Życie studenckie 1945-1989. Adaptacje, transformacje, kontestacje…
ich mecenasi, organizacje i kluby studenckie. Brak dostatecznego finansowania działalności kulturalnej i artystycznej studentów, szykany stosowane wobec wielu z nich, protesty, które pochłaniały czas i energię, zaważyły też na teatrze studenckim. Mimo to pod koniec de-
kady powstał w Poznaniu Teatr Biuro Podróży, kierowany przez Pawła Szkotaka i Martę Strzałko, a do „Masek”, którymi w latach 80. kierował Kazimierz Grochmalski ze Studenckiego Teatru Maja, zapukał Adam Ziajski, już wkrótce lider Teatru „Strefa Ciszy”.
Stanisław Jankowiak
Studencki Marzec 1968 w Poznaniu Przemiany, jakie dokonały się w Polsce w wyniku Października ’56, mogły dawać nadzieję na ewolucję systemu. Poznańscy studenci potraktowali te zapowiedzi poważnie i zademonstrowali swoje poglądy podczas wiecu w dniu 23 października 1956 roku. Domagali się wówczas dalszych reform w kierunku demokratyzacji. Odważnie skomentowali wady systemu podczas juwenaliów w maju 1957 roku, kiedy to w ciekawym happeningu ośmieszali władze. Jednak pod koniec lat pięćdziesiątych ich aktywność polityczna znacząco zmalała. „Mała stabilizacja” gomułkowska znalazła swe odbicie także w tej grupie. Stopniowe wyhamowanie zmian, a następnie powrót do niektórych metod z okresu stalinowskiego spowodowały jednak ożywienie środowiska inteligenckiego, które najwcześniej dostrzegło nadchodzące niebezpieczeństwo. Jego protesty nie znajdowały jednak wsparcia ze strony reszty społeczeństwa. Mimo tego w środowisku studentów warszawskich wrzało już pod koniec 1967 roku, a na początku marca 1968 doszło do wybuchu niezadowolenia1. Wiec na Uniwersytecie Warszawskim przerodził się w masowe protesty, do których przyłączyli się studenci z innych uczelni. Bru-
talna pacyfikacja połączona z represjami wobec najaktywniejszych jej uczestników spowodowała, że niepokoje przeniosły się na inne ośrodki akademickie w Polsce. Do Poznania pierwsze informacje o wydarzeniach w Warszawie dotarły już 9 marca, wywołując oburzenie studentów2. Pierwszym tego objawem były „wrogie” napisy na budynkach poznańskich uczelni. Wyrażano w nich solidarność ze studentami Warszawy3. O panujących w tej grupie nastrojach świadczył list przesłany do Komitetu Wojewódzkiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Pisano w nim: „My studenci uczelni poznańskich solidaryzujemy się ze studentami warszawskimi. Prasa poznańska również kłamie, milcząc o przyczynach wydarzeń w Warszawie. Takie stanowisko Partii i prasy prędzej czy później doprowadzi i u nas do podobnego wystąpienia. Ostrzegamy, że jeśli do tego dojdzie, to podobnie jak w roku 1956 cała tzw. władza ludowa zniknie w ciągu jednego dnia w mieście”4. Władze nie potraktowały tej groźby poważnie. Ulotki nawołujące do solidarności ze studentami Warszawy żądające przywrócenia przedstawień Dziadów i zwolnienia aresztowanych studentów pojawiły się na wszystkich uczelniach miasta. Za-
Szerzej na ten temat zob. J. Eisler, Polski rok 1968, Warszawa 2006. Archiwum Instytutu Pamięci Narodowej w Poznaniu [dalej: AIPN w Poznaniu], sygn. IPN Po 06/71 – 108 z 153, Depesza szyfrowa nr 215/68 do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych w Warszawie z dnia 11 III 1968 r. 3 Ibidem. 4 AIPN w Poznaniu, sygn. Po 06/71 – 109 z 153, Informacja nr 16 o sytuacji na terenie m. Poznania i województwa poznańskiego. 1 2
8