Przegląd Wielkopolski ● 2021 ● 1(131)
SAF we wczesnych latach 70. był sympatyczną przygodą, której towarzyszyła rywalizacja o najlepsze zlecenia i ujęcia, ale toczyła się w atmosferze koleżeństwa, a nawet przyjaźni. Żal tylko, że zachowało się niewiele pamiątek z tamtych czasów. Każdy z grona „safowców” zapewne coś ocalił z własnego dorob-
ku. Nie stworzyliśmy natomiast systemowego archiwum najlepszych zdjęć ani kalendarium najważniejszych udokumentowanych wydarzeń, które mogłyby stanowić cenne świadectwo życia akademickiego Poznania w minionych czasach.
Renata Mogilnicka
Lata 1968-1973 Czasy studenckie to chyba najpiękniejszy czas w moim życiu. Człowiek nie miał jeszcze wtedy obowiązków, rodziny i mógł się realizować w pełnym wymiarze. Miałam to szczęście, że studiowałam na wymarzonej uczelni PWSSP w towarzystwie świetnych koleżanek i kolegów i pod okiem wyśmienitych artystów. Były to „ciekawe” nie tylko artystycznie czasy. Na przykład prof. Tadeusz Brzozowski, wybitny malarz i światowiec, przyjeżdżający na nasze zajęcia z Krakowa, „uczył” nas między innymi, jakie zakąski dobiera się do poszczególnych gatunków win, a było to o tyle zabawne, że wykwintnego jedzenia nie tylko w menu studenckim, ale i większości rodzin w Polsce nie było, a jedynymi winami oprócz polskich tzw. sikaczy były „Egri Bikaver” i „Rizling”. Na zajęcia z plakatu dojeżdżał z kolei z Warszawy światowej sławy plakacista Waldemar Świerzy, rektorem był wtedy świetny malarz Stanisław Teisseyre. Wszyscy wybitni twórcy i znakomici artyści tamtych lat. Stworzyliśmy
wtedy Grupę Plastyczną „Od nowa” – Iza Gustowska, Wojtek Müller, Bogdan Wegner, Bogumił Kaczmarek, Wiesiu Krzyżaniak, Mirek Giernatowski i ja (de domo Papajak). Było jeszcze parę osób spoza naszej uczelni. Tworzyliśmy naprawdę bardzo ciekawe i nowatorskie jak na tamte czasy widowiskowe oprawy różnych imprez. Nasze potężne, kolorowe foliowe rękawy wypełnione wodorem robiły niesamowite wrażenie na imprezach plenerowych; prezentowaliśmy też swoje prace graficzne i malarskie na różnych wystawach. Ciekawostką dla wielu był też ślub trzech par studenckich w ramach programu Studenckiej Wiosny Kulturalnej w 1971 roku. Wśród tłumu ludzi – braci studenckiej, przyjaciół i zwykłych przechodniów, związek małżeński zawierały trzy pary studentów z PWSSP: Bogusław Kaczmarek (Goguch), Wiesław Krzyżaniak (Wiechu) i ja, Renata Papajak, z moim nieżyjącym już od lat mężem Ryszardem Mogilnickim, wtedy studentem Politechniki Poznańskiej.
73