia UEK prof. Beata Buchelt 29 kwietnia 2021 podpisali porozumienie w sprawie studiów kadry menedżerskiej i kształcenia kadr Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie. To pierwszy w Polsce program MBA, realizowany w ramach programu „MBA in Healthcare”, realizujący potrzeby konkretnej placówki medycznej. Został on opracowany przez Uniwersytet Ekonomiczny w Krakowie. Program szkolenia zakłada doskonalenie szpitala jako organizacji oraz rozwój projektów badawczych. Cieszę się, że udało się nam nawiązać współpracę ze Szpitalem Uniwersyteckim mimo pandemii, kiedy stoi on na pierwszej linii frontu – mówiła prof. Beata Buchelt. Studia będą realizowane już w tym roku przez jednostki UEK – Krakowską Szkołę Biznesu przy współpracy merytorycznej Centrum Ekonomiki i Zarządzania w Ochronie Zdrowia. Red.

ALMA MATER nr 224

69


IN VINO VERITAS 10 lat podyplomowych studiów z zakresu enologii na Uniwersytecie Jagiellońskim

M

ija właśnie dziesięć lat od powołania podyplomowych studiów enologicznych na Wydziale Farmaceutycznym Uniwersytetu Jagiellońskiego – Collegium Medicum. W maju 2011 roku, na wniosek Rady Wydziału Farmaceutycznego, Senat UJ podjął uchwałę ustanawiającą dwusemestralne studia podyplomowe z zakresu enologii. Było to zwieńczenie wieloletnich starań grupy pracowników naukowych krakowskiej farmacji, którzy przy udziale swoich kolegów i koleżanek z Wydziału Farmaceutycznego Uniwersytetu w Montpellier we Francji krzewili wiedzę o winie gronowym na poziomie akademickim. Bilateralne kontakty doprowadziły do zinstytucjonalizowania naukowego podejścia do wina, co przybrało postać Enologicznego Koła Naukowego Studentów Farmacji oraz zajęć fakultatywnych o tematyce enologicznej, prowadzonych na Wydziale Farmaceutycznym UJ CM. Równocześnie wiele wydziałowych katedr i zakładów prowadziło badania nad biologicznymi właściwościami wina gronowego i jego składników. Ponadto Wydział Farmaceutyczny aktywnie włączył się w organizację Zakopiańskich Dni Enologii – cyklicznego wydarzenia organizowanego dla polskiego środowiska winiarskiego przez francuski Instytut Współpracy z Europą Wschodnią (ICEO), z niezrównanym dr. Pierre’em Chevalletem z Montpellier w roli głównej. Inicjatorem licznych przedsięwzięć w tym zakresie był kierownik Katedry i Zakładu Toksykologii Wydziału Farmaceutycznego, pierwszy kierownik studiów enologicznych – prof. Jerzy Brandys. Osobiste kontakty profesora z francuskimi ekspertami enologii, jak również z akademickimi pasjonatami wiedzy o winie na gruncie krajowym, między innymi z dziekanem Wydziału Farmaceutycznego Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu prof. Edmundem Grześkowiakiem,

70

ALMA MATER nr 224

Enologia

Wydział Farmaceutyczny UJ CM

STUDIA PODYPLOMOWE

Plakat promujący studia z zakresu enologii

doprowadziły do stworzenia projektu programu dwusemestralnego enologicznego kursu doskonalącego. Korzystną okolicznością dla otwarcia studiów stała się gruntowna modernizacja Rolniczego

Zakładu Doświadczalnego UJ „Łazy” w Łazach koło Bochni, przekształconego w winnicę uniwersytecką o nazwie „Winnica nad Dworskim Potokiem”. Ogromny wkład w to dzieło miał ówczesny rektor


Uniwersytetu Jagiellońskiego prof. Karol Musioł, we współpracy z (ówczesnym i obecnym) kierownikiem winnicy Adamem Kiszką. Winnica stała się naturalną bazą dla zajęć praktycznych dla studentów, co znakomicie uzupełniło formułę studiów i podniosło je do oczekiwanego standardu. Profesor Brandys zgromadził wokół projektu grupę wybitnych specjalistów z dziedziny winoznawstwa i jednocześnie dokooptował do składu kadry dydaktycznej kilku młodych, doskonalących swój warsztat badawczy i dydaktyczny, pracowników Wydziału Farmaceutycznego. Zagadnienia specjalistyczne z dziedziny wiedzy o winie, winifikacji i technologii produkcji wina zostały powierzone Agnieszce Wyrobek-Rousseau,

absolwentce dwuletnich studiów enologicznych w Montpellier oraz Wydziału Farmaceutycznego UJ CM. Biologię wina i winorośli opracował na potrzeby studiów ówczesny kierownik Katedry Farmakognozji Wydziału Farmaceutycznego prof. Zbigniew Janeczko. Tematyką uprawy i zagadnień agrarnych zajął się Adam Kiszka, kierownik winnicy. Skomplikowaną problematykę chorób i infekcji winorośli poprowadził ekspert w tej dziedzinie dr Janusz Mazurek. Koncepcja wielowymiarowego podejścia do zagadnień wina w zaproponowanym programie zyskała swój wyraz w postaci zajęć z kulturowych aspektów wina gronowego i zaszczytne wsparcie ze strony prof. Zdzisława Macha, byłego dziekana Wydziału Studiów Mię-

II II

2011

2021

2011 2011

2021 2021

II II

2011

2021

2011 2011

2021 2021

Dominika Rafalska

Wzór medalu z okazji 10-lecia studiów, opracowany przez jedną ze studentek IX edycji – mgr Annę Lidię Koper

Zajęcia praktyczne z przedmiotu technologia produkcji wina: winifikacja, prowadzone przez mgr. inż. Adama Kiszkę (pierwszy z prawej); Winnica nad Dworskim Potokiem, 28 września 2019

dzynarodowych i Politycznych UJ. Duży blok programowy studiów objęły zagadnienia chemii wina, których organizację w zakresie teoretycznym i praktycznym w laboratorium powierzono obecnemu kierownikowi studiów podyplomowych z zakresu enologii dr. Maciejowi Gawlikowi z Katedry i Zakładu Toksykologii Wydziału Farmaceutycznego. Organizacją laboratorium zajęła się nieoceniona Iwona Zagrodnik z Zakładu Bromatologii, która zadbała również o organizację zajęć degustacyjnych pod kierunkiem wybitnego polskiego sommeliera Michała Jancika, laureata wielu prestiżowych konkursów oceny sensorycznej wina w kraju i na świecie. ALMA MATER nr 224

71


Dominika Rafalska

M. Jancik

na co dzień pracującej we Francji, oraz dr Marty Czaplickiej-Pędzich z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu, specjalistki z zakresu enologii i ampelografii, a także – co szczególnie warte podkreślenia – absolwentki pierwszej, historycznej, edycji studiów enologicznych na Uniwersytecie Jagiellońskim. Moduły chemii wina i aspektów prozdrowotnych wzbogaciły się z kolei o wkład dr Justyny Dobrowolskiej-Iwanek z Zakładu Bromatologii. Nie do przecenienia jest zaangażowanie w organizację studiów na najwcześniejszym etapie Małgorzaty Kozłowskiej, obecnie specjalisty w Zakładzie Farmacji Społecznej na Wydziale Farmaceutycznym, zastąpionej niedawno Ćwiczenia praktyczne z przedmiotu analiza sensoryczna z elementami degustacji wina; 2019 przez dr Danutę Plichtę, specjalistę w ZaJak przystało na Wydział FarmaSwoistym fenomenem realizowanego kładzie Dermatologii Doświadczalnej ceutyczny, w programie studiów nie od dekady projektu studiów jest fakt, że i Kosmetologii. zabrakło tematycznego bloku zajęć wymieniona kadra dydaktyczna, z niePo dziesięciu latach nieprzerwanego o prozdrowotnym działaniu wina gro- wielkimi tylko zmianami, wciąż realizuje funkcjonowania studiów enologicznych – nowego, co organizacyjnie przypadło swoje zadania edukacyjne. Nie ulega też co samo w sobie stanowi sukces orgaw udziale Zakładowi Bromatologii pod wątpliwości, że skład grupy prowadzącej nizatorów – można pokusić się o garść kierunkiem prof. Pawła Zagrodzkiego. zajęcia na studiach zyskał duże wzmoc- wniosków podsumowujących ten etap. Szczególnie atrakcyjnie przedstawiały nienie w osobach Natalii Ostolskiej, Po pierwsze, studia, jako pionierskie się punkty programu studiów dotyczące eksperta w zakresie win musujących, w skali kraju rozwiązanie edukacyjne, wyjaśnienia roli frakcji politrafiły precyzyjnie w zapofenolowej wina gronowego, trzebowanie na tego typu zgodnie z opinią współczekursy, z racji rozwijającego snej nauki odpowiadającej się zainteresowania problemaza hipotezę tak zwanego tyką enologiczną. Po okresie „francuskiego paradoksu”, prawie całkowitego wygaszepolegającego na obniżeniu nia branży rodzimej produkcji zapadalności na choroby ukławina gronowego reaktywacja du krążenia (głównie arteriopolskiego winiarstwa stwosklerozy naczyń wieńcowych) rzyła perspektywę rozwoi umieralności z ich powodu jową dla zróżnicowanych w populacji basenu Morza podmiotów produkcyjnych, Śródziemnego. Tematykę tę w tym małych, rodzinnych w programie studiów podjął przedsięwzięć, w oparciu zespół Zakładu Bromatoo zasoby ziemi z przywróconą logii, ze szczególnie znaurzędowo własnością. Proczącym wkładem dr Joanny dukcji wina na tych terenach Chłopickiej i dr. hab. Pawła sprzyjają zmiany klimatyczne, Paśki. które sytuują Polskę w obszaProgram studiów uzupełrze zadowalających perspekniały zagadnienia typologii tyw tworzenia win o średniej wina, regionów winiarskich i dobrej jakości. Struktura oraz wybrane problemy rynbranżowa i wykształcenia ku i dystrybucji wina, prowakandydatów na studia podydzone przez znawców tych plomowe z dziedziny enologii zagadnień, niezależnych ekspotwierdza te wnioski. To pertów enologicznych – reprawdziwe uniwersum zadaktorów Wojciecha Bosaka wodów, specjalizacji, ścieżek i Wojciecha Gogolińskiego, kariery i realizacji aspiracji znanych ze szpalt krajowych życiowych, które w nauce publikatorów dotyczących o winie znajdują wspólny Zajęcia praktyczne z przedmiotu technologia produkcji wina: winifikacja; wina. mianownik, z racji nowego Winnica nad Dworskim Potokiem, 28 września 2019

72

ALMA MATER nr 224


Adam Kiszka

trendu wytyczania sobie nadprogramowych celów życiowych. Najlepiej widoczne jest to w zainteresowaniu studiami humanistów: filozofów, filologów, prawników, językoznawców, historyków, a nawet duchownych. Pokaźną grupę studentów na przestrzeni dziesięciu lat stanowili ekonomiści, marketingowcy, socjologowie i absolwenci kierunków nauk społecznych, co pokazuje swego rodzaju ekscentryczność wyborów w tych grupach. Skrajne przypadki to zawodowi żołnierze i marynarze, poszukujący w enologii (i być może w perspektywie – we własnej winnicy) zacisznego portu na lata spokojnej emerytury i starości. Mniej zaskakującymi jawią się enologiczne preferencje lekarzy, farmaceutów, psychologów i przedstawicieli nauk rolniczych, których reprezentantów także nie zabrakło na listach kolejnych edycji studiów. Po drugie, w zgodnych ocenach tak kadry, jak i samych studentów, wyrażanych choćby w szczegółowych ankietach na zakończenie kursu, trafiona wydaje się być formuła kursu uniwersyteckiego o bardzo szerokim spektrum tematycznym, nadająca studiom uniwersalny charakter, z możliwością poszerzenia wiedzy we własnym zakresie w obszarach wskazanych podczas zajęć. Z oczywistych względów ograniczenia czasowego kurs

Winnica nad Dworskim Potokiem

nie może aspirować do bycia wyczerpującym źródłem wiedzy enologicznej. Nie do przecenienia jest jednak walor zasygnalizowania istotnych tematów w tym zakresie i zwrócenie uwagi na wzajemne powiązania zagadnień, istotne z punktu widzenia zróżnicowanych celów przyszłych absolwentów. Po trzecie, pionierskie enologiczne studia podyplomowe na Uniwersytecie Jagiellońskim uruchomiły proces wzbogacania oferty edukacyjnej o zagadnienia winoznawstwa w bardzo wielu ośrodkach akademickich w całym kraju, w niezliczonych aspektach wiedzy o winie: od kierunków stricte rolniczych po kursy w ramach nauk o zdrowiu publicznym czy choćby kosmetologii. To wielka zasługa inicjatorów tych procesów z krakowskiej Alma Mater, jednocześnie absolutnie nieujmująca renomy i zasług wydziałom technologii produkcji wina uniwersytetów rolniczych w całym kraju. Dla porządku odnotować wypada, że do tej pory studia ukończyło 190 osób, a jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem – dwusetny absolwent ukończy kurs w czerwcu bieżącego roku. Organizacja studiów nie oparła się, niestety, obostrzeniom pandemicznym: dziewiąta edycja, zapoczątkowana rekrutacją w grudniu 2019 roku, nie zakończyła się zgodnie

z planem – w roku 2020. Organizatorzy studiów mogą jednak pochwalić się faktem, że wśród absolwentów kursu są pracownicy renomowanych winnic w Polsce (jak, na przykład, winnica Turnau w Baniewicach) czy doradcy znanych marek dystrybutorów wina na rynku krajowym i międzynarodowym. Mimo trwającej wciąż pandemii planowane są uroczyste obchody jubileuszu 10-lecia studiów enologicznych na UJ. Najbardziej spektakularnie zapowiada się wybicie na tę okazję okolicznościowego medalu (projekt autorstwa studentki dziewiątej edycji Anny Lidii Koper) oraz zjazd absolwentów wszystkich dziesięciu edycji w marcu lub kwietniu 2022 roku. Tok edukacyjny studiów wciąż nie zwalnia – w 2021 roku w procesie rekrutacji do ich jubileuszowej, dziesiątej, edycji, zgłosiło się 39 kandydatów na 25 miejsc. Jest nadzieja, że również w obecnych trudnych czasach kolejni absolwenci podyplomowych studiów z zakresu enologii będą legitymowali się dyplomem najstarszej polskiej uczelni. Ad multos annos, enologio! Ad multos annos!

Maciej Gawlik Danuta Plichta Małgorzata Kozłowska

Wydział Farmaceutyczny UJ

ALMA MATER nr 224

73


FUTSALOWE „ZŁOTE JAGIELLONKI” D

Mecz finałowy, ofiarna akcja bramkarki drużyny UJ Denisy Mochnackiej

żeński team utrwalił przydomek „Złote Jagiellonki”, posiadając w swym składzie zawodniczki uznane za najlepsze bramkarki mistrzostw i najlepsze zawodniczki meczu (Most Valuable Player – MVP). Zdobył osiem medali, wszystkie złote: cztery w klasyfikacji generalnej Akademickich Mistrzostw Polski, cztery w typie uniwersytetów. Potem przyszło złoto w Warszawie (2018) i powrót na najwyższe miejsce na podium po dwóch latach, po rewanżowym zwycięskim finale z PWSZ Wałbrzych. W Opolu (2019) miała miejsce obrona Fot. Paweł Kłoskowski

rużyna futsalistek Uniwersytetu Jagiellońskiego po raz czwarty z rzędu obroniła tytuł mistrzyń Polski. W finale Akademickich Mistrzostw Polski (AMP), rozegranym 28 lutego 2021 w Poznaniu, studentki naszej Uczelni pokonały krakowski Uniwersytet Ekonomiczny 2 : 1. Wszystko zaczęło się w lutym 2017 w Katowicach, kiedy w finale Akademickich Mistrzostw Polski futsalowa drużyna kobiet Uniwersytetu Jagiellońskiego przegrała po dogrywce 2 : 3 wygrany już właściwie mecz z drużyną Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej (PWSZ) w Wałbrzychu. Były łzy i sportowa złość, a w efekcie drugie miejsce w Polsce oraz „tylko” srebrny medal w klasyfikacji generalnej i „tylko” srebrny medal w typie uniwersytetów. Mogłoby się wówczas wydawać, że jedynie w głowach niepoprawnych marzycieli może zaświtać myśl, że oto właśnie rozpoczyna się czteroletni maraton, w trakcie którego odwiedzona zostanie cała „akademicka” Polska: od Gdańska po Katowice, od Opola do Poznania. Nikt nie przypuszczał, że rozegranych zostanie 48 meczów w ośmiu turniejach eliminacyjnych, a każdy 12. mecz cyklu będzie meczem finałowym. I że te mecze zespół Uniwersytetu Jagiellońskiego rozstrzygnie na swoją korzyść zgodnie ze wszystkimi znanymi scenariuszami piłkarskimi: „zdecydowanie”, „o włos”, „po dogrywce” i „w rzutach karnych”. Przy okazji

74

ALMA MATER nr 224

mistrzowskiego tytułu. W Poznaniu (2020), w Centrum Sportu Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza, przekonaliśmy się, że do trzech razy sztuka: ponownie pokonana została PWSZ Wałbrzych, która w tamtym cyklu wciąż z UJ przegrywała. I wreszcie Poznań (2021) i Politechnika Poznańska, finał rozgrywek z Uniwersytetem Ekonomicznym w Krakowie, i... Proszę Państwa, mój Boże, co ja mam Państwu powiedzieć! (cytat za Janem Ciszewskim po finałowym meczu w piłce nożnej Igrzysk Olimpijskich w Monachium w 1972 roku). Łzy radości, szczęśliwy śmiech, prawdziwe szaleństwo. Mamy to! Jesteśmy najlepsi, najlepsze! I najładniejsze, szczególnie w koronach. W skład zwycięskiego zespołu weszły bramkarki Denisa Mochnacka (najlepsza bramkarka turnieju) i Wiktoria Chowaniec oraz zawodniczki z pola: Kinga Wilk (kapitan drużyny), Natalia Sitarz, Weronika Wójcik, Natalia Nosalik, Justyna Maziarz, Ewelina Bolko, Anna Zapała, Aleksandra Nieciąg, Małgorzata Bartosiewicz, Katarzyna Ładocha, Klaudia Gęślak i Kornelia Dudziak. Trenerem zwycięskiej drużyny był Krzysztof Mastalerz, a fizjoterapeutą Krzysztof Habrat.

Radość drużyny po odebraniu zwycięskiego pucharu; na pierwszym planie kapitan drużyny Kinga Wilk


Szpaler dla mistrzowskich „Jagiellonek” formują zawodniczki AZS UEK i AZS AWF Kraków

się tutaj i prawidłowo zadziałały finanse, logistyka, planowanie i terminowość, a to wszystko rzetelnie, zawsze zgodnie ze sportową etyką fair play, w duchu szlachetnej rywalizacji i z szacunkiem dla przeciwnika. Są jeszcze inne sukcesy naszych „Złotych Jagiellonek”. To złote medale Ekstraligi PZPN, kadra kraju (w składzie drużyny grają kadrowiczki Polski i Słowacji), Puchar Polski, Akademickie Mistrzostwa Małopolski, medale Akademickich Mistrzostw Europy. Szkoda tylko, że znakomitą sportową formę nasz „złoty” zespół zdobywa w pocie czoła w obiektach życzliwie udostępnianych na terenie Krakowa przez przyjaciół, a nie

Fot. Paweł Kłoskowski

Można wynik zdublować, można potroić, ale powtórzyć czterokrotnie? Udziałem naszych „Złotych Jagiellonek” stał się sukces nienotowany nigdy wcześniej w rozgrywkach Akademickich Mistrzostw Polski, w żadnej z blisko 50 dyscyplin sportowych cyklu, rozgrywanych od prawie 70 lat. Wiele już napisano o samym turnieju finałowym, dlatego krótko warto wspomnieć tu tylko o wynikach sportowych oraz o czynnikach, które zawodniczki futsalowej drużyny uczyniły „złotymi”. To przede wszystkim godziny, dni i tygodnie mozolnej pracy, treningów, wyrzeczeń. Ważny jest też sam proces dążenia do mistrzostwa, głęboka motywacja zarówno zespołu, jak i każdej zawodniczki indywidualnie. Od kilku sezonów drużyna futsalistek UJ gra tylko o złoto. Ugruntował się pogląd, że grupa eliminacyjna z zespołem UJ w składzie to sportowa „grupa śmierci”, w której gra się o drugie premiowane awansem miejsce. Drużyna UJ to już marka, wzór do naśladowania, a ów „złoty łańcuch” zwycięstw to efekt tytanicznej pracy zespołu zawodniczek, trenerów, fizjoterapeutów, lekarzy, działaczy Klubu Uczelnianego AZS UJ i pracowników Biura Sportu, wspartych sympatią i życzliwością całej społeczności akademickiej UJ – od władz uczelnianych i wydziałowych, poprzez służby uniwersyteckie, po każdą osobę, która choćby najmniejszym działaniem przyczyniła do wspólnego sukcesu. Spięły

w upragnionej, własnej hali sportowej, której bardzo brakuje. Zawodniczki nie spoczywają na laurach. W klubie, po odebraniu mistrzowskiego pucharu, już ukuto nową dewizę: Dłoń ma pięć palców. Pięć! Będą zatem walczyć o piąte zwycięstwo w AMP. A kierownictwo, współpracownicy i wszyscy przyjaciele zmierzają już myślami, marzeniami i przygotowaniami w kierunku 2025 roku – w głowach powstają plany hali sportowej, systemu szkoleń, finansowania zespołu czy pozyskiwania nowych zawodniczek. Oby ta szalona sportowa podróż trwała nieprzerwanie. Nie wymieniamy tu imiennie twórców sukcesu – jest ich zbyt wielu. Dla jednej wszakże osoby trzeba zrobić wyjątek. To profesjonalista, jakiego nie ma w swych szeregach żaden futsalowy zespół w kraju. Uczciwy i skromny człowiek do zadań specjalnych, których może nie widać wyraźnie, ale za to dają znakomity efekt, którego pasja i zaangażowanie jest nie do przecenienia. Przytuli, pocieszy, „zaszantażuje” prezesa, przekona do miejsca i terminu meczu, doradzi, co i gdzie zjeść, jak dojechać, szczerze powie, czy będzie bolało i że leczenie kontuzji wymaga cierpliwości. Pracownik Biura Sportu, kierownik zespołu – Przemysław Mosiołek. Dziękujemy!

Konrad Wełpa Biuro Sportu UJ

Zwycięskie „Złote Jagiellonki” z trenerem Krzysztofem Mastalerzem (z lewej) i fizjoterapeutą Krzysztofem Habratem (z prawej)

ABP

ALMA MATER nr 224

75


NASZ CZAS W PANDEMII W

76

ALMA MATER nr 224

sytuacja przerosła – brak im sił i motywacji do działania, a ich codzienność zaczęła przybierać destrukcyjne kształty. Jeżeli ktoś właśnie dziś jest w takim punkcie życia, to znaczy, że powinien zrobić krok do przodu i odnaleźć się w nowej rzeczywistości – w teraźniejszości. Niezależnie od okoliczności zewnętrznych, na które często nie ma się wpływu, zawsze jest możliwość, by odzyskać kontrolę nad tym, jak wygląda nasze życie „tu i teraz”, jak gospodarujemy swoim czasem. Każdy z nas z pewnością zna osoby, które pomimo pandemii mają swoje życie pod kontrolą. Rachunki płacą na czas, nie spóźniają się z ratą kredytu, ich ubrania leżą poukładane w szafie, a ich regularne posiłki wyglądają jak przygotowane przez szefa kuchni. Wydaje się to zbyt trudne? Wbrew pozorom tak nie jest, a przybliżenie się do ideału wymaga tylko wprowadzenia pewnych istotnych i stałych modyfikacji w naszym funkcjonowaniu. Jak zatem dobrze zarządzać swoim czasem? Po pierwsze: w życiu każdego człowieka jest wiele czynności, które są powta-

rzalne i nie wymagają planowania, tylko zautomatyzowania. To zadania, nad którymi nie warto się zastanawiać, bo przecież i tak trzeba je wykonać – wynieść śmieci, zatankować benzynę do samochodu czy zrobić pranie. One staną przed nami wcześniej czy później, a by nie dopuścić do ich spiętrzenia, warto wyrobić w sobie nawyk wykonywania ich automatycznie i natychmiast. Według wielu badań wykształcenie w sobie nawyku zajmuje około trzydziestu dni, co oznacza, że przez ten pierwszy miesiąc należy „zmusić się” do – na przykład – umycia naczyń zaraz po posiłku. Później stanie się to rzeczą naturalną. Po drugie: co masz zrobić dziś, zrób dziś. Idea przekładania wszystkiego, co niewygodne, na później jest niezwykle kusząca i dość powszechna, jednak jej skutki są naprawdę katastrofalne. Jeśli najtrudniejszą czynność wykona się na samym początku, reszta dnia potoczy się lepiej, bez presji. Również sporządzenie listy zadań to większa wydajność. Podobnie jak z wykształceniem nawyku, tak samo tutaj na początku niezbędna jest pewna

Paico Oficial

szyscy obserwujemy, jak bardzo pandemia COVID-19 zmieniła świat, w którym żyjemy. Liczne obostrzenia, zamknięcie firm i przedsiębiorstw, a także powszechny już system wykorzystywania metod i narzędzi pracy oraz nauki na odległość skutkują społeczną izolacją. Świat, który wydawał się być na wyciągnięcie ręki, nagle skurczył się do czterech ścian naszych mieszkań. Nieoczekiwanie weszliśmy w fazę kryzysu środowiskowego, kryzysu, który dotyczy nas wszystkich. Sytuacja ta początkowo wzbudzała skrajne emocje – od lęku przed zachorowaniem po ekscytację wywołaną „przymusowymi wakacjami”. Jedni delektowali się wolnością, innych paraliżował strach. Tygodnie i miesiące mijały, a sytuacja nie zmieniała się na lepsze. W pracy zaczęły biegnąć terminy, szkoły i uczelnie, z różnym skutkiem, wprowadzały nauczanie zdalne. Docierające z mediów informacje o rosnącej liczbie zakażonych, kolejnych zamkniętych firmach i pogarszającej się sytuacji powoli przyzwyczajały nas do życia w cieniu pandemii. Nauczyliśmy się uczyć i pracować zdalnie, komunikować za pomocą platform on-line, robić zakupy w e-sklepach, a zamiast biletów do kina zaopatrzyliśmy się w rozszerzony abonament platformy Netflix. Dzień zaczął zlewać się z nocą. Siedząc przed monitorami, zatraciliśmy poczucie upływającego czasu – godzin, dni, miesięcy. Ten czas zaczął nam przeciekać przez palce, a my mieliśmy coraz mniejszą kontrolę nad tym, co dzieje się w naszej teraźniejszości. Doświadczenia te dotknęły wszystkich po równo: studentów, nauczycieli, dorosłych, nastolatki, dzieci – wszystkich. Straciliśmy zewnętrzne ramy, które w mało skomplikowany sposób wyznaczały nasz codzienny rytm. W zależności od indywidualnej sytuacji i wewnętrznych zasobów kryzys ten przyniósł różne skutki: dla pewnych osób stał się siłą napędową do odnalezienia nowej jakości w swoim życiu, inni przystosowali się i niejako w zamrożeniu przeczekują, aż świat wróci na właściwe tory. Są jednak i tacy, których

Kiedy już uda się stworzyć własną listę zadań, należy określić priorytety. Pomoże w tym sam prezydent Stanów Zjednoczonych, gen. Dwight Eisenhower, autor [...] maksymy: „Rzeczy ważne rzadko są pilne, a rzeczy pilne rzadko są ważne”


Dmitry Gladkikh

„Idź do lasu, bo las nie przyjdzie do ciebie”. Wszelka aktywność fizyczna przyczynia się do produkcji endorfin, które poprawią nastrój i dodadzą sił na resztę dnia

doza samodyscypliny, a także kartka papieru i ołówek – i niebawem taka lista będzie sporządzana automatycznie, przy porannej kawie. Kiedy już uda się stworzyć własną listę zadań, należy określić priorytety. Pomoże w tym sam prezydent Stanów Zjednoczonych, generał Dwight Eisenhower, autor, między innymi, słynnej maksymy: Rzeczy ważne rzadko są pilne, a rzeczy pilne rzadko są ważne. Należy spojrzeć na listę zadań i podzielić je na cztery grupy, za kryteria obierając dwa parametry: ważność i pilność. Grupa 1: Ważne i pilne – zadania, które należy wykonać w pierwszej kolejności, z uwagi na ich możliwy wpływ na najbliższą przyszłość. Grupa 2: Ważne i niepilne – to zadania, które pojawiają się w ciągu dnia. Nie trzeba wykonywać ich natychmiast, ale należy zapisać je i nadać im datę końcową, tak aby za dwa dni nie okazało się, że są już i ważne, i pilne (na przykład napisanie eseju zaliczeniowego). Grupa 3: Nieważne i pilne – jeśli wykonanie zadania jest pilne, ale nie wymaga naszego bezpośredniego zaangażowania, można jego realizację powierzyć innej osobie (na przykład poprosić wracającą/ wracającego do domu z pracy partnerkę/ partnera o zrobienie po drodze zakupów). Grupa 4: Nieważne i niepilne – jeśli wykonanie takich zadań przedstawia jakąś

wartość, można zdecydować o sposobie lub czasie ich wykonania, jednak najprawdopodobniej najlepszym rozwiązaniem jest całkowite odrzucenie ich (na przykład przeglądanie materiałów promocyjnych przesłanych pocztą). Po trzecie: nasz czas jest nasz. Na swojej drodze spotkamy wiele osób, które będą chciały nam go wykraść. Należy się ich wystrzegać. To, że komuś odmówimy, nie oznacza, że jesteśmy złymi ludźmi/ przyjaciółmi/partnerami. Jeśli zaniedbamy siebie, prędzej czy później zabraknie nam sił dla innych. Prawdziwi przyjaciele nie oczekują od nas rzeczy ponad siły, a wręcz przeciwnie: myślą o naszym dobru. Trzeba spróbować potrenować odmawianie ludziom nadużywającym naszej uprzejmości, bez przerwy proszącym o pomoc w zakresie rzeczy, z którymi mogliby poradzić sobie sami. Pamiętajmy, że nasz czas należy do nas. Dobrze jest pomagać innym, ale wtedy, jeśli rzeczywiście stoją w obliczu czegoś, z czym nie poradzą sobie w pojedynkę, a my mamy możliwości i zasoby, żeby to dla nich zrobić. Nie zgadzajmy się automatycznie, rozważmy wszystkie za i przeciw. Ćwiczmy asertywność. Po czwarte: zadbajmy o nasze zdrowie. Ostatnio popularne jest hasło: „You are what you eat” (Jesteś tym, co jesz). To oczywiste, że ciało czerpie energię do

działania ze składników pokarmowych, których mu dostarczamy. Wartościowe posiłki o regularnych porach mają fundamentalne znaczenie dla naszego samopoczucia i energii do działania. Nie oszukujmy swojego organizmu „zapychaczami”. Właściwy sposób odżywiania to świetna inwestycja w nasze dobre samopoczucie, świetną kondycję i zdrowie. Zadbajmy również o sen. Badania dowodzą, że najbardziej wartościowe godziny snu przypadają na czas przed godziną 24. Pamiętajmy, aby nie zasypiać przed laptopem, tabletem czy telewizorem. Jakość naszego snu będzie znacznie lepsza, gdy przedtem poczytamy dobrą książkę albo pomedytujemy. Dajmy swojemu ciału odpocząć od nadmiaru bodźców i gonitwy myśli. Po piąte, „idź do lasu, bo las nie przyjdzie do ciebie”. Wszelka aktywność fizyczna przyczynia się do produkcji endorfin, które poprawią nastrój i dodadzą sił na resztę dnia. Dodatkowymi plusami będą przymus przebrania się z piżamy i obcowanie z przyrodą. Jeśli las jest zbyt daleko, można wyjść na piętnastominutowy spacer po swojej okolicy. Jakakolwiek aktywność jest lepsza niż żadna. Dlaczego warto zastosować się do powyższych wskazówek? Ponieważ w prosty sposób pomogą przywrócić porządek w grafiku codziennych zajęć. Róbmy małe kroki, które przybliżą nas do postępu. ALMA MATER nr 224

77


Bądźmy też wyrozumiali i nie wymagajmy od siebie natychmiastowego perfekcjonizmu. Jeśli powinie nam się noga – nie szkodzi, spróbujmy raz jeszcze. Znajdźmy swoje tempo i myślmy o powodach, dla których warto trochę się pomęczyć. Wszystko powyższe naprawdę jest możliwe, choć nie zawsze w pojedynkę. Jeśli czytając ten tekst pomyślimy, że to jest niewykonalne, że brak nam sił i motywacji, a poczucie sprawstwa już dawno odeszło w zapomnienie – to nie znaczy, że tak już musi zostać. Trzeba umieć poprosić o pomoc. To, że jest trudno zmotywować się samemu, nie oznacza, że z małą pomocą nie damy rady. Spróbujmy znaleźć wsparcie w bliskiej osobie i razem wyznaczajmy małe cele, które przybliżą nas do zmiany. Można motywować się wzajemnie, a bonusem będzie umocnienie bliskiej relacji. Jeżeli jednak nie przychodzi nam do głowy nikt, z kim chcielibyśmy przejść tę drogę, zawsze można poszukać pomocy specjaWięcej informacji można znaleźć na stronie internetowej: sowa.uj.edu.pl oraz na Facebooku i Instagramie.

78

ALMA MATER nr 224

listy. To żadna ujma zwrócić się o pomoc do kompetentnej osoby. Praca nad sobą to najlepsza inwestycja w życiu i nie warto z niej rezygnować. Czasami wystarczy zrobić mały krok, a pierwsze pozytywne

efekty będą stymulowały następne – już z całą pewnością milowe – kroki.

Magdalena Pająk

psycholog, zastępca kierownika Studenckiego Ośrodka Wsparcia i Adaptacji (SOWA)

Roman Purtov

To, że jest trudno zmotywować się samemu, nie oznacza, że z małą pomocą nie damy rady. Spróbujmy znaleźć wsparcie w bliskiej osobie i razem wyznaczajmy małe cele, które przybliżą nas do zmiany. [...] Praca nad sobą to najlepsza inwestycja w życiu i nie warto z niej rezygnować


TRZECIE MIEJSCE W KONKURSIE FAMELAB POLAND 2020 finale 9. edycji konkursu FameLab Poland 2020, który odbył się 25 kwietnia 2021 trzecie miejsce zajął dr inż. Mariusz Madej z Wydziału Biochemii, Biofizyki i Biotechnologii Uniwersytetu Jagiellońskiego (WBBiB UJ). Podczas swojej prezentacji zatytułowanej Najbardziej śmiercionośne stworzenie na Ziemi mówił o bakteriofagach – wirusach zabijających bakterie. Zgodnie z zasadami konkursu, by w ciekawy sposób przedstawić wybrane przez siebie zagadnienie naukowe, miał na to tylko trzy minuty. Jury doceniło to, że udało mu się udowodnić, że w nauce warto wracać do niezrealizowanych pomysłów, by dać nadzieję na przyszłość. Wirusy atakują nie tylko organizmy wyższe, takie jak kręgowce, ale również te jednokomórkowe, w tym bakterie. Ten specyficzny typ wirusa zwany bakteriofagiem lub w skrócie fagiem w niczym nie przypomina wirusów, które wywołują choroby u ludzi. Składa się on z główki, która chroni materiał genetyczny, z tułowia działającego jak strzykawka oraz specjalnych wypustek, dzięki którym fag może przyczepić się do swojej ofiary. Gdy bakteria zostanie zainfekowana przez faga, produkuje ona nowe cząsteczki wirusa w tak olbrzymiej ilości, że w końcu pęka i uwalnia fagi mogące zakażać kolejne komórki. Na szczęście fagi mogą infekować jedynie komórki bak-

YouTube/Centrum Nauki Kopernik

W

Dr inż. Mariusz Madej z Wydziału Biochemii, Biofizyki i Biotechnologii UJ, zdobywca 3. miejsca w konkursie FameLab Poland 2020

teryjne, są całkowicie nieszkodliwe dla człowieka. Pojawia się więc pytanie, czy fagi mogą zostać użyte do leczenia infekcji bakteryjnych u ludzi? Otóż tak. Obecnie fagi są wykorzystywane w terapiach jedynie w skrajnych przypadkach, gdy żadne inne znane lekarstwo nie było w stanie zwalczyć infekcji bakteryjnej – tłumaczy dr inż. Mariusz Madej. Jak informuje, terapia fagowa cieszy się coraz większym zainteresowaniem i cały czas prowadzone są badania nad jej udoskonaleniem. Możliwe więc, że w przyszłości stworzenie, które zabija najwięcej organizmów na Ziemi, uchroni człowieka przed superbakteriami – akcentuje dr Mariusz Madej.

W tegorocznym przedsięwzięciu, ze względu na sytuację epidemiczną zorganizowanym on-line, o miejsce na podium starało się 10 osób z 10 polskich uczelni i instytutów badawczych. Zdobywcą pierwszego miejsca został Jerzy Łątka z Politechniki Wrocławskiej, drugiego – dr Paweł Sobczuk z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Organizatorami FameLab Poland, polskiej wersji międzynarodowego konkursu dla naukowców na licencji Cheltenham Science Festival, są Centrum Nauki Kopernik i British Council. Partnerami – Fundacja Kościuszkowska, Fundacja na rzecz Nauki Polskiej oraz Stowarzyszenie Rzecznicy Nauki. RPM

Mariusz Madej ukończył biotechnologię na Uniwersytecie Jagiellońskim oraz studia inżynierskie na kierunku inżynieria biomedyczna na Akademii Górniczo-Hutniczej. Podczas doktoratu dołączył do Zakładu Mikrobiologii UJ prof. Jana Potempy na WBBiB UJ, w którym obecnie pracuje na stanowisku post doc. Jego głównym obiektem badań jest bakteria Porphyromonas gingivalis, która wywołuje paradontozę, ale jest zaangażowana również w wiele innych chorób, jak choroba Alzheimera czy reumatoidalne zapalenie stawów. W swojej pracy bada struktury kluczowych białek błonowych P. gingivalis, które są niezbędne tej bakterii do przeżycia, ale i do wywoływania chorób u ludzi. Dzięki poznaniu tych struktur możliwe będzie zaprojektowanie nowych leków hamujących rozwój chorób wywoływanych przez P. gingivalis. Jest autorem i współautorem wielu publikacji naukowych opublikowanych w prestiżowych czasopismach, między innymi, w „Nature Microbiology”, „mBio” czy „Trends in Molecular Medicine”. Był kierownikiem grantów w programach PRELUDIUM i ETIUDA Narodowego Centrum Nauki. Dzięki finansowaniu z grantu ETIUDA odbył półroczny staż w Wielkiej Brytanii w Newcastle University w grupie światowej klasy krystalografa białek błonowych prof. Berta van den Berga. Podczas doktoratu odbył również staż w Stanach Zjednoczonych (University of Louisville). Reprezentował UJ na kilkunastu konferencjach naukowych, między innymi we Włoszech, Irlandii, Niemczech, Stanach Zjednoczonych czy Australii. Czterokrotnie otrzymał stypendium projakościowe dla najlepszych doktorantów, był również stypendystą w grancie OPUS NCN. ALMA MATER nr 224 79 ŁW


L

względu na ograniczenia związane z pandemią COVID-19, nie było możliwe zorganizowanie tradycyjnej uroczystości wręczenia nagród – termin został przesunięty na jesień. Uczczono natomiast pamięć księdza Musiała. Przedstawiciele delegacji, w tym, między innymi, rektor UJ prof. Jacek Popiel, prezes zarządu Klubu Chrześcijan i Żydów „Przymierze” Piotr Nawrocki, rektor Akademii Ignatianum ksiądz prof. Józef Bremer, przewodniczący Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w Krakowie Tadeusz Jakubowicz, reprezentujący prezydenta Krakowa Robert Piasecki i Agnieszka Staniszewska-Mól oraz laureatka Anna Brzyska, zapalili znicze na jego grobie, znajdującym się na cmentarzu Rakowickim. Kwiaty złożono również pod tablicą pamiątkową poświęconą pamięci księdza Musiała, która znajduje się na cmentarzu żydowskim przy Marian Turski podczas przemówienia z okazji 75. rocznicy ul. Miodowej. wyzwolenia Auschwitz; 27 stycznia 2020 O wyjątkowości Nagrody decyduje dziś nie tylko osoba patrona, ale też na rok powiększa się o kolejne znamienite elitarne grono jej laureatów, które z roku osobistości. W kręgu wyróżnionych osób znaleźli się do tej pory, między innymi, wybitni uczeni, duchowni, aktywiści i działacze społeczni oraz przedstawiciele samorządów czy rozmaitych stowarzyszeń i organizacji. Uhonorowani przyczyniają się do umacniania współpracy chrześcijańsko-żydowskiej oraz polsko-żydowskiej, podejmując różnego rodzaju inicjatywy o dużym społecznym znaczeniu lub prowadząc działalność twórczą i artystyczną utrzymaną w duchu dialogu integrującego środowisko polskie i żydowskie oraz wspólnotę chrześcijan i Żydów – mówił rektor UJ prof. Jacek Popiel. Marian Turski jest cenionym historykiem, dziennikarzem i działaczem społecznym pochodzenia żydowskiego. Urodził się w 1926 roku w Druskiennikach, w ówczesnym województwie białostockim. W 1942 roku, wraz z rodziną, został przesiedlony przez Niemców do Dyplomy i statuetki Nagrody im. Księdza Stanisława Musiała za rok 2020 dla Anny Brzyskiej i Mariana Turskiego getta w Łodzi. W 1944 roku deportowano Adam Koprowski

aureatami Nagrody im. Księdza Stanisława Musiała za rok 2020 zostali: Marian Turski – za twórczość promującą ducha dialogu i współpracy chrześcijańsko-żydowskiej i polsko-żydowskiej, oraz Anna Brzyska – za podejmowanie inicjatyw społecznych na rzecz pojednania. Wyróżnienie zostało ustanowione w 2008 roku przez krakowski Klub Chrześcijan i Żydów „Przymierze”. Fundatorami są: rektor Uniwersytetu Jagiellońskiego, prezydent Krakowa i Gmina Wyznaniowa Żydowska w Krakowie. Wyboru laureatów dokonuje kapituła, której przewodniczy rektor UJ, a zasiadają w niej przedstawiciele krakowskich instytucji i środowisk, w tym żydowskiej i chrześcijańskiej społeczności Krakowa. Nazwiska laureatów ogłoszono 5 marca 2021, w dniu rocznicy śmierci księdza Stanisława Musiała, patrona nagrody (2004) – cenionego duszpasterza, filozofa i publicysty, rzecznika dialogu chrześcijańsko-żydowskiego oraz pojednania Polaków i Żydów, konsekwentnie sprzeciwiającego się wszelkim przejawom antysemityzmu i ksenofobii. W tym roku, ze

Wojciech Grabowski

HISTORIA MAGISTRA VITAE

NIE BĄDŹMY OBOJĘTNI!

80

ALMA MATER nr 224


W tym roku, ze względu na ograniczenia związane z pandemią COVID-19, nie było możliwe zorganizowanie tradycyjnej uroczystości wręczenia nagród. Uczczono natomiast pamięć księdza Stanisława Musiała

Przedstawiciele delegacji, w tym, między innymi, rektor UJ prof. Jacek Popiel, zapalili znicze na grobie patrona nagrody, znajdującym się na cmentarzu Rakowickim

Fot. Anna Wojnar

go do obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau, skąd w styczniu 1945 wyruszył w marsz śmierci więźniów do Wodzisławia Śląskiego. Przeżył. Następnie został przetransportowany do obozu koncentracyjnego w Buchenwaldzie, w pobliżu Weimaru. Po zakończeniu drugiej wojny światowej zamieszkał w Warszawie. W latach 1956–1957 był redaktorem naczelnym dziennika „Sztandar Młodych”, a od 1958 roku objął kierownictwo działu historycznego tygodnika „Polityka”. W marcu 1965 uczestniczył w zorganizowanym przez Martina Luthera Kinga marszu przeciwko segregacji rasowej na południu USA, z Selmy do Montgomery. Jest wiceprzewodniczącym Stowarzyszenia Żydowski Instytut Historyczny w Polsce. Należy do zarządu głównego Stowarzyszenia Żydów Kombatantów i Poszkodowanych w Drugiej Wojnie Światowej, Międzynarodowej Rady Oświęcimskiej i rady stowarzyszenia prowadzącego muzeum Dom Konferencji Wannsee, a także do komitetu honorowego Stowarzyszenia Żydowskie Motywy. Od 2009 roku przewodniczy radzie Muzeum Historii Żydów Polskich. W 2019 roku został zaproszony na forum ONZ, gdzie wystąpił z okazji Międzynarodowego Dnia Pamięci o Holokauście. 27 stycznia 2020, podczas obchodów 75. rocznicy wyzwolenia Auschwitz, wygłosił, szeroko komentowane w mediach polskich i międzynarodowych, przemówienie: W Europie w większości wywodzimy się z tradycji judeochrześcijańskiej. Zarówno ludzie wierzący, jak i niewierzący przyjmują jako swój kanon cywilizacyjny dziesięcioro przykazań. Mój przyjaciel, prezydent Międzynarodowego Komitetu Oświęcimskiego Roman Kent, wymyślił jedenaste przykazanie, które jest doświadczeniem Shoah, Holokaustu, strasznej epoki pogardy. Brzmi tak: Nie bądź obojętny. To bardzo ważne. I to chciałbym powiedzieć mojej córce i wnukom. Ich rówieśnikom, gdziekolwiek mieszkają: w Polsce, Izraelu, Ameryce, Europie Zachodniej i Wschodniej. Nie bądźcie obojętni, jeżeli widzicie kłamstwa historyczne. Nie bądźcie obojętni, kiedy widzicie, że przeszłość jest naciągana do aktualnych potrzeb polityki. Nie bądźcie obojętni, kiedy jakakolwiek mniejszość jest dyskryminowana. Istotą demokracji jest to, że rządzi większość, ale prawa mniejszości muszą być chronione. Nie bądźcie obojętni, kiedy jakakolwiek wła-

Ksiądz Stanisław Musiał był cenionym duszpasterzem, filozofem i publicystą, rzecznikiem dialogu chrześcijańsko-żydowskiego oraz pojednania Polaków i Żydów

ALMA MATER nr 224

81


Paulina Miś-Wiewióra

Anna Brzyska na cmentarzu żydowskim w Brzesku

dza narusza przyjęte umowy społeczne, już istniejące. [...] Bo jeżeli będziecie, to nawet się nie obejrzycie, jak na was, na waszych potomków, jakieś Auschwitz nagle spadnie z nieba – mówił Marian Turski. Anna Brzyska jest działaczką społeczną, zaangażowaną w przywracanie pamięci o przedwojennej żydowskiej społeczności Brzeska. Wszystko zaczęło się 1 listopada 2014, kiedy to przyjechaliśmy razem z mężem do Brzeska odwiedzić rodzinne groby. Wtedy też po raz pierwszy pojawiliśmy się na cmentarzu żydowskim przy ul. Czarnowiejskiej. Robił bardzo smutne wrażenie – większość terenu była porośnięta krzakami, za którymi nie można było nawet zobaczyć nagrobków, więc

postanowiliśmy coś z tym zrobić. Wiosną 2015 roku wraz z dziećmi i przyjaciółmi zaczęliśmy porządkowanie tego miejsca. Jednak po kilku takich akcjach zrozumieliśmy, że zależy nam na czymś większym niż tylko dbanie o opuszczony cmentarz. Przed wojną Żydzi stanowili ponad połowę mieszkańców Brzeska; prawie wszyscy zostali zamordowani. Zdecydowaliśmy się spróbować przywrócić miastu część jego historii, która została zapomniana – wspomina laureatka. Anna Brzyska nawiązała współpracę z władzami miasta, Miejskim Ośrodkiem Kultury i szkołami. To dzięki jej staraniom od 2015 roku w Brzesku odbywają się Marsze Pamięci w rocznicę zagłady tamtejszego getta. W 2018 roku wzięła

w nim udział ambasador Izraela w Polsce Anna Azari. Laureatka założyła stowarzyszenie Pamięć i Dialog. Wspólna Historia, a kolejnymi projektami były: stworzenie Księgi Pamięci Żydów z Brzeska i powiatu brzeskiego, która obecnie liczy prawie 2900 nazwisk, oraz przygotowanie dokumentacji cmentarza żydowskiego – zinwentaryzowano 849 macew. W lesie nieopodal Poręby Spytkowskiej odsłonięto pomnik postawiony na grobie żydowskiej rodziny zamordowanej tam podczas wojny, symbolizujący wszystkich Żydów zgładzonych na terenie powiatu. Stworzono także wystawę stałą w muzeum regionalnym, poświęconą przedwojennej żydowskiej społeczności Brzeska. Od 2017 roku, pod patronatem burmistrza, organizowany jest konkurs skierowany do uczniów lokalnych szkół pod nazwą „Znamy wasze imiona”, którego celem jest odtworzenie historii poszczególnych żydowskich rodzin. Jest to niezwykłe doświadczenie: widzieć, jak miasto odzyskuje część swojej historii, młodzież uczy się zrozumienia i szacunku do innych kultur i buduje relacje z rówieśnikami ponad podziałami, a potomkowie brzeskich Żydów odzyskują swoje korzenie – mówi Anna Brzyska. Ufamy, że pamięć o wspólnej, polsko-żydowskiej historii naszego regionu pomoże zbudować teraźniejszość i przyszłość oparte na otwartości, wzajemnym szacunku i dialogu.

Anna Wojnar

O KOBIETACH ŻYDOWSKICH K

obieta żydowska – nowe badania i perspektywy badawcze – to tytuł konferencji, jaka odbyła się w dniach 26–28 kwietnia 2021. Przedsięwzięcie zostało zorganizowane przez Polskie Towarzystwo Studiów Żydowskich we współpracy z wieloma instytucjami, w tym z jednostkami działającymi na Uniwersytecie Jagiellońskim – Instytutem Judaistyki oraz Ośrodkiem Studiów nad

82

ALMA MATER nr 224

Historią i Kulturą Żydów Krakowskich. Z uwagi na sytuację epidemiczną konferencja odbyła się zdalnie na platformie ZOOM, udostępnionej przez Polską Akademię Umiejętności, a nie, jak pierwotnie planowano, w Krakowie, w siedzibie Instytutu Judaistyki i innych instytucji na Kazimierzu. Podczas konferencji wygłoszono ponad 50 referatów, które zgrupowano w 14 ses-

jach tematycznych. Dotyczyły one, między innymi, Żydówek w przestrzeni prywatnej, publicznej, w życiu społecznym i religijnym, przemian mentalności i obyczajowości, działalności badaczek, publicystek i artystek, a także obrazu kobiety w literaturze. Większość referatów odnosiła się do XIX wieku i dwudziestolecia międzywojennego, pojedyncze do okresu powojennego. Po jednej sesji poświęcono kobietom


w okresie nowożytnym i w okresie Holokaustu. Geograficznie wystąpienia dotyczyły przede wszystkim ziem polskich. Wśród perspektyw badawczych najsilniej reprezentowane były badania historyczne oraz literaturoznawcze. Konferencja miała charakter przeglądowy i przekrojowy – jej celem było zaprezentowanie najnowszych badań poświęconych kobietom żydowskim, ale też zachęcenie do dyskusji o metodologii i kierunkach dalszych studiów. Problematyka ta jest obecna na gruncie polskiej judaistyki od kilkunastu lat, a niniejsza konferencja, największa dotąd jej poświęcona, pokazała, że badania znacznie się rozwinęły w ostatnich latach. Pogłębienie refleksji było zresztą widoczne już w samych referatach – częściej skupiających się na kobiecym doświadczeniu niż na „motywie kobiety”, co było typową perspektywą w starszych badaniach. Dalsze podążanie w tym kierunku, szersze uwzględnienie kobiecych głosów i perspektywy, pozwalające na zmianę optyki w badaniach judaistycznych jako takich, było zresztą jednym z ważniejszych postulatów badawczych, który kilkakrotnie wybrzmiał podczas obrad. To poszerzenie perspektywy wymaga nie tylko zmiany schematów myślenia, ale też sięgania po nowe, często nieoczywiste, źródła oraz nowego odczytania źródeł już funkcjonujących w obiegu naukowym. Jest to niełatwe i, jak zauważała prof. Anna Michałowska-Mycielska podczas panelu podsumowującego obrady, trud i duży nakład czasu poświęcony na poszukiwania źródłowe są wręcz zwornikiem łączącym projekty dotyczące Żydówek: Męska historia przychodzi łatwo, w women studies – ślad się urywa. Duże zainteresowanie konferencją pozwoliło tematyce kobiecej przynajmniej na częściowe wyjście z peryferyjności. Rzecz jasna, konferencja, mimo dużej skali, nie pozwoliła na poruszenie wszystkich wątków podejmowanych w badaniach ostatnich lat. Wśród obszarów wymienionych w zaproszeniu na konferencję, ale słabo reprezentowanych podczas obrad jest chociażby działalność polityczna kobiet, ich życie religijne, a także studia nad kategorią

Curie-Skłodowskiej w Lublinie, Uniwersytet Warszawski, Uniwersytet Rzeszowski, Uniwersytet Pedagogiczny w Krakowie, Katolicki Uniwersytet Lubelski, Polską Akademię Nauk, Uniwersytet Papieski im. Jana Pawła II w Krakowie, Uniwersytet Łódzki. Na konferencji gościli ponadto badacze zagraniczni z Uniwersytetu Bar Ilan, University of Maryland (College Park, USA), Columbia University, Simon-Dubnow-Institut w Lipsku. Podczas konferencji wyraźnie zaznaczył się udział badaczy z Uniwersytetu Jagiellońskiego. Reprezentowali oni przede wszystkim Instytut Judaistyki UJ (w konferencji wzięło czynny udział, jako prelegenci i prowadzący sesje, aż 10 spośród 15 pracowników naukowo-dydaktycznych tej jednostki, liczna była też reprezentacja doktorantów i absolwentów, a wśród słuchaczy także studentów), ale również Instytut Historii, Wydział Polonistyki, Instytut Filologii Germańskiej, Instytut Orientalistyki. Artykuły bazujące na wystąpieniach konferencyjnych opublikowane zostaną w numerach tematycznych periodyku PTSŻ „Studia Judaica. Półrocznik”. Część wystąpień konferencyjnych dostępna będzie ponadto w formie nagrań na stronach internetowych Polskiej Akademii Umiejętności. Do współorganizatorów wydarzenia, poza już wspomnianymi, należały także: Polskie Towarzystwo Studiów Jidyszystycznych, Żydowski Instytut Historyczny, Rejestracja Wydział Historii Uniwersytetu Warszawskiego, Centrum im. Aniekonferencja.PTSZ@pau.krak lewicza na Wydziale Historii UW, Pracownia Kultury i Historii Żydów UMCS w Lublinie, Kolegium Nauk Humanistycznych/Instytut Historii na Uniwersytecie Rzeszowskim oraz Katedra Judaistyki im. Tadeusza Taubego na Dofinans „Doskon Ministra Uniwersytecie Wrocławskim. Konferencja została dofinansowana z programu „Doskonała nauka” Ministerstwa Edukacji i Nauki.

Kobieta żydowsk nowe badania i perspektywy badawcze

konferencja on-line

26-28 kwietnia 2021

Fragment plakatu promującego konferencję

„męskości” i jej relacji do „kobiecości”. Potrzebę dalszych badań i ich popularyzacji pokazuje już samo duże zainteresowanie konferencją, nie tylko w świecie akademickim, ale też wśród szerszej publiczności. Poszczególne panele gromadziły 80–100 słuchaczy, a w szczytowym momencie w obradach brało udział 119 osób. W konferencji uczestniczyli badacze reprezentujący liczne polskie ośrodki akademickie i badawcze: Uniwersytet Marii

Alicja Maślak-Maciejewska

Zakład Historii Żydów, Instytut Judaistyki oraz Ośrodek Studiów nad Historią i Kulturą Żydów Krakowskich UJ

ALMA MATER nr 224

83


W HOŁDZIE UNIWERSYTECKIM BOHATEROM 19

marca 2021 roku obchodzono na Uniwersytecie Jagiellońskim 76. rocznicę pierwszej powojennej inauguracji roku akademickiego. Ze względu na panującą pandemię wirusa SARS-CoV-2 uroczystość miała charakter symboliczny. Kwiaty pod tablicą pamiątkową, znaj-

dującą się na drugim piętrze Collegium Novum, złożyli: rektor UJ prof. Jacek Popiel i prorektor prof. Dorota Malec, minister w Kancelarii Prezydenta RP Wojciech Kolarski, prezes Stowarzyszenia „Ne Cedat Academia” dr Monika Małecka, wiceprezes IPN Mateusz Szpytma

oraz przedstawicielka Wydziału Fizyki, Astronomii i Informatyki Stosowanej UJ Maria Pawłowska. Był to wyraz hołdu dla wykładowców, studentów i organizatorów tajnego nauczania, dzięki którym życie krakowskiej wszechnicy podczas drugiej wojny światowej nie ustało.

Fot. Anna Wojnar

Wieńce pod tablicą upamiętniającą wykładowców, studentów i organizatorów tajnego nauczania złożyli: minister w Kancelarii Prezydenta RP Wojciech Kolarski, rektor UJ prof. Jacek Popiel i prorektor prof. Dorota Malec, wiceprezes IPN Mateusz Szpytma, przedstawicielka Wydziału Fizyki, Astronomii i Informatyki Stosowanej UJ Maria Pawłowska...

... a także przedstawiciele Stowarzyszenia „Ne Cedat Academia” dr Monika Małecka i Maciej Krzyżanowski oraz inni przybyli goście

84

ALMA MATER nr 224


Konspiracyjna działalność dydaktyczna rozpoczęła się w kwietniu 1942. Rektorem Tajnego Uniwersytetu został prof. Władysław Szafer, a jego pełnomocnikiem prof. Mieczysław Małecki. Tajne nauczanie prowadziły wszystkie wydziały Uniwersytetu Jagiellońskiego. Wykłady odbywały się w małych grupach (5–10 osób), zazwyczaj w prywatnych mieszkaniach (ponad 160 lokalizacji), gdzie organizowano, między innymi, prowizoryczne pracownie, w których realizowano ćwiczenia z fizyki, medycyny i biologii. Studenci zaliczali kolokwia, egzaminy, również magisterskie i doktorskie. Dzięki tej zmasowanej akcji możliwe było szybkie, bo już w dwa miesiące po wyzwoleniu Krakowa, wznowienie działalności Uczelni, a wielu studentów Tajnego Uniwersytetu mogło kontynuować naukę. Znalazło to wyraz w uchwale Senatu UJ, podjętej 19 marca 1945, stwierdzającej, że pięciolecie wojenne nie stanowiło przerwy w wiekowym trwaniu Almae Matris. Warto przypomnieć, że inaugurację 581. roku akademickiego poprowadził sprawujący funkcję rektora UJ w 1945 roku prof. Tadeusz Lehr-Spławiński. W uroczystości, która odbyła się w zdewastowanej po wojnie auli Collegium Novum, wzięło udział grono profesorskie UJ, młodzież

akademicka, przedstawiciele władz państwowych, duchownych i wojskowych, a także tłumy krakowian. Wydarzenie to było symbolem odrodzenia się nauki i kultury polskiej po latach niemieckiej okupacji. W pierwszym powojennym roku akademickim, który trwał zaledwie cztery miesiące, dyplomy ukończenia studiów otrzymało 472 absolwentów, przeprowadzono 65 przewodów doktorskich oraz 12 habilitacji. W 2021 roku przed wizytą w Collegium Novum delegacja pod przewodnictwem ministra Wojciecha Kolarskiego udała się do mieszkania prof. Antoniny Kowalskiej, aby wręczyć tej wieloletniej wykładowczyni Uniwersytetu Jagiellońskiego, a w latach 1942–1945 studentce tajnej matematyki i fizyki na UJ, Medal Stulecia Odzyskanej Niepodległości. Odznaczona wspomniała, że gdy wybuchła druga wojna światowa, miała 13 lat. Pomimo tej wielkiej tragedii wiedziałam, że muszę się uczyć, zdać maturę i pójść na studia na moim wymarzonym Uniwersytecie Jagiellońskim. Zarówno nauka na tajnych kompletach przed maturą, jak i studiowanie podczas okupacji w ramach uniwersyteckiego tajnego nauczania, było wielkim zagrożeniem, bo po prostu groziła za to kara wywózki do obozu koncentracyjnego, a nawet śmierć.

Ale każdy z ponad tysiąca studentów wiedział, że warto dla siebie i Polski podjąć to ryzyko, że warto zdobywać wiedzę, pomimo tak niesprzyjających okoliczności. To była nasza – młodych ludzi – broń wymierzona w niemieckiego okupanta, dzięki której udało się ocalić polską naukę i Polskę jako całość – podkreśliła Antonina Kowalska i dodała, zwracając się do studentów, że dziś, gdy żyjemy w zupełnie innych czasach, w których praktycznie niczego nam nie brakuje, znów wybuchła wojna, tylko że z niewidzialnym wrogiem. Znów, tak jak podczas drugiej wojny światowej, moi drodzy, Wasze szkoły i uczelnie zostały zamknięte. Ale dzięki temu, że właśnie te nowe czasy pozwalają Wam, nie wychodząc z domu, kształcić się i zdobywać wiedzę, róbcie to sumiennie każdego dnia ze swoimi nauczycielami i profesorami. Wiązanki złożono również pod tablicą widniejącą na budynku przy ul. Podwale 2, gdzie w poniedziałkowy wieczór 27 kwietnia 1942, w oficynowym mieszkaniu numer 8, odbył się pierwszy regularny komplet polonistyczno-slawistycznej grupy studenckiej. Mieściła się tutaj również kancelaria tajnego nauczania UJ.

AWoj

ZASŁUŻONA DLA KRAKOWSKIEJ FIZYKI M

edal Stulecia Odzyskanej Niepodległości ustanowiono z myślą o tych wszystkich, którzy swoją służbą publiczną, walką o niepodległość, o wolność, osiągnięciami zawodowymi, pracą społeczną i działalnością artystyczną przyczynili się do tego, że dzisiaj mamy wolną i niepodległą Rzeczpospolitą (fragment laudacji wygłoszonej przez ministra Wojciecha Kolarskiego podczas wręczania medalu prof. Antoninie Kowalskiej). Profesor Antonina Kowalska podczas drugiej wojny światowej uczestniczyła w tajnym nauczaniu, a w odradzających

Krzysztof Magda

Profesor Antonina Kowalska laureatką Medalu Stulecia Odzyskanej Niepodległości

Prof. Antonina Kowalska odznaczona Medalem Stulecia Odzyskania Niepodległości

ALMA MATER nr 224

85


TAJNE NAUCZANIE

profesor zoologii na UJ) napisała w swoich wspomnieniach: Nasze profesorki, również wędrujące stale z podręcznikami, stosowały system maskowania: kładły książki na dno dużej damskiej torby, a na wierzchu umieszczały jakąś robótkę. Kokieteryjnie wystające druty miały manifestować stuprocentową kobiecość i apolityczność2. Historii uczyła pani Zofia Kohout (nazywana przez dziewczęta „Kominkiem”), biologii – Maria Wróblówna, języka polskiego – Maria Chrzanowska (uczennice nadały jej pseudonim „Sowa”). Dzięki dobrej sytuacji materialnej rodziny Kowalskich Antonina uczyła się prywatnie języka angielskiego, miała również dodatkowe zajęcia z matematyki. W ten sposób dotarła do egzaminu dojrzałości. Termin tajnej matury wyznaczono na lipiec 1944, ale zajęcia skończyły się już w czerwcu, powtarzano tylko przedmioty maturalne. Anna Czapik wspominała: Matura pisemna odbyła się w mieszkaniu Oli przy ul. Prądnickiej. Pod okiem pani Czarkowskiej pisałyśmy temat z języka polskiego i fizyki. Za parę dni odbył się w mieszkaniu Irki ustny egzamin z fizyki i biologii przy udziale profesora Dziurzyńskiego. Całe grono profesorskie podało nam potem uroczyście rękę, jako ludziom dojrzałym. Uczułyśmy wtedy pustkę i zdziwienie. Więc tak wygląda osiągnięcie celu? To pierwsze rozczarowanie pasowało nas na dorosłych3. Antonina Kowalska postanowiła studiować wymarzoną matematykę na (tajnym) Uniwersytecie Jagiellońskim.

Dla wielu ówczesnych dziewcząt ukończenie szkoły handlowej było zwieńczeniem Legitymacja członkowska Antoniny Kowalskiej edukacji. Jednak dla ambitnej Antoniny zaczął się czas tajnych się po wojnie studiach uniwersyteckich kompletów, na których przerabiano kurs studiowała na kierunkach matematyka liceum przyrodniczego. Lekcje odbywały i fizyka. Istotny jest także jej wieloletni się codziennie po południu, w różnych wkład w tworzenie na Uniwersytecie częściach miasta. Dużym utrudnieniem Jagiellońskim nowoczesnego ośrodka był brak podręczników, dlatego uczennice fizyki, zajmującego się dydaktyką i bada- wymieniały się książkami i z niezwykłą niami naukowymi, obejmującego zarów- ostrożnością, w pełnej konspiracji, węno środowisko krakowskich fizyków, jak drowały z nimi po Krakowie. Koleżanka i współpracę z krajowymi i zagraniczny- Tosi Kowalskiej Anna Czapik (późniejsza mi centrami naukowymi. Antonina Kowalska urodziła się 13 września 1926 w Katowicach. W 1938 roku z bardzo dobrym wynikiem ukończyła sześcioklasową szkołę powszechną i rozpoczęła naukę w pierwszej klasie słynnego żeńskiego „Gimnazjum przy placu Wolności” w Katowicach. Ze względu na powiązania ojca Antoniny ze Związkiem Powstańców Śląskich jej rodzina na początku wojny opuściła Katowice i zamieszkała w Krakowie, w nowo zakupionej kamienicy przy ul. Studenckiej 6. Antonina zapisała się do krakowskiego Gimnazjum im. Królowej Jadwigi, jednak na koniec września 1939 Niemcy zamknęli wszystkie polskie szkoły, pozostawiając wyłącznie szkoły zawodowe. By nie utracić kontaktu z nauką, Antonina zapisała się do Żeńskiej Publicznej Szkoły Handlowej w Krakowie, w której wykładali również nauczyciele akademiccy związani z UniwersyteAntonina Kowalska z rodzeństwem; grudzień 1944 tem Jagiellońskim, między innymi fizyk

86

ALMA MATER nr 224

Fot. Archiwum Antoniny Kowalskiej

doc. Dobiesław Doborzyński1. W swoich wspomnieniach Antonina Kowalska napisała: Przez pewien czas w jednej ze szkół, do których uczęszczałam, odbywały się lekcje fizyki. Uczył nas docent UJ D. Doborzyński. [...] Słuchałam jego lekcji jak zaczarowana. Bardzo byłam dumna, gdy kiedyś po odpytaniu powiedział: nareszcie ktoś rozumie to, o czym mówię. Szkołę handlową ukończyła w czerwcu 1942, a „w nagrodę za pilność” i wyróżniające świadectwo otrzymała od jednego z nauczycieli, Henryka Batowskiego (późniejszego profesora historii na UJ), książkę Stenografia niemiecka jego autorstwa.


Legitymacja studencka wydana przez Uniwersytet Jagielloński na rok akademicki 1947/1948

Fot. Archiwum Antoniny Kowalskiej

Po maturze mogła zrealizować jeszcze jedno marzenie: w klasztorze przy kościele Bożego Ciała wstąpiła w szeregi Armii Krajowej, zapisując się do oddziału sanitariuszek. Tymczasem do Krakowa zbliżał się front i trwały prace przy budowie okopów, w których była zmuszona wziąć udział, by uzyskać przepustkę do poruszania się po mieście. Pierwsze i jedyne uniwersyteckie komplety z matematyki, w których wzięła udział Antonina Kowalska i jej koleżanka Eugenia Dyrkacz (później pracownik naukowy Uniwersytetu Wrocławskiego), odbyły się w sierpniu 1944 w maleńkim pokoiku Zgromadzenia Sióstr Ofiarowania NMP, a poprowadził je dr Stanisław Turski. Ten wykład świeżo upieczona studentka zapamiętała doskonale – dotyczył nierówności matematycznych i zakończył się zleceniem przez wykładowcę kilkudziesięciu zadań. Jakby przeczuwał, że kolejne spotkania mogą nie dojść do skutku...

Dokument informujący o zwolnieniu Antoniny Kowalskiej z pracy na UJ

Regularne spotkania tajnych kompletów uniwersyteckich rozpoczęły się dopiero jesienią 1944. W grupie studiującej matematykę znaleźli się Zofia Rogalska, Antonina Kowalska, Zofia Czachowska i Andrzej Oleś, późniejszy profesor fizyki i rektor Akademii Górniczo-Hutniczej. Wykładowcami byli: dr Jan Mikusiński (analiza matematyczna), dr Adam Bielecki (algebra wyższa) i inż. Stefan Fabiani (fizyka doświadczalna). Zajęcia odbywały się w mieszkaniu Zofii Rogalskiej (późniejszej doktor fizyki, pracownicy Instytutu Fizyki Jądrowej im. Henryka Niewodniczańskiego w Krakowie) przy ul. Staszica 64.

młodzież uniwersytecka, przedstawiciele władz państwowych, duchownych i wojskowych. Wykłady dla kierunku matematyka, którą studiowała Antonina Kowalska, odbywały się początkowo przy ul. Gołębiej, dopiero po uporządkowaniu budynku Instytutu Matematyki przy ul. św. Jana właśnie tam przeniesiono zajęcia. W porządkowaniu brali udział świeżo upieczeni studenci, między innymi Stanisław Łojasiewicz, późniejszy światowej sławy profesor matematyki, a obecnie patron ulicy, przy której mają swoje siedziby uniwersyteccy fizycy i matematycy. Studiowanie wymarzonej matematyki skończyło się dla Antoniny Kowalskiej uzyskaniem absolutorium, natomiast

STUDIA NA UNIWERSYTECIE JAGIELLOŃSKIM I ASYSTENTURA W KATEDRZE FIZYKI TEORETYCZNEJ Natychmiast po wyzwoleniu Krakowa rozpoczęły się zapisy studentów na ponownie otwarty Uniwersytet Jagielloński, 19 marca 1945 odbyła się inauguracja pierwszego po wojnie, a chronologicznie 581. roku akademickiego. W uroczystości wziął udział ówczesny rektor UJ prof. Tadeusz Lehr-Spławiński, grono profesorskie,

Duńscy współpracownicy prof. Antoniny Kowalskiej: Peter Laut i Per Lindgaard, z roboczą wizytą w Instytucie Fizyki UJ

ALMA MATER nr 224

87


Wyprawa na Baranią Górę, od lewej: Jerzy Niewodniczański, Halina Pidek, Jerzy Janik, Antonina Kowalska, Janina Machaczka

88

ALMA MATER nr 224

jedynym obowiązkiem młodej asystentki. Powierzono jej także prowadzenie ćwiczeń z algebry wyższej dla fizyków, a później ćwiczeń i wykładów z różnych działów fizyki teoretycznej. Przez kilka lat prowadziła również zajęcia dla studentów Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Katowicach. TRUDNE LATA 50. XX WIEKU Warto odnotować inne bardzo ważne dla ówczesnych czasów wydarzenie, którego uczestniczką była młoda uczo-

Fot. Archiwum Antoniny Kowalskiej

tytuł magistra otrzymała w Instytucie Fizyki. Stało się tak dlatego, że już na trzecim roku jej studiów dr Bronisław Średniawa, wówczas jedyny asystent prof. Jana Weyssenhoffa5, w jego imieniu zaproponował Antoninie Kowalskiej asystenturę w Katedrze Fizyki Teoretycznej. Podjęła się tego zadania przede wszystkim przez wzgląd na osobę Profesora, a także dlatego, że miała się zająć zagadnieniami teoretycznymi, przez co nie traciła kontaktu z – szczególnie dla niej ważną – wiedzą matematyczną. I tak 1 marca 1948 młoda zdolna studentka Antonina Kowalska rozpoczęła pracę na Uniwersytecie Jagiellońskim na stanowisku kontraktowego młodszego asystenta. Pracę magisterską, zatytułowaną Metody perturbacji w kwantowej teorii pól, przygotowała pod kierunkiem prof. Weyssenhoffa i obroniła w 1950 roku. Pierwszym zadaniem, jakie powierzono młodej asystentce, było uporządkowanie instytutowej biblioteki. Z tego właśnie okresu pochodzi pierwsza klasyfikacja działowa, zgodnie z którą usystematyzowany został księgozbiór biblioteki. Przy tworzeniu katalogu kartkowego dla oznaczenia poszczególnych działów zastosowano różnokolorowe karty. Wprawdzie po tym katalogu nie został już żaden ślad, ale idei klasyfikacji działowej księgozbioru nie porzucono i obecnie, mimo wszechobecnej komputeryzacji, biblioteka pozostaje wierna tej tradycji. Praca w instytutowej bibliotece, mimo że ważna i absorbująca, nie była

na. W 1951 roku władze uniwersyteckie postanowiły zlikwidować istniejącą od dawna Katedrę Filozofii Chrześcijańskiej, której kierownikiem był prof. Roman Ingarden. Podczas specjalnego zebrania pracowników i studentów wydziału przedstawiciel organizacji młodzieżowej, asystent z Katedry Chemii, wystąpił ze stosownym wnioskiem. Antonina Kowalska tak wspomina to wydarzenie: To było coś bardzo przeciwnego do moich przekonań, więc zabrałam głos i wyraziłam swój sprzeciw. Poparło mnie kilka osób, wśród nich Halina Pidek6. Ostatecznie Katedra Filozofii Chrześcijańskiej została jednak zlikwidowana. W krótkim czasie potem dostałam zawiadomienie, że nie jestem już pracownikiem UJ. W mojej obronie stanął chyba profesor Jan Weyssenhoff. Tak sądzę, bo niedługo po tym zdarzeniu powiedział on w rozmowie ze mną: „To jest najważniejsza sprawa do załatwienia”. O pomoc poprosiłam także znanego profesora ASP Xawerego Dunikowskiego. W 1940 roku, przed aresztowaniem go przez Niemców i osadzeniem w obozie w Auschwitz, powierzył on mojemu Ojcu opiekę nad swoją pracownią rzeźbiarską, mieszczącą się w naszym domu przy ulicy Studenckiej. Udało się ją ocalić. Po pewnym czasie dyskretnie przywrócono mnie do pracy. Obydwaj profesorowie byli wówczas autorytetami w sferze nauki i sztuki7, 8. Lata 50. XX wieku to dla Antoniny Kowalskiej okres wytężonej pracy dydak-

Na wycieczce, od lewej: Jacek Hennel, Antonina Kowalska, Halina Pidek, Janina Machaczka, Jerzy Janik


tycznej, ale również czas przeznaczony na przygotowanie rozprawy doktorskiej. Temat rozprawy podsunął swojej koleżance Wiesław Czyż9, gdy wrócił z Kopenhagi, gdzie odbywał staż naukowy. Tytuł rozprawy brzmiał: Fotodezintegracja 9 Be z uwzględnieniem możliwości wzbudzenia 8Be. Praca była gotowa już pod koniec 1961 roku, ale jej obrona odbyła się dopiero 5 kwietnia 1962. Co ciekawe, w tym samym dniu miała miejsce publiczna dyskusja nad rozprawą doktorską byłego ucznia Antoniny Kowalskiej – Andrzeja Białasa (późniejszego profesora fizyki na UJ i prezesa Polskiej Akademii Umiejętności). Promotorem obu prac był prof. Jan Weyssenhoff. Tosia Kowalska, jak mówili o niej koledzy, była bardzo lubiana przez swoich współpracowników, a studenci uwielbiali zajęcia, które prowadziła. Jeden z nich powiedział kiedyś, że na zajęciach pani Kowalskiej wszyscy rozumieli wszystko. Nic więc dziwnego, że Jerzy Janik, wówczas już uznany naukowiec, zaproponował jej wspólne opracowanie dwóch rozdziałów do monografii Thermal Neutron Scatering10. Redaktor monografii, Peter A. Egelstaff, powierzył przygotowanie materiałów do tej publikacji uznanym naukowcom z europejskich i amerykańskich ośrodków fizyki. Jeden z rozdziałów opracował Padmanabha Krishnagopala Iyengar, fizyk jądrowy zasłużony dla rozwoju programu nuklearnego Indii. Fragmenty opublikowane przez polskich uczonych dotyczyły rozpraszania neutronów termicznych, w szczególności rozpraszania na drobinach. Książkę wydano w uznanym wydawnictwie naukowym Academic Press w 1965 roku.

przy wykorzystaniu strumienia neutronów. Rozpoczęto również badania własności metali ziem rzadkich, i to do tych badań, od strony teoretycznej, dołączyła Antonina Kowalska. O swoim udziale w kopenhaskich pracach tak napisała we Wspomnieniach: Wyniki tego ważnego eksperymentu zostały przedstawione na sympozjum w Brookhaven w 1965 roku. Zostały też opublikowane dwie prace teoretyczne. Współautorami, oprócz mnie, byli Per Lindgaard i Peter Laut. W jednej z nich opracowana jest moja oryginalna metoda diagonalizacji hamiltonianów spinowych. Sposób ten, który nazwaliśmy „step transformation”, był wielokrotnie wykorzystywany w pracach późniejszych11. HABILITACJA Pobyt w Danii był dla dr Kowalskiej bardzo ważny, dostarczył bowiem materiału do przygotowywanej habilitacji. Po powrocie do kraju rozpoczęła współpracę z grupą krakowskich fizyków doświadczalnych, badających neutronami energie magnonów w antyferromagnetyku Cr2O3 w celu oszacowania parametrów hamiltonianu spinowego. Brała wówczas udział w obliczeniach, które – porównane z wynikami eksperymentu – dostarczyły wyżej

Antonina Kowalska w Jastarni

wymienionych parametrów (tak zwanych całek wymiany). Badania prowadzone w Kopenhadze, uzupełnione o prace wykonywane w Krakowie, pozwoliły Antoninie Kowalskiej przygotować rozprawę habilitacyjną, którą w 1977 roku przedłożyła radzie wydziału. Habilitację uzyskała w roku 1978.

Otrzymane za publikację honorarium bardzo się przydało, gdy Antonina Kowalska wyjechała na roczny staż do Kopenhagi, gdzie w Instytucie Hansa Christiana Ørsteda dołączyła do zespołu naukowców pod kierownictwem prof. Højgaarda Jensena. Badania dotyczyły fizyki ciała stałego, a młoda Polka miała się zająć matematycznym opisem zjawisk fizycznych. We współpracy z położonym nieopodal Kopenhagi słynnym centrum naukowym na półwyspie Risø uczeni z Instytutu Hansa Christiana Ørsteda prowadzili badania materii skondensowanej

Fot. Archiwum Antoniny Kowalskiej

PRACA W PRESTIŻOWYM OŚRODKU NAUKOWYM W KOPENHADZE

Spływ kajakowy Sanem, Danuta Kunisz i Antonina Kowalska

ALMA MATER nr 224

89


ność przygotowanej laudacji napisał: Twórczy wkład pracy Pani Profesor w dziedzinie fizyki teoretycznej i fizyki statystycznej – teorii ciała stałego, jest trwale zapisany w kronikach uczelni, a liczne rzesze wychowanków Pani Profesor będą – poprzez kontynuację Pani badań naukowych – utrwalać sylwetkę naukową Pani jako mistrza potrafiącego skupić wokół siebie indywidualności. POZANAUKOWE PASJE PROF. ANTONINY KOWALSKIEJ

PRACA DYDAKTYCZNA, NAUKOWA I ORGANIZACYJNA W INSTYTUCIE FIZYKI UJ Jednak praca na uczelni to nie tylko teoria i badania. Naukowiec powinien legitymować się działalnością dydaktyczną, co wiąże się z prowadzeniem wykładów, ćwiczeń, opieką nad pracami magisterskimi i doktorskimi, sporządzaniem recenzji etc. Antonina Kowalska nigdy nie uchylała się od tych obowiązków. Kilkoro studentów przygotowało pod jej opieką prace magisterskie, a dwie osoby uzyskały doktorat (Maria Baster, 1979, i Zdzisław Latacz, 1995). Studenci uwielbiali wykłady i ćwiczenia prowadzone przez doc. Kowalską, bo prezentowała wiedzę w sposób jasny i rzetelny. Działała również w sferze organizacyjnej: w latach 1987–1990 pełniła funkcję prodziekana Wydziału Matematyki i Fizyki UJ. W 1991 roku Antonina Kowalska została profesorem nadzwyczajnym Uniwersytetu Jagiellońskiego. Wszyscy, którzy ją znali, już o wiele wcześniej zwracali się do niej „pani profesor”. Było powszechnie wiadome, że właśnie ona, jak nikt inny, na ten tytuł już od lat zasługiwała. Wśród licznych zagadnień fizycznych i matematycznych, którymi prof. Antonina Kowalska zajmowała się w trakcie swojej kariery zawodowej, trzeba wymienić jeszcze jeden nurt badań: to teoria grup i jej zastosowania w fizyce. Miłością do teorii grup „zaraził” ją przed

90

ALMA MATER nr 224

laty prof. Weyssenhoff i – mimo że tymi zagadnieniami początkowo interesowała się raczej hobbystycznie – po uzyskaniu habilitacji właśnie ten kierunek badań zdominował jej karierę. Po wieloletnich doświadczeniach wynikających z prowadzenia wykładów z teorii grup dla fizyków opracowała specjalny skrypt, ułatwiający studentom przyswajanie wiedzy. Wcześniej przygotowała już podobne skrypty z mechaniki kwantowej dla astronomów i dla studium podyplomowego. Teoria grup zawsze pozostawała w kręgu jej zainteresowań naukowych, stąd pomysł przetłumaczenia książki Induced Representations in Crystals and Molecules. Point, Space, and Nonrigid Molecule Groups autorstwa prof. Simona Altmanna z Uniwersytetu w Oxfordzie. Niezwykły entuzjazm, z jakim prof. Kowalska przystąpiła do tej pracy, oraz liczne dyskusje z autorem publikacji zaowocowały wykonaniem doskonałego tłumaczenia, co zauważył nie tylko recenzent polskiego wydania, ale również sam autor oryginału. Dowodem na to jest napisane przez niego słowo wstępne do tłumaczenia, które ukazało się na polskim rynku księgarskim w 1994 roku. W 1996 roku prof. Antonina Kowalska przeszła na emeryturę. Ówczesny rektor Uniwersytetu Jagiellońskiego, prof. Aleksander Koj, w specjalnie na tę okolicz-

Fot. Krzysztof Magda

Prof. Antonina Kowalska, za nią zdjęcia rodziców i papieża Jana Pawła II

Zapoznając się z niniejszą biografią prof. Kowalskiej, można odnieść wrażenie, że całe swoje życie poświęciła nauce. Rzeczywiście – kochała ją i „świata poza nią nie widziała”. Jednak to tylko część prawdy, bo Pani Profesor była również niestrudzoną podróżniczką, kochała – i nadal kocha – naturę: jeziora, góry i lasy. Brała udział w licznych wycieczkach organizowanych, między innymi, przez prof. Jerzego Janika, jeździła na wyprawy narciarskie, spływy kajakowe, biwaki pod gołym niebem. Uczestnikami tych wycieczek byli przyjaciele i znajomi: Halina Pidek, Danuta Kunisz, Jerzy Niewodniczański, Jacek Hennel, Olgierd Daszkiewicz, Andrzej Hrynkiewicz, Jerzy Ciesielski z żoną Danutą i inni. Jednak

Prof. Antonina Kowalska


gusta Witkowskiego i zajmował się fizyką doświadczalną. Prace nad doktoratem prowadził początkowo pod opieką prof. Mariana Smoluchowskiego, ale przerwał je wybuch pierwszej wojny światowej. Stopień doktora uzyskał w Szwajcarii, gdzie później pracował jako asystent, najpierw na uniwersytecie, a później w szkole politechnicznej w Zurychu. W 1919 wrócił do Krakowa i został asystentem prof. Konstantego Zakrzewskiego. Habilitował się na podstawie pracy o ruchach Browna i prawie Stokesa, zostając profesorem nadzwyczajnym fizyki teoretycznej na Uniwersytecie Stefana Batorego w Wilnie. Gdy w 1935 prof. Natanson odszedł na emeryturę, objął po nim kierownictwo Katedry Fizyki Teoretycznej. W wyniku działań wojennych znalazł się we Lwowie i wykładał fizykę w Lwowskim Instytucie Politechnicznym. Po zajęciu Lwowa przez Niemców wrócił do Krakowa i zaangażował się w tajne nauczanie na (podziemnym) Uniwersytecie Jagiellońskim. Był nie tylko cenionym fizykiem, ale również wspaniałym organizatorem życia naukowego, redaktorem „Acta Physica Polonica” i „Postępów Fizyki”. W 1947 zorganizował Międzynarodowy Zjazd Komisji Badań Promieni Kosmicznych, co było dla krakowskich fizyków pierwszą po wojnie okazją do nawiązania kontaktów z fizykami zagranicznymi i zapoznania się z najnowszymi odkryciami w fizyce cząstek elementarnych. Profesor Weyssenhoff był członkiem PAN i PAU, wychował wielu wybitnych fizyków teoretyków, a prywatnie czynnie uprawiał sport (grał w piłkę nożną i tenisa, brał udział w rajdach samochodowych). Napisał również pierwszy podręcznik do gry w futbol.

Krzysztof Magda

za najważniejszą wyprawę prof. Kowalska uważa pieszą wędrówkę z 1953 roku przez Beskid Żywiecki, Babią Górę i Beskid Mały. Uczestniczył w niej po raz pierwszy ksiądz Karol Wojtyła (w późniejszym czasie miały miejsce kolejne eskapady z jego udziałem – zazwyczaj były to wyprawy narciarskie już z biskupem, a później arcybiskupem Wojtyłą). Wieczorami toczyły się dyskusje polityczne, teologiczne, filozoficzne i fizyczne. Podobne dyskusje toczyły się w Krakowie, zwykle w mieszkaniu państwa Janików, a później w Pałacu Biskupim przy ul. Franciszkańskiej. Wybór Karola Wojtyły na papieża nie zakończył tych spotkań – zmieniło się tylko ich miejsce. Co dwa lata grupa intelektualistów spotykała się z papieżem Janem Pawłem II w letniej rezydencji papieży w Castel Gandolfo. Goście z różnych ośrodków naukowych przygotowywali referaty, po których następowały niezwykle ożywione polemiki. Zarówno referaty, jak i prowadzone dyskusje, publikowało w latach 1980–2003, pod wspólnym tytułem „Nauka – religia – dzieje”, Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego. Podczas jednego z takich spotkań Antonina Kowalska wygłosiła referat zatytułowany Symetria i asymetria zwierciadlana, a na innym, razem z Jerzym Janikiem próbowali odpowiedzieć na pytanie: Czy teologia może być nauczycielką fizyki? O MEDALU RAZ JESZCZE Uroczystość wręczenia prof. Antoninie Kowalskiej Medalu Stulecia Odzyskanej Niepodległości, odbyła się 19 marca 2021, przywołując wiele wspomnień związanych z osobą skromnej, cichej, ale niezwykle uzdolnionej i bardzo zasłużonej dla krakowskiej fizyki Pani Profesor. Niekłamane zdziwienie na jej twarzy wywołała informacja, że powodem otrzymania tak znakomitego wyróżnienia jest udział w tajnym nauczaniu. Fakt, że może się uczyć, był dla niej największą radością, mimo związanych z tym licznych trudności w tamtych niespokojnych czasach. Z tego też powodu w niezwykle ciepłych i wzruszających słowach Pani

Prof. Antonina Kowalska

Profesor podziękowała swoim nieżyjącym rodzicom, bo to dzięki nim mogła poświęcić się nauce.

Maria Pawłowska

Biblioteka Wydziału Fizyki, Astronomii i Informatyki Stosowanej UJ Przygotowując ten artykuł, korzystano, między innymi, z materiałów zawartych w opracowaniu „Wspomnienia Antoniny Kowalskiej, asystentki Jana Weyssenhoffa” (Kraków 2021), którego maszynopis znajduje się w Bibliotece Wydziału Fizyki, Astronomii i Informatyki Stosowanej UJ. Pani prof. Antoninie Kowalskiej należą się serdeczne podziękowania za udostępnienie materiałów (fotografii i dokumentów z archiwum rodzinnego) oraz zgodę na ich opublikowanie.

Dobiesław Doborzyński (1904–1941) ukończył fizykę na Uniwersytecie Jagiellońskim, pod kierunkiem Konstantego Zakrzewskiego pracował jako młodszy asystent kontraktowy. Doktorat uzyskał w 1930 roku na podstawie pracy Stała dielektryczna ciekłego bromu, rok później został stypendystą w Laboratorium Niskich Temperatur Heike Kamerlingh-Onnesa na Uniwersytecie w Lejdzie. Po powrocie do Polski prowadził badania podziemnego odbioru radiowego w kopalniach i w jaskiniach Ojcowa. W 1938 uzyskał habilitację. Brał udział w kampanii wrześniowej w armii gen. Kleeberga, został aresztowany 6 listopada 1939 podczas Sonderaktion Krakau, przebywał w obozach Sachsenhausen i Dachau. Zwolniony w kwietniu 1940 roku. W kwietniu 1942 ponownie aresztowany i wywieziony do Auschwitz, gdzie 27 maja wraz z grupą polskich oficerów rezerwy został rozstrzelany. 2 Anna Czapik, Wspomnienia szkolne z czasów okupacji, w: Materiały do dziejów oświaty w okresie okupacji hitlerowskiej (1939–1945) na terenie dystryktu krakowskiego, cz. 5, Wrocław 1968, s. 240. 3 Ibidem, s. 247. 4 Opracowano na podstawie: Z. Czachowska, Wspomnienia studentki fizyki i matematyki, w: Ne Cedat Academia. Kartki z dziejów tajnego nauczania w Uniwersytecie Jagiellońskim 1939–1945, oprac. Maria i Alfred Zarębowie, Kraków 1975, s. 427–434.

6

Halina Pidek-Łopuszańska (1925–1998) jako studentka prof. Weyssenhoffa przybyła do Krakowa z Lublina w 1948 roku, uzyskała tytuł magistra matematyki, w 1949 objęła obowiązki starszego asystenta i prowadziła ćwiczenia z mechaniki teoretycznej, którą wykładał prof. Weyssenhoff. W 1951 przeniosła się do Państwowego Instytutu Matematycznego, a później na Politechnikę Wrocławską.

7

Wspomnienia Antoniny Kowalskiej, asystentki profesora Jana Weyssenhoffa, Kraków 2021, s. 15 (maszynopis dostępny w Bibliotece WFAIS UJ).

8

Nieco inaczej wspomina to wydarzenie Andrzej Hrynkiewicz: W sali wykładowej Instytutu Fizyki przy ulicy Gołębiej 13 [tu błędnie podany rok – 1952] zostało zorganizowane ogólnouniwersyteckie zebranie pracowników naukowych w celu poparcia likwidacji Katedry Filozofii profesora Romana Ingardena. Gdy ten sam partyjny gorliwiec powiedział: „No, to wszyscy jesteśmy za likwidacją Zakładu”, Tosia Kowalska zdobyła się na odwagę, mówiąc: „Chyba nie wszyscy, bo ja nie”. O ile pamiętam, poparła ją Halina Pidekówna. Tosia nazajutrz otrzymała wypowiedzenie i dopiero interwencja profesora Niewodniczańskiego u wysoko postawionej osoby spowodowała jego wycofanie. Profesor spytał ją wtedy: „Koleżanko, dlaczego jesteście taka impulsywna?”; A. Hrynkiewicz, Henryk Niewodniczański 1900–1968, w: Złota Księga Wydziału Matematyki i Fizyki, red. B. Szafirski, Kraków 2000, s. 492–493.

9

Wiesław Czyż (1926–2017), profesor nauk fizycznych, członek PAN i PAU, ukończył studia na Uniwersytecie Marii Curie-Skłodowskiej, ale za namową prof. Weyssenhoffa podjął pracę w Instytucie Fizyki UJ. Od 1955 związany z Instytutem Fizyki Jądrowej PAN, gdzie kierował Zakładem Fizyki Teoretycznej. W 1988 wrócił na Uniwersytet Jagielloński i pracował w Zakładzie Teorii Cząstek. Był redaktorem naczelnym czasopisma naukowego „Acta Physica Polonica”, współtwórcą krakowskiej szkoły teoretycznej fizyki wysokich energii i prekursorem badań nad zderzeniami ciężkich jonów, a także badań nad nowym stanem materii, tak zwaną plazmą kwarkowo-gluonową.

1

5

Jan Weyssenhoff (1889–1972) studiował fizykę na Uniwersytecie Jagiellońskim, jego nauczycielami byli profesorowie Stanisław Zaremba i Kazimierz Żórawski, Władysław Natanson, August Witkowski. W 1911 roku został asystentem Au-

J.A Janik, A. Kowalska, The Theory of Neutron Scattering by Molecules, w: Thermal Neutron Scatering, red. P.A. Egelstaff, Academic Press, London 1965, s. 413–451, 453–496.

10

P.A. Lindgaard, A. Kowalska, P. Laut, Investigation of Magnon Dispersion Relations and Neutron Scattering Cross Section with Special Attention to Anisotropy Effects, „Journal of Physics and Chemistry of Solids” 1967, vol. 28, s. 1357.

11

ALMA MATER nr 224

91


ODESZLI… LONNY GLASER

(18 stycznia 1925 – 16 marca 2021)

P

Lonny Glaser

kilkudziesięciu lat swojego istnienia skorzystało ponad sześć tysięcy stypendystów, z których aż 90 procent pochodziło z Polski. Wśród tych stypendystów było wielu pracowników i studentów naszej Alma Mater. W imieniu Uniwersytetu Jagiellońskiego chciałbym gorąco za to podziękować. Wielkie dzieło życia Lonny Glaser zostało docenione przede wszystkim przez wdzięcznych stypendystów, ale także przez Fundację Communio et Progressio, która w 1997 roku przyznała „Janineum” Nagrodę im. Kardynała Koeniga. Pracę Lonny Glaser doceniło wiele uniwersytetów oraz prezydent Polski, przyznając Jej w 1993 roku Krzyż Komandorski Orderu Zasługi RP. Uniwersytet Jagielloński przyznał Lonny Glaser medal Merentibus (w 1991 roku) oraz najwyższe swoje wyróżnienie, czyli doktorat honoris causa (w 2008 roku). Ciepłe słowa do Lonny Glaser skierował także papież Jan Paweł II w 2005 roku, dziękując Jej za ofiarną pracę i poświęcenie dla drugiego człowieka. Prawie stuletnie życie Lonny Glaser jest przykładem ofiarnej pracy dla ludzi. Jeden z byłych stypendystów napisał kiedyś o Niej: prawdziwa chrześcijanka, Europejka o arystokratycznych korzeniach, człowiek wielkiej szlachetności, kultury i dobroci, bez reszty oddana ludziom. To krótka, ale najlepsza charakterystyka życia tej wielkiej Osoby. Fot. Archiwum Lonny i Anny Glaser

ani Lonny Glaser była wielkim przyjacielem Polski, niestrudzoną orędowniczką niemiecko-polskiego pojednania, która większość swojego życia poświęciła niesieniu pomocy Polakom, a zwłaszcza ludziom nauki i kultury. Kochała zarówno Polskę, jak i Austrię. Jak sama pisała: Nigdy nie rozstrzygnęłam do końca, który z tych krajów kocham bardziej. Ta miłość sprawia, że podwójnie cierpię, podwójnie się irytuję. Z drugiej strony, ta miłość jest źródłem podwójnej radości, podwójnej dumy, raz z jednego, raz z drugiego kraju. Momentem przełomowym w Jej życiu było spotkanie z prymasem Polski kardynałem Stefanem Wyszyńskim. Na pytanie, w jaki sposób mogłaby najlepiej pomóc Polsce, prymas odpowiedział: Właściwie potrzebujemy wszystkiego. Ale najważniejsze byłoby, gdybyście mogli dawać znak, że należymy do Was, do kultury zachodniej, że nie jesteśmy od Was odcięci. To może być pomoc modlitwą lub myślą, ale nie zapominajcie o kulturze polskiej, która jest kulturą zachodnią. Tak zrodził się pomysł założenia Fundacji „Janineum” (Werk Janineum), z której pomocy w ciągu

Prymas Polski kardynał Stefan Wyszyński w rozmowie z Lonny Glaser; lokal „Janineum” przy Sterngasse, Wiedeń, 1974

92

ALMA MATER nr 224

Tekst rektora UJ prof. Jacka Popiela przekazany na uroczystości pogrzebowe Lonny Glaser


BEZ RESZTY ODDANA LUDZIOM... 16

Audiencja u Ojca Świętego Jana Pawła II, przy Ojcu Świętym po lewej Lonny Glaser, po prawej Anna Glaser; Watykan 1993

Urodziła się 18 stycznia 1925 w Kamienicy koło Bielska, w posiadłości swoich dziadków. W 1927 roku dziadkowie przenieśli się do Dolnej Austrii. Gdy w 1930 roku zmarła jej matka, małą Lonny zaopiekowała się babcia. Trzy lata później obie przeniosły

Fot. Archiwum Lonny i Anny Glaser

marca 2021 w wieku ponad 96 lat odeszła od nas na zawsze Lonny Glaser. Mszę świętą w katedrze wiedeńskiej (Requiem dla Lonny Glaser) obejrzało ponad dwa tysiące internautów z całego świata. Była osobą niebywałej dobroci. Z jej twarzy nigdy nie znikał charakterystyczny, ciepły uśmiech. Cechowała ją wielka skromność i swego rodzaju nieśmiałość w momentach, gdy wymieniano jej liczne osiągnięcia. Nigdy nie podkreślała swoich zasług i zawsze była skrępowana, gdy czynili to inni. Choć była osobą wielką, starała się unikać sytuacji, w których musiałaby odgrywać rolę pierwszoplanową. Spotykali się z nią zarówno przywódcy państw, szefowie międzynarodowych organizacji czy kościołów, jak i stypendyści, przyjeżdżający zza żelaznej kurtyny. Cieszyła się wielkim uznaniem w krajach Europy Zachodniej. Z wielką konsekwencją realizowała swój plan ratowania przed „komuną” inteligencji Europy Środkowo-Wschodniej. Warto zaznaczyć, że bliskie relacje łączyły ją z metropolitą krakowskim, późniejszym papieżem, Karolem Wojtyłą i jego następcami: kardynałem Franciszkiem Macharskim, a potem kardynałem Stanisławem Dziwiszem, z arcybiskupami i biskupami: Bronisławem Dąbrowskim, Józefem Życińskim czy Janem Pietraszką.

Lonny Glaser z matką Janiną Wizor i Adamem Turskim nad Erlaufsee koło Mariazell; 1980

się do Makowa Podhalańskiego. Lonny została zapisana do niemieckiej szkoły podstawowej w Bielsku, a potem, w tym samym mieście, do polskiego gimnazjum. Mieszkała w internacie prowadzonym przez Zgromadzenie Sióstr Szkolnych de Notre Dame w Bielsku-Białej. Jej wychowawczynią była siostra Janina Wizor. To właśnie ona i babcia – jak mówiła Lonny – odegrały największą rolę w jej życiu. Z siostrą Janiną utrzymywała bardzo bliskie relacje aż do jej śmierci w 2010 roku. Od jej imienia kierowany przez Lonny Glaser instytut przybrał nazwę „Janineum”. W 1945 roku Lonny Glaser zamieszkała w Wiedniu1. W latach 50. ubiegłego stulecia przez pewien okres Lonny Glaser pracowała w ambasadzie austriackiej w Warszawie. W styczniu 1957 roku miała możliwość spotkania się z prymasem Polski kardynałem Stefanem Wyszyńskim. Na jej pytanie, co Austriacy mogą zrobić dla Polski, Prymas bez chwili wahania odpowiedział, że za rzecz najważniejszą uważa niedopuszczenie do izolacji polskiej inteligencji od świata

ALMA MATER nr 224

93


Lonny Glaser oraz arcybiskup Bronisław Dąbrowski; ok.1985

Spotkanie Lonny Glaser z Władysławem Bartoszewskim, Andrzejem Zollem i innymi stypendystami w jej dawnym mieszkaniu przy Austellungstrasse 47/18; Wiedeń, 1982 lub 1983

Fot. Archiwum Lonny i Anny Glaser

zachodniego. Inicjatywę kardynała Wyszyńskiego poparł arcybiskup Wiednia Franz König (od 1958 roku kardynał), a w Polsce także biskup Bolesław Kominek (od 1973 kardynał) oraz przyszły biskup (1958), kardynał (1967) i papież (1978) Karol Wojtyła. Zaopatrzona w takie duchowe pełnomocnictwa, Lonny Glaser utworzyła w 1957 roku instytut, którym kierowała do 1985 roku. Potem kierownictwo przejęła jej córka – Anna Glaser. Głównym celem tej placówki było umożliwienie polskiej inteligencji prowadzenia studiów w neutralnej Austrii. Na okresowe stypendia przyjeżdżali do Wiednia przedstawiciele świata nauki i kultury, pisarze, dziennikarze, teolodzy. Fundusze na działalność Instytutu „Janineum” przekazywały przede wszystkim episkopaty Niemiec i Austrii, a także różne instytucje oraz osoby prywatne. Po przejściu na emeryturę, przez

(2008). Była również laureatką wyróżnień przyznawanych jej przez inne polskie uczelnie, między innymi Uniwersytet Warszawski, Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, Katolicki Uniwersytet Lubelski. W 1993 roku prezydent RP Lech Wałęsa odznaczył ją Krzyżem Komandorskim Orderu Zasługi RP (w jego imieniu wręczał odznaczenie, jako ambasador RP w Wiedniu, Władysław Bartoszewski). Spośród wyróżnień zagranicznych warto wymienić Medal Zasługi Uniwersytetu Masaryka w Brnie (2005), Odznakę Honorową „Za zasługi dla Republiki Austrii” (2008) oraz prestiżowy medal imienia kardynała Franza Königa, przyznany w 1997 roku Instytutowi „Janineum” oraz Lonny Glaser w uznaniu zasług dla przezwyciężenia podziału Europy w czasach panowania komunizmu. To sformułowanie świetnie oddaje istotę i sens

ponad 30 lat Lonny niestrudzenie pracowała jako wolontariuszka aż do zakończenia działalności Instytutu w 2017 roku. Z pomocy Instytutu skorzystało do tej pory przeszło sześć tysięcy stypendystów z 27 krajów. Ponad 90 procent pochodziło z Polski. Placówka ta prowadziła również działalność charytatywną. W latach 1964–1974 Instytut opiekował się byłymi więźniami obozów koncentracyjnych, zaś w latach 1980–1984 skierował do Polski 94 transporty pomocy humanitarnej i leków. Opublikował 21 ważnych pozycji książkowych. Wśród Polaków większość stypendystów stanowili doktoranci i pracownicy Uniwersytetu Jagiellońskiego. Za tę działalność wspierającą naszą Uczelnię Lonny Glaser została uhonorowana medalem Merentibus (1991) oraz tytułem doktora honoris causa

Spotkanie rektora UJ prof. Aleksandra Koja z przybyłym z Wiednia kierownictwem Instytutu „Janineum” i stypendystami w Domu Pracy Twórczej UJ w Modlnicy; od lewej Antoni Cetnarowicz, Antoni Jackowski, ksiądz Adam Kubiś, Jan Pirożyński, Anna Krzysztofowicz, Edith Mock, Lonny Glaser, rektor UJ prof. Aleksander Koj, Siegberta Jindra, biskup pomocniczy Wiednia Helmut Krätzl, z tyłu Piotr Krakowski, przed nim Elizabeth Klier i Rudolf Klier, obok Anna Glaser, ksiądz Michael Wilhelm, Stanisław Grodziski, Fryderyk Zoll; 1996

aktywności Lonny. W pewnym stopniu do tego wyróżnienia nawiązują słowa Grzegorza Polaka, według którego Lonny Glaser już przeszła do historii jako osoba, która dzięki olbrzymiej determinacji zrobiła wyłom w żelaznej kurtynie, umożliwiając kontakt z kulturą i nauką Zachodu wielu Polakom2. Gdy w 1989 roku nasz kraj odzyskał niepodległość, stypendyści „Janineum” z Uniwersytetu Jagiellońskiego złożyli u rektora UJ prof. Aleksandra Koja wniosek o wyróżnienie Lonny Glaser wysokim odznaczeniem uczelnianym. W uzasadnieniu podkreślono jej zasługi o charakterze globalnym (przeciwdziałanie zniewoleniu inteligencji krajów Europy Środkowo-Wschodniej przez panujący system), jak i dotyczące naszego Uniwersytetu. Po wakacjach prowadziliśmy dyskusje z nowym rektorem, którym został prof. Andrzej Pelczar. Ustalono, że wyróż-


Fot. Archiwum Lonny i Anny Glaser

nieniem najwyższej rangi, jakie można było w tamtym czasie przyznać Lonny Glaser, będzie medal Merentibus. Propozycję rektora UJ Senat poparł jednomyślnie. Uroczystość miała miejsce jesienią 1991 roku w starej auli Collegium Maius. Obecne były władze rektorskie, cały Senat UJ, zaproszeni goście honorowi oraz dawni stypendyści. Po uroczystości rektor podejmował gości w Przegorzałach. W godzinach wieczornych przyjęcie na cześć Lonny Glaser wydali u siebie Wiesława i Andrzej Zollowie. Gospodarze zaprosili na to spotkanie wielu stypendystów. Wyróżnienie przez Uniwersytet Jagielloński Lonny Glaser było świętem nas wszystkich! Jeszcze w Wiedniu dyskutowaliśmy o możliwościach spłacenia długu, jaki zaciągnęliśmy u ludzi i instytucji dobrej woli, przekazujących „Janineum” środki na utrzymanie Instytutu oraz stypendystów. Uznaliśmy wtedy, że najlepszą formą wyrażenia naszej wdzięczności będzie utworzenie – gdy zaistnieją odpowiednie warunki – fundacji, umożliwiającej przyjazdy studialne do Polski naukowcom z krajów Europy Środkowo-Wschodniej. Pomysł spotkał się z dużą aprobatą stypendystów, poparły go również panie Glaser. Fundacja „Janineum” w Krakowie powstała w 1991 roku. Był to swoisty dar stypendystów krakowskich dla Lonny Glaser z okazji wyróżnienia jej przez Uniwersytet Jagielloński medalem Merentibus. W przemówieniu wygłoszonym po wręczeniu medalu laureatka podkreśliła, jaką przyjemność sprawił jej fakt utworzenia w Krakowie tej fundacji. Przewodniczącym zarządu został prof. Michał Pułaski, jego zastępcą Stanisław Siess-Krzyszkowski. Do zarządu Fundacji wchodzili jeszcze profeso-

Lonny Glaser z córką Anną; Wiedeń, luty 2020

Uroczystość nadania Lonny Glaser godności doktora honoris causa UJ; od lewej Maciej Salamon, Andrzej Zoll, Jerzy Gadomski, Maria Szewczyk, Andrzej Banach, Lonny Glaser, Karol Musioł, kardynał Franciszek Macharski, Anna Glaser, Władysław Miodunka, Antoni Cetnarowicz; 2008

rowie Anna Krzysztofowicz oraz Andrzej Zoll. W Komisji Rewizyjnej znaleźli się prof. Stanisław Grodziski jako przewodniczący oraz moja skromna osoba. Siedziba Fundacji mieściła się w Bibliotece Jagiellońskiej. Najpilniejszym zadaniem Fundacji było zgromadzenie odpowiednich środków finansowych umożliwiających wypłacanie stypendium przyjeżdżającym gościom. Głównymi sponsorami byli dawni stypendyści Instytutu „Janineum”. Środki pieniężne na cele naszej Fundacji wpłacało w sumie około 120 osób ze środowisk naukowych i kulturalnych Krakowa. Pierwsi stypendyści pojawili się w roku 1992. Do końca następnego roku ufundowano stypendia dla 14 osób, pochodzących z Ukrainy (5 stypendystów), Rosji (7), Litwy (1) oraz Albanii (1). Byli to historycy (6 osób), historycy sztuki (3), filolodzy (3), geograf (1) i artysta malarz (1). W 1994 roku planowano przyjąć dalszych 15 osób, między innymi z Rosji, Ukrainy, Litwy, Armenii. Bardzo pomagały nam władze Uniwersytetu, udostępniając gościom bezpłatne noclegi i posiłki w domach akademickich. Oprócz swego zasadniczego celu, jakim były stypendia dla naukowców i artystów, Fundacja udzielała zapomóg dla studentów z tamtych krajów, dofinansowywała też różne akcje charytatywne, na przykład wsparcie finansowe domów dziecka na Ukrainie czy zakup leków dla szpitali ukraińskich. Od 1995 roku Fundację zaczęły trapić poważne kłopoty finansowe, które spowodowały, że musieliśmy znacznie ograniczyć przyznawanie stypendiów i naszą działalność. W 2001 roku zebranie członków Fundacji dokonało zmian personalnych we władzach. Zgodnie ze statutem po dwóch bardzo udanych kadencjach z przewodnictwa musiał zrezygnować prof. Michał Pułaski. Miałem wielki zaszczyt przejąć od niego pełnienie

tej odpowiedzialnej funkcji. Członkami zarządu zostali: Anna Biłyk-Mydlarz, Anna Krzysztofowicz, Halina Malara, Stanisław Siess-Krzyszkowski, Andrzej Zoll. Komisję Rewizyjną tworzyli Stanisław Grodziski oraz Michał Pułaski. Fundacja zakończyła swą działalność około 2005 roku, głównie ze względów finansowych. Wszyscy mieliśmy poczucie satysfakcji z pracy w Fundacji oraz z jej osiągnięć. Kim była dla mnie Lonny Glaser? Kimś pośrednim między starszą siostrą a zaufanym przyjacielem. Mogłem się jej zwierzać ze wszystkich nurtujących mnie problemów osobistych i zawodowych. Zawsze potrafiła znaleźć radę, równocześnie proponując sposób rozwiązania nurtujących mnie wątpliwości. Miała niebywały dar ujmowania w proste słowa niekiedy bardzo zawiłych problemów. Po takich rozmowach często pytała, jak sobie poradziłem z konkretną sprawą. Była szczęśliwa, gdy okazywało się, że jej rady dawały pozytywne efekty. Swoją troskę o stypendystów rozszerzała na ich rodziny. Prowadziło to do wykształcenia się specyficznej wspólnoty, obejmującej tak osoby przebywające w Wiedniu, jak i pozostających w kraju członków rodzin. Lonny była wspaniałym przyjacielem! Emanowała z niej dobroć i miłość do drugiego człowieka. I taką ją zapamiętam... W ostatnim zdaniu swego testamentu napisała: Dziękuję Przyjaciołom i Rodzinie, że miałam możliwość spotkać ich w swoim życiu. Niech Bóg wszystkim błogosławi!3.

Antoni Jackowski

profesor honorowy UJ

L. Glaser, Moja Polska, Fundacja Pustelnia.pl, Kraków 2018; A. Banach, Wysokie godności i odznaczenia UJ dla Lonny i Anny Glaser, „Alma Mater”, 2008, nr 102, s. 35‒37. 2 G. Polak, Polska Lonny Glaser, „Niedziela. Tygodnik Katolicki”, 2019, nr 7, s. 35. 3 Tłumaczenie z niemieckiego Barbara Kortus-Turski. 1

ALMA MATER nr 224

95


ADAM ZAGAJEWSKI (21 czerwca 1945, Lwów – 21 marca 2021, Kraków)

Red.

96

ALMA MATER nr 224

Anna Wojnar

połeczność akademicka Uniwersytetu Jagiellońskiego z ogromnym żalem przyjęła wiadomość o śmierci Adama Zagajewskiego – wybitnego poety, eseisty, krytyka literackiego, prozaika i tłumacza, który zmarł 21 marca 2021. Adam Zagajewski był absolwentem i wykładowcą naszej Uczelni, związanym z Uniwersytetem Jagiellońskim więzami wzajemnej serdecznej przyjaźni. Otrzymał godność doktora  honoris causa  Uniwersytetu Jagiellońskiego. Był jednym z najbardziej znanych i cenionych w kraju i za granicą współczesnych polskich twórców. Jako przedstawiciel pokolenia Nowej Fali angażował się w walkę o wolne słowo, zostawszy, między innymi, sygnatariuszem Listu 59 – podpisanego na przełomie lat 1975 i 1976 listu otwartego intelektualistów polskich protestujących przeciwko zmianom w konstytucji PRL. Adam Zagajewski był laureatem licznych krajowych i zagranicznych nagród literackich, między innymi Nagrody Kościelskich (1975), Nagrody im. Kurta Tucholsky’ego (1985), Prix de la Liberté (1987), Międzynarodowej Nagrody Vilenica (1996), Nagrody Tranströmera (2000), Międzynarodowej Nagrody Literackiej Neustadt (2004), Europejskiej Nagrody Poetyckiej (2010), Nagrody Księżnej Asturii (2017). Za swoją działalność artystyczną został wielokrotnie odznaczony, między innymi Krzyżem Komandorskim i Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski, złotym i brązowym medalem „Zasłużony Kulturze Gloria Artis”, a także Orderem Legii Honorowej. Uroczysta msza święta w intencji Zmarłego została odprawiona 11 kwietnia 2021 w bazylice św. Floriana w Krakowie. Urnę z prochami Poety złożono tymczasowo w krypcie bazyliki. Uroczystość przeniesienia prochów do Panteonu Narodowego – krypty pod prezbiterium kościoła św.św. Piotra i Pawła – zaplanowana jest na miesiące letnie i będzie miała charakter państwowy. Decyzja o pochowaniu tam Adama Zagajewskiego, z uwagi na Jego wybitne zasługi dla narodowej kultury, literatury i języka, została podjęta z inicjatywy prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego, wchodzącego w skład kapituły Fundacji Panteon Narodowy, i z poparciem tego gremium, w tym przewodniczącego Rady Fundacji Panteon Narodowy, rektora UJ prof. Jacka Popiela.

Anna Wojnar

S

Adam Zagajewski


STANISŁAW DZIEDZIC (13 października 1953, Dąbrowa – 8 kwietnia 2021, Kraków)

wielkim smutkiem wspólnota akademicka Uniwersytetu Jagiellońskiego przyjęła wiadomość o śmierci dr. Stanisława Dziedzica – historyka literatury, publicysty, kulturoznawcy, nauczyciela akademickiego, który zmarł 8 kwietnia 2021. Doktor Stanisław Dziedzic był blisko związany z Uniwersytetem Jagiellońskim, tak więzami naukowymi, jak i przyjacielskimi. Ukończył filologię polską oraz dziennikarstwo na UJ, a także studia z zakresu zarządzania zasobami pracy na krakowskiej Akademii Ekonomicznej. W 2015 roku uzyskał tytuł doktora nauk humanistycznych w zakresie literaturoznawstwa. W latach 1998–2000 pełnił funkcję wicedyrektora Biura Jubileuszowego 600-lecia Odnowienia Uniwersytetu Jagiellońskiego. Przez kilka lat (1998–2003) był wykładowcą w Instytucie Spraw Publicznych UJ. Miał bogate doświadczenie zawodowe: pracował jako dziennikarz (co łączył z pracą w administracji), w późniejszych latach był wiceprezesem Radia Kraków (2000–2004) oraz członkiem Rady Nadzorczej Telewizji Polskiej (1999–2003). W latach 2004–2016 pełnił funkcję dyrektora Wydziału Kultury i Dziedzictwa Narodowego Urzędu Miasta Krakowa. Był twórcą i od 2017 roku dyrektorem Biblioteki Kraków. Oddany Krakowowi, był wielkim przyjacielem ludzi kultury i sztuki. Zainicjował i koordynował, wpisane już trwale w kulturalny pejzaż Krakowa, tak zwane „Krakowskie Noce”: Noc Muzeów, Noc Teatrów, Krakowskie Noce Jazzu, Noc Cracovia Sacra i Noc Poezji. Mocno zaangażowany w sprawy miasta, był, między innymi, członkiem prezydium Społecznego Komitetu Odnowy Zabytków Krakowa i członkiem Rady Programowej Muzeum Archeologicznego w Krakowie. Był autorem bądź współautorem ponad dwudziestu książek oraz ponad tysiąca publikacji, w tym kilkuset o charakterze naukowym i popularnonaukowym, zamieszczanych na łamach ponad dziewięćdziesięciu czasopism, gazet, periodyków oraz wydawnictw naukowych, między innymi: „Student”, „Nowy Medyk”, „Integracje”, „Ruch Literacki”, „Suplement”, „Dziennik Polski”, „Gazeta Krakowska”, „Peregrinus Cracoviensis”, „Zeszyty Naukowe UJ”, „Zeszyty Naukowe KUL”, „Renowacje i Zabytki”, „Niepodległość i Pamięć”, „Alma Mater”. Opracował w zakresie edytorskim i naukowym niepublikowane wcześniej młodzieńcze wiersze Karola Wojtyły („Magnificat. Sonety”, „Psałterz – Księga Słowiańska”), Marii Dłuskiej („Wiersze”), Mariana Niżyńskiego („Kawaler księżycowy”), a także liczne wybory wierszy znanych współczesnych krakowskich poetów, między innymi Józefa Barana, Adama Ziemianina, Andrzeja Warzechy, Wiesława Kolarza, Jerzego Piątkowskiego czy Janusza Trzebiatowskiego. Ukazały się one w znanych krakowskich

Krzysztof Lis

Z

Dr Stanisław Dziedzic

oficynach. Do ostatnich chwil prowadził prace nad drugim wydaniem Encyklopedii Krakowa. Za swoją działalność został wielokrotnie odznaczony i nagrodzony, między innymi Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski, srebrnym medalem „Zasłużony Kulturze – Gloria Artis”, Złotym Laurem Fundacji Kultury Polskiej „Za mistrzostwo w sztuce pisarskiej” oraz złotym medalem „Zasłużony dla Archidiecezji Krakowskiej”. Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej odznaczył Go pośmiertnie Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski. Uroczystości pogrzebowe odbyły się 21 kwietnia 2021 w kaplicy na cmentarzu Salwatorskim w Krakowie.

Red.

ALMA MATER nr 224

97


IMPRESSIONES

WIOSENNE ŚWIĘTO MUZYKI W

Moment otwarcia wystawy, od prawej rektor UJ prof. Jacek Popiel i nowy dyrektor Biblioteki Jagiellońskiej dr hab. Remigiusz Sapa, profesor UJ; 18 marca 2021

Myślę, że to niesłabnące zainteresowanie naszą wystawą to dowód, że Biblioteka Jagiellońska jest prawdziwą skarbnicą wiedzy i kultury. Jest to także okazja, aby za każdym razem podkreślać, jak wielkie zasługi dla Krakowa, Polski i świata mają Krzysztof Penderecki i Elżbieta Penderecka. Jako rektor Uniwersytetu szczególnie cieszę się, że 25 lat temu państwo Pendereccy zadecydowali, żeby związać ten wspaniały

festiwal właśnie z naszą Uczelnią. Mam nadzieję, że nie raz jeszcze będzie nam dane spotkać się tutaj, żeby podziwiać nie tylko eksponaty, które posiadamy w zbiorach muzycznych, ale także wspominać wszystko to, co zawdzięczamy prof. Krzysztofowi Pendereckiemu – mówił rektor UJ prof. Jacek Popiel, dziękując przy tym wszystkim osobom zaangażowanym w organizację wystawy.

Fot. Anna Wojnar

ystawa manuskryptów muzycznych w Bibliotece Jagiellońskiej, tradycyjnie poprzedzająca inaugurację Wielkanocnego Festiwalu Ludwiga van Beethovena, odbyła się już po raz dwudziesty piąty. Jubileuszowa ekspozycja została poświęcona twórczości dwóch kompozytorów: Ludwiga van Beethovena, patrona festiwalu, oraz Krzysztofa Pendereckiego – zmarłego 20 marca 2020 wybitnego polskiego twórcy. Uroczystego otwarcia wystawy zatytułowanej Beethoven i Penderecki. Sfera sacrum dokonali 18 marca 2021 rektor UJ prof. Jacek Popiel i dyrektor Biblioteki Jagiellońskiej prof. Remigiusz Sapa, który przypomniał zebranym historię muzycznego przedsięwzięcia, podczas którego prezentowane były jedne z najcenniejszych manuskryptów najwybitniejszych kompozytorów światowych: Jana Sebastiana Bacha, Johannesa Brahmsa, Fryderyka Chopina, Josepha Haydna, Witolda Lutosławskiego, Feliksa Mendelssohna, Stanisława Moniuszki, Wolfganga Amadeusza Mozarta, Franza Schuberta, Roberta Schumanna, Krzysztofa Pendereckiego i Karola Szymanowskiego, pochodzące, między innymi, ze zbiorów dawnej Pruskiej Biblioteki Państwowej (wcześniejszej Królewskiej Biblioteki) w Berlinie, przechowywane w Bibliotece Jagiellońskiej.

Wystawa manuskryptów muzycznych w Bibliotece Jagiellońskiej to już tradycja. Od 25 lat, jak powiedział dr hab. Remigiusz Sapa, profesor UJ, prezentowane są tu manuskrypty najwybitniejszych kompozytorów światowych

98

ALMA MATER nr 224


Jeden z rękopisów muzycznych Ludwiga van Beethovena

do dzisiaj. Jednym z kompozytorów, którzy w szczególnie dobitny sposób nawiązali do tej tradycji, był Krzysztof Penderecki. Zwłaszcza w swoich monumentalnych dziełach wokalno-instrumentalnych i symfonicznych podjął się on zadania, które zostało poniekąd zarzucone w hermetycznej twórczości dwudziestowiecznej muzycznej awangardy: wywoływania w odbiorcy doznań i uczuć szczególnych, niecodziennych i niedających się wyrazić słowami – mówił kurator wystawy Michał Lewicki. Ekspozycja obejmowała autografy dzieł

Ludwiga van Beethovena, między innymi szkicowniki kompozytora, rękopisy VII i VIII Symfonii oraz późnych kwartetów smyczkowych. Zwiedzający podziwiali również znajdujący się w zbiorach Biblioteki Jagiellońskiej autograf szkiców II Koncertu na skrzypce i orkiestrę „Metamorfozy” Krzysztofa Pendereckiego. Wystawę uzupełniły reprodukcje dzieł kompozytora, których oryginały znajdują się w posiadaniu wdowy po artyście.

AWoj

Fot. Anna Wojnar

W wydarzeniu uczestniczyli także: przewodnicząca rady programowej Festiwalu prof. Teresa Malecka, konsul generalna Francji w Krakowie Anne Schmidt-Riou, prorektor Akademii Muzycznej w Krakowie dr Małgorzata Sternal oraz reprezentujący Stowarzyszenie im. Ludwiga van Beethovena dr Andrzej Giza. Mit Beethovena, a wraz z nim traktowanie twórczości muzycznej jako pozostającej w sferze sacrum, miał kluczowe znaczenie dla kształtu kultury muzycznej XIX wieku, a pod wieloma względami pozostaje żywy

Jubileuszowa ekspozycja została poświęcona twórczości dwóch kompozytorów: Ludwiga van Beethovena, patrona festiwalu, oraz Krzysztofa Pendereckiego – zmarłego 20 marca 2020 wybitnego polskiego twórcy

ALMA MATER nr 224

99


GALERIA „ALMA MATER” Cz. 3

SZTUKA I MEDYCYNA. MEDYCYNA I SZTUKA Łukasz Filipowski

33 rysunki Tomasza Wiatra

G

aleria „Alma Mater” otwiera się na coraz to inne dziedziny sztuk plastycznych. Dwie pierwsze wystawy prezentowane na łamach pisma poświęcone były fotografii. W trzeciej części cyklu bohaterem jest rysunek, a konkretnie zbiór 33 rysunków autorstwa dr. Tomasza Wiatra, starszego asystenta w Klinice Urologii Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie. Medycyna i sztuka to dwie największe pasje tego artysty. Studia medyczne ukończył on w 2008 roku na Wydziale Lekarskim UJ CM. W 2016 roku uzyskał prestiżowy tytuł FEBU, zdając europejski egzamin specjalizacyjny z urologii, która – jak podkreśla – jest jego ulubioną dyscypliną medyczną. Zainteresowanie sztuką przejawiał od najmłodszych lat, ucząc się tańca i gry na fortepianie. Rysowaniem zajął się 11 lat temu. Od tego czasu stworzył ponad 400 portretów znanych postaci ze świata nauki, kultury i sztuki, a także dziesiątki rysunków anatomicznych oraz przedstawiających studium ludzkiego ciała. Jego prace prezentowane były na 29 wystawach krajowych i zagranicznych, w tym dwóch w podziemiach Collegium Maius. Rysowanie – jak sam podkreśla – jest dla niego nie tylko sposobem na odreagowanie napięcia, nieustannie towarzyszącego mu w pracy, ale także formą doskonalenia warsztatu chirurgicznego. Uczy precyzji i cierpliwości, dzięki której wzbogacam kunszt leczenia operacyjnego. Wierne odwzorowywanie portretów przekłada się na precyzję moich ruchów, gdy operuję – akcentuje Tomasz Wiatr, lekarz urolog i artysta. Jego zdaniem w życiu najważniejsze jest, by kochać to, co się robi, i robić to, co się kocha, a także, by mieć energię i pragnienie ciągłego rozwoju.

Autoportret, 2017, rysunek ołówkiem 100 na 70 cm

100

ALMA MATER nr 224

Rita Pagacz-Moczarska


Portrety

Rysunki ołówkiem i węglem, 100 na 70 cm

Ignacy Jan Paderewski (1860–1941), kompozytor i pianista, polityk

Bronisław Kader (1863–1937), chirurg

Witold Lutosławski (1913–1994), kompozytor i pianista

Bolesław Wicherkiewicz (1847–1915), okulista

Karol Szymanowski (1882–1937), kompozytor, pianista, pisarz

Krzysztof Penderecki (1933–2020), kompozytor i dyrygent

Jan Piltz (1870–1930), neurolog i psychiatra

Stanisław Ignacy Witkiewicz (Witkacy) (1885–1939), pisarz, malarz, filozof

Kazimierz Telesfor Kostanecki (1863–1940), anatom

ALMA MATER nr Beksiński 224 Zdzisław (1929–2005), malarz i rzeźbiarz

101


Albert Einstein (1879–1955), fizyk, laureat Nagrody Nobla

Hugh Jackman, aktor

Steve Jobs (1955–2011), założyciel Apple Inc.

Jean Paul Belmondo, aktor

102

ALMA MATER nr 224

Pablo Picasso (1881–1973), malarz i rzeźbiarz

Johnny Depp, aktor

Clint Eastwood, aktor

Salvador Dali (1904–1989), malarz surrealista

Steven Spielberg, reżyser

Tommy Lee Jones, aktor

Alfred Hitchcock (1899–1980), reżyser


Bono, muzyk

Johnny Depp, aktor

sir Sean Connery (1930–2020), aktor

David Bowie (1947–2016), wokalista i kompozytor

ALMA MATER nr 224

103


Anatomia

Rapidografy, 30 na 20 cm

Studium jamy brzusznej, 2017

104

Studium nerki, 2017

ALMA MATER nr 224 Studium ręki, 2017

Studium mózgu, 2017


Studium ciała kobiety

Rysunki węglem, 100 na 70 cm i 70 na 100 cm

ALMA MATER nr 224

105


TERMOMETR REWERSYJNY, CZYLI TERMICZNE ODKRYWANIE GŁĘBIN

K.M. Strøm, A Reversing Thermometer by Richter & Wiese with 1/100° C Gradation, „Internationale Revue der gesamten Hydrobiologie und Hydrographie” 1939, t. 38, nr 1–6

uzeum Uniwersytetu Jagiellońskiego gromadzi oprócz dzieł sztuki również obiekty dokumentujące nasze dziedzictwo naukowe. Wśród nich są przyrządy meteorologiczne, na przykład termometry rtęciowe, które do niedawna powszechnie stosowane były również w gospodarstwach domowych. Termometry rtęciowe to przyrządy o nieskomplikowanej budowie, intuicyjnym sposobie użycia i ciekawej historii. Rtęć termometryczna zamknięta jest w szklanej kapilarze ze zbiorniczkiem, znajduje się w niej także podziałka ze skalą, a wszystko umocowane jest na podkładce. Okazuje się jednak, że skonstruowanie i dopracowanie tego prostego przyrządu trwało kilka stuleci. Bardziej skomplikowany od standardowego jest termometr rewersyjny (il. 1, 2), prezentowany obecnie w Muzeum UJ. Przyrząd służy do pomiaru temperatury w głębszych partiach wód – w jeziorach, morzach czy oceanach. Nasz egzemplarz pochodzi z berlińskiej firmy dr. Carla Richtera. Składa się właściwie z dwóch termometrów: głównego, wielkozbiornikowego, i małego, tradycyjnego, przymocowanego odwrotnie (symbol B, il. 2). Od razu rzuca się w oczy wielki zbiornik, cylindryczny, mieszczący w sobie kilka razy więcej rtęci niż w przypadku termometru tradycyjnego.

106

2. Termometr Richtera

ALMA MATER nr 224

Grzegorz Zygier, Muzeum UJ

M

1. Termometr rewersyjny z etui i obudową firmy Richtera (Berlin), używany do pomiarów głębinowych

Charakterystyczna jest też wytrzymała, grubościenna obudowa i podzielnia z mlecznego szkła, z podziałką umieszczoną „do góry nogami” (symbol A, il. 2, il. 3). Jednak najciekawszym elementem jest odcinek kapilary nad zbiornikiem. Ma charakterystyczne esowate wygięcia i szklany kolec, na którym następuje przerwanie słupa rtęci (symbol C, il. 4). Jest to rozwiązanie stosowane w niektórych termometrach maksymalnych (na przykład produkcji Kappellera). Problemem w głębinach jest ciśnienie, mogące zgnieść delikatny instrument. Dlatego całość chroniona jest grubościennym szklanym cylindrem. Dodatkowa osłona otacza również zbiornik rtęci, jednak odizolowanie go od otoczenia uniemożliwiałoby lub zafałszowywało pomiar. Dlatego przestrzeń pomiędzy zbiornikiem a osłoną wypełniono również rtęcią, swobodnie go opływającą (symbol D, il. 4). Szybko przenosi ona temperaturę otoczenia na rtęć zamkniętą w zbiorniku. Przyrząd mógł być użyty w batymetrze albo jako samodzielny instrument pomiarowy – stosowano wówczas specjalną obu-

dowę drewnianą, z cumkami na końcach (il. 1). Od strony pleców umieszczona jest komora wypełniona śrutem ołowianym. Termometr opuszczało się na wybraną głębokość pionowo, ze zbiorniczkiem umieszczonym do dołu. Szarpnięciem dolnej cumki obracało się instrument „do góry nogami” (il. 5). Ogólne działanie nawiązuje do skonstruowanej w 1910 roku butelki Nansena do pobierania próbek wody (il. 6). Jak wyglądał pomiar? W sumie stosunkowo prosto. Opuszczało się termometr na daną głębokość, wyznaczaną liczbą węzłów na cumce. Następnie, po odczekaniu oznaczonego czasu, krótkim szarpnięciem szybko obracało się przyrząd. Słupek rtęci przerywał się na szklanym kolcu i opadał na dno kapilary. Po wyciągnięciu na powierzchnię odczytywało się temperaturę z wysokości oderwanego słupa rtęci. Jednak temperatura powietrza była inna niż badana, więc wysokość słupa rtęci na powierzchni się zmieniała. Odczyt trzeba było skorygować o poprawkę. Do tego służył właśnie dodatkowy termometr. Pierwsze termometry do badań głębinowych używane były już w XIX wieku.


Grzegorz Zygier, Muzeum UJ

Najwcześniejsze były właściwie zwykłymi termometrami maksymalno-minimalnymi (typu Miller-Casella, il. 7). Pioniersko użyto ich podczas wyprawy naukowej na brytyjskim statku 3. Odwrócona podziałka termometru Richtera (korwecie) HMS „Challenger”, w latach 1872–1876. Były to również pierwsze bada- wadzonych wzdłuż wschodnich wybrzeży Jeziora tatrzańskie już wcześniej fania oceanograficzne obejmujące wszystkie Grenlandii (1901). Przyrządów używano scynowały uczonych. Prapoczątki tych oceany. Badaniami dowodził przyrodnik również podczas wyprawy Amundsena badań to pomiary głębokości i temperatury Charles Wyville Thomson (1830–1882), mającej na celu odkrycie Przejścia Pół- Morskiego Oka oraz Czarnego Stawu w jego ekipie było również czterech nocno-Zachodniego przez Ocean pod Rysami wykonane przez Stanisława innych naukowców. Arktyczny, nad Ameryką Pół- Staszica (1805). Użył on przemyślnej W roku 1878 londyńska firma nocną (1903–1906). Mocowane konstrukcji własnego pomysłu – butelki Negretti & Zambra skonstruowała były w batymetrach. Komplet odpowiednio uszczelnionej i zabezpiepierwsze termometry głębinowe, przyrządów używany był również czonej przed zgnieceniem, z termometrem jeszcze bez termometru kontrolpodczas podróży na Antarktydę (podziałka w skali Reamura). Według nego (il. 8). Przyrząd i obudowa zwieńczonej zdobyciem Bie- opisu Walerego Goetla pomiarów dokoRichtera jest jego ulepszoną wersją. guna Południowego 14 grudnia Największy wpływ na powstanie 1911. Amundsen pożyczył od instrumentu miały badania i pasje Nansena statek badawczy „Fram”, norweskiego przyrodnika i polarnika w którym zastosowano nowatorFridtjofa Wedela-Jarlsberga Nansena skie rozwiązania techniczne (jak (1861–1930). zaokrąglone boki, wytrzymujące Zafascynowany Arktyką Nansen napór kry lodowej). Prawdopokonywał kolejne przeciwności podobnie termometr używany w poznawaniu jej tajemnic. Pomipodczas tej wyprawy był już jając różne nowatorskie konstruknową konstrukcją, opracowaną cje techniczne, jak stalowe taśmy po utworzeniu firmy używającej mocowane na krawędziach nart sygnatury E. Richter & Wiese. (wzmocnienie desek i zwiększenie Kolejnych prototypów ich odwrapresji krawędzi na śnieg i lód) czy calnych termometrów używała zapożyczone od Inuitów „foki” do niemiecka wyprawa naukowonart (nakładki ułatwiające wcho-badawcza na statku „Mete4. Zbiorniczek rtęci dzenie na nartach na zbocza), or” (1925–1927), kierowana termometru Richtera konstruował również przyrządy Fot. K.M. Strøm, A Reversing przez austriackiego geografa Thermometer by Richter & do badań polarnych. Zakładał Wiese i oceanografa Alfreda Merza with 1/100° C Gradaistnienie cieplejszego prądu pod tion, „Internationale Revue (1880–1926). Warto wspoder gesamten Hydrobiolodem Arktyki, który można logie und Hydrographie” mnieć, że był to specjalnie 1939, t. 38, nr 1–6 by wykorzystać do dryfowania skonstruowany statek badawna Biegun. Jego wyprawy polarne po- czy, zbudowany w stoczni w Gdańsku, łączone były zawsze ze szczegółowymi a wyposażony w Wilhelmshaven (Dolna badaniami naukowymi. Badając biologię Saksonia). wód w Arktyce, do opisania warunków W XX wieku termometry rewersyjżycia złowionych organizmów potrzebo- ne rtęciowe zostały wyparte przez tzw. wał termometru głębinowego. Zwrócił „termometry wodne”, a później przez się więc do niemieckiego naukowca urządzenia elektroniczne. i producenta instrumentów naukowych Przechowywany w Muzeum Unidr. Carla Richtera z Berlina. Efektem ich wersytetu Jagiellońskiego termometr współpracy stał się precyzyjny termometr został zakupiony do badań termiki jezior odwracalny (rewersyjny). Nansen testował tatrzańskich, prawdopodobnie w latach przyrząd, używając go podczas kolejnych 1907–1908. Patronowała im Komisja wypraw i badań. Kiedy wyprawami po- Fizjograficzna Akademii Umiejętności larnymi zainteresował się Roald Amund- w Krakowie (od 1919 roku Polska Akasen (1872–1928), Nansen pomagał mu, demia Umiejętności). Skala termometru 5. Pomiar temperatury na głębokości z użyciem zlecając przy tym badania wód tamtych głównego, w zakresie od –2 do +25 stoptermometru rewersyjnego w specjalnej obudowie regionów. W 1901 roku Richter wysłał ni Celsjusza, wskazuje, że jest to model Fot. Z.L. Tanner, Report on the Construction and Work in do Amundsena dwa termometry – na instrumentu przeznaczony do badań wód 1880 of the Fish Commission Steamer Fish-Hawk, w: Report U.S. Fish Commission 1881, Washington 1884, s. 3–53, potrzeby badań oceanograficznych pro- w jeziorach, a nie w morzach. tabl. I–XVIII

ALMA MATER nr 224

107


nywał, manipulując pomysłowymi dwoma czopkami, z których jeden pociągał za sznurek. Regularne pomiary termiczne jezior prowadził Ludwik Birkenmajer w latach 1890–1893 (375 pomiarów w Morskim Oku, 87 w pozostałych sześciu jeziorach, 282 sondowania termiczne). Być może przyczyniło się to do zakupu termometru. Przyrząd powstał bowiem przed końcem 1908 roku, jednak użyty był dopiero w 1909 roku. Prawdopodobnie jako pierwszy użył go Ludomir Sawicki (1884–1928) do badań obejmujących Czarny Staw Gąsienicowy (najgłębszy), Długi Staw Gąsienicowy, Kurtkowiec, Dwoisty Staw, Zadni Staw Gąsienicowy (położony najwyżej). Dzięki zastosowaniu takiego przyrządu możliwe stało się badanie stratygrafii termicznej i wykonanie profilu termicznego jezior. Pomiary odbywały się co sześć tygodni. W artykule Sawickiego i Stanisława Minkiewicza Tymczasowe sprawozdanie z badań jezior tatrzańskich znajduje się opis przeprowadzonych badań: Projekt zbadania systematycznego niektórych jezior tatrzańskich [...] część memoriału, który miałem zaszczyt przedłożyć Komisyi fizjograficznej Akademii Umiejętności w Krakowie i Wydziałowi III matematyczno-przyrodniczemu tejże Akademii w pierwszych dniach marca b.r. [1909]. Badania miały obejmować morfologię, kartografię i morfometyę, t. zn.

108

ALMA MATER nr 224

Fot. Wikipedia

6. Użycie butelki Nansena Fot. G. Dietrich, K. Kalle, W. Krauss, W. Siedler, General Oceanography, New York 1980

zbadanie wanienki jeziornej, [...] termikę, t. zn. rozmieszczenie i wahania ciepłoty w poziomym i pionowym kierunku... [...] dzięki licznym subwencyom, dzięki ofiarności szeregu przyrodników, którzy przystąpili do współpracownictwa, było możebnem rozpocząć opracowanie szeregu jezior już w ubiegłym [1908] lecie. [...] Do pomiaru ciepłoty na różnych głębokościach używałem flaszek, mianowicie: do głębokości 25 m zwykłych flaszek Meyera [rodzaj termosu], które się odkorkowuje w danej głębokości, napełnia wodą i szybko wyciąga. Do pomiarów ciepłoty w znaczniejszych głębokościach miałem do wyboru ciepłomierz Negretti-Zambra [Deep-sea inverting thermometer] i nowo wynalezioną flaszkę metalową [...] Dra Merza w Wiedniu, wykonaną przez zakład Kapeller’a [używaną przez Merza podczas badań Zatoki Triesteńskiej w latach 1904–1908]. Sawicki dysponował prawdopodobnie kilkoma egzemplarzami termometrów rewersyjnych, oprócz starszego typu firmy Negretti & Zambra, również opisanym termometrem Richtera. Były to kosztowne przyrządy, a pomimo mocnej

7. Wczesny termometr do badań głębinowych typu Miller-Casella, z osłoną

osłony szklanej dość delikatne. Szczególnie w trudnych warunkach badań górskich jezior. Negretti-Zambra bardzo łatwo się tłucze, szczególnie w jeziorach o dnie tak skalistym i tak nieregularnym jak jeziora tatrzańskie – podawali Ludomir Sawicki i Stanisław Minkiewicz. Termometr należał do Obserwatorium Astronomicznego. W 1967 roku został przekazany do Muzeum UJ przez prof. Eugeniusza Rybkę (1898–1988). Obiekt można zobaczyć w Sali Lunet podczas zwiedzania drugiej części ekspozycji Muzeum UJ.

Małgorzata Taborska Muzeum UJ

8. Termometr rewersyjny z obudową do badań głębinowych londyńskiej firmy Negretti & Zambra Fot. Z.L. Tanner, Report on the Construction and Work in 1880 of the Fish Commission Steamer Fish-Hawk, w: Report U.S. Fish Commission 1881, Washington 1884, s. 3–53, tabl. I–XVIII.

LITERATURA G. Dietrich, K. Kalle, W. Krauss, W. Siedler, General Oceanography, New York 1980. W. Goetel, Stanisław Staszic – pierwszy polski taternik, „Wierchy” 1955, vol. 24, s. 7–19. L. Sawicki, S. Minkiewicz, Tymczasowe sprawozdanie z badań jezior tatrzańskich, „Okólnik Rybacki” 1909, vol. 108, s. 338–359. K.M. Strøm, A Reversing Thermometer by Richter & Wiese with 1/100° C Gradation, „Internationale Revue der gesamten Hydrobiologie und Hydrographie” 1939, t. 38, nr 1–6, s. 17–18. M. Szumny, Zarys rozwoju badań termiki wód i pokrywy lodowej jezior tatrzańskich, „Przegląd Geograficzny” 2017, nr 89, z. 3, s. 491–512. Z.L. Tanner, Report on the Construction and Work in 1880 of the Fish Commission Steamer Fish-Hawk, w: Report U.S. Fish Commission 1881, Washington 1884, s. 3–53, tabl. I–XVIII.


KOLEJNY DAR DLA MUZEUM HISTORII MEDYCYNY UJ CM zy nasza generacja – ludzi, którzy przeżyli koszmar ostatniej wojny, potrafiła przekazać młodemu pokoleniu całą prawdę o tych czasach tak, by mogli z nich wyciągnąć wnioski pozwalające lepiej urządzić świat? – zastanawiał się w Kartkach z dziennika doktora Twardego prof. Julian Aleksandrowicz (1908–1988), wybitny lekarz hematolog, a jednocześnie wielki humanista, łączący wiedzę medyczną z rozważaniami filozoficznymi i refleksją ekologiczną, człowiek doświadczony przez los, który starał się przeciwstawiać okrucieństwu nazizmu i tragedii Holocaustu nadzieję czerpaną z wiary w naukę i ludzkość. Jako osoba pełna niezwykłej energii i siły wewnętrznej prof. Aleksandrowicz spieszył z pomocą potrzebującym także w chwilach wielkich dziejowych nawałnic. Brał udział w kampanii wrześniowej jako oficer rezerwy – lekarz. Mimo że został naznaczony przez niemieckiego okupanta piętnem „gorszego rasowo”, nadal ratował ludzi: najpierw w Szpitalu Żydowskim przy ul. Skawińskiej 8, później, już w getcie, w szpitalu przy ul. Józefińskiej 10. W trakcie likwidacji krakowskiego getta w dniach 13–14 marca 1943 prof. Aleksandrowiczowi udało się uciec wraz z żoną i synkiem. Ocalił również rękopis podręcznika do hematologii swojego autorstwa, którego istnienie uznawał za równie ważne jak los swój i swoich najbliższych. Resztę wojny spędził, walcząc w szeregach Armii Krajowej w Okręgu Radomsko-Kieleckim ZWZ-AK „Jodła”. Po wojnie kontynuował swą misję niesienia pomocy chorym. Od roku 1950 kierował utworzoną przez siebie III Kliniką Chorób Wewnętrznych, która w 1970 roku przekształciła się w Klinikę Hematologii. Prezentując hipokratejskie podejście do medycyny, traktował chorego i jego cierpienie w sposób holistyczny, uwzględniając szerokie spektrum przyczyn choroby, między innymi dietę, wpływ środowiska czy styl życia pacjenta.

Uczeń prof. Juliana Aleksandrowicza i wieloletni kierownik Kliniki Hematologii UJ CM prof. Aleksander Skotnicki przekazał do Muzeum Historii Medycyny / Muzeum Wydziału Lekarskiego UJ CM szczególny dar, upamiętniający złożoną i bogatą biografię prof. Aleksandrowicza: kolekcję jego odznaczeń i medali. Zbiór zawiera ich ponad dwadzieścia, w tym najwyższe odznaczenia państwowe i wojskowe: Krzyż Srebrny Orderu Wojennego Virtuti Militari, Krzyż Komandorski oraz Krzyż Kawa- Prof. Aleksander Skotnicki przekazuje kolekcję odznaczeń i melerski Orderu Odrodzenia Polski, dali prof. Juliana Aleksandrowicza do Muzeum Historii Medycyny / Muzeum Wydziału Lekarskiego UJ CM Krzyż Walecznych, Złoty i Srebrny Krzyż Zasługi z Mieczami, a także wiele dziwnego. Jest lekarzem, który z niespożytą innych wyróżnień resortowych i wojsko- pasją i energią działa również na niwie hiwych, które prof. Aleksandrowicz otrzymał storycznej, niestrudzenie poszukując śladów za zasługi, zarówno jako znakomity lekarz dawnego Krakowa, a przede wszystkim i uczony, jak i żołnierz oraz obrońca ojczy- jego żydowskiej społeczności, pochłoniętej zny. Odznaczenia te, pierwotnie umieszczo- przez Zagładę. Wiele publikacji i wystaw ne przez sekretarkę prof. Aleksandrowicza organizowanych przez Profesora spotkało się Hannę Sinczak w oszklonej gablocie, przez z zainteresowaniem dawnych mieszkańców lata zdobiły gabinet kierownika Kliniki He- przedwojennego Krakowa i ich potomków, matologii UJ CM. Budowa nowej siedziby żyjących dziś w różnych krajach świata. Szpitala Uniwersyteckiego oraz planowana Równie mocno prof. Skotnicki dba o pamięć przeprowadzka kliniki spowodowały, że ludzi, którzy podczas wojny nieśli pomoc prof. Aleksander Skotnicki zdecydował się drugiemu człowiekowi, nie zważając na jego poszukać dla nich nowego miejsca. Prze- religię czy narodowość. Z empatią i ogromną kazując odznaczenia do zbiorów Muzeum estymą przypomina także o swoim mistrzu Wydziału Lekarskiego, nawiązał do celów, – prof. Julianie Aleksandrowiczu, człowieku które w 1900 roku określił Walery Jawor- o wielkim umyśle i wielkim sercu. ski w Programie Muzeum Historycznego Dar prof. Aleksandra Skotnickiego dla dla Wydziału Lekarskiego Uniwersytetu Muzeum Wydziału Lekarskiego UJ CM Jagiellońskiego. Wśród nich znalazło się po stosownym opracowaniu uzupełni stałą [...] wierne przedstawienie historycznego ekspozycję Muzeum, dając świadectwo o lurozwoju, działalności i wpływu Wydziału dziach, którzy walczyli o człowieczeństwo Lek. U.J. na naukę i społeczeństwo polskie, i prawdę w tamtych nieludzkich czasach. zabezpieczenie czynności Wydziału Lek. Muzealnik może mieć tylko nadzieję, że przed nienależytym uwzględnieniem go w li- to świadectwo posłuży współczesnym za teraturze lekarskiej, jako też przed rychłem drogowskaz w codziennym życiu. zapomnieniem zasług dawniejszych pokoleń. Każdy, kto miał okazję poznać prof. Michał Chlipała Katedra Historii Medycyny UJ CM Aleksandra Skotnickiego, uzna, że nic w tym Paulina Najbar

C

ALMA MATER nr 224

109


CONVENTIONES

KSZTAŁTOWANIE OBYWATELSTWA EUROPEJSKIEGO W SPOŁECZEŃSTWACH POSTTOTALITARNYCH Refleksje po 15 latach od rozszerzenia Unii Europejskiej

J

ak obywatele Unii Europejskiej rozumieją jej historię i różnorodność? Jaka jest świadomość Europejczyków na temat wspólnej pamięci, historii i wartości oraz celu Unii, jakim jest promowanie pokoju? Jak odnoszą się oni do głównych historycznych punktów zwrotnych w najnowszej historii Europy po 2004 roku, w kontekście 15 lat od rozszerzenia Unii na Europę Środkową i Wschodnią? Jakie formy przybiera aktywizacja społeczeństwa obywatelskiego w reżimach posttotalitarnych? Czy

realizowanego dzięki wsparciu programu „Europa dla obywateli” w ramach Komponentu 1. Pamięć o przeszłości Europy. „Europa dla obywateli” to program Unii Europejskiej kierowany do jednostek samorządu terytorialnego, organizacji pozarządowych, instytucji edukacyjnych, kulturalnych i badawczych wspomagający realizację projektów związanych z tematyką obywatelstwa europejskiego, inicjatyw lokalnych, zaangażowania społecznego i demokratycznego oraz pamięci europejskiej. Założeniem projektu „shareEU”, koordynowanego przez dr Elżbietę Mach z Zakładu Polityki i Kultury Krajów Śródziemnomorskich Instytutu Studiów Europejskich Uniwersytetu Jagiellońskiego, było przyczynienie się do lepszego zrozumienia demokratycznych procesów społecznych zachodzących w Unii Europejskiej, zarówno w wymiarze historycznym, jak

Microsoft Teams

i współczesnym. Głównym celem projektu, realizowanego przez UJ wraz z Università degli Studi dell’Aquilla we Włoszech, Univerzita Mateja Bela w Bańskiej Bystrzycy na Słowacji oraz Świętokrzyskim Centrum Doskonalenia Nauczycieli i Powiatem Kieleckim, było stworzenie ponadnarodowej debaty i refleksji na temat działań edukacyjnych i społecznych związanych z kształtowaniem obywatelstwa europejznamy ślady pamięci historii europejskiej skiego w społeczeństwach posttotalitarw naszych miastach i regionach? O czym nych, pamięci historycznej, świadomości chcemy pamiętać, a co chcemy zapomnieć? dziedzictwa kulturowego, europejskiej Te i inne pytania dotyczące tożsamości i wspólnych szeroko pojętej zintegrowawartości europejskich oraz nej edukacji obywatelskiej rozumienie różnych podejść związanej z Unią Europejską do wspólnych wydarzeń stanowiły podstawę mięhistorycznych i ich skutków. dzynarodowego projektu Międzynarodowy zespół badawczego „shareEU” zabadawczy, w skład którego tytułowanego Kształtowanie weszli przedstawiciele pięobywatelstwa europejskiego ciu instytucji z trzech krajów w społeczeństwach posteuropejskich, w celu werytotalitarnych. Refleksje po fikacji wstępnych założeń 15 latach od rozszerzenia projektu podjął się przeproUnii Europejskiej (Shaping wadzania wspólnych badań of the European Citizenterenowych pod postacią anship in the Post-totalitarian kiet i wywiadów, a także orSocieties. Reflectionsafter ganizacji seminariów, debat, 15 Years of EU Enlargement; konferencji oraz warsztatów 609162-CITIZ-1-2019-1-PL- Międzynarodowa konferencja naukowa Kształtowanie obywatelstwa europejskiego i szkoleń (także prowadzow społeczeństwach posttotalitarnych. Refleksje po 15 latach od rozszerzenia Unii EuCITIZ-REMEM, strona inter- ropejskiej, która kończyła projekt „shareEU”; w górnym rzędzie od lewej: Paola Rizzi, nych metodą kaskadową), netowa projektu: https://sha- Grzegorz Pożarlik, Andrea Natalini, w dolnym rzędzie od lewej: Ivana Pondelikova, których uczestnikami byli Jana Pecnikova, Elżbieta Mach; 22 stycznia 2021 reeu.europeistyka.uj.edu.pl), nauczyciele, uczniowie, dy-

110

ALMA MATER nr 224


rektorzy szkół, przedstawiciele organizacji pozarządowych (NGO), przedstawiciele samorządów lokalnych oraz naukowcy. Pomimo znacznych trudności organizacyjnych związanych z pandemią koronawirusa, zespołowi udało się przeprowadzić i opracować ponad 300 ankiet i ponad 50 wywiadów, zawartych w krajowych i międzynarodowych raportach, trzy sylabusy kursów akademickich związanych z tematyką projektu, 30 scenariuszy zajęć edukacyjnych i innych materiałów dydaktycznych użytecznych dla różnych typów placówek, a także opis gry miejskiej związanej z pamięcią historyczną ważnych wydarzeń europejskich. Zorganizowane zostały również konferencja otwierająca oraz dwudniowa międzynarodowa konferencja naukowa zamykająca projekt, a także ponad 20 lokalnych warsztatów, debat i seminariów. Rezultatem projektu jest również ponad 300 osób wyszkolonych metodą kaskadową. Do udziału w projekcie zostało zaangażowanych około 30 wolontariuszy pomagających w odbywających się warsztatach, webinariach, spotkaniach motywacyjnych i inspirujących. W trakcie trwania projektu

Kluczowym elementem projektu „shareEU” było zbadanie procesów edukacyjnych wobec pamięci historycznej oraz przemian w społeczeństwach posttotalitarnych. Analiza treści programów i podręczników szkolnych oraz pracy nauczycieli, w kontekście budowania społeczeństwa obywatelskiego, pokazały, jakie elementy pamięci historycznej są eksponowane, a których brakuje, jakie wartości są promowane i czy pomagają one budować wspólną odpowiedzialność za przyszłość Europy. Edukacyjny aspekt projektu jest niezwykle ważny w obliczu pojawiających

Fot. Małgorzata Fijał

Prof. Zdzisław Mach podczas międzynarodowej konferencji Europa nacjonalistów. Nacjonalizmy europejskie w perspektywie historycznej i porównawczej w Auditorium Maximum UJ, na której prezentowany był poster „shareEU”; 24–25 października 2020

(1 października 2019 – 31 marca 2021) zgromadzono dodatkowo dokumenty związane z przemianami, jakie zaszły przez 15 lat od rozszerzenia UE. Z powodu pandemii upublicznione są one jedynie on-line pod postacią wystawy prac w szkołach województwa świętokrzyskiego. Wyprodukowano i upowszechniono również gadżety promocyjne oznaczone symbolami UE, programu „Europa dla obywateli” oraz znakiem akronimu projektu „shareEU”. W procesie wydawniczym jest także końcowa publikacja naukowa związana z tematyką projektu. Osiągnięcie zało-

Frederico Benvinda oraz Soraia Milene Cervalho, goście z Portugalii uczestniczący w konferencji Europa nacjonalistów. Nacjonalizmy europejskie w perspektywie historycznej i porównawczej

żonych celów i rezultatów, ale również wypracowanie nowych standardów badań w obliczu globalnej pandemii, było możliwe dzięki kompleksowym działaniom oraz wiedzy i doświadczeniu ekspertów, a także zakrojonej na szeroką skalę efektywnej współpracy międzynarodowej i organizacji pracy.

się w Europie sił nacjonalistycznych, antydemokratycznych i antyeuropejskich. Jest on niezbędny dla zachowania porządku społecznego i dobrobytu społeczeństw europejskich.

Małgorzata Fijał

Instytut Studiów Europejskich UJ

Jak w skali od 1–5 ocenia Pan/Pani członkostwo swojego kraju w UE [1 zdecydowanie negatywnie, 2 negatywnie, 3 tak sobie, 4 pozytywnie, 5 zdecydowanie pozytywnie] www.shareeu.europeistyka.uj.edu.pl

107 odpowiedzi

Diagram w raporcie zespołu badawczego Uniwersytetu Jagiellońskiego opracowany w ramach programu Kształtowanie obywatelstwa europejskiego w społeczeństwach posttotalitarnych. Refleksje po 15 latach od rozszerzenia Unii Europejskiej, na podstawie ankiety skierowanej do liderów opinii działających w polu edukacji

ALMA MATER nr 224

111


ANGELUS DOMINI Nowa płyta Chóru Akademickiego Uniwersytetu Jagiellońskiego Camerata Jagellonica

A

Okładka nowej płyty Chóru Akademickiego UJ Camerata Jagellonica; grafika okładki i nadruku na płycie według projektu Moniki Walczyk

Fot. Marek Pawełek

ngelus Domini to tytuł nowej płyty Chóru Akademickiego UJ Camerata Jagellonica pod dyrekcją Janusza Wierzgacza. Nagrania miały miejsce w maju i grudniu 2019 roku, w kościele garnizonowym pod wezwaniem św. Agnieszki w Krakowie. Odbyły się dzięki życzliwości proboszcza parafii wojskowej pod wezwaniem św. Agnieszki księdza kanonika płk. dr. Piotra Sroki. Prace związane z realizacją i wydaniem płyty zakończyły się wiosną 2020. Na płycie znalazło się dwanaście utworów: Bogorodice Diewo Siergieja Rachmaninowa, Si Iniquitates Observaveris Samuela Wesleya, Ave Maria (Angelus Domini) Franza Biebla, Otcze Nasz Pawła Czesnokowa, O Sacrum Convivium Luigiego Molfina, Sanctus i Benedictus Krzysztofa Pendereckiego, Ubi Caritas, Northern Lights i Ave Generosa Oli Gjeilo, O Tiebie

Chór Akademicki UJ Camerata Jagellonica pod dyrekcją Janusza Wierzgacza w kościele garnizonowym pod wezwaniem św. Agnieszki w Krakowie podczas nagrań płyty Angelus Domini

112

ALMA MATER nr 224

Radujetsia Romualda Twardowskiego oraz Tota Pulchra es Maria Dawida Kusza OP. W nagraniach wzięli udział znakomici soliści, których głosy można podziwiać w utworze Ave Generosa – Liliany Pociechy, oraz w utworze Ave Maria (Angelus Domini) – Przemysława Bałki i Mateusza Prendoty. Utwory Sanctus i Benedictus wykonał Żeński Chór Akademicki UJ, natomiast utwory Si Iniquitates Observaveris i Otcze Nasz – Krakowski Chór Akademicki UJ (chór męski). O odpowiednie przygotowanie chórów zadbali Anita Pyrek-Nąckiewicz, Oleg Sznicar oraz Łukasz Lelek, a także pedagodzy emisji głosu Adrianna Bujak-Cyran i dr Marcin Wolak. Płytę Angelus Domini od 1 czerwca 2021 będzie można nabyć na stoiskach promocyjnych Uniwersytetu Jagiellońskiego w Collegium Maius oraz przy ul. Floriańskiej 49.

Filip Moszner

kierownik Chóru Akademickiego UJ Camerata Jagellonica

ABP


JAK AKTYWNIE ŻYĆ Z NOWOTWOREM? J

ak aktywnie żyć z nowotworem – to tytuł poradnika dla osób chorujących na nowotwory, a także dla ich rodzin, pragnących aktywnie uczestniczyć w procesie leczenia swoich bliskich. Redaktorami książki, która ukazała się właśnie nakładem Fundacji Centrum Leczenia Szpiczaka, są Artur Jurczyszyn z Kliniki

Hematologii UJ CM oraz Piotr J. Majcher z Zakładu Rehabilitacji i Fizjoterapii Uniwersytetu Medycznego w Lublinie. Wśród autorów książki są zarówno eksperci z danej dziedziny – lekarze praktycy, znani i szanowani polscy naukowcy, jak i osoby, które walczyły z chorobą nowotworową. Staraliśmy się, by język

publikacji był zrozumiały dla każdego oraz aby przekazane informacje były zawsze poparte dowodami naukowymi i praktyką kliniczną, a także rzetelną wiedzą – podkreślają redaktorzy we wstępie do książki.

Red.

AKTYWNOŚĆ FIZYCZNA JAKO PREWENCJA CHOROBY NOWOTWOROWEJ J

ak aktywnie żyć z nowotworem? – to pytanie zadaje wiele osób z wywiadem onkologicznym. Jeszcze więcej nie wie, że można, a nawet trzeba tak żyć na co dzień. Obecnie chorobę nowotworową coraz częściej traktujemy jak chorobę przewlekłą, a nie śmiertelną, jak to było jeszcze w XX wieku. Dzisiaj wiemy, że aktywność fizyczna, sport uprawiany rekreacyjnie i prawidłowe odżywianie są traktowane jako prewencja pierwotna i wtórna choroby nowotworowej. Warto pamiętać, że aktywność fizyczna, bez względu na to, jakie przyjmuje formy, i odpowiednio zbilansowana dieta chronią w od 30 do 50 procent przypadków przed zachorowaniem na nowotwór złośliwy. Jak wynika z wielu badań naukowych, po zakończeniu leczenia choroby nowotworowej oraz w jego trakcie ruch i odpowiednie odżywianie zabezpieczają przed wznową nowotworu złośliwego lub przedwczesną śmiercią w około 30 procentach przypadków. Bez względu na ostateczny wynik leczenia choroby nowotworowej aktywność fizyczna oraz sport uprawiany rekreacyjnie wpływają znacząco na poprawę jakości życia osób z wywiadem onkologicznym. Jak więc aktywnie żyć z nowotworem? Trzeba najpierw dokładnie przeczytać

poradnik, znaleźć w pookreślonym zaburzeniom szczególnych rozdziałach doprowadzającym do choinformacje dotyczące konroby nowotworowej. Nalekretnych zagadnień związaży pamiętać o zasadzie, że nych z uprawianiem sportu nie choruje sam pacjent, ale rekreacyjnego czy innych także jego najbliżsi, zazwyzajęć ruchowych oraz zaleczaj całe rodziny. [...] canej diety, w zależności od Będziemy niezmiernie nowotworu czy problemów wdzięczni za przekazywazwiązanych z kinezjofobią, nie nam przez czytelników aktywnością ruchową po uwag i propozycji dodatprzeszczepie szpiku kostkowych zagadnień, które nego, problemem zaburzeń Poradnik wydany przez Fundację powinny być poruszone lub Centrum Leczenia Szpiczaka krzepnięcia, nietrzymarozszerzone w kolejnych nia moczu i stomii u osób wydaniach poradnika Jak z chorobą nowotworową. Kolejnym eta- aktywnie żyć z nowotworem, bo wyobrażapem w osiągnięciu zamierzonego celu jest my sobie, że będzie to poradnik aktywny, codzienne aktywne postępowanie według stale aktualizowany i rozwijany o nowe zaleceń zawartych w tym poradniku. zagadnienia. [...] Poradnik wypełnia lukę wydawniczą Poradnik ukazał się w szczycie świaw zakresie literatury poświęconej zagad- towej pandemii COVID-19, w nadziei, nieniom codziennego życia i poprawy jego że wyposażając czytelników w fachową jakości w odniesieniu do osób z wywiadem wiedzę i zachęcając ich do dbania o zdroonkologicznym oraz ich rodzin i opieku- wie, pomożemy im lepiej przetrwać ten nów. Dotyczy pacjentów w trakcie leczenia trudny czas. hematologicznego lub onkologicznego Artur Jurczyszyn Ośrodek Leczenia Dyskrazji Plazmocytowych oraz po zakończeniu terapii skojarzonej, Katedra Hematologii Wydziału Lekarskiego UJ CM na którą składają się zarówno chemioterapia, radioterapia, hormonoterapia oraz Piotr J. Majcher Zakład Rehabilitacji i Fizjoterapii immunoterapia, jak i leczenie celowane Uniwersytetu Medycznego w Lublinie – skierowane specyficznie przeciwko

ALMA MATER nr 224

113


POSTSCRIPTUM

PRZEGLĄD WYDARZEŃ 19 lutego

Rektor J. Popiel uczestniczył w spotkaniu Komisji ds. Strategicznych Problemów Szkolnictwa Wyższego, działającej przy Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich.

22 lutego

Rektor J. Popiel uczestniczył w cyklicznym, cotygodniowym, spotkaniu Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich, organizowanym w formie zdalnej.

23–24 lutego

Pełnomocnik rektora UJ ds. współpracy w ramach Una Europa prof. S. Kistryn uczestniczył w inauguracji trzyletniego projektu „Una.Resin”, którego celem jest podjęcie i rozwijanie pilotażowych inicjatyw mających na celu zbudowanie wspólnego ekosystemu w zakresie badań i innowacji. „Una.Resin” to uzupełnienie pilotażowej inicjatywy uniwersytetu europejskiego (projekt „1Europe”), realizowanej w ramach programu Erasmus+.

24 lutego

Prorektor A. Edigarian uczestniczył w zorganizowanym on-line Salonie Naukowym Towarzystwa Doktorantów UJ. Prorektor P. Kuśtrowski wziął udział w spotkaniu Horyzont Europa dotyczącym możliwości finansowania badań naukowych i innowacji w nowym programie Komisji Europejskiej na lata 2021–2027. Prorektor P. Kuśtrowski uczestniczył w odbywającej się w formie zdalnej gali podsumowującej XI edycję programu „Lider”, organizowanego przez Narodowe Centrum Badań i Rozwoju.

25 lutego

Prorektor D. Malec uczestniczyła w posiedzeniu zarządu Grupy Coimbra. Prorektor D. Malec uczestniczyła w spotkaniu z konsulem generalnym Ukrainy w Krakowie Wiaczesławem Wojnarowskim, rektorem Przykarpackiego Uniwersytetu Narodowego im. Wasyla Stefanyka w Iwano-Frankiwsku prof. Igorem Cependą oraz marszałkiem obwodu iwano-frankiwskiego Wasylem Gładijem.

114

ALMA MATER nr 224

26 lutego

Rektor J. Popiel uczestniczył w ogólnopolskim webinarium na temat funkcjonowania ustawowych i pozaustawowych rozwiązań służących wzmacnianiu wolności akademickiej i odpowiedzialności nauczycieli akademickich, zorganizowanym przez Konferencję Rektorów Akademickich Szkół Polskich (KRASP) we współpracy z SWPS Uniwersytetem Humanistycznospołecznym. Prorektor A. Edigarian uczestniczył w odbywającym się on-line posiedzeniu Międzyuniwersyteckiego Centrum Informatyzacji przy Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu.

1, 8, 15, 22, 29 marca Rektor J. Popiel uczestniczył w cyklicznych, cotygodniowych spotkaniach Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich, organizowanych w formie zdalnej.

2–5 marca

Prorektor A. Edigarian uczestniczył w zorganizowanych on-line spotkaniach z zespołem Polskiej Komisji Akredytacyjnej oceniającym kierunek biologia na Wydziale Biologii i kierunek stosunki międzynarodowe na Wydziale Studiów Międzynarodowych i Politycznych.

3 marca

Pełnomocnik rektora UJ ds. współpracy w ramach Una Europa prof. S. Kistryn wziął udział w webinarium sieci uniwersytetów Una Europa The European University – One Idea, Different Models.

8 marca

Prorektor T. Grodzicki uczestniczył w IV Krakowskiej Konferencji Hipertensjologicznej Nadciśnienie tętnicze 2021. Prorektor J. Górniak uczestniczył w spotkaniu z przedstawicielami Wojewódzkiego Urzędu Pracy.

11 marca

Prorektor J. Górniak uczestniczył w posiedzenie Komitetu Sterującego Krakowskiego Zespołu Bibliotecznego. Prorektor D. Malec wzięła udział w posiedzeniu zarządu Grupy Coimbra.

Prorektor D. Malec uczestniczyła w posiedzeniu Rady Nadzorczej spółki INNOCEL.

11–13 marca

Prorektor T. Grodzicki uczestniczył w zorganizowanej zdalnie konferencji Kolegium Lekarzy Specjalistów Geriatrii w Polsce i VIII Spotkaniu Ordynatorów Oddziałów Geriatrycznych.

12 marca

Prorektor J. Górniak wziął udział w posiedzeniu zespołu doradczego w Urzędzie Miasta Krakowa.

17 marca

Rektor J. Popiel uczestniczył w spotkaniu z sekretarzem stanu, pełnomocnikiem rządu ds. monitorowania wdrażania reformy szkolnictwa wyższego i nauki MEiN prof. Włodzimierzem Bernackim. W rozmowie wzięli udział także przewodniczący KRASP prof. Arkadiusz Mężyk, prezes PAN prof. Jerzy Duszyński, przewodniczący RGNiSW prof. Zbigniew Marciniak, przewodniczący KEN prof. Błażej Skoczeń. Rektor J. Popiel przewodniczył posiedzeniu Kolegium Rektorów Szkół Wyższych Krakowa. Prorektor J. Górniak uczestniczył w wernisażu wystawy Wszystkie arrasy króla. Powroty 2021–1961–1921 na Zamku Królewskim na Wawelu.

18 marca

Prorektor J. Górniak uczestniczył w zorganizowanych przez Europejskie Stowarzyszenie Uniwersytetów (EUA) warsztatach z przywództwa dotyczących zmieniającej się geopolityki What Pathways for Europe’s universities? Prorektor D. Malec i pełnomocnik rektora UJ ds. współpracy w ramach Una Europa prof. S. Kistryn uczestniczyli w zebraniu prorektorów sieci The Guild.

24 marca

Rektor J. Popiel uczestniczył w spotkaniu z sekretarzem stanu, pełnomocnikiem rządu ds. monitorowania wdrażania reformy szkolnictwa wyższego i nauki MEiN prof. Włodzimierzem Bernackim. W spotka-


niu wzięli udział przewodniczący KRASP prof. Arkadiusz Mężyk, prezes PAN prof. Jerzy Duszyński, przewodniczący RGNiSW prof. Zbigniew Marciniak, przewodniczący KEN prof. Błażej Skoczeń. Rektor J. Popiel uczestniczył w posiedzeniu plenarnym Konferencji Rektorów Uniwersytetów Polskich.

8–9 kwietnia

Prorektor A. Edigarian uczestniczył w odbywających się on-line spotkaniach z zespołem Polskiej Komisji Akredytacyjnej oceniającym kierunek politologia, prowadzony na Wydziale Studiów Międzynarodowych i Politycznych.

12 kwietnia

Rektor J. Popiel uczestniczył w obradach Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży Sejmu RP, poświęconych tematowi punktacji czasopism naukowych.

Prorektor A. Edigarian otworzył Tydzień Jakości Kształcenia zorganizowany przez Centrum Wsparcia Dydaktyki UJ. W wydarzeniu uczestniczył prorektor P. Jedynak i pełnomocnik rektora UJ ds. współpracy w ramach Una Europa prof. S. Kistryn.

Prorektor J. Górniak uczestniczył w webinarze European Universities 2030: Vision and Values, organizowanym przez Magna Charta Observatory.

Prorektor J. Górniak otworzył międzynarodowy kongres Roman Ingarden and Our Times: An International Philosophical Congress.

25 marca

26 marca

Rektor J. Popiel uczestniczył w posiedzeniu prezydium Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich. Prorektorzy D. Malec, A. Edigarian i P. Kuśtrowski uczestniczyli jako członkowie jury w finale konkursu Grupy Coimbra Three Minute Thesis Jagiellonian University, podczas którego 10 doktorantów z UJ przedstawiło trzyminutowe prezentacje swoich badań. Pełnomocnik rektora UJ ds. współpracy w ramach Una Europa prof. S. Kistryn wziął udział w zebraniu Board of Directors zrzeszenia Una Europa, prezentując sprawozdanie i plany finansowe zrzeszenia.

12, 19 kwietnia

Rektor J. Popiel uczestniczył w cyklicznych, cotygodniowych, spotkaniach Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich, organizowanych w formie zdalnej.

31 marca

Prorektor A. Edigarian objął patronatem i uczestniczył w gali Hackathonu e-learningowego, zorganizowanej przez Radę Samorządu Studentów i władze dziekańskie Wydziału Filologicznego UJ. Prorektor J. Górniak wziął udział w posiedzeniu Komitetu Organizacyjnego Obchodów Urodzin Mikołaja Kopernika.

7 kwietnia

Pełnomocnik rektora UJ ds. współpracy w ramach Una Europa prof. S. Kistryn uczestniczył w spotkaniu zespołu „Widening” sieci The Guild, poświęconym przygotowaniu do dyskusji z komisarz ds. innowacji, badań naukowych, kultury, edukacji i młodzieży Mariyą Gabriel.

12–13 kwietnia

Prorektor A. Edigarian uczestniczył w odbywających się on-line spotkaniach z zespołem Polskiej Komisji Akredytacyjnej oceniającym kierunek astronomia, prowadzony na Wydziale Fizyki, Astronomii i Informatyki Stosowanej.

16 kwietnia

Prorektor P. Kuśtrowski wziął udział w zdalnym posiedzeniu Uniwersyteckiej Komisji Nauki.

19 kwietnia

Prorektor D. Malec wzięła udział w posiedzeniu Rady Nadzorczej spółki INNOCEL.

21 kwietnia

Rektor J. Popiel otworzył IX edycję Forum Seniora, cyklicznego wydarzenia organizowanego przez redakcje „Dziennika Polskiego” i „Gazety Krakowskiej”. Rektor J. Popiel uczestniczył w siedzibie Akademii Sztuk Pięknych w debacie rektorów krakowskich uczelni poświęconej kulturze, organizowanej przez Radio Kraków.

INNE WYDARZENIA 25 lutego

Uniwersytet Jagielloński, Akademia Leona Koźmińskiego, Politechnika Łódzka i Szkoła Główna Handlowa w Warszawie to uczelnie o różnych profilach kształcenia, które łączy modelowe wykorzystanie cyfrowych narzędzi w działalności naukowej, administracyjnej i badawczej. Wszystkie cztery uczelnie jako pierwsze w Polsce zostały wyróżnione w programie dla najbardziej innowacyjnych szkół wyższych i otrzymały tytuł „Uczelnia w chmurze Microsoft”.

1 marca

Centrum Egzaminów Medycznych w Łodzi ogłosiło wyniki Lekarskiego Egzaminu Końcowego (LEK) i Lekarsko-Dentystycznego Egzaminu Końcowego (LDEK) sesji wiosennej 2021 roku. Absolwenci UJ CM, którzy zdawali egzamin po raz pierwszy, osiągnęli najlepsze wyniki wśród wszystkich uczelni medycznych w Polsce. Towarzystwo Jana Karskiego poinformowało, że prof. Zbigniew Ćwiąkalski, wykładowca Wydziału Prawa i Administracji UJ, adwokat i autorytet prawny, za obronę pro bono Tomasza Komendy zostanie uhonorowany Medalem 75-lecia Misji Jana Karskiego.

3 marca

Prezydent RP odznaczył Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski dr. hab. Zdzisława Zblewskiego, profesora UJ. Naukowiec Wydziału Historycznego został uhonorowany za działalność przyczyniającą się do zachowania pamięci o podziemiu antykomunistycznym i za wybitne zasługi w pielęgnowaniu pamięci o najnowszej historii Polski.

9 marca

Stowarzyszenie Willa Decjusza przyznało Uniwersytetowi Jagiellońskiemu tytuł „Laur dla Mecenasa” – wyróżnienie wręczane instytucjom wspierającym działalność Stowarzyszenia.

10 marca

Redakcja „Pulsu Medycyny” ogłosiła wyniki plebiscytu Lista Stu, wyróżniającego osoby mające szczególny wpływ na rozwój polskiej medycyny. Na liście znaleźli się prof. Maciej Małecki, prof. Krzysztof Pyrć, prof. Tomasz Grodzicki, prof. Janusz Skalski, prof. Dariusz Dudek, prof. Piotr Chłosta, prof. Ryszard Lauterbach. Członkowie kapituły wyłonili również laureatów w kategorii najbardziej wpływowych osób w systemie ochrony zdrowia. Na liście wyróżnionych znaleźli się prof. Andrzej Matyja, Marcin Jędrychowski, dr Roman Topór-Mądry, prof. Piotr Jankowski, prof. Agnieszka Słowik i prof. Rafał Niżankowski.

16 marca

Europejski Urząd Patentowy (EPO Patent Index 2020) opublikował dane dotyczące składanych w 2020 roku wniosków patentowych. Uniwersytet Jagielloński z dziewięcioma zgłoszeniami patentowymi jest najaktywniejszym polskim wnioskodawcą. Za UJ uplasowały się: firma Adamed Pharma (8 zgłoszeń), Uniwersytet Warszawski (7), Politechnika Śląska (6) i Uniwersytet Technologiczno-Przyrodniczy w Bydgoszczy (6).

ALMA MATER nr 224

115


19 marca

Studenci Wydziału Prawa i Administracji UJ Marta Nawrocka oraz Antoni Otałęga, przygotowani przez trenerów: Agnieszkę Górę i Jacka Czaję, zwyciężyli w międzynarodowym turnieju mediacyjnym Lex Infinitum w kategorii negocjatorów. W konkursie studenci pokonali 36 drużyn z całego świata, w tym, między innymi, z Indii, Singapuru, Stanów Zjednoczonych, Brazylii, Irlandii, Wielkiej Brytanii, Belgii czy Rosji. Polskie Towarzystwo Matematyczne (PTM) ogłosiło nazwiska laureatów nagród matematycznych za rok 2020. Laureatem Nagrody im. Stefana Banacha został prof. Jerzy Weyman z Wydziału Matematyki i Informatyki UJ. Nagrodę PTM dla Młodych Matematyków przyznano Marcinowi Sroce, doktorantowi w Instytucie Matematyki UJ.

10 kwietnia

Zorganizowano 6. edycję Próbnej Matury z Chemii z Wydziałem Chemii UJ i „Dziennikiem Polskim”. W tym roku w wydarzeniu odbywającym się w formie zdalnej wzięło udział ponad pięć tysięcy maturzystów z całej Polski.

13 kwietnia

Zespół studentów z Wydziału Prawa i Administracji UJ, w składzie Karolina Chłopicka, Maciej Modrzyński oraz Piotr Niski, zajął drugie miejsce w tegorocznej edycji najstarszego międzynarodowego konkursu mediacyjnego na świecie – INADR International Law School Mediation Tournament.

20 kwietnia

Marcin Sroka, doktorant Wydziału Matematyki i Informatyki UJ, otrzymał Nagrodę im. Kazimierza Kuratowskiego, przyznawaną za osiągnięcia naukowe z matematyki osobom, które nie ukończyły 30 lat.

PODSUMOWANIE SUKCESÓW SPORTOWYCH Akademickie Mistrzostwa Polski Podczas zawodów w snowboardzie kobiet, rozgrywanych w dniach 18–21 lutego 2021 w Wiśle, zawodniczki UJ zajęły I miejsce w klasyfikacji drużynowej w typie uniwersytety – otrzymały puchar. W snowboardzie mężczyzn zawodnicy UJ zajęli II miejsce w klasyfikacji drużynowej w typie uniwersytety, także nagrodzone pucharem. Podczas zawodów narciarstwa alpejskiego, odbywających się od 28 lutego do 3 marca 2021 w Zakopanem, zawodniczki UJ zdobyły I miejsce w klasyfikacji drużynowej kobiet w typie uniwersytety, otrzymały puchar, a zawodnicy UJ – II miejsce w kla-

116

ALMA MATER nr 224

syfikacji drużynowej mężczyzn w typie uniwersytety (puchar). Zawodniczki UJ zdobyły także III miejsce w klasyfikacji drużynowej kobiet, czyli puchar AZS Winter Cup za sezon 2020/2021.

ZMARLI Dr Izabella Rejduch-Samkowa – historyk sztuki, związana z Zakładem Historii i Kultury Żydów Polskich oraz Instytutem Pedagogiki UJ. Zmarła 10 lutego. Maria Żmuda – wieloletni kierownik Działu Księgowości Kwestury UJ. Zmarła 21 lutego. Teresa Parzyńska – muzykolog, bibliotekarz muzyczny, długoletni pracownik UJ. W latach 1970–1999 kierownik biblioteki Katedry Historii i Teorii Muzyki. Zmarła 22 lutego. Prof. Alicja Helman – profesor nauk humanistycznych, filmoznawczyni. Od 1986 roku związana z Uniwersytetem Jagiellońskim. Kierownik Zakładu Filmu i Telewizji Instytutu Filologii Polskiej, a następnie dyrektor Instytutu Sztuk Audiowizualnych. Członek Polskiej Akademii Umiejętności. Wieloletnia współpracowniczka miesięcznika „Kino” oraz „Kwartalnika Filmowego”. Opublikowała kilkadziesiąt książek z zakresu metodologii, problematyki adaptacji, historii kina, teorii filmu oraz historii myśli filmowej. Odznaczona Krzyżem Kawalerskim i Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski. Zmarła 24 lutego. Prof. Janusz Barta – emerytowany profesor Wydziału Prawa i Administracji UJ. Znawca prawa własności intelektualnej, współtwórca i mentor krakowskiej szkoły prawa autorskiego. W latach 1991–2012 dyrektor i wicedyrektor Międzyuczelnianego Instytutu Wynalazczości i Ochrony Własności Intelektualnej, przekształconego w Katedrę Prawa Własności Intelektualnej. Odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski, Złotym Krzyżem Zasługi i Laurem Jagiellońskim. Zmarł 27 lutego.

Zasługi. Uhonorowana przez Uniwersytet Jagielloński medalem Merentibus. Zmarła 16 marca. Adam Zagajewski – doktor honoris causa UJ, absolwent i wykładowca naszej Uczelni. Wybitny poeta, eseista, krytyk literacki, prozaik i tłumacz. Jeden z głównych przedstawicieli pokolenia Nowej Fali, zaangażowany w walkę o wolne słowo. Sygnatariusz Listu 59. Laureat licznych krajowych i zagranicznych nagród literackich, między innymi Nagrody Kościelskich (1975), Nagrody im. Kurta Tucholsky’ego (1985), Prix de la Liberté (1987), Międzynarodowej Nagrody Vilenica (1996), Nagrody Tranströmera (2000), Międzynarodowej Nagrody Literackiej Neustadt (2004), Europejskiej Nagrody Poetyckiej (2010) oraz Nagrody Księżnej Asturii (2017). Odznaczony Krzyżem Komandorskim i Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski, brązowym i złotym Medalem „Zasłużony Kulturze Gloria Artis”. Kawaler Orderu Legii Honorowej. Zmarł 21 marca. Dr hab. Agnieszka Korniejenko – wykładowczyni Katedry Ukrainistyki Instytutu Filologii Wschodniosłowiańskiej UJ. Badaczka literatury ukraińskiej, komparatystka literacka i tłumaczka współczesnej poezji ukraińskiej, autorka publikacji z zakresu teorii literatury i modernizmu ukraińskiego. Specjalizowała się w analizach z zakresu transformacji ustrojowej współczesnej Ukrainy, była doradczynią w Komisji Spraw Zagranicznych Sejmu RP oraz społeczną doradczynią w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów RP. Zmarła 22 marca. Zbigniew Dubiel – w latach 1989–2021 zatrudniony w Akademii Medycznej im. Mikołaja Kopernika, a następnie w UJ CM w Dziale Inwestycji, Remontów i Eksploatacji w Sekcji Nadzoru Budowlanego. Zmarł 23 marca.

Dr Elżbieta Ligęza-Salamon – pracownik Instytutu Historii UJ w latach 1965–1976. Mediewistka, badaczka dziejów Krakowa, specjalistka z zakresu średniowiecznych dziejów Śląska. Zmarła 7 marca.

Prof. Anna Pilch – kierownik Katedry Polonistycznej Edukacji Nauczycielskiej UJ, zajmująca się tematami na pograniczu historii literatury XX wieku, teorii literatury, filmoznawstwa, estetyki, historii malarstwa oraz metodyki edukacji polonistycznej. Inicjatorka powstania Pracowni Multimodalnych Strategii Edukacyjnych oraz serii Wydawnictwa UJ „Narracje w edukacji”. Zmarła 29 marca.

Lonny Glaser – doktor honoris causa UJ. Organizatorka pomocy materialnej dla Polaków w czasach stanu wojennego. Założycielka fundacji „Janineum” w Wiedniu, która przez kilkadziesiąt lat wspierała ludzi kultury i nauki, w szczególności pracowników Uniwersytetu Jagiellońskiego. Za swoje zasługi dla Polski odznaczona przez prezydenta RP Krzyżem Komandorskim Orderu

Kasper Pawlikowski – darczyńca Biblioteki Jagiellońskiej. W 2000 roku przekazał Bibliotece bezcenne archiwa domowe rodziny Pawlikowskich zawierające, między innymi, autografy i rękopisy literackie Juliusza Słowackiego, Artura Grottgera, Adama Asnyka, Stanisława Ignacego Witkiewicza, zbiór sztambuchów i pamiętników oraz pism politycznych. Zmarł 29 marca.


Jadwiga Jóźwiak – w latach 1976–2017 zatrudniona w Zakładzie Technologii Chemicznej Wydziału Chemii UJ. Zmarła 1 kwietnia. Dr Stanisław Dziedzic – historyk literatury, publicysta, kulturoznawca, nauczyciel akademicki. Wicedyrektor Biura Jubileuszowego 600-lecia Odnowienia Uniwersytetu Jagiellońskiego (1998–2000). Pracownik In-

stytutu Spraw Publicznych UJ (1998–2003). Wiceprezes Radia Kraków (2000–2004) oraz członek Rady Nadzorczej Telewizji Polskiej (1999–2003). Dyrektor Wydziału Kultury i Dziedzictwa Narodowego Urzędu Miasta Krakowa (2004–2016). Twórca i od 2017 roku dyrektor Biblioteki Kraków. Członek Społecznego Komitetu Odnowy Zabytków Krakowa. Zmarł 8 kwietnia.

Dr Janusz Kaczmarczyk – absolwent historii i dziennikarstwa, zatrudniony w Instytucie Historii UJ w latach 1979–2005. Badacz historii Polski nowożytnej, znawca dziejów Kozaczyzny, autor, między innymi, biografii Bohdana Chmielnickiego. Zmarł 8 kwietnia. Informacje zebrał i opracował Adrian Ochalik, rzecznik prasowy UJ.

POLSKIE MUZEA UNIWERSYTECKIE

Stowarzyszenie Muzeów Uczelnianych

Treasure Houses of Polish Academic Heritage – anglojęzyczny katalog prezentujący kolekcje polskich muzeów uniwersyteckich ukazał się staraniem Stowarzyszenia Muzeów Uczelnianych pod koniec 2020 roku w Wydawnictwie Uniwersytetu Warszawskiego. W przygotowaniu publikacji, prezentującej bogactwo muzealnych i zabytkowych kolekcji akademickich, często niedostępnych dla zwiedzających, uczestniczyli muzealnicy i historycy nauki, a przede wszystkim redaktorzy: Hubert Kowalski, Marta Piszczatowska, Marek Bukowski, Magdalena Muskała, Joanna Ślaga i Marta Szaszkiewicz. W katalogu zaprezentowano 106 kolekcji z 64 uczelni. Zabytki Uniwersytetu Jagiellońskiego reprezentują: Muzeum UJ, kolekcje Instytutu Archeologii i Instytutu Historii Sztuki, Centrum Edukacji Przyrodniczej i Ośrodek Dokumentacji Muzyki Polskiej XIX i XX Wieku im. Ignacego Jana Paderewskiego oraz Muzeum Ogrodu Botanicznego. Spośród zbiorów dokumentujących historię medycyny na Uniwersytecie Jagiellońskim na kartach katalogu można znaleźć kolekcje Katedry i Zakładu Farmakognozji, Instytutu Stomatologii, Katedry Anatomii, Muzeum Historii Medycyny, czyli Muzeum Wydziału Lekarskiego, a także Salonu Historii Pielęgniarstwa i Katedry Patomorfologii. Katalog polskiego dziedzictwa akademickiego w języku angielskim jest odpowiedzią na ogromne zainteresowanie katalogiem w języku polskim. Rosnące znaczenie polskich uczelni, również za granicą, sprawia, że publikacja odgrywa szczególną rolę w promocji szkół wyższych, a także polskiej historii nauki. We wstępie określono misję towarzyszącą twórcom: Muzea i kolekcje zaprezentowane w katalogu ukazały najważniejsze obiekty o różnym charakterze, pochodzeniu i wieku. Ich wspólnym mianownikiem jest związek z uczelnią oraz szeroko pojmowaną historią nauki. Ochrona i promocja różnorodności zabytków kultury i natury pozostaje jednym z głównych wyzwań XXI wieku. W tym zakresie muzea uczelniane i ich zbiory odgrywają podstawową rolę. Ponadto muzea – jako centra transmisji kulturowej, dialogu międzykulturowego, uczenia się, dyskusji i szkoleń – odgrywają również istotną rolę w edukacji, integracji społeczeństwa i zrównoważonym rozwoju. Jednostki uczelniane posiadają ogromny potencjał oddziaływania na społeczeństwo, uświadamiają mu wartość dziedzictwa kulturowego i przyrodniczego oraz jego odpowiedzialność za ich ochronę. Muzea i kolekcje uczelniane funkcjonują bowiem w przestrzeni zawierającej się między światem akademickim, muzealnym a społeczeństwem. Te elementy determinują funkcjonowanie muzeów uczelnianych. Projekt dofinansowano ze środków Ministerstwa Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu pochodzących z Funduszu Promocji Kultury. Katalog był częścią projektu „Treasures of the Polish University Heritage”, w ramach którego powstała również anglojęzyczna strona The Association of University Museums. Oprócz wersji papierowej publikacja jest dostępna nieodpłatnie na stronie www.muzeauczelniane.pl ALMA MATER nr 224

Red.

117


PÓŁKA NOWOŚCI WYDAWNICTWO UJ Maciej Kazimierz Sarbiewski Signa siderum – Gwiezdne znaki Antologia stanowi zbiór przekładów 56 pieśni Macieja Kazimierza Sarbiewskiego (1595–1640). Mistrzostwo w imitacji stylu antycznych autorów, zwłaszcza Horacego, połączone z niezwykle żywą wyobraźnią poetycką i estetyką „niezgodnej zgodności” wzbudziło zainteresowanie lirykami Sarbiewskiego niemal w całej ówczesnej Europie. W krótkim czasie stały się one przedmiotem naśladowania. W poezji „sarmackiego Horacego” pojawiają się często rozważania o szczęściu, wartości milczenia, dobrej sławie, ulotności życia, marności świata, bogactwach ducha i pragnieniu nieśmiertelności. Sarbiewski wierzył, że poezja rozświetlona gwiezdnymi znakami może wstrzymywać przemijanie świata. Gwiazdy są bowiem figurami nieśmiertelności, wiekuistej sławy, niewysłowionego piękna, niebiańskiej ojczyzny, całonocnego czuwania. Nic więc dziwnego, że poeta często zwracał swe oczy w stronę gwiaździstych niebios, poszukując inspiracji rozpalającej wyobraźnię i ożywiającej inwencję językową. Gwiazdy mogą rozjaśniać złocistym blaskiem tekstowe niebo, tworzyć konstelacje świetlistych znaczeń, wydobywać z mroku i cienia bohaterów lirycznych, a także samego autora. I jeśli nawet ich migoczące wyraźnie światło dociera do nas rozproszone w przekładzie, nigdy całkiem nie znika. Wojciech Ryczek Umberto Eco Prawie to samo. O doświadczeniu przekładu Książka powstała jako owoc wykładów i seminariów o tematyce przekładowej, prowadzonych przez autora pod koniec lat 90. XX wieku w Toronto, Oksfordzie oraz na Uniwersytecie Bolońskim, i w dużej mierze zachowuje styl swobodnej konwersacji. Umberto Eco, podejmując w poszczególnych rozdziałach zagadnienia teoretyczne, zawsze wychodzi od konkretnych doświadczeń, które były jego udziałem jako redaktora cudzych przekładów, jako tłumacza i jako pisarza współpracującego z tłumaczami jego książek. Autor na wstępie stawia pytanie będące osią jego rozważań: co znaczy tłumaczyć?, na które od razu odpowiada: to znaczy powiedzieć prawie to samo. Wydaje się, że głównym problemem jest owo prawie, ale wątpliwości jest wiele, również co do natury rzeczy tłumaczonej oraz istoty tego samego. Co powinien odwzorować tłumacz z przekładanego tekstu? Powierzchniową tkankę leksykalno-syntaktyczną? To chyba zbyt łatwe, a może zbyt trudne? Zobaczymy...

118

ALMA MATER nr 224

Magdalena Pycińska Praktykowanie narodu. Palestyńska praktyka doświadczenia narodowego do czasu powstania Palestyńskiej Autonomii Narodowej Chociaż napisano już wiele opracowań poświęconych tak zwanej kwestii palestyńskiej, Magdalena Pycińska znalazła przestrzeń do badań, które dotychczas były rzadko podejmowane, zwłaszcza w polskim piśmiennictwie naukowym. Niniejsza publikacja wykracza poza dominujący w analizach konfliktów bliskowschodnich paradygmat oparty na ujęciu politologicznym. Jest w istocie interdyscyplinarna w pozytywnym tego słowa znaczeniu, a podjęta próba zbadania procesów kształtowania nowoczesnej tożsamości narodowej wśród Palestyńczyków zasługuje na uznanie. Autorka wykorzystała wiele źródeł, które umożliwiły ukazanie procesu powstawania palestyńskiej tożsamości narodowej w konsekwencji przemian politycznych, społecznych, kulturowo-religijnych czy gospodarczych. Sięgnęła do wspomnień, pamiętników, literatury, dokumentów prawnych i politycznych, a także opracowań o charakterze analitycznym. To wszystko sprawia, że książka łączy w sobie badania z zakresu socjologii, nauk o kulturze, religioznawstwa oraz nauk o polityce. Pojawiają się również elementy psychologii (przemiany świadomości społecznej), nauk prawnych (choćby kwestia obywatelstwa w Mandacie Palestyny) czy ekonomicznych. Wiesław Lizak

Michael Booth Japonia, Chiny i Korea. O ludziach skłóconych na śmierć i życie Japończycy, Koreańczycy i Chińczycy nie tylko ze sobą sąsiadują, ale też należą do jednej wielkiej konfucjańskiej rodziny. W sferze kulturowej łączy ich bardzo wiele, a przyjazne stosunki mogą im przynieść mnóstwo korzyści. Dlaczego więc pałają do siebie taką nienawiścią? Michael Booth, dziennikarz i autor wielu bestsellerów, rusza w podróż po Azji Wschodniej, by zbadać przyczyny wzajemnej wrogości trzech azjatyckich tygrysów. Okazuje się, że źródłem konfliktu może być wszystko: przynależność terytorialna wysp, wojenna historia, kontrowersyjne pomniki, eskalacja zbrojeń, a nawet... zła dekoracja deseru. Japonia, Chiny i Korea... to barwna, sugestywna i niezwykle zabawna książka, będąca połączeniem relacji z podróży z zarysem historii i polityki tamtego regionu. Dwa tygrysy nie mogą mieszkać na tej samej górze – mówi wschodnie przysłowie. I okazuje się, że jest w nim sporo prawdy.


Arkadiusz Sobczyk Zakład pracy jako zakład administracyjny Przedsiębiorca może prowadzić działalność gospodarczą sam. Jeśli obsługa przedsiębiorstwa wymaga jasno zdefiniowanej pomocy innych ludzi, to można pozyskać ich wsparcie na podstawie umów o świadczenie usług. Obsługa przedsiębiorstwa wymaga jednak często bieżącej i zmiennej w czasie koordynacji pracy ludzkiej, dlatego narzędzia prawa cywilnego nie wystarczają. Przedsiębiorstwo może być efektywnie obsłużone jedynie za pomocą organizacji hierarchicznej, czyli opartej na prawie wewnętrznym i aktach stosowania prawa. To oznacza, że przedsiębiorca potrzebuje pomocy państwa – i państwo taką usługę publiczną oferuje. Państwo wyposaża przedsiębiorcę w kompetencję do powołania struktury przynależnej do rozproszonej administracji publicznej, a konkretnie do tak zwanej administracji świadczącej. Taką strukturę prawo nazywa zakładem pracy. A zatem przedsiębiorstwa, w tym przedsiębiorstwa prywatne, obsługiwane są przez organizacje publiczne. Wszystko to wydaje się szokujące, lecz to tylko pozór. Autor stara się wykazać, że zakwalifikowanie zakładów pracy do struktur administracji rozproszonej w żaden sposób nie jest sprzeczne z wolnością gospodarczą. Co więcej, właśnie takie zakwalifikowanie zakładów pracy czyni wolność gospodarczą realną. Bez tak rozumianej pomocy państwa nie tylko rozwój firm, ale i rozwój gospodarczy społeczeństw musiałyby się zatrzymać na poziomie zakładów rzemieślniczych, i to raczej tych mniejszych. Miloš Doležal Krawiec, żandarm i spadochroniarz. Trzy opowieści o czeskich kolaborantach Bohuslav Bušta – z zawodu krawiec, Oskar Felkl – żandarm, Karel Čurda – spadochroniarz. Z wyboru zdrajcy, konfidenci, kolaboranci. Prowadzili działalność wspierającą III Rzeszę na terenie Czech i Moraw. Donosili na sąsiadów, znajomych, uczestników ruchu oporu, również ludzi, od których otrzymali pomoc i wsparcie. W zamian za współpracę z okupantem dostali mieszkania, pieniądze, przedmioty skonfiskowane aresztowanym, czasami zapłatą była butelka alkoholu lub paczka papierosów. Zdradzeni rodacy trafiali do więzień, obozów, wielu z nich poniosło śmierć. Po wojnie Bušta, Felkl i Čurda próbowali uniknąć kary, a schwytani nie okazywali skruchy, nie przepraszali. Autor, wybitny czeski dziennikarz i pisarz, nie osądza ludzi ani historii, raczej próbuje zrozumieć motywy działania tych trzech osób. Jak reaguje człowiek w sytuacjach granicznych? Jakie skutki przynosi współpraca z wrogiem? Ślady głównych bohaterów książki Miloša Doležala do dziś są znaczące i krwawe, a na pytanie, czy możemy oceniać tych ludzi, musimy odpowiedzieć sobie sami.

Polska Akademia Nauk Polska Akademia Umiejętności Polski Słownik Biograficzny zeszyt 216 (t. LIII, z. 1) obejmuje hasła: Taube Johann – Teodorowicz Feliks W zeszycie kontynuowane są życiorysy rodziny Taubów, między innymi najwcześniejszego jej przedstawiciela, Johanna Taubego (ok.

1525–1583) – członka opryczniny, uciekiniera z Moskwy. Kilku przedstawicieli ma w zeszycie rodzina Teisseyre, między innymi Wawrzyńca Teisseyre (1860–1939) – geologa i paleontologa. Są tu obecni także: Tecelin (zm. ok. 1255) – pierwszy opat klasztoru cystersów w Ludźmierzu-Szczyrzycu, Costante Tencalla (ok. 1590 – po 1646) – budowniczy, współtwórca kolumny Zygmunta w Warszawie, Franciszek Tegazzo (1829–1879) – malarz i rysownik, Ludwik Teichmann (1823–1895) – lekarz, rektor Uniwersytetu Jagiellońskiego, Józef Teksel (1841–1904) – aktor, Oskar Tauschinski (1914–1993) – pisarz i tłumacz polsko-austriacki, Karol Tausig (1841–1871) – pianista i kompozytor, Edward Taylor (1884– –1964) – ekonomista, Stanisław Tazbir (1892–1978) – działacz społeczno-oświatowy, Aleksander Mniszek-Tchorznicki (1851–1916) – prawnik, który w roku 1902 przyczynił się do wygrania galicyjsko-węgierskiego sporu o Morskie Oko, Wanda Telakowska (1905–1985) – graficzka i projektantka, twórczyni warszawskiego Instytutu Wzornictwa Przemysłowego, Jerzy Tchórzewski (1928–1999) – malarz, Zygmunt Tebinka (1892–1944) – lotnik obserwator, major WP, poseł na Sejm, Tadeusz Tempka (1885–1974) – lekarz internista, oraz jego brat Władysław Tempka (1889–1942) – działacz polityczny, rozstrzelany w niemieckim obozie koncentracyjnym Auschwitz, a także Mordechaj Tenenbaum (1916–1943) – dowódca powstania w getcie białostockim. Osobne miejsce zajmuje biogram Leonida Teligi (1917–1970) – pierwszego polskiego żeglarza, który w latach 1967–1969 w samotnym rejsie opłynął kulę ziemską. Polski Słownik Biograficzny zeszyt 217 (t. LIII, z. 2) obejmuje hasła: Teodorowicz Feliks – Tetmajer Adolf Z postaci średniowiecznych zwraca tu uwagę Teodoryk (zm. 1246) – opat klasztoru cystersów w Jędrzejowie, oraz Jan Teszner (zm. 1496) – burmistrz Krakowa. Występują też postaci pierwszych biskupów unickich, w tym Cyryla Terleckiego (zm. 1607) – biskupa łucko-ostrogskiego, współtwórcy unii brzeskiej. Spośród hierarchów innych niż rzymski obrządków katolicyzmu wybija się też Józef Teodorowicz (1864–1938) – ostatni arcybiskup ormiańskokatolicki Lwowa. Historii XVII wieku dotyczą biografie Pawła Tetery (ok. 1620–1671) – hetmana wojska zaporoskiego, jednego z twórców unii hadziackiej, oraz elektorowej bawarskiej Teresy Kunegundy (1676–1730) – córki króla Jana III Sobieskiego, natomiast historii XVIII wieku – opis rodziny kupców i bankierów Tepperów, a w niej Piotra Teppera starszego (1702–1790) i Piotra Teppera Fergusona (1732–1794); synem tego ostatniego był Ludwik Tepper Ferguson (1768–1838) – prawnik i muzyk. Frapujący jest życiorys Hipolita Terleckiego (1808–1889) – duchownego rzymskokatolickiego, następnie greckokatolickiego, a w końcu prawosławnego. Występują też w zeszycie pisarze: Władysław Lech Terlecki (1933–1991) – twórca powieści historycznych, dramatów i słuchowisk radiowych, Olgierd Terlecki (1922–1986) – prozaik i eseista historyczny, Maria Terlikowska (1920–1990) – autorka książek dla dzieci, między innymi serii „Przygody gąski Balbinki”, oraz Józef Andrzej Teslar (1889– 1961) – poeta legionowy i tłumacz, a także jego brat Tadeusz Teslar (1894–1969) – jeden z pierwszych polskich sowietologów. Odrębne miejsce zajmuje obszerny biogram Tymona Terleckiego (1905–2000) – historyka literatury, teatrologa, eseisty i polityka emigracyjnego. Historyków reprezentuje Jerzy Janusz Terej (1934–1979) – badacz dziejów obozu narodowego i Armii Krajowej. Warto zauważyć postacie Franciszka Tepy (1828–1889) – malarza, Tadeusza Tertila (1864–1925) – burmistrza Tarnowa, Ireny Tetelowskiej (1927–1969) – prasoznawczyni, Lecha Terpiłowskiego (1930–2000) – publicysty muzycznego, a także pieśniarek działających na emigracji: Zofii Terné (1904–1987) i Antoniny Terleckiej, pseudonim Tola Korian (1911–1983).

ALMA MATER nr 224

119


KLUB CZYTELNIKA „ALMA MATER” Szanowni Państwo! Ukazujące się od 1996 roku czasopismo uniwersyteckie „Alma Mater” słu­ży do pre­zen­ta­cji życia wspólnoty akademickiej naj­star­szej pol­skiej uczelni. W cią­gu dwudziestu pięciu lat – dzięki wspólnemu wy­siłko­wi au­to­rów, współpra­cow­ ni­ków i re­dak­to­rów, dzięki życz­li­wo­ści Czytelników i zaangażowaniu władz UJ – udało się stwo­rzyć otwarte forum wy­mia­ny in­for­ma­cji i poglądów. Suk­ce­ syw­nie zwięk­szała się czę­sto­tli­wość ukazywania się pi­sma – kwar­tal­nik stał się naj­pierw dwu­mie­sięcz­ni­kiem, a następnie mie­sięcz­ni­kiem. Wszystkim osobom zainteresowanym regularnym otrzy­my­wa­niem naj­now­ szych edycji uniwersyteckiego czasopisma pro­po­nu­je­my członkostwo w Klubie Czytelnika „Alma Mater”. Każdy, kto wpła­ci na konto Uni­wer­sy­te­tu Ja­giel­loń­ skie­go dowolną kwotę, po­zwa­la­jącą na opłacenie kosz­tów prze­syłki poczto­ wej, staje się człon­kiem na­sze­go Klubu. Każdy Klu­bo­wicz otrzy­mu­je pocztą gra­ti­so­wy eg­zem­plarz kolejnych numerów mie­sięcz­ni­ka „Alma Mater”. Fun­ du­sze zgro­ma­dzo­ne dzięki hojności na­szych Czy­tel­ni­ków prze­zna­cza­my na pokrycie kosztów druku i dystrybucji pisma.

Dokonując wpłaty na podane w stopce redakcyjnej konto, należy jednocześnie prze­słać na adres redakcji wy­peł­nio­ną de­kla­ra­cję: Imię i nazwisko . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Adres . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Telefon – faks – e-mail. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Absolwent UJ: tak

nie

Jeśli tak, proszę podać wydział, kierunek i rok ukończenia studiów:

.......................................................................................... Deklaruję wpłatę (darowiznę) w wysokości . . . . . . . . . . na konto Uniwersytetu Jagiellońskiego w 2020 roku. Proszę o za­p i­s a­n ie mnie do Klubu Czytelnika „Alma Mater” i regularne przesyłanie miesięcznika UJ. Wyrażam zgodę – nie wyrażam zgody (niewłaściwe skreślić) na opublikowanie mojego imienia, nazwiska i miejsca zamieszkania na liście członków Klubu w miesięczniku „Alma Mater”. Podpis . . . . . . . . . . . . . . . . . 120

ALMA MATER nr 224


Collegium Maius od ul. Jagiellońskiej Fot. PawełKozioł



Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook

Articles inside

PÓŁKA NOWOŚCI

8min
pages 120-124

PRZEGLĄD WYDARZEŃ

13min
pages 116-119

Filip Moszner ANGELUS DOMINI

1min
page 114

W SPOŁECZEŃSTWACH POSTTOTALITARNYCH

4min
pages 112-113

WIOSENNE ŚWIĘTO MUZYKI

2min
pages 100-101

Michał Chlipała – KOLEJNY DAR DLA MUZEUM HISTORII MEDYCYNY UJ CM

3min
page 111

CZYLI TERMICZNE ODKRYWANIE GŁĘBIN

8min
pages 108-110

ADAM ZAGAJEWSKI

1min
page 98

STANISŁAW DZIEDZIC

2min
page 99

Antoni Jackowski – BEZ RESZTY ODDANA LUDZIOM

7min
pages 95-97

Maria Pawłowska – ZASŁUŻONA DLA KRAKOWSKIEJ FIZYKI

19min
pages 87-93

Alicja Maślak-Maciejewska – O KOBIETACH ŻYDOWSKICH

5min
pages 84-85

W HOŁDZIE UNIWERSYTECKIM BOHATEROM

0
page 86

Anna Wojnar – NIE BĄDŹMY OBOJĘTNI

3min
pages 82-83

TRZECIE MIEJSCE W KONKURSIE FAMELAB POLAND 2020

2min
page 81

Magdalena Pająk – NASZ CZAS W PANDEMII

7min
pages 78-80

Konrad Wełpa – FUTSALOWE „ZŁOTE JAGIELLONKI

4min
pages 76-77

Maciej Gawlik, Danuta Plichta, Małgorzata Kozłowska IN VINO VERITAS

7min
pages 72-75

OSIĄGNIĘCIA STUDENTÓW WYDZIAŁU PRAWA UJ

3min
pages 70-71

KONKRETNA DAWKA DLA KONKRETNEGO PACJENTA z Olhą Shuklinovą rozmawia Rita Pagacz-Moczarska

5min
pages 68-69

Monika Stawicka – ZMIANY JAK MOTYLE

5min
pages 66-67

Krzysztof Gorlach, Zbigniew Drąg – MYŚL LOKALNIE, DZIAŁAJ GLOBALNIE

11min
pages 60-63

UNIVERSALIA

17min
pages 42-49

z prof. Przemysławem Bąblem rozmawia Samuel Nowak

9min
pages 56-59

Łukasz Wordliczek – ZALGORYTMIZOWANE ŻYCIE

7min
pages 64-65

Alicja Bielecka-Pieczka – PREZYDENT MIĘDZYNARODOWEGO TRYBUNAŁU KARNEGO W HADZE

4min
pages 40-41

Jan Michalik – REFLEKSJE PRZY ODNOWIENIU DOKTORATU

9min
pages 34-37

UHONOROWANY NAGRODĄ IM. PROF. ANDRZEJA STECIWKO

2min
page 39

Justyna Gałuszka – PROFESOR ANDRZEJ CHWALBA DOKTOREM HONORIS CAUSA UNIWERSYTETU PEDAGOGICZNEGO W KRAKOWIE

1min
page 38

Dariusz Kosiński – LAUDACJA DLA PROFESORA JANA MICHALIKA

7min
pages 32-33

NOWOŚCI W OFERCIE EDUKACYJNEJ UJ W ROKU AKADEMICKIM 2021/2022

8min
pages 26-28

Rita Pagacz-Moczarska MISTRZ HISTORYCZNEJ PRECYZJI

4min
pages 30-31

OBRAZ JANA MATEJKI Z KOLEKCJI UJ W THE NATIONAL GALLERY W LONDYNIE

1min
page 29

O NARODOWYM PROGRAMIE KOPERNIKAŃSKIM

2min
pages 24-25

INTERSTUDENT 2021

2min
page 23

GWIAZDA UMIĘDZYNARODOWIENIA 2021

1min
page 22

KONCERT Z OKAZJI ŚWIĘTA UJ

0
page 18

W ROUND UNIVERSITY RANKING

3min
page 21

Jarosław Górniak – LAUDACJA DLA PROFESORA PIOTRA SZTOMPKI

10min
pages 12-14

Piotr Sztompka – SOCJOLOGIA JAKO MAGISTRA VITAE

10min
pages 15-17

MAŁOPOLSKIE POROZUMIENIE

1min
page 19

ŚWIĘTO KONSTYTUCJI 3 MAJA

0
page 20

Rita Pagacz-Moczarska NIE MA ODPOCZYNKU NA SZCZYTACH

4min
pages 10-11

ACTUALIA

4min
pages 7-9
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.