RECENZJE
LITERATURA
Głupie
imię jest najmniejszym problemem Galadriel. Chłopcy, egzaminy końcowe w szkole magii, takie tam standardowe rzeczy. Jakby tego było mało, w tym roku zginęło za mało uczniów, co jest podejrzane, a jej mordercze moce odpowiadające sile małej bomby atomowej bardziej przeszkadzają niż pomagają… chwila, co? ~Ghatorr
ujeżdżania smoka i tworzenia pogody. Placówka edukacyjna w książce Naomi Novik dzieli ze swoim legendarnym imiennikiem tylko nazwę – Diabła nie widać, raczej nie jest położona w Rumunii, nie odnotowałem wzmianek o lataniu na żadnych ogniogennych gadach, a do tego rządzą tam Brytyjczycy. Właśnie w takim miejscu ląduje większość magicznej młodzieży na świecie – w tym główna bohaterka, nosząca wdzięczne imię Galadriel.
W kraju nad Wisłą Naomi Novik jest na tyle dobrze znana, by wydano u nas wszystkie jej książki – a że wrzucenie na półki księgarń dziewięciotomowej sagi o smokach w erze napoleońskiej nie jest tanie, to zapewne nikt by się tego nie podjął bez pewności, że inwestycja się zwróci. Pewien wpływ może mieć na to jej pochodzenie – matka autorki jest bowiem Polką, co ma wpływ na jej twórczość (co widać szczególnie w „Wybranej“, opowieści osadzonej w krainie rodem z naszych baśni i legend). Dość powiedzieć, że to imię kojarzyło mi się na tyle pozytywnie, że gdy dostrzegłem nową książkę, to od razu ją capnąłem i uciekłem do swojej mrocznej piwnicy, by w spokoju ją przeczytać. Książka przygodowa dla młodzieży z elementami horroru? Ta mieszanka od razu mnie zafascynowała
„Zdecydowałam, że Orion musi umrzeć, kiedy po raz drugi uratował mi życie“ – to dosłownie pierwsze zdanie w książce, dzięki któremu od samego początku możemy wiedzieć, czego się spodziewać. Jak widać, narracja jest pierwszoosobowa, czyli do Galadriel (lub jak woli by ją nazywano – El) trzeba się przyzwyczaić, bo calutką przygodę będziemy obserwować z jej perspektywy. Perspektywy, należy zaznaczyć, wrednej i złośliwej – nasza bohaterka od małego wychowywała się w bardzo specyficznych warunkach oraz posiada specyficzne umiejętności, które jej wykrzywiły charakter i utrudniły życie. Mianowicie, posiada ona wprost niesamowity talent do destrukcji – naturalne skłonności do wysysania życia z istot żywych czynią z niej potencjalnie najpotężniejszą czarownicę na świecie, a niszczycielskie zaklęcia praktycznie same do niej lgną. Nie jest to jednak zbyt przydatne – tak przede wszystkim, to El nie zamierza zniszczyć świata ani zostawać jeźdźcem apokalipsy. Zamiast tego chętnie by poznała porządny czar do sprzątania pokoju – ale magiczne księgi są na
Według rumuńskich legend Scholomance to szkoła czarnej magii, w której zarządza sam Diabeł (bycie wezwanym na dywanik za klasowe psoty musi być tam nieprzyjemne), a najlepszy absolwent po ukończeniu nauki dostaje zaszczytną fuchę
32