Ezoteryczny klimat
niu Billy. Obaj mają dość podobne style. Wszyscy kochamy oldschoolową grafikę z punkową atmosferą. Niektóre heavymetalowe grafiki z "nowej szkoły" przyprawiają mnie o mdłości. Nie mogę uwierzyć, że niektóre zespoły uważają, że to gówno rzeczywiście wygląda dobrze. Większość z Was udziela się muzycznie poza Heavy Sentence. Muzyka to dla Was zapewne tylko hobby, a poza nią macie jeszcze swoje prace, rodziny i inne aktywności. Jak udaje Wam się na to wszystko znaleźć czas? Z wielkim trudem. Muzyka zdecydowanie nie jest naszym chlebem powszednim. Wszyscy gramy w wielu zespołach i pracujemy w ciągu dnia. Jednak przez całe nasze dorosłe życie tak było. Jeśli muzyka jest dla Ciebie czymś ważnym, to znajdziesz na nią czas. Młode zespoły zazwyczaj zaczynają grając covery kapel, które ich inspirowały. Jak było z Wami? Właśnie nie. Tworzyliśmy autorski materiał Heavy Sentence od samego początku istnienia tej kapeli. Nie zrozum mnie źle, nie jesteśmy przeciwni graniiu coverów. Mogą być świetną zabawą, ale ponieważ Tim i Gaz napisali już całe utwory przed naszą pierwszą wspólną próbą, od razu mieliśmy materiał do pracy. Niedawno zrobiliśmy cover jednego z utworów Venom. Bez wątpienia usłyszysz go, gdy znów zaczniemy koncertować.
Z twórczością Blazon Rite spotkałem się po raz pierwszy w zeszłym roku przy okazji wydania EP-ki "Dulce Bellum Inexpertis". Zrobiła ona na mnie naprawdę dobre wrażenie. Gdy doszła do mnie informacja o pierwszej długogrającej płycie tych gości z Pensylwanii, nie mogłem się wręcz jej doczekać. Ucieszyłem się również, gdy dostałem możliwość przeprowadzenia wywiadu z Blazon Rite, a co się z tym wiąże przedpremierowy dostęp do albumu "Endless Halls Of Golden Totem", o którym zresztą porozmawiałem z liderem grupy Jamesem Kirnem. HMP: Rok temu ukazała się Wasza EPka "Dulce Bellum Inexpertis". Spotkała się ona z wieloma pozytywnymi opiniami. James Kirn: Byłem tym bardzo podekscytowany. Cieszę się, że ludziom naprawdę podobają się nasze utwory i koncepcje liryczne, które przedstawiłem na tym wydawnictwie! To była moja pierwsza próba napisania heavy metalu po latach grania hard rocka i black thrash w stylu lat 70-tych, więc miło było otrzymać tak wiele pozytywnych opinii. Teraz przyszedł czas na pierwszy pełny album zatytułowany "Endless Halls Of Golden Totem". Można powiedzieć, że pierwszy główny cel każdego młodego zespołu został przez Was osiągnięty. Ciągle świętujecie jego osiągnięcie, czy nie zatrzymujecie się i idziecie dalej? Robimy obie te rzeczy. Staramy się promować nowy album, rozpowszechniać informacje i cieszyć się z pozytywnych opinii, które są o nim głoszone. Jednocześnie skupiamy się na pracy nad nowym materiałem. Wierzę, że zespoły powinny zawsze tworzyć i posuwać się naprzód z ich pisaniem, więc już zaczynamy pracować nad nowym materiałem!
Jak wizja towarzyszyła Wam podczas pisania tego materiału? Czy w założeniu miaa to być kontynuacja "Dulce Bellum Inexpertis"? Chciałem poszerzyć swe umiejętności tworzenia i podejść kreatywnie do pisania heavy metalu. Chciałem, by słuchaczowi towarzyszyły rozmaite uczucia. Poeksperymentowałem zatem z tempem i długościami utworów. Chciałem dać kilka kawałków z bardziej rozbudowanymi strukturami, jak również kilka prostych, mocno uderzających piosenek. Moim zdaniem to wydawnictwo różni się od naszej EP-ki i pokazuje dojrzałość i ruch w kierunku bardziej dopracowanego brzmienia. Album zaczyna się utworem "Legends of Time and Eidolon". "Eidolon" to słowo zapożyczone z greckiej mitologii. Czy ten temat jest Ci bliski? Nie przepadam za grecką mitologią szczerze mówiąc. Użyłem tego słowa głównie dlatego, że to naprawdę fajnie brzmi (śmiech). Moją główną inspiracją były materiały związane z Dungeons and Dragons. Staram się grać raz w tygodniu z moją grupą DnD i świetnie się przy tym bawimy. Równie ważną inspiracją są koncepcje fantasy, które po prostu rozgrywają się w mojej głowie. Wymyślam niewiarygodne
Pochodzicie z Manchesteru. Jak obecnie wygląda młoda scena heavy metalowa w tym mieście? Manchester ma świetną scenę metalową. Dużo dobrych zespołów i kilka solidnych miejscówek, które wspierają podziemną muzykę. Powiedziałbym, że powodem, dla którego undergroundowe zespoły w Manchesterze są tak dobre, jest to, że nie podążają za trendami na scenie metalowej i skupiają się na dobrej muzyce, a nie na wizerunku. Właściwie mieszkam w Sheffield. Miasto, które ma silną scenę punkową typu "zrób to sam", a nie undergroundową scenę metalową. Podróże między Manchesterem a Sheffield i spędzanie czasu w tych dwóch miastach oznacza, że dostajemy to, co najlepsze z obu światów, a Heavy Sentence idealnie odnajduje się w obu. Bartek Kuczak
BLAZON RITE
73