Bunt przeciwko brazylijskiej polityce Kiko się zbuntował. Dodał do nazwy swej formacji słówko Rebellion, przygotował politycznie zaangażowany, neoklasyczno - heavy metalowy album "Rebellion" i potępił WhatsApp. Przed skypowskim połączeniem, poprosił o pytania na piśmie, żeby odnaleźć gotowce. W pewnym momencie, poprosił mnie nawet o możliwość doczytania wszystkiego z kartki, a kiedy zamieniłem się w słuch, poczuł się dziwnie, że mu nie przeszkadzam. Nie dałem po sobie poznać, że w międzyczasie mnie obraził, bo sam wielokrotnie zaznaczał, że znieważa nie Polaków lecz Brazylijczyków - czyli większość swoich słuchaczy. HMP: Cześć, Kiko. Widzę, że starannie przygotowałeś się do tej rozmowy? Kiko Shred: Cześć. Tak. Popatrzyłem na odpowiedzi, które przygotowywałem wcześniej dla innych. Dobrze, że przesłałeś mi pytania przed spotkaniem, bo dzięki temu mogłem przyszykować gotowce. Niestety, trudno było dopasować mi wzory odpowiedzi do Twoich pytań. Szczerze, chcielibyśmy dowiedzieć się czegoś nowego od Ciebie. Zacznijmy od prostego pytania. Dlaczego dodałeś słowo "Rebellion" do nazwy swojego zespołu? Wynika to ze wspólnie podjętej umowy pomiędzy mną a labelem Pure Steel Records.
za pośrednictwem liryków. Przeciwko czemu się buntujesz? (Rebellion oznacza bunt po angielsku - przyp. red.) Nie pisałem dotąd utworów o polityce, ale tym razem skierowałem swój bunt przeciwko brazylijskiemu rządowi. Czuję, że politycy nie robią tego, co powinni. Nadali medycynie zbyt dużego wymiaru politycznego i postawili interesy polityczne ponad zdrowie publiczne. Mieszkańcy Brazylii płacą na tyle wysokie podatki, że system opieki zdrowotnej powinien działać tutaj sprawniej. W praktyce, wcześniej działał okropnie, a teraz jeszcze gorzej. Politycy na to dostają wynagrodzenie, żeby ogarniali podstawową infrastrukturę kraju. Powinni le-
dzielne myślenie. Po to piszemy, żeby kreować bardziej konstruktywną narrację otaczającego świata. Jeden z utworów, "Information War" opowiada o tym, że ludzie wymieniają się informacjami poprzez aplikację WhatsApp. A po co się komunikują? To właśnie powinno być zabronione, bo wiedza stawia pytania i mąci oficjalną narrację. Diabła nie ma, więc nie należy doszukiwać się drugiego dna w tym, co podają w wiadomościach. Wątpliwości mają tylko zdesperowani ignoranci, niewykształcona biedota z faweli. Wszyscy inni przyjmują bezkrytycznie, co się do nich mówi. Jeden z wersów mówi: "nie wiem, komu mam wierzyć" - wielu Brazylijczykom brakuje elementarnej edukacji. Są biedni. Jeśli nie wierzysz w informację z TV, a czytasz dziwne rzeczy w Internecie, to lepiej pójdź do szkoły. Być może muzyka stanowi dla kogoś alternatywny świat, wolną od polityki przestrzeń. W notce prasowej napisano, że "Rebellion" to album dla fanów Helloween, Iron Maiden i Dio. Czy jednak nie powinny w tym miejscu znaleźć się raczej odniesienia do gitarzystów pokroju Axel Rudi Pell, Herman Frank i Yngwie Malmsteen? Inspirują nas różne style muzyczne. Ja jestem wielkim fanem Yngwiego Malmsteena, Axel Rudi Pella i innych gitarowych wymiataczy jak Steve Vai, Joe Satriani. Ale to Yngwie Malmsteen najbardziej wpłynął na to, jak czuję muzykę. Nasz wokalista Ed Gadlin chętniej słucha Helloweenu oraz (brazylijskiej) Angry. Perkusista Lucas Tagliari jest fanem power metalu, w szczególności Helloween i Iron Maiden (Iron Maiden nigdy nie grało power metalu - przyp. red.). Basista Will Costa uwielbia Rush. Słychać te wszystkie wpływy na "Rebellion". Możliwe, że ktoś dopatrzy się też u nas Dream Theater.
Foto: Kiko Shred
Chcę, żeby postrzegano nas jako zespół muzyczny a nie jako projekt jednego muzyka. Na najnowszym albumie znalazło się mniej utworów instrumentalnych niż na Twoich wcześniejszych płytach, oddałeś więcej pola wokaliście. Pod szyldem Kiko Shred wydałem trzy longplay'e: "Riding The Storm" (2015), "The Stride" (2018), "Royal Art" (2019). Faktycznie, zawierały one więcej instrumentalnego materiału. Na "Rebellion" znalazło się natomiast aż 7 utworów z wokalem i tylko 3 instrumentalne. To dlatego, że poczułem większą inspirację do pisania tekstów. Wzięła się ona ze szczególnie trudnych czasów, przez które przechodziła ostatnio Brazylia. Chciałem zabrać na ich temat głos i dotrzeć z moim przekazem do ludzi
142
KIKO SHRED
piej przygotowywać się na przyszłe wyzwania. Ludzie rozmawiali niemal wyłącznie o tym przez cały ostatni rok. I napisałeś o tym liryki utworów, tak? Przepraszam, nie widziałem tego pytania w skrypcie. Niektóre liryki o tym właśnie traktują, choć nie wszystkie. W pewnym sensie utwór tytułowy "Rebellion" o tym opowiada. Poza tym, napisałem o związanej z tym frustracji i depresji. Kawałki nie mają przesłania pozytywnego. Przechodzimy przez zły czas, więc naturalnie teksty nabrały negatywnego znaczenia. Jesteśmy nieustannie atakowani fatalnymi wiadomościami, więc jakże moglibyśmy myśleć i pisać o czymś wesołym? Wystarczy wyłączyć TV i włączyć samo-
I jak, podoba Ci się najnowszym album Yngwiego Malmsteena "Parabellum"? Tak, naprawdę kocham "Parabellum" (to podchwytliwe pytanie, bo rozmawialiśmy 30 czerwca 2021, a "Parabellum" miało się ukazać dopiero 23 lipca 2021 - przyp. red.). Wielu ludzi mówi jednak, że Malmsteen zbyt duży nacisk kładzie na techniczne wyrafinowanie, zaniedbując przy tym swój przebojowy potencjał. Jakie jest Twoje zdanie o równoważeniu wyrafinowania z przystępnością? Kiedy komponuję nową muzykę, wiem, że wielu innych gitarzystów będzie tego słuchać. Zależy mi na zadowoleniu tej grupy odbiorców. To dla nich shredduję. Jednocześnie, chcę też dać fajne refreny i sporo zapamiętywalnych motywów pozostałym słuchaczom. Sporo mo-