ZALGORYTMIZOWANE ŻYCIE Słowo przedstawiciela nauk społecznych do przedstawicieli nauk ścisłych i przyrodniczych Człowiek stoi ponad techniką i maszyną. [Der Mensch steht höher als Technik und Maschine.] art. 12, zdanie 1 konstytucji Wolnego Hanzeatyckiego Miasta Brema (1947)1 Nie chcę nikogo zaskakiwać ani szokować, ale najprościej rzecz ujmując – mamy obecnie do czynienia z maszynami, które myślą, uczą się i tworzą. Co więcej, ich zdolność do czynienia tych rzeczy będzie gwałtownie rosła, aż do momentu, kiedy – w bliskiej perspektywie – skala zagadnień, którymi będą mogły zająć się maszyny, dorówna zdolnościom ludzkiego umysłu. Herbert Simon (1957)2
Massimo Botturi
Najsmutniejszym aspektem obecnego życia jest to, że nauka gromadzi wiedzę szybciej, niż społeczeństwo gromadzi mądrość. Isaac Asimov (1988)3 Jest uderzająca nierównowaga pomiędzy elegancją narzędzi, które mamy do dyspozycji, a znacznie mniej eleganckimi rezultatami ich użycia. Geoff Mulgan (2017)4
P
owyższe cztery cytaty pochodzą z różnych czasów, źródeł, kontekstów i miejsc. Wszystkie jednak – jak się wydaje – dość dobrze oddają napięcie, jakie obserwujemy od zarania cywilizacji pomiędzy tym, co określa nas jako byty społeczne, a tym, co należy do świata techniki/technologii. W konsekwencji jakakolwiek aktywność intelektualna w tym obszarze – czy to w ramach sztuki, czy nauki, spycha często debatę do przeciwstawiania sobie człowieka i techniki – niejako zapominając, że wynalazki techniczne należą do szeroko rozumianych wytworów kultury materialnej. Czy jednak istotnie moment w historii ludzkiej odysei, w którym znajdujemy się od jakiegoś już czasu, dopisuje do tych sporów jakąś szczególnie nową kartę? Lakoniczna odpowiedź będzie zapewne twierdząca i uzasadniona powierzchowną – i wytłumaczalną na gruncie psychologii – chęcią do życia w „wyjątkowych czasach”, „pozostawienia po sobie śladu dla potomnych”, nie wspominając o innych próbach zracjonalizowania swojej egzystencji. Niniejszy tekst nie jest w powyższym kontekście niczym wyjątkowym. Wręcz przeciwnie – dość wiernie wpisuje się w logikę naznaczoną potrzebą uzasadnienia fundamentalnych zmian, które są udziałem nas wszystkich obecnie żyjących, choć,
62
ALMA MATER nr 224
oczywiście, jest to udział niesłychanie zróżnicowany indywidualnie. Owe zmiany są w szczególności udziałem tytułowych algorytmów i ich wpływu na nasze życie. Ujmując to mniej hasłowo: tematem tych rozważań jest próba spojrzenia na znaczenie sieci (czytaj: internetu), danych i algorytmów w życiu współczesnych ludzi. Ze zrozumiałych względów tekst skupia się jedynie na wybranych zagadnieniach, które – jak się wydaje – względnie czytelnie ilustrują zmiany zachodzące w sferze społecznych konsekwencji rozwoju technologicznego. A zatem artykuł ten należy odczytywać jako głos przedstawiciela nauk społecznych skierowany do tych, którzy bezpośrednio współuczestniczą w kształtowaniu obecnego środowiska technologicznego – głównie chodzi o przedstawicieli nauk ścisłych i przyrodniczych. Wiele rozmów odbytych przez autora właśnie z badaczami z tych dziedzin nauki (a także i nauk inżynieryjno-technicznych) wskazuje, że dość powszechny jest zanik wzajemnej komunikacji, żeby nie powiedzieć wprost o braku zrozumienia dla przedmiotu badań, metod ich prowadzenia i w konsekwencji – znaczenia osiąganych rezultatów. Jako anegdotyczne w tym kontekście można przytoczyć nierozróżnianie nauk humanistycznych od społecznych przez wielu
badaczy z nauk ścisłych. Dla równowagi warto wspomnieć o dość powszechnym wśród osób postronnych utożsamianiu informatyki i nauk ścisłych z komputerami, kiedy to każdy analizujący dane przy wykorzystaniu komputera jest „informatykiem”. Przypomina się w tym miejscu stwierdzenie, że informatyka ma się tak do komputerów jak astronomia do teleskopów5. Skoro więc mowa będzie o społecznych konsekwencjach rozwoju technologicznego, to zacząć warto od przybliżenia kilku podstawowych pojęć. Pierwszym takim terminem jest słowo „dane”. Podobnie jak w wielu innych językach, także i w języku polskim należy wspomnieć o różnych formach fleksyjnych łacińskiego czasownika do (= dawać, ofiarować), jak dare i datum. Z kolei rzeczownik datum oznacza, między innymi, dar, datek. Jasno zatem widać, że jest to słowo opisujące coś, co jest „dane” – w sensie: przekazane, i służy do opisu jakiegoś zjawiska. Dane przekazują nam określoną wiedzę, mają pewien zasób informacyjny. Od razu wypada poczynić dwa zastrzeżenia. Po pierwsze – wbrew utartym poglądom – wcale nie musi to być od razu wiedza i informacja skwantyfikowana, gdyż dane posiadają zróżnicowaną formę. Po drugie, analogicznie jak w innych obszarach, mamy i tutaj do czynienia obecnie