Jakby to było wczoraj Paladine to nazwa, która ma całkiem sporą szansę na zaistnienie w metalowym świecie. Ich drugi krążek "Entering The Abyss" w chwili gdy to czytacie już zdążył zdobyć pewne uznanie wśród słuchaczy i krytyków. O okolicznościach jego powstania i historycznym już koncercie u boku Manilla opowiedział nam Christ Stergianidis, który w Paladine obsługuje bas. HMP: Witajcie. Na początku chciałbym Wam pogratulować świetnego albumu. Jak długo nad nim pracowaliście? Christ Stergianidis: Witam. Z tej strony Christ Stergianidis, basista i założyciel Paladine. Bardzo dziękujemy za zainteresowanie naszą twórczością oraz miłe słowa. Rozpoczęlimy proces tworzenia materiału na początku 2019 roku. Do studia weszliśmy w 2020 roku. Tak więc ja sam widzisz, pracowaliśmy nad naszym nowym albumem przez około dwa i pół roku. Z wielu rozmów, które przeprowadziłem z różnymi muzykami wynika, że można mieć dwa różne podejścia do swej twórczości i samego procesu kompozycyjnego. Jedni mają konkretny zarys i wizje albumu zanim jeszcze zaczną komponować, inni zaś preferują bardziej spontaniczne podejście. Jak to jest z Wami? Christ Stergianidis: Na początku naszą wizją dotyczącą nowego albumu było upewnienie się, że ludzie rozumieją, o co chodzi w koncepcji. Skupiliśmy się głównie na koncepcie. Poświęciliśmy zbyt wiele uwagi dopracowaniu szczegółów, ponieważ chcieliśmy uchwycić go poprzez naszą muzykę w najlepszy możliwy sposób. Potem wszystko inne zostało powołane do życia po prostu dzięki inspiracji. Moją szczególną uwagę przykuł riff z utworu "Beetwen Gods and Men". Nick Protonotarios: Ideą całej kompozycji albumu było pójście o krok dalej niż miało to miejsce na pierwszym albumie Paladine. Miałem pomysł, aby wprowadzić świeższe i nowsze brzmienie bez utraty tożsamości, którą wypracowaliśmy na debiucie. I tak narodził się ten nowy styl. Ze świeżymi pomysłami, bardziej technicznymi riffami i większą ilością niespodzianek dla uszu słuchaczy. Jeśli chodzi o
utwór "Between Gods and Men", chciałem stworzyć riff, który przypomniałby słuchaczom, że zespół potrafi grać nie tylko ciężko, ale również technicznie. Przyszłościowym celem dla mnie jest pokazanie, że zespół rozwija się i z każdym nowym albumem mogę przenieść kompozycje na nowy poziom. Rozwój i postęp to nie tylko moje cele, ale i sposób na życie. Jeśli następny album nie będzie lepszy niż poprzednie, to jaki jest w tym wszystkim sens? W dość intrygujący sposób potraficie budować napięcie. Mam tu na myśli szczególnie początek utworu tytułowego. Czyj to pomysł? Nick Protonotarios: Kompozytorem tego utworu i głównym kompozytorem albumu byłem ja, Nick Protonotarios. Kiedy skomponowałem główny riff tego utworu, pomyślałem, że jest on zbyt mocny i poważny jak na początek. Dlatego wpadłem na pomysł, żeby go najpierw stopniowo zbudować. Komponując zawsze mam na uwadze fakt, że słuchacz potrzebuje niespodzianek. Główny riff musi być dobrze ugotowany, zanim zaserwuję go słuchaczom. Nawet jeśli masz świetny przepis, jaki jest sens, jeśli nie przyrządzisz go dobrze? Moim ulubionym utworem jest "Mighty Heart". To zresztą chyba najbardziej melodyjna pozycja na tym albumie. Nick Protonotarios: Nie wiem, czy "Mighty Heart" jest moim ulubionym kawałkiem, ale na pewno jest to najbardziej "paladinowy" utwór na albumie! Moją inspiracją podczas komponowania "Mighty Heart" był sam zespół. Potrzebuję trzech elementów, które muszą być połączone, aby skomponować dobry utwór Paladine.... Epickość, moc i pozytywne uczucie. To są te trzy elementy, które pozwalają mi skomponować dobry utwór Paladine. Ten
przepis nigdy mnie nie zawiódł, dlatego mam już wiele "paladinowych" kompozycji gotowych na kolejne albumy, które być może wydamy. Nick, Twoje wokale uważam za jeden z głównych atutów zespołu Nick Protonotarios: Dziękuję Ci bardzo za miłe słowa! Nie uważam, że jestem idealnym wokalistą. Szczególnie na pierwszym albumie zauważyliście, że lepiej gram na gitarze niż śpiewam. Mimo to uważam, że posiadam pewne potężne atuty wokalne, z których jestem bardzo dumny... Przede wszystkim bardzo kocham to, co robię. Poza tym, jestem w stanie stworzyć tyle linii wokalnych, ile potrzebuję do każdej piosenki, ale główną bronią jest to, że sam śpiewam utwory, które tworzę. To pozwala mi wykorzystać całą moją wizję podczas ich tworzenia. Mój trening wokalny nie jest niczym szczególnym... Nie znam nawet ćwiczeń wokalnych... Jestem bardziej kompozytorem i gitarzystą niż wokalistą. Kiedy śpiewam, podążam tylko za swoim instynktem i sercem! I oczywiście, zawsze szanuję moich kolegów z zespołu, ich wizję i gust. Jeśli robię coś, co im się nie podoba, zawsze proponuję alternatywne rozwiązania, aż będą zadowoleni! W jakich okolicznościach odkryłeś swój talent wokalny? Nick Protonotarios: Udzielę nieco dziwnej odpowiedzi na to pytanie. Nie odkryłem swojego talentu do śpiewania. Nigdy nie myślałem o sobie jako o wokaliście, ale inni zawsze mnie tak postrzegali. Przez to że przeprowadzałem ludzi przez śpiewanie kompozycji, które dla nich tworzyłem, zawsze mówili mi, że jestem dobrym wokalistą. Więc to nie ja wybrałem śpiew, to śpiew wybrał mnie. Nawet dziś wyda-
Foto: Paladine
106
PALADINE